W dniu 26.03.2020 o 09:27, Mateusz SP8EBC pisze:
>>
>
> Poza tym uważam, że za dwa - trzy tygodnie żarty się skończą bo zacznie
> się poważnie sypać gospodarka i kraj. Epidemiolodzy i lekarze
> najchętniej zamknęli by wszystkich pod strażą i zabronili wychodzić do
> momentu aż pandemia ustanie. Z drugiej strony są ekonomiści i
> właściciele firm, którzy chcą natychmiastowego zakończenia ograniczeń
> aby móc generować PKB i mieć za co wypłacać ludziom pensję i płacić
> podatki. Prawda jest jak zwykle po środku.
I to jest prawda, po dwóch miesiącach takich ograniczeń jak obecnie w
Europie, gospodarka będzie mniej więcej w takim stanie jak zaraz po II
wojnie światowej. Co do tego ekonomiści i ci, co za miesiąc zlikwidują
działalność, raczej sa zgodni. Co oczywiste, również o służbie zdrowia
wtedy, można bedzie mówić w czasie przeszłym.>
> Nie możemy niestety zamknąć się kompletnie na rok. O przepraszam już
> zaczynamy to robić i ludzie pracujący zagranicą (np w Ostravie) nie będą
> mogli już jeździć. Tylko partia nie zastanawia się z czego ci ludzie
> mają się utrzymać i kto ma im wypłacać utracone wynagrodzenia.
Mateusz, ja wiem, ze wybory i polityka, ale co partia (i która partia)ma
do zamykania granic? Kto ma na to jakikolwiek wpływ, że Czesi zamknęli
granice? Który kraj europejski ma dziś swobodny przepływ ludzi na granicach?
>
> Niestety partia wydała pieniądze na 500+, wydała pieniądze na górników a
> teraz ostatkiem sił wydaje pieniądze na 13tki i 14tki dla emerytów. Nie
> mamy takiego luksusu jak Niemcy którzy teraz mogą sobie bezpiecznie
> siedzieć i wydawać oszczędności.
Dzieki 500+ jeszcze ktoś za miesiąc będzie mógł kupić chleb dla swojej
rodziny, a z 13-tej emerytury babcia wspomoże ze trzy rodziny swoich
dzieci. Ja znam ludzi, których dochody skończyły się tydzień temu
(samozatrudnienie). Za miesiąc ich firma przestanie istnieć, bo branża
ścisle związana z usługami przewozu lotniczego. Istnieje też dobra
wiadomość, że może odbuduje się za jakąś dekadę.
Co do Niemców, to oni i tak zarabiają co najmniej 4X wiecej niz my, wiec
korzystając z Lidla przeżyją 4x łatwiej. Zresztą Niemcy i tak mają
wszystko najlepsze, nawet wirusa maja lepszą odmianę niz Włosi :).>
> Mówienie o pandemi pokroju Włoskiego i straszenie ludzi karawanami z
> trumnami to tylko populizm i szukanie taniej sensacji. Włosi i Hiszpanie
> sami są sobie winni i nie bez powodu teraz doganiają Chiny w ilości
> zarażań i zgonów. Wystarczy tylko popatrzeć, że z 'niewiadomych powodów'
> w niedalekiej Szwajcarii czy Niemczech takiego problemu nie ma.
Równiez z niewiadomego powodu problemu nie ma w Polsce, Litwie,
Finlandii, Szwecji, Rosji i wielu innych. Można domyślać się korelacji,
jednak teorii naukowej zweryfikowanej na razie brak. Co do Chin, sprawa
jest nieporównywalna, oni mogli sobie pozwolić na zamkniecie w regionie
Wuhan niecałych 5 % obywateli, nawet w więzieniach na rok, bo reszta 95
% społeczeństwa mogła na nich spokojnie pracować
> Rozwodzenie się nad możliwym kataklizmem polskiej służby zdrowia jest
> bezprzedmiotowe, bo ten kataklizm już wystąpił tylko w telewizji (tym
> bardziej rządowej) się o tym nie mówi.
W obecnych warunkach ekonomiczno społecznych, służba zdrowia w takim
pojeciu jakim znamy, przestanie istnieć za miesiąc, góra dwa. W
Hiszpanii 3,5 tys lekarzy juz jest zarażona, a to dopiero początek. Na
razie nie ma dobrych modeli postępowania, za rok, moze dwa, można będzie
takie opracowac na podstawie zebranych danych, z uwzględnieniem
specyfiki poszczególnych regionów. Teraz wszyscy kupują czas
przedłużając okres rozwój epidemii, nic więcej. Ale zasoby czasu nie sa
nieograniczone. Nad służbą zdrowia nie ma sie co rozwodzić, bo nie
istnieje takowa na swiecie, która jest w stanie obsłuzyć kilkanascie
procent populacji w stanie epidemii zagrażającej zyciu.
Pozdrawiam
Tomek