Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Dobor stopnia trudnosci nagran [dlugie]

5 views
Skip to first unread message

yacoll

unread,
Jul 2, 2009, 4:39:53 AM7/2/09
to
Hej!

Od dluzszego czasu sporo slucham angielskiego na MP3-playerze. Do pracy,
z pracy, w trakcie jazdy samochodem... wychodzi kilkadziesiat minut
dziennie. Jako, ze jest to w zasadzie jedyna moja forma obcowania z tym
jezykiem (a co za tym idzie: jedyna forma nauki) to chcialbym wyniesc z
niej jak najwiecej korzysci.

Zastanawiam sie jaki poziom trudnosci nagran/sluchowisk/audycji
powinienem sobie aplikowac... Moze bedziecie mogli mnie wspomoc swoim
doswiadczeniem?

Zauwazam prosta zaleznosc:

1. "Luzujemy srubke" - nagrania latwe, dedykowane uczacym sie, podcasty
w stylu "english as a second language":

Sluchanie tego typu nagran jest z jednej strony dosyc przyjemne, bo
wszystko sie rozumie :-) Mozna sie rozluznic sluchajac, nie trzeba sie
za bardzo skupiac, ma sie przyjemne uczucie rozumienia calosci
przekazywanej tresci. To na poczatek jest calkiem motywujace ale tez
wprowadza na manowce: daje zludne wrazenie, ze sie dobrze rozumie
mowiony angielski. Wystarczy skonfrontowac sie z jakim filmem albo
audycja radiowa, gdzie mowia natives i od razu stopien rozumienia tresci
spada do 10-20 procent :-(

2. "Dokrecamy srubke" - filmy z oryginalna sciezka dialogowa, audycje
BBC z "niespreparowanym" angielskim, mowionym przez natives, telewizja
NBC albo BBC.

Sluchanie tego typu nagran jest duzo bardziej meczace i stresujace dla
mnie. Intesywnie pracuje mozgownica starajac sie wylapac tresc z
kontekstu zdania, czesto na podstawie tylko kilku wyrazow, ktore uda mi
sie zrozumiec. Bywa, ze dopiero po kilkukrotnym odsluchaniu jestem w
stanie powiedziec o czym w ogole bylo nagranie (o zrozumieniu
wszystkiego moge tylko pomarzyc, to nierealne dla mnie). Zero relaksu i
narastajace poczucie sfrustrowania ("tyle sie ucze i nadal nie moge tego
zrozumiec!"). Ale jednoczesnie mam wrazenie, ze bez takiego "podnoszenia
poprzeczki" nie bede robil postepow - no pain no gain.


Jak myslicie, ktory wariant jest lepszy? Sluchac uproszczonego i w pelni
zrozumialego angielskiego z nastawieniem na nauke zwrotow (wszystko
mozna wtedy zrozumiec i powtorzyc!) ale z jednoczesnym skazaniem sie na
to, ze nigdy nie bede mogl zrozumiec sciezki dialogowej w normalnym
filmie? Czy zmuszac sie do sluchania trudniejszego angielskiego i
cwiczyc wylapywanie tresci z kontekstu liczac na to, ze po pewnym czasie
postep przyjdzie sam?

A moze istnieja jakies oficjalne (w sensie: sprawdzone) teorie na ten
temat? Jak Wy dobieracie sobie stopien trudnosci nagran?

Pozdrawiam!

--
yacoll
$> cd /pub
$> more beer

Hanna Burdon

unread,
Jul 2, 2009, 6:11:39 AM7/2/09
to
yacoll wrote:
> A moze istnieja jakies oficjalne (w sensie: sprawdzone) teorie na ten
> temat?

Jak najbardziej oficjalny i sprawdzony jest fakt, �e cz�owiek najlepiej
si� uczy, kiedy nauka sprawia mu przyjemno��. Wi�c sam rozumiesz... :)

Hania

--
There is no sin but ignorance.

Ewa

unread,
Jul 2, 2009, 11:31:22 AM7/2/09
to
Mam podobny problem. Piszďż˝ podobny, bo pewnie
dla r�nych os�b gdzie indziej przebiega granica
mi�dzy opisanymi przeze Ciebie sytuacjami.
Wydaje mi si�, �e idealny by�by kurs, kt�ry by�by
nastawiony (najlepiej wy��cznie) na POPRAWIANIE
rozumienia ze s�uchu.
S�uchanie radia czy ogl�danie film�w to zetkniecie
z materia�em o mniej lub bardziej przypadkowym
stopniu trudno�ci.
Nauka daje najlepsze rezultaty gdy kolejny materiaďż˝
zawiera cz�� rzeczy ju� znanych, a cz�� nowych.
W ten spos�b mo�na osi�gn�� rzeczywisty post�p
w nauce. A znany material jest przy okazji ci�gle
powtarzany.
Problem w tym, �e nie uda�o mi si� znale�� kursu
po�wi�conego rozumiemiu ze s�uchu w�a�nie w taki
progresywny spos�b. Autorzy kurs�w uwa�aj�,
�e to przyjdzie samo, podobnie jak wymowa. Nic
bardziej b��dnego.

