Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

dla p. Fatso: K. Wierzynski - "Do towarzysza Wieslawa"

287 views
Skip to first unread message

cdn

unread,
May 13, 2010, 6:00:10 PM5/13/10
to
"cdn" <_cd...@cdn.org> napisał:
>
> "fatso" <fatso...@ntlworld.com> napisał:
>> [...]
>> Pamietam dobrze, gdzies okolo kwietnia 1968r jak
>> mowil zmeczonym glosem umierajcy juz Wieszcz
>> Emigracji- Kazimierz Wierzynski. Slowa Poety tak
>> mna wstrzasnely, ze do dzisiaj ich szukam w internecie.
>> Ewunia ma u siebie duzy tom poezji KW w W-wie ale
>> oczywiscie to dzielko wydane w Polsce, wiec tam nie
>> znajde. Moze ktos tu na sciepie pomoze?
>>
>> KW zwraca sie do Gomulki tymi oto slowami:
>> ...Panska Rzeczpospolita, dziewka co w rowie splamiona...
>>
>> fatso
>
> Stoją na półce "Krzyże i miecze" - tam tego wiersza nie ma.
> Ten w którym Poeta zwraca się do Gomułki, zatytułowany jest
> po prostu:
>
> "Do towarzysza Wiesława"
> [...]
>

Panie Fatso, w marcu zamieściłem fragment wiersza,
a że nie lubię spraw niedokończonych, dzisiaj przychodzę
z całością - to są słowa Poety, które Pan słyszał i których
szukał:

Kazimierz Wierzyński

"Do towarzysza Wiesława"

Towarzyszu Wiesławie,
Pan powiedział, że Katyń to Niemcy.
Szkoda.
Moskwa za to pana już uściskała,
Polska panu ręki nie poda.

A było całkiem inaczej
Tak niedawno,
Październik 56:
Kilka lat temu
Na rękach mogliby pana nieść.

Wtedy szedł pan na sztych,
Na warszawskie lotnisko,
Aresztant pod blask epoletów:
Co pan tam mówił, nie wiedział nikt
Ale wierzyli panu,
Ciągnął za panem tłum
Robotników,
Studentów,
Poetów.

Myśleli, że dość pan nasiedział się w celi
Po turecku, w kucki,
Wydawało się, szedł pan pod włos,
Po naszemu,
Prawie tak
(przepraszam za wyrażenie)
Jak Piłsudski.

Dwa kroki i nagle stop,
Zawrócił pan z drogi,
Cofał się coraz głębiej i dalej,
I wykładał pan rację stanu
Pragmatyzm,
(Choć przecież nic pan nie zna się na tym)
Ale już pana nie słuchali.

Tupał pan jak stupaja
I rugał pan po ichniemu:
Wolność to rzecz nie wozmożna,
Aż na cały świat zaśmierdziała
Ta pańska polska pieczeń
Ze sowieckiego rożna.

Przegrał pan marsz,
Skończona partia i kwita.
Co panu zostało,
Ubeckie hufce?
Niech pan spojrzy przez okno
Jaka tam noc,
Jak przed panem ucieka
Rzeczpospolita
W złodziejskiej cyklistówce.

Wyrwała się spod szarf,
Spod transparentów
Które ciekną po słupach
Mokre od słoty,
Z nudy wyrwała się,
Z obrzydzenia,
Ze zgryzoty
I – niech już będzie – ze strachu,
Ale biegłaby tak do diabła
Byle dalej od pańskich
Ideowych paragrafów.

Z bagna,
Ze smutku czarnego, z dziczy
Z troski codziennej,
Bezradnej do śmiechu i łez:
Niech pan spojrzy jak to wygląda,
Milicjant przed pańskim domem,
Drętwe milczenie
I jeśli kto zaskowyczy
To w budzie pies.

Niech pan zrozumie,
Już nikt się niczemu nie dziwi,
Dygnitarz, badylarz,
Literat, lakiernik,
Pucybut pod szyldem Pasta Kiwi
I w swoim oknie zapamiętali
W bezsilnym skurczu
Ostatni uczciwi.

Teraz niech pan zarządzi obławę,
Pościg pogna przez całą noc
I nikogo nie złapie,
Najwyżej na ostrym zakręcie
Jakiś pański szantrapa
Podstawi nogę drugiemu szantrapie.

Ale może pan w końcu się dowie
Od swoich szpiclów po takiej obławie
Jak to naprawdę wygląda,
Jak ludzie klną,
Jak w rowie przydrożnym
Na zmiętej trawie
Rzeczpospolita pańska,
Dziwka stargana,
Przeklina to wszystko i pana,
Towarzyszu Wniesławie.


Kazimierz Wierzyński - Czarny Polonez
Instytut Literacki, Paryż 1968
Biblioteka « KULTURY » tom 154

Imprime en France
Editeur: Institut Littéraire S.A.R.L.

* * *

Ostatni wers to nie literówka - tow. Wiesław
W-nie-sławie.

Wspomniałem na początku "Krzyże i miecze",
proszę zajrzeć pod poniższe łącze:
Wierzyński, Kazimierz: KRZYŻE I MIECZE.
»» http://www.ksiegarnia-polska.com/Antykwariat-Poezje.htm

"Krzyże i miecze - los wybrany
I przewalczone nasze lata
I nasza krew, i nasze rany,
Polski cyrograf zapisany
Na wszystkiej ziemi tego świata.
......"

..w tomiku m.in. "Litania ziemi lwowskiej", "Na zajęcie Warszawy
przez Rosjan", "Na proces moskiewski", "Na dzień zwycięstwa",
"Na rozwiązanie Armii Krajowej" - wiersz opublikowany w 1945
w nowojorskim "Tygodniku Polskim":

Za dywizję wołyńską, nie kwiaty i wianki -
Szubienica w Lublinie. Ojczyste Majdanki.
Za sygnał na północy, bój pod Nowogródkiem -
Długi urlop w więzieniu. Długi i ze skutkiem.
. . .
Zwinąć chorągiew z masztu. Krepą jest zasnuta -
Za dywizję Rataja, Okrzei, Traugutta.
Pociąć sztandar w kawałki. Rozdać śród żołnierzy
Na drogę niech go wezmą. Na sercu niech leży.

________
De Press:
»» http://www.youtube.com/watch?v=6MKNEX4wBes


Pozdrawiam,

--
cdn
* Oj! zasługuje na wielką naganę,
Kto k a l a gniazdo własne - ale taki,
Co w i d z i, ile gniazdo jest skalane,
To mi dopiero łotr, to lada jaki!…
- Taki jest cynik lub niezrozumiały,
Porządek nawet może popsuć wieczny;
Takiego warto by z Tarpejskiej skały
Potrącić… człek to bardzo niebezpieczny (!) *


fatso

unread,
May 13, 2010, 6:29:32 PM5/13/10
to
Tak jest, to jest to. Serdeczne dzieki.
Odloze sobie na wety bo dzisiaj nie chce wracac mysla do tamtych
ponurych czasow.
serdecznie pozdrawiam.

fatso

0 new messages