Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Zdjęcia - byle do wiosny

87 views
Skip to first unread message

Tomasz Worek

unread,
Feb 17, 2014, 3:57:46 AM2/17/14
to
Witam Wszystkich,

jeśli komuś zimno mimo, że luty przypomina kwiecień, to zapraszam:

http://www.tomaszworek.com/galeria-roztocze--pl-40.html

Robione ostatniego roku, podczas "lata stulecia", gdy o 7:00 rano było już ponad 25 stopni :)

Mam nadzieję, że fajnie się ogląda, ale nie oczekujcie tak spektakularnych widoków jak w wątku, który pojawił się 2 dni temu :)

No i negatywne opinie mile widziane.

Na marginesie to pierwsza galeria po przesiadce z lustra na m43 (E-M5). Dla mnie (i mojego kręgosłupa) to większy przełom, niż jak kupiłem pierwsze lustro :)

Pozdrawiam, Tomasz

XX YY

unread,
Feb 17, 2014, 4:27:38 AM2/17/14
to

>
> No i negatywne opinie mile widziane.
>
>
>
> Na marginesie to pierwsza galeria po przesiadce z lustra na m43 (E-M5). Dla mnie (i mojego kręgosłupa) to większy przełom, niż jak kupiłem pierwsze lustro :)
>
>
>
> Pozdrawiam, Tomasz

rzeczywiscie zrobilo sie zaraz cieplej.
nie ma co krytykowac - zdjecia sa dobre.


u mnie niestety w lutym - luty.

http://spherapan.vot.pl/178/178.html

gowit

unread,
Feb 17, 2014, 8:25:06 AM2/17/14
to

A czy czasem te oleiste ciecze to nie wyszły z mody ???

Tomasz Worek

unread,
Feb 17, 2014, 9:59:22 AM2/17/14
to
W dniu poniedziałek, 17 lutego 2014 14:25:06 UTC+1 użytkownik gowit napisał:
> A czy czasem te oleiste ciecze to nie wyszły z mody ???

Nie mam pojęcia, ostatnio nie czytuję Plotka.... ;)

Pozdrawiam, Tomasz
Message has been deleted

Habeck Colibretto

unread,
Feb 17, 2014, 4:23:38 PM2/17/14
to
Dnia 17.02.2014, o godzinie 09.57.46, na pl.rec.foto.cyfrowa, Tomasz Worek
napisał(a):

<ciach>
Mgliste zdjęcia totalnie mnie ujęły. :)
Reszta już nie tak bardzo.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Marek Dyjor

unread,
Feb 18, 2014, 12:27:42 AM2/18/14
to
Tomasz Worek wrote:
> Witam Wszystkich,
>
> jeśli komuś zimno mimo, że luty przypomina kwiecień, to zapraszam:
>
> http://www.tomaszworek.com/galeria-roztocze--pl-40.html
>
> Robione ostatniego roku, podczas "lata stulecia", gdy o 7:00 rano
> było już ponad 25 stopni :)

hm...

kadry fajne ale czy nie pojechałeś zbytnio w romantyczny plakacik dla
nastolatki na scianę? totalnie przekręcona saturacja trochę razi w oczy.
powiem że spora częsć ociera sie o kicz albo już nim jest...

Tomasz Worek

unread,
Feb 18, 2014, 7:20:20 AM2/18/14
to
W dniu wtorek, 18 lutego 2014 06:27:42 UTC+1 użytkownik Marek Dyjor napisał:
>
>
> hm...
>
>
>
> kadry fajne ale czy nie pojechałeś zbytnio w romantyczny plakacik dla
>
> nastolatki na scianę? totalnie przekręcona saturacja trochę razi w oczy.
>
> powiem że spora częsć ociera sie o kicz albo już nim jest...

Z jednej strony miało być dość kolorowo (Roztocze latem takie po prostu jest albo przynajmniej mi się wydawało), ale z drugiej strony być może za mocno przesunąłem suwaczki w prawo (cóż, czasem można się zagalopować i stracić dystans).

Dałbyś jakiś przykład, może w chwili wolnej pokazałbyś jak by to powinno wyglądać Twoim zdaniem :) No chyba, że Ci się nie chce :)

Pozdrawoiam, Tomasz

Marek Dyjor

unread,
Feb 18, 2014, 3:57:59 PM2/18/14
to
Tomasz Worek wrote:
> Z jednej strony miało być dość kolorowo (Roztocze latem takie po
> prostu jest albo przynajmniej mi się wydawało), ale z drugiej strony
> być może za mocno przesunąłem suwaczki w prawo (cóż, czasem można się
> zagalopować i stracić dystans).
>
> Dałbyś jakiś przykład, może w chwili wolnej pokazałbyś jak by to
> powinno wyglądać Twoim zdaniem :) No chyba, że Ci się nie chce :)

mniejsza saturacja, bardziej naturalna...

Marek

unread,
Feb 18, 2014, 5:05:19 PM2/18/14
to
W dniu 2014-02-18 21:57, Marek Dyjor pisze:
>
> mniejsza saturacja, bardziej naturalna...

Hmmm... Już abstrahując od tej konkretnej sytuacji i konkretnego efektu,
czy nie sądzisz, że fotografia nie musi być naturalna, sterylna, z
laboratoryjną reprodukcją kolorów i kształtów?

