Opisze swoja przygode z mandatem, moze komus sie przyda i zaoszczedzi troche
kasy.
Jakies 2 tygodnie temu dostalem na polski adres mandat z firmy EPC,
za wykroczenie popelnione w Londynie w lutym 2008 autem na polskich
blachach.
Wyjezdzalem autem z UK w czerwcu- zadnych niespodzianek na promie kontroli
granicznej.
Wracajac do mandatu. Wszystko po polsku opisane, kilka zdjec i kwota
ponad 520 PLN do zaplacenia.
Telefon do TFL-u upewnilem sie ze jesli zaplace w ciagu 14 dni to bedzie
znizka.
Troche marudzili ze wykroczenie w lutym itp ze to dlugo ale w koncu
zgodzili sie na Ł60
Mandat zaplacony i z glowy.
W watpliwych sytuacjach z mandatami:
http://forums.pepipoo.com/
Calkiem niezla baza o przypadkach przepisach odwolaniach itp.
Pozdrawiam
Cygnus
Moje ostatnie "osiagniecie" i jak narazie jedyne to 101mph na M6 ...
Czekam na sprawe w sadzie i wyrok...
grzywna+punky+ban wisza w powietrzu ....
Przestrzegam tylko przed zbyc ciezka noga
c.
speed camera czy nieoznakowany radiowoz?
moje jedyne "osiagniecie" to blysk flesza. jechalem 40 przy limicie
30.
3 miesiece temu ale mandat dalej nie dotarl.
oznakowany radiowoz ... stali na wiadukcie nad autostrada. Nie spodziewalem
sie ich tam ...
c.
*** napisz jak juz bedziesz wiedzial ile Ci dali...
Polon
sam jestem ciekawy :)
wg tej strony:
http://www.drivingban.co.uk/drivingban/speedingoffences/drivingbanspeedingoffences.htm
moge sie spodziewac bana 28 dni , 3 punkty i grzywne
Poczytalem juz na forach i przypadku pierwszego wykroczenia wiele osob nie
dostalo zadnego bana wiec jest jakas nadzieja.
c.
czasami burdel w instytucjach uk sie przydaje ;-). swoja droga rzadko
kiedy ten "brudel" dziala na korzysc czlowieka, pomylki raczej zdarzaja
sie w druga strone...
--
whitey
Swoja droga - to u mnie mialbys bana + natychmiastowe skierowanie do
okulisty. Jak mozna nie zauwazyc oznakowanego radiowozu na wiadukcie?
mysle ze w tym przypadku nie ma co sie tlumaczyc ale sprobuje:
- barierki na wiadukcie byly takie ze ze malo go bylo widac
- tak naprawde to jechalem ok 120 (prawie 200km?) wiec ciezko bylo sie
rozgladac jeszcze po wiaduktach. W momencie, gdy go zauwazylem zaczalem
hamowac no .. i "udalo" sie do 101...
c.
ja pierdykam pomijajac uz kwestie zlapali/niezlapali to uwazacie ze to
rozsadne 100mph jechac? dla mnie to jakos smierdzaca sprawa. co innego
jakby bylo pusto, tzn nie bylo ani jednego samochodu i zagrozenie
stwarzasz dla samego siebie, wtedy voila. ludzie przewaznie okolo 70-80
jada na autostradzie...
--
whitey
ja z gorki popierdzielam jakies 90.
Na prostej to jakies 85.
Sporo chlopakow jezdzi znacznie szybciej.
Wg moich pobieznych badan najszybciej jezdza wlasciciele:
- Merc
- BMW
- ford transit/ inne dostawcze
- jaguar
Polon
> ja z gorki popierdzielam jakies 90.
>
> Na prostej to jakies 85.
no ale to prawie standard
>
> Sporo chlopakow jezdzi znacznie szybciej.
