To tak a propos czy geje powinni móc adoptować dzieci.
Szkoda, że Raya już tu nie ma, bo o ile się nie mylę miałby dużo do
powiedzenia tu.
Pozdrawiam
Baj
> No właśnie. Jest czy go nie ma?
Jasne, że jest, a co. Tylko trochę niezręcznie sformułowałeś
jego nazwę (coś jak 'męskie jajniki' Ci wyszło :P).
Faceci coraz bardziej dostrzegają to, że dziecko to taka
istotka, która potrzebuje nie tylko kontaktu z matką, ale i z
nim właśnie (jako ojcem). Spora zasługa w tym mediów, a pewnie i
tych wyśmiewanych nieraz czasopism dla 'wyzwolonych kobiet'.
Ważne, że w ogóle się o tym mówi.
Na swojej stronie jakiś czas temu umieściłem zestaw pytań, w
którym jedno brzmi 'Czy chciałbyś mieć dzieci?'. Jak do tej pory
odpowiedziało na nie 29 osób i czytając niektóre odpowiedzi jak
najbardziej wierzę w to, że coś takiego, jak instynkt ojcowski
istnieje.
A czy ja go mam? Nie wiem. Chyba nie.
pb
--
arek
http://www.faktyimity.pl/
Oficjalnie stwierdzam, że przestajam się kajać przez te ortografy, grrr...
Pozdro.
Baj
:)
> Właśnie miałem rozmowę ze znajomym, który uważa że mężczyźni go nie mają.
Noo, moje kochanie kiedyś, zanim się poznaliśmy, usłyszało od znajomego
(swoją drogą geja), że geje się tylko p*.*, nie potrafią kochać, itp.
--
___________________________________________________________________________
-!- Starlight, 19 lat, Warszawa, KSG, http://strony.aster.pl/starlight/ -!-
-!- Lista wsparcia dla nastoletnich gejów -!- www.ssyglb-pl.gayplace.us -!-
Jak sam nie ma, niech nie mówi za innych. Oczywiście, że mają.
Dokładnie tak samo, jak niektóre kobiety nie mają.
> To tak a propos czy geje powinni móc adoptować dzieci.
Nie, nie tylko. Skłonności macierzynskie można mieć równie dobrze wobec
kogoś starszego od siebie, wobec partnera, wobec przyjaciół - skąd pomysł,
że to musi akurat odnosić się do adopcji.
Radek, pragnący dziwnego, KSG
--
It has been said by historians of the subject that up until the early
modern era, in almost all societes including our own, all men were bisexual.
W takim temacie to wyniknęło, ale rzeczywiście można to rozpatrywaćw
szerszym znaczeniu.
Pozdro.
Baj
Dlaczego macierzyński od razu? A może tacierzyński (he, brzmi jak jakieś
nazwisko :-). Jak zwał tak zwał, jeśli nie macierzyńskie i ojcowskie to
przynajmniej jakieś opiekuńcze instynkty każdy człowiek (ponoć) ma.
Dlatego uważamy, że dzieci są ładne, małe kotki i pieski są słodkie itd.
Chcemy je głaskać i przytulać a nie np. prać po pysku. To jest wbudowane
w mózga i każdy to ma w jakimś niewielkim stopniu. Myślę, że
homoseksualistów też to dotyczy.
> To tak a propos czy geje powinni móc adoptować dzieci.
jednym slowem...
nie wolno im adoptowac i niech tak zostanie. nie mowie, ze wszyscy sa
nieodpowiedzialni, ale lepiej jest dmuchac na zimne niz pozniej sie
sparzyc...
--
pozdroofka from madi...
#GG 2349167
Tia ... tylko że na tej zasadzie to nikomu nie powinno być wolno adoptować
... ani homo ani hetero ... bo lepiej dmuchać na zimne ...
--
Daniel
_________
www.swf.pl
sam powiedziales to, czego ja bym nie byl w stanie powiedziec.
Czyli dla dobra dziecka najlepiej byłoby je uśpić .... bo chyba nie powiesz
mi że dorastanie w domu dziecka jest lepsze niż adopcja przez pare homo. A
jeśli tak powiesz to znaczy że nie wiesz jak to jest w domach dziecka.
--
Daniel
_________
www.swf.pl
mam dwie wersje odpowiedzi. jednia skrajnie anty spoleczna i bardzo
fanatyczna, a druga bardzo spokojna i stonowana.
1:
jednostki slabe powinny byc eliminowane. ot co.
2:
rozmowa idzie w zlym kierunku i nie tematem byly tu dzieci w domach
dziecka, a fakt adopcji dzieci przez pary homoseksualne na co ja sie
nie zgadzam. poza tym, co jest oczywiste... geje nie zlikwiduja
problemu bezdomnych dzieci.
