Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Czy obecnie jest sens latania PPG

859 views
Skip to first unread message

Mateusz SP8EBC

unread,
Aug 7, 2020, 5:14:10 PM8/7/20
to
Czołem,
Tak mnie dzisiaj naszła pewna refleksja. Kumpel zabrał mnie dzisiaj w
trasę swoim wiatrakowcem. Ma szkołę, ma kilka takich maszyn i w sumie
nawet lata (latał) glajtem ale tylko swobodnie.

Powiem szczerze, że zmieniłem zdanie co do takich maszynek i urzekła
mnie wręcz prostota ich użytkowania. Dał mi popilotować na przelocie i
jest to turbo czułe na stery ale nie aż tak trudne, żeby się nie dało
nauczyć tym latać w rozsądnym czasie. Zrobiliśmy sobie krótka trasę z
Katowic przez Niegoniowice i Ogrodzieniec w okolice Kielc i z powrotem.
Na trasie bez problemu 140...160km/h Jak powiadało dobrze w ogon nawet
200km/h względem ziemi.

Pogadaliśmy o kosztach, ja podsumowałem ile wydałem do tej pory na PPG i
doszedłem do wniosku, że w zasadzie chyba to PPG nie ma sensu i to nie
tylko ekonomicznego. Za używany napęd dałem 7000pln + używany zapas
1000pln + kurs 2000pln, do tej pory na naprawy spokojnie dobiłem 700pln
jak nie więcej a to tylko dlatego, że wylatałem na tym hm.. 30 godzin?
Skrzydła nie kupowałem tylko dlatego, że mam ze swobodnego na którym
wiatr muszę mieć 3m/s albo słabszy żeby nie stać w miejscu.

No i lecą te tysiące a przeszkolenie od A do Z na wiatraka miałbym za
20k PLN brutto + latanie za 400PLN/h. Chcąc kupić sobie do PPG
samostatka musiałbym znowu dać następne 4k i to tylko jak bym znalazł
używkę w fajnym stanie. Po cenach nowego szpeju do PPG nie liczę bo za
20k to sami wiecie że się nie da. O trajkach to nawet nie zaczynam.

A te osiągi w locie i odporność na pogodę, a ta wygoda latania, a to
porządne wykonanie a nie zastanawianie się czy w ogóle odpali, czy się
znowu sznurek urwie. Przychodzę na lotnisko, dostaje sprzęt
przeglądnięty, na bieżąco serwisowany, sprawny i zatankowany. No cud,
miód, malina.

I teraz do Was żelaźni pytanie. Dlatego właśnie to PPG...

// ML

voice

unread,
Aug 7, 2020, 5:43:24 PM8/7/20
to
W dniu 07.08.2020 o 23:13, Mateusz SP8EBC pisze:

> Przychodzę na lotnisko, dostaje sprzęt
> przeglądnięty, na bieżąco serwisowany, sprawny i zatankowany. No cud,
> miód, malina.

I ile za ten serwis? Z hangarem?

pozdrawiam
v.

p.prok...@gmail.com

unread,
Aug 7, 2020, 5:50:12 PM8/7/20
to
Przychodzę na lotnisko a tu sprzętu brak bo już wynajęty, co własne to własne.
Dodatkowo PPG zabieram z sobą i latam tam gdzie chcę. Wiatrakowca nie zabierzesz.
Zawsze są plusy i minusy, dla mnie mega plusem jest to ,że nie jestem od nikogo zależny. A cały sprzęt mieści mi się w małym autku osobowym ( Yaris ).
Tylko tyle mam do powiedzenia :)

ropiter

unread,
Aug 7, 2020, 5:51:16 PM8/7/20
to
Bo gdy zaczynaliśmy przygode z lataniem wiatrakowców nie było ???
przynajmniej tak dostepnych jak dziś

Przemo Boosh

unread,
Aug 7, 2020, 5:55:42 PM8/7/20
to
Brawo! Najwyraźniej dorosłeś do męskiej decyzji.
Miękkim fiutem nie pobzykasz, miękkim płatem nie polatasz.
Opuść zatem swoją paralotniową strefę komfortu i zacznij latać jak człowiek;)
A tak na poważnie: Paralotnie mają wiele uroku. Nie wyobrażam sobie zrezygnowania z latania PG. GÓRY, PRZYRODA, siły natury... Jeśli masz kasę, a paralotniarstwo nie jest maksymalnie obciążające dla Twojego aparatu pojeciowego to jak najbardziej zacznij się szkolić na prawdziwym sprzęcie latającym... Powodzenia! Warto!

Łukasz Prokop

unread,
Aug 8, 2020, 12:38:40 AM8/8/20
to
PPG kiepsko wypada w kosztach na przeleciany kilometr to prawda ale jak wszytko ma zalety i wady.
Ja nie mam czasu więc dla mnie najważniejszą zaletą jest to, że jak już chwilkę wygospodaruję to zakładam w garażu napęd, startuję sprzed domu z byle polnej drogi, ścierniska, polatam 2-3h, ląduję pod domem.

Jak się nie ma czasu to większy sprzęt traci sens w sensie ekonomicznym również.
Jak się czas ma ( i kasę ) to jak najbardziej szybowce, wiatrakowce czy "ultralajty" wypadają bardzo fajnie.

Mateusz SP8EBC

unread,
Aug 8, 2020, 1:45:55 AM8/8/20
to
W dniu 07.08.2020 o 23:55, Przemo Boosh pisze:
> Miękkim fiutem nie pobzykasz, miękkim płatem nie polatasz.

