On 10/07/2017 12:21 AM, fotolot wrote:
>>> " W USA może się sprawdziło",- "może" dla Ciebie to trudne ale sprawdziło się NAPEWNO . "Niemniej jednak w Europie (Unii)
>>> nigdzie nie ma takiej regulacji przyjętej wprost z FAR 103"-nieprawda- osobiście jestem dumny z D.Lewka, ULC-u i obecnego projektu, że Polska jest w EU pierwsza(problem widzą zawzięci "optymiści"(z neostalinowskim myśleniem)w kompatybilności z kilkoma paragrafami pamiętającymi ich wodza na tej ziemi i niebie...). "
Najważniejszym jakościowym wnioskiem z 35 lat działania FAR-103 na
terenie USA, jest fakt iż tego rodzaju latania bez licencji rządowych
nie da się obowiązkowo ubezpieczyć w innej formie niż fundusz
reasekuracji wzajemnych pomiędzy pilotami. Z tym faktem proponuję nie
dyskutować bo to jest doświadczenie autorskie. Amerykanie są liberalni
także w zakresie ubezpieczeń więc udało się fundusz ubezpieczeniowy
uruchomić po taniości w ramach startowego 2.2 miliona dolarów. Tutaj
masz listę imienną około 3 tysięcy fundatorów ( zauważmy na potrzeby
późniejszych porównań że średnio fundatorzy by ratować możliwość
latania według FAR-103 wyskoczyli z kasiorki po ~380 "bucksów" *):
https://freeflightforever.org/donors/
Zróbmy eksperyment myślowy, w którym przeniesiemy doskonałe amerykańskie
doświadczenia na grunt europejski w skali 1:1 a za jakiś czas firmy
ubezpieczeniowe połapią się w tym, że przemycany dziś między wierszami
pomysł przyznawania uprawnień do pilotowania UL-115 na podstawie jedynie
teoretycznego egzaminu z kilku przedmiotów jest głównym powodem braku
rentowności ich biznesów. Po chłodnym rozstaniu z dotychczasowymi
polisami ktoś sobie wtedy przypomni, że w 2016 roku amerykanie
rozwiązali ten problem tworząc fundusz reasekuracji wzajemnych i
zaproponuje abyśmy także i w tym wypadku kopiowali doskonale sprawdzone
rozwiązania. Brzmi całkiem rozsądnie - tylko ile to będzie wówczas
kosztowało? Odpowiedz znajduje się w obowiązującej ustawie:
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20150001844
Jeśli dobrze interpretuję wymagania to minimalny kapitał zakładowy
towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych wynosi 3 600 000 Euro. (Art 272 1. 4)
) niezbędny w ciągu 30 dni od rejestracji w KRS. Chyba nie trzeba
nikomu tłumaczyć, że to nie jest jedyne obciążenie.
Dla równego rachunku powiedzmy ,że jest nas latających obecnie 10000
osób. Poczyńmy też utopijne założenie, że fundatorami będzie 50% ( w
Stanach Zjednoczonych było to zaledwie ~10% - ale pamiętamy, że oni
zachowują się racjonalnie i jak widzą, że można sprawę rozwiązać przy
pomocy innych frajerów to zostają z kasą w domu!). Z prostego rachunku
wychodzi średnio po 720 Euro na głowę.
Jeśli ktoś będzie w stanie przedstawić wyliczenia , że to jednak nie
będzie dwa razy droższa zabawa niż w USA *) to zapraszam do publikacji...
Pozdrawiam,
Viking
P.S.
Jakbyś się w przyszłości potrzebował podeprzeć kolejnym cytatem z
wieszczy, to mogę Ci polecić pisarzy z grona posiadających coś więcej
niż tylko entuzjastyczną opinię przełożonych z okresu piastowania
funkcji sekretarza podstawowej organizacji partyjnej...