Naturalną rzeczywistość mamy na co dzień za oknem. Owszem, możemy ją
wykadrować, popatrzeć z innej perspektywy i sprawić, że jej wycinek
będzie ciekawszy od całości. Możemy też fotografować o 4tej nad ranem
kiedy wszyscy śpią i nie doświadczają "nowego" wyglądu znanych im miejsc
z pory dnia. Uważam, że możemy również coś przetworzyć elektronicznie,
zgodnie z wizją fotografa. To kolejny środek ekspresji moim zdaniem. Być
może dziś wiele osób uzna dzieło za kicz, a po śmierci artysty ten kicz
będzie sprzedawał się za miliony. (Nie wiedzieć czemu, jego śmierć
zwykle jest konieczna do podniesienia wartości dzieła :-D)

--
Pozdrawiam
Marek

Marek Dyjor

unread,
Feb 19, 2014, 12:55:10 AM2/19/14
to
no to jazda skacz na sznur albo bież pistolet i twoja rodzina będzie
bogata...

JD

unread,
Feb 19, 2014, 3:11:48 AM2/19/14
to
W dniu 2014-02-19 06:55, Marek Dyjor pisze:
Trzeba jeszcze "umić" robić kicz ;)

--
Pozdrawiam
JD

kikuko

unread,
Feb 19, 2014, 3:17:14 AM2/19/14
to
Użytkownik "Marek" <pr...@spamowi.com> napisał w wiadomości
news:le0lf4$u0f$1...@node2.news.atman.pl...
>W dniu 2014-02-18 21:57, Marek Dyjor pisze:
>>
>> mniejsza saturacja, bardziej naturalna...
>
> Hmmm... Już abstrahując od tej konkretnej sytuacji i konkretnego efektu,
> czy nie sądzisz, że fotografia nie musi być naturalna, sterylna, z
> laboratoryjną reprodukcją kolorów i kształtów?
>
> Naturalną rzeczywistość mamy na co dzień za oknem. Owszem, możemy ją
> wykadrować, popatrzeć z innej perspektywy i sprawić, że jej wycinek będzie
> ciekawszy od całości. Możemy też fotografować o 4tej nad ranem kiedy
> wszyscy śpią i nie doświadczają "nowego" wyglądu znanych im miejsc z pory
> dnia. Uważam, że możemy również coś przetworzyć elektronicznie, zgodnie z
> wizją fotografa. To kolejny środek ekspresji moim zdaniem. ... Marek


pada pytanie, w takim razie czym różni się fotografia od np. grafiki
komputerowej lub warsztatowej. Czym jest w ogóle fotografia? W tej koncepcji
obraz namalowany ręką twórcy, wg fotki (zrobionej przez niego) jest bez
sensu. Po co malować jak można na komputerze...
Pozdrawiam Kikuko

kikuko

unread,
Feb 19, 2014, 3:20:45 AM2/19/14
to
Użytkownik "kikuko" <kik...@o2.pl> napisał w wiadomości
news:le1pb5$jmu$1...@portraits.wsisiz.edu.pl...
właściwie malarstwo przedstawiające staje się anachronizmem, bzdurą...
Prościej i łatwiej wziąć aparat i ... no właśnie.. i...
Pozdrawiam
Kikuko

quent

unread,
Feb 19, 2014, 3:42:42 AM2/19/14
to
On 2014-02-19 09:17, kikuko wrote:
> pada pytanie, w takim razie czym różni się fotografia od np. grafiki
> komputerowej lub warsztatowej. Czym jest w ogóle fotografia?

To tak jakbyś próbował zdefiniować mądrość/głupota - nie da się.
Granica jest płynna.


--
Pozdrawiam,
Q
ElipsaDesign: www.elipsa.info

JD

unread,
Feb 19, 2014, 6:09:04 AM2/19/14
to
W dniu 2014-02-19 09:42, quent pisze:
> On 2014-02-19 09:17, kikuko wrote:
>> pada pytanie, w takim razie czym różni się fotografia od np. grafiki
>> komputerowej lub warsztatowej. Czym jest w ogóle fotografia?
>
> To tak jakbyś próbował zdefiniować mądrość/głupota - nie da się.
> Granica jest płynna.
>
>

Da się.
Między dniem i nocą też jest płynna,
a nie masz wątpliwości czy jest jeszcze dzień czy już noc.
Chodzi o przegięcie pałki.

--
Pozdrawiam
JD

quent

unread,
Feb 19, 2014, 7:59:09 AM2/19/14
to
On 2014-02-19 12:09, JD wrote:
> Da się.
> Między dniem i nocą też jest płynna,

No więc właśnie, granica jest płynna a więc umowna. Jeśli nie jest ostra
to powstają niekończące się bezsensowne dyskusje.

Dla jednego saturacja Tomasza jest kiczem a dla innego nie.
Dla mnie nie ;-)

To samo z definicją "dobrego zdjęcia". Nie ma takowej.
Chyba, że taka - "dobre zdjęcie to takie, które się podoba" :-)

XX YY

unread,
Feb 19, 2014, 9:53:34 AM2/19/14
to
granica pomiedzy dniem a noca nie jest plynna.
granica nie moze byc plynna , gdyz wowczas nie bylaby granica .
to jest wlasnie sens granicy - wyrazne rozgraniczenie.

astronomicznie wschod slonca rozpoczyna sie po przektroczeniu przez gorna krawedz slonca lini horyzontu , zachod - po zajsciu gornej krawedzi slonca ponizej lini horyzontu.

plynnie zmienia sie jasnosc pomiedzy dniem a noca , " zmierzch" - ale on nie jest granica.