Rozumiem, że to są mądrości z aeroklubu z Gliwic :D xD Ja taki tekst
słyszałem od szybowników :)

Co do gór, przyrody itp to ja się jak najbardziej zgadzam ale jeżeli
chodzi o latanie swobodne. Tu glajt jest zajebisty i aż tak bardzo nie
przeszkadza że lecisz wolno, bo w lataniu swobodnym nie do końca jest to
aż taki problem. Dla mnie przynajmniej samo latanie w termice jest
zajebiste a jak się uda się gdzieś odlecieć z tego, to jest to dodatek
do tej zajebistośći ale niekoniecznie bezwzględnie wymagany. Nie zrobi
się trójkąta FAI 600km ale szybownicy nie przyjadą ze swoim patykiem na
Skrzyczne i na Kaimówce się nim też nie zmieszczą xD

No z PPG to hm.. No nie wiem. Większość razy startowałem w
Rybarzowicach, czyli między jednymi górami a drugimi i powiem szczerze,
że czasami wali w powietrzu tak, że swobodnie przy tym odpada no chyba
że być przez godzinę latał na zawietrznej. Jest tam ładnie to fakt ale
lecąc prawie nic do przodu i jeszcze w silnej turbulencji to cały urok
jak by uciekał. No i ile razy można latać w tym samym miejscu, pi razy
oko te same trasy.


// ML


Mateusz SP8EBC

unread,
Aug 8, 2020, 1:55:26 AM8/8/20
to
W dniu 08.08.2020 o 06:38, Łukasz Prokop pisze:
No właśnie ja nie mam czasu i dlatego mi się wiertolot wydaje trochę
lepszą opcją. Cała logistyka pakowania napędu do auta jazdy z nim na
startowisko i z powrotem, szpejenia się do niego itp. trwa nawet bym
powiedział dłużej niż zapakowanie się do samochodu i wyjazd na Skrzyczne.

Szybowce odpadają bo to jest chyba największy pożeracz czasu z całego
lotnictwa. Osiągi są super ale to są całe dnie od świtu do nocy spędzane
na lotnisku

Rafal 'RAV' Miszczak

unread,
Aug 8, 2020, 4:42:08 AM8/8/20
to
Przemo Boosh pisze:
> Brawo! Najwyraźniej dorosłeś do męskiej decyzji.
> Miękkim fiutem nie pobzykasz, miękkim płatem nie polatasz.

Kwestia ciśnienia wewnętrznego. Oczywiście możesz potrzebować
wspomagania w postaci np. jakichś dźwigarów, żeberek czy zastrzałów, ale
nie nazywaj tego "męską decyzją". To są raczej "męskie problemy". ;-)

--
Pozdrawiam

Rafał "RAV" Miszczak . . . . . . . . . . . . . . . . www.e-rav.pl

Krzysiek

unread,
Aug 8, 2020, 5:27:38 AM8/8/20
to
Każdy sport lotniczy wymaga odpowiedniej kultury technicznej. Jeśli autor tak zdaje pytanie tom mam wrażenie że odpowiedź dla niego jest jedna że nie ma to dla niego sensu. Ale czy przesiądziesz się na wiatrakowiec , helikopter, ultralajta to z takim podejściem wszystko ci się znudzi. Jeśli ktoś wychodzi z założenia że problemem jest dla niego zapakowanie napędu do auta bo to niby jest "czasochłonne" i szybciej wyjedzie na Skrzyczne to hmmm.... PPG jak i PG nie zostało wymyślone do bicia rekordów prędkości. Ale dla mnie latanie PPG na klasku bo jak wieje 3m/s to nie startuje to czysty masochizm. Co autor musi robić z tym napędem że non stop urywa mu się sznurek....i nie może być pewny że mu zapali. Napędy PPG w większości to prosta konstrukcja która nie wymaga wiedzy rodem z NASA i jak mówią jak dbasz tak masz. Co do stwierdzenia "No i ile razy można latać w tym samym miejscu, pi razy
oko te same trasy." To ile razy można wjeżdżać na Skrzyczne i zlatywać na Kajmówkę? Kto komu każe latać cały czas te same trasy ? Lej bak do pełna i leć w innej miejsca.

junior...@gmail.com

unread,
Aug 8, 2020, 5:38:14 AM8/8/20
to
Czołem,
Tak mnie dzisiaj naszła pewna refleksja. Kumpel zabrał mnie dzisiaj w
trasę swoim odrzutowcem. Ma bazę lotniczą, ma kilka takich suszarek i w sumie
nawet lata (latał) wiatrakowcem ale tylko trochę.

Powiem szczerze, że zmieniłem zdanie co do takich maszynek i urzekła
mnie wręcz prostota ich użytkowania. Dał mi potrzymać drążek na przelocie i
jest to turbo czułe na stery ale nie aż tak trudne, żeby się nie dało
nauczyć tym latać w jedno popołudnie po piwie. Zrobiliśmy sobie krótka trasę z
Jastarni przez Oslo i Tasiusaq w okolice Wysp Owczych i z powrotem.
Na trasie bez problemu 1,4...1,6 macha. Jak powiało dobrze w ogon nawet
2 macha IAS.

Pogadaliśmy o kosztach, ja podsumowałem ile wydałem do tej pory na wiatrakowce i
doszedłem do wniosku, że w zasadzie chyba te wiatraki nie mają sensu i to nie
tylko ekonomicznego. Za używany wiatrak dałem 20000pln od A do Z,
do tej pory na latanie spokojnie wydałem 400pln,
jak nie więcej a to tylko dlatego, że wylatałem na tym hm.. 1,5 godziny?
Zapasu nie kupowałem tylko dlatego, że nadal mam 11 letni jeszcze z PPG na którym
wiatr muszę mieć 30m/s albo większy żeby się otworzył.

