Dostawałam juz podobne spamy wcześniej, ale dzisiejszy po prostu mnie
rozwalił ;)))
| To: ni...@hell.pl
| Subject: nina,Guaranteed to make your penis bigger!
| From: "Lolita Jow" <Laz...@yahoo.com>
| Date: Sat, 15 Mar 2003 14:10:36 GMT
Jak ci spamerzy się starają, to po prostu przechodzi ludzkie
wyobrażenie... Gdyby tak połowę tego wysiłku skierowali na coś
pożytecznego, to już dawno mielibyśmy raj na Ziemi ;)
Nina
--
Antonina Liedtke ____________________________ ______ _ ___
<ni...@hell.pl>>>;->>>>>> ____________________ \`.,'/ _____ / |/ <_>__ ___ _
http://akson.sgh.waw.pl/~aliedt/ ____________ /_ _\ ____ / / / _ Y . `/
"You can logoff, but you can never leave" _____ \/ _____ /_/|_/_/_//_\_,_/
>| To: ni...@hell.pl
>| Subject: nina,Guaranteed to make your penis bigger!
;) a niektórzy burzą się tu, jak mówię, że spamerzy to skończeni
idioci...
Grendel
Bo jesteś w błędzie. Jak widać na załączonym obrazku, spamerzy to
nieskończeni idioci ;)
--
:Mailto :: mad...@riders.pl ::::::::::::::::::::::::::::::: Motorbreath:
:Private :: http://madmax.dip.pl ::::::::::::::: It's how I live my life:
:Motorcycles :: http://www.riders.pl ::::::::: I can't take it any other way:
:3D Graphics :: http://www.blender.pl :::::::::::::::::::::::::: Motorbreath:
>Bo jesteś w błędzie. Jak widać na załączonym obrazku, spamerzy to
>nieskończeni idioci ;)
a to już zależy w którą filozofię się wpisujemy - grecką, czy
judejską... wg. greckiej potężniejsze jest to, co skończone, określone
i kompletne... Potęgę nieskończoności lansowali arabowie a potem żydzi
a w końcu chrześcijanie...
Grendel
To ty nie masz penisa ????????????????
rany julek!
:-))))
>To ty nie masz penisa ????????????????
no jest to ewidentny brak tolerancji wobec 'marketingowców', wyraz
oszołomstwa antyspamowego. Ninka powinna czymprędzej dokleić sobie
conieco, by marketingowiec mógł pełnić swe obowiązki w poczuciu
spełnionej misji.
--
Grendel
> | To: ni...@hell.pl
> | Subject: nina,Guaranteed to make your penis bigger!
> | From: "Lolita Jow" <Laz...@yahoo.com>
> | Date: Sat, 15 Mar 2003 14:10:36 GMT
> Jak ci spamerzy się starają, to po prostu przechodzi ludzkie
> wyobrażenie... Gdyby tak połowę tego wysiłku skierowali na coś
> pożytecznego, to już dawno mielibyśmy raj na Ziemi ;)
heh, ja dostawałem swego czasu spamy z subjectem "We make your breasts
bigger" czy coś w tym stylu :))
NP: Emperor - "Prometheus - The discipline of fire & demise"
--
Mother north - united we stand, together we walk
Phantom north - I'll be there when you hunt them down...
(C) Satyricon - "Mother north"
Mnie zawsze śmieszy, że ci biedni spamerzy nie są w stanie wstawić
spacji po przecinku. Jak widać przekracza to ich możliwości
intelektualne...
--
[[[ pozdrawia Filip Graliński ]]]
[[[ http://ceti.pl/gralinski ]]]
[[[ listy-łańcuszki, paradoksy, czary-mary ]]]
Przepraszam, że tutaj, Grendel, mam sprawę na priv do Ciebie,
napisałem na podpuchę ale zero odzewu. Skrobnij może do mnie.
--
pozdrawiam, fazer
websafe (