Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Tak o Polsce

4 views
Skip to first unread message

Adams

unread,
Nov 2, 1998, 3:00:00 AM11/2/98
to
Maciek pisze:
: Niestety, francuskie media pisaly o "polskich obozach koncentracyjnych"
:(Switon), "kraju staczajacym sie w kregi zabobonu" (Rydzyk i
:radiomaryja), o "coraz czestszych przypadkach zinstytucjonalizowanego
:lamania praw czlowieka" i "nieposzanowaniu wolnosci osobistej" (kwestie
:przymusu religijnego w oswiacie, wojsku itp) czy tez archaiczne prawo
:antyaborcyjne (kosciol kat.), wszystko bezposrednio lub posrednio
:zwiazane z politykierska rola polskiego kosciola kat.

: Nadal typowy obraz Polski w tv migawkach to zablocone wiejskie drogi,
:chlop w kufajce na konnym wozie, krowy z zaschlymi strupami gowna
:siegajacymi karku i stare babiny z rozance w reku. Ostatnio pokazuja tez
:polskich goldenbojow z gsm-em w reku i w bialych skarpetkach, a ton
:komentarzy jest mniej wiecej taki sam jak o ruskich nuworyszach z
:Lazurowego Wybrzeza ktorzy pija 40-letnie bordeaux z gwinta.
:
: Wszystkie cytaty zaczerpniete z PRAWICOWEJ, najwiekszej we Francji
:telewizji TF1.
:
: pozdrawiam,
: Maciek

Czesc.
Wlasnie z tych powodow ktore tu wymieniles to o Polsce dobrze
sie pisze, a nie o Francji, ktora to hoduje zabobon u siebie.
Reszta co piszesz to zalosna kupa gowna, ktora karmia spoleczenstwo
francuskie ale skoro jest tam na to popyt to coz poczac, w Polsce
nie kupuje sie juz takich kawalkow o jakich piszesz, a goldenboye
to chyba z zadrosci o tym piszesz, powiem ci tyle ze podlaczenie
wraz z aparatem do sieci telefonii komorkowe jest duzo tansze (bardzo)
niz do zwyklej telefonii kablowej, po prostu wchodzisz do sklepu
placisz i wychodzisz, calosc trwa 20 minut.
Ale z tego co piszesz to jak we Francji idzie cos zalatwic od reki
to jest OK, w Polsce to juz be, noworysze :-))), bynajmniej nie mam
z tego powodu kompleksow.
Na szczescie Francuzi maja inne zdanie niz Ty o Polsce i Polakach.


pozdrawiam
Adams


Jerzy Pankiewicz

unread,
Nov 2, 1998, 3:00:00 AM11/2/98
to
: Maciek pisze:

: : Nadal typowy obraz Polski w tv migawkach to zablocone wiejskie drogi,


: :chlop w kufajce na konnym wozie, krowy z zaschlymi strupami gowna
: :siegajacymi karku i stare babiny z rozance w reku. Ostatnio pokazuja tez

Czasem widze takie migawki na CNN.
Autorka jest Barbara Grad.
Ma ona specyficzna wymowe.
Ciekawe jak jej angielski
odbieraja Amerykanie.

JP

(c) Maciek

unread,
Nov 2, 1998, 3:00:00 AM11/2/98
to
Jerzy Pankiewicz wrote:

> Czasem widze takie migawki na CNN.
> Autorka jest Barbara Grad.
> Ma ona specyficzna wymowe.
> Ciekawe jak jej angielski
> odbieraja Amerykanie.


Przecietny zjadacz chleba oglada to, co mu tv pokazuje, a jemu jako
Francuzowi sie po prostu nie chce dochodzic na czym tak naprawde
polegaja stosunki polsko - zydowskie czy historyczna rola kosciola w
Polsce na przestrzeni wiekow. Przecietny zjadacz chleba nadal mysli ze w
Polsce wszystkiego brak i ze jedzenie jest racjonowane na kartki, a
jakies bardzo rzadkie napomkniecia o checi wejscia Polski do UE
kwitowane sa jako glupie dowcipy. Pokazanie Auschwitz i na jego tle
wspolczesnych polskich faszystow (skinow, Switonia itp) to parusekundowa
migawka : z obrazka zapamietuje sie takie skojarzenie : Auschwitz -
krzyze - skini - ideologia faszystowska - Polska. Jaki z tego wychodzi
amalgamat, mozna najlepiej przekonac sie w rozmowach ze zwyklymi ludzmi
ktorzy Polska interesuja sie tak samo jak opadami sniegu w Mandzurii
srodkowej na przelomie stycznia i lutego 1975 roku okolo godziny 16:24.
Tak sie sklada ze najwieksza ogladalnosc z wszystkich francuskich
dziennikow wieczornych ma "Journal" na najwiekszym kanale tv to jest TF1
ktora to telewizja nie kryje swych ciagot nie tylko do klasycznej
prawicy fr., ale takze do jej, hm, bardziej radykalnych odlamow. Pomimo
to, antysemityzmu wystrzega sie jak ognia, gdyz do antysemityzmu nie
przyznaje sie nawet Le Pen, ktory ogranicza sie tylko do scisle
wyrachowanych krotkich zdan "perelek" (np "krematoria to tylko
nieliczacy sie szczegol z historii II wojny sw.") - ale to ma sluzyc nie
tyle propagacji antysemityzmu (ktory oczywiscie w tezach Front National
jest jak najbardziej obecny w sposob zawoalowany), co raczej
przypominaniu opinii publicznej o tym ze ktos taki jak Le Pen jeszcze
istnieje, a wiec chodzi tu o wywieranie efektu medialnego (co sie
zreszta udaje). Choc nieraz takie sprawy przybieraja efekt ktory
przekracza zamierzenia, por. odebranie kilkanascie dni temu immunitetu
poselskiego (w parlamencie europejskim) Le Penowi co umozliwi wszczecie
przeciwko niemu procesu za ww. twierdzenie w Niemczech, gdzie mam
nadzieje potraktowany zostanie sprawiedliwiej niz za to samo
przestepstwo we Francji pare lat temu.

Stad nie dziwie sie ze co glupsi odbieraja Le Pena w Polsce jako
wzorzec patryoty i milosnika wolnosci zda sie Ojczyzny, gdyz jest prawem
Polakow w Polsce nie znac kryminalnej przeszlosci i terazniejszosci
kogos takiego jak Le Pen (podobnie jak jest prawem szarych zjadaczy
francuskiego chleba niz znac meandrow stosunkow w Polsce). Przy tym, nie
obwiniam wszystkich bez wyjatku ludzi ktorzy na Le Pena glosowali
(-uja), tak samo jak trudno obwiniac wszystkich bez wyjatku sluchaczy
radiamaryja. Dziala tu ten sam mechanizm : ucieczka do przeszlosci w
celu odnalezienia tego co bylo i co jako juz znane, nie jest tak
rzekomo straszne jak przyszlosc i terazniejszosc, do ktorej wyborcy Le
Pena i sluchacze Rydzyka nie potrafia (boja sie) przystosowac.

Roznica zas miedzy Le Penem a Rydzykiem jest taka, ze wg moich
wiadomosci Rydzyk nie zakladal swego radia z b. SS-manami, kolaborantami
hitlerowskimi czy zbrodniarzami wojennymi, w przeciwienstwie do Le Pena.
Reszta zas jest identyczna, podlana tylko nieco odmiennym, narodowym
sosem.

Tak wlasnie zwykly czlowiek stad widzi Polske, i to nawet jezeli sie to
nie podoba panu Adamsowi.


Maciek

Adams

unread,
Nov 2, 1998, 3:00:00 AM11/2/98
to
(c) Maciek <antyfa...@hotmail.com> napisał(a) w artykule <
:
: Tak wlasnie zwykly czlowiek stad widzi Polske, i to nawet jezeli sie to

: nie podoba panu Adamsowi.
:
:
: Maciek

Witam.
Tak czytalem i czytalem, i wiedzialem ze chyba do mnie pijesz, :-))
szczwany lisie.
Maciek ( o ile dalej uwazasz ze mozemy byc na Ty).
Gdybym ja napisalem ze o Francji wiem tyle, co z filmow
Lui DeFune, to nazwalbys mnie ciemnogrodem, natomiast
Francuz to juz moze wiedziec o Polsce i o furmankach. :-))
Zreszta nie wyprowadzaj ich z bledu, potem na miejscu
to jest fajny ubaw gosciu wychodzi z autokaru galy wytrzeszcza
ze zdziwienia ze ani tu furmanek, ani tu brudno, po prostu ladnie.

Ci Francuzi to jakas ciemna masa, zreszta nie dziwie
sie skoro nie maja czasu na nauke, bo musza akurat strajkowac.

pozdrawiam
Adams

(c) Maciek

unread,
Nov 2, 1998, 3:00:00 AM11/2/98
to
Adams wrote:

> Tak czytalem i czytalem, i wiedzialem ze chyba do mnie pijesz, :-))
> szczwany lisie.

;o)


> Gdybym ja napisalem ze o Francji wiem tyle, co z filmow
> Lui DeFune, to nazwalbys mnie ciemnogrodem

A co to, to nie ! Takiej obelgi nie polalbym pod Twoim adresem gdyz to
najgorsza obelga jaka istnieje.


> Francuz to juz moze wiedziec o Polsce i o furmankach. :-))
> Zreszta nie wyprowadzaj ich z bledu, potem na miejscu
> to jest fajny ubaw gosciu wychodzi z autokaru galy wytrzeszcza
> ze zdziwienia ze ani tu furmanek, ani tu brudno, po prostu ladnie.
>
> Ci Francuzi to jakas ciemna masa, zreszta nie dziwie
> sie skoro nie maja czasu na nauke, bo musza akurat strajkowac.

Ale to sie tyczy NIE TYLKO zabojadow ! To sie tyczy wszystkich nacji
gdyz kazda, jak i nasza polska, ma swoje historie, specyfike itp itd.
Oczywiscie ze jak ktos stad ma takie wyobrazenie o Polsce jak
opisywalem, a potem zdarzy mu sie pojechac, to wraca odmieniony i
najczesciej oczarowany zapewniajac ze na pewno jeszcze do Polski wroci.
Jeden wniosek jednak napotkalem u wszystkich : zdumienie z tytulu
*takiej* roli kosciola w Polsce.

Pozdrawiam,

Maciek

Adams

unread,
Nov 2, 1998, 3:00:00 AM11/2/98
to
(c) Maciek <antyfa...@hotmail.com> napisał(a) w artykule
<363DAD...@hotmail.com>...
: Adams wrote:
: > Gdybym ja napisalem ze o Francji wiem tyle, co z filmow

: > Lui DeFune, to nazwalbys mnie ciemnogrodem
:
: A co to, to nie ! Takiej obelgi nie polalbym pod Twoim adresem gdyz to
: najgorsza obelga jaka istnieje.

E, to ja nic o tym nie wiem. :-))

: Ale to sie tyczy NIE TYLKO zabojadow ! To sie tyczy wszystkich nacji


: gdyz kazda, jak i nasza polska, ma swoje historie, specyfike itp itd.
: Oczywiscie ze jak ktos stad ma takie wyobrazenie o Polsce jak
: opisywalem, a potem zdarzy mu sie pojechac, to wraca odmieniony i
: najczesciej oczarowany zapewniajac ze na pewno jeszcze do Polski wroci.
: Jeden wniosek jednak napotkalem u wszystkich : zdumienie z tytulu
: *takiej* roli kosciola w Polsce.

Napisz szczerze, czy ktos byl rozczarowany wizyta w Polsce,
z powodu "takiej" roli kosciola w Polsce ?

pozdrawiam
Adam

(c) Maciek

unread,
Nov 2, 1998, 3:00:00 AM11/2/98
to
Adams wrote:

> Napisz szczerze, czy ktos byl rozczarowany wizyta w Polsce,
> z powodu "takiej" roli kosciola w Polsce ?

No wlasnie, rozczarowany NIE BYL nikt, zdumieni byli WSZYSCY. Poza tym,
jak sie jedzie pierwszy raz do egzotycznego kraju, to i tak nie bedzie
sie gospodarzom wytykac np. sredniowiecznego prawa o aborcji czy
obsmiewac z nazw ulic noszacych imiona zywych jeszcze ludzi. Pierwszy
raz, to jest podziw jak mozna jesc tyle tlustego jedzenia i tak malo
swiezych warzyw-owocow ; jak mozna w ogole wymawiac takie wyrazy jak
"szczodrobliwosc" itp. ochy i achy. Mysle ze rozczarowanie przychodzi po
ktorejs wizycie z rzedu, kiedy sie zaczyna co nieco kapowac w realiach
tubylcow.


Maciek

Malaga

unread,
Nov 2, 1998, 3:00:00 AM11/2/98
to

>Wlasnie z tych powodow ktore tu wymieniles to o Polsce dobrze
>sie pisze, a nie o Francji, ktora to hoduje zabobon u siebie.
>Reszta co piszesz to zalosna kupa gowna, ktora karmia spoleczenstwo
>francuskie ale skoro jest tam na to popyt to coz poczac, w Polsce
>nie kupuje sie juz takich kawalkow o jakich piszesz, a goldenboye
>to chyba z zadrosci o tym piszesz, powiem ci tyle ze podlaczenie
>wraz z aparatem do sieci telefonii komorkowe jest duzo tansze (bardzo)
>niz do zwyklej telefonii kablowej, po prostu wchodzisz do sklepu
>placisz i wychodzisz, calosc trwa 20 minut.
>Ale z tego co piszesz to jak we Francji idzie cos zalatwic od reki
>to jest OK, w Polsce to juz be, noworysze :-))), bynajmniej nie mam
>z tego powodu kompleksow.
>Na szczescie Francuzi maja inne zdanie niz Ty o Polsce i Polakach.
>
>
>pozdrawiam
>Adams
>
>


Nie bylbym taki pewny Adams !
, ale dla Ciebie powinno to byc i tak bez znaczenia ,
Ty zyjesz we wlasnym swiecie ( czyt. zascianku ).

Malaga

Bogdan

unread,
Nov 2, 1998, 3:00:00 AM11/2/98
to
(c) Maciek wrote:

> Ale to sie tyczy NIE TYLKO zabojadow ! To sie tyczy wszystkich nacji
> gdyz kazda, jak i nasza polska, ma swoje historie, specyfike itp itd.
> Oczywiscie ze jak ktos stad ma takie wyobrazenie o Polsce jak
> opisywalem, a potem zdarzy mu sie pojechac, to wraca odmieniony i
> najczesciej oczarowany zapewniajac ze na pewno jeszcze do Polski wroci.
> Jeden wniosek jednak napotkalem u wszystkich : zdumienie z tytulu
> *takiej* roli kosciola w Polsce.
>

Przepraszam ze tak sie wtracam, ale czy to zdziwienie jest zwiazane z tym ze nie
spodziewali sie "takiej roli kosciola" w Polsce jako bylym panstwie bloku
socjalistycznego, czy tez jako panstwie w ogole? Przeciez niedaleko jest Irlandia,
Portugalia. Czy dla przecietnego turysty ta szczegolna rola kosciola jest az tak
widoczna? Z kolei jesli ktos z ocokrajowcow blizej interesuje sie z jakiegos
powodu Polska to pewnie jest w stanie wejsc w te jak pan pisze polska specyfike i
zrozumiec pewne zjawiska.

Pozdrawiam
--


Bogdan

Malaga

unread,
Nov 2, 1998, 3:00:00 AM11/2/98
to
>Francuz to juz moze wiedziec o Polsce i o furmankach. :-))
>Zreszta nie wyprowadzaj ich z bledu, potem na miejscu
>to jest fajny ubaw gosciu wychodzi z autokaru galy wytrzeszcza
>ze zdziwienia ze ani tu furmanek, ani tu brudno, po prostu ladnie.
>


Adams , czy to jest mozliwe , ze Ty przez cale zycie nie byles ani razu w
polskiej toalecie ?
, albo nie jechales ani razu polskim autobusem , czy pociagiem ?
...ladnie co , a i "bukiet" jak z przyslowiowej "murzynskiej chatki " ( nie
obrazajac murzynow ! )


>Ci Francuzi to jakas ciemna masa, zreszta nie dziwie
>sie skoro nie maja czasu na nauke, bo musza akurat strajkowac.
>

>pozdrawiam
>Adams
>


Gratulacje narodowi "wybitnych naukowcow" - tu masz racje ,
takie "zabojady" nie dorownuja polskiej nauce nawet do piet !

, mam tylko jedno pytanie - w jakim domu wariatow "wykladasz" ?


Malaga Ai Gamisou

Adams

unread,
Nov 3, 1998, 3:00:00 AM11/3/98
to

(c) Maciek <antyfa...@hotmail.com> napisał(a) w artykule

: No wlasnie, rozczarowany NIE BYL nikt, zdumieni byli WSZYSCY. Poza tym,


: jak sie jedzie pierwszy raz do egzotycznego kraju, to i tak nie bedzie
: sie gospodarzom wytykac np. sredniowiecznego prawa o aborcji czy
: obsmiewac z nazw ulic noszacych imiona zywych jeszcze ludzi. Pierwszy
: raz, to jest podziw jak mozna jesc tyle tlustego jedzenia i tak malo
: swiezych warzyw-owocow ; jak mozna w ogole wymawiac takie wyrazy jak
: "szczodrobliwosc" itp. ochy i achy. Mysle ze rozczarowanie przychodzi po
: ktorejs wizycie z rzedu, kiedy sie zaczyna co nieco kapowac w realiach
: tubylcow.
:
:
: Maciek

Czesc.
Ja Ciebie Maciek to nie rozumiem, jakos ja z Toba umiem pogadac,
ale gdy czytam posty do innych osob to wtedy co nie wyjde z siebie
i stane obok :-))
Z tym jedzeniem, to wytlumaczalne bardzo prosto, innaczej sie je
w basenie srodziemomosrkim, inaczej w Polsce, inaczej w Japonii.
We Francji rowniez je sie tlusto i popija sie winem. Ja sam preferuje
mieso (uwielbiam dziczyzne to HeSka).
Rozczarowanie, moze i masz racje, ale w koncu kazdy mieszka
tam gdzie chce mieszkac.
Ja mieszkam na Slasku, i szczegolnie mnie bawi, jak
przyjezdni szukaja tych legendarnych dymiacych kominow,
brudnego powietrza, a tu zielono gdzie okiem siegnac, sam
mialem taki przypadek ze znajomym.
pozdrawiam
Adams

Adams

unread,
Nov 3, 1998, 3:00:00 AM11/3/98
to
Czesc.

Malaga <NEA...@t-online.de> napisał(a) w artykule
: Adams , czy to jest mozliwe , ze Ty przez cale zycie nie byles ani razu w
: polskiej toalecie ?
Bylem i to w rozmaitych, i powiem Ci szczerze ze niczym
sie nie roznia od toalet w New York, czy Paryzu.
Nawet zapachy podobne. Powaznie.

: , albo nie jechales ani razu polskim autobusem , czy pociagiem ?


: ...ladnie co , a i "bukiet" jak z przyslowiowej "murzynskiej chatki " (
nie
: obrazajac murzynow ! )

Pani Malaga, ja szanuje ludzi, nie przeszkadza mi jak kto pachnie,

Ostatnio jechalem pociagiem (pol roku temu do W-wy) i spotkalem
sie z nieprzyjemna sytuacja kiedy to wykszztalcona mloda kobieta
(na taka wygladala) z niesmakiem patrzyla na faceta siedzacego
w przy oknie, to byl pociag InterCity, nie bede opisywal szczegolow,
doznala pewnego zdziwienia, kiedy sie okazalo ze ma on bilet
z miejscowka, doskonale sobie poradzil z poczestunkiem
podanym przez obsluge pociagu. Efekt byl taki, ze nikt podejrzanie
nie patrzyl na ta osobe a jedynie kazdy sobie pomyslal o tej mlodej
wyksztalconej......

:
: Gratulacje narodowi "wybitnych naukowcow" - tu masz racje ,


: takie "zabojady" nie dorownuja polskiej nauce nawet do piet !

Podaj mi w ktorej dziedzinie Polska jest gorsza od zabojadow /

:
: , mam tylko jedno pytanie - w jakim domu wariatow "wykladasz" ?

Brakuje mi wyksztalcenia bym mogl wykladac.

:
:
: Malaga Ai Gamisou
:
:
:
:
:

Adams

unread,
Nov 3, 1998, 3:00:00 AM11/3/98
to

Malaga <NEA...@t-online.de> napisał(a) w artykule

: Nie bylbym taki pewny Adams !


: , ale dla Ciebie powinno to byc i tak bez znaczenia ,
: Ty zyjesz we wlasnym swiecie ( czyt. zascianku ).
:
: Malaga

Czesc.
Ano widzisz Malaga, jak cos pisze, to jestem
tego pewiem, a ze zyje we wlasnym swiecie,
coz poczac, kazdemu zycze miec taki swiat
jak moj. Niech kazdemu w zyciu dobrze sie
powodzi i szczescie mu sprzyja, nie zyje
w takim swiecie o jakim marzy, i w jakim chce zyc.
Tu sie chyba zgodzisz ?
A moze powiesz Tak
pod warunkiem, ze ..., jak to zawsze
po lewej stronie bywa.
pozdrawiam
Adams

_pir...@friko5.onet.pl

unread,
Nov 3, 1998, 3:00:00 AM11/3/98
to NEA...@t-online.de
In article <71k6oe$ti2$1...@news00.btx.dtag.de>,
NEA...@t-online.de (Lamaga) wrote:

> Ty zyjesz we wlasnym swiecie ( czyt. zascianku ).

Twoj zascianek to Rüsselsheim dokladnie na zapyziu
'poinformowane niemiaszki' juz cie namierzaja !

--
cul


-----------== Posted via Deja News, The Discussion Network ==----------
http://www.dejanews.com/ Search, Read, Discuss, or Start Your Own

Ojciec

unread,
Nov 3, 1998, 3:00:00 AM11/3/98
to

Malaga wrote in message <71le0h$2fb$1...@news02.btx.dtag.de>...

>Gratulacje narodowi "wybitnych naukowcow" - tu masz racje ,
>takie "zabojady" nie dorownuja polskiej nauce nawet do piet !
>

>, mam tylko jedno pytanie - w jakim domu wariatow "wykladasz" ?


Ataki Malagi na Polske mialyby moze jakakolwiek wartosc gdyby byl on
przynajmniej prawdziwym Niemcem a nie jakims aussiedlerem czyli
przedstawicielem grupy otaczanej w Niemczech pogarda.
Nie nauczylo sie biedactwo jeszcze pisac po niemiecku w zwiazku z czym
wylewa swoja frustracje (jakiej zapewne co dzien dostarczaja mu kumpelasy na
budowie) na polskiech grupach dyskusyjnych. Wez sie Malaga lepiej do roboty
i zarabiaj pieniadze na splate ktredytow, jakie masowo zaciagaja polscy
aussiedlerzy zaraz po przybyciu do Niemiec, zeby kupic sobie drogi samochod
bo mysla, ze to najpewniejszy sposob przyspieszonej germanizacji.

Bye Polacke

Ojciec

(c) Maciek

unread,
Nov 3, 1998, 3:00:00 AM11/3/98
to
Bogdan wrote:

> Przepraszam ze tak sie wtracam, ale czy to zdziwienie jest zwiazane z tym ze nie
> spodziewali sie "takiej roli kosciola" w Polsce jako bylym panstwie bloku
> socjalistycznego, czy tez jako panstwie w ogole?


Otoz zazwyczaj, szczegolnie w stanie wojennym, przedstawiano kosciol
polski jako ostoje wolnosci. Dzisiaj niektorzy musza niezle korygowac
swe zapatrywania widzac ze kosciol zajmuje sie w sposob zawodowy
polityka. W laickim kraju jakim jest Francja kosciol rowniez istnieje,
co wiecej, nikt mu nie zabrania wypowiadania sie w sprawach jakie uznaje
za wymagajace zajecia stanowiska. Ale jest nie do pomyslenia zeby dzialo
sie to w taki sposob jak w Polsce, gdyz skonczyloby sie to kryminalem,
co zreszta juz miewalo miejsce (np. w sprawie finansowania wizyty
papieza w paru miastach ktore na mocy wyrokow sadowych musialy zwrocic
pieniadze wylozone na pobyt papieza).

Takie przekrety jak parlamentarne debaty o budowaniu kosciolow,
nierownosc obywateli wobec prawa (w Polsce przeciez kler jest kasta
nietykalna), wszechobecnosc symboliki religijnej czy wrecz
wykorzystywanie kultu do uprawiania polityki sa niezgodne z konstytucja
francuska, a i polska zreszta tez ; tyle ze sa kraje gdzie konstytucji
sie przestrzega i sa takie, gdzie gdzie sie ja nagminnie lamie.

> Przeciez niedaleko jest Irlandia,
> Portugalia. Czy dla przecietnego turysty ta szczegolna rola kosciola jest az tak
> widoczna?