No i lecą te sety a przeszkolenie od A do Z na F-16 miałbym za
3,5 mln dollarów brutto + latanie za 8200$/h. Chcąc kupić sobie do wiatraka
dodatkowe śmigło musiałbym znowu dać następne 4k i to tylko jak bym znalazł
używkę w fajnym stanie. Po cenach nowego szpeju do PPG nie liczę bo za
20k to sami wiecie że się nie da. O wiatrakach to nawet nie zaczynam.

A te osiągi w locie i odporność na pogodę, a ta wygoda latania, a to
porządne wykonanie a nie zastanawianie się czy katapulta odpali, czy się
znowu spadochron urwie. Przychodzę na lotnisko, dostaje sprzęt
przeglądnięty, na bieżąco serwisowany, sprawny i załadowany rakietami i napalmem.
No cud, miód, malina.

I teraz do Was Maverick'i pytanie. Dlaczego właśnie te wiatrakowce?...

// TM

paraptaszek

unread,
Aug 8, 2020, 5:46:12 AM8/8/20
to
A gdzie ten "wiatr we włosach"? Bez tego to już nie lotnictwo a prosta droga do symulatora Microsoft-u

Krzysiek

unread,
Aug 8, 2020, 5:47:11 AM8/8/20
to
:)

Paweł Radziszewski

unread,
Aug 8, 2020, 5:54:42 AM8/8/20
to
W dniu 08.08.2020 o 11:46, paraptaszek pisze:
> A gdzie ten "wiatr we włosach"? Bez tego to już nie lotnictwo a prosta droga do symulatora Microsoft-u

Ojtam.

http://www.magazyn-hamag.pl/artykul/top-10-jaki-wentylator-do-domu-i-do-biura-12093.html

--
PMR

cmr...@wp.pl

unread,
Aug 8, 2020, 12:29:03 PM8/8/20
to
Raczej komary w zębach. Latasz bez kasku?

xcp...@gmail.com

unread,
Aug 8, 2020, 12:53:33 PM8/8/20
to
Jeszcze bardziej dostępna wydaje mi się nanotrajka z lotnią albo sztywnym skrzydłem

Pietrek

Borntofly

unread,
Aug 8, 2020, 2:20:52 PM8/8/20
to
Powiem tak. Był czas że swoje latanie rozpatrywałem w podobny sposób. I powiem tak,pieprzenie i pieprzenie. Nie zawsze to co warto się opłaca i nie zawsze to co się opłaca to warto. Ale jak dla mnie warto, bo spełnione marzenia nie mają ceny.

bartoszs...@gmail.com

unread,
Aug 8, 2020, 4:17:43 PM8/8/20
to
Dla mnie tylko dziwne są relacje zarobków do ceny godziny lotu.W Lunen jest aeroklub i motoszybowoec Falke kosztował dla członka 8 zł taniej niż w PL za godzinę.I Rotax zamiast Limbacha.A jako spawacz tam zarabiałbym z moimi kwitami ze 20 EUR na godzinę a nie jak teraz.Godzina lotu motolotnią kosztuje 300 plus paliwo.Mam ważne kwity ale to zwyczajnie za drogo.Za 10h latania mam dobry urlop z rodziną.I zaczyna się trudny wybór.

piot...@gmail.com

unread,
Aug 9, 2020, 2:54:15 AM8/9/20
to
W lotniczej zabawie ograniczeniem jest "pieniądz". Jeśli PPG Ci nie daje satysfakcji bo za często, zbyt mocno, itp. a kupno samolotu, wiatrakowca jest poza dostępnym "pieniądzem" pomyśl o sztywnej lotni z lekkim wózkiem. Używki sztywnoplatów chodzą od 2000€. Nie są to nowe skrzydła ale nie musisz się zbytnio przejmować jak w przypadku glajta, np. przewianym poszyciem, itp. Dobry, nowy wózek 6000 plus silnik. I latasz kiedy chcesz, gdzie chcesz i jak chcesz. Oczywiście, jak każdy sprzęt, lotnia ma również swoje ograniczenia. Demonem prędkości nie będziesz. Realna prędkość to 75km/h, maks. 100. Piszę o prędkości względem powietrza.

https://youtu.be/j0qcsIe0CqU

Pozostaje jedyna wada porównując do PPG, czas składania. Równa godzina ale możesz, jak w przypadku samolotu, hangarować albo się przyzwyczaić.

Kolega ma do sprzedania podobny sprzęt do mojego:https://m.olx.pl/oferta/lekka-trajka-nie-motolotnia-CID767-IDG1Hwl.html?reason=
Pozdrawiam, Piotr

AnTonio

unread,
Aug 9, 2020, 6:11:21 AM8/9/20
to
Mi na Legnickim Lotnisku stawiają już Hale magazynowe i Fotowoltaikę. Więc za rok będę musiał startować ze śmietniska które zagospodarowaliśmy po otrzymaniu z Gminy. Tam Wiatrakowcem nie wystartuję, Nie mam gdzie go hangarować. A, że pracuję i mogę latać wieczorami to mam już 3 trajki PPGG bo jak mówisz awaryjne to zawsze któraś gotowa do lotu. Pozdrawiam AnTonio.

Łukasz Prokop

unread,
Aug 9, 2020, 6:27:12 AM8/9/20
to
> Mi na Legnickim Lotnisku stawiają już Hale magazynowe i Fotowoltaikę. Więc za rok będę musiał startować ze śmietniska które zagospodarowaliśmy po otrzymaniu z Gminy. Tam Wiatrakowcem nie wystartuję, Nie mam gdzie go hangarować. A, że pracuję i mogę latać wieczorami ....

