Przemo Boosh napisał:
Ale przecież ceny w wolnym rynku mogą być względne, elastyczne lub np. umowne. Panisko Klient ma prawo wyboru. Co do "apetytu psów", to zabłąkał się ostatnio na moją posesję, młody szczeniak sąsiadki i kiedy po niego przyszła to na nią szczekał. Poradziłem jej więc by przyszła z kiełbasą, a ona na to że on nie je kiełbas nawet drogich. W pierwszym momencie pomyślałem: no to się teraz psom we łbach poprzewracało, jednak w następnej sekundzie mnie olśniło, że jednak mądre stworzenie i nawet na drogą, spreparowaną sztucznymi wabikami smakowymi trucinę się nie połasi(tak jak ludzie...:). Nie dziwię się że się cenisz bo wąchanie tych toksycznych smrodów żywic, zdrowiu na pewno nie służy- w wielu firmach przy kompozytach pracują robotnicy zza wschodniej granicy.... Co do tego o czym napisałem to wtrąciłem aluzję dla cenowych zapędów certyfikacyjnych w paralotniarstwie. W tym sensie że Ty się np. ponoć w kompozytach orientujesz i z pasją manualnie nimi zajmujesz, co może stanowić umowną, wymierną wartość. Jednak jeśli tzw. "mechanik" o czyściutkich rączkach, niczego FAKTYCZNIE POTRZEBNEGO przy sprzęcie latającym nie wykona i w dodatku wcale nie będzie doświadczonym pasjonatem w dziedzinie budowy konstrukcji lotniczych, to samo jedynie jego przystawienie pieczęci, będzie FAKTYCZNIE BEZSENSOWNE I GÓWNO WARTE w sensie praktycznym.
W poprzedniej wypowiedzi pytałem Cię o zadeklarowane: " udostępnianie praktycznych porad i informacji" za które wróżyłem Ci wiele autentycznych "polubień" (jeśli będą praktyczne).
Również "Miłego życia" i dodatkowo "słodkiego".