Owszem, ale tak w Irlandii jaki i Portugalii (ktora znam bardzo dobrze
z kilkunastu parumiesiecznych pobytow) istnieje cos takiego jak PRAWO :
krajowe i unijne. Polska nie jest krajem prawa, w Polsce wymiar
sprawiedliwosci nie tylko nie jest szanowany, ale wrecz swiadomie
upokarzany (por. traktowanie kleru i kosciola w polskich sadach :
Rydzyk, Jankowski, Switon, afery przemytu samochodow, oszustwa podatkowe
kleru itp). Podstawa demokracji sa nie tylko wolne wybory, podstawa
demokracji jest rowniez rownosc wszystkich obywateli wobec jednego dla
wszystkich prawa. Uprzywilejowanie jakiejs jednej grupy wyznaniowej,
niezaleznie od jej iczebnosci, jest antyteza demokracji. A z tym mamy do
czynienia w Polsce na co dzien. Owszem, Portugalia jest krajem wybitnie
katolickim zwazywszy na historie. Lecz spuscizna katolicyzmu byl np.
analfabetyzm, skrajne ubostwo i poziom zycia - po dzis dzien jest to
przeciez jeden z najubozszych krajow Unii, podobnie jak Irlandia czy
Hiszpania. Dopiero unijne subwencje i obowiazywanie unijnego prawa daly
tym krajom szanse wyjscia z katastrofalnej sytuacji ekonomicznej i
socjalnej.

Poza tym powtarzam : przeciez ani w Irlandii, ani w Portugalii kosciol
nie jest przesladowany, co wiecej - odgrywa nadal duza role w codziennym
zyciu, zabiera glos, jest opiniotworczy. Nikt jednak jakos sie temu nie
przeciwstawia, poniewaz w tych krajach istnieje i JEST SZANOWANA
naczelna zasada demokracji : rownosci wszystkich wobec prawa.

Panstwo, ktore na co dzien uprzywilejowuje jakas grupe wyznaniowa,
staje sie de facto krajem wyznaniowym, a to samo w sobie jest sprzeczne
z istota demokracji. I z tym mamy do czynienia w Polsce.

> Z kolei jesli ktos z ocokrajowcow blizej interesuje sie z jakiegos
> powodu Polska to pewnie jest w stanie wejsc w te jak pan pisze polska specyfike i
> zrozumiec pewne zjawiska.

Przyznam sie, ze nie spotkalem jeszcze nikogo z francuskich tubylcow,
ktorzy, jak pan pisze, "zrozumieliby pewne zjawiska". Owszem, mozna
zrozumiec zlozonosc polskiej historii i polskich wewnetrznych stosunkow
spolecznych, ale nie da sie racjonalnie pojac tych spraw o ktorych pisze
powyzej. Szczegolnie krytycznie wobec polskiego fanatyzmu nastawieni sa
zwlaszcza francuscy ksieza kat.


Maciek

Malaga

unread,
Nov 3, 1998, 3:00:00 AM11/3/98
to

>Twoj zascianek to Rüsselsheim dokladnie na zapyziu
>'poinformowane niemiaszki' juz cie namierzaja !
>

>cul


Brawo .. ! dzielne wojaki , pracujecie ze 100 % trafnoscia

Ostatni debil ze mnie , ze nie pomyslalem o E-mailu pod ktorym
kryje sie przeciez NUMER tak swietnie przez Was "rozpracowany" !!!

Tylko zaraz .. zaraz ! skoro wiecie numer - to dlaczego nie dzwonicie ?
...czyszby sie nie dalo ! , albo go w Rüsselsheimie nie bylo ? :-))


Oj naiwny naiwny... te numery z telefonami
i archiwum , starsze od Twojej skopej jeszcze wiedzy .
A ku.. kuk ...

Powodzenia Holmsy ! .. Pan HeSk na Was bardzo liczy ,
nie zawiedzcie go , bo wyjdziecie na BARANOW

Malaga Ai Gamisou


Bogdan

unread,
Nov 4, 1998, 3:00:00 AM11/4/98
to

(c) Maciek wrote:

> Otoz zazwyczaj, szczegolnie w stanie wojennym, przedstawiano kosciol
> polski jako ostoje wolnosci. Dzisiaj niektorzy musza niezle korygowac
> swe zapatrywania widzac ze kosciol zajmuje sie w sposob zawodowy
> polityka.

Moze przedstawiano, ale takie sa fakty. Kosciol katolicki byl ostoja wolnosci i oporu
spoleczenstwa przeciw tamtemu sytemowi. To dzisiaj moze dziwnie brzmi, szczegolnie
wsrod tych wszystkich krzykow zewszad... kosciol taki, kosciol siaki, ale niech pan
sobie przypomni tamta atmosfere. Choc sam (kosciol) w tym oporze uczestniczyl raczej
biernie, to wplywal na postawy i zachowania wielu ludzi dzieki czemu jest jak jest.
Jestem pewien ze mimo swego zacietrzewienia Pan takze nie odmowi tego owczesnemu
kosciolowi.

> W laickim kraju jakim jest Francja kosciol rowniez istnieje,
> co wiecej, nikt mu nie zabrania wypowiadania sie w sprawach jakie uznaje
> za wymagajace zajecia stanowiska. Ale jest nie do pomyslenia zeby dzialo
> sie to w taki sposob jak w Polsce, gdyz skonczyloby sie to kryminalem,
> co zreszta juz miewalo miejsce (np. w sprawie finansowania wizyty
> papieza w paru miastach ktore na mocy wyrokow sadowych musialy zwrocic
> pieniadze wylozone na pobyt papieza).

Moze Pan sie zdziwi, ale ja piszac z Polski oceniam to dokladnie tak samo. I mysle ze
tutaj jest w takim razie identycznie. Kosciol istnieje i nikt mu nie zabrania
wypowiadania sie w sprawach jakie uznaje za wymagajace zajecia stanowiska. Prosze podac
przyklad takiego stanowiska kosciola za ktorego zajecie powinno sie zakonczyc dla niego
kryminalem. Tylko prosze nie pisac o Rydzyku bo tutaj juz tony kilobajtow na ten temat
przyslano :-).
Co do wizyt papieza to widzi Pan jestesmy do przodu. My (jestem pewien ze w wiekszosci)
traktujemy takie wizyty jako wizyty oczekiwanego goscia, a nie jak Francuzi
nadchodzacego zagrozenia, i wysysacza pieniedzy z ich kiesy. Inna sprawa ze w zwiazku z
takimi wizytami niejedno miasto jeszcze zyskalo. Przeciez Pan pewnie takze, goszczac
kogos nie sporzadza rachunku strat i wystepuje do sadu przeciw tej osobie.

> Takie przekrety jak parlamentarne debaty o budowaniu kosciolow,
> nierownosc obywateli wobec prawa (w Polsce przeciez kler jest kasta
> nietykalna), wszechobecnosc symboliki religijnej czy wrecz
> wykorzystywanie kultu do uprawiania polityki sa niezgodne z konstytucja
> francuska, a i polska zreszta tez ; tyle ze sa kraje gdzie konstytucji
> sie przestrzega i sa takie, gdzie gdzie sie ja nagminnie lamie.

Ale co w tym zlego? Kogo skrzywdzila ta debata? Pisze Pan ze kler jest kasta, ze jest
nietykalny. Ale to nie jest prawda, a przynajmniej nie cala. Jesli interesuje sie Pan
sytuacja w kraju to przeciez doskonale Pan wie ze jedna z wiekszych naszych bolaczek
jest niewydolnosc systemu sadowego. Panie Macku tutaj mozna by wyliczyc wiecej takich
grup ktore sa nietykalne zaczynajac od drobnych zlodziejaszkow a na mordercach konczac.
Niech sie Pan wiec nie dziwi ze nie mozna skazac kogos za to ze wygaduje bzdury i
zakladajac ze narusza w ten sposob prawo, skoro procesy drobnych zlodziejaszkow ciagna
sie w niezkonczonosc. Rozumiem ze pije Pan do ks. Jankowskiego i sprawy z samochodami,
ale to naprawde nie swiadczy o tym ze wobec prawa ksieza sa lepiej traktowani. Swiadczy
to o kulawosci sadow i prokuratur.

> > Przeciez niedaleko jest Irlandia,
> > Portugalia. Czy dla przecietnego turysty ta szczegolna rola kosciola jest az tak
> > widoczna?
>
> Owszem, ale tak w Irlandii jaki i Portugalii (ktora znam bardzo dobrze
> z kilkunastu parumiesiecznych pobytow) istnieje cos takiego jak PRAWO :

> krajowe i unijne.Polska nie jest krajem prawa, w Polsce wymiar sprawiedliwosci nie


> tylko nie jest szanowany, ale wrecz swiadomie upokarzany (por. traktowanie kleru i
> kosciola w polskich sadach :Rydzyk, Jankowski, Switon, afery przemytu samochodow,
> oszustwa podatkowe kleru itp).

No coz nie jestem w stanie ocenic czy Polska jest panstwem prawa, ale patrze na to
bardziej optymistycznie niz Pan.
Ma Pan czesciowo racje ze w Polsce wymiar sprawiedliwosci nie jest szanowany, ale czego
Pan oczekuje od ludzi dla ktorych sad byl przez wiele lat narzedziem ucisku, do dzis
pracuja w sadownictwie ludzie ktorzy za takie wlasnie oblicze sa odpowiedzialni. I ta
sytuacja to upokorzenie dla wymiaru sprawiedliwosci. Takze to ze przestepcy sa czesto
lepiej traktowani niz ofiary, nieudolnosc i wiele innych tego typu spraw. To o czym pan
pisze jest jednym z czynnikow ale to tylko kropla w morzu podobnych spraw nie
zwiazanych z kosciolem.


> Podstawa demokracji sa nie tylko wolne wybory, podstawa

> demokracji jest rowniez rownosc wszystkich obywateli wobec jednego dla
> wszystkich prawa.

Co z tego ze wszyscy beda rowni wobec prawa skoro nie mozna go egzekwowac? Skoro prawo
nie chroni obywateli a jedynie jest narzedziem kontroli? W PRLu tez bylismy ponoc wobec
prawa.

> Uprzywilejowanie jakiejs jednej grupy wyznaniowej,
> niezaleznie od jej iczebnosci, jest antyteza demokracji. A z tym mamy do
> czynienia w Polsce na co dzien.

Myli sie Pan... Co do tego uprzywilejowania jednej grupy wyznaniowej. No chyba ze
chodzi Panu o to ze w sejmie nie dyskutuje sie o budowie meczetu a mowi sie o budowie
kosciola. Ale to Pana z pewnoscia nie dziwi, prawda?

> Owszem, Portugalia jest krajem wybitnie
> katolickim zwazywszy na historie. Lecz spuscizna katolicyzmu byl np.
> analfabetyzm, skrajne ubostwo i poziom zycia - po dzis dzien jest to
> przeciez jeden z najubozszych krajow Unii, podobnie jak Irlandia czy
> Hiszpania. Dopiero unijne subwencje i obowiazywanie unijnego prawa daly
> tym krajom szanse wyjscia z katastrofalnej sytuacji ekonomicznej i
> socjalnej.

Ale prosze zauwazyc ze mimo ze Irlandia ze swojej katolickosci nic nie stracila, to
jest najbardziej dynamicznie rozwijajacym sie krajem Unii. Wiec moze nie katolicyzm byl
tu zawada? A nawet jesli to jak pan tlumaczy wplyw katolickosci lub nie na kondycje
ekonomiczna tych panstw.

[...]

> > Z kolei jesli ktos z ocokrajowcow blizej interesuje sie z jakiegos
> > powodu Polska to pewnie jest w stanie wejsc w te jak pan pisze polska specyfike i
> > zrozumiec pewne zjawiska.
>
> Przyznam sie, ze nie spotkalem jeszcze nikogo z francuskich tubylcow,
> ktorzy, jak pan pisze, "zrozumieliby pewne zjawiska".

Moze nie chcieli zrozumiec, badz nie poitrafili, badz mieli to w nosie...

> Owszem, mozna
> zrozumiec zlozonosc polskiej historii i polskich wewnetrznych stosunkow
> spolecznych, ale nie da sie racjonalnie pojac tych spraw o ktorych pisze
> powyzej. Szczegolnie krytycznie wobec polskiego fanatyzmu nastawieni sa
> zwlaszcza francuscy ksieza kat.

Moze dlatego ze jest pan tam, a nie tu widzi Pan to w tak jaskrawych kolorach, moze tez
troche wiecej dobrej woli by sie przydalo... Niech Pan wiec przyjedzie tutaj i
poprzyglada sie.. i sprostuje to zle nastawienie francuskich ksiezy, bo oni tak jak pan
i ci panscy znajomi spogladajac z daleka zamiast pozytecznego dystansu pochopnie
wyciagaja wnioski.

> Maciek

Pozdrawiam

Bogdan

(c) Maciek

unread,
Nov 4, 1998, 3:00:00 AM11/4/98
to
Bogdan wrote:

> Moze przedstawiano, ale takie sa fakty. Kosciol katolicki byl ostoja wolnosci i oporu
> spoleczenstwa przeciw tamtemu sytemowi.

Przeciez ja tego nie neguje. Wiadomo jaka byla rola kosciola i ze bez
niego byloby o wiele trudniej (jezeli wrecz nie niemozliwe) pokonac
komunistyczny system. Tylko wlasnie to uderza najbardziej, ze z dawnego
przesladowanego dzisiaj sam kosciol staje sie, jezeli nie przesladowca,
bo to zbyt mocno powiedziane, to przynajmniej instrumentem nacisku czy
ograniczania ludzkiej wolnosci. Niech Pan spojrzy chocby na zenujace
decyzje o zakazie sprzedazy miesa w jakies swieto katolickie czy o
zamykaniu kin w tychze dniach. Powie mi Pan ze to nie zaden biskup
zadecydowal o tym, tylko wladze miejskie. Nie dalej jednak niz pare dni
temu sam papiez wypowiedzial sie, w toku koscielnej refleksji o
inkwizycji, ze nie sposob zrzucac odopwiedzialnosci za nia na wladze
swieckie. Dzisiaj w Polsce jest pewna analogia z ta sytuacja : kosciol
stal sie de facto decydentem i wyrocznia najwyzsza, a niech mi Pan
pokaze chocby jednego AWS-owego burmistrza czy prezydenta miasta ktory
podjalby jakakolwiek decyzje sprzeczna z "wytycznymi" kosciola. Nawet
publiczne media racza nas takimi wiadomosciami (mam na mysli jedno z
ostatnich wydan wieczornej "Panoramy") jak "zaduszki to swieto podczas
ktorego modlimy sie za dusze czysccowe oczekujace na spotkanie z
Bogiem". Wybaczy pan ale slyszac to parskanlem niepohamowanym smiechem,
przeciez ja nikogo nie zmuszam do wyznawania moich opinii ani do
wysluchiwania moich teorii, a juz na pewno nie w PUBLICZNYCH srodkach
masowego przekazu. Ten nowicjuszowski zapal w "katoliczeniu" polskiej
rzeczywistosci jest tak sztuczny i nienaturalny jak zenujace byly np.
komunikaty WRON z czasow stanu wojennego o panujacej w Polsce wspanialej
sytuacji spoleczno-ekonomicznej i w ogole o swietlanej przyszlosci jaka
to sie dopiero teraz dzieki juncie Jaruzelskiego przed nami Polakami
otworzyla.


> przyklad takiego stanowiska kosciola za ktorego zajecie powinno sie zakonczyc dla niego
> kryminalem. Tylko prosze nie pisac o Rydzyku bo tutaj juz tony

Widzi pan, z racji wlasnie na swa przeszlosc i na swe znaczenie,
kosciol nie powinien wiklac sie w dorazne rozgrywki. Swa zachlannoscia i
apetytem na wladze polityczna przez ostatnie lata zburzyl znaczna czesc
szacunku i zaufania jakie spoleczenstwo mialo do niego. Czy uznaje pan,
ze jest w porzadku publiczne wypowiadanie sie kosciola np. w stosunku do
najwyzszych organow wladzy (mowie o parlamencie) w takich slowach jak
"naslane petaki" ? Jakiej postawy tutaj uczy kosciol, takiej ze
demokratycznie wybrany sejm (a wiec wyraz woli narodu) nalezy szanowac
tylko wtedy gdy jest on "politycznie sluszny", a gdy wiekszosc ma w nim
lewica, to juz mozna sobie sejmem podcierac niektore czesci ciala? To
nie jest odpowiedzialne postepowanie. To jest wyjatkowa krotkowzrocznosc
i szukanie doraznych korzysci, a to zawsze obraca sie w ostatecznym
rzeczy rachunku przeciw osobie - instytucji, ktora do tak niskich metod
sie ucieka.

Poza tym, do czasu do kiedy sam kosciol nie zostanie wyczyszczony z
tego co nie bylo w nim w porzadku przez ostatnie 50 lat, nie uwazam aby
kosciol mial prawo dawac nauczki i wystawiac swiadectwa ludziom -
instytucjom - systemom. Lustracja powinna objac takze kosciol, a moze mi
pan wierzyc ze bylby tam "placz i zgrzytanie zebow" gdyby niektore
sprawy mialy ujrzec swiatlo dzienne. Na to jednak nie ma co liczyc ;)


> traktujemy takie wizyty jako wizyty oczekiwanego goscia, a nie jak Francuzi
> nadchodzacego zagrozenia, i wysysacza pieniedzy z ich kiesy. Inna sprawa ze w zwiazku z
> takimi wizytami niejedno miasto jeszcze zyskalo. Przeciez Pan pewnie takze, goszczac
> kogos nie sporzadza rachunku strat i wystepuje do sadu przeciw tej osobie.

Prosze pana, jezeli mi w domu przecieka dach, pekaja mury i przez
wybite okna hula wiatr, nie jest moim nadrzednym celem wydanie
wszystkich oszczednosci na organizowanie super balangi raz w tygodniu i
na seryjne odslanianie kolejnych pomnikow ogrodowych krasoludkow w moim
ogrodzie. Jezeli zapraszam gosci, nie kaze placic za to moim sasiadom.

Powiem tylko jedno : jak to jest w ogole mozliwe, zeby polskie dzieci
"niczyje" (?!) w domach dziecka nie mialy zapewnionego OGRZEWANIA na
zime. Niech to wystarczy.

Papiez przyjezdza(-l) do Francji, jezeli jako szef panstwa, to normalne
ze koszt tego pokrywaja podatki. Jezeli jako szef grupy wyznaniowej, to
normalne ze oplacaja to DOBROWOLNIE jej czlonkowie, czyli zapraszajacy.
W ten sposob wszystko jest jasne i jednoznaczne.


> Ale co w tym zlego? Kogo skrzywdzila ta debata?

Ona krzywdzi tak naprawde Polske. Sejmu sie nie wybiera po to by
debatowal nad budowaniem kaplic i kosciolow, od tego sa architekci,
kurie biskupie, banki, dobrodzieje. Polskie prawo w znacznej czesci jest
anachroniczne, czesto obowiazuja ustawy przedwojenne albo z epoki
wrednych komuchow. Ile w Polsce jest do zrobienia, Pan wie lepiej niz
ja. Jakie sa najwazniejsze dla Polski wyzwania i cele u progu nowego
tysiaclecia, gdy swiat wymysla coraz to nowe rzeczy. I na co tutaj trawi
sie czas i srodki, ile spraw odlozono zeby debatowac to nad swiatynia
opatrznosci, to nad konkordatem, to nad preambula z Bogiem i bez Boga
itp itd. Sama preambula, sama swiatynia opatrznosci ani samym
konkordatem jeszcze sie nikt nie najadl. Owszem, "nie samym chlebem zyje
czlowiek", ale jeszcze raz powtarzam, jak sie piastuje odpowiedzialnosc
powierzona przez caly narod w wyborach, to nie uwazam za przejaw
zdrowego rozsadku wyplacanie diet poselskich ludziom ktorzy w domu o
dziurawym dachu i popekanych scianach debatuja ile i gdzie powiesic
obrazkow i krzyzy.


> jest niewydolnosc systemu sadowego. Panie Macku tutaj mozna by wyliczyc wiecej takich
> grup ktore sa nietykalne zaczynajac od drobnych zlodziejaszkow a na mordercach konczac.
> Niech sie Pan wiec nie dziwi ze nie mozna skazac kogos za to ze wygaduje bzdury

Wiec mowie : polskie prawo nie jest doskonale. Od prawa jest Sejm i to
do niego nalezy zrobienie tak, zeby prawo bylo skuteczne i
przestrzegane, a trybunalom nie braklo srodkow na zalatwianie ludzkich
spraw. Jezeli panstwo samo sie nie szanuje, bo pozwala okreslonym
srodowiskom wlazic sobie na glowe, to jak sie dziwic ze potem malo kto
bierze prawo i sady na powaznie. Przyslowie mowi ze schody myje sie OD
gory. Niech mnie pan zrozumie : mi nie chodzi o jakies represjonowanie
Rydzyka i Jankowskiego, mi chodzi o sama zasade bezwzglednej rownosci
wszystkich obywateli przed jednym dla wszystkich prawem, to jest
fundament demokracji, a w Polsce obecnie to nie istnieje. Nie chce
celowo tutaj rozowdzic sie nad indywidualnymi sprawami, powiem tylko na
przykladze oswiecimskiego Zwirowiska ze panstwo osiagnelo tutaj szczyt
nonsensu : panstwo oficjalnie uznalo ze nie ma jurysdykcji nad kawalkiem
polskiego badz co badz terytorium, na mocy konkordatu. Zepchnelo wiec
klopotliwa sprawe ubeckiej prowokacji z krzyzami na kosciol. Pan sobie
wyobraza, ze kosciol mialby usunac krzyze ?! Ten sam kosciol ktory w
latach stalinowskich krzyza bronil ? I takich spraw bedzie bardzo wiele,
ale to wyjdzie dopiero z czasem, gdyz konkordat uklepano pospiesznie, z
wykorzystaniem doraznej koniunktury, nie baczac na to co najwazniejsze
to jest na interes Polski. Okaze sie to np. w sprawach cywilnych za
granica RP gdzie "dokumenty" stanu cywilnego wydane przez kosciol nie
maja najmniejszej mocy prawnej. Ile bedzie niekonczacych sie latami
spraw rozwodowych, spadkowych, naturalizacyjnych itp. O tym jednak nie
pomyslano i to wyjdzie dopiero w takich dramatycznych okolicznosciach
jak sprawa Switonia. Oczywiscie to tylko przyklad, wskazujacy ze polskie
prawo jest niespojne, niekoherentne, pelne sprzecznosci a czasem wrecz
godzace w podstawowe interesy panstwa. I na zajecie sie tym jakos nie ma
czasu w polskim parlamencie.


> pisze jest jednym z czynnikow ale to tylko kropla w morzu podobnych spraw nie
> zwiazanych z kosciolem.

Wiec dlaczego taka spolegliwosc panstwa wobec roszczen i zachlannosci
kosciola. Dlaczego najwazniejsze bylo oddanie oswiaty i wojska
kosciolowi, uchwalenie konkordatu, budowanie kosciolow. To wszystko
mozna bylo zrobic, ale przeciez ostatecznie musza byc jakies priorytety,
a do nich wydaje mi sie nalezalo doglebne zreformowanie polskiego prawa
ktore opieralo sie na pozostalosciach pseudoprawa zostawionego w spadku
przez komuchow. Ja nalegam na te sprawe bo prawo jest fundamentem
wszystkiego. I to wlasnie powinien byl byc cel numer jeden, reszta mogla
poczekac. Zrobiono jednak inaczej wiec nie dziw ze przy takim prawie i
takim stosunku do do trybunalow morderca ma w sumie wiecej wzgledow niz
jego ofiara.



> A nawet jesli to jak pan tlumaczy wplyw katolickosci lub nie na kondycje
> ekonomiczna tych panstw.

Powiem krotko : niech pan porowna stope zyciowa w krajach o tradycji
protestanckiej, z krajami tradycyjnie katolickimi. Skandynawia,
Holandia, wiekszosc landow niemieckich - a z drugiej strony Portugalia,
Irlandia, Polska.


> Moze dlatego ze jest pan tam, a nie tu widzi Pan to w tak jaskrawych kolorach, moze tez
> troche wiecej dobrej woli by sie przydalo... Niech Pan wiec przyjedzie tutaj i
> poprzyglada sie..

No wiec bylem, jezeli tzw. ekspresem PKP mam jechac 300 km przez ponad
cztery godziny, to ja sie pytam co sie tak naprawde zmienilo. Ja tu
przez 3 godziny przejade ponad 900 km. To takie praktyczne spojrzenie.
Natomiast w moim rodzinnym miescie z jednej parafii zrobiono tychze
parafii 8 (slownie : osiem), w kazdej zbudowano nie tylko kosciol, ale i
tzw. domy katechetyczne (nb. : po co ? przeciez indoktrynacja religijna
dzieci odbywa sie w szkolach publicznych) oraz pokazne plebanie. Z tych
8 parafii tylko w 2 "pracuje" po 2 ksiezy, w pozostalych 6 jest po 1
ksiedzu. Mimo to, *kazda* z 8 plebanii to dwupietrowe domy.

Ile polskich rodzin ma takie warunki mieszkaniowe, w tym rodzin w
ktorych ludzie przepracowali po 10, 20 czy wiecej lat.

Spotkalem moja nauczycielke, dzis staruszke, ktora w podstawowce
nauczyla mnie pisac i czytac. Wie pan, co ona moze sobie kupic za
emeryture, po przeszlo 30 latach pracy ? I co moze 20-paroletni ksiadz
po roku, dwoch "pracy".