Z tego powodu jednak start PPG z nóg źle nie wypada.
Wystartujesz z byle kartofliska ;)
Więc jak wszytko ma swoje zalety i wady.
Pytanie czy jest sens trochę jest bez sensu...
Uważam, że lepiej latać, niż - "nie latać"

Darek Magusiak

unread,
Aug 9, 2020, 6:57:33 PM8/9/20
to
Bo czescia nauki i zdobywania doswiadczenia jest to, ze nie kupuje sie druciarni tylko sprawdzone sprzety od producentow, ktorzy maja pojecie w temacie :)

Wtedy sie nie naprawia, nie kupuje czesci w sklepach ogrodniczych tylko lata.
Za nauke sie placi, a potem wyciaga sie wnioski.

Kupuje sie sprzet nowy, z gawarancja, od porzadnego dilera ktory nie zostawi Cie w potrzebie, i od producenta, ktory wyprodukowal tysiace egzemplarzy danego sprzetu.

Proste ;)

Jak Cie nie stac na porzadny naped i nowe skrzydlo to Cie nie stac na latanie.
Trzeba rzucic fajki, pic tansze piwo i zrobic tak by Cie bylo stac.

> Nie zawsze to co warto się opłaca i nie zawsze to co się opłaca to warto.

amen.

pzdr
Darek

Łukasz Prokop

unread,
Aug 10, 2020, 5:31:41 AM8/10/20
to
Mimo, że stać mnie na nowy napęd zakupiłem niemało używany JPX i jedyna awaria po moich 70h to pęknięta sprężyna szarpanki ale wymieniłem kompletną na IDENTYCZNĄ za 89zł ze sklepu ogrodniczego :).
I latam dalej.
Największe koszty generuje mi paliwo + najtańszy olej :)

Romek

unread,
Aug 10, 2020, 5:55:50 AM8/10/20
to
Nie bardzo chce brać udział w tym wątku no znamy się, ale tutaj chodzi o co innego, Mateusz fajny chłopak ale nie ma pojęcia o napędzie, jak go zalać, jak odpalić nie szarpać godzinę na łące. Ja dwa razy szarpne i pali tylko niestety silnika trzeba się nauczyć. Ponadto silnik nie może stać miesiącami nie ruszony, trzeba go czasem przepalic, zapytać jak się nie wie itp,musi być smarowany,są membrany które schną. Trzeba poświęcić pół godziny i silnik będzie chodził idealnie. Narzekanie nic tu nie da.
Silnik jest bardzo dobry. Pali na rys tylko niestety trzeba się go nauczyć, wiem to bo go palilem i za każdym razem tak samo.
Mimo wielu prób chęci pomocy Mateusz nie ma czasu żeby poświęcić na to czasu żeby się tego nauczyć,nie mówię już o kluczu do świecy żeby warto mieć pod ręką
i naprawić proste błędy, tylko iść na wiayrakowiec czy coś innego i mówić że silnik do dupy.
Jak jest taki zły ten silnik to Mati ja sam go kupie.
Pozdrawiam serdecznie
😁

Mateusz SP8EBC

unread,
Aug 10, 2020, 11:13:14 AM8/10/20
to
Nie zrozum mnie źle Romek ale jeżeli szeroko pojęta obsługa napędu
zajmuje więcej godzin niż latanie na nim to jednak ma to prawo irytować.
Sorry ale słyszę, że to moja wina bo go za mało przelewam, inni twierdzą
że to tez moja wina ale że go przelewam. Urwane sznurki do odpalania to
ponoć też moja wina, bo coś źle robię choć nie do końca wiadomo co.
Punktem wspólnym jest to, że rzekomo to wszystko moja wina.

W sumie to latanie PPG, które miało być takie proste i przyjemne jest
dużo bardziej upierdliwe niż latanie swobodne. Już nie chcę się boksować
co jest lepsze i co jest w lataniu swobodnym czego nie ma w napędzie ale
przynajmniej biorę plecak ze szpejem, jadę i najczęściej latam. Jak
pokazał ostatni weekend do wykręcania się i latania pod chmurami nie
potrzebuje nawet wariometru, wystarczy poczekać na odpowiedni moment do
startu. A nawet jeżeli warunków nie będzie, to po prostu zrobię sobie
zlota a na PPG to nie wiadomo czy w ogóle silnik odpali.

W dniu 10.08.2020 o 11:55, Romek pisze:

cmr...@wp.pl

unread,
Aug 10, 2020, 11:27:47 AM8/10/20
to
Gdyby każdy kierowca oceniał sens posiadania samochodu na podstawie przejść ze swoim pierwszym autem to ... rynek motoryzacyjny by nie istniał :) (bo to pierwsze najczęściej było chujowe, bo tanie, bo kupione z braku wiedzy, bo bez pojęcia o kwestiach obsługi)

Mateusz SP8EBC

unread,
Aug 10, 2020, 11:30:07 AM8/10/20
to
W dniu 10.08.2020 o 17:27, cmr...@wp.pl pisze:
Moje pierwsze auto było zajebiste. Opel Vectra A 1.8 benzyna i trochę
żałuje, że musiało pójść na żyletki ale niestety automatycznej skrzyni
nie dało się w żaden sensowny sposób uratować a ja nie miałem kasy żeby
dla zabawy swapować na manual. Ale blacharka była w perfekcyjnym stanie
co jak wiadomo w Oplach jest raczej sporadycznym przypadkiem.

Mateusz SP8EBC

unread,
Aug 10, 2020, 11:34:56 AM8/10/20
to
W dniu 10.08.2020 o 00:57, Darek Magusiak pisze:
> Kupuje sie sprzet nowy, z gawarancja, od porzadnego dilera ktory nie
> zostawi Cie w potrzebie, i od producenta, ktory wyprodukowal tysiace
> egzemplarzy danego sprzetu.

