On 2015-02-13, szczepan bialek <
sz.b...@wp.pl> wrote:
> Uzytkownik "Pit" <
nos...@sdf.lonestar.org> napisal w wiadomosci
> news:slrn3vfsmdpsp...@sdf.lonestar.org...
>> On 2015-02-12, szczepan bialek <
sz.b...@wp.pl> wrote:
>>> Z tego linku cytowalem ostatnie zdanie:
>>> "Radio waves are radiated from the vertical antenna conductor, one from
>>> each
>>> tower."
>>>
>>> Napisz zwyczajnie czy sie z tym zgadzasz.
>>
>> Oczywiscie ze sie zgadzam (a dokladniej z "radio waves" a nie zadne
>> "electric waves" czy "electron streams").
>
> A inni tu pisza ze wszystko promieniuje. Radiostacja bez "the vertical
> antenna conductor, one from each tower" tez nadaje ale ciu gorzej.
"Ciut" to malo powiedziane :D
>
>
>>> Juz Marconi w Sztokholmie tlumaczyl ze uziemienie to nie Ziemia tylko
>>> kawalek metalu o wielkosci dostosowanej do mocy.
>>> Oraz to ze na przewodzie do "ziemi" moze byc kondensator (tez
>>> odpowiedniej
>>> wielkosci).
>>
>> I Marconi na prawde tak myslal, bo nie znal innych mozliwosci. Dzisiaj
>> standardem sa na przyklad anteny w postaci petli magnetycznej (pogooglaj
>> "magnetic loop antenna")
>
> Tu robote robia wezly fali stojacej.
Bzdura totalna, tu robote robi niska rezystancja promieniowania (rzedu
dziesiatych czesci ohma) a wiec wysokie pradu w petli (czyli duze pole
magnetyczne), oczywiscie to zachodzi tylko dla czestotliwosci rezonansowej
(bardzo waskie pasmo, przez co antena ma duza aperture jak na swoje
rozmiary).
> Emisje elektronow z takich wezlow
> odkryl "Almost Father of radio" O. Lodge. Patrz Fig. 2.
>
http://www.antiquewireless.org/uploads/1/6/1/2/16129770/48-oliver_lodge.pdf
> "The electrical waves produced by the oscillations at A traveled along the
> wires and
> were reflected at the far ends. Lodge knew that the longer spark at B3 was
> due to
> what he called the "recoil impulse" or "recoil kick" at the
> end of the wires where the
> waves were reflected.
> [4]
> At spark gap B3 both the incident wave and the reflected
> wave had their maximum values and were in phase. This produced a voltage
> twice
> as large as the voltage at spark gap A."
>
> Jak w B3 bedzie styk to masz folded dipole.
>
Nie mieli pojecia o tym czym jest foton, to na sile szukali zwiazku z
emisja elektronow. Emisja elektronow z miejsc o niskim potencjale (wysokim
ujemnym) nie ma nic wspolnego z radiokomunikacja, jest efektem ubocznym
takim samym jak wyladowania koronowe na slupach wysokiego napiecia (i
gdyby w tych przewodach nie bylo pradu przemiennego tylko staly, to tez by
wyladowania koronowe powstawaly). Te wszystkie "odkrycia" o jakich piszesz
byly zwiazane z tym, ze pierwsze nadajniki byly iskrowe (wysokonapieciowe)
i tam takie zjawiska wystepowaly "przy okazji". Nie myl pojec, to ze w
jakims ukladzie wystepuje jakies zjawisko nie oznacza, ze jest ono istota
dzialania ukladu. Owszem, wielu gosci opisywalo emisje katodowa (i ona
jest jak najbardziej) ale to emisja fotonowa jest kluczem a emisja
katodowa efektem ubocznym.
>> czy petli elektrycznej ("delta loop antenna"),
>> ktore nie potrzebuja "przeciwwagi" (w sumie to nawet Hertz w swoim
>> doswiadczeniu wykorzystal ten typ anteny - pierscien z drutu).
>
> To byla cewka o jednym zwoju. Taka antena jest kierunkowa.
> E. Thomson wykryl fale elektryczne w 1871r. antena w postaci klamki.
