W dniu 2015-05-27 o 00:04, Zachariasz Dorożyński pisze:
>> Oglądnął ktoś może ten schemat ?
>>
http://www.stchip.com/upload/file/1354632665.pdf
>>
>> Układ "zmontowany" jest ciutek inny - prawa strona raczej sie zgadza
>> po "obmacaniu" omomierzem, tyle ze dzielnik Rt1/Rt2 jest na Rez 5k
>> - ale stosunek podziału zachowany.
>> Natomiast Rcs (o ile znalazlem ten wlasciwy) moze byc około 0,2 ohma ??
>> - na granicy bledu prostego omomierza cyfrowego - i tu przewiduje klopot
>> z dobraniem odpowiedniego bo to jak dla mnie z "epoki przewlekanej" to
>> straszna malizna
>
> Na mój gust do ładowania jednej celi możesz użyć dowolnego zasilacza który wyłączy ładowanie
> jak napięcie na zaciskach ogniwa osiągnie 4,1-4,2V.
>Przy większych prądach i długim przewodzie istotny jest pomiar napięcia na zaciskach akumulatora.
>Musi to być robione dodatkową parą przewodów podłączonych do zacisków akumulatora.
>
Te zakładane 0,7-0,8 A to chyba nie aż tak duży prąd dla ogniwa 18650
przy pojemności 2,6 max (realne) 3,4 Ah ;)
Rozumiem że "inteligentne" ładowarki mogą pracować impulsowo
w cyklu - ładowanie / pomiar napięcia.
Bo w przypadku zwykłego "zasilaczyka" o ustalonym Uwy = 4,2 V
początkowe ładowanie będzie się odbywać większym prądem
który stopniowo będzie malał w okolice zera.
Czyli wnioskuje, że chcąc wymusić odpowiednio duży i stały prąd ładowania
aż do osiągnięcia 4,2V na ogniwie, trzeba przyłożyć odpowiednio wyższe
napięcie - oczywiście kontrolując poziom wzrostu napięcia na zaciskach
ogniwa.
Lepić coś od początku raczej nie ma większego sensu skoro mam zbędną
a kompletną ładowarkę od e-papierosa ... pasowałoby tylko zwiększyć te
420mAh wydajności prądowej .
W tym układzie (co sprawdziłem) prąd też sukcesywnie maleje w miarę
wzrostu napięcia na ogniwie aż do osiągnięcia tych 4,2V więc żadne cudo
to nie jest
no i domyślam się że przy U wyjściowym zasilacza 5V chyba trudno by było
inaczej ;)
Pozdrawiam