Maciek

rbn

unread,
Nov 4, 1998, 3:00:00 AM11/4/98
to
(c) Maciek wrote:
>
> Powiem tylko jedno : jak to jest w ogole mozliwe, zeby polskie dzieci
> "niczyje" (?!) w domach dziecka nie mialy zapewnionego OGRZEWANIA na
> zime. Niech to wystarczy.

To dlaczego, do kurwy nedzy,
Urban nie zrobi jakiejs skladki
na wegiel i podpalke dla biednych
sierot.

Kiedys zbieral koce dla bezdomnych
w Nowym Jorku to ma doswiadczenie..

Niech bierze przyklad
z kolegi Owsiaka. I Pan tez zamiast
pierdolic sie tutaj na liscie
z glupstwami, rob Pan akcje we Francyji...

E l l i A t

unread,
Nov 4, 1998, 3:00:00 AM11/4/98
to
rbn wrote:

> (c) Maciek wrote:
> >
> > Powiem tylko jedno : jak to jest w ogole mozliwe, zeby polskie dzieci
> > "niczyje" (?!) w domach dziecka nie mialy zapewnionego OGRZEWANIA na
> > zime. Niech to wystarczy.
>

> To dlaczego, do kurwy nedzy,
> Urban nie zrobi jakiejs skladki
> na wegiel i podpalke dla biednych
> sierot.

    J.U. finansuje utrzymanie hieny w Warszawskim ZOO bo podobno Hieny są
sympatyczniejsze od większości społeczeństwa. Ponadto biedni Prawdziwi Polacy
powinni brzydzić się brać czegokolwiek od Urbana.
 

--
ElliAt
___________________________________________
"Jestesmy wierszem idioty odbitym na powielaczu..."
 


HeŽSk

unread,
Nov 4, 1998, 3:00:00 AM11/4/98
to
On Tue, 03 Nov 1998 14:23:09 +0100, "(c) Maciek"
<antyfa...@hotmail.com> wrote:

>Owszem, ale tak w Irlandii jaki i Portugalii (ktora znam bardzo dobrze
>z kilkunastu parumiesiecznych pobytow) istnieje cos takiego jak PRAWO :

>krajowe i unijne. Polska nie jest krajem prawa, w Polsce wymiar


>sprawiedliwosci nie tylko nie jest szanowany, ale wrecz swiadomie
>upokarzany (por. traktowanie kleru i kosciola w polskich sadach :
>Rydzyk, Jankowski, Switon, afery przemytu samochodow, oszustwa podatkowe

>kleru itp). Podstawa demokracji sa nie tylko wolne wybory, podstawa


>demokracji jest rowniez rownosc wszystkich obywateli wobec jednego dla
>wszystkich prawa.

Sprowadzasz "nieudolnosc" prawa tylko w stosunku do KK.

Zauwaz, ze problem ten ma ogolny zasieg.

Przetrzymywanie po kilka lat ludzi w areszcie, odlegle terminy
rozpraw tak, ze swiadkowie zapominaja o co wogole chodzi.

Nieudolne organy scigania, lekcewazace traktowanie spraw
pojedynczych ludzi (policja nie ruszy tylka gdy pijaczek awanturuje
sie przed budynkiem, trzeba dopiero by komus poderznal gardlo,
bo podbicie oka to za malo), koniunkturalnosc zaleznie od rzadzacej
opcji politycznej, parodie z obsadzaniem stanowisk sedziow.

To wszystko tworzy obraz stanu polskiego "prawa". To, ze akurat
niektorzy z nas widza tylko drobna jego czesc i potrafia ja tak
wyolbrzymic, ze urasta to do rangi tragedii narodowej nie jest
niczym nowym. Wszyscy mamy sklonnosci do przejaskrawien.

>Uprzywilejowanie jakiejs jednej grupy wyznaniowej,
>niezaleznie od jej iczebnosci, jest antyteza demokracji.

Tu sie z toba nie zgadzam. Wyznanie nie ma tu nic do rzeczy.

> A z tym mamy do czynienia w Polsce na co dzien.

Przesadzasz. Swego czasu trwala tu dyskusja, ze "ateisci" sa
sa gorzej traktowani przez urzednikow panstwowych. Na pytanie,
w jaki sposob ci urzednicy wylawiaja z tlumu petentow tych wlasnie
"ateistow" nikt nie potrafil dac jednoznacznej odpowiedzi.

> Panstwo, ktore na co dzien uprzywilejowuje jakas grupe wyznaniowa,
>staje sie de facto krajem wyznaniowym, a to samo w sobie jest sprzeczne

>z istota demokracji. I z tym mamy do czynienia w Polsce.

Nie bardzo widze to "uprzywilejowanie" patrzac na swoich znajomych.

Idac twoim tokiem myslenia nalezy domniemywac, ze to katolicy sa
najbogatszymi ludzmi w RP, a wszyscy "ateisci" klepia biede,
a jednak okazuje sie, ze jest dokladnie odwrotnie. Co ty na to ? :o)
-

HeSk

= Przedstawione tu opinie maja charakter prywatny
= i nie maja zwiazku (jak by chcieli niektorzy)
= z jakakolwiek instytucja publiczna.

HeŽSk

unread,
Nov 4, 1998, 3:00:00 AM11/4/98
to
On 3 Nov 1998 23:46:09 GMT, NEA...@t-online.de (Malaga) wrote:

>>Twoj zascianek to Rüsselsheim dokladnie na zapyziu
>>'poinformowane niemiaszki' juz cie namierzaja !

>Powodzenia Holmsy ! .. Pan HeSk na Was bardzo liczy ,


>nie zawiedzcie go , bo wyjdziecie na BARANOW

Panie "malaga", a coz ja mam z panem wspolnego ?

Wiecej poczucia humoru... :o), niech pan nie bierze
swojej wyobrazni za rzeczywistosc. Tego typu metody
probowano stosowac wobec mojej osoby kilka razy.

Malaga

unread,
Nov 4, 1998, 3:00:00 AM11/4/98
to

>Ataki Malagi na Polske mialyby moze jakakolwiek wartosc gdyby byl on
>przynajmniej prawdziwym Niemcem a nie jakims aussiedlerem czyli
>przedstawicielem grupy otaczanej w Niemczech pogarda.
>Nie nauczylo sie biedactwo jeszcze pisac po niemiecku w zwiazku z czym
>wylewa swoja frustracje (jakiej zapewne co dzien dostarczaja mu kumpelasy
na
>budowie) na polskiech grupach dyskusyjnych. Wez sie Malaga lepiej do roboty
>i zarabiaj pieniadze na splate ktredytow, jakie masowo zaciagaja polscy
>aussiedlerzy zaraz po przybyciu do Niemiec, zeby kupic sobie drogi samochod
>bo mysla, ze to najpewniejszy sposob przyspieszonej germanizacji.
>
>Bye Polacke
>
>Ojciec
>


Ojciec !
, jak by nie patrzec na ten temat i kto by to nie pisal ( Polack )
prawda jest taka , ...i nie ma sie co oklamywac !

Malaga

(c) Maciek

unread,
Nov 4, 1998, 3:00:00 AM11/4/98
to
HeŽSk wrote:

(ja)

> >Uprzywilejowanie jakiejs jednej grupy wyznaniowej,
> >niezaleznie od jej iczebnosci, jest antyteza demokracji.

(Henryk)


> Tu sie z toba nie zgadzam. Wyznanie nie ma tu nic do rzeczy.

No wlasnie, wyznanie nie ma nic do rzeczy jesli chodzi o demokracje i o
prawo. To ze Temida jest slepa, to nie tylko znana maksyma. To powinien
byc fakt. Temida powinna rowniez miec zatkany nos, by nie poczuc
kadzidlanych dymow.

Uprzywilejowywanie jakiejkolwiek grupy kosztem innej jest antyteza
demokracji. Demokracja to nie tylko wola wiekszosci wyrazona w wolnych
wyborach, to rowniez zagwarantowanie wszelkim mniejszosciom identycznych
praw i przywilejow. To po tym poznaje sie sile panstwa demokratycznego,
czy rozmaite mniejszosci nie sa w jakikolwiek sposob dyskryminowane. W
przeciwnym razie, jaka widzisz roznice pomiedzy PRL i uprzywilejowana
kasta wrednych komuchow, oraz RP i jej "teraz kurw@ my"? Roznicy nie ma
zadnej, z tym ze wczorajszy uciskany dzisiaj stal sie uciskajacym a
zwazywszy na szczytne hasla (tzw. "wartosci") na jakie sie powoluje,
jest to w dwojnasob obrzydliwe.


Maciek

(c) Maciek

unread,
Nov 4, 1998, 3:00:00 AM11/4/98
to
rbn pisze:

Szkoda, ze pominales to co bylo naprawde istota mojej wypowiedzi, by
zatrzymac tylko to co anegdotyczne. Ale coz, nie od wszystkich mozna
wymagac, by cokolwiek pojeli.

> To dlaczego, do kurwy nedzy,
> Urban nie zrobi jakiejs skladki
> na wegiel i podpalke dla biednych
> sierot.

A z tym pytaniem, "do kurwy nedzy", zwroc sie do Urbana, nie do mnie.
Poza tym, przyjalbys cokolwiek od Urbana ? Nie ? To czego pieprzysz,
gadasz byle gadac ? No to ja ci gratuluje takiego wkladu do dyskusji.


> z kolegi Owsiaka. I Pan tez zamiast
> pierdolic sie tutaj na liscie
> z glupstwami, rob Pan akcje we Francyji...

Otoz ja moge, jak to zacnie i wartosciowo-ch. ujmuje rbn, "pierdolic
sie na liscie" (a propos, moze jakies dluzsze exposé na ten temat?) i
"robic akcje" jak to czynilem np. podczas powodzi w Polsce. Szkoda ze
rbn widzi tylko jednym, chrzczonym okiem.


Maciek

Bogdan

unread,
Nov 4, 1998, 3:00:00 AM11/4/98
to

(c) Maciek wrote:

> Bogdan wrote:
>
> Niech Pan spojrzy chocby na zenujace
> decyzje o zakazie sprzedazy miesa w jakies swieto katolickie czy o
> zamykaniu kin w tychze dniach. Powie mi Pan ze to nie zaden biskup
> zadecydowal o tym, tylko wladze miejskie. Nie dalej jednak niz pare dni
> temu sam papiez wypowiedzial sie, w toku koscielnej refleksji o
> inkwizycji, ze nie sposob zrzucac odopwiedzialnosci za nia na wladze
> swieckie.

Z tego co mi wiadomo to byly tylko propozycje ktore nie weszly w zycie, ba nawet sie nimi
specjalnie nie przejmowano, traktowano je jak absurd. Pamietam nawet krytyke tego pomyslu ze
strony Kosciola. Czy to mimo wszystko nie swiadczy o normalnosci. Ale zna Pan przeciez te
postawy wybiegania przed szereg. Jedni chca byc bardziej papiescy od papieza, inni bardziej
europejscy niz europejczycy jeszcze inni bardziej socjalistyczni od Francuzow ;-) itd. dlugo
by wymieniac.

> Dzisiaj w Polsce jest pewna analogia z ta sytuacja : kosciol
> stal sie de facto decydentem i wyrocznia najwyzsza, a niech mi Pan
> pokaze chocby jednego AWS-owego burmistrza czy prezydenta miasta ktory
> podjalby jakakolwiek decyzje sprzeczna z "wytycznymi" kosciola.

Nieprawda. Kosciol nie jest zadnym decydentem. Po prostu tak jak kosciol francuski jak pan
Pan pisal wypowiada swoje zdanie na pewne tematy oraz zajmuje pewne stanowiska w pewnych
sprawach. To wszystko. Moze jesyna roznica miedzy Polska i Francja (to juz Pan oceni lepiej z
Francji) jest taka ze w Polsce sa ugrupowania ktore to zdanie kosciola traktuja powaznie, i
biora pod uwage. Ale to takze wynika z roli jaka kosciol odegral w historii Polski, ktorej
ciesze sie ze pan nie neguje. Przeciez juz niera zdarzalo sie ze kosciol krytykowal takze
ugrupowania prawicowe. A to ze SLD ciagle, to moze zasluguja ;-).

> publiczne media racza nas takimi wiadomosciami (mam na mysli jedno z
> ostatnich wydan wieczornej "Panoramy") jak "zaduszki to swieto podczas
> ktorego modlimy sie za dusze czysccowe oczekujace na spotkanie z
> Bogiem". Wybaczy pan ale slyszac to parskanlem niepohamowanym smiechem,
> przeciez ja nikogo nie zmuszam do wyznawania moich opinii ani do
> wysluchiwania moich teorii, a juz na pewno nie w PUBLICZNYCH srodkach
> masowego przekazu.

No tu przyznam sie nie rozumiem... Przeciez ogladajac TV czest jestesmy zmuszani do sluchania
wiekszych bzdur i nikt przeciw temu nie protestuje. A tu chodzi o pewna tradycje pamieci i
troski o tych ktorzy odeszli. Wyrazem takiej troski w religii katolickiej jest wlasnie
modlitwa za dusze zmarlych. Co w tym zlego? Czy Pan nie ma czasem jakiejs alergii ;-).

> Ten nowicjuszowski zapal w "katoliczeniu" polskiej
> rzeczywistosci jest tak sztuczny i nienaturalny

O blad. W Polsce katolicyzm jest na razie najzupelniej naturalny (mimo krzykow
antyklerykalow) i na razie nie wyglada na to zeby mialo sie to szybko zmienic. Jeszcze ciagle
bylby w Polsce nienaturalny brak jakiejkolwiek wzmianki w mediach o w gruncie rzeczy waznym i
pozytecznym swiecie jakim jest "wszystkich swietych" i " dzien zaduszny". Ze nie wspomne juz
o roznych probach imputowaniu nam tych roznych Heloweenow itd. To bylby nowicjuszowski zapal
w odkatoliczeniu polskiej rzeczywistosci.

> Widzi pan, z racji wlasnie na swa przeszlosc i na swe znaczenie,
> kosciol nie powinien wiklac sie w dorazne rozgrywki. Swa zachlannoscia i
> apetytem na wladze polityczna przez ostatnie lata zburzyl znaczna czesc
> szacunku i zaufania jakie spoleczenstwo mialo do niego.

Zdaje mi sie ze powoli kosciol polski wyciagnal takie wnioski jak i Pan, i nastepuje poprawa
zachowania KK w tej kwestii.
A czy to ze takie dzialania spowodowaly spadek autorytetu KK, nie jest kolejnym dowodem na to
ze jestesmy normalnym spoleczenstwem i znamy miejsce polityki i kosciola i nie dajemy sobie w
kasze dmuchac? I wcale nie trzeba w tym celu eliminowac kosciola z tych dziedzin ktore sa
jego. PRzeciez ciagle KK jest nieodzowna czescia zycia dla wielu ludzi.

> Czy uznaje pan,
> ze jest w porzadku publiczne wypowiadanie sie kosciola np. w stosunku do
> najwyzszych organow wladzy (mowie o parlamencie) w takich slowach jak
> "naslane petaki" ? Jakiej postawy tutaj uczy kosciol, takiej ze
> demokratycznie wybrany sejm (a wiec wyraz woli narodu) nalezy szanowac
> tylko wtedy gdy jest on "politycznie sluszny", a gdy wiekszosc ma w nim
> lewica, to juz mozna sobie sejmem podcierac niektore czesci ciala?

Nie jest to w porzadku, ale o tym pislem wyzej. Tak czy inaczej nie nalezy Kosciolowi
odbierac prawa krytyki nawet wobec demokratycznie wybranego sejmu czy prezydenta. Oczywiscie
tym bardziej od takiej instytucji jaka jest KK powinno sie wymagac krytyki na poziomie. To
sie przeciez miwsci w tym o czym Pan i ja pisalismy wczesniej (zajmowanie stanowiska, i
wyrazanie swojego zdania na pewne tematy). A kto chce niech sie taka krytyka przejmuje, kto
nie chce nie musi. Spoleczenstwo oceni kto mial racje, nieprawda?

> Poza tym, do czasu do kiedy sam kosciol nie zostanie wyczyszczony z
> tego co nie bylo w nim w porzadku przez ostatnie 50 lat, nie uwazam aby
> kosciol mial prawo dawac nauczki i wystawiac swiadectwa ludziom -
> instytucjom - systemom. Lustracja powinna objac takze kosciol, a moze mi
> pan wierzyc ze bylby tam "placz i zgrzytanie zebow" gdyby niektore
> sprawy mialy ujrzec swiatlo dzienne. Na to jednak nie ma co liczyc ;)

Dlaczego ;-)

> > traktujemy takie wizyty jako wizyty oczekiwanego goscia, a nie jak Francuzi
> > nadchodzacego zagrozenia, i wysysacza pieniedzy z ich kiesy. Inna sprawa ze w zwiazku z
> > takimi wizytami niejedno miasto jeszcze zyskalo. Przeciez Pan pewnie takze, goszczac
> > kogos nie sporzadza rachunku strat i wystepuje do sadu przeciw tej osobie.
>
> Prosze pana, jezeli mi w domu przecieka dach, pekaja mury i przez
> wybite okna hula wiatr, nie jest moim nadrzednym celem wydanie
> wszystkich oszczednosci na organizowanie super balangi raz w tygodniu i
> na seryjne odslanianie kolejnych pomnikow ogrodowych krasoludkow w moim
> ogrodzie. Jezeli zapraszam gosci, nie kaze placic za to moim sasiadom.

Az tak jest zle we Francji, prosze wiec przyjechac do Polski ;-). U nas jak sie kogos gosci z
zagranicy to i sasiedzi sie raduja ;-)

> Powiem tylko jedno : jak to jest w ogole mozliwe, zeby polskie dzieci
> "niczyje" (?!) w domach dziecka nie mialy zapewnionego OGRZEWANIA na
> zime. Niech to wystarczy.
>

A widzi Pan to juz jest problem. Ale to nie jest przeciez regula. Jesli zdarza sie taka
sytuacja i zostaje ona odpowiednio naglosniona, bardzo szybko zjawiaja sie osoby chetne do
pomocy, w razie potrzeby sluze przykladami. Ot katolicka Polska ;-).
Oczywiscie takich przypadkow nie nalezy trywializowac, ale sa one bardziej efektem pewnej
niewydolnosci raczej na nizszych szczeblach wladzy niz efektem jakiejs szczegolnie zlej
kondycji finansowej panstwa.

> Papiez przyjezdza(-l) do Francji, jezeli jako szef panstwa, to normalne
> ze koszt tego pokrywaja podatki. Jezeli jako szef grupy wyznaniowej, to
> normalne ze oplacaja to DOBROWOLNIE jej czlonkowie, czyli zapraszajacy.
> W ten sposob wszystko jest jasne i jednoznaczne.
>

Widzi Pan dla Polski obecny papiez ma troche inne znazenie niz dla Francji. Niech Pan zwroci
uwage chocby na fakt ze jest on Polakiem...

> Ona krzywdzi tak naprawde Polske. Sejmu sie nie wybiera po to by
> debatowal nad budowaniem kaplic i kosciolow, od tego sa architekci,
> kurie biskupie, banki, dobrodzieje.

No dobrze nie ma sensu nad tym debatowac. Przyjmijmy te sprawe o SOB jako wyjatek
potwierdzajacy sluszna skadinad regule. Jeszcze tylko dodam ze ta uchwala nie miala tylko
chrakteru religijnego, miala i to w sporej czesci znaczenie historyczne.

> Polskie prawo w znacznej czesci jest
> anachroniczne, czesto obowiazuja ustawy przedwojenne albo z epoki
> wrednych komuchow.

Nie od razu Rzym zbudowano.

> Ile w Polsce jest do zrobienia, Pan wie lepiej niz
> ja. Jakie sa najwazniejsze dla Polski wyzwania i cele u progu nowego
> tysiaclecia, gdy swiat wymysla coraz to nowe rzeczy. I na co tutaj trawi
> sie czas i srodki, ile spraw odlozono zeby debatowac to nad swiatynia
> opatrznosci, to nad konkordatem, to nad preambula z Bogiem i bez Boga
> itp itd. Sama preambula, sama swiatynia opatrznosci ani samym
> konkordatem jeszcze sie nikt nie najadl.

Widzi pan rozne sa wizje i marzenia odnosnie zycia w Polsce w przyszlosci. Sa ludzie i chyba
jest ich wiekszosc ktorzy wyobrazaja sobie Polske jako kraj nowoczesny, dynamicznie
rozwijajacy sie, w ktorym zycie toczy sie bardzo szybko. Ale sa i tacy ktorzy cenia sobie
swiety spokoj, chcieli by zyc moze mniej nowoczesnie, troche mniej zasobnie ale spokojniej.
Wiec dla jednych i drugich te wyzwania sa nieco inne. Moze te moje slowa wydaja sie panu
nieco pozbawione sensu odnosnie tekstu ktory maja komentowac, ale czy czegos w tym nie ma?

> Owszem, "nie samym chlebem zyje
> czlowiek", ale jeszcze raz powtarzam, jak sie piastuje odpowiedzialnosc
> powierzona przez caly narod w wyborach, to nie uwazam za przejaw
> zdrowego rozsadku wyplacanie diet poselskich ludziom ktorzy w domu o
> dziurawym dachu i popekanych scianach debatuja ile i gdzie powiesic
> obrazkow i krzyzy.

I znowu przypomne Panu ze ci wieszacze krzyzy pozadnie zabrali sie do roboty(oczywiscie mozna
sie klocic, czy te reformy sa dobre czy zle ale to tylko czas pokaze), w przeciwienstwie do
tych odwieszaczy ktorzy praktycznie 4 lata zmarnowali. Wniosek nasuwa sie sam. Niech im Pan
jako antyklerykal wybaczy te potkniecia ze SOB i kilka innych.

> Niech mnie pan zrozumie : mi nie chodzi o jakies represjonowanie
> Rydzyka i Jankowskiego, mi chodzi o sama zasade bezwzglednej rownosci
> wszystkich obywateli przed jednym dla wszystkich prawem, to jest
> fundament demokracji, a w Polsce obecnie to nie istnieje.

Istnieje jak juz Panu pisalem. Klopot jest tylko z egzekwowaniem tego prawa, i dotyczy to
takze wszystkich po rowno, nie tylko ksiezy.

> Nie chce
> celowo tutaj rozowdzic sie nad indywidualnymi sprawami, powiem tylko na
> przykladze oswiecimskiego Zwirowiska ze panstwo osiagnelo tutaj szczyt
> nonsensu : panstwo oficjalnie uznalo ze nie ma jurysdykcji nad kawalkiem
> polskiego badz co badz terytorium, na mocy konkordatu. Zepchnelo wiec
> klopotliwa sprawe ubeckiej prowokacji z krzyzami na kosciol. Pan sobie
> wyobraza, ze kosciol mialby usunac krzyze ?! Ten sam kosciol ktory w
> latach stalinowskich krzyza bronil ? I takich spraw bedzie bardzo wiele,
> ale to wyjdzie dopiero z czasem, gdyz konkordat uklepano pospiesznie, z
> wykorzystaniem doraznej koniunktury, nie baczac na to co najwazniejsze
> to jest na interes Polski.

Pozwoli pan ze ja tylko w sprawie konkordatu, przeciez ten dokument lezal nie uchwalone
dlugie lata wiec nie ma mowy o "uklepaniu go pospiesznie", i jakos nie chce mi sie wierzyc
zeby stwarzal jakies straszne zagrozenia. Wrecz przeciwnie reguluje pewne absurdy.

> Okaze sie to np. w sprawach cywilnych za
> granica RP gdzie "dokumenty" stanu cywilnego wydane przez kosciol nie
> maja najmniejszej mocy prawnej. Ile bedzie niekonczacych sie latami
> spraw rozwodowych, spadkowych, naturalizacyjnych itp.

No coz nie znam szczegolow, ale z tego co mi wiadomo, malzenstwo bedzie normalnie
rejestrowane w USC, czyli odpada tylko idiotyczny jako drugi slub cywilny dla osob ktore tak
czy inaczej biora koscielny.

> O tym jednak nie
> pomyslano i to wyjdzie dopiero w takich dramatycznych okolicznosciach
> jak sprawa Switonia. Oczywiscie to tylko przyklad, wskazujacy ze polskie
> prawo jest niespojne, niekoherentne, pelne sprzecznosci a czasem wrecz
> godzace w podstawowe interesy panstwa. I na zajecie sie tym jakos nie ma
> czasu w polskim parlamencie.

Alez jest, jest... Mowilem Panu nie od razu....

> Wiec dlaczego taka spolegliwosc panstwa wobec roszczen i zachlannosci
> kosciola. Dlaczego najwazniejsze bylo oddanie oswiaty i wojska
> kosciolowi,

Nie rozumiem co rozumie pan przez oddanie kosciolowi powyzszych, mozna przeciez rownie dobrze
mowic o oddaniu wojska cerkwii prawoslawnej...

> Powiem krotko : niech pan porowna stope zyciowa w krajach o tradycji
> protestanckiej, z krajami tradycyjnie katolickimi. Skandynawia,
> Holandia, wiekszosc landow niemieckich - a z drugiej strony Portugalia,
> Irlandia, Polska.

Akurat w przypadku Irlandii zgodzi sie Pan ze sytuacja jaka w tym kraju panowala nie zostala
spowodowana wplywem kosciola choc mozna uznac ze posrednio owszem. Na temat pozostalych nie
bede sie wypowiadal bo za malo je znam. (oczywiscie jesli chodzi Irlandie, to takze nie mogl
bym byc zadnym autorytetem, ale jest mi bardziej bliska). Tym niemniej nie rozumiem dlaczego
kosciol mialby byc jakakolwiek zawada na drodze do poprawy bytu we wszystkich tych krajach.

