W dniu 2016-04-12 o 17:16, bartekltg pisze:
>>>>> "Wyposażona w broń maszynową, umundurowana formacja paramilitarna,
>>>>> może
>>>>> stanowić skuteczny środek zapobiegawczy (odstraszający) działaniom
>>>>> antyrządowym, a także wzmocni w wymierny sposób potencjał operacyjny
>>>>> formacji policyjnych w czasie pokoju."
>>>>> Całość:
>>>>>
http://www.ncss.org.pl/images/PDF/Raport-OT.pdf
>>>>
>>>> To jedno, ale jak nam przyjda zielone ludziki, to kto ma z nimi
>>>> walczyc ?
>>>
>>> Wojsko.
>>>
>>> Na Ukrainie było rozbebeszone od środka, to musiano wstawić
>>> w to miejsce bojówki. Nasi na razie do rozbebeszania
>>> wojska jeszcze nie doszli...
>>>
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/nagle-odejscia-w-wojsku-dwugwiazdkowi-generalowie-rezygnuja/bsefx
>>>
>>>
>>>
>> A jesteś tego pewien ?
>> Ja tam pamiętam oficera co nie chciał pojechać na misję pokojową
>> bo w kraju miał pacjentów. Myślisz że taki wyjedzie z koszar walczyć
>> z kimkolwiek i myślisz że jest tylko jeden taki ?
>
> A myślisz, że jakby przyszło do rzeczywistej walki,
> to cześć z ochotników nie spie... wycofa się w krzaki?
Po to zawodowców wysyła się na misje aby mieli okazje się
ostrzelać i zmniejszyć przypadki spie... w krzaki.
> Wojsko jest zawodowe, więc tam też są ochotnicy.
> Wojsko ma też środki na dyscyplinowanie dezerterów.
> OT przecież nie będzie powoływać 'komisarzy zaporowych'.
Co z tego że ma środki skoro nie zastosuje ich przeciwko
zawodowym. Przykład to afera z kasą za patrole dla oficerów
którzy nigdy nie jeździli ale dopisywali się do list patrolowych.
Ich koledzy oficerowie po nagłośnieniu afery uznali że skoro
dobrowolnie kasę zwrócili to nie ma sprawy, nie ma co robić
szumu a już broń boże ich karać.
> Nie znam przypadku z tym lekarzem, ale nawet bym go trochę
> usprawiedliwiał. Misja to nie wojna, nie pojedize ten, to pojedzie
> inny (najwięcej stracą jego koledzy, bo o ile pamietam wysyłali
> grupkami) a tu jeśli miałby oddawać prowadzoinych przez siebie
> pacjentów, to narażało by to ich zdrowie.
> Nie mówię, że dobrze zrobił czy że go popieram, a jedynie, żę rozumiem,
> dlaczego mogł nie chcieć, i to niekoniecznie ze strachu o własną skórę.
>
Jak taki nie chce ryzykować ostrzelania na misji
to powinien spie... z wojska a nie czekać na wczesna emeryturkę
z możliwością dorobienia.
Pozdrawiam