Na potrzeby lotnictwa definiuje sie pojecie lotu nocnego , dziennego jeszcze inaczej , ale wlasnie w odniesieniu do wyraznej granicy jaka jest wschod / zachod slonca.


ale to jest o.t.

tak dla porzadku - jesli granica to nie plynna .

granica moze byc np rzeka. rzeka moze zmienic swoje koryto , wowczas zmieni sie polozenie granicy , zas sama granica jest okreslona.


nie mozna mowic, ze granica pomiedzy pieknem a brzydota jest plynna , gdyz to oznacza nic innego jak fakt, ze tej granicy nie ma.
Albo istnieje granica pomiedzy pieknem i brzydota i wowczas mozna je wyraznie rozdzielc , albo tej granicy nie ma ( i kazdy sadzi jak uwaza ) .

Krata

unread,
Feb 19, 2014, 9:59:36 AM2/19/14
to
W dniu 2014-02-19 15:53, XX YY pisze:
Rzeka to jak najbardziej płynna granica ;)

XX YY

unread,
Feb 19, 2014, 10:05:43 AM2/19/14
to

>
>
> pada pytanie, w takim razie czym różni się fotografia od np. grafiki
>
> komputerowej lub warsztatowej. Czym jest w ogóle fotografia?

pytanie jest nieistotne , a odpowiedz oczywista.
roznica pomiedzy fotografia a grafika komputeriowa to roznica technologiczna.
od 150 lat dokladnie wiadomo czym jest fotografia i obraz fotograficzny .
"fotografia" - " pisanie fotonami"

jesli fotony padaja na medium wrazliwe na ich dzialanie i w wyniku tego powstaje jakis obraz mamy do czynienia z fotografia - to jest warunek konieczny.

w tym sensie fotografia jest obraz - cien czlowieka zapisany na schodach w hiroszimie (?) jaki powstala w wyniku wybuchu bomby atomowej. czlowiek odparowal , na kamiennych schodach zostal zapisany jego cien - czyli to fotografia.

Obraz graficzny powstaly w inny sposob niz przez oddzialywanie fotonow wcale nie musi byc artystycznie ani mniej wartosciowy , ani bardziej wartosciowy od obrazu fotograficznego. technologia nie przesadza z gory o wartosciach artystycznych - o ile takie istnieja.

slowem - jesli obraz fotograficzny jest podobny do obrazu otrzymanego w innej technologi np garfiki komputerowej - nie staje sie tym samym artystycznie mniej wartosciowy i na odwrot tez.

Opini , ze zdjecie wyglada jak obraz graficzny nie mozna traktowac jako zarzutu - to byloby nonsensem.

Inne pytanie jest byc moze interesujace.
Dlaczego w ogole fotografowac ?
pytanie staje sie o tyle istotne , jako ze jestem zwolenikiem teorii iz " cokolwiek sfotografujemy , mozna to znalezc wczesniej i lepiej sfotografowane w internecie".
Po co wiec fotografowac ?

Odpowiedz jest oczywista i jednoznaczna.

XX YY

unread,
Feb 19, 2014, 10:20:02 AM2/19/14
to
plynaca i to po czesci tylko .
koryto jest granica ono nie plynie i nie jest plynne.



kikuko

unread,
Feb 19, 2014, 10:39:49 AM2/19/14
to
Użytkownik "XX YY" <fotogr...@gmail.com> napisał w wiadomości
news:2fee1c12-4921-46e0...@googlegroups.com...
...........................slowem - jesli obraz fotograficzny jest podobny
do obrazu otrzymanego w innej technologi np garfiki komputerowej - nie staje
sie tym samym artystycznie mniej wartosciowy i na odwrot tez.

Opini , ze zdjecie wyglada jak obraz graficzny nie mozna traktowac jako
zarzutu - to byloby nonsensem.

Inne pytanie jest byc moze interesujace.
Dlaczego w ogole fotografowac ?
pytanie staje sie o tyle istotne , jako ze jestem zwolenikiem teorii iz "
cokolwiek sfotografujemy , mozna to znalezc wczesniej i lepiej
sfotografowane w internecie".
Po co wiec fotografowac ?
Odpowiedz jest oczywista i jednoznaczna._________________

Ja nie wartościuję, rozgraniczam jedynie gatunki.... Wygodnie jest
powiedzieć, że jest to nieistotne. Kiedyś na Biennale krakowskim w latach
`80tych jakiś amerykanin pokazał prawie dwumetrowe linoryry pokazujące słoje
przeciętego drzewa. Dla jednych - po co, przecież fotografia, ja stanąłem i
mi szczena opadła z podziwu dla uzyskanego efektu.
Dlaczego robię zdjęcia? - Bo lubię naciskać spust aparatu (nie mówię o fot.
zawodowej)
może spust aparatu to jest ersatz czegoś innego :)
Pozdrawiam
Kikuko



Marek Dyjor

unread,
Feb 19, 2014, 10:45:46 AM2/19/14
to
XX YY wrote:
>> Rzeka to jak najbardziej płynna granica ;)
>
> plynaca i to po czesci tylko .
> koryto jest granica ono nie plynie i nie jest plynne.

jest płynne bo sie cały czas zmienia podandto woda faluje i przelewa sie
wieć granica rzeki jest bardzo płynna...