Szczerze ale mam takie nieodparte wrażenie, że kupując Scouta albo Thora
kupuje moc ale nie do końca zdecydowanie większą bezawaryjność.

Poza tym zajebiste w takich sprzętach typu wiatrak jest to, że jedziesz
na lotnisko do hangaru, wyciągasz na stojanke i czynności obsługowe
oprócz pobieżnego przeglądu kończą się na odpaleniu i zaczekaniu aż olej
i woda zagrzeją się do temperatur roboczych. Nie trzeba (tak jak to w
moim przypadku) nosić wszystkiego na 2 razy z 4 piętra do samochodu,
jechać na łąkę, składać to, męczyć się z 30 kilowym silnikiem na plecach
w 30 stopniowym upale itp.

waldemarl...@gmail.com

unread,
Aug 10, 2020, 11:43:43 AM8/10/20
to
witam Thor 250 i żadnych stresów od 4 lat odpala na akumulator To dzieki
Grzesiowi bo mi po zakupie rozebrał silnik i pousuwał wszystkie niedoróbki fabryki. napęd założył mi na trajce :tylko leje paliwo i latam .Napęd ma wylatane 150 godzin. to że tylko wynika z powodów zdrowotnych.Raz odpalałem na szarpanke bo mi akumulator padł kupiłem nowy za ok 100 zł.Jak słyszę że silnik potrzebuje wymiany świec co ileś tam godzin to się usmiecham i wiem swoje.Co prawda mam 2 świece i w co którymś locie sprawdzam czy działają obie.Tak że nie zgadzam się z twierdzeniem że o silnik trzeba dbać w sposób szczególny silnik albo jest dobry albo do dupy.Znam teorie że o silnik trzeba jakoś szczególnie dbać ale mam to gdzieś bo albo silnik jest dobry albo do dupy.porównajcie sobie motocykle z lat 80 i teraz ,mam suzuki drz400 supermoto i z nim sie też nic nie dzieje :}WL

hubertu...@gmail.com

unread,
Aug 10, 2020, 11:49:27 AM8/10/20
to
Daj sobie spokój z lataniem... A jak będziesz miał dużo wolnego czasu polecam szachy.. Zakup sobie jakieś drewniane - nie są ciężkie 😉 czasem w parkach można spotkać stoliki z szachownica... Odchodzi ciężar dźwigania pudla z 4 piętra... Same figury w kieszeń i jazda do parku 😎🤭

cmr...@wp.pl

unread,
Aug 10, 2020, 11:50:45 AM8/10/20
to
Czyli jednak było chujowe, bo kupione za zaskórniaki, z powodu awarii jednego zespołu zezłomowałeś całość. Ja bym się wkurwił, gdyby z powodu uszkodzonej przekładni trzeba było wyrzucić napęd na złom ;) Teraz już wiesz, że stare automaty kupują tylko bogaci ludzie, tzw koneserzy ;) Taka szkoła życia. Ale czy ona oznacza, że samochody to zuooo ?

Łukasz Prokop

unread,
Aug 10, 2020, 11:50:48 AM8/10/20
to
trzeba (tak jak to w
> moim przypadku) nosić wszystkiego na 2 razy z 4 piętra do samochodu,
> jechać na łąkę, składać to, męczyć się z 30 kilowym silnikiem na plecach
> w 30 stopniowym upale itp.

Zapomniałeś dodać Mateusz, że potem trzeba to na 3 razy wnieść :)
Zdecydowanie na Twoim miejscu też odpuściłbym sobie latanie PPG w podobnym przypadku i nie dziwię się Twojemu podejściu... Nawet z bezproblemowym napędam a Tobie dochodzą jeszcze problemy techniczne.

Nie znaczy jednak, że jest to to stwierdzenie słuszne dla wszystkich.

ps. Tytułowa analiza czy w dzisiejszych czasach jest sens latać PPG jest bezsensowna jak również porównywanie latania paralotnią z napędem, bez napędu i witrakowca .... to są różne światy niezwiązane ze sobą.

cmr...@wp.pl

unread,
Aug 10, 2020, 11:53:03 AM8/10/20
to
Spokojnie Łukasz, wiatrakowiec będzie klimatyzowany, na pewno ;) a do tego będzie stał gotów do lotu, na skoszonej łące i czekał na pilota.

Mateusz SP8EBC

unread,
Aug 10, 2020, 12:23:46 PM8/10/20
to
W dniu 10.08.2020 o 17:50, cmr...@wp.pl pisze:
No ja go na szczęście nie kupowałem. Dostałem od rodziców zaraz po
studiach jak zmienili na coś lepszego. No ale wywaloną uszczelkę pod
głowica musiałem robić za swoje.

// ML

Mateusz SP8EBC

unread,
Aug 10, 2020, 12:28:02 PM8/10/20
to
W dniu 10.08.2020 o 17:43, waldemarl...@gmail.com pisze:
> pousuwał wszystkie niedoróbki fabryki.

Szczerze jak by za takie pieniądze trzeba było usuwać niedoróbki fabryki
to by się sprzedawca co najmniej nasłuchał.

Z wyschnietymi i sklejanymi membranami to również nie do końca się
zgodzę że to jest moja wina, bo nie odpalałem napędu. Kupiłem go w 2017
roku i zanim poszedłem na kurs, to pół roku stał w zasadzie nie odpalany
za wyjątkiem jednego kontrolnego sprawdzenia. Zawsze bardzo ciężko
zaskakiwał ale ciągnął wtedy paliwo i w końcu odpalił. Teraz stał od
końca kwietnia i nagle jeb nie ciągnie paliwa. Nawet jak mu się wleje od
razu do kartery to zaskoczy na kilka sekund ale z baku nic.