Nie jest kierunkowa, mam 80-metrowa delte pozioma i promieniuje rowno we
wszystkich kierunkach (oczywiscie izotropowa antena to to nie jest, ale
magneticloop czy zwykly dipol czy to polfalowy czy cwiercfalowy tez nie
jest izotropowy).
>>
>>
>>> Nim sie wystrzeli satelite to wysyla sie atrape z dzialem elektronowym i
>>> bada "dobroc uziemienia". Czyli ile mozna wydoic elektronow z kadluba.
>>
>> Bzdury opowiadasz, zaden projekt wystrzelenia w kosmos amatorskiego
>> satelity nie byl poprzedzony wystrzelaniem akceleratorow elektronow. A
>> taki AO-7 lata od 1974 roku i jakos mu sie elektrony w kadlubie nie
>> skonczyly (padl mu tylko akumulator, zrobilo sie zwarcie, dlatego szybko
>> przestaje dzialac jak straci oswietlenie sloneczne).
>
> A jak stawiano Babice czy Konstantynow to tez nie badano dobroci uziemienia?
Badano, bo przewodnosc gruntu ma bardzo duzy wplyw na kat promieniowania
anteny (elewacje), czym wieksza przewodnosc gruntu tym lepiej (nawet w
konstrukcjach amatorskich te przewodnosc gruntu czesto sie "wspomaga"
zakopujac siatke czy radiale w ziemi, albo kladac je na powierzchni
ziemi). Poza tym mozna stosowac ziemie jako przeciwwage, ale nie jest to
konieczne (no i kwestia ochrony odgromowej, ale to juz inny temat).
>>
>>
>>> Te dwa odrebne zjawiska sa w kazdym nadajniku. Fale EM przekazuja energie
>>> z
>>> uzwojenia pierwotnego na wtorne w cewce Tesli.
>>
>> No i co z tego ze sa w kazdym nadajniku, w kazdym nadajniku jest tez
>> zjawisko grzania sie koncowki mocy, ale nie oznacza to, ze to jest idea
>> komunikacji radiowej. A to o czym piszesz (cewka Tesli) to konstrukcje z
>> epoki kamienia lupanego, dzisiaj nikt sie w takie "patenty" nie bawi
>> (kiedys uzywano niskich czestotliwosci, a do tego potrzebne sa dlugie
>> anteny, jesli antena jest "za krotka" to trzeba przetransformowac
>> impedancje i stosowano w tym celu transformatory, obecnie na "megaherce"
>> stosuje sie anteny "pelnowymiarowe" i transformatory nie sa potrzebne -
>> stosuje sie tylko filtry na wyjsciu aby wyeliminowac czestotliwosci
>> harmoniczne).
>
> A ja myslalem ze cewka Tesli podnosila napiecie aby emisja elektronow byla
> taka jak potrzeba.
No to zle myslales, tzn. owszem, kiedys tak sie nadajniki robilo (i
podpinalo do ramion o dlugosci pol fali, aby impedancja byla rzedu
kiloomow, wtedy zasilalo sie antene napieciowo), ale teraz nikt sie w
takie rzeczy nie bawi, bo to nie jest potrzebne. Tesla nie mial do konca
pojecia jak to dziala (przynajmniej w swoich poczatkach), podnoszenie
napiecia (a wiec i energii) przynosilo wzrost zasiegu, zauwazyl przy
okazji, ze wzrost napiecia powoduje wzrost promieniowania katodowego -
zauwazyl korelacje tych dwoch zjawisk i myslal, ze to jest istota zjawiska
ale teraz wiemy, ze tak nie jest, liczy sie ped (energia
kinetyczna) elektronu a mozna ja uzyskac takze niskimi napieciami
(obnizajac impedancje ukladu).
>>
>>> Ale z masztu to juz wyskakuja promienie katowe ale nie w sposob ciagly
>>> tylko
>>> rytmicznie przerywany.
>>
>> No to ciagly czy przerywany? Owszem, zarowno fala elektromagnetyczna jak i
>> ladunki elektryczne maja charakter kwantowy, ale podejrzewam, ze nie do
>> tego zmierzasz. Z masztu nie wyskakuje zadne promieniowanie katodowe (tzn.
>> owszem, jakas tam emisja elektronow jest, jak z kazdego przewodnika, ale
>> jest to zjawisko o charakterze marginalnym, istota jest emisja fotonow a
>> nie elektronow).
