Pozdrawiam
Najszybciej chyba 2 dni, "standardowo" kolo 5 dni roboczych. Najdluzej:
nigdy.
Robert
> Najszybciej chyba 2 dni, "standardowo" kolo 5 dni roboczych. Najdluzej:
> nigdy.
Nigdy czyli może tak poprostu przepaść? czy wróci do nadawcy?
Robert
dokladnie tak, przepasz lub wrocic do nadawcy. Ze wskazaniem na ta pierwsza
opcje. W zasadzie, jesli nie doszedl po tygodniu + to przestalbym na niego
czekac. Wyjatkiem jest podobno Gdansk, gdzie jeszcze nie opanowali zatorow
poswiatecznych i przesylki z Gdanska wysylane przed swietami, nadal
dochodza.
marek
i to "nigdy" zazwyczaj tyczy sie wlasnie PRIORYTETu; niedawno
wykryto, ze poczta norweska masowo okradala wartosciowe przesylki
adresowane do Polski. dlaczego poczta brytyjska ma byc gorsza ? ( bo
oni swieci, czy co ?). nie wspominam juz nawet o poczcie
rodzimej.....hehe
atarget
Moje listy i paczki (bylo ich miedzy 5 a 10) wysylane z Polski do UK dotarly
wszystkie. Najszybciej doszedl ostatnio list wartosciowy, ubezpieczony na
300zl, polecony, priorytetowy - 3 dni robocze + weekend. Pozostale, zwykle
lub priorytetowe listy lub paczki szly od okolo tygodnia do ponad 3 tygodni.
Listy zwykle przychodzily zmiete lub naddarte
Pozdrawiam!
--
Jan-xx
--
Jan-xx
dobre
wniosek: musisz czesciej odkurzac - kto wie co wpadnie przez okno? ;)
--
xiv
I jeszcze: przy, nad, pod, w smietniku, przy, na, w komorce, pod deska, pod
scierka, na kaloryferze i "pod progiem" (domu). Oczywiscie nic nie bylo.
Wczoraj podszedl do mnie na ulicy facet na Parcel Force z ciezka bela
czegos, czy moglbym podpisac za kogos, z bloku naprzeciwko.
A jak zginie przesylka to:
Klient: nie dostalem
Poczta rrrraz: dostarczylismy (potwierdzenie dostawy, podpis nieczytelny)
Poczta dwaaaa: dostarczylismy, nie pod numer 11, ale pod numer 1, bo nikogo
nie bylo pod numerem 11 (fakt, ale glownie chodzi o to, ze nie chce im sie
latac na x pietro, maja obowiazek zabrac ze soba do sortowni, ale nie chce
im sie)
Osoba zamieszkala pod nr 1: nikt nigdy niczego nie przynosil.
Policja: hahahahahhahhahahahahahaa
marek
Tempo kurierow jest zawrotne. Paczka nadana o 17:44 wczoraj, byla u mnie pod
drzwiami o 8:05 dzis rano.
Co do listow i ksiazek - wyslalem kiedys typkowi z ebaya czek na jakies 5
funtow. Nie dotarl. Po kilku miesiacach dostalem zwortke z informacja, iz
poniewaz nie mogli dojsc do numeru domu klienta - odsylaja mi list w stanie
otwartym, albowiem musieli sprawdzic dane adresata.
Ostatnio przyszla do mnie ksiazka nienaturalnie opakowana w folie. Na folii
informacja, ze choc sie starali, to jednak ja podarli za co serdecznie
przepraszaja i jesli uwazam, ze mi ksiazke zniszczyli, to moge dochodzic
swoich praw tu i tam.
Ogolnie jestem pod bardzo pozytywnym wrazenie, zwazywszy na fakt, ze to
jedna z najtanszych poczt w Europie.
-----
> Panstwowy Royal Mail postepuje
> podobnie, choc odbior nie jest juz tak dogodny.
Jak to? Dzwonisz/wchodzisz na strone i prosisz o redelivery i przywoza
ci ponownie do domku.
cherokee
Nie wiedzialem.
Jak w dawnyh czasach pisywalem z Warszawy do Londynu, to szedl z reguly
3 dni. Pod warunkiem ze wrzucalem bezposrednio na Poczcie Glownej albo
Midzynarodowej.
A teraz bylem na Poczcie Glownej i moja uwage zwrocila informacja, ze
obecnie w przypadku przesylek priorytetowych gwarantowane jest
dostarczenie w ciagu 3 dni na terenie UE. Reszta swiata - 6 dni.
TA
Ja wysłałem list polecony do Norwich z osiedlowej placówki pocztowej
(Legnica) w ostatni poniedziałek koło południa..W czwartek po południu
otrzymałem info,że przed chwilą został odebrany przez odbiorcę.Myślałem,że
będzie szedł dłużej.
maciej
Kartka swiateczna wyslana z Poznania do Londynu,
wyslana w polowie grudnia dotarla tutaj z koncem stycznia.
Co do poczty. Kupuje czasami w pewnym internetowym
sklepie foto w - Guernsey , ktory aby ominac VAT pakuje
towar w przesyleczki o wartosci towaru ponizej 18L. Jak
zrobie wieksze zakupy to zapakuja mi wszystkie drobiazgi
(glownie klisze) w 20-30 kopert. Wszystkie sa nadane
jako normalny list (bez podpisu itp) i jeszcze nigdy mi
sie nie zdarzylo zeby jakas koperta zginela. Kiedys
jedynie zdarzylo sie ze nie bylo nikogo w domu, nie
chcialo sie listonoszowi tego przepychac przez skrzynke
wiec zaniosl gdzies do sasiada. Na szczescie mily sasiad
przyniosl wszystko do naszego domu. Teraz juz zostawiam
mu kartke zeby w razie czego wrzucac przez uchylone okno.
Gdyby mi ktos w PL wyslal 30 kopert w sumie o wartosci
500L listami zwyklymi nie dotarl by do mnie ani jeden.
--
Best regards, Dawid G
[ http://plfoto.com/1947/autor.html ]