> No wiec bylem, jezeli tzw. ekspresem PKP mam jechac 300 km przez ponad
> cztery godziny, to ja sie pytam co sie tak naprawde zmienilo. Ja tu
> przez 3 godziny przejade ponad 900 km. To takie praktyczne spojrzenie.

A ile trzeba jechac te 100 km w Anglii? A w Szwajcarii, Finlandii, Czechach? a na Islandii?
:-)

[...wyciete...tez wazne, ale ten post jest juz i tak za dlugi...]

> Maciek

Pozdrawiam

Bogdan


HeŽSk

unread,
Nov 4, 1998, 3:00:00 AM11/4/98
to
On Mon, 02 Nov 1998 17:44:12 +0100, "(c) Maciek"
<antyfa...@hotmail.com> wrote:

> No wlasnie, rozczarowany NIE BYL nikt, zdumieni byli WSZYSCY.
> Poza tym, jak sie jedzie pierwszy raz do egzotycznego kraju,

Zdumiony to ja bylem gdy porownalem lotnisko Okecie
z lotniskiem de Guelle'a w Paryzu. Zgadnij kiedy to bylo ?

> obsmiewac z nazw ulic noszacych imiona zywych jeszcze ludzi.

W kazdym miescie byla ulica Lenina, a ten przeciez
"byl wiecznie zywy" i zobacz nikomu to nie przeszkadzalo :o)

> Pierwszy raz, to jest podziw jak mozna jesc tyle tlustego jedzenia
> i tak malo swiezych warzyw-owocow ;

:o) Inne polozenie geograficzne, inne tradycje. Zapomniales ?

> jak mozna w ogole wymawiac takie wyrazy jak "szczodrobliwosc"
> itp. ochy i achy.

Zapomniales o tradycyjnej polskiej goscinnosci...

> Mysle ze rozczarowanie przychodzi po ktorejs wizycie z rzedu,
> kiedy sie zaczyna co nieco kapowac w realiach tubylcow.

Latwo byc rozczarowanym z daleka, naprawiac juz mniej chetnych.

HeŽSk

unread,
Nov 4, 1998, 3:00:00 AM11/4/98
to
On Wed, 04 Nov 1998 14:18:13 +0100, E l l i A t
<ell...@friko5.onet.pl> wrote:


>  J.U. finansuje utrzymanie hieny w Warszawskim ZOO bo podobno
> Hieny są sympatyczniejsze od większości społeczeństwa.

Rozumiem, ze pan nalezy do tej "symapatycznej" mniejszosci...

> Ponadto biedni Prawdziwi Polacy powinni brzydzić się brać
> czegokolwiek od Urbana.

Np. spiwory...

HeŽSk

unread,
Nov 4, 1998, 3:00:00 AM11/4/98
to
On Wed, 04 Nov 1998 15:20:04 +0100, "(c) Maciek"
<antyfa...@hotmail.com> wrote:

> Temida powinna rowniez miec zatkany nos, by nie poczuc
> kadzidlanych dymow.

Powiedz dlaczego "Temida" byla rowniez nieczula na "kadzenie"
za poprzedniej koalicji ? Czy to nie zastanawiajace ?



> W przeciwnym razie, jaka widzisz roznice pomiedzy PRL i uprzywilejowana
> kasta wrednych komuchow, oraz RP i jej "teraz kurw@ my"?

Znasz pochodzenie tego TKM i uzycie jej w tym wypadku nie
jest argumentem, bo zwrot ten wypowiedzial taki jeden zazdrosny
z tych "dwoch co ukradli ksiezyc", a ty przypisujesz autorstwo
"solidaruchom". Moze z daleka widac inaczej, ja tu gdzie mieszkam
nie widze takiego "wlazidupstwa" jakie kwitlo za czasow PRL-u.

> Roznicy nie ma zadnej, z tym ze wczorajszy uciskany
> dzisiaj stal sie uciskajacym

Bredzisz przyjacielu, wczorajszy uciskajacy ma sie rowniez dobrze.
Ja nie czuje sie ani "uciskanym" ani "uciskajacym", a tak jak ty
troche tych lat przezylem, z tego spora czesc w PRL-u.

> a zwazywszy na szczytne hasla (tzw. "wartosci") na jakie
> sie powoluje, jest to w dwojnasob obrzydliwe.

Nie wiem czy ogladales ostatni "Wieczor z wampirem" z takim
ksiedzem gdzies z okolic poludniowej Polski. Ojciec Leon bodajze.
Na prawde warto bylo. "Szary", zwykly "klecha" mowil wlasnie
o szafowaniu gornolotnymi haslami, nie unikal drazliwych tematow
na temat seksu. "Facet", starszy wiekiem przypominal mi ksiedza
z mojej mlodosci, ktory zakasawszy "suknie" ukladal cegly i nie
udawal "najmadrzejszego na cala parafie". Moim zdaniem czesc
hierarchii koscielnej jest wlasnie "bardziej papieska niz sam
papiez" co nie znaczy wcale, ze papiez pozwala sobie na takie
nieprzemyslane okreslenia jak to, dotyczace prostestujacych
rolnikow. Uwazam, ze nalezy o tym mowic tyle, ze nie w taki
sposob jaki ci sie czasem trafia.

rbn

unread,
Nov 4, 1998, 3:00:00 AM11/4/98
to
E l l i A t wrote:
>
> rbn wrote:
>
> > (c) Maciek wrote:
> > >
> > > Powiem tylko jedno : jak to jest w ogole mozliwe, zeby polskie dzieci
> > > "niczyje" (?!) w domach dziecka nie mialy zapewnionego OGRZEWANIA na
> > > zime. Niech to wystarczy.
> >
> > To dlaczego, do kurwy nedzy,
> > Urban nie zrobi jakiejs skladki
> > na wegiel i podpalke dla biednych
> > sierot.
>
> J.U. finansuje utrzymanie hieny w Warszawskim ZOO bo podobno Hieny są
> sympatyczniejsze od większości społeczeństwa.

Widze, ze bardzo nieelegancko,
usiluje Pan ublizyc czytelnikom
NIE i ZLY. Tak ublizac czytelnikom,
a fe...

gm

rbn

unread,
Nov 4, 1998, 3:00:00 AM11/4/98
to
(c) Maciek wrote:
>
> Szkoda ze
> rbn widzi tylko jednym, chrzczonym okiem.
>
Jestem dwuoczny. Jedno oko
mam chrzczone, drugie obrzezane.

Pozdrowienia,
gm

Posluchaj Pan sobie
"Parisien Walkways Blues"
i wyjdz Pan na swieze powietrze
pospacerowac nad Sekwana...
http://docdocsplace.simplenet.com/drblues/parisien.mid

E l l i A t

unread,
Nov 5, 1998, 3:00:00 AM11/5/98
to
rbn wrote:

> >     J.U. finansuje utrzymanie hieny w Warszawskim ZOO bo podobno Hieny są
> > sympatyczniejsze od większości społeczeństwa.
>
> Widze, ze bardzo nieelegancko,
> usiluje Pan ublizyc czytelnikom
> NIE i ZLY. Tak ublizac czytelnikom,
> a fe...

    Urbana z hieną pokazywał, w zeszłym jeszcze roku, televizor, teleexpress
bodajże. Jakiegoś zwierza sponsoruje tam chyba również GWyb. ŻyWa i inne
gazety.

(c) Maciek

unread,
Nov 5, 1998, 3:00:00 AM11/5/98
to
Bogdan wrote:

> postawy wybiegania przed szereg. Jedni chca byc bardziej papiescy od papieza, inni bardziej
> europejscy niz europejczycy jeszcze inni bardziej socjalistyczni od Francuzow ;-)

Ja nie jestem "socjalista". Ja jestem komunista i jestem z tego dumny.
Roznica :)


> O blad. W Polsce katolicyzm jest na razie najzupelniej naturalny (mimo krzykow
> antyklerykalow)

Katolicyzm tak, jak najbardziej. Ale nie instrumentalne uzywanie
katolicyzmu jak wycieraczki czy trampoliny przez dwie kategorie ludzi :
politycznych nuworyszy z jednej strony, a z drugiej tzw. "hierarchow"
ktorzy slubujac wiernosc obcemu panstwu nie roznia sie niczym od b.
sowieckich politrukow. Zmienily sie tylko kolory szyldow i kroj ozdobek,
reszta jest ta sama, ta "jedynie sluszna linia" ktorej "bronic beda jak
niepodleglosci". Ja nie widze zadnej roznicy pomiedzy b. slugusami
Kremla i KPZR a wyzej opisanymi kategoriami ludzi.


> I wcale nie trzeba w tym celu eliminowac kosciola z tych dziedzin ktore sa
> jego. PRzeciez ciagle KK jest nieodzowna czescia zycia dla wielu ludzi.

Alez jak najbardziej ! Przeciez ja nic innego nie postuluje jak wlasnie
zapewnienie takiej wolnosci kazdemu mieszkancowi Polski, ale
jednoczesnie IDENTYCZNE prawa powinny przyslugiwac wyznawcom religii
zdechlego kotka, kolku gospodyn wiejskich i ortodoksyjnym Zydom.

Na dzien dzisiejszy bowiem w Polsce NIE MA demokracji, a stosunek
panstwa do religii oddaje najlepiej konkretny przyklad ministra oswiaty,
ktory na 1 czlonka ZHP (liczacego 400.000 osob) przeznaczyl sume 10
(slownie : dziesieciu) zlotych ; zas na 1 czlonka katolickiego
harcerstwa (pelnej nazwy nie pamietam, pardon) tj. organizacji liczacej
20.000 osob przeznaczyl polskich nowych zlotych 360 (slownie : trzysta
szescdziesiat).

Tak wyglada polska demokracja, rownouprawnienie, rozdzial kosciola od
panstwa, nielizusostwo niekompetentnych ministrow i poszanowanie
ludzkich praw i wolnosci obywatelskich. Przeciez ten pozal sie boze
minister w bialy dzien podtarl sie konstytucja i uznal ze jego partyjne
proweniencje i sympatie sa wazniejsze niz demokracja i konstytucja
panstwa ktorego jest, ponoc, ministrem.

I o czym tu wiecej dyskutowac.


> A kto chce niech sie taka krytyka przejmuje, kto
> nie chce nie musi. Spoleczenstwo oceni kto mial racje, nieprawda?

To prawda, ale niepelna. Etatowy funkcjonariusz kosciola ktory przed
300.000 tysiacami ludzi nazwal demokratycznie wybrany sejm mianem
"naslanych petakow" pluje de facto na narod, przypominam ze ww.
funkcjonariusz nie pracuje, a zyje z laski tegoz narodu. Vox populi zas
mowi ze "zly to ptak co swe gniazdo kala", chyba ze ow funkcjonariusz
uznaje za swe gniazdo Watykan, to jest obce panstwo ktorego szefowi
slubowal slepe posluszenstwo. W takim przypadku zas jest to
najzwyklejszy sprzedawczyk, czyli zdrajca ktory powinien stanac z opaska
na oczach przed plutonem karnym bo tylko tam jest jego miejsce.


> nie rozumiem dlaczego
> kosciol mialby byc jakakolwiek zawada na drodze do poprawy bytu we wszystkich tych krajach.

Ja nie wydawalem oceny o Hiszpanii, Wloszech, Irlandii, Portugalii,
Polsce twierdzac ze te kraje, tradycyjnie i odwiecznie katolickie, sa
jednoczesnie najbardziej zacofane i najbiedniejsze w Europie, w
przeciwienstwie do krajow o tradycji protestanckiej. To nie byla ocena,
to bylo oddanie stanu rzeczy. Jezeli kosciol przez wieki myslal tylko o
tym jak zawrzec najkorzystniejszy dlan uklad z wladza, to nie mogl
wplywac na inne reczy. Zauwazyl pan ze kosciol zawsze dogadywal sie z
kazda wladza, niezaleznie od ustroju ? Rownie do twarzy bylo mu z
Hitlerem, Pinochetem, Franco, Salazarem i Petain'em, jak z Walesa i
innymi superkatolickimi przywodcami. A co z ideami, co z zachowaniem
wlasnej twarzy, jakiejs godnosci ?

Niech pan zobaczy w jakim stanie znajdowala sie np. Portugalia i
Hiszpania po upadku skrajnie prawicowych i skrajnie katolickich
ludobojczych rezymow. Jaki byl stopien analfabetyzmu, umieralnosci,
zawszenia, wyksztalcenia itp itd.

Ja nie twierdze ze kosciol w tych krajach glownie zajmowal sie
propagacja wszy wsrod ludnosci. Ja tylko stwierdzam fakty, ze
kosciolowi, takiemu dzisiaj obroncy zycia, nie przeszkadzalo jakos
stanie ramie w ramie z ludobojca Franco.


Maciek

Burzuj

unread,
Nov 5, 1998, 3:00:00 AM11/5/98
to

"(c) Maciek" wrote:

> Na dzien dzisiejszy bowiem w Polsce NIE MA demokracji, a stosunek
> panstwa do religii oddaje najlepiej konkretny przyklad ministra
> oswiaty, ktory na 1 czlonka ZHP (liczacego 400.000 osob) przeznaczyl
> sume 10 (slownie : dziesieciu) zlotych ; zas na 1 czlonka katolickiego
> harcerstwa (pelnej nazwy nie pamietam, pardon) tj. organizacji
> liczacej 20.000 osob przeznaczyl polskich nowych zlotych 360 (slownie
> : trzysta szescdziesiat).

Nieco poza glownym tematem:

Wbrew Panskim slowom, w Polsce jest demokracja, i to demokracja cala
geba. Mamy demokratycznie wybierany Sejm, Senat, Prezydenta, caly sze-
reg organow wladzy samorzadowej. Demokracja - czyli ludowladztwo, wla-
dza ludu, jest w Polsce wdrozona bodajze w pelni.

Popelnia Pan blad utozsamiania demokracji z rownouprawnieniem. Rowno-
uprawnienia w pelnym ujeciu w demokracji nie ma i byc nie moze. Nie ma
zreszta pelnego rownouprawnienia w zadnym ze znanych i przetestowanych
ustrojow spoleczno-gospodarczych. Pelne rownouprawnienie jest bowiem
pomyslem nie tylko absurdalnym, ale i zupelnie niepraktycznym.

Wezmy na przyklad podana przez Pana kwestie. Komunistyczny ZHP otrzymal
dotacje w wysokosci 10 zlp na harcerza, a katolicka organizacja harcer-
ska - 360 zlp na jedna przyozdobiona rogatywka glowe. Pan uwaza ten stan
rzeczy za niewlasciwy gdyz o ile dobrze rozumiem Panska intencje, wedlug
Pana obie te organizacje powinny byly dostac po rowno na glowe, czyli
dajmy na to, zlotych 27 (tak mniej wiecej wynika z rachunku). Zapomina
Pan wszakze, ze minister nie przyznaje dotacji harcerzom za samo obno-
szenie sie z lilijkami i spiewy przy ognisku, ale na realizacje konkret-
nych programow pracy z mlodzieza. Widocznie minister uznal, ze ZHP, kto-
re przez dziesiatki lat wychowywalo mlodych Polakow na szczerych komu-
nistow, wyborcow PZPR (dzis SLD), nie opracowalo zadnego godnego panst-
wowych dotacji programu. Sadzac po dotychczasowym dorobku wychowawczym
ZHP, minister mial calkowita racje.

Rownouprawnienie w takim ujeciu oznaczaloby, ze program dobry i program
mierny mialyby dokladnie takie samo uznanie wladz oswiatowych, wyrazaja-
ce sie w identycznej kwocie dotacji per capita. Taki stan rzeczy nie
promowalby pracy nad lepszymi programami wychowawczymi, a jedynie liczbe
czlonkow danej organizacji, de facto wiec dawalby preferencje organizac-
jom, ktore sobie czlonkow po prostu zdazyly w miedzyczasie nazbierac.
Silna miernota wypieralaby mlode, prezne i dobre organizacje. Cale
szczescie, ze p. Handke nie podziela Panskiego punktu widzenia.

Pozdrawiam-
-Burzuj

Marcin Orlowski

unread,
Nov 5, 1998, 3:00:00 AM11/5/98
to

(c) Maciek napisał(a) w wiadomości:

> Na dzien dzisiejszy bowiem w Polsce NIE MA demokracji, a stosunek
>panstwa do religii oddaje najlepiej konkretny przyklad ministra oswiaty,
>ktory na 1 czlonka ZHP (liczacego 400.000 osob) przeznaczyl sume 10
>(slownie : dziesieciu) zlotych ; zas na 1 czlonka katolickiego
>harcerstwa (pelnej nazwy nie pamietam, pardon) tj. organizacji liczacej
>20.000 osob przeznaczyl polskich nowych zlotych 360 (slownie : trzysta
>szescdziesiat).


Argumentacja ministerstwa jest prosta:
"ZHP i ZHR zlozyly wnioski o dotacje na wydatki
tzw. celowe (realizacja konkretnych programow)
Wnioski ZHP byly o wiele slabiej przygotowane
od wnioskow ZHR."

W latach PRL i nastepnie 1990 - 1996
99% kasy na organizacje mlodziezowe
otrzymywaly ZHP, ZSP i ZSMP.
Posiadaja juz te organizacje np. siec
osrodkow wypoczynkowych, dziesiatki
budynkow w miastach itd - wszystko to
bylo finansowane z kasy podatnika.

Czy nie jest wlasnie demokratycznym
skierowanie pieniedzy w te strone,
ktora lepiej przygotowala wnioski,
a nie tam gdzie przygotowano je na
odczepnego (nam sie nalezy
bo dostawalismy zawsze)?

Poza tym do ZHR - Zwiazku Harcerstwa
Rzeczpospolitej naleza takze osoby
wyznajace inne religie niz katolicka,
sa tez osoby nie wierzace.

Nie jest to organizacja "katolicka"
tylko organizacja harcerska, ktora
dziala na podstawie tego co napisal
i powiedzial zalozyciel ruchu
skaltowskiego Baden Powell.

O. Marcin

HeŽSk

unread,
Nov 5, 1998, 3:00:00 AM11/5/98
to
On Thu, 5 Nov 1998 15:54:17 +0100, "Marcin Orlowski"
<marcin....@graf.torun.pl> wrote:

> W latach PRL i nastepnie 1990 - 1996
> 99% kasy na organizacje mlodziezowe
> otrzymywaly ZHP, ZSP i ZSMP.

> Poza tym do ZHR - Zwiazku Harcerstwa


> Rzeczpospolitej naleza takze osoby
> wyznajace inne religie niz katolicka,
> sa tez osoby nie wierzace.

> Nie jest to organizacja "katolicka"
> tylko organizacja harcerska, ktora
> dziala na podstawie tego co napisal
> i powiedzial zalozyciel ruchu
> skaltowskiego Baden Powell.

Widzisz Maciek, chlopaki sa coraz lepiej przygotowane.
To nie te czasy gdy po *.polityka petala sie niedouczona
mlodziez z pierwszych klas liceum ...

Godnych adwersarzy zycze :o)

Jaroslaw Zielinski

unread,
Nov 5, 1998, 3:00:00 AM11/5/98
to

Burzuj wrote:
>
> Widocznie minister uznal, ze ZHP, kto-
> re przez dziesiatki lat wychowywalo mlodych Polakow na szczerych komu-
> nistow, wyborcow PZPR (dzis SLD), nie opracowalo zadnego godnego panst-
> wowych dotacji programu. Sadzac po dotychczasowym dorobku wychowawczym
> ZHP, minister mial calkowita racje.

Jesli minister uznal, ze ZHP nie opracowalo zadnego godnego panstwowych
dotacji programu, to bylaby do dobra merytoryczna decyzja. Jesli jednak
minister "sadzil po dotychczasowym dorobku wychowawczym ZHP",
"wychowywaniu mlodych Polakow na szczerych komunistow" i na "wyborcow
PZRP (dzis SLD)", to bylaby to decyzja nie merytoryczna, ale polityczna,
opierajaca sie na przeslankach rozliczeniowo-propagandowych.

Ufam jednak, ze minister, postawiony na tym stanowisku przez koalicje
majaca ogromne poparcie spoleczne i moralne prawo do moralnego i
wlasciwego rzadzenia panstwem podjal dobra w jego mniemaniu decyzje.

Swoja droga, czy dzis wiecej harcerzy (bylych i obecnych) glosuje na
SLD, AWS czy UW?


Jaroslaw Zielinski

Michal

unread,
Nov 5, 1998, 3:00:00 AM11/5/98
to
Na poczatku pozdrawiam Macka - dawno Cie czlowieku nie widzialem na
Necie.
Cos do mnie docieralo, zes sie zaczal parac jakimis donosami (nie wiem
czy to prawda czy nie) - ale milo mi Ciebie widziec na polityce.
Poniewaz widze, ze Ci nadal nie przeszla fizyczna nienawisc do katolikow
- wiec Ci solennie obiecuje, ze ja jako katolik schodzic Ci bede z drogi
- chociaz swoich pogladow nie zmienilem.
I tak na marginesie: podziwaim Twoj upor - juz tak dlugo wrozysz
Kosciolowi i prawicy smierc a tu nic - skad czerpiesz ta energie!

Piszesz dalej:

(c) Maciek wrote:
>
> Bogdan wrote:
>

>
> Ja nie jestem "socjalista". Ja jestem komunista i jestem z tego dumny.
> Roznica :)

Roznica niewielka - zreszta teraz przyznawac sie, do Komunizmu (po tylu
latach komunistycznego ucisku, gdy kazdy eks-komunista stara sie wymazac
z "archiwum" saoja przeszlosc - to odwaga. No coz - w Polsce komunisci
sa scigani przez prawo - wiec musisz uwazac na granicy ;-)))

>
> > O blad. W Polsce katolicyzm jest na razie najzupelniej naturalny (mimo krzykow
> > antyklerykalow)
>

> Katolicyzm tak, jak najbardziej. Ale nie instrumentalne uzywanie
> katolicyzmu jak wycieraczki czy trampoliny przez dwie kategorie ludzi :

Maciek - ludzie dla wlasnych potrzeb uzywaja wszelkich mozliwych metod -
w tym podlizywania sie Kosciolowi a szczegolnie hierarchii - mnie jako
katolika naprawde to razi i mierzi, ale innych jakos to nie rusza.
Prawda jest tez, ze wielu moich Rodakow zwalnia sie z myslenia tylko jak
slysza slowo katolicki. Poznalem Ci ja ostatnio takiego polskiego
biznesmana, ktory aby tylko dopchac sie do tzw. "koryta" ochrzcil sie, i
stal sie czlonkiem jednej z katolickich fundacji. Zrobil to czysto
interesownie.
I jesli tepisz takich ludzi - to masz moj glos - bo tacy tymczasowcy
niestety robia w naszym kraju wiecej zlego niz dobrego. I niestety nam
katolikom tez wystawiaja najgorsze swiadectwo.
Ale zawsze tak bylo, tak jest i bedzie. Poswiecanie na to swojego czasu
uwazam za bezsensowne.

I tyle na razie - pozdrowka

Misiek Cz.

>
>
> Maciek

--
Wyslano przez Serwis RUBIKON - http://www.rubikon.net.pl

Burzuj

unread,
Nov 5, 1998, 3:00:00 AM11/5/98
to

Jaroslaw Zielinski wrote:
>

> Jesli jednak minister "sadzil po dotychczasowym dorobku wychowawczym
> ZHP", "wychowywaniu mlodych Polakow na szczerych komunistow" i na
> "wyborcow PZRP (dzis SLD)", to bylaby to decyzja nie merytoryczna,
> ale polityczna, opierajaca sie na przeslankach rozliczeniowo-
> propagandowych.

Nie wiem po czym sadzil minister, sadze ze po meritum. Tyle, ze to,
co nazywasz przeslanka rozliczeniowo-propagandowa jest li tylko
przeslanka zdroworozsadkowa. Nie sposob jest, by organizacja demora-
lizujaca polska mlodziez przez 45 lat nagle w oka mgnieniu stala sie
organizacja nalezycie te mlodziez wychowujaca. To tak jakby dzis w
Niemczech nieprzyznanie dotacji Hitlerjugend (o ile takowa by istniala)
krytykowac za kierowanie sie przeslankami rozliczeniowo-propagandowymi.

Serdecznosci-
-Burzuj

Jaroslaw Zielinski

unread,
Nov 5, 1998, 3:00:00 AM11/5/98
to

Burzuj wrote:

>
> Jaroslaw Zielinski wrote:
> >
>
> Nie wiem po czym sadzil minister, sadze ze po meritum. Tyle, ze to,
> co nazywasz przeslanka rozliczeniowo-propagandowa jest li tylko
> przeslanka zdroworozsadkowa. Nie sposob jest, by organizacja demora-
> lizujaca polska mlodziez przez 45 lat nagle w oka mgnieniu stala sie
> organizacja nalezycie te mlodziez wychowujaca.

Rozumiem. Wiec oczywiscie podstawa oceny merytorycznej danej organizacji
nie jest program, na ktory daje sie pieniadza, ale ogolny image
organizacji.

