http://www.opposingviews.com/i/society/dad-sentenced-probation-and-200-fine-making-son-walk-one-mile-home
Tatus pytał syna, cóz takiego zbroił w szkole ale syn nie raczył mu
odpowiedzieć.
Tatuś pojechał sam samochodem do domu a synuś walił na piechtę prawie 2 km.
Co za zbrodnia! Co za nieczuły tatuś!
A przecież synusia mogli napaść księża, zgwałcić i zarżnąć na ofiarę dla
Lucyfera.
Albo jacyś voodoo czarownicy wspierani przez Watykan.
W sumie klechy i voodoo to nie ma prawie różnicy.
Papież kocha wszystkich, a zwłaszcza dzieci!
Dlatego ograbia z każdej złotówki rodziców.