XX YY

unread,
Feb 19, 2014, 11:07:46 AM2/19/14
to
"plynna granica" to taki sam neologizm ( ?) jak "madra glupota" albo " biala czern".

granica wyraznie rozgranicza.To jest sensem granicy - rozdzielenie.

jesli pomiedzy pieknem a brzydota istnieje granica , tzn mozna wyraznie stwierdzic co jest pieknym a co brzydkim.

jesli tego nie mozna stwierdzic tzn , ze granicy nie ma.
Nie ma sie co ludzic znaleziem " plynnej granicy"- z definicji granica taka nie moze istniec. Nawet jesli zmienia polozenie w czasie to w danej chwili czasowej rozgranicza jednoznacznie , choc moze inaczej niz np za rok. ale granica oznacza jednoznacznosc rozdzialu.

Marek

unread,
Feb 19, 2014, 3:10:44 PM2/19/14
to
W dniu 2014-02-19 09:17, kikuko pisze:
>
>
> pada pytanie, w takim razie czym różni się fotografia od np. grafiki
> komputerowej lub warsztatowej.

Technologią.

> Czym jest w ogóle fotografia? W tej
> koncepcji obraz namalowany ręką twórcy, wg fotki (zrobionej przez niego)
> jest bez sensu. Po co malować jak można na komputerze...

Dlaczego bez sensu? Jeśli artysta widzi sens albo lubi ręcznie, to robi
ręcznie. Jeśli artysta nie czuje się dobrze z farbą, to ma do dyspozycji
aparat, komputer, dłuto i co tam chce. Żadna z technik nie jest przecież
jedyną słuszną. Po co się nad tym zastanawiać? Dla mnie sprawa jest
prosta: albo podoba mi się to co oglądam albo nie. Lubię fotografię,
lubię grafikę komputerową a także malarstwo też mi się podoba. Czy to
jakiś nietakt?

--
Pozdrawiam
Marek

Marek Dyjor

unread,
Feb 19, 2014, 4:35:50 PM2/19/14
to
XX YY wrote:
> "plynna granica" to taki sam neologizm ( ?) jak "madra glupota"
> albo " biala czern".

bredzisz...

granica może być płynna bo jest np zmienna w czasie albo płynnie przechodzi
z jednego w drugie

>
> granica wyraznie rozgranicza.To jest sensem granicy - rozdzielenie.

tak jak to jest kreska to jest sztywna i jasna...

a co jest granicą miedzy czarnym i białym gdy przechodza one płynnie od
jednego do drugiego?


> jesli pomiedzy pieknem a brzydota istnieje granica , tzn mozna
> wyraznie stwierdzic co jest pieknym a co brzydkim.

bzdura piramidalna...

quent

unread,
Feb 20, 2014, 3:18:06 AM2/20/14
to
On 2014-02-19 15:53, XX YY wrote:
> granica pomiedzy dniem a noca nie jest plynna.

Przykład jest bez znaczenia.
Sedno mojej wypowiedzi jest takie, że o gustach się nie dyskutuje.

XX YY

unread,
Feb 20, 2014, 5:07:42 AM2/20/14
to
Am Donnerstag, 20. Februar 2014 09:18:06 UTC+1 schrieb quent:
> On 2014-02-19 15:53, XX YY wrote:
>
> > granica pomiedzy dniem a noca nie jest plynna.
>
>
>
> Przykład jest bez znaczenia.
>
> Sedno mojej wypowiedzi jest takie, że o gustach się nie dyskutuje.
>
>
>

tak, masz racje przyklad jest bez znaczenia.
z jednej strony sie o gustach nie dyskutuje - masz racje i jestem tego samego zdania - z drugíej strony jednak ludzie dyskutuja.I byc moze sensem takiej dyskusji nie jest jakiekolwiek rozstrzygniecie a dyskusja sama w sobie. tzn dykusja o pieknie jest dyskusja o przyslowiowej d. maryny. chodzi o to zeby sobie podyskutowac - wszystko jedno o czym.
dawno doszedlem do wniosku , ze dyskutowac o fotografii to tak jak tanczyc o architekturze.

quent

unread,
Feb 20, 2014, 6:00:47 AM2/20/14
to
On 2014-02-20 11:07, XX YY wrote:
> z drugíej strony jednak ludzie dyskutuja.I byc moze sensem takiej dyskusji nie jest jakiekolwiek rozstrzygniecie a dyskusja sama w sobie.

No ale popatrz jak tu zwykle "takie" dyskusje się kończą.
Zresztą co to za dyskusje. Jeden czy drugi mądrala z bańką w nosie rzuci
jakiś tekst o kiczu.... i tyle.
W sumie tylko po to aby dojebać nie wnosząc nic ponad.

Co innego dyskusja konstruktywna czy też inspirująca... mniej więcej tak
jak na większości angielskojęzycznych for.

Niestety taka ta nasz polska smutna codzienność pełna sfrustrowanych
nienawistnych buraków.