>
> Czy emisja na poziomie 40000 razy wiekszym niz z podgrzewanej katody to tez
> "zjawisko o charakterze marginalnym".
> Bo wiedz ze to Tesla odkryl ze emisja zalezy od czestotliwosci.
> Te 40000 razy uzyskuja producenci zimnych katod przy pradzie impulsowym.
Tak, to zjawisko marginalne w porownaniu z energia jaka niosa fotony w
normalnej, wspolczesnej instalacji radiowej.
>>
>>> Slyszales o polowej emisji elektronow?
>>
>> A co to ma do radiokomunikacji?
>>
> Tej w przypadku karty zblizeniowej to nic.
> My tu o dalekosieznej radiokomunikacji.
>
W przypadku dalekosieznej komunikacji tym bardziej.
>>> Co Tesla odkryl to masz tu:
>>>
http://www.tfcbooks.com/tesla/1929-09-22.htm
>>>
>>> Zauwaz ze tekst napisano przed orzeczeniem Sadu Najwyzszego USA ze Tesla
>>> jest jedynym tworca radia.
>>>
>>> Tak sie zlozylo ze radio zostalo wynalezione w USA.
>>> W Europie budowano w tym czasie radia indukcyjne. Nawet jedno z nich
>>> mialo
>>> zasieg przez Kanal La Manche.
>>> Ale cewki mialy dlugosc rowna szerokosci kanalu.
>>
>> Niezaleznie od tego czy zmieniasz pole elektryczne czy magnetyczne, to sa
>> tylko dwa oblicza tego samego zjawiska - w czasach Tesli i jemu podobnych
>> (przed 1932 rokiem, kiedy to von Neumann ubral to odpowiednio w
>> matematyke) elektrycznosc i magnetyzm byly rozpatrywane jako odrebne (choc
>> powiazane) zjawiska, obecnie wiemy, ze to jedno i to samo i czy stosujesz
>> antene w postaci dipola elektrycznego (na przyklad klasyczny dipol
>> polfalowy) czy w postaci dipola magnetycznego (na przyklad cewka czy
>> nawet... krecacy sie magnes staly), to produkujesz takie same fale
>> elektromagnetyczne (w tym sensie, ze odbiorca nie jest w stanie
>> stwierdzic, czy "pulsujesz" polem elektrycznym czy magnetycznym).
>
> Nie mam pojecia co to jest pole pole elektryczne czy magnetyczne.
> Gdzie moge poczytac z czym sie to je.
Jak kazde pole (pogooglaj o teorii pola) - obszar wystepowania zjawiska,
kazdemu punktowi plaszczyzny czy przestrzeni przypisujesz wektor (w
skrajnym przypadku jednowymiarowy) ktory liczbowo opisuje intensywnosc
wystepowania jakiegos zjawiska.
>>
>> Szanuje Tesle (i jemu podobnych) za pionierstwo ale ich czasy juz minely a
>> ich teorie w wielu miejscach sa pokroju "teorii dzieworodztwa" z biologii
>> (oczywiscie, wyjasniaja wyniki pewnych eksperymentow, ale nie oddaja
>> istoty zjawiska), tak na prawde to wiemy czym jest foton dopiero od czasow
>> pojawienia sie QED czy pozniej tzw. modelu standardowego, wczesniejsi
>> (Tesla, Einstein itp.) znali tylko pewne wlasciwosci czastek
>> elementarnych, ale nie znali ich istoty. A ze radio skonstruowano w XIXw,
>> to tego nie kwestionuje, tyle ze konstruktorzy robili to empirycznie i do
>> empirii "dorabiali teorie", ktore sie maja nijak do naszej dzisiejszej
>> wiedzy.
>
> A mozesz sprecyzowac co oznacza tu slowo "naszej".
> Przeciez ja cytuje tu tez Diraca i Alfena a przede wszystkim to co dotyczy
> zimnych katod. A to wiek XXI.
A czy ja kwestionuje promieniowanie katodowe z anteny? Ja tylko pisze, ze
nie jest to istota zjawiska.