Zalałem ostatnio wężyk od paliwa. Nalałem od razu pod dekiel w gaźniku i
dalej nic. Jedyne wytłumaczenie takie, że albo poprzedni zestaw membran
był turbo zajebisty albo to co mi Kajan założył to był wysmażony leżak
sprzed X lat.

// ML

Mateusz SP8EBC

unread,
Aug 10, 2020, 12:30:08 PM8/10/20
to
W dniu 10.08.2020 o 17:53, cmr...@wp.pl pisze:
> Spokojnie Łukasz, wiatrakowiec będzie klimatyzowany, na pewno;) a do
> tego będzie stał gotów do lotu, na skoszonej łące i czekał na
> pilota.


No niestety ta maszynka mojego kumpla, którą latałem na klimatyzację ale
w full korbie :( Ale za to ma On jeszcze jeden wiatrakowiec, tym razem z
otwartą kabiną. O taki: https://en.wikipedia.org/wiki/AutoGyro_MT-03 tam
ten problem nie występuje :)

Mateusz

unread,
Aug 10, 2020, 12:34:01 PM8/10/20
to
Polataj trochę na wiatraku to zobaczymy w praktyce czy to takie bezobsługowe, diabeł tkwi w szczegółach :)

Mi ostatnio kolega opowiadał jak to jego kolega się zabił na wiatrakowcu. W trakcie lotu rozpadł się rotor, a przyczyną podobno było twarde przyziemienie w poprzednim locie, niewychwycone uszkodzenie. No ale na pewno stał na łące piękny i gotowy do lotu.

Piloci PPG myślą o membranach w gaźniku, na pewno wiatrakowcy mają swój odpowiednik zmory np. dobre wyważanie rotoru.

No i jak na PPG się wywalę przy lądowaniu to odegnę ramę albo kupię śmigło za 1000 zł, a jak rozwalę coś w wiatraku to wydam co najmniej kilkadziesiąt tysięcy albo i kilkaset. Albo jak wyląduję awaryjnie na łące gdzieś, to pewnie właściciel wiatraka skasuje mnie w tysiącach za ściągnięcie go z powrotem na lotnisko, gdzie w PPG kolega mnie zwiezie za flaszkę.

Ale masz generalnie rację, że jak jesteś wypchany kasą to wszystko się robi wygodniejsze, przyjemniejsze, łatwiejsze. A jak nie masz to nadrabiasz noszeniem 30 kg sprzętu, albo zostają sporty mniej wymagające. PPG to nie jest jakieś oszustwo że kosztuje mniej a lata się bez żadnych niedogodności.

A to że więcej naprawiasz niż latasz wynika z braku umiejętności i kombinowania samemu, zamiast albo się nauczyć od kogoś kto umie, albo komuś zapłacić i mieć zrobione z gwarancją. To że trafiłeś na jakiś felerny egzemplarz przekraczający twoje umiejętności to nie jest wina PPG. Jak się okaże na lotnisku że ten jeden wiatrakowiec do wynajmu za 400 to często nie odpala albo ląduje awaryjnie albo wibruje to wiatrakowce też będą do d?

Elektronika też była taka prosta od początku że tylko siadasz przy wygodnym fotelu, parę kliknięć, kilka pociągnięć lutownicą i bez duszenia się dymem wszystko działa? Założę się, że była równie frustrująca no ale trzeba być "twartkim a nie mientkim".

Większość ludzi prowadzi proste życia i robi to co każdy dookoła i mają spokój, to jest prostsze niż kręcenie śrubkami w gaźniku albo routowanie PCB.

Mateusz SP8EBC

unread,
Aug 10, 2020, 12:34:41 PM8/10/20
to
W dniu 10.08.2020 o 17:49, hubertu...@gmail.com pisze:
Spoko, ze szpejem do latania swobodnego wychodziłem kilka razy na
Skrzyczne. No ale wiesz, wtedy przynajmniej wiem że będzie minimum zlot
bo gdyby warunków na to nawet nie było, to bym się nie ruszał :) Albo
mam takie szczęście, że jak mam czas na latanie to zawsze trafiam w
warunki. Poza tym wiesz, góry, natura, cisza, nie śmierdzi paliwem w
samochodzi itp itd ;)

Tak wiem, dla rasowego PPGanta palio + olej to najlepsza perfuma na co dzień

// ML

Mateusz

unread,
Aug 10, 2020, 12:41:48 PM8/10/20
to
Wygląda na to że tak się złożyło, że żyjesz w idealnym przystosowaniu do PG... Mało ludzi w Polsce ma mekkę polskiego latania 15 minut od domu.

Ja mam dokładnie odwrotnie - do gór mam z 6h autem w jedną stronę, a napędu nie mam na 4 piętrze tylko 40 cm od samochodu.

o o

unread,
Aug 10, 2020, 1:53:42 PM8/10/20
to
W dniu piątek, 7 sierpnia 2020 23:14:10 UTC+2 użytkownik Mateusz SP8EBC napisał:
....
> I teraz do Was żelaźni pytanie. Dlatego właśnie to PPG...
>
> // ML

.
Porównywanie kosztów latania wiatrakiem i PPG to czysta abstrakcja, przy odpowiedniej determinacji mozna kupić zestaw PPG za 7000zł i wylatać na nim 500h co sprawia że wiekszość kosztów to paliwo. 34zł/h, można tak wiatrakiem?