Marek

unread,
Feb 20, 2014, 10:34:06 AM2/20/14
to
W dniu 2014-02-20 12:00, quent pisze:
>
> No ale popatrz jak tu zwykle "takie" dyskusje się kończą.
> Zresztą co to za dyskusje. Jeden czy drugi mądrala z bańką w nosie rzuci
> jakiś tekst o kiczu.... i tyle.
> W sumie tylko po to aby dojebać nie wnosząc nic ponad.
>
> Co innego dyskusja konstruktywna czy też inspirująca... mniej więcej tak
> jak na większości angielskojęzycznych for.
>
> Niestety taka ta nasz polska smutna codzienność pełna sfrustrowanych
> nienawistnych buraków.
>

Zgadzam się w 100%. Idealnym przykładem obrazującym w/w może być
komentarz Marka Dyjora do podobnych do Twoich słów jakie wygłosiłem w w
tym wątku: zaproponował abym się powiesił :-D Nawet stroną w dyskusji
nie jestem a zbieram cięgi...

--
Pozdrawiam
Marek

Marek Dyjor

unread,
Feb 20, 2014, 10:48:39 AM2/20/14
to
jakbyś drogi kolego mial ciutkę dystansu i czytał uważniej to by zauważył że
moje słowa dotyczyły stwierdzenia, że dopiero po śmierci artyści zostają
docenieni w aspekcie podkręcania saturacji na fotkach jako cudownego wyrazu
artystycznego.

podkręcanie saturacji nie jest działaniem twórczym, swiat jest zalany
landszaftami z podkręconą saturacją, bo takie obrazki sa słitaśne i sie
zwykłym ludziom podobają...

podobnei było z tzw draganami, jak powstał pierwszy taki obraz można go było
uznać za wyraz ekspresji twóczej, niestety ale już setne i tysięczne zdjęcie
w tym stylu już nie było sztuką tylko kiczem.

dalej mamy tzw HDR ciekawa technika, nadużywana jednak staje sie metodą na
psucie zdjęć.

Jak ktoś lubi "dzieła sztuki" to polecam instagram, pełno tam cudownych
dzieł sztuki zwanych nawet instagramami.
Stąd moje ironiczne stwierdzenie że najlepiej skoczyć na sznur i stać sie
sławnym :)


W dawnych czasach byy tzw techniki szlachetne (różne izochelie itp...), ich
szlachetno polegała na tym że wymagały sporego wysiłku a efekty były trudne
do powtórzenia. Niestety symulacja techniki szlachetnej poprzez PS czy inny
program nie jest już szlachtnym przetworzeniem obrazu...


czyli sztuka jest sztuką wtedy gdy jest dziełem celowym i przemyślanym i
oryginalnym...

jeśli ktoś zrobił serię fotogramów z wieżami to jest sztuka jeśli jednak ja
czy ty zrobimy taką samą serię to już nie bedziemy twórcami sztuki, bo ktoś
był pierwszy.

Marek Dyjor

unread,
Feb 20, 2014, 10:55:14 AM2/20/14
to
kolega prosił o krytykę to go konstruktywnie skrytykowałem, bo robienie
kolejnych fotek rodem ze sklepu z reprodukcjami nie jest czymś wartym
wysiłku. W dzisiejszych czasach lepiej sie bronia proste zwykłe zdjęcie bez
bajerów.

lepiej gdy zdjecie sie broni dobrą kompozycją, ciekawym temtem, klarownym
przekazem.

bajerowanie zbyt często ma maskować fakt że zdjęcie bez tego blichtru byłoby
nuden jak flaki z olejem lub poprostu nieciekawe.

oczywiście modyfikacja jest OK gdy jest przemyślanym dziełaniem gdy widać że
autor wie o co mu chodziło od chwili naciśniecia spustu migawki.

kikuko

unread,
Feb 20, 2014, 12:56:38 PM2/20/14
to
..................... W dawnych czasach byy tzw techniki szlachetne (różne
izochelie itp...), ich
> szlachetno polegała na tym że wymagały sporego wysiłku a efekty były
> trudne do powtórzenia. Niestety symulacja techniki szlachetnej poprzez PS
> czy inny program nie jest już szlachtnym przetworzeniem obrazu...


w latach 70-tych siedziałem w technikach swobodnych i wbrew pozorom uzyskane
efekty były powtarzalne. Dochodziło do absurdów - był problem z gumą arabską
lub żelatyną. Kupowało się żelatynę spożywczą odcedzało koperek, do tego
dwuchromian amonu lub potasu, jakiś pigment (kolega wykorzystywał w czasie
stanu wojennego pigmenty do ścian) i wychodziły nawet fajne gumy - nie wiem
jak z odpornością na światło. Nikt się nad tym nie zastanawiał. Natomiast
fajnie sprzedawały się w galeriach w Niemczech lub Francji.
Pozdrawiam
Kikuko

