"Takie reakcje utwierdzają mnie w przekonaniu, że Komisja Etyki Poselskiej
powinna rozpatrzyć, czy zachowanie posła Donalda Tuska nie naruszało
artykułu 6 Kodeksu Etyki Poselskiej: "Poseł powinien unikać zachowań, które
mogą godzić w dobre imię Sejmu. Powinien szanować godność innych osób".
Brawo dla Piotra Pacewicza.
i.
MK
Użytkownik "Iwon(K)a" <iwon...@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:isg2as$8to$1...@inews.gazeta.pl...
A nie uważasz, że to burza w szklance wody? (kolejna).
I w sumie znowu robota mediów skupiających się na pierdołkach zamiast na
rzeczach jakby konkretniejszych. Ale może to też nasza wina, bo chętniej
czytamy i oglądamy pierdołki, niż tematy, wydawałoby się, ważniejsze?
=================================================================================
Bo nie mamy elit, które by na każdym kroku- przy każdej okazji zadawały
Donkowi konkretne pytania o ZUS, budżet, etc. On na te tematy nie ma
niczego- dosłownie niczego sensownego do powiedzenia. IMO- napierniczanki z
kibicami- to też celowo sprowokowane przez niego igrzyska zamiast chleba.
--
Prawda, Prostota, Miłość
Chiron
Nie elity zadają pytania, ale dziennikarze.
Nie wiesz czy nie ma, jeśli nikt nie spytał. Ja np. nie wiem, a chciałabym
wiedzieć. I sorry Chiron, na słowo z pewnością Ci nie uwierzę :-PPPP,
A akcja "chleba i igrzysk:" to jednak robota pracowników mediów. I nie
sądzę, żeby było to działanie celowe (w Twoim rozumieniu). Raczej chodzi o
tak trywialne kwestie jak: oglądalność, czytalność, nakłady i KASA.
MK
> A akcja "chleba i igrzysk:" to jednak robota pracowników mediów. I nie
> sądzę, żeby było to działanie celowe (w Twoim rozumieniu). Raczej chodzi o
> tak trywialne kwestie jak: oglądalność, czytalność, nakłady i KASA.
nieprawdabotospisekjestjakzresztawszystkonatymswiecie
Ba, ale nie sądzę, żeby Chironowi dobrze się żyło z takim podejściem...
Ale nie moja sprawa, w sumie, MK
Przeciez czlowiekowi z adrenalina tez sie fajnie wspolzyje.
Ale od stale wysokiego poziomu adrenaliny i kortyzolu mózg w końcu głupieje
i ślepnie na bodźce (depresja), MK
==============================================================================
Tak, masz rację.
:-)
By sie zgadzalo.
> Bo nie mamy elit, które by na każdym kroku- przy każdej okazji zadawały
> Donkowi konkretne pytania o ZUS, budżet, etc. On na te tematy nie ma
> niczego- dosłownie niczego sensownego do powiedzenia. IMO- napierniczanki
> z kibicami- to też celowo sprowokowane przez niego igrzyska zamiast
> chleba.
No ale zobacz Chiron - Ty nie odróżniasz w podanych tematach pytań
sensownych od bezsensownych. To i stąd pewnie taka Twoja ocena stanu rzeczy.
(Na marginesie tematu "oddać emerytom z prywatyzacji" przyszło mi do głowy,
że
równolegle wypadałoby może takze z drugiej strony: "emeryci, oddajcie
gierkowskie długi".
I co, zbilansowało Ci sie to w końcu jakoś ?)
na pewno w porownaniu z kryzysem, wojnami na swiecie, nieplacacym NFZ
jest to drobiazg. Ale nie zaliczylabym to do pierdolek. Raczej do pewnego
kodeksu
pracy/zachowania w miejscu pracy.
i.
> (Na marginesie tematu "oddać emerytom z prywatyzacji" przyszło mi do
> głowy, że
> równolegle wypadałoby może takze z drugiej strony: "emeryci, oddajcie
> gierkowskie długi".
> I co, zbilansowało Ci sie to w końcu jakoś ?)