cygan


Romek

unread,
Aug 10, 2020, 3:04:37 PM8/10/20
to
W dniu poniedziałek, 10 sierpnia 2020 17:13:14 UTC+2 użytkownik Mateusz SP8EBC napisał:
> Nie zrozum mnie źle Romek ale jeżeli szeroko pojęta obsługa napędu
> zajmuje więcej godzin niż latanie na nim to jednak ma to prawo irytować.
> Sorry ale słyszę, że to moja wina bo go za mało przelewam, inni twierdzą
> że to tez moja wina ale że go przelewam. Urwane sznurki do odpalania to
> ponoć też moja wina, bo coś źle robię choć nie do końca wiadomo co.
> Punktem wspólnym jest to, że rzekomo to wszystko moja wina.
>
> W sumie to latanie PPG, które miało być takie proste i przyjemne jest
> dużo bardziej upierdliwe niż latanie swobodne. Już nie chcę się boksować
> co jest lepsze i co jest w lataniu swobodnym czego nie ma w napędzie ale
> przynajmniej biorę plecak ze szpejem, jadę i najczęściej latam. Jak
> pokazał ostatni weekend do wykręcania się i latania pod chmurami nie
> potrzebuje nawet wariometru, wystarczy poczekać na odpowiedni moment do
> startu. A nawet jeżeli warunków nie będzie, to po prostu zrobię sobie
> zlota a na PPG to nie wiadomo czy w ogóle silnik odpali.
>
> >

Mateusz ja wszystko rozumiem,moja obsługa napędu trwa 10 minuti latam ile chcę ,moja obsługa żeby odpalić Twój napęd przy Tobie trwa 5 minut co Ci pokazałem jakie to proste i napęd chodzi i latać,więc u mnie sie opłaca.Sprzedaj mi napęd a zobaczysz że będzie latał i latał,jak jest zły i dziadowski 1000 zł za złom bo tak oceniasz go i biorę.
:)))

slawek szalacha

unread,
Aug 10, 2020, 3:21:17 PM8/10/20
to
Romek zrobiłem na tej notoromce grubo ponad 200 godzin jak jeszcze była moja. Bez większych przygód. Zawsze paliła od strzała.Myślę, że każdy napęd wymaga od właściciela trochę "kulyury technicznej", której w tym przypadku, z tego co piszesz brakuje ;) Pozdro Sławek SZalacha

Romek

unread,
Aug 10, 2020, 3:25:43 PM8/10/20
to
Sławku to kwit esencja tego wątku.
pozdrawiam serdecznie
ps chętnie ją kupię

Mateusz SP8EBC

unread,
Aug 10, 2020, 3:51:04 PM8/10/20
to
W dniu 10.08.2020 o 18:41, Mateusz pisze:
No wiesz... Nikt Ci nie broni zrobić to co powinieneś zrobić dawno temu,
czyli przeprowadzić się w góry. Jesteś programistą, zerwij więc kajdany
kapitalistycznego wyzysku korporacji. Idź na B2B + praca zdalna i
przeprowadzaj się do Bielska - Białej :)

I nie mów mi, że się nie da albo, że nie bo to czy tamto :) 3 lata temu
przeniosłem się do B-B z powodu latania i choć mam relatywnie mało czasu
na to, to jak sam zauważyłeś dzięki tym górom i nowemu sprzętowi moje
latanie swobodne wzniosło się na zupełnie inny level. Ostatnia zmiana
pracy (full remote) też poniekąd miała na celu zrobienie sobie warunków
pod częstsze latanie swobodne. Zabrzmi to do bólu sztampowo, albo raczej
jak kolejny bullshit trenerów rozwoju osobistego ale to Ty jesteś dla
siebie głównym ograniczeniem :D Nie to, że masz 6h autem w jedną stronę,
bo na to możesz mieć bardzo prosty wpływ. Zaprawdę, zaprawdę jest kilku
pilotów w B-B, którzy przyplątali się tutaj za lataniem z całej Polski,
tak samo jak ja to ongiś zrobiłem.

Nie zmienia to faktu, że gdybym przeprowadził się pół roku wcześniej,
tj. zanim zakupiłem napęd PPG to najprawdopodobniej bym go nie kupował,
bo nawet bym nie czuł takiej potrzeby. Z samego Bielska - Białej mogę
wymienić po nazwisku z 20 paralotniarzy a wszystkich jest pewnie z 4x
tyle, tylko nie każdy każdego zna. 20 PPGantów to jest może w powiatach
Bielsko - Bialskim i Żywieckim razem.

Mateusz

unread,
Aug 10, 2020, 4:27:12 PM8/10/20
to
Ale ja to jak najbardziej zrobiłem, tylko w drugą stronę :)

Przeprowadziłem się do mieszkania gdzie zjeżdżam windą do garażu i tam czeka na mnie samochód i napęd, zamiast jeździć po napęd 8 km i go tachać z piwnicy, a jak trzeba coś przy nim zrobić to jedyna opcja to wycieczka na łąkę a tam za zimno, za gorąco i ciągle czegoś brakuje. Teraz 1 minuta i jestem przy napędzie w wygodnym pomieszczeniu i mogę robić co chcę. I tych rzeczy nauczyłem się od jednego fantastycznego pilota i mechanika.

Teraz w tygodniu jak jest warun to kończę pracę o 16, 2 godziny później jestem już w powietrzu... I jak z kumplami po locie rozmawiamy to jestem nagle zdziwiony że był tak super dzień, ale to nie jest sobota tylko wtorek.

W tym roku trochę się opuściłem ze swobodnego ale poniekąd też dlatego że zaczęło mnie irytować jak to rządzi moim życiem - tak jak mówisz przeprowadzki przez pół kraju albo do innego kraju żeby latać, brak możliwości planowania sobie czegokolwiek bo a nuż będzie warun, frustracja rodziny itd... to nie dla mnie w tym roku.