Je�li kto� zna taki kurs to bardzo prosz� o informacj�.
Zaznacz� przy okazji, �e interesuj� mnie kursy z nagraniami
wykonanymi WY��CZNIE przez rodowitych Anglik�w lub
Amerykan�w.

Pozdrawiam
Ewa

Rajmund

unread,
Jul 2, 2009, 11:59:50 AM7/2/09
to
U�ytkownik "yacoll" napisa�:

> Od dluzszego czasu sporo slucham angielskiego na MP3-playerze. Do pracy,
> z pracy, w trakcie jazdy samochodem... wychodzi kilkadziesiat minut
> dziennie. Jako, ze jest to w zasadzie jedyna moja forma obcowania z tym
> jezykiem (a co za tym idzie: jedyna forma nauki) to chcialbym wyniesc z
> niej jak najwiecej korzysci.
>
> Zastanawiam sie jaki poziom trudnosci nagran/sluchowisk/audycji
> powinienem sobie aplikowac... Moze bedziecie mogli mnie wspomoc swoim
> doswiadczeniem?

To, co powiedzia�a Hania, ma du�o sensu. Byc mo�e wbrew pozorom. Wybieraj
s�uchanki - niezale�nie od pozornego stopnia trudno�ci - dotycz�ce spraw,
kt�re Ci� interesuj�. Wiesz, niejeden powie Ci, �e nie rozumie swojej
te�ciowej. Nie dlatego, �e m�wi skomplikowanym j�zykiem, tylko dlatego, �e
m�wi o rzeczach, kt�re go nie obchodz�. Za to doskonale rozumiej� komentarze
na Discovery Science, szczeg�lnie jak m�wi� o lotach na inne planety. To
each his own.

Pozdrawiam,
Rajmund


Teatime

unread,
Jul 2, 2009, 12:31:41 PM7/2/09
to
> Zastanawiam sie jaki poziom trudnosci nagran/sluchowisk/audycji
> powinienem sobie aplikowac... Moze bedziecie mogli mnie wspomoc swoim
> doswiadczeniem?


Polecam nagrania wyk�ad�w TED, nie jest to prosty j�zyk jak w ESL, ale
poniewa� jest to wyk�ad, wi�c mo�na znacznie wi�cej wylapa�, ni� z dialogu w
filmie. Bardziej uporz�dkowane po prostu.

Ja wyk�ady z TED-a �ci�gam przez program Miro, zreszt� polecam go, bo daje
dost�p do wielu interesuj�cych rzeczy.

Teatime

Ewa

unread,
Jul 2, 2009, 1:37:25 PM7/2/09
to
> Polecam nagrania wyk�ad�w TED, nie jest to prosty j�zyk jak w ESL, ale
> poniewa� jest to wyk�ad, wi�c mo�na znacznie wi�cej wylapa�, ni� z dialogu w filmie. Bardziej uporz�dkowane po prostu.
>
> Ja wyk�ady z TED-a �ci�gam przez program Miro, zreszt� polecam go, bo daje dost�p do wielu interesuj�cych rzeczy.

Czy m�g�by� napisa� co� wi�cej:
- o wyk�adach TED : czego dotycz�, kto je prowadzi, sk�d je mo�na �ci�gn��,
czy stanowiďż˝ jakiďż˝ cykl itd. ?
- o programie Miro : do jakich interesuj�cych rzeczy daje dost�p ?

Pozdrawiam
Ewa

Teatime

unread,
Jul 2, 2009, 2:39:32 PM7/2/09
to

> Czy m�g�by� napisa� co� wi�cej:
> - o wyk�adach TED : czego dotycz�, kto je prowadzi, sk�d je mo�na
> �ci�gn��,
> czy stanowiďż˝ jakiďż˝ cykl itd. ?
> - o programie Miro : do jakich interesuj�cych rzeczy daje dost�p ?

Na stronie
http://www.getmiro.com/
dowiesz si� wszystkiego o Miro, og�lnie jest to program daj�cy dost�p do
kana��w telewizyjnych i nie tylko.