>>
>> PS: Wyobraz sobie, ze mozna skonstruowac nadajnik radiowy bez uzycia
>> jakichkolwiek cewek, uziemien itp. po prostu bierzesz dwa tranzystory, 4
>> oporniki, dwa kondensatory i montujesz multiwibrator astabilny, do
>> kolektora jednego z tranzystorow przyczepiasz antene (bez jakichkolwiek
>> "cewek Tesli", po prostu kawalek drutu) i... masz nadajnik (bez
>> promieniowania katodowego, bez "zasysania" elektronow z uziemienia itd. -
>> mozesz to zmierzyc, ile elektronow wyjdzie z bieguna ujemnego baterii,
>> tyle wroci biegunem dodatnim - prady (a wiec i ladunki) beda sie zgadzac).
>
> Popatrz na to jak jest zbudowana bateryjka typu paluszek.
> Przypomnij sobie ze "jakas tam emisja elektronow jest, jak z kazdego
> przewodnika".
> Nie wiem czy wiesz ale ulot bywa dodatni i ujemny.
> Jak bateryke obciazysz zarowka to z zarowki przez szklo wylatuja elektrony
> (ulot ujemny).
> Ale ogromna powierzchnia metalowa bateryjki lowi elektrony z otoczenia (ulot
> dodatni).
Zarowka emituje ze wzgledu na temperature, ale jesli podepne
nadprzewodnik niskotemperaturowy, to emisja elektronow jest znacznie
mniejsza (a produkowane pole magnetyczne znacznie wieksze). Poza tym moge
caly uklad umiescic wewnatrz dielektryka (brak swobodnie poruszajacych sie
elektronow) i nadal bedzie dzialac.
>>
>> PS2: A to ze efektem ubocznym akceleratora elektronow jest generowanie
>> fali elektromagnetycznej, to juz zupelnie inna sprawa, ale emisja (w
>> przestrzen) tych elektronow nie jest konieczna, w przewodniku (antenie) te
>> elektrony moga sie przesuwac tam i z powrotem (tak jakby akcelerator
>> strzelal je w "lustro" a elektrony by sie odbijaly i wracaly z powrotem do
>> akceleratora).
>
> Elektrony lataja wte i nazad w uzwojeniach karty zblizeniowej.
> Radio to to co odkryl producent radiostacj Babice. W takim radiu elektrony
> wyskakuja rytmicznie z anteny nadawczej i wskakuja do wszystkiego co po
> drodze (photovoltaic effect odkryty w 1839r. przez Becqerela).
No to Cie zmartwie, ale prawa fizyki sa takie same zarowno dla karty
zblizeniowej jak i dla radiostacji w Babicach. To jest dokladnie to samo
zjawisko (tylko inne czestotliwosci i moce).
>> Istota jest RUCH elektronow (a nie ich emisja), zmiana
>> predkosci elektronu (zmiana pedu) powoduje zmiane jego energii
>> kinetycznej - ta roznica energii uwalnia sie w postaci fotonow (a czesc
>> tych fotonow dotrze do anteny odbiorczej i "uderzy" w elektrony znajdujace
>> sie w antenie zmieniajac ich ped/energie i ta zmiana energii elektronow w
>> antenie zostanie odebrana przez odbiornik). Od anteny nadawczej do anteny
>> odbiorczej wedruja fotony a nie elektrony (choc zarowno nadajnik steruje
>> ruchem elektronow jak i odbiornik jest wrazliwy na ruch elektronow ale to
>> nie elektrony wedruja, a jedynie przekazuja sobie zdalnie energie przy
>> uzyciu fotonow).
>
> Znasz angielski i tresc podrecznikow. Pora zajrzec do oryginalnych
> publikacji uczonych.
Po co, skoro tam jest stan wiedzy sprzed 150-ciu lat?
> A radio to tylko Tesla:
>
> Ale trzeba sie nieco wysilic. Ponoc nawet Lodge nie zrozumial tego co
> opublikowal Tesla.
> Nic dziwnego ze radio dalekosiezne zbudowali uczniowie Tesli a nie
> europejczycy.
> """While replicating Hertz's experiments, Tesla experimented with violently
> abrupt DC electrical discharges and discovered a new force in the process.