No oczywiiście- masz rację. Każdemu z nich pod przymusem pańśtwo zabierało
pieniądze obiecując za to emeryturę, a w rzeczywistości np budowali hutę w
Częstochowie, a Ty wobec tego stawiasz tezę, że każdemu z nich państwo pod
przymusem dawało kasę, którą pożyczało na paskarskie procenty w zachodnich
bankach.Chyba trochę trudno Ci to będzie udowodnić:-)
Ale czyjego? Bo chyba nie tylko Tuska?
Nie zamierzam go usprawiedliwiać, bo zachował się idiotycznie, ale
dziennikarka idąc na spotkanie z premierem też mogłaby się stosownie
ubrać. Dobre maniery i zasady obowiązują obie strony, dziennikarka też
była w pracy, czyż nie?
Ewa
> Nie zamierzam go usprawiedliwiać, bo zachował się idiotycznie
Wszystkie czlonki mnie odpadujom.
======================================================================
Szlachectwo zobowiązuje. Z ich dwojga tylko on jest ekscelencją. No cóż-
wszystko jakoś strasznie spsiało...
Może masz wokół za mało pań z odsłoniętymi ramionami.
Ewa
> Nie zamierzam go usprawiedliwiać, bo zachował się idiotycznie, ale
> dziennikarka idąc na spotkanie z premierem też mogłaby się stosownie
> ubrać. Dobre maniery i zasady obowiązują obie strony, dziennikarka też
> była w pracy, czyż nie?
A to jednak strój JEST ważny? Jednak coś wypada, a coś nie?
3-)
--
XL
"Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei
Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20of%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf
nie tylko. Zgadzam sie.
>
> Nie zamierzam go usprawiedliwiać, bo zachował się idiotycznie, ale
> dziennikarka idąc na spotkanie z premierem też mogłaby się stosownie
> ubrać. Dobre maniery i zasady obowiązują obie strony, dziennikarka też
> była w pracy, czyż nie?
tak.
i.
Raczej za duzo pan na usenecie lykajacych kazdy bzdet z TV i pudelka.
W dniu 2011-06-06 14:04, Iwon(K)a pisze:
============================================================================
http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2011/06/05/sila-zlego/
A czy kiedykolwiek twierdziłam coś innego?
333333333333333333333333333333333333333333-)
Ewa
Nie wiedziałam, że Wyborcza = pudelek. Ale niech tam...
Ewa
>>>>> Nie zamierzam go usprawiedliwiać, bo zachował się idiotycznie
>>>>
>>>> Wszystkie czlonki mnie odpadujom.
>>>
>>> Może masz wokół za mało pań z odsłoniętymi ramionami.
>>
>> Raczej za duzo pan na usenecie lykajacych kazdy bzdet z TV i pudelka.
>
> Nie wiedziałam, że Wyborcza = pudelek. Ale niech tam...
Niestety, w wielu miejscach już tak.
--
Pozdrawiam - Aicha
http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
W wariancie brudzącym ręce na czarno.
Qra
O, jeden z powodów, dla których wolę wersję internetową codziennych gazet.
Ewa
To już było OGÓLNIE do WSZYSTKICH, co twierdzili 3333333333333-)))))))))
kolejny.....:/
"W środę w TOK FM Poncyljusz mówiąc o byłej już przewodniczącej PJN Joannie
Kluzik-Rostkowskiej ocenił: "Myślę, że jak opadną emocje, to też będzie
można na bazie przypadku Joanny analizować takie case study - kobiety w
polityce, bo to się łatwo mówi, to jest wiele postulatów na zasadzie
dopuśćmy kobiety, wprowadźmy parytety, a potem są dzieci, są pewne obowiązki
dnia codziennego (...) kobiety, kiedy mają dzieci w wieku szkolnym, w
polityce mają bardzo trudno i zresztą Joanna jest tego najlepszym
przykładem. Mogą sobie na to pozwolić kobiety, które już są spełnione
zawodowo, macierzyńsko, mają dorosłe dzieci".""
i.