TED daje dost�p do kilku cykli tematycznych , na przyk�ad 'how the mind
works', 'what's new in tech'. Moim zdaniem interesuj�ce, ale Miro daje
dost�p do du�o wi�kszych zasob�w, ka�dy znajdzie co� dla siebie.

Oczywi�cie moim zdaniem :)

Teatime

Adam

unread,
Jul 3, 2009, 4:32:24 AM7/3/09
to
"Ewa" <nu...@zero.com> wrote in message
news:h2ircn$nm6$1...@atlantis.news.neostrada.pl...

> > Polecam nagrania wyk�ad�w TED, nie jest to prosty j�zyk jak w ESL, ale
>> poniewa� jest to wyk�ad, wi�c mo�na znacznie wi�cej wylapa�, ni� z
>> dialogu w filmie. Bardziej uporz�dkowane po prostu.


to ja jeszc ze dopisze taka uwage
kiedys trafilem na strone jakiegos goscia, ktory dawal rady jak poprawic
rozumienie
on zalecal zeby sluchac wszystkiego, niezaleznie czy sie rozumie czy nie, po
prostu sluchac, jak mozesz to 24h na dobe, tak jak dziecko, kiedy jest male
nie rozumie ale od 1 dnia narodzin jest bombardowane jezykiem mamy i taty,
gra radio, ludzie rozmawiaja, wszystko sie dzieje czesto w tle. Ja staram
sie sluchac prostych txt tak do nauki, a reszta to leci sobie wlasnie w tle,
po okolo 5 miesiacach moge powiedziec ze rozumie powiedzmy 20% wiecej, w
sensie jestem wstanie wylowic slowa ktorych nie znam tlumaczenia ale moge
spr. w slowniku. Jednak cudow nie ma, tylko ciezka praca.... :(

mnie przypadla do gustu ta stacja (adres dostalem od kogos chyba na grupie
kiedys)

http://www.lbc.co.uk/

klikamy w ikonke listen live, w tym oknie ktore sie otworzy to mozemy sobie
jeszcze wybrac czy sluchamy "listen live" czy "lbc news" - na gorze mamy 2
zakladki, ale ja slucham listen live caly czas gosc rozmawia z jakimis
ludzmi, jest duzo smiechu i ogolnie mnie pasuje chociaz czesto za duzo nie
rozumiem

pozdrowienia
Adam

Hanna Burdon

unread,
Jul 3, 2009, 6:04:33 AM7/3/09
to
Adam wrote:
> on zalecal zeby sluchac wszystkiego, niezaleznie czy sie rozumie czy
> nie, po prostu sluchac, jak mozesz to 24h na dobe, tak jak dziecko,
> kiedy jest male nie rozumie ale od 1 dnia narodzin jest bombardowane
> jezykiem mamy i taty, gra radio, ludzie rozmawiaja, wszystko sie dzieje

Uproszczenie tak daleko id�ce, �e chyba wr�cz niem�dre. Dziecko nie jest
24/7 otoczone j�zykiem radia, tylko stoi nad nim mamusia i
nienaturalnie wysokim, nienaturalnie wyra�nym g�osem powtarza: "Dzidzia
chce papu?" I jak to sto razy powt�rzy, wymachuj�c przy tym �y�eczk� z
przecierem z dyni, to dzidzia w ko�cu za�apie, o co chodzi. To jest
w�a�nie dob�r stopnia trudno�ci... w kontek�cie na dodatek...

Tadeusz Olszewski

unread,
Jul 3, 2009, 9:48:01 AM7/3/09
to
U�ytkownik "Hanna Burdon" <babels...@poczta.onet.pl> napisa� w
wiadomo�ci news:h2kl7a$lsk$2...@news.onet.pl...

Wydaje mi si�, �e nie masz racji.
Jeszcze :-) pamietam troszeczk� czasy dzieci�stwa moich
dzici i nie przypominam sobie, faktu gdzie �ona albo ja m�wili�my
do dzieci w spos�b opisany przez Ciebie. No ale zzasy sie zmieniaj�
i sposoby wychowania dzieci te�, mo�e teraz tak sie m�wi.

Uwa�am, �e sytuacja opisana przez Adama jest bli�sza rzeczywisto�ci.