XX YY

unread,
Feb 20, 2014, 1:30:01 PM2/20/14
to

>
>
>
> No ale popatrz jak tu zwykle "takie" dyskusje się kończą.
>
> Zresztą co to za dyskusje. Jeden czy drugi mądrala z bańką w nosie rzuci
>
> jakiś tekst o kiczu.... i tyle.
>
> W sumie tylko po to aby dojebać nie wnosząc nic ponad.
>
>
>
> Co innego dyskusja konstruktywna czy też inspirująca... mniej więcej tak
>
> jak na większości angielskojęzycznych for.
>
>
>
> Niestety taka ta nasz polska smutna codzienność pełna sfrustrowanych
>
> nienawistnych buraków.
>


ja mam bardzo skrystalizowany poglad.
ludzie fotografuja juz od ponad 150 lat.
wszystko zostalo juz sfotografowane i to lepiej.
po co wiec jeszcze fotografowac ?

odpowiedz jest jasna :
trzeba robic swoje - to co wynika z wlasnej wewnetrznej potrzeby.
Jesli mam potrzebe fotografowani kiczu - nalezy to robic. Nikomu nic do tego.
Jesli decyduje sie na wyzwolenie aparatu to ma to sens dla autora jesli jest to w danym momencie jego indywidualne z jego punktu widzenia spojrzenie.
jak to inni ocenia - to jest sprawa wtorna - zawsze znajdzie sie w internecie zdjecie lepsze.
Chodzi o to by wyrazac na sposob obrazu czyli fotografi siebie - wlasne doznania , przemyslenia , uczucia. W gruncie rzeczy to mozliwosc zaakcentowania na sposob obrozu wlasnego " ja" . A ten okcent widac ma znacznie , jako ze ludzie odchodza bez sladu.
fotograf nie odpowiada za rzeczywistosc - odpowiada za to jak ja sfotografowal.
Ale trzeba miec tez rzemioslo - bez tego nie da sie swiadomie budowac obrazu.
Bez rzemiosla nasza wypowiedz niestety zostanie mocno ograniczona technologia.

Burak - owszem, widze ze sie jeszcze jeden tutaj paleta , inni na szczescie odeszli , forum wraca do normy w zakresie kultury wypowiedzi.

Marek

unread,
Feb 20, 2014, 2:12:11 PM2/20/14
to
W dniu 2014-02-20 16:48, Marek Dyjor pisze:
>
> jakbyś drogi kolego mial ciutkę dystansu i czytał uważniej to by
> zauważył że moje słowa dotyczyły stwierdzenia, że dopiero po śmierci
> artyści zostają docenieni w aspekcie podkręcania saturacji na fotkach
> jako cudownego wyrazu artystycznego.

Wyjaśnię, że dobrze odczytałem, że to był żart komentujący sytuację. Nie
obrażam się o nic (tak na wszelki wypadek dodaję). Chodziło mi tylko o
to, że ciężko jest konstruktywnie pogadać nawet nie w kontekście naszej
przytaczanej wymiany zdań ale ogólnie. Liczyłem na to, że powiesz coś w
stylu "zgadzam się / mam inne zdanie bo..." itp. Zamiast tego zbywanie,
żartobliwe ale zbywanie. Kolega quent to właśnie komentował a ja się
dopisałem.

A prostując w/w moją wypowiedź, to nie dotyczyła ona konkretnie
przesycania kolorów ani tego czy mi to odpowiada czy nie, lecz
stosowania jakichkolwiek środków artystycznych, nawet najbardziej
odjechanych - jeśli ktoś ma taką fantazję. Historia zna artystów, którzy
zmarli w nędzy nie mogąc sprzedać swoich dzieł - bo się najwyraźniej nie
podobały społeczności. A gdy umarli, to nagle ich dzieła stały się
wyjątkowe. Tak więc Twoje słowa o wieszaniu się powinny być skierowane
ku podmiotowi domyślnemu, artyście, którym w tym wątku jest Tomasz. Więc
żart był trochę ni przypiął ni wypiął. Dlatego nie chciało mi się
komentować nawet.

> podkręcanie saturacji nie jest działaniem twórczym, swiat jest zalany
> landszaftami z podkręconą saturacją, bo takie obrazki sa słitaśne i sie
> zwykłym ludziom podobają...

To jest już konstruktywna myśl. Osobiście zgadzam się z tą słitaśnością
ale - jak sam zauważyłeś - ogółowi się to generalnie podoba. Więc
zapytasz "ogółu" - odpowiedzą inaczej. Ludzi obytych z fotografią
zapewne męczy przerabianie w kółko tego samego sposobu przetwarzania
zdjęć i oczekują czegoś innego - choćby nawet "zaniechania"
przetwarzania, po to aby było inaczej niż wszędzie. To tak jak z
ulubionym przysmakiem. Nawet jeśli bardzo Ci smakuje, to po tygodniu /
miesiącu / roku nie możesz na niego patrzeć. Jednakże przysmak ten innym
będzie smakował więc niech egzystuje :-) Co więcej - jego egzystencja
nawet mogłaby być przydatna gdyż wtedy tworzy się kontrast dla kolejnych
przedsięwzięć - nawet jeśli wcześniej już istniały.

> podobnei było z tzw draganami, jak powstał pierwszy taki obraz można go
> było uznać za wyraz ekspresji twóczej, niestety ale już setne i
> tysięczne zdjęcie w tym stylu już nie było sztuką tylko kiczem.

O właśnie - nie dotarłem do tej wypowiedzi komentując wcześniejszą. Więc
niech ten kicz istnieje bo w przeciwnym razie to co nim nie jest szybko,
albo szybciej się nim stanie.