W jaki sposob ZHP demoralizowala mlodziez? Przykro mi, nie bylem
harcerzem, wiec nie wiem. Ci z moich znajomych, ktorzy byli w
harcerstwie nie wygladali na zdemoralizowanych, ale to moze jakies
wyjatki?

Jakie sa dzis roznice w dzialalnosci ZHP i ZHR?


Jaroslaw Zielinski

(c) Maciek

unread,
Nov 5, 1998, 3:00:00 AM11/5/98
to
Marcin Orlowski wrote:

> Argumentacja ministerstwa jest prosta:
> "ZHP i ZHR zlozyly wnioski o dotacje na wydatki
> tzw. celowe (realizacja konkretnych programow)
> Wnioski ZHP byly o wiele slabiej przygotowane
> od wnioskow ZHR."

Ciekawe, ze ministerstwa maja jeszcze czelnosc opiniowac przygotowywane
i skladane wnioski, skoro dzieki katolickiemu ministrowi Polska ostatnio
zblaznila sie na arenie miedzynarodowej, dajac popis niekompetencji i
swiadectwo tego, ze jak za czasow PRLu tak i dzisiaj o udziale w
strukturach wladzy decyduja nie jakies kompetencje, tylko partyjne
ukladziki i "teraz kurw@ my".

Jezeli zas powyzszy wywod jest pomylka, to znaczy jezeli w
ministerstwach siedza ludzie rozsadni i kompetentni, to prosze mi
uprzejmie wytlumaczyc na czym polega ich "kompetencja" skoro ludzie ci
nie widza roznicy pomiedzy 10 zlotymi a 360 zlotymi.


> W latach PRL i nastepnie 1990 - 1996
> 99% kasy na organizacje mlodziezowe
> otrzymywaly ZHP, ZSP i ZSMP.

(...)


> Czy nie jest wlasnie demokratycznym
> skierowanie pieniedzy w te strone,

To nie ma nic wspolnego z demokracja, to jest zwyczajny, ordynarny i
dobrze znany bolszewizm, tak skadinad opluwany przez kosciol i jego
przydupasow. I znow widzimy ze gore wzial nie zdrowy rozsadek i szerzej
pojete dobro ogolne, a zasada "teraz kurwa my". Oto kolejny przyklad jak
kosciol i jego popychle sluza tylko podzialowi, szerzeniu podzialow na
"lepszych" i "gorszych" Polakow. Czym to sie rozni od polityki
stalinowcow, wrednych komuchow i wszystkich tych ktorych kosciol tak
zwalcza ? Ano, niczym. Zmeinily sie tylko slogany, kolory i ozdobki, a
natura rzeczy pozostala ta sama.

W latach sredniowiecza kosciol kat. palil nie tylko ksiazki i zakazywal
ludziom czytania biblii, ale tez hamowal nauke i posuwal sie do palenia
zywcem ludzi po uprzednich pieszczotach typu wydlubywanie oczu,
wyrywanie jezyka, obdzieranie ze skory czy kapiele zdrowotne w
bulgoczacym oleju. Czy nie byloby demokratyczniej gdyby te zbrodnicza,
ludobojcza organizacje i jej dzisiejszych hersztow postawic pod sciane,
albo przynajmniej poddac jakze glosnej lustracji, o ktora notabene tenze
kosciol (ustami swych swieckich pacholkow) tak sie upomina - dla
wszystkich, tylko nie dla siebie ?


> Nie jest to organizacja "katolicka"
> tylko organizacja harcerska, ktora
> dziala na podstawie tego co napisal
> i powiedzial zalozyciel ruchu
> skaltowskiego Baden Powell.

Otoz tylko i wylacznie ZHP reprezentuje polski ruch skaUtowski na
arenie miedzynarodowej, a nie jakies katolickie spedy, i to niezaleznie
od tego czy minister z partii "teraz kurwa my" obsypie ich zlotem czy
hostiami.

Nie wiem czy Marcin O. pamieta dawne lata, ale przynaleznosc do ZHP
byla quasi obowiazkowa, a od paruletnich smarkaczy dla ktorych frajda
bylo zalozenie mundurka zucha czy harcerza - trudno wymagac by dzisiaj
stawiac ich przed sad lustracyjny za wspoludzial w zbrodniczym systemie
wrednych komuchow. Bo w przeciwnym razie nalezaloby wystrzelac 3/4
narodu.


Znajac co nieco spuscizne Baden Powell'a smiem twierdzic, ze przekrety
polskiego ministra powoduja ze Baden Powell musi sie dzisiaj przewracac
w trumnie na widok tak jaskrawej niesprawiedliwosci i zaprzeczenia samej
istoty zasad gloszonych przez Baden Powell'a.

pelen obrzydzenia,
Maciek

Marek###

unread,
Nov 5, 1998, 3:00:00 AM11/5/98
to
HeŽSk wrote in message <361b2cd4...@news.tpnet.pl>...

>On Thu, 5 Nov 1998 15:54:17 +0100, "Marcin Orlowski"
><marcin....@graf.torun.pl> wrote:
>> Poza tym do ZHR - Zwiazku Harcerstwa
>> Rzeczpospolitej naleza takze osoby
>> wyznajace inne religie niz katolicka,
>> sa tez osoby nie wierzace.
>> Nie jest to organizacja "katolicka"
>> tylko organizacja harcerska, ktora
>> dziala na podstawie tego co napisal
>> i powiedzial zalozyciel ruchu
>> skaltowskiego Baden Powell.
>
> Widzisz Maciek, chlopaki sa coraz lepiej przygotowane.
> To nie te czasy gdy po *.polityka petala sie niedouczona
> mlodziez z pierwszych klas liceum ...
>
> Godnych adwersarzy zycze :o)

Oj - zdrowo sie usmialem. Czytajac wyzsze w watku posty
mozna odniesc wrazenie, ze to nie tylko liceum, ale wrecz
srodek szkoly powszechnej. Nawet gdyby zgodzic sie,
ze do ZHR nalezy nie tylko mlodziez jednego wyzwania
i ze dzialaja oni na podstawie ruchu skaltowskiego Baden'a
Powell'a to i tak mozna sobie te fakty gdzies wlozyc.
Maciek napisal:


>Na dzien dzisiejszy bowiem w Polsce NIE MA demokracji, a stosunek
>panstwa do religii oddaje najlepiej konkretny przyklad ministra oswiaty,
>ktory na 1 czlonka ZHP (liczacego 400.000 osob) przeznaczyl sume 10
>(slownie : dziesieciu) zlotych ; zas na 1 czlonka katolickiego
>harcerstwa (pelnej nazwy nie pamietam, pardon) tj. organizacji liczacej
>20.000 osob przeznaczyl polskich nowych zlotych 360 (slownie : trzysta
>szescdziesiat).

Te zdania sa prawdziwe. Zwracam szczegolnie uwage na


">(pelnej nazwy nie pamietam, pardon)"

Pan Orlowski przyjal sobie i ustosunkowal powyzsze
do ZHR. Jest to niestety w tym przypadku strzal kula w plot.
Trzymajac sie faktow moge na 100% stwierdzic, ze Maciek
mial na mysli "Zwiazek Harcerstwa Katolickiego Zawisza",
a w zwiazku z tym elaboraty p. Orlowskiego nic nie maja z tym
wspolnego. Podsumowujac moge stwierdzic, ze
"Zwiazek Harcerstwa Katolickiego Zawisza" jest z cala
pewnoscia organizacja skrajnie wyznaniowa[!!!!!] i tylko taka!
A co za tym idzie pieniadze znalazly sie tam nie przypadkowo.
Odpowiedzialnosc ponosi za to zespol, ktory rozdzielal
pieniadze - a skladal on sie z dwoch urzednikow fanatyka
Kapery, ktorzy znalezli sie tam nie wiadomo jakim prawem.
Co do programow ZHP to wsrod przedstawionych
do realizacji byly takie szczytne jak na przyklad program
integracyjny dla dzieci i mlodziezy niepelnosprawnej czy
program przygotowania mlodziezy do zycia w przyszlym
spoleczenstwie obywatelskim w ramach Unii Europejskiej.
Co do szerszego profilu ZHP to niech swiadczy
o nim przyklad Tomka Kluwaka, ultrakatolika, zawzietego
zwolennika RM, ktory do przynaleznosci do ZHP sam sie
przyznal!!!


Na potwierdzenie faktow odsylam chocby do
- na przyklad - GW z dnia 17 lipca 1998.

Na zakonczenie. Godnych adwersarzy zycze! :o)))))))
A przede wszystkim nie wpadania w zachwyt nad jednym
p. Orlowskim, ktoremu akurat wszystko sie pomylilo.


Marek

(c) Maciek

unread,
Nov 5, 1998, 3:00:00 AM11/5/98
to
Michal wrote:

> Na poczatku pozdrawiam Macka - dawno Cie czlowieku nie widzialem na
> Necie.

No czesc Michal.


> I tak na marginesie: podziwaim Twoj upor - juz tak dlugo wrozysz
> Kosciolowi i prawicy smierc a tu nic - skad czerpiesz ta energie!

Nie kopie sie lezacego. nie strzela sie tez do karetki pogotowia. Ja
mam czas.


> Roznica niewielka - zreszta teraz przyznawac sie, do Komunizmu (po tylu
> latach komunistycznego ucisku, gdy kazdy eks-komunista stara sie wymazac
> z "archiwum" saoja przeszlosc - to odwaga. No coz - w Polsce komunisci
> sa scigani przez prawo - wiec musisz uwazac na granicy ;-)))

Ja nie mam "archiwow" do wymazywania. Kiedys zreszta bylem akurat po
drugiej stronie barykady, ale kiedy przyszlo zweryfikowac teorie z
praktyka, to wlasnie przekretom kosciola zawdzieczam moje nawrocenie.
Patrzac "po owocach" polskiego kosciola trzeba byc slepcem zeby nie
postawic sobie pewnych pytan. Roznica jest tylko jedna : niektorym udaje
sie zatrzymac na samym pytaniu. Mnie nie wystarcza, ja chce odpowiedzi.
Owszem, jestem komunista, i powtarzam jestem z tego dumny.


To na razie Misiek

Maciek

(c) Maciek

unread,
Nov 5, 1998, 3:00:00 AM11/5/98
to
Burzuj wrote:

> Wbrew Panskim slowom, w Polsce jest demokracja, i to demokracja cala
> geba. Mamy demokratycznie wybierany Sejm, Senat, Prezydenta, caly sze-
> reg organow wladzy samorzadowej. Demokracja - czyli ludowladztwo, wla-
> dza ludu, jest w Polsce wdrozona bodajze w pelni.

Demokracja to nie tylko ludowladztwo. To jeszcze szereg innyh, rownie
istotnych wymagan, sposrod ktorych wymienie chociazby rownosc obywateli
przed prawem czy poszanowanie praw mniejszosci. W przeciwnym razie mamy
do czynienia nie z demokracja, a z jej upiorna parodia : z bolszewizmem.


> Popelnia Pan blad utozsamiania demokracji z rownouprawnieniem. Rowno-
> uprawnienia w pelnym ujeciu w demokracji nie ma i byc nie moze. Nie ma
> zreszta pelnego rownouprawnienia w zadnym ze znanych i przetestowanych
> ustrojow spoleczno-gospodarczych. Pelne rownouprawnienie jest bowiem
> pomyslem nie tylko absurdalnym, ale i zupelnie niepraktycznym.

Momencik, uwazam ze "sprawiedliwie to nie znaczy po rowno". Obala to z
gory panskie rachunki, z ktorych wynika ze na glowe statystycznego
harcerza w RP - niezaleznie od wyznawanych przezen wartosci lub Wartosci
- wypadac by mialo po 27 PLN.

Pisze pan gdzie indziej o ZHP jako organizacji demoralizujacej i
porownuje przydzielenie dotacji do subwencjonowania Hitlerjugend.

Nie wiem jakich okropnosci na paruletnich zuchach i kilkunastuletnich
harcerzach dopuszczali sie przywodcy ZHP, ze mowi pan o "demoralizacji".
Gdyby wszak isc dalej tokiem panskiego wywodu, nalezaloby prawnie
zakazac egzystencji stanowisk kardynalow - arcybiskupow, jak rowniez
nizszych ranga funkcjonariuszy koscielnych, przy czym za material
dowodowy posluzylyby tu nie tylko subiektywne sila rzeczy przeslanki
ideologiczne czy swiatopogladowe, a raporty lekarzy i psychiatrow. Gdyby
zas, hmm, spenetrowac glebiny historii, okazaloby sie ze moralny wzorzec
katolickiej organizacji harcerskiej, czyli kosciol, organizowal krucjaty
dzieciece, czyli wulgaryzujac nieco, wysylal rzesze dzieci na pewna
smierc : z wyczerpania, glodu, wszelakich chorob lub z rak niewiernych.
Nie jestem tak do konca przekonany, czy te rzeczy stanowia godny
pochwaly i kontynuacji wzorzec dla blekitnookiej polskiej dziatwy,
wymagajacy kilka-tysiecy-procentowej rozbieznosci w przyznawanych dlan
dotacjach w stosunku do mlodych potencjalnych Stalinow, Berii,
Jaruzelskich i Brystygierowych (wszak wiadomo ze ze z czerwonych macek
ZHP wychodza tylko takie zdemoralizowane potwory ludzkie).

Zarty na bok - przyznam sie, ze jest mi wyjatkowo nieznosna sama idea
bezwzglednego, slepego rewanzyzmu, bo idac tropem takiego rozumowania
moze nalezaloby utopic w podwloclawskim zalewie na Wisle nie jednego
czlowieka, ale te 400.000 ZHPowcow, tak dla przykladu, za kare. A co.
Wtedy przed katolickimi 20 tysiacami harcerzy Niepokalanej zarysowalaby
sie swietlana przyszlosc.


Maciek

Burzuj

unread,
Nov 5, 1998, 3:00:00 AM11/5/98
to
Jaroslaw Zielinski wrote:
>
> Burzuj wrote:
> >
> > Jaroslaw Zielinski wrote:
> > >
> >
> > Nie wiem po czym sadzil minister, sadze ze po meritum. Tyle, ze to,
> > co nazywasz przeslanka rozliczeniowo-propagandowa jest li tylko
> > przeslanka zdroworozsadkowa. Nie sposob jest, by organizacja demora-
> > lizujaca polska mlodziez przez 45 lat nagle w oka mgnieniu stala sie
> > organizacja nalezycie te mlodziez wychowujaca.
>
> Rozumiem. Wiec oczywiscie podstawa oceny merytorycznej danej
> organizacji nie jest program, na ktory daje sie pieniadza, ale
> ogolny image organizacji.

Nie Jarku, nie rozumiesz. Rozumienie nie jest w ogole Twoja mocna
strona, co starasz sie demonstrowac na kazdym kroku. Nie wpadaj z
tego powodu w depresje, nie kazdy rodzi sie Einsteinem.

Powtarzam jeszcze raz: nie znam kryteriow oceny dokonanej przez
pana ministra. Uwazam jednak, ze pomijajac kwestie oceny meryto-
rycznej programow zaprezentowanych urzedowi ministra, za kryte-
rium odrzucenia wnioskow ZHP moze posluzyc fakt, ze przez 45 lat
swojej egzystencji jako PZPR-owska aberracja ruchu skautowego,
ZHP zajmowala sie nie wychowywaniem, ale wrecz demoralizowaniem
polskiej mlodziezy. Wychowywaniem na takie osoby, jak na przyklad
Ty sam. Gdybys nie zadeklarowal sie, ze w ZHP nie dzialales, napi-
salbym, ze jestes modelowym produktem dzialalnosci wychowawczej
ZHP. Za cos takiego ja nawet 10 zlotych na lebka bym nie przyznal,
ale ja nie jestem ministrem edukacji narodowej, a w suwerenne de-
cyzje p. ministra wnikac nie mam najmniejszego zamiaru.



> W jaki sposob ZHP demoralizowala mlodziez? Przykro mi, nie bylem
> harcerzem, wiec nie wiem. Ci z moich znajomych, ktorzy byli w
> harcerstwie nie wygladali na zdemoralizowanych, ale to moze jakies
> wyjatki?

Przeciwnie. Jesli wydaja Ci sie nie zdemoralizowani, a oceniasz
ich wg wlasnych standardow moralnych, to najwyrazniej stanowia oni
idealne potwierdzenie wyrazonej przeze mnie tezy. Ot, dzieci socja-
lizmu, produkty komunistycznej indoktrynacji, Szamalki i Folciki,
w dzien harcerze, w nocy nieznani sprawcy. Sylwie Pusz, co to juz
zdazyly zapomniec jak dobrze bylo za PRL-u. Dzialacze mlodziezowki
SdRP, ktorzy chca wywozic kler w bydlecych wagonach... czasu szkoda
na wymienianie wszystkich produktow dzialalnosci wychowawczej po
10 zlotych per capita.

Serdecznosci-
-Burzuj

PS: Gwoli scislosci nie twierdze, ze tow. tow. Szamalek, Folcik,
Pusz czy anonimowy dzialacz mlodziezowki SdRP z Bydgoszczy
akurat byli harcerzami ZHP. Niemniej jednak ZHP zajmowala sie
masowa produkcja tego typu osobnikow, stad tez w/w towarzysze
doskonale nadaja sie do zilustrowania mojego wywodu.

Burzuj

unread,
Nov 5, 1998, 3:00:00 AM11/5/98
to
(c) Maciek wrote:

> Demokracja to nie tylko ludowladztwo. To jeszcze szereg innyh, rownie
> istotnych wymagan, sposrod ktorych wymienie chociazby rownosc
> obywateli przed prawem czy poszanowanie praw mniejszosci.

Demokracja to tylko ludowladztwo. W bolszewizmie nie ma mowy o zadnym
ludowladztwie, jest to czystej krwi dzierzymordyzm. Oczywiscie posza-
nowanie praw mniejszosci czy rownosc wobec prawa sa milymi dodatkami
do demokracji i z przyjemnoscia moge stwierdzic, ze dzisiejsza Polska
pod rzadami koalicji AWS/UW jest panstwem wrecz wyznaczajacym standardy
w zakresie demokracji, poszanowania praw mniejszosci czy rownosci oby-
wateli wobec prawa.

> Momencik, uwazam ze "sprawiedliwie to nie znaczy po rowno".

W takim razie pozostaje mi sie z Panem calkowicie zgodzic. Tyle, ze
zrozumialem, ze pisal Pan o rownosci, nie sprawiedliwosci. Coz, pardon,
nieporozumienie.

> Pisze pan gdzie indziej o ZHP jako organizacji demoralizujacej i
> porownuje przydzielenie dotacji do subwencjonowania Hitlerjugend.
>
> Nie wiem jakich okropnosci na paruletnich zuchach i kilkunastuletnich
> harcerzach dopuszczali sie przywodcy ZHP, ze mowi pan o
> "demoralizacji".

Okropnosci jak okropnosci, na ZHP spoczywalo nawet bodajze statutowe,
a z pewnoscia faktyczne zadanie wychowywania mlodziezy w duchu socja-
listycznym, czyli na wiernych i poslusznych PZPR-owskich komunistow.
ZHP mial byc takim polskim odpowiednikiem pionierstwa i komsomolu, a
scislej, pionem niepolitycznym tego komsomolu, bo pionem politycznym
bylo ZSMP.

> Gdyby wszak isc dalej tokiem panskiego wywodu, nalezaloby prawnie
> zakazac egzystencji stanowisk kardynalow - arcybiskupow, jak rowniez
> nizszych ranga funkcjonariuszy koscielnych, przy czym za material
> dowodowy posluzylyby tu nie tylko subiektywne sila rzeczy przeslanki
> ideologiczne czy swiatopogladowe, a raporty lekarzy i psychiatrow.

Coz, ja jakos nie widze zwiazku zakazu egzystencji stanowisk koscielnych
z dotacjami dla ZHP. Znamy sie jednak nie od dzis, panie Macku, i mam
takie wrazenie, ze Pan chce swoje antykoscielne wywody wyprowadzac z
dowolnego stanu faktycznego ;)))

Nikt tez wg mojej wiedzy nie planuje masowej akcji topienia czerwonych
harcerzy z ZHP, chociazby z powodow sanitarnych.

Pozdrawiam serdecznie-
-Burzuj

Jaroslaw Zielinski

unread,
Nov 5, 1998, 3:00:00 AM11/5/98
to

Burzuj wrote:
>
> > W jaki sposob ZHP demoralizowala mlodziez? Przykro mi, nie bylem
> > harcerzem, wiec nie wiem. Ci z moich znajomych, ktorzy byli w
> > harcerstwie nie wygladali na zdemoralizowanych, ale to moze jakies
> > wyjatki?
>
> Przeciwnie. Jesli wydaja Ci sie nie zdemoralizowani, a oceniasz
> ich wg wlasnych standardow moralnych, to najwyrazniej stanowia oni
> idealne potwierdzenie wyrazonej przeze mnie tezy.

Co konkretnie zrobili harcerze albo jak sa wychowani harcerze z ZHP?
Poza argumentem, ze typowym przykladem zdemoralizowanego harcerza jestem
ja, ktory do harcerstwa nie nalezalem, oraz wymienienia szeregu ludzi, o
ktorych nie wiesz, czy byli w harcerstwie, nie widze tu nic konkretnego.

Wiesz, nie sadze, by moje standardy moralne roznily sie specjalnie od
twoich. Poza tym, ze nie uwazam, ze miejsce komunistow jest na drzewach
zamiast lisci, moge sie z nimi pokazac w kazdym normalnym towarzystwie.


Jaroslaw Zielinski


PS. Czy jestes pewien, ze nikt z twoich dobrych znajomych nie byl/jest w
ZHP?

Bogdan

unread,
Nov 6, 1998, 3:00:00 AM11/6/98
to
(c) Maciek wrote:

> Ja nie jestem "socjalista". Ja jestem komunista i jestem z tego dumny.
> Roznica :)

Ot, wyszlo szydlo z worka ;-).

> Katolicyzm tak, jak najbardziej.

Panie Macku a czy religia to nie opium dla mas? :-)

> Ale nie instrumentalne uzywanie
> katolicyzmu jak wycieraczki czy trampoliny przez dwie kategorie ludzi :

> politycznych nuworyszy z jednej strony, a z drugiej tzw. "hierarchow"
> ktorzy slubujac wiernosc obcemu panstwu nie roznia sie niczym od b.
> sowieckich politrukow.

Zolta kartka, Pan, komunista broni katolicyzmu :-) ?

> > I wcale nie trzeba w tym celu eliminowac kosciola z tych dziedzin ktore sa
> > jego. PRzeciez ciagle KK jest nieodzowna czescia zycia dla wielu ludzi.
>

> Alez jak najbardziej ! Przeciez ja nic innego nie postuluje jak wlasnie
> zapewnienie takiej wolnosci kazdemu mieszkancowi Polski, ale
> jednoczesnie IDENTYCZNE prawa powinny przyslugiwac wyznawcom religii
> zdechlego kotka, kolku gospodyn wiejskich i ortodoksyjnym Zydom.

No nie! Czerwona, Pan wcale nie jest komunista, Pewna osoba
wojujaca na tej liscie od czasu do
czasu z pewnoscia ochrzcilaby Pana w tym momencie na
farbowanego lisa i zakamuflowanego
prawicowca ;-)


> Zauwazyl pan ze kosciol zawsze dogadywal sie z
> kazda wladza, niezaleznie od ustroju ? Rownie do twarzy bylo mu z
> Hitlerem, Pinochetem, Franco, Salazarem i Petain'em, jak z Walesa i
> innymi superkatolickimi przywodcami. A co z ideami, co z zachowaniem
> wlasnej twarzy, jakiejs godnosci ?
>

Alez Pan towarzystwo dobral Leszkowi Walesie, nie powiem nie
powiem.
A tak powaznie, to widzi pan kosciol jest jak sie to mowi
powszechny, czy wywalczenie (w miejsce
slowa <wywalczenie> niech Pan sobie wstawi jakiekolwiek inne
jesli Pan chce) sobie mozliwosci
dzialania niezaleznie od systemu w ktorym mial dzialac nie
nalezy przeciez traktowac jakozdrade.
Czy moze bylo tak ze albo dzialamy w ten sposob albo wcale.
Sam Pan niedawno przyznal ze KK w
Polsce przyczynill sie w niemalym stopniu do odzyskania
wolnosci. Czy sadzi Pan ze byloby to
mozliwe jesliby wczesniej nie poszedl na pewien kompromis z
komunistami? Moim zdaniem mimo ze
pewnie sie ugial, to nieprzekroczyl tej granicy za ktora,
mozna by go posadzac o zdrade polskich
interesow czy tez strate twarzy badz godnosci. Nie
sprzeniewierzyl sie takze przez ten czas swym idealom.
Stworzyl sobie w ten sposob pole do dzialania. To sie nazywa
zdrowy rozsadek? Jesli w
tym momencie cokolwiek zdradzili to te typowo polskie
zamilowanie do romantycznych atakow z
kosami na armaty. Ale w tym wypadku zrobil to co do niego
nalezy. Madrosc KK?
Oczywiscie to moje odczucia. Pan moze to widziec inaczej.
Tylko prosze mnie nie posadzac o brak krytycyzmu wobec KK.
:-)
Pozdrawiam
--


Bogdan


Malaga

unread,
Nov 6, 1998, 3:00:00 AM11/6/98
to
>Bylem i to w rozmaitych, i powiem Ci szczerze ze niczym
>sie nie roznia od toalet w New York, czy Paryzu.
>Nawet zapachy podobne. Powaznie.