Pozdrawiam
Tadeusz

Ewa

unread,
Jul 3, 2009, 10:12:04 AM7/3/09
to
>>> Adam wrote:
>>> on zalecal zeby sluchac wszystkiego, niezaleznie czy sie rozumie czy nie, po prostu sluchac, jak mozesz to 24h na dobe, tak jak
>>> dziecko, kiedy jest male nie rozumie ale od 1 dnia narodzin jest bombardowane jezykiem mamy i taty, gra radio, ludzie
>>> rozmawiaja, wszystko sie dzieje

>> Uproszczenie tak daleko id�ce, �e chyba wr�cz niem�dre. Dziecko nie jest 24/7 otoczone j�zykiem radia, tylko stoi nad nim mamusia
>> i nienaturalnie wysokim, nienaturalnie wyra�nym g�osem powtarza: "Dzidzia chce papu?" I jak to sto razy powt�rzy, wymachuj�c przy
>> tym �y�eczk� z przecierem z dyni, to dzidzia w ko�cu za�apie, o co chodzi. To jest w�a�nie dob�r stopnia trudno�ci... w
>> kontek�cie na dodatek...

> [...]


> Uwa�am, �e sytuacja opisana przez Adama jest bli�sza rzeczywisto�ci.

Ale cz�owiek doros�y nie uczy si� tak jak ma�e dziecko. Kiedy� czyta�am,
�e w wieku mniej wi�cej 12 lat tracimy bezpowrotnie mo�liwo�� nauczenia
si� j�zyka obcego w spos�b naturalny.
Dlatego te� ponawiam moj� pro�b� o informacj� do os�b, kt�re zetkn�y si�
z kursem rozumienia ze s�uchu, w spos�b progresywny, o czym pisa�am.
To naprawdďż˝ najlepsza metoda.
S�ucha� oczywi�cie mo�na, ale to nie jest nauka. Mog� co najwy�ej pozosta�
w pami�ci pewne s��wka lub zwroty ale raczej przypadkowe.

Pozdrawiam
Ewa

yacoll

unread,
Jul 3, 2009, 10:17:17 AM7/3/09
to
Ewa pisze:

> Dlatego te� ponawiam moj� pro�b� o informacj� do os�b, kt�re zetkn�y si�
> z kursem rozumienia ze s�uchu, w spos�b progresywny, o czym pisa�am.

Tez bym chetnie zobaczyl/posluchal takiego cuda.

> S�ucha� oczywi�cie mo�na, ale to nie jest nauka. Mog� co najwy�ej pozosta�
> w pami�ci pewne s��wka lub zwroty ale raczej przypadkowe.

To prawda. Nie sadze, zebym uczyl sie nowych slowek sluchajac audycji...
W wiekszosci przypadkow ja juz znam wszystkie lub prawie wszystkie
slowa, ktore sa wypowiadane. Problemem jest natomiast wychwycenie tych
slow ze sluchanego "slowotoku". Wyjatkowo irytuje mnie to, ze czasami
sluchajac native'a nie moge zrozumiec prawie ani jednego slowa z tego co
mowi... Potem widze jego wypowiedz w postaci tekstu i nagle okazuje sie,
ze czlowiek ten mowil zupelnie banalne i proste rzeczy tylko ja ich nie
potrafilem rozpoznac.

Ewa

unread,
Jul 3, 2009, 10:51:05 AM7/3/09
to

A to w du�ym stopniu wynika ze sposobu uczenia (si�) j�zyka angielskiego.
Nawi�zuj� tu do tego o czym wspomnia�am - ci�gle pokutuje u nas przekonanie,
�e wymowa i rozumienie ze s�uchu przyjdzie samo. NIE PRZYJDZIE.
U nas w og�le albo prawie w og�le nie uczy si� wymowy j�zyka angielskiego.
Uczymy si� "jako�" wymawia� to co jest napisane. Powoduje to, �e w praktyce
uczymy si� INNEGO j�zyka ni� m�wi� natives. Nic dziwnego, �e ich nie rozumiemy.

Pozdrawiam
Ewa


Adam

unread,
Jul 5, 2009, 7:10:50 AM7/5/09
to
"Ewa" <nu...@zero.com> wrote in message
news:h2l60q$891$1...@atlantis.news.neostrada.pl...

> A to w du�ym stopniu wynika ze sposobu uczenia (si�) j�zyka angielskiego.
> Nawi�zuj� tu do tego o czym wspomnia�am - ci�gle pokutuje u nas
> przekonanie,
> �e wymowa i rozumienie ze s�uchu przyjdzie samo. NIE PRZYJDZIE.
> U nas w og�le albo prawie w og�le nie uczy si� wymowy j�zyka angielskiego.
> Uczymy si� "jako�" wymawia� to co jest napisane. Powoduje to, �e w
> praktyce
> uczymy si� INNEGO j�zyka ni� m�wi� natives. Nic dziwnego, �e ich nie
> rozumiemy.