> > > To tak a propos czy geje powinni móc adoptować dzieci.
> > nie wolno im adoptowac i niech tak zostanie.
> > ale lepiej jest dmuchac na zimne niz pozniej sie sparzyc...
> Tia ... tylko że na tej zasadzie to nikomu nie powinno być wolno adoptować
> ... ani homo ani hetero ... bo lepiej dmuchać na zimne ...
>
Błąd logiczny.
Geje czyli dwu facetów o wątpliwym (statystycznie) poczuciu ojcostwa.
Natomiast w parze hetero kobieta najczęściej ma instynkt macierzyński.
--
pozdrawiam
Roger
No właśnie, tylko to że można nie znaczy że każdy to (z)robi. Tylko Ci co
naprawde chcą i mogą zapewnić odpowiednie warunki. Tak jak jest teraz -
adopcja nie jest prosta. Tylko że Homo są wyeliminowani w przedbiegach ... a
dlaczego? Bo "statystycznie" sie nie nadają? A jak wygląda statystycznie
procent rodzin w których występuje przemoc? Np. gdzie Ojciec bije Matkę i
dzieci?
Eeeeech ...
--
Daniel
_________
www.swf.pl
> > Tia ... tylko że na tej zasadzie to nikomu nie powinno być wolno
adoptować
> > ... ani homo ani hetero ... bo lepiej dmuchać na zimne ...
> >
> Błąd logiczny.
> Geje czyli dwu facetów o wątpliwym (statystycznie) poczuciu ojcostwa.
> Natomiast w parze hetero kobieta najczęściej ma instynkt macierzyński.
To agencje adopcyjne będa wybierać losowo pary, którym wydadzą dziecko,
niezależnie od tego czy mają odpowiednie ku temu instynkta ojcowskie i czy
tego chcą? Po prostu dadzą dziecko statystycznej parze, która być może zna
się od tygodnia i nigdy nie myślała o dziecku a tu nagle takie coś?
Cholerny świat...
-bubu-
-bubu-
> No właśnie. Jest czy go nie ma? Właśnie miałem rozmowę ze znajomym,
> który uważa że mężczyźni go nie mają.
>
> To tak a propos czy geje powinni móc adoptować dzieci.
>
hhm odpowiem krotko na pierwsze pytanie - gdyby mezczyzna nie mial instynktu
macierzynskiego jego organizm nie produkowalby oksytocyny chociazby -( ja
jak wiecie wyznaje teorie ze rzadzi nami chemia :- )
odp na drugie pytanie - juz wielokrotnie tutaj pisalem - jesli nie bedzie
wiadomo czy na ksztaltowanie seksualnosci czlowieka nie ma przypadkiem
wplywu w jakis sposob srodowisko to jestem przeciwny ( istnieje
rzekonanie - jedno z wielu bo teorii jest wiele - ze istnieja geny
seksualnosci ale o niepelnej penetracji tzn do ujawnienia cech potrzeba
wplywow zewnetrznych). I druga sprawa to wzgledy kulturowe - dopoki cos sie
nie zmieni raczej bede przeciwny. Wiem ... zaraz rusza sie osoby z
argumentami, ze gdyby nie twarda reka i twade stanowsko nie byloby takiej
swobody dla homoseksualistow jaka jest dzisiaj ..natomiast wazniejsza jest
dla mnie niewiedza niz wzgledy kulturowe jesli mialbym wybrac jedno z tych
dwoch
No i dochodzi jeszcze jedna sprawa - sila instynktu macierzynskiego,
poczcuia " bycia w gniezdzie", opieki ..jest duzo slabsze niz u kobiety -
wynika to miedzy innymi z uksztalowania pewnych struktur mozgu a takze
wplywu na owe struktury pulsacyjnego badz nie uwalniania pewnych substancji
w organizmie i calej architektury neurohormonalnej kobiety i mezczyzny (ich
roznic). Poniewaz w zwiazku z wplywem srodowiska zaczynaja sie zacierac
roznice plciowe ( miedzy innymi wynik diety) byc moze w niedalekiej
przyszlosci rola kobiety i mezczyzny bedzie bardzo elastyczna i bedzie na
porzadku dziennym wychowywanie dzieci przez rodziny homoseksualne. Jedno
jest pewne instytucja rodziny definiowana jako mezczyzna i kobieta powoli
zaczyna byc coraz bardziej skomplikowana i zastepowana nieuchronnie roznymi
alternatywami.- plciowosc czlowieka juz i tak bardzo plynna staje sie
jeszcze bardziej pozbawiona roznic na korzysc plci pierwotnej czyli
kobiecej...
to tyle..
pozdrawiam
jester