Adams mysle , ze sam sie oklamujesz , ja nie mam na mysli samago G... ,
bo te pachnie jednakowo , ale stanu sanitariatow w Polsce - to przeciesz
tragedia !
a niestety kazdy turysta musi sie o te przybytki "otrzec" i jest to jedno z
wrazen z Polski !

>Pani Malaga, ja szanuje ludzi, nie przeszkadza mi jak kto pachnie,
>

Mysle , ze ja tez - , ale mi przeszkadza !!

>Ostatnio jechalem pociagiem (pol roku temu do W-wy) i spotkalem
>sie z nieprzyjemna sytuacja kiedy to wykszztalcona mloda kobieta
>(na taka wygladala) z niesmakiem patrzyla na faceta siedzacego
>w przy oknie, to byl pociag InterCity, nie bede opisywal szczegolow,
>doznala pewnego zdziwienia, kiedy sie okazalo ze ma on bilet
>z miejscowka, doskonale sobie poradzil z poczestunkiem
>podanym przez obsluge pociagu. Efekt byl taki, ze nikt podejrzanie
>nie patrzyl na ta osobe a jedynie kazdy sobie pomyslal o tej mlodej
>wyksztalconej......


Panie Adams , to co pan pisze , to dwie pary butow , a juz calkowicie
odbiega
od pierwotnego tematu .
Jezeli Pan podziwia " odbiegajacych od norm higieny" poniewaz umia jesc
widelcem i nozem ,
to Pana sprawa !
Ja sam nie wspomnialem o pogardzie , ale o powiedzmy " neutralnym wrazeniu "

>: Gratulacje narodowi "wybitnych naukowcow" - tu masz racje ,
>: takie "zabojady" nie dorownuja polskiej nauce nawet do piet !
>
>Podaj mi w ktorej dziedzinie Polska jest gorsza od zabojadow /

Mysle , ze wszystkie - a to z prostej przyczyny ---Kasa !! Panie Adams
..wydaja o wiele wiecej na nauke , bo sa bogatsi !


>: , mam tylko jedno pytanie - w jakim domu wariatow "wykladasz" ?
>
>Brakuje mi wyksztalcenia bym mogl wykladac.

Za w*w zdanie przepraszam ,
doceniam Pana patriotyzm , ale klapki na oczach sa szkodliwe i nie prowadza
do poprawy
mankametow , ale do ich nasilenia .
Dlatego dalej uwazam , ze wrazenia cudzoziemcow z Polski sa b. mieszane
, a nie jak Pan to widzi wspaniale .

Pozdrowienia

Malaga
p.s
Nie jestem "Pania" tylko tym obrzydlym nazistowskim sprzedawczykiem Polski
co go to ani Niemcy , ani Polska !! itd...itp...

Malaga

unread,
Nov 6, 1998, 3:00:00 AM11/6/98
to

>Roznica niewielka - zreszta teraz przyznawac sie, do Komunizmu (po tylu
>latach komunistycznego ucisku, gdy kazdy eks-komunista stara sie wymazac
>z "archiwum" saoja przeszlosc - to odwaga. No coz - w Polsce komunisci
>sa scigani przez prawo - wiec musisz uwazac na granicy ;-)))
>


Nareszcie zapanowalo jakies Demokratyczne prawo w Polsce , pozwalajace
jeszcze na granicy zaaresztowac jakiegos tam np. Premiera Wloch , albo
innych ministrow tego
kraju znanego ze swojego zbrodniczego systemu .

:-))

Malaga


Malaga

unread,
Nov 6, 1998, 3:00:00 AM11/6/98
to
>>
>> Powiem tylko jedno : jak to jest w ogole mozliwe, zeby polskie dzieci
>> "niczyje" (?!) w domach dziecka nie mialy zapewnionego OGRZEWANIA na
>> zime. Niech to wystarczy.
>
>To dlaczego, do kurwy nedzy,
>Urban nie zrobi jakiejs skladki
>na wegiel i podpalke dla biednych
>sierot.
>
>Kiedys zbieral koce dla bezdomnych
>w Nowym Jorku to ma doswiadczenie..
>
>Niech bierze przyklad
>z kolegi Owsiaka. I Pan tez zamiast
>pierdolic sie tutaj na liscie
>z glupstwami, rob Pan akcje we Francyji...

Bardzo po "katolicku" - to rozumie -- nareszcie otwarta rozmowa ,
niekatolicka holota powinna wreszcie zrozumiec do kogo nalezy kasa panstwowa
!!!

Koscioly - TAK !
Pomniki Papy - TAK !
Przerywanie ciazy - NIE !
domy dziecka - TAK !
wegiel dla dzieci - Spierd.... do Urbana i do Francji po Kasse !!

Nie jestes Ty przypadkiem Plebanem ?

Malaga


rbn

unread,
Nov 6, 1998, 3:00:00 AM11/6/98
to
Malaga wrote:

> Koscioly - TAK !
> Pomniki Papy - TAK !
> Przerywanie ciazy - NIE !
> domy dziecka - TAK !
> wegiel dla dzieci - Spierd.... do Urbana i do Francji po Kasse !!
>

Nie sluchaj pan za duzo
"techno", bo zaczynasz
jak automat skandowac..

gm

HeŽSk

unread,
Nov 6, 1998, 3:00:00 AM11/6/98
to
On Thu, 05 Nov 1998 15:32:59 +0100, "(c) Maciek"
<antyfa...@hotmail.com> wrote:

> Ja nie jestem "socjalista". Ja jestem komunista i jestem z tego dumny.

Niech zgadne: cytujesz slowa G.Piotrowskiego z procesu
o zabojstwo x. J.Popieluszko ?

HeŽSk

unread,
Nov 6, 1998, 3:00:00 AM11/6/98
to
On Thu, 05 Nov 1998 17:25:29 GMT, "Marek###" <mkm...@friko2.onet.pl>
wrote:

>> Widzisz Maciek, chlopaki sa coraz lepiej przygotowane.
>> To nie te czasy gdy po *.polityka petala sie niedouczona
>> mlodziez z pierwszych klas liceum ...

>Oj - zdrowo sie usmialem.

Mial pan mine jak po tekilli czy wegierskiej papryce ?

> Czytajac wyzsze w watku posty mozna odniesc wrazenie,
> ze to nie tylko liceum, ale wrecz srodek szkoly powszechnej.

Pewnie, facet nie jest liberalem wiec na pewno glupek.

> Nawet gdyby zgodzic sie, ze do ZHR nalezy nie tylko mlodziez
> jednego wyzwania i ze dzialaja oni na podstawie ruchu skaltowskiego Baden'a
>Powell'a to i tak mozna sobie te fakty gdzies wlozyc.

Pewnie, co innego gdyby napisal to jakis liberal, byloby to dogmatem.

>Pan Orlowski przyjal sobie i ustosunkowal powyzsze
>do ZHR. Jest to niestety w tym przypadku strzal kula w plot.

Oczywiscie, na dodatek strzelajacy mial zeza.
Proste - nie byl liberalem wiec patalach jakich malo.



>Trzymajac sie faktow moge na 100% stwierdzic, ze Maciek
>mial na mysli "Zwiazek Harcerstwa Katolickiego Zawisza",

:o) A nie szczep RM i druha Rydzyka ?

>a w zwiazku z tym elaboraty p. Orlowskiego nic nie maja z tym
>wspolnego.

Pewnie, ze nie. M.Orlowski pisze banialuki.
Sa co prawda nie tak doskonale jak panskie...

> Podsumowujac moge stwierdzic, ze "Zwiazek Harcerstwa Katolickiego
> Zawisza" jest z cala pewnoscia organizacja skrajnie wyznaniowa[!!!!!] i tylko taka!

TAK jak RM i druh Rydzyk, znany zamordysta i faszysta razem wziety.
Zoologiczny wrog wszelkich liberalow, Marka# w szczegolnosci.

>A co za tym idzie pieniadze znalazly sie tam nie przypadkowo.

M a f i a !!! Zmowa !!!

>Odpowiedzialnosc ponosi za to zespol, ktory rozdzielal
>pieniadze - a skladal on sie z dwoch urzednikow fanatyka
>Kapery, ktorzy znalezli sie tam nie wiadomo jakim prawem.

Takie jest prawo demokracji jak wciaz powtarzali na
przemian premier J.Oleksy i prokurator J.Jaskiernia.

>Co do programow ZHP to wsrod przedstawionych
>do realizacji byly takie szczytne jak na przyklad program
>integracyjny dla dzieci i mlodziezy niepelnosprawnej czy
>program przygotowania mlodziezy do zycia w przyszlym
>spoleczenstwie obywatelskim w ramach Unii Europejskiej.

o:) Papierowe tygrysy...

>Co do szerszego profilu ZHP to niech swiadczy
>o nim przyklad Tomka Kluwaka, ultrakatolika, zawzietego
>zwolennika RM, ktory do przynaleznosci do ZHP sam sie
>przyznal!!!

A to dran !!! Przyznal sie po pierwszym czy dopiero w drugim
dniu stania na mrozie i polewania woda ?

>Na potwierdzenie faktow odsylam chocby do
>- na przyklad - GW z dnia 17 lipca 1998.

A nie do RM albo ND ?

>A przede wszystkim nie wpadania w zachwyt nad jednym
>p. Orlowskim, ktoremu akurat wszystko sie pomylilo.

Przeciez nie bede za adwersarza godnego Macka
uwazal pana... wolne zarty...
Nie ta klasa ... co najwyzej srodek szkoly powszechnej...

HeŽSk

unread,
Nov 6, 1998, 3:00:00 AM11/6/98
to
On Thu, 05 Nov 1998 18:07:39 +0100, "(c) Maciek"
<antyfa...@hotmail.com> wrote:

> W latach sredniowiecza kosciol kat. palil nie tylko ksiazki i zakazywal
>ludziom czytania biblii, ale tez hamowal nauke i posuwal sie do palenia
>zywcem ludzi po uprzednich pieszczotach typu wydlubywanie oczu,
>wyrywanie jezyka, obdzieranie ze skory czy kapiele zdrowotne w
>bulgoczacym oleju.

Zapomniales o Indianach i "krzyzowcach"... oraz kim to
sprawiedliwie "lud francuski" ozdobil latarnie... :o)

> Czy nie byloby demokratyczniej gdyby te zbrodnicza,
>ludobojcza organizacje i jej dzisiejszych hersztow postawic pod sciane,

Powiedz dlaczego chcesz karac za Inkwizycje "dzisiejszych hersztow" ?

Moze za zbrodnie UB nalezaloby karac dziejszych chlopakow z UOP ?

Tak dla przypomnienia - od wymierzania sprawiedliwosci sa sady.

Zapomniales ? To nie czasy Rewolucji Francuskiej...

>albo przynajmniej poddac jakze glosnej lustracji, o ktora notabene tenze
>kosciol (ustami swych swieckich pacholkow) tak sie upomina - dla
>wszystkich, tylko nie dla siebie ?

Jak wszyscy to wszyscy... moze cos powiesz o tych koniaczkach
pitych wspolnie z Kiszczakiem ... ? To bylaby sensacja...

Yabol / lETHAl sOFTWARe dEVELOPMENt

unread,
Nov 6, 1998, 3:00:00 AM11/6/98
to

<Swieta wojna mode on> Dobrze, ze "techno" w cudzyslowie. Od skandowania
to jest rap i hip-hop, a w techno zwykle wokal nie wystepuje wcale, badz
wystepuje sladowo <Swieta wojna mode off>
--
************************Yabol*****************************
*organization: lETHAl sOFTWARE dEVELOPMENt *
*email: yab...@polbox.com ; ya...@hyperreal.art.pl*
*www: jestem za leniwy :) *
*motto: "Close Your eyes to see..." - Tiamat *
**********************************************************

Marcin Orlowski

unread,
Nov 6, 1998, 3:00:00 AM11/6/98
to

(c) Maciek napisał(a) w wiadomości:
>Marcin Orlowski wrote:
>
>> Argumentacja ministerstwa jest prosta:
>> "ZHP i ZHR zlozyly wnioski o dotacje na wydatki
>> tzw. celowe (realizacja konkretnych programow)
>> Wnioski ZHP byly o wiele slabiej przygotowane
>> od wnioskow ZHR."
>
> Ciekawe, ze ministerstwa maja jeszcze czelnosc opiniowac przygotowywane
>i skladane wnioski, skoro dzieki katolickiemu ministrowi Polska ostatnio
>zblaznila sie na arenie miedzynarodowej, dajac popis niekompetencji i
>swiadectwo tego, ze jak za czasow PRLu tak i dzisiaj o udziale w
>strukturach wladzy decyduja nie jakies kompetencje, tylko partyjne
>ukladziki i "teraz kurw@ my".


Odpowiedziales nie na temat. Pozatym jezeli dobrze przeczytasz
to co napisales to sugeujesz zamkniecie wszelkich ministerstw.
Wg niektorych wnioski pewnego ministra w UE dlatego zostaly
odrzucone bo chcial, zeby Polska przy realizacji programow
byla partnerem, a nie zebrakiem.

>> W latach PRL i nastepnie 1990 - 1996
>> 99% kasy na organizacje mlodziezowe
>> otrzymywaly ZHP, ZSP i ZSMP.
>(...)
>> Czy nie jest wlasnie demokratycznym
>> skierowanie pieniedzy w te strone,
>
> To nie ma nic wspolnego z demokracja, to jest zwyczajny, ordynarny i
>dobrze znany bolszewizm, tak skadinad opluwany przez kosciol i jego
>przydupasow.

Tak sie zlozylo, ze narod zaglosowal akurat na te opcje polityczna.
Zatem ona realizuje swoj program, ktory wynika z jej swiatopogladu.

/ciach/


> W latach sredniowiecza kosciol kat. palil nie tylko ksiazki i zakazywal
>ludziom czytania biblii, ale tez hamowal nauke i posuwal sie do palenia
>zywcem ludzi po uprzednich pieszczotach typu wydlubywanie oczu,
>wyrywanie jezyka, obdzieranie ze skory czy kapiele zdrowotne w

>bulgoczacym oleju. Czy nie byloby demokratyczniej gdyby te zbrodnicza,


>ludobojcza organizacje i jej dzisiejszych hersztow postawic pod sciane,

>albo przynajmniej poddac jakze glosnej lustracji, o ktora notabene tenze
>kosciol (ustami swych swieckich pacholkow) tak sie upomina - dla
>wszystkich, tylko nie dla siebie ?


A ty znowu o Kosciele, ksiezach - obojetnie czy dyskutujemy
o powstaniach, Wietnamie, harcerstwie. Kolego moja skromna
rada - trzymaj sie tematu.

>> Nie jest to organizacja "katolicka"
>> tylko organizacja harcerska, ktora
>> dziala na podstawie tego co napisal
>> i powiedzial zalozyciel ruchu
>> skaltowskiego Baden Powell.
>

> Otoz tylko i wylacznie ZHP reprezentuje polski ruch skaUtowski na
>arenie miedzynarodowej, a nie jakies katolickie spedy, i to niezaleznie
>od tego czy minister z partii "teraz kurwa my" obsypie ich zlotem czy
>hostiami.


Gdyz jest to przyklad typowy dla lewicujacej Europy.
Prawdziwy ruch harcerski zawsze byl zwalczany przez komune
i faszyzm. Jest paranoja, ze ZHP (praktycznie uczestnik SLD),
rosci sobie prawo do tradycji harcerskiej - przeciez wyrosl
on z tradycji "pionierow CCCP". Dokladnie tak samo jak
dzisiejsza PSL rosci sobie prawo do tradycji PSL Witosa
i Mikolajczyka - paranoja.

> Nie wiem czy Marcin O. pamieta dawne lata, ale przynaleznosc do ZHP
>byla quasi obowiazkowa, a od paruletnich smarkaczy dla ktorych frajda
>bylo zalozenie mundurka zucha czy harcerza - trudno wymagac by dzisiaj
>stawiac ich przed sad lustracyjny za wspoludzial w zbrodniczym systemie
>wrednych komuchow. Bo w przeciwnym razie nalezaloby wystrzelac 3/4
>narodu.


Mi sie jakos udalo wywinac z ZHP (skonczylem na tzw. zuchach).
Do dzis pamietam jednak jak na jednym z konkursow wygralem
nagrode (mialem chyba wtedy z 10 lat), za to, ze powiedzialem
iz Aleksander Zawadzki jest bohaterem bo w okresie miedzywojennym
zwalczal sanacje i zastrzelil policjanta. Do dzis sie tego wstydz.
Nie napisalem nigdzie, zeby stawiac malych harcerzy przed sady
lustarcyjne - cos ci sie z_n_o_w_u pomylilo.

O. Marcin

Marcin Orlowski

unread,
Nov 6, 1998, 3:00:00 AM11/6/98
to

Malaga napisał(a) w wiadomości:


Swietne porownanie. Kilka lat temu w Rzymie z wielka feta
wladze miejskie otwarly plac czy tez ulice Lenina.
Ja proponuje zatem otworzyc z udzialem prezydenta
Kwasniewskiego w Warszawie plac Mussoliniego.
Patron zaiste wart patrona.

O. Marcin

Michal

unread,
Nov 6, 1998, 3:00:00 AM11/6/98
to
(c) Maciek wrote:
>
> Michal wrote:
>
> > Na poczatku pozdrawiam Macka - dawno Cie czlowieku nie widzialem na
> > Necie.
>
> No czesc Michal.
>
Siema ponownie :-)))

> > I tak na marginesie: podziwaim Twoj upor - juz tak dlugo wrozysz
> > Kosciolowi i prawicy smierc a tu nic - skad czerpiesz ta energie!
>
> Nie kopie sie lezacego. nie strzela sie tez do karetki pogotowia. Ja
> mam czas.

Oczywiscie - ale Ty kopiesz dobrze stojacego. Aluzji do karetki
pogotowia nie ponial ;-))

>
> > Roznica niewielka - zreszta teraz przyznawac sie, do Komunizmu (po tylu
> > latach komunistycznego ucisku, gdy kazdy eks-komunista stara sie wymazac
> > z "archiwum" saoja przeszlosc - to odwaga. No coz - w Polsce komunisci
> > sa scigani przez prawo - wiec musisz uwazac na granicy ;-)))
>

> Ja nie mam "archiwow" do wymazywania. Kiedys zreszta bylem akurat po
> drugiej stronie barykady, ale kiedy przyszlo zweryfikowac teorie z
> praktyka, to wlasnie przekretom kosciola zawdzieczam moje nawrocenie.

Jak CI kiedys pisalem - jesli znasz jakies przekrety - to wal smialo do
sadu!
Jesli masz racje - to wygrasz sprawe i bedziesz slawny!

> Patrzac "po owocach" polskiego kosciola trzeba byc slepcem zeby nie
> postawic sobie pewnych pytan.

Twoje pytania znam - wiec od razu prosze - nie rob tutaj dlugiej listy.
No coz - kazdy widzi co chce widziec - nawet ja.
Ale ja pomimo najszczerszych checi nie widze tego co ty (a na pewno nie
w takiej skali).
Widze rowniez te rzeczy, ktorych Ty nie widzisz..
I jakos caly czas jestes w mniejszosci (popularnosc Kosciola caly czas
przezywzsza popularnosc Kwasniewskiego :-))))

> Roznica jest tylko jedna : niektorym udaje
> sie zatrzymac na samym pytaniu. Mnie nie wystarcza, ja chce odpowiedzi.

No coz = moze kiedys zrozumiesz, ze albo pytania zle formulujesz, albo
po prostu nie ma odpowiedzi.
Ja np. ciagle sie pytam, dlaczego .... i bardzo czesto nie uzyskuje
odpowiedzi.
Ale sie nie podniecam i nie wale na lewo i prawo po pysku tylko dlatego,
ze ktos udzielil mi odpowiedzi, ktorej nieoczekiwalem.... no wlasnie.
Ty Macku oczekujesz odpowiedzi zgodnych z Twoimi przeczuciami. Moze tu
lezy clou Twojej frustracji, ze odpowiedzi sa inne niz Twoje
przewidywania?
Moze czas zajac sie tymi danymi, ktore czynia z Twoich ocen i
przewidywan to, ze sie mylisz?
;-)


> Owszem, jestem komunista, i powtarzam jestem z tego dumny.
>

Przypomnial mi sie wierszyk:

Moj dziadek nieboszczyk
Przed smiercia sie ostrzygl
I byl z tego dumny,
gdy wchodzil do trumny

To tak by Cie troche rozchmurzyc :-))


> To na razie Misiek
>
Trzym sie Macku :-)

> Maciek

--
Serwis RUBIKON - http://rubikon.pl - 020 92 47

Michal

unread,
Nov 6, 1998, 3:00:00 AM11/6/98
to
Malaga wrote:
>
> >Roznica niewielka - zreszta teraz przyznawac sie, do Komunizmu (po tylu
> >latach komunistycznego ucisku, gdy kazdy eks-komunista stara sie wymazac
> >z "archiwum" saoja przeszlosc - to odwaga. No coz - w Polsce komunisci
> >sa scigani przez prawo - wiec musisz uwazac na granicy ;-)))
> >
>
> Nareszcie zapanowalo jakies Demokratyczne prawo w Polsce , pozwalajace
> jeszcze na granicy zaaresztowac jakiegos tam np. Premiera Wloch , albo
> innych ministrow tego
> kraju znanego ze swojego zbrodniczego systemu .
>
> :-))
>
> Malaga

Dzieki ;-)))
Dobry pomysl!

Misiek

rbn

unread,
Nov 6, 1998, 3:00:00 AM11/6/98
to
Yabol / lETHAl sOFTWARe dEVELOPMENt wrote:

>
> <Swieta wojna mode on> Dobrze, ze "techno" w cudzyslowie. Od skandowania
> to jest rap i hip-hop, a w techno zwykle wokal nie wystepuje wcale, badz
> wystepuje sladowo <Swieta wojna mode off>
> --
>

Musze przyznac, ze jednak sie
troche Pan na czyms znasz..

gm

PS.: <Swieta wojna mode on>
znowu che Pan wywolac wojne stuletnia...?

Yabol / lETHAl sOFTWARe dEVELOPMENt

unread,
Nov 6, 1998, 3:00:00 AM11/6/98
to
rbn wrote:
>
> Yabol / lETHAl sOFTWARe dEVELOPMENt wrote:
>
> >
> > <Swieta wojna mode on> Dobrze, ze "techno" w cudzyslowie. Od skandowania
> > to jest rap i hip-hop, a w techno zwykle wokal nie wystepuje wcale, badz
> > wystepuje sladowo <Swieta wojna mode off>
> > --
> >
> Musze przyznac, ze jednak sie
> troche Pan na czyms znasz..
>

Heh, na paru innych rzeczach rowniez, ale nie bede sie chwalil :)))

> gm
>
> PS.: <Swieta wojna mode on>
> znowu che Pan wywolac wojne stuletnia...?


Alez nie. Przeciez przyznal mi Pan racje :)

Adams

unread,
Nov 6, 1998, 3:00:00 AM11/6/98
to
Czesc .
Malaga <NEA...@t-online.de> napisał(a) w artykule
: Adams mysle , ze sam sie oklamujesz , ja nie mam na mysli samago G... ,

: bo te pachnie jednakowo , ale stanu sanitariatow w Polsce - to przeciesz
: tragedia !
: a niestety kazdy turysta musi sie o te przybytki "otrzec" i jest to jedno
z
: wrazen z Polski !
Ja mysle ze dawno Pan nie byl w Polsce, mnie jedynie co w tych
szaletach drazni to cena za ten przybytek.
Nie bylem w zadnym szalecie ostatnio ktory by smierdzial,
a moze mi Pan uwierzyc na slowo ze "bywam" w roznych szaletach.

:
: >Pani Malaga, ja szanuje ludzi, nie przeszkadza mi jak kto pachnie,


: >
:
: Mysle , ze ja tez - , ale mi przeszkadza !!

Od myslenia to glowa boli, czynic i wiedziec to jest to !.

: Panie Adams , to co pan pisze , to dwie pary butow , a juz calkowicie


: odbiega
: od pierwotnego tematu .
: Jezeli Pan podziwia " odbiegajacych od norm higieny" poniewaz umia jesc
: widelcem i nozem ,
: to Pana sprawa !

Wlasnie moja sprawa, mnie to nie przeszkadza.

: Ja sam nie wspomnialem o pogardzie , ale o powiedzmy " neutralnym
wrazeniu "

Neutralne wrazenie, tos Pan napisal.:-))
Niech Pan pomysli nad tym, to jest rowniez logicznie sprzeczne,
Pan opisuje swoje subiektywne odczucia, podobnie jak ja.
Dlatego m.in. nasze poglady sa rozne.

:
: >: Gratulacje narodowi "wybitnych naukowcow" - tu masz racje ,


: >: takie "zabojady" nie dorownuja polskiej nauce nawet do piet !
: >
: >Podaj mi w ktorej dziedzinie Polska jest gorsza od zabojadow /
:
: Mysle , ze wszystkie - a to z prostej przyczyny ---Kasa !! Panie Adams
: ..wydaja o wiele wiecej na nauke , bo sa bogatsi !

Podam Ci z wlasnego podworka,
http://www.slam.katowice.pl/wladze.html
jednak prosze bez zlosliwosci, to jeden z licznych wyjatkow
sukcesow w Polskiej nauce.