Tu sie zgadzam rowniez, ja od niedawna chodze do takiej pani, ktora jest
nauczycielka nazwijmy to dojrzala... :)) i nagle ktos zaczal zwracac uwage
na to co mowie, ze pewne wyrazy mowi sie inaczej niz do tej pory myslalem
itd.
czasami to moze wydawac sie wkurzajace ale mam nadzieje przyniesie kiedys
efekt. Co do metod, do prawda jest taka, kazda jest dobra jesli przyniesie
rezultat. Sluchajac tylko radia, na pewno sie nie nauczymy jezyka, ale jesli
w przerwach miedzy nasza nauka, kursami, powtarzaniem bedzie lecialo cos w
radiu to napewno to nie zaszkodzi i z takiego zalozenia wychodze. Moj
poprzedni nauczyciel w szkole, czesto jeszcze namawial nas zebysmy sobie
codziennie przeczytali cos po angielsku na glos, niech to bedze polowa
kartki A4 ale zeby czytac i sluchac siebie. To podbno tez pomaga. Codziennie
nie czytam, ale staram sie czesto i zauwazylem ze moze troszke plynniej mi
to juz idzie i czasami nawet lubie siebie posluchac :))))

Adam

Zbyszek

unread,
Jul 6, 2009, 11:55:35 AM7/6/09
to
Dnia 03-07-2009 o 16:12:04 Ewa <nu...@zero.com> napisaďż˝(a):

>
> S�ucha� oczywi�cie mo�na, ale to nie jest nauka. Mog� co najwy�ej
> pozostaďż˝
> w pami�ci pewne s��wka lub zwroty ale raczej przypadkowe.
>

alez to jest nauka. Nauka rozpoznawania s��w ze s�uchu, a co za tym idzie,
rozumienia ca�o�ci.
Ale rozumiem o co Ci chodzi; nie znam ca�o�ciowego kursu o jaki pytasz, za
to znalaz�em kilka rad:
- s�uchaj podcast�w o odpowiednim dla siebie poziomie trudnosci /pozdro,
yacoll ;-)/ i zainteresowan
- s�uchaj jednego lektora albo tylko paru wybranych na poczatek -
przyzwyczaisz sie do jego wymowy, tempa, akcentu,
zasobu sl�w
- jesli powtarzanie s�uchanek nie pomo�e, siegnij po skrypt nagrania
- poznaj typowe zjawiska fleksyjne, u�atwi to identyfikacje trudnosci
- i nie przejmuj sie tak strasznie, bo nalecia�osci regionalne w
angielskim sa tak silne, ze bywa iz 2 rozmowcow natywnych sie nie moze
dogadac

Pewnie sie powtarzam grupowiczom do znudzenia , ale naprawde korzystajac
ze stron BBC mozna zrobic postep. W nagraniac jest i lektor dla ucznia
�redniej klasy i fragment nagrania natywnych wypowiedzi z r�nych miejsc.
Jak pracujesz nad tym, rozszerzasz s�ownictwo, sprawdzasz wymowe, to nie
wierze, �e stoisz w miejscu.

--
Pozdrawiam,
Z.

miumiu

unread,
Mar 16, 2014, 8:40:26 AM3/16/14
to

Użytkownik "yacoll" <yac...@nie-nie-nie.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:h2hrop$19qg$1...@news2.ipartners.pl...
> Hej!
>

> A moze istnieja jakies oficjalne (w sensie: sprawdzone) teorie na ten
> temat? Jak Wy dobieracie sobie stopien trudnosci nagran?
>

Jasne, ludzie ucza sie szybciej dla przyjemnosci i tak jest skonstruowany
mozg :)
Polecam Effortless English, są to lekcje na mp3 prowadzone przez
amerykanina, wesole, ciekawe, na kilku poziomach trudnosci, kazdej lekcji
trzeba sluchac codziennie przez minimum tydzien. Lekcji z roznych pod-kursow
naliczylem ponad 120 wiec jest ponad 2 lata sluchania az do poziomu mocno
zaawansowanego, w tym rozmowy zwykłych amerykanów bardzo dokladnie
wytlumacozne :)

Ja codziennie slucham tego 2 godziny w samochodzie :)

Po tym kursie dobry sie wydaje VOA, audiobooki Cambridge o odpowiednim
poziomie.

Nauka jezyka to tak naprawde programowanie mozgu, wymaga wielokrotnego
powtarzania zrozumialego języka i ciaglego ale stopniowego podnoszenia
poprzeczki. Powtarzanie jest konieczne. A tekst musi byc przyjemny i
ciekawy, inaczej znudzi.

Pzdr



0 new messages