> dalej mamy tzw HDR ciekawa technika, nadużywana jednak staje sie metodą
> na psucie zdjęć.

Owszem, co gorsze w niewielu przypadkach nie stosuje się
przekontrastowywania kolorów. Szukając w Google zdjęć HDR, otrzymamy
zdecydowaną większość obrazów tak właśnie przetworzonych.

Przykład:
http://captainkimo.com/wp-content/uploads/2011/02/curacao-rental-car-kia-christoffel-park-final-hdr-photography-image.jpg

Zdumiewa mnie ogromne zapotrzebowanie na takie prace...

Brakuje natomiast zdjęć takich jaki kiedyś rozmawialiśmy (wątek o
kompresji świateł).

> Jak ktoś lubi "dzieła sztuki" to polecam instagram, pełno tam cudownych
> dzieł sztuki zwanych nawet instagramami.
> Stąd moje ironiczne stwierdzenie że najlepiej skoczyć na sznur i stać
> sie sławnym :)

Tak, to zrozumiałem... ale adresatem sznura powinien być twórca tych
dzieł a nie ja jako widz :-)

> czyli sztuka jest sztuką wtedy gdy jest dziełem celowym i przemyślanym i
> oryginalnym...

Mówi się, że nierzadko dzieci, których umysły nie są spaczone wyuczonymi
zasadami tworzą najlepsze fotografie. Takie zdjęcia są działaniem
celowym i oryginalnym ale nie przemyślanym. Czy to już nie sztuka?

--
Pozdrawiam
Marek

Marek Dyjor

unread,
Feb 20, 2014, 3:20:50 PM2/20/14
to
Marek wrote:
>> czyli sztuka jest sztuką wtedy gdy jest dziełem celowym i
>> przemyślanym i oryginalnym...
>
> Mówi się, że nierzadko dzieci, których umysły nie są spaczone
> wyuczonymi zasadami tworzą najlepsze fotografie. Takie zdjęcia są
> działaniem celowym i oryginalnym ale nie przemyślanym. Czy to już nie
> sztuka?

w tym problem że one sa przemyślane ale nie skażone tym jak należy coś
zrobić, czyli są świeże...

często się mówi że uczelnie artystyczne to dobra metoda na zabicie
oryginalności... :)

Marek Dyjor

unread,
Feb 20, 2014, 3:22:39 PM2/20/14
to
XX YY wrote:
> Burak - owszem, widze ze sie jeszcze jeden tutaj paleta , inni na
> szczescie odeszli , forum wraca do normy w zakresie kultury
> wypowiedzi.

masz rację pałętasz sie tutaj i często twoje wypowiedzi są burackie... :)

mt

unread,
Feb 20, 2014, 6:22:28 PM2/20/14
to
W dniu 2014-02-20 19:30, XX YY pisze:

>
> Burak - owszem, widze ze sie jeszcze jeden tutaj paleta , inni na szczescie odeszli , forum wraca do normy w zakresie kultury wypowiedzi.

Mam ci przypomnieć kto tutaj głównie chlew robił i dlaczego byłeś to ty?
Mam ci przypomnieć dlaczego dostałeś bana na Optyczne i dlaczego było to
za obrażanie rozmówców?


--
marcin

quent

unread,
Feb 21, 2014, 2:06:54 AM2/21/14
to
On 2014-02-20 16:55, Marek Dyjor wrote:
> lepiej gdy zdjecie sie broni dobrą kompozycją, ciekawym temtem,
> klarownym przekazem.
> bajerowanie zbyt często ma maskować fakt że zdjęcie bez tego blichtru
> byłoby nuden jak flaki z olejem lub poprostu nieciekawe.

bla bla bla
Pieprzenie konesera w modnym szaliku by podbudować własne ego.


> oczywiście modyfikacja jest OK gdy jest przemyślanym dziełaniem gdy
> widać że autor wie o co mu chodziło od chwili naciśniecia spustu migawki.

Oczywiście sugerujesz, że Tomasz nie wie.
Czy nie sądzisz, że uwagi tego typu są zwyczajnie nie na miejscu?
W każdym razie świadczą o Tobie a nie o Tomaszu.

XX YY

unread,
Feb 21, 2014, 2:23:56 AM2/21/14
to

>
> > podkręcanie saturacji nie jest działaniem twórczym, swiat jest zalany
>
> > landszaftami z podkręconą saturacją, bo takie obrazki sa słitaśne i sie
>
> > zwykłym ludziom podobają...
>
>
>
> To jest już konstruktywna myśl. Osobiście zgadzam się z tą słitaśnością
>
> ale - jak sam zauważyłeś - ogółowi się to generalnie podoba.

to nie tylko nie jest mysl konstruktywna ale kompletnie pozbawiona logiki.
jesli przyjac ze podkrecanie saturacji nie jest dzialaniem tworczym dlatego, ze takich zdjec jest masa , to istnieje zapewne jeszcze wieksza masa zdjec bez podkrecanej saturacji. a wiec pozostawienie saturacji " naturalnej" z tego punktu widzenia jest dzialaniem jeszcze mniej tworczym. w zasadzie istniee masa zdjec w kazdym stopniu saturacji , w tym masa zdjec cz.-b. a wiec gdyby uznac , ze poniewaz juz istnieja wiec nie mozna tworzyc , ozanczaloby to ze jakakolwiek tworczosc nie jest mozliwa gdyz okreslony nastawy saturacji ( czy innych paramerow ) stosowano juz wczesniej.

Logika i argumnetacja calkowicie pozbawiona sensu.

Przeciwnie.
Autor przetwarza material zdjeciowy , tworzy wlasna wizje dobierajac takie srodki wyrazu jakie ON UWAZA ZA WLASCIWE. na tym polega sens - wtedy jest to z punktu widzenia autora tworcze.
Jesli ktos uwaza , ze saturacja przekrecona , to ma wlasciwie tylko jedna droge oponowania - niech zrobi zdjecie na takiej saturacji jaka on uwaza za stosowna.

Wprawne oko od razu rozpozna czy mamy do czyniana z praca zrobiona przez dyletanta , czy tez jest to swiadomy zabieg. tutaj watpliwosci nie mam - jest to swiadoma propozycja autora - " tak to widze i tak wam chce pokazac " Nie ma watpliwosci ze chodzi tutaj o swiadomy wybor , przypadku nie ma. Autorem tych zudjec nie jest dyletant tylko fachura.

Osobiscie uwagi np " za jsne " , " za ciemne , " kolor zbyt nasycony " itd itp - puszczam kolo ucha . Mysle czlowieku - toz to na tym rzecz polega zebym dobral te parametry ktore ja uwazam za stosowne , nie ty. . zrob swoj obraz pokaz - zobaczymy , moze mnie przekonasz.
proste i oczywiste.


Jaka jest wartosc zdjec , jak je inni oceniaja - mozna sie latwo przekonac - wystarczy wystawic je na ebay - sa tyle warte ile ludzie zaplaca.

Marek Dyjor

unread,
Feb 21, 2014, 9:44:56 AM2/21/14
to
to jest jego forma ekspresji twórczej... ;-)


Marek

unread,
Feb 21, 2014, 4:24:46 PM2/21/14
to
W dniu 2014-02-21 08:23, XX YY pisze:
>
>>
>>> podkręcanie saturacji nie jest działaniem twórczym, swiat jest
>>> zalany
>>
>>> landszaftami z podkręconą saturacją, bo takie obrazki sa słitaśne
>>> i sie
>>
>>> zwykłym ludziom podobają...
>>
>>
>>
>> To jest już konstruktywna myśl. Osobiście zgadzam się z tą
>> słitaśnością
>>
>> ale - jak sam zauważyłeś - ogółowi się to generalnie podoba.
>
> to nie tylko nie jest mysl konstruktywna ale kompletnie pozbawiona
> logiki.

Kurcze - komputer mi padł. Miałem reinstalkę. Widzę, że wysyłana
wiadomość nie dotarła lub przynajmniej jej nie widzę... :-(

W czym nie dostrzegasz logiki? W tym, że mi osobiście nie odpowiada
"słitaśność"? To są moje preferencje - logika nie ma tu zastosowania.

> jesli przyjac ze podkrecanie saturacji nie jest dzialaniem
> tworczym dlatego, ze takich zdjec jest masa , to istnieje zapewne
> jeszcze wieksza masa zdjec bez podkrecanej saturacji. a wiec
> pozostawienie saturacji " naturalnej" z tego punktu widzenia jest
> dzialaniem jeszcze mniej tworczym. w zasadzie istniee masa zdjec w
> kazdym stopniu saturacji , w tym masa zdjec cz.-b. a wiec gdyby
> uznac , ze poniewaz juz istnieja wiec nie mozna tworzyc , ozanczaloby
> to ze jakakolwiek tworczosc nie jest mozliwa gdyz okreslony nastawy
> saturacji ( czy innych paramerow ) stosowano juz wczesniej.
>
> Logika i argumnetacja calkowicie pozbawiona sensu.

Zgadza się - niczego takiego nie sugerowałem. Nie wiem czemu poruszasz
ten wątek.

>
> Przeciwnie. Autor przetwarza material zdjeciowy , tworzy wlasna wizje
> dobierajac takie srodki wyrazu jakie ON UWAZA ZA WLASCIWE. na tym
> polega sens - wtedy jest to z punktu widzenia autora tworcze.

Znów cytujesz moje słowa. Przecież wyraźnie napisałem, że należy
zostawić pełną swobodę kreacji twórcom zdjęć, nie dyskontować autora -
niech robi swoje - a jedynie ograniczyć się do wyrażenia własnych
odczuć, proponowania alternatywnych koncepcji danego zdjęcia itp.
Odnoszę wrażenie, że zanegowałeś sens tego co napisałem i odnosisz się
to tej niewypowiedzianej przeze mnie tezy.

>
> Jaka jest wartosc zdjec , jak je inni oceniaja - mozna sie latwo
> przekonac - wystarczy wystawic je na ebay - sa tyle warte ile ludzie
> zaplaca.
>

Widzisz... właśnie to żartobliwie skomentowałem. Napisałem, że wartość
dzieła może wzrosnąć po śmierci artysty. Styl, który ktoś dziś
krytykuje, jutro może stać się pożądanym walorem. Dlatego w przypadku
komentowania sztuki trzeba zachować takt i dystans. To miałem na myśli.

--
Pozdrawiam
Marek
0 new messages