: Za w*w zdanie przepraszam ,


: doceniam Pana patriotyzm , ale klapki na oczach sa szkodliwe i nie
prowadza
: do poprawy
: mankametow , ale do ich nasilenia .

Generalnie Panie Malaga nie odwracajmy kota ogonem, ja dostrzegam
pozytywne cechy Polski, Pan negatywne, kazdy z nas dokonal
wyboru, bynajmniej nie narzekam.

: Dlatego dalej uwazam , ze wrazenia cudzoziemcow z Polski sa b. mieszane


: , a nie jak Pan to widzi wspaniale .

Wrazenia cudzoziemcow sa bardzo mieszane w sensie pozytywow,
natomiast negatywne wrazenia z Polski wynosza tylko Polacy
ktorzy teraz tu nie mieszkaja a jedynie przyjezdzaja na urlop
badz w odwiedziny.
I ja osobiscie taka postawe doskonale rozumiem, chociaz
nie podzielam.

: p.s


: Nie jestem "Pania" tylko tym obrzydlym nazistowskim sprzedawczykiem
Polski
: co go to ani Niemcy , ani Polska !! itd...itp...

Panie Malaga, jak Pan dobrze czyta grupe to do pasji doprowadzaja mnie
ludzie,
ktorzy nie potrafia szanowac siebie, te zdanie w p.s. mogl Pan dla siebie
zachowac.

serdecznie pozdrawiam
Adams
Ps. Nie wiedzialem czy to Pan czy Pani dlatego tak pisalem.


Adams

unread,
Nov 6, 1998, 3:00:00 AM11/6/98
to
Yabol / lETHAl sOFTWARe dEVELOPMENt <yab...@polbox.com> napisał(a) w
: > rbn wrote:
: > Musze przyznac, ze jednak sie

: > troche Pan na czyms znasz..
: >
:
: Heh, na paru innych rzeczach rowniez, ale nie bede sie chwalil :)))
Czesc.
Jak sie powiedzialo A to i nalezy powiedziec B :-))
Na czym sie Pan jeszcze znasz ?
pozdrawiam
Adams
PS. Pracuje dla KGB :-)))


Yabol / lETHAl sOFTWARe dEVELOPMENt

unread,
Nov 6, 1998, 3:00:00 AM11/6/98
to
Adams wrote:
>
> Yabol / lETHAl sOFTWARe dEVELOPMENt <yab...@polbox.com> napisał(a) w
> : > rbn wrote:
> : > Musze przyznac, ze jednak sie
> : > troche Pan na czyms znasz..
> : >
> :
> : Heh, na paru innych rzeczach rowniez, ale nie bede sie chwalil :)))
> Czesc.
> Jak sie powiedzialo A to i nalezy powiedziec B :-))
> Na czym sie Pan jeszcze znasz ?

Naprawde to Pana interesuje?
Powiedzmy, ze programowanie+matematyka wyzsza (ale nie za wysoka:) bo
amatorsko)+historia sredniowiecza+muzyka (sluchanie i amatorsko
tworzenie)+poezja epoki dekadentyzmu[1]. A wyksztalcenie mam ekonomiczne
:)

[1] na wymienionych znam sie dobrze :)


> pozdrawiam
> Adams
> PS. Pracuje dla KGB :-)))

Niesamowite, jaki ten usenet maly! W ktorym wydziale, bo moze piszemy z
sasiednich gabinetow :))) ?

(c) Maciek

unread,
Nov 6, 1998, 3:00:00 AM11/6/98
to
Burzuj wrote:

> Nikt tez wg mojej wiedzy nie planuje masowej akcji topienia czerwonych
> harcerzy z ZHP, chociazby z powodow sanitarnych.


:))))))


Maciek

(c) Maciek

unread,
Nov 6, 1998, 3:00:00 AM11/6/98
to
Bogdan wrote:

> Zolta kartka, Pan, komunista broni katolicyzmu :-) ?

Tylko na litosc, nomen omen, boska :) niech mnie pan nie przypisuje
odpowiedzialnosci za Katyn, Stalina, Brystygierowa i Popieluszke. Ja nie
chcialbym w kazdym katoliku z Pcimia Dolnego widziec winowajcy
inkwizycji itp.


> Sam Pan niedawno przyznal ze KK w
> Polsce przyczynill sie w niemalym stopniu do odzyskania
> wolnosci. Czy sadzi Pan ze byloby to
> mozliwe jesliby wczesniej nie poszedl na pewien kompromis z
> komunistami?

Nikt kosciolowi tej roli nie odejmuje, tyle ze nalezaloby uscislic co
rozumiemy pod pojeceim "kompromisu". Osob pokroju kard. Wyszynskiego nie
bylo wiele, natomiast sadzac chocby w latach 80-tych ilosc pobudowanych
nowych kosciolow i plebanii, paszportow dyplomatycznych wydawanych nie
tylko bpom ale i szeregowym duchownym oraz rzeczywsitej nietykalnosci
kleru - trzeba by bylo zajrzec nieco glebiej w archiwa, a wtedy
okazaloby sie pomiedzy spolegliwoscia kliki Jaruzelskiego wobec Moskwy,
a ukladzikami polskiego kosciola z wrednymi komuchami mozna tak
zasadniczo postawic znak rownosci. Z zachowaniem wiec wszelkich
stosownych proporcji, osobiscie nie wyobrazam sobie jakiejs partii
spadkobierczyni Hitlera, w roli pouczycielki narodow jak to nalezy
krzewic wzajemna milosc i poszanowanie dla Zydow.


Maciek

(c) Maciek

unread,
Nov 6, 1998, 3:00:00 AM11/6/98
to
HeŽSk wrote:

> Powiedz dlaczego chcesz karac za Inkwizycje "dzisiejszych hersztow" ?
> Moze za zbrodnie UB nalezaloby karac dziejszych chlopakow z UOP ?


Henryk, a do mnie w kolejnym rtykule piszesz (cytuje doslownie):


"Niech zgadne: cytujesz slowa G.Piotrowskiego z procesu
o zabojstwo x. J.Popieluszko ?"

Jakim prawem przypisujesz mi cos podobnego ?!

Niepodobne to do Ciebie. Szkoda.


Maciek

Marek###

unread,
Nov 6, 1998, 3:00:00 AM11/6/98
to
Wykazuje panu calkowite pomieszanie faktow u p. Orlowskiego.
Zrobil elaborat o pierniku i odniosl to do wiatraka. Pan
zaserwowal w odpowiedzi samo ironiczne "blebleble".
Rozumie, ze jako zawstydzonego zachwytem nad
akurat nie orientujacym sie wogole w temacie p. Orlowskim
na nic wiecej nie bylo pana stac ...

"W oczekiwaniu na argumenty"

HeŽSk wrote in message <3645af5c...@news.tpnet.pl>...

Marek###

unread,
Nov 6, 1998, 3:00:00 AM11/6/98
to
Burzuj wrote in message <364214F3...@usa.net>...

>Oczywiscie posza-
>nowanie praw mniejszosci czy rownosc wobec prawa sa milymi dodatkami
>do demokracji i z przyjemnoscia moge stwierdzic, ze dzisiejsza Polska


Pan Kowalewski probuje nam wmowic, ze "rownosc wobec prawa sa[jest]
milymi dodatkami do demokracji". Po tym stwierdzeniu nie mozna
sie chyba dziwic jakimkolwiek jego pogladom ...


Burzuj

unread,
Nov 6, 1998, 3:00:00 AM11/6/98
to
Marek### wrote:


> Pan Kowalewski probuje nam wmowic, ze "rownosc wobec prawa sa[jest]
> milymi dodatkami do demokracji". Po tym stwierdzeniu nie mozna
> sie chyba dziwic jakimkolwiek jego pogladom ...

Bo to swieta prawda, panie Klodarczyk. Termin demokracja odnosi sie
do sposobu powolywania organow wladzy panstwowej i samorzadowej. Z
jezyka greckiego - ludowladztwo.

Zreszta jak oderwie sie Pan od Radia Maryja (ktorego slucha Pan z
wypiekami na twarzy w celu wyluskania kolejnego komentarza p. Rydzyka
wartego zamieszczenia na Panskiej stronie) i zechce Pan zajrzec do
jakiejs encyklopedii, to znajdzie Pan tam potwierdzenie moich slow.

Oops, pardon, to moze byc rydzykowsko-hitlerowska encyklopedia. Nie
pomyslalem...

Serdecznosci i milego sluchania RM-
-Burzuj

Malaga

unread,
Nov 7, 1998, 3:00:00 AM11/7/98
to
>: >Pani Malaga, ja szanuje ludzi, nie przeszkadza mi jak kto pachnie,
>: Mysle , ze ja tez - , ale mi przeszkadza !!
>
>Od myslenia to glowa boli, czynic i wiedziec to jest to !.
>

Czasem dobrze jest sie zastanowic , Panie Adams ,
szczegolnie jak nie wszystko sie wie !


>Neutralne wrazenie, tos Pan napisal.:-))
>Niech Pan pomysli nad tym, to jest rowniez logicznie sprzeczne,
>Pan opisuje swoje subiektywne odczucia, podobnie jak ja.
>Dlatego m.in. nasze poglady sa rozne.

Dlaczego ? ..to calkiem logiczne - "zwisa mi to" , ale nie budzi mojego
zachwytu !

>: Mysle , ze wszystkie - a to z prostej przyczyny ---Kasa !! Panie Adams
>: ..wydaja o wiele wiecej na nauke , bo sa bogatsi !
>
>Podam Ci z wlasnego podworka,
>http://www.slam.katowice.pl/wladze.html
>jednak prosze bez zlosliwosci, to jeden z licznych wyjatkow
>sukcesow w Polskiej nauce.

Dlaczego podejzewa Pan zlosliwosc ?
Wiem ze Polacy to nie narod "obciazony" ,
ale dalej twierdze , ze dobre glowy nie wsparte "dobra salata"
nie gwarantuja wynikow jakie osiagaja inni !


>: Dlatego dalej uwazam , ze wrazenia cudzoziemcow z Polski sa b. mieszane
>: , a nie jak Pan to widzi wspaniale .
>
>Wrazenia cudzoziemcow sa bardzo mieszane w sensie pozytywow,
>natomiast negatywne wrazenia z Polski wynosza tylko Polacy
>ktorzy teraz tu nie mieszkaja a jedynie przyjezdzaja na urlop
>badz w odwiedziny.

Widzi Pan , Panie Adams -
nasza rozmowe ulatwia fakt , ze jestesmy z tego samego miasta , wiec moze
poleci mi Pan
jakies ciekawe dzielnice Katowic ?

>I ja osobiscie taka postawe doskonale rozumiem, chociaz
>nie podzielam.
>

Jezeli Pan rozumie , ale nie podziela ,
to polecam panu moj "Heimat" - w Pana miescie - "Wilhelmine"

>Panie Malaga, jak Pan dobrze czyta grupe to do pasji doprowadzaja mnie
>ludzie,
>ktorzy nie potrafia szanowac siebie, te zdanie w p.s. mogl Pan dla siebie
>zachowac.

Dlaczego mialbym to robic , skoro to "cytaty" innych grupowiczow na
jakiekolwiek slowa krytyki z mojej strony !
To nadaje sie jako wysmienity "unik" od niewygodnego tematu

>
>serdecznie pozdrawiam
>Adams


rowniez pozdrawiam Pana i moj "Heimat"

Malaga Ai Gamisou

p.s

Znowu p.s , bo zastanawia mnie - dlaczego skierowal mnie Pan na strone
"Wladze" , to chyba nie najciekawsze na Waszej uczelni ?
...a moze to jeszcze jakies stare przyzwyczajenia :-))

Marek###

unread,
Nov 7, 1998, 3:00:00 AM11/7/98
to
Burzuj wrote in message <36435A36...@usa.net>...

>Marek### wrote:
>
>
>> Pan Kowalewski probuje nam wmowic, ze "rownosc wobec prawa sa[jest]
>> milymi dodatkami do demokracji". Po tym stwierdzeniu nie mozna
>> sie chyba dziwic jakimkolwiek jego pogladom ...
>
>Bo to swieta prawda, panie Klodarczyk. Termin demokracja odnosi sie
>do sposobu powolywania organow wladzy panstwowej i samorzadowej. Z
>jezyka greckiego - ludowladztwo.


Czy mozna mowic o demokracji bez rownosci wszystkich obywateli wobec
prawa? Odpowiedz na to pytanie jest chyba dla wszystkich oczywista.


PS. Przy okazji - popelnil pan przestepstwo, jesli pana post byl
wyslany z kraju nalezacego do Unii Europejskiej.
Otoz dniem 24 pazdziernika 1998 r w calej Unii Europejskiej
weszla w zycie ustawa. Nikomu od tego dnia nie wolno
wymieniac nazwisk innych osob:
- na World Wide Web
- na Usenecie
- na listach dyskusyjnych
- na tzw. forum www
- na chat lub irc
- itp. na calym Internecie.
o ile nie uzyska sie zgody danej osoby na wymienienie jej
nazwiska.
Chodzi o ochrone danych osobistych.

Ja panu takiej zgody nie dalel i nie zamierzam dac.
W zwiazku w powyzszym popelnia pan przestepstwo.


Marcin Orlowski

unread,
Nov 7, 1998, 3:00:00 AM11/7/98
to

Marek### napisał(a) w wiadomości: ...

>Wykazuje panu calkowite pomieszanie faktow u p. Orlowskiego.
>Zrobil elaborat o pierniku i odniosl to do wiatraka. Pan
>zaserwowal w odpowiedzi samo ironiczne "blebleble".
>Rozumie, ze jako zawstydzonego zachwytem nad
>akurat nie orientujacym sie wogole w temacie p. Orlowskim
>na nic wiecej nie bylo pana stac ...
>
>"W oczekiwaniu na argumenty"

Panie Marku###!!
Odpisujac na zarzuty (c) Macka zaprezentowalem
obrone ZHR dlatego, ze na jednego harcerza tez
dostal on o wiele wiecej niz bardziej liczne ZHP.
Z zarzutow (c) Macka nie wynikalo n.t. ktorego
ruchu harcerskiego (oczywiscie poza ZHP)
on pisze. Stad moja pomyslka choc na cale
szczescie de facto nie wplynelo to na meritum
sprawy: rozdzial srodkow na mniejsze i wieksze
organizacje harcerskie.
Podobna dyskusje moglismy ostatnio ogladac
w TVN w programie Olejnik w ktorej starli sie
ze soba rzeczniczka ZHP i rzecznik ZHR.
Moim zdaniem argumenty ZHR w trakcie tej
dyskusji byly rzeczowe i poparte faktami
w przeciwienstwie do wylacznie demagogicznych
wypowiedzi rzeczniczki ZHP.
Czesc z nich zaprezentowalem w poprzednich listach.
90% moich argumnetow odnoszacych
"za" ZHR mozna rowniez przypisac
harcerzon z "Zawiszy".
Chcialbym jeszcze raz przypomniec,
ze obecnie ZHP ma duza siec stalych
osrodkow wypoczynkowych, hoteli(stanic)
(sam z nich czasami korzystam - choc
maja sredni standard sa dosyc
tanie), wlasne biura turystyczne
(nazwya sie to chyba Harctur czy tak
jakos), potezna baza lokalowa ZHP
dysponuje takze w szkolach,
poza tym posiada osrodki gdzie
odplatnie wypozycza sie np. sprzet wodny,
turystyczny itp.
Innymi slowy ma potezny majatek
z ktorego ciagnie zyski.

Argumentacja (zarzut) zas, ze ZHR, czy tez
Zawisza dostal wiecej na glowe jest zdaje sie
typowa komunistyczna argumentacja.
Szkoda tylko, ze (c) Maciek nie stwierdzil,
ze Zawisza i ZHR powinny sie rozwiazac
lub podporzadkowac ZHP.

O. Marcin

Marek###

unread,
Nov 7, 1998, 3:00:00 AM11/7/98
to
Marcin Orlowski wrote in message <72172d$k7f$1...@flis.man.torun.pl>...

Pisze Pan:


>90% moich argumnetow odnoszacych
>"za" ZHR mozna rowniez przypisac
>harcerzon z "Zawiszy".

Moim zdaniem ani 1% argumentow odnoszacych sie
do ZHR nie mozna przypisac do az nadto osobliwego
"Zawiszy". Tylko dlatego protestowalem ...


Burzuj

unread,
Nov 7, 1998, 3:00:00 AM11/7/98
to

Marek### wrote:

> Czy mozna mowic o demokracji bez rownosci wszystkich obywateli wobec
> prawa? Odpowiedz na to pytanie jest chyba dla wszystkich oczywista.

Oczywiscie, ze mozna.

> PS. Przy okazji - popelnil pan przestepstwo, jesli pana post byl
> wyslany z kraju nalezacego do Unii Europejskiej.
> Otoz dniem 24 pazdziernika 1998 r w calej Unii Europejskiej
> weszla w zycie ustawa. Nikomu od tego dnia nie wolno
> wymieniac nazwisk innych osob:
> - na World Wide Web
> - na Usenecie
> - na listach dyskusyjnych
> - na tzw. forum www
> - na chat lub irc
> - itp. na calym Internecie.
> o ile nie uzyska sie zgody danej osoby na wymienienie jej
> nazwiska.
> Chodzi o ochrone danych osobistych.
>
> Ja panu takiej zgody nie dalel i nie zamierzam dac.
> W zwiazku w powyzszym popelnia pan przestepstwo.

Co za brednie Pan wypisuje, panie Klodarczyk. Chyba sie Pan za duzo
Radia Maryja nasluchal i dostal reakcji alergicznej na mozg. Mowilem,
ze sluchanie p. Rydzyka wyraznie Panu nie sluzy jako szczeremu komu-
niscie.

Bywaj Pan zdrow, panie Klodarczyk. Glowe prosze sobie nasmarowac
Oxycortem, opuchlizna powinna ustapic.

Serdecznosci-
-Burzuj

Marek###

unread,
Nov 7, 1998, 3:00:00 AM11/7/98
to
Burzuj wrote in message <36444D20...@usa.net>...

>Marek### wrote:
>> PS. Przy okazji - popelnil pan przestepstwo, jesli pana post byl
>> wyslany z kraju nalezacego do Unii Europejskiej.
>> Otoz dniem 24 pazdziernika 1998 r w calej Unii Europejskiej
>> weszla w zycie ustawa. Nikomu od tego dnia nie wolno
>> wymieniac nazwisk innych osob:
>> - na World Wide Web
>> - na Usenecie
>> - na listach dyskusyjnych
>> - na tzw. forum www
>> - na chat lub irc
>> - itp. na calym Internecie.
>> o ile nie uzyska sie zgody danej osoby na wymienienie jej
>> nazwiska.
>> Chodzi o ochrone danych osobistych.
>>
>> Ja panu takiej zgody nie dalel i nie zamierzam dac.
>> W zwiazku w powyzszym popelnia pan przestepstwo.
>
>Co za brednie Pan wypisuje, panie Klodarczyk.
^^^^^^^^^^^^^^^^^


Oznajmiam, ze po raz drugi zlamal Pan prawo!


Burzuj

unread,
Nov 7, 1998, 3:00:00 AM11/7/98
to

Marek### wrote:

> Oznajmiam, ze po raz drugi zlamal Pan prawo!

A ja oznajmiam, drogi panie Klodarczyk, ze Pan wypisuje zalosne
brednie. Zadne prawo gdziekolwiek na swiecie nie moze zabronic
mi nazywania Pana po nazwisku. Nawet prawo Unii Europejskiej.
Ze Pan akurat twierdzi inaczej, swiadczy to wylacznie o Panskiej
bezdennej ignorancji w materii prawa.

Przeciwnie natomiast, drogi panie Klodarczyk, prawo i UE, i RP
wypowiada sie w zakresie bezzasadnego lzenia innych osob od hit-
lerowcow i przestepcow. Jest wylacznie w Panskim interesie, drogi
panie Klodarczyk, abym nie zainteresowal sie egzekwowaniem prawa
wobec Panskiej osoby, w przeciwnym razie moze miec Pan duze nie-
przyjemnosci.

NB akurat nie nadaje z UE, wiec Panskie prawne dywagacje, jakkol-
wiek bezsensowne i zakrawajace na purnonsens w stylu A. Jarry, sa
do tego zupelnie bezprzedniotowe.

Zal mi Pana, panie Klodarczyk. Od dawna wiedzialem, ze jest Pan
komunista, ale ze az tak Panu wyprali mozg, dopiero dzis sie
zorientowalem. Ale to juz Panski problem (ew. Panskiego lekarza),
nie moj.

Serdecznosci-
-Burzuj

Malaga

unread,
Nov 7, 1998, 3:00:00 AM11/7/98
to
>Swietne porownanie. Kilka lat temu w Rzymie z wielka feta
>wladze miejskie otwarly plac czy tez ulice Lenina.
>Ja proponuje zatem otworzyc z udzialem prezydenta
>Kwasniewskiego w Warszawie plac Mussoliniego.
>Patron zaiste wart patrona.
>
>O. Marcin
>
>

Klasa !!!
tez jestem za postawieniem pomnika "duce" Krzaklewskiego
papa juz kilka ma , wiec kolej na "Fuehrera" prawicy krzaka .

Zazdroszcze golebia , ktore beda mogly im dziennie "robic" na glowe !!

Malaga Ai Gamisou

Malaga

unread,
Nov 7, 1998, 3:00:00 AM11/7/98
to
>> Koscioly - TAK !
>> Pomniki Papy - TAK !
>> Przerywanie ciazy - NIE !
>> domy dziecka - TAK !
>> wegiel dla dzieci - Spierd.... do Urbana i do Francji po Kasse !!
>>
>
>Nie sluchaj pan za duzo
>"techno", bo zaczynasz
>jak automat skandowac..
>
>gm

Widze o "techno" masz zblizone pojecie jak o podatkach ,
ale dobry jestes "automat" , wiec moze sie jeszcze przydasz ,
- w koncu to tylko kwestia zmiany plyty !!!!

Malaga Ai Gamisou

Malaga

unread,
Nov 7, 1998, 3:00:00 AM11/7/98
to
tz
Marek### schrieb in Nachricht ...
>Oznajmiam, ze po raz drugi zlamal Pan prawo!
>


Moze Pan sobie oznajmiac ile Panu sie podoba , to czlowiek prawicy
, wiec stoi ponad prawem .
Pozatym to jego stary unik na brak argumentow
...cytuje innego czlonka grupy:

>Pan Burzyj , jak to p.Burzuj , jak nie umie merytorycznie to zmienia temat
>albo kurczowo trzyma sie wygodnego fragmentu ,


Tak wiec pozostaje Panu na pocieszenie fakt ze.
przeciwnika ma Pan - mniej niz ZERO !


Pozdrowienia

Malaga Ai Gamisou

Stary Wiarus

unread,
Nov 8, 1998, 3:00:00 AM11/8/98
to
In article <grV02.3746$o4.6...@news.tpnet.pl>, "Marek###"
<mkm...@friko2.onet.pl> wrote:

> PS. Przy okazji - popelnil pan przestepstwo, jesli pana post byl
> wyslany z kraju nalezacego do Unii Europejskiej.
> Otoz dniem 24 pazdziernika 1998 r w calej Unii Europejskiej
> weszla w zycie ustawa. Nikomu od tego dnia nie wolno
> wymieniac nazwisk innych osob:
> - na World Wide Web
> - na Usenecie
> - na listach dyskusyjnych
> - na tzw. forum www
> - na chat lub irc
> - itp. na calym Internecie.
> o ile nie uzyska sie zgody danej osoby na wymienienie jej
> nazwiska.
> Chodzi o ochrone danych osobistych.

Panie Marku###,

Czy bylby Pan tak laskaw udac sie do wlasnej lazienki, zamiast do
Trybunalu w Sztrasburgu i wsadzic leb pod kran? Ten z zimna woda, z prawej
strony, oznaczony kolorem niebieskim. A potem moze pan sobie ceremonialnie
wyciagnac z gniazdka kabel modemu - to jedyny dostepny panu (i calkowicie
niezawodny) sposob ochrony swoich danych osobistych na Internecie. Takich
bzdur dawno nie czytalem. Dobry Boze, ty to widzisz i nie grzmisz...

PS. UE tez moze sobie wyciagnac wtyczke.

--
Wasz Stary Wiarus
sta...@hotmail.com

Marek###

unread,
Nov 8, 1998, 3:00:00 AM11/8/98
to
Burzuj wrote in message <3644761D...@usa.net>...

>Marek### wrote:
>
>> Oznajmiam, ze po raz drugi zlamal Pan prawo!
>
>A ja oznajmiam, drogi panie Klodarczyk, ze Pan wypisuje zalosne
>brednie. Zadne prawo gdziekolwiek na swiecie nie moze zabronic
>mi nazywania Pana po nazwisku.

Na usenecie, irc, www, listach dyskusyjnych itp. moze!

( Nie objete prawem sa publikacje o charakterze gazet
i czasopism. )


>Przeciwnie natomiast, drogi panie Klodarczyk, prawo i UE, i RP
>wypowiada sie w zakresie bezzasadnego lzenia innych osob od hit-
>lerowcow i przestepcow. Jest wylacznie w Panskim interesie, drogi
>panie Klodarczyk, abym nie zainteresowal sie egzekwowaniem prawa
>wobec Panskiej osoby, w przeciwnym razie moze miec Pan duze nie-
>przyjemnosci.