>
> Wg moich pobieznych badan najszybciej jezdza wlasciciele:
>
> - Merc
> - BMW
> - ford transit/ inne dostawcze
> - jaguar
>
> Polon
mercedes sprinter, fajny samochod swoja droga dobrze dobrana nazwa
--
whitey
Ruch na autostradach jest środkowo pasowy i ślamazarny,
takie moje odczucie, mimo że najbardziej mi odpowiada 120 - km/h
a im bliżej Londynu tym gorzej.
czasem zdarza mi się mimowolnie wyprzecic po lewym pasie bo zwykle pusty ...
szkoda słów
Cygnus
ja wiem ze moze troche mam nietypowe podejscie do tematu samochodu, ale
jakos swego rodzaju usprawiedliwienie moge napisac ze chodzi mi
generalnie o to zeby dojechac z punktu A do punktu B. czas ma dla mnie
drugorzedne znaczenie w tym wypadku. chcialbym calo dojechac i srednio
mi sie podoba wspoluzytkowanie drogi z kolegami jadacymi 120 mph.
teraz to juz fantazjuje, ale podobalo by mi sie gdyby samochod jezdzily
same. wsiadam otwieram ksiazke czytam i jade. jak chce kierowac to
wsickam przycisk i kieruje sam. pewnie technicznie jest to mozliwe. gps
+ jakis system trakcji w jezdni + jakies czujniki odleglosci itp? moze
by sie dalo zrobic cos takiego. mniej zuzytego paliwa, mniej ofiar w
iraku... ja niestety jestm bledem statystycznym ze swoim podejsciem, moj
tesc patrzy na mnie jak inkwizycja na heretyka. jak to mozna sie
samochodami nie podniecac i szybkoscia?
--
whitey
> http://www.drivingban.co.uk/drivingban/speedingoffences/drivingbanspeeding
> offences.htm moge sie spodziewac bana 28 dni , 3 punkty i grzywne
> Poczytalem juz na forach i przypadku pierwszego wykroczenia wiele osob
> nie dostalo zadnego bana wiec jest jakas nadzieja.
zapewne padnie pytanie czy ban utrudni ci w jakis sposob zycie to mow
ze dojezdzasz do pracy sam, i wiaze sie to z mozliwoscia utraty pracy
cos w tym stylu...
polskie prawko ?
tak,
oczywiscie byla dluga spiewka ze od 5 lat nie wymienilem i jezdze tutaj
nielegalnie.
c.
te ich puste glowy sa nielegalne, mnie 100 mph kosztowalo jakies 205F,
pedzilem kolo 22 na M25, nie mialem pomocy prawnej, bo kasy brak,
przyslali zle nr blachy rejestracyjnej, pozniej na rozprawie sie okazalo ze
nie bylo zadnego dowodu przeciwko mnie oprocz notki z policji, mieli dac
mi punkty, ale w wyroku tylko przyszlo iz mam zaplacic ww sume
tak. musze cie jednak troche zmartwic, bo wiem do czego zmierzasz. od
zawsze mialem podobne podejscie do tego tematu, tak jak napisalem jestem
nietypowym przypadkiem, po prostu samochody nigdy nie byly moim hobby.
a moze dlatego ze bardzo wczesnie zaczalem jezdzic samochodem?
a moze z tego samego powodu
chociaz bez samochodu nie moglbym uprawiac swojego hobby, niestety nie
da sie tego obejsc.
byc moze rowniez z tego wzgledu ze pare razy lezalem na ortopedii (nie z
powodu samochodu na szczescie), okolo 50% pacjentow to wypadki
komunikacyjne.
--
whitey
Zmierzalem wprost do tego, ze wiekiem nie bez powodu - placi sie mniej za
ubezpieczenie.
Jak sobie pomysle jakim bylem debilem za kolkiem 10 lat temu, to az mi
ciarki przechodza..
A Twoj nietypowy przypadek:hmm.. pewnie jezdziles 45 na "40" :-)
wydaje mi sie ze adrenaliny dostarczalem w inny sposob niz jazda
samochodem. co najwazniejsze stwarzajac zagrozenie tylko dla samego
siebie. przez 18 lat jak mam prawo jazdy mialem 2 mandaty za predkosc
(w tym jeden w uk ;-), mandatow mialem wiecej oczywiscie ale nie z
powodu predkosci)
--
whitey
-----