I zauważ że tą samą poradę mógłbyś zastosować do siebie i się np. przeprowadzić na parter :p ale wybrałeś swobodne co w sumie nie jest dziwne. Zaraz się okaże że latanie wiatrakowcem nie ma sensu skoro 2h za 800 zł a na Skrzyczne wjedziesz za 20 zł i 6h z szumem wiatru we włosach spędzisz.

P.S. i nie, olej i benzyna są ochydne, ale zapach spalin z Mostera to poezja :D

voice

unread,
Aug 10, 2020, 4:46:03 PM8/10/20
to
W dniu 10.08.2020 o 00:57, Darek Magusiak pisze:

> Kupuje sie sprzet nowy, z gawarancja, od porzadnego dilera ktory nie zostawi Cie w potrzebie, i od producenta, ktory wyprodukowal tysiace egzemplarzy danego sprzetu.
>
> Proste ;)

Do momentu w którym musisz znaleźć producenta co wyprodukował tysiące
egzemplarzy... np. napędu

v.

Mateusz SP8EBC

unread,
Aug 10, 2020, 5:07:14 PM8/10/20
to
W dniu 10.08.2020 o 22:27, Mateusz pisze:
> W tym roku trochę się opuściłem ze swobodnego ale poniekąd też
> dlatego że zaczęło mnie irytować jak to rządzi moim życiem - tak jak
> mówisz przeprowadzki przez pół kraju albo do innego kraju żeby latać,
> brak możliwości planowania sobie czegokolwiek bo a nuż będzie warun,
> frustracja rodziny itd... to nie dla mnie w tym roku.

Mieszkanie wybierałem specjalnie po to, żeby było łatwo zamontować
anteny. Mieszkam na górce na ostatnim piętrze i z odpowiednim trzymadłem
antenę mam nad dachem pomimo tego, że tak naprawdę nie znajduje się na
tym dachu :)

To ile poświęcasz na dany sport czasu jest tylko i wyłącznie zależne od
tego na ile Ci na nim zależy. Zwróć uwagę, że ja też jestem leniwym
gnojem i ani w 2017 ani w 2018 ani w tym roku nie byłem we Włoszech czy
Słowenii. Poczyniłem tak z rozlicznych powodów związanych z czasem,
innymi zajawkami czy tym, że w 2019 nalatałem się tutaj w doma i
momentami jakoś tak nawet nie czułem potrzeby jechać do Bassanowa skoro
Javca i Skrzycze mam pod nosem a warun był w 2019 nad podziw łaskawy.

O ile faktycznie pogoń za warunem jest mocno irytująca, to jednak ta
walka z żywiołem to jest to dzięki czemu latanie swobodne jest tak prze
zajebiste. Brzmię teraz jak roszczeniowy gówniarz, który ma 15 minut
jazdy do Szczyrku ale gdyby każdy lot był taki sam i za każdym razem
miałbyś taki sam warun, to bardzo szybko straciło by to sens. Końcem
kwietnia latałem nad Skrzycznem, Szczyrkiem i Lipową przez 4 godziny i w
ogóle mi się nie nudziło. Do dzisiaj pamiętam wiele pojedynczych lotów
swobodnych z minionych sezonów, jak i gdzie się wykręcałem, gdzie
potencjalnie popełniałem błędy i tym podobne. Każdy z nich daje mi coś
niepowtarzalnego i nowego.

Jak widzisz ja mam PPG po woli dość i dlatego z wymiany kompletu
uszczelek za 80pln robię wielkie zagadnienie. Dla mnie wycieczki na
latanie swobodne, to że jak zostawię prace o 12 to potem muszę dokańczać
to po nocy i to, że równie dobrze warunu może nie być nie są problemem.
Dla mnie latanie swobodne jest czymś tak niesamowitym, że przestałem
szukać głupich usprawiedliwień, że nie mam na nie czasu i nie mogę się
jemu poświęcać w takim a innym stopniu.

Po prostu zidentyfikowałem przyczynę takiego stanu rzeczy i zacząłem się
zastanawiać czy mogę to zmienić i jeżeli tak, to w jaki sposób. Jeżeli
ktoś robi 70...100h rocznie i jest przy każdym warunie na lataniu to
znaczy, że jest to możliwe. Jest też możliwe robić 35...50h jeżeli
jednak nie masz tak elastycznej pracy albo chcesz to latanie dzielić z
innymi rzeczami. Możesz też robić 10h rocznie albo w ogóle jeżeli po
prostu nie będziesz na latanie jeździł. I to nie dlatego, że jesteś
kiepskim pilotem tylko dlatego, że ciężko robić nalot jak się na tym
lataniu nie jest.

Jak napisałem wsio kwestia zaangażowania. Z czego to zaangażowanie
wynika to inna dyskusja.

// ML

Darek Magusiak

unread,
Aug 10, 2020, 5:17:53 PM8/10/20
to
On Monday, August 10, 2020 at 4:46:03 PM UTC-4, voice wrote:

> Do momentu w którym musisz znaleźć producenta co wyprodukował tysiące
> egzemplarzy... np. napędu

Parajet dla przykladu jest w okolicach 4000 jesli chodzi o ich Maverick.

Sa producenci na swiecie ktorzy wiedza jak i produkuja napedy ktore da sie uzywac :)


pzdr
Darek
Szczesliwy posiadacz Parajeta o numerze seryjnym 3889.

Krzysiek

unread,
Aug 11, 2020, 1:38:54 AM8/11/20
to
Ja pierdziu. Toż to idealny temat dla psychoanalityka. Mam wrażenie że na podstawie tego ca napisał autor wątku nie jeden zrobi pracę doktorską :)
0 new messages