Osoby te musialyby podac mnie osobiscie do sadu. Oczywiscie rozumie,
ze Pan chetnie przyjalby pelnomocnictwo prawne i gratis zajal sie sciganiem
mojej osoby. Licze jednak - co najmniej! -na orzeczenie niskiej szkodliwosci
spolecznej czynu.
Na co Pan liczy nazywajac mnie w poscie na ktory odpowiadam
wprost "komunista"? Bez problemu moge udowodnic, ze nigdy nie nalezalem
do zadnej organizacji majacej cokolwiek wspolnego z komunizmem, powolani
na swiadka znajomi zeznaja, ze zawsze bylem antykomunista.

>NB akurat nie nadaje z UE, wiec Panskie prawne dywagacje, jakkol-
>wiek bezsensowne i zakrawajace na purnonsens w stylu A. Jarry, sa
>do tego zupelnie bezprzedniotowe.

Pana szczescie.


HeŽSk

unread,
Nov 8, 1998, 3:00:00 AM11/8/98
to
On Fri, 06 Nov 1998 20:10:24 GMT, "Marek###" <mkm...@friko2.onet.pl>
wrote:

> Wykazuje panu calkowite pomieszanie faktow
> u p. Orlowskiego.

??? Przekrecajaqc wypowiedz ?

> Zrobil elaborat o pierniku i odniosl to do wiatraka.

To wlasnie jest panskie "bleble" :o)

> Pan zaserwowal w odpowiedzi samo ironiczne "blebleble".

Jak to mozna bylo nazwac inaczej ? Retoryka ?

> Rozumie, ze jako zawstydzonego zachwytem nad
> akurat nie orientujacym sie wogole w temacie p. Orlowskim
> na nic wiecej nie bylo pana stac ...

Nie jestem liberalem i tylko dlatego... Zadowolony ?

Prosze poszukac w panskiej wypowiedzi chociaz jedno
zdanie, ktore jest argumentem ?

HeŽSk

unread,
Nov 8, 1998, 3:00:00 AM11/8/98
to
On Fri, 06 Nov 1998 16:59:41 +0100, "(c) Maciek"
<antyfa...@hotmail.com> wrote:


> > Powiedz dlaczego chcesz karac za Inkwizycje "dzisiejszych hersztow" ?
> > Moze za zbrodnie UB nalezaloby karac dziejszych chlopakow z UOP ?

Nie odpowiedziales wlasnie na ta uwage.

> "Niech zgadne: cytujesz slowa G.Piotrowskiego z procesu
> o zabojstwo x. J.Popieluszko ?"

Tak powiedzial G.Piotrowski w czasie procesu (transmitowanego
przez TV). Uwazam, ze twoj cytat byl rownie nie na miejscu.

> Jakim prawem przypisujesz mi cos podobnego ?!

Przeciez nie jestes komunista i nigdy nie byles.

> Niepodobne to do Ciebie. Szkoda.

Moze sobie cos wyjasnimy na priv, ok ?

Burzuj

unread,
Nov 8, 1998, 3:00:00 AM11/8/98
to

Marek### wrote:
>
> Burzuj wrote in message <3644761D...@usa.net>...
> >Marek### wrote:
> >
> >> Oznajmiam, ze po raz drugi zlamal Pan prawo!
> >
> >A ja oznajmiam, drogi panie Klodarczyk, ze Pan wypisuje zalosne
> >brednie. Zadne prawo gdziekolwiek na swiecie nie moze zabronic
> >mi nazywania Pana po nazwisku.
>
> Na usenecie, irc, www, listach dyskusyjnych itp. moze!
>
> ( Nie objete prawem sa publikacje o charakterze gazet
> i czasopism. )

Etam, panie Klodarczyk, to co Pan pisze to sa Panskie pobozne zyczenia,
a nie przedstawienie obowiazujacego w UE stanu prawnego. Zaden przepis
zadnego prawa zadnego cywilizowanego kraju nie moze mi zabronic zwraca-
nia sie do Marka Klodarczyka per panie Klodarczyk, czy to na usenecie,
w gazecie czy tez droga afiszow rozlepianych na slupach trakcji tramwa-
jowej. I to jest Pana pierwszy problem.

Pana drugim problemem jest zas to, ze ktos moze sie rozochocic Panskimi
popisami retorycznymi i zastosowac przeciwko Panu jakies inne przepisy
prawa. Na przyklad prawa cywilnego, odnosnie ochrony dobr osobistych. I
tak na przyklad nizej podpisanemu, nazwanemu przez Pana hitlerowcem i
oskarzonemu o popelnienie przestepstwa, mogloby przyjsc do glowy wyto-
czyc Panu proces z powodztwa cywilnego i zazadac zadoscuczynienia.



> Osoby te musialyby podac mnie osobiscie do sadu. Oczywiscie rozumie,
> ze Pan chetnie przyjalby pelnomocnictwo prawne i gratis zajal sie
> sciganiem mojej osoby. Licze jednak - co najmniej! -na orzeczenie
> niskiej szkodliwosci spolecznej czynu.

I tu niestety, drogi panie Klodarczyk, sad nie zajmowalby sie szkodli-
woscia spoleczna Panskiej pisaniny, tylko rozwazylby, czy nizej podpi-
sany w istocie jest hitlerowcem i przestepca, czy nie. Jesli doszedlby
do wniosku ze nie, co jest wysoce prawdopodobne, sad po prostu orzeklby
na rzecz nizej podpisanego zadoscuczynienie, na tyle mam nadzieje dot-
kliwe, ze musialby Pan wyprzedac sie z komputera, monitora, modemu, a
nawet Panskiej wiernej myszy.

Mialoby to pewien dodatkowy bardzo korzystny aspekt, drogi panie Klo-
darczyk: mianowicie na jakis czas mialby Pan utrudnione zalewanie p.s.p.
Panskimi lewackimi banialukami. Wszystkim wyszloby to na dobre.

Zycze zdrowia-
-Burzuj

JarekSz

unread,
Nov 8, 1998, 3:00:00 AM11/8/98
to
On Sat, 07 Nov 1998 15:33:51 GMT, "Marek###" <mkm...@friko2.onet.pl>
wrote:

>
>Oznajmiam, ze po raz drugi zlamal Pan prawo!
>

Marek uspokuj sie! Zapomniales juz, jak Ciebie straszono prokuratorem?
Pozatym sadze, ze cos pokreciles. Nie wierze, by taki absurd mogl
komus powstac w glowie.

Jarek

HeŽSk

unread,
Nov 9, 1998, 3:00:00 AM11/9/98
to
On Sat, 07 Nov 1998 10:39:08 GMT, "Marek###" <mkm...@friko2.onet.pl>
wrote:

Jestem zainteresowany tym dokumentem.
Moze zna pan URL ?

HeSk


>PS. Przy okazji - popelnil pan przestepstwo, jesli pana post byl
>wyslany z kraju nalezacego do Unii Europejskiej.
>Otoz dniem 24 pazdziernika 1998 r w calej Unii Europejskiej
>weszla w zycie ustawa.

Bogdan

unread,
Nov 9, 1998, 3:00:00 AM11/9/98
to
(c) Maciek wrote:

> Bogdan wrote:
>
> > Sam Pan niedawno przyznal ze KK w
> > Polsce przyczynill sie w niemalym stopniu do odzyskania
> > wolnosci. Czy sadzi Pan ze byloby to
> > mozliwe jesliby wczesniej nie poszedl na pewien kompromis z
> > komunistami?
>
> Nikt kosciolowi tej roli nie odejmuje, tyle ze nalezaloby uscislic co
> rozumiemy pod pojeceim "kompromisu". Osob pokroju kard. Wyszynskiego nie
> bylo wiele, natomiast sadzac chocby w latach 80-tych ilosc pobudowanych
> nowych kosciolow i plebanii, paszportow dyplomatycznych wydawanych nie
> tylko bpom ale i szeregowym duchownym oraz rzeczywsitej nietykalnosci
> kleru - trzeba by bylo zajrzec nieco glebiej w archiwa, a wtedy
> okazaloby sie pomiedzy spolegliwoscia kliki Jaruzelskiego wobec Moskwy,
> a ukladzikami polskiego kosciola z wrednymi komuchami mozna tak
> zasadniczo postawic znak rownosci. Z zachowaniem wiec wszelkich
> stosownych proporcji, osobiscie nie wyobrazam sobie jakiejs partii
> spadkobierczyni Hitlera, w roli pouczycielki narodow jak to nalezy
> krzewic wzajemna milosc i poszanowanie dla Zydow.
>
> Maciek

Z tego co mi wiadomo to owczesni biskupi dzielili sie na tych bardziej
spolegliwych (byli ponoc biskupi wrecz popierajacy rezim) i na tych ktorzy byli
patriotami w pelnym tego slowa znaczeniu. I mimo ze komunisci naciskali na to aby
wsrod najwyzszych wladz koscielnych mieli najwieksze wplywy ci pierwsi, to
wlasnie m.in. takim ludziom jak kard. Wyszynski kosciol nie stracil swojego
patriotycznego charakteru. Byl zreszta niedawno o tym bardzo ciekawy film
dokumentalny w TVP skladajacy sie z kilku czesci, nie pamietam niestety
tytulu.Tylko ze ci idioci puszczaja tego typu rzeczy grubo po polnocy, tak ze
udalo mi sie obejrzec zaledwie dwa odcinki, w dzien za to karmia nas roztomaita
szmira. Co do ukladow kosciola z komunistami i tych nadzwyczajnych przywilejow
kosciola w tamtym czasie tez sie nie zgodze, to jest po prostu nielogiczne.
Biorac pod uwage fakt ze i Pan nie zaprzecza roli kosciola w odzyskaniu
niepodleglosci, to skad wniosek taki jak wyzej? Po co mieli by przykladac reke do
czegos dzieki czemu doskonale funkcjonowali?
Pozdrawiam
--


Bogdan

Marek###

unread,
Nov 9, 1998, 3:00:00 AM11/9/98
to
Burzuj wrote in message <3645E58D...@usa.net>...

>tak na przyklad nizej podpisanemu, nazwanemu przez Pana hitlerowcem
[...]

>Mialoby to pewien dodatkowy bardzo korzystny aspekt, drogi panie Klo-
>darczyk: mianowicie na jakis czas mialby Pan utrudnione zalewanie p.s.p.
>Panskimi lewackimi banialukami. Wszystkim wyszloby to na dobre.

Jestem przekonany, drogi panie Kowalewski, ze na odszkodowaniach
moglbym tylko zarobic. Przypominam, ze nazwal mnie Pan wprost
"komunista"? Przypominam rowniez, ze bez problemu moge
dowiesc, iz nigdy nie nalezalem do zadnej organizacji majacej cokolwiek
wspolnego z komunizmem, powolani na swiadka znajomi moga zeznac, ze
wrecz od zawsze bylem antykomunista. Obserwujac pana wyjatkowe problemy
z pamiecia przypominam rowniez, ze nigdy nie nazwalem pana "hitlerowcem"
tylko "konserwatysta" a dokladnie "hitlerowskim konserwatysta". Mysle
jednak, ze sad przede wszystkim uwzglednilby moje dzialanie w sytuacji
poirytowania i rozdraznienia. Dzialanie to bylo tylko odpowiedzia na
panski epitet wytoczony przeciwko mojej osobie - dokladnie nazwal
mnie pan (przypominam) - "eseldelowskim liberalem".

Podsumowujac:
-pan obraza mnie slowami "eseldelowski liberale".
-ja w sytuacji gniewu i wzburzenia odpowiadam - "hitlerowski konserwatysto".
Kilka miesiecy pozniej pan obraza mnie wprost slowem - "komunisto". Tu
mimo tego, ze czuje sie wyjatkow dotkniety wykazuje pelna samokontrole.

_Bilans_ jest _oczywisty_ dla _kazdego_!


Pozdrawiam

Burzuj

unread,
Nov 9, 1998, 3:00:00 AM11/9/98
to

Marek### wrote:

> -pan obraza mnie slowami "eseldelowski liberale".
> -ja w sytuacji gniewu i wzburzenia odpowiadam - "hitlerowski
> konserwatysto".

Niewatpliwie, drogi panie Klodarczyk, wysoki sad uzna, ze
przypisanie komus sympatii eseldowskich jest rownoznaczne
z przypisaniem sympatii hitlerowskich. Pobozne zyczenie.

Na Panskim miejscu ciupasem wycofalbym sie z Panskiej tezy,
ze SLD = NSDAP. W przeciwnym razie jeszcze jakis rozezlony
eseldowiec Pana do sadu pozwie.

Jakby co, moze sie Pan zawsze zaslaniac Panska niepoczytalnoscia.
Te akurat wysoki sad moze rzeczywiscie wziac pod uwage jako oczy-
wista okolicznosc lagodzaca.

Serdecznosci-
-Burzuj

(c) Maciek

unread,
Nov 9, 1998, 3:00:00 AM11/9/98
to
Bogdan wrote:

> Biorac pod uwage fakt ze i Pan nie zaprzecza roli kosciola w odzyskaniu
> niepodleglosci, to skad wniosek taki jak wyzej? Po co mieli by przykladac reke do
> czegos dzieki czemu doskonale funkcjonowali?


Panie Bogdanie chyba nie ma pan 15 lat i swoje pan juz widzial, a wiec
zapytam sie tylko czy kiedykolwiek udalo sie panu zobaczyc zeby wladza
sama pod soba podcinala galaz (za wyjatkiem AWS, ale to inna beczka).
Przeciez to co robil kosciol, to w pewnym sensie bylo na reke wrednym
komuchom (pewien rygor osobisty i spoleczny w wymiarze moralnym). Poza
tym, kosciol jak nikt inny trzyma(l) ludzi w ryzach (w tym takze w
wymiarze moralnym). Komuchy odwdzieczaly sie pozwoleniami na budowe
metrazy sakralnych, paszportami dyplomatycznymi i podobnymi ochlapami
ktorymi raczyla sie hierarchia i czesc szeregowych funkcjonariuszy
kosciola. Owszem, bylo aresztowanie Wyszynskiego i podobne przypadki ale
to bylo scisle wykalkulowane (kto uwolnil Wyszynskiego ? przeciez nikt z
Londynu na bialym koniku nie przyjechal).


Maciek

Marek###

unread,
Nov 9, 1998, 3:00:00 AM11/9/98
to
HeŽSk wrote in message <364ae4ca...@news.tpnet.pl>...

>On Sat, 07 Nov 1998 10:39:08 GMT, "Marek###" <mkm...@friko2.onet.pl>
>wrote:
>
> Jestem zainteresowany tym dokumentem.
> Moze zna pan URL ?
>
> HeSk
>>wyslany z kraju nalezacego do Unii Europejskiej.
>>Otoz dniem 24 pazdziernika 1998 r w calej Unii Europejskiej
>>weszla w zycie ustawa.


Samemu rowniez nie chce mi sie wierzyc w takie prawo. Wiadomosc
dotarla do mnie troche nieoficjalnie i rowniez poszukuje potwierdzenia.
Gdy znajde - obiecuje - od razu poinformuje o szczegolach.
Na razie wiem tyle co napisalem - z ustawy wyjete sa publikacje o
charakterze czasopism i gazet. Calosc ma zwiazek z ochrona
danych osobowych niepublicznych osob.

Burzuj

unread,
Nov 9, 1998, 3:00:00 AM11/9/98
to
Marek### wrote:
>
> HeŽSk wrote in message <364ae4ca...@news.tpnet.pl>...
> >On Sat, 07 Nov 1998 10:39:08 GMT, "Marek###" <mkm...@friko2.onet.pl>
> >wrote:
> >
> > Jestem zainteresowany tym dokumentem.
> > Moze zna pan URL ?
> >
> > HeSk
> >>wyslany z kraju nalezacego do Unii Europejskiej.
> >>Otoz dniem 24 pazdziernika 1998 r w calej Unii Europejskiej
> >>weszla w zycie ustawa.
>
> Samemu rowniez nie chce mi sie wierzyc w takie prawo. Wiadomosc
> dotarla do mnie troche nieoficjalnie i rowniez poszukuje
> potwierdzenia.

Szukajcie Klodarczyk, a nie znajdziecie. Nawet nieoceniony tow.
Kalisz nie bedzie Panu w stanie takiego przepisu wykopac. Jak
zwykle zblaznil Pan sie tak, ze bardziej nie mozna, milo chociaz
ze sie Pan wreszcie do tego raczyl przyznac.

To swoja droga kompletna paranoja, panie Klodarczyk. Wali mi Pan
wprost po nazwisku, ze jestem jakims tam przestepca, a to wszystko
na podstawie plotki, ze gdzies za granica jest takie prawo, co to
zabrania pisac do pana Klodarczyka per panie Klodarczyk. Jesli na-
pisalem o Panu, ze jest Pan eseldowcem, to jeda strona mogaca sie
poczuc obrazona w zwiazku z tym stwierdzeniem jest Sojusz Lewicy
Demokratycznej. Co by zlego o SLD powiedziec, formacja ta stara sie
grupowac w swoich szeregach osoby inteligentne.

W normalnych warunkach sprawa Panskich oskarzen zakonczylaby sie
w sadzie. Ze na usenecie normalne warunki nie panuja, a ja nie mam
czasu na dociekanie adresu Marka Klodarczyka i procesowanie sie z
Panem o Panskie oszczercze dyrdymaly, pozostaje mi jedynie obserwowac
z satysfakcja, jak sie Pan probuje ze swojej blazenady rozpaczliwie
wykaraskac.

Prosze nie zapomniec zacytowac rzeczonego przepisu, najlepiej w
jezyku angielskim, by mozna bylo sie jeszcze troche z Pana posmiac,
drogi panie Klodarczyk.

Serdecznosci-
-Burzuj

ron-del

unread,
Nov 9, 1998, 3:00:00 AM11/9/98
to
 

Marek### wrote:

> . . . . . . . . . . Bilans_ jest _oczywisty_ dla _kazdego_!

 NIE!!!!!!!!!!!


Marek###

unread,
Nov 10, 1998, 3:00:00 AM11/10/98
to
Burzuj wrote in message <3647823A...@usa.net>...

>Marek### wrote:
>> > HeSk
>> >>wyslany z kraju nalezacego do Unii Europejskiej.
>> >>Otoz dniem 24 pazdziernika 1998 r w calej Unii Europejskiej
>> >>weszla w zycie ustawa.
>>
>> Samemu rowniez nie chce mi sie wierzyc w takie prawo. Wiadomosc
>> dotarla do mnie troche nieoficjalnie i rowniez poszukuje
>> potwierdzenia.
>
>Szukajcie Klodarczyk, a nie znajdziecie. [...]

>To swoja droga kompletna paranoja, panie Klodarczyk. Wali mi Pan
>wprost po nazwisku, ze jestem jakims tam przestepca,

I kto to pisze?
Ten, ktory wali mi wprost po nazwisku, ze jestem komunista.

>a to wszystko
>na podstawie plotki, ze gdzies za granica jest takie prawo, co to
>zabrania pisac do pana Klodarczyka per panie Klodarczyk.

Widzi Pan panie Kowalewski, chodzi o to, ze ja jestem pewien, iz
takie prawo weszlo w zycie dnia 24 pazdziernika 1998r. Jego zadaniem
jest chronic dane osobowe niepublicznych osob (stad wyjecie spod
przepisu gazet i czasopism). Trudno nie przyznac racji ustawodawcy!
Skoro ja podpisuje sie "Marek###" to chce pod takim nickname pozostac.
Pan pisze do mnie - "p. K*********" - wiec ujawnia moje dane osobiste
wszystkim osobom obecnym akurat na usenecie, liscie dyskusyjnej,
irc, ... itd. Ustawa zakazuje panu tego, chyba, ze uzyska pan moja zgode.
Tak jak pisalem - ze przepis wszedl w zycie jestem wlasciwie pewien,
moje poszukiwania ograniczaja sie wiec tylko do znalezienia
jakiejs zrodlowej wersji, szczegolnie interesuje mnie jaka kare ustawodawca
przewidzial za zlamanie przepisu. Gdyby Polska nalezala do UE wystarczalby
otworzyc "Gazete" lub "Rzeczpospolita" na dziale poprawianie prawa i
przeczytac przepisy, ktore akurat 24.10.98 weszly w zycie. W obecnej
sytuacji
potrzebuje jednak jakas niebrukowa gazete z tego dnia z kraju UE. Obawiam
sie jednak, ze bedzie Pan musial czekac az do lata gdy najprawdopodobniej
ktorys z takich krajow odwiedze. Mysle, ze rozumie Pan moje trudnosci ...

HeŽSk

unread,
Nov 11, 1998, 3:00:00 AM11/11/98
to
On Mon, 09 Nov 1998 15:49:30 GMT, "Marek###" <mkm...@friko2.onet.pl>
wrote:

> [...] przypominam rowniez, ze nigdy nie nazwalem pana "hitlerowcem"


> tylko "konserwatysta" a dokladnie "hitlerowskim konserwatysta".

Co oczywiscie zmienia postac rzeczy... :o>

Przypomina mi to powiedzenie jednego z poslow
poprzedniej koalicji: "Palant to taka gra zespolowa".

HeŽSk

unread,
Nov 11, 1998, 3:00:00 AM11/11/98
to
On Mon, 09 Nov 1998 19:33:16 GMT, "Marek###" <mkm...@friko2.onet.pl>
wrote:

> Samemu rowniez nie chce mi sie wierzyc w takie prawo.

Tymczasem w Polsce...

Dz.U. nr 133 - "Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 o ochronie
danych osobowych". Ustawe podpisal Prezydent RP.

Bogdan

unread,
Nov 11, 1998, 3:00:00 AM11/11/98
to

(c) Maciek wrote:

> Bogdan wrote:
>
> > Biorac pod uwage fakt ze i Pan nie zaprzecza roli kosciola w odzyskaniu
> > niepodleglosci, to skad wniosek taki jak wyzej? Po co mieli by przykladac reke do
> > czegos dzieki czemu doskonale funkcjonowali?
>
> Panie Bogdanie chyba nie ma pan 15 lat i swoje pan juz widzial, a wiec
> zapytam sie tylko czy kiedykolwiek udalo sie panu zobaczyc zeby wladza
> sama pod soba podcinala galaz (za wyjatkiem AWS, ale to inna beczka).
> Przeciez to co robil kosciol, to w pewnym sensie bylo na reke wrednym
> komuchom (pewien rygor osobisty i spoleczny w wymiarze moralnym).

No i wlasnie o to mi chodzi. Po co kosciol w takim razie popieral dazenia
niepodleglosciowe, skoro mial wg Pana takie doskonale warunki stworzone przez (sic!)
komunistów 8-O ? I to nie tylko w okresie PRLu. Skoro te dwa organizmy doskonale
wspolzyly, to po co mialyby sie sobie przeciwstawiac? Tu przeciez jest jakas
sprzecznosc.
Przeciez z zalozenia komunizm nie tolerowal kosciola (opium dla mas.. itp.) i odwrotnie
kosciol doktrynalnie nie byl w stanie tolerowac komunizmu.

> Poza
> tym, kosciol jak nikt inny trzyma(l) ludzi w ryzach (w tym takze w
> wymiarze moralnym).

Ja bym powiedzial ze glownie w wymiarze moralnym. Niech Pan jednak zwroci uwage ze
trzyma w ryzach (a przynajmniej probuje) glownie czlonkow tego wlasnie kosciola (mam na
mysli wiernych). Nie ma tu przymusu. I tu znow sprzecznosc. Po co komunisci mieli by
"nawolywac" do odchodzenia od kosciola skoro on tak bardzo trzymal ludzi w kagancu...
Powinno byc wrecz odwrotnie, komunisci powinni naganiac kosciolowi "owieczki" :-)), co
ulatwialo by im trzymanie spoleczenstwa pod kontrola. Oczywiscie zakladajac ze panska
teza jest prawdziwa. Okazalo sie ze w rzeczywistosci bylo wrecz odwrotnie. Kosciol byl
jednym z motorow dzialania spoleczenstwa w celu odzyskania wolnosci.

> Komuchy odwdzieczaly sie pozwoleniami na budowe
> metrazy sakralnych, paszportami dyplomatycznymi i podobnymi ochlapami
> ktorymi raczyla sie hierarchia i czesc szeregowych funkcjonariuszy
> kosciola.

Ale za co sie odwdzieczali? Za to ze kosciol byl swoista ostoja ruchow
antykomunistycznych? Ja sie osobiscie nie dziwie ze postkomunisci z taka zawzietoscia i
nienawiscia (nawet jesli niektorzy nie wprost..) atakuja KK i wszystko co z nim
zwiazane. Maja za co :-). I to mimo tego ze czesto to wlasnie oni najwiecej wygrali na
tym co sie stalo.


>Owszem, bylo aresztowanie Wyszynskiego i podobne przypadki ale

> to bylo scisle wykalkulowane (kto uwolnil Wyszynskiego ? przeciez nikt z
> Londynu na bialym koniku nie przyjechal).

No, komunisci to byli fajne chopy. Dbali o nas. Nawet czasem kogos z wiezienia
wypuscili, chociaz byl niewinny. I jesc nam pozwalali, i oddychac czasem, w ogole
fajnie bylo... :-).

Pozdrawiam
--


Bogdan


It is loading more messages.
0 new messages