> Only after conducting exhaustive experimental trials for the next three
> years, did Tesla announce this stupendous discovery in a paper published in
> December, 1892, entitled "The Dissipation of Electricity". Incredibly, most
> academicians of the day completely missed the mark in understanding the true
> significance of his paper. Noted scientists such as Sir Oliver Lodge,
> mistakenly thought that Tesla was referring to high frequency AC electricity
> in the operation of the Tesla Transformer, a huge blunder that remains to
> this day in the misnaming and misinterpretation of the Tesla Coil. The
> transformer that Tesla referred to in the 1892 paper did not operate on
> magnetic/electric field induction created by alternating currents. It
> operated in an entirely new domain of physics based on abrupt discharges of
> electrostatic potentials and the subsequent release of kinetic Radiant
> Energy from the omnipresent ether. "
> From:
http://educate-yourself.org/fe/radiantenergystory.shtml
>
> The Tesla paper from1892:
>
http://www.tfcbooks.com/tesla/1892-12-21.htm
>
> S*
>
A ja buduje swoje radia nie wg ponad stuletnich publikacji tesli, tylko na
podstawie wspolczesnych podrecznikow (zeby nie bylo, telegraf iskrowy z
cewka tesli tez budowalem, dzialal znacznie gorzej niz wspolczesne
konstrukcje).
Ale... skoro wg ciebie komunikacja radiowa to promieniowanie katodowe, to
jak wytlumaczysz fakt, ze fale radiowe swobodnie przechodza przez szklo
(szklo nie pozwala na swobodny ruch elektronow, jest znakomitym
izolatorem, ale swobodnie przepuszcza fotony)? Jak wytlumaczysz, ze siatlo
(fale elektro-magnetyczne z ktorych korzystaja radiowcy, tylko na innych
czestotliwosciach) nie "skreca" pod wplywem pola magnetycznego (a
elektrony skrecaja)? Po prostu dawni badacze mieli za mala wiedze o
swiecie aby nalezycie wyjasnic zachodzace zjawiska, wiec badali to co bylo
w ich zasiegu poznawczym i wyciagali takie wnioski, jakie byli w stanie,
ale czesc z tych wnioskow sa pokroju slynnego dowcipu o rosyjskim biologu,
ktory odkryl, ze "po wyrwaniu 6 nog mucha ogluchla, bo przestala reagowac
na polecenie 'skacz'". Ja wiem, ze gdy sie czyta stare publikacje
wybitnych jednostek, to one sie nawet bardzo trzymaja kupy tylko... oni po
prostu nie brali pod uwage tego, o czym nie wiedza (nieswiadoma
niekompetencja - nie mieli pojecia o czym nie maja pojecia) i opisywali
wszystko w kategoriach tego, co im bylo znane.
Chcesz to czytaj te stare teksty, ale miej swiadomosc, ze taki Tesla nawet
nie mial pojecia co sa bozony (foton jest jednym z bozonow) i jaka
jest ich istotna roznica w stosunku do leptonow (elektron jest leptonem) -
i nie chodzi o to, ze nie znal tych nazw, po prostu nie mial o nich
zielonego pojecia. Tak jak nasi pradziadkowie nie mieli pojecia co to jest
komputer, mimo ze automaty do tkania wzorow na podstawie kart
perforowanych czy na przyklad arytmometr Pascala byly znane wczesniej, to
traktowanie prac Pascala w kategoriach autorytetu z dziedziny komputerow
jest co najmniej smieszne. Tak samo smieszne jest porownywanie pionierow
"telegrafii iskrowej" i ich "odkryc naukowych" do wspolczesnej wiedzy i
technologii.
Z mojej strony EOT, bo szkoda na to czasu - nie zasmiecaj tej grupy, bo
nie jest ona dla takich jak Ty - jest dla osob zainteresowanych tym, co
miesci sie w terminie "sluzba radiokomunikacyjna amatorska" (tak jak to
okresla ustawa Prawo Telekomunikacyjne) a nie dla glosicieli teorii
spiskowych, ze jestesmy oklamywani przez Bog wie kogo i po co (zreszta,
tak jak juz pisalem wczesniej, jestes teoretykiem, na 100% nigdy sam nie
zaprojektowales i nie zbudowales wlasnego nadajnika czy odbiornika
radiowego, ale "wiesz lepiej", czyli zachowujesz sie tak, jak nastolatek
ogladajacy pornole i uczacy ojca jak sie dzieci robi, bo "na filmie
widzial").
--
Pit