W dniu 2012-08-01 01:35, "Rafaďż˝ \"SP\" Gil" pisze:
> W dniu 2012-07-31 08:19, Bartini pisze:
>> A przed poci�giem powinien biec piechur i ostrzega� lud o nadchodz�cym
>> zagro�eniu.
> Ty to powiedzia�e�. Ja powiem, �e g�upich nie siej�.
S�ysza�e� o poj�ciu "reductio ad absurdum"?
>
>> Zgadza si�, PORD dok�adnie m�wi co trzeba zrobi� przed ka�dym krzy�em
>> �w. Andrzeja �eby unikn�� spotkania ze �w. Piotrem.
>
> S�usznie. PORD te� m�wi, �e mimo, �e masz pierwsze�stwo - zasada
> ograniczonego zaufania winna siedzieďż˝ obok kierowcy.
> Ale mi�o�nicy kuleji maj� w dupie tabor etc. W sumie mi to si� podobuje.
Po prostu nag�e hamowanie przed ka�dym przejazdem kolejowym jest POZA
mo�liwo�ciami technicznymi jakiegokolwiek taboru. Doga hamowania z
niewielkiej szybko�ci (60 km/h) wynosi minimum kilkaset metr�w. Wi�c nie
jest to "nie chce nam si�" tylko "nie ma mo�liwo�ci technicznych".
Jazda ze zwalnianiem do np. "bezpiecznych" 5km/h to tak, jakbyďż˝ na
autostradzie mia� co kawa�ek zakr�ty o 90 stopni i o promieniu 10m.
�ycz� powodzenia ;).
> Ja robi� STOP przed ka�dym przejazdem ... strze�onym/niestrze�onym ...
> mam w dupie �e w�wczas jestem wyprzedzany, str�biany, etc ...
Szybkich powoli nios� :( . Ja te� mam idiot�w w ... rurze wydechowej ;)
> Ale wracaj�c do tematu - jak jeszcze par� dych ludzi zginie na pekapie
> przy ostatniej ilo�ci wypadk�w/katastrof ... troch� taboru p�jdzie na
> �ylety, i braknie naprawy na trakcje/linie po wykolejeniach - g�wno
> zwane kolej� w PL mo�e samo wyginie.
I wtedy b�dziesz musia� na drodze 1-pasmowej wyprzedzi� co kawa�ek
zwarte kolumny 50 ci�ar�wek wioz�c� zawarto�� jednego poci�gu...
Mi�ej jazdy...
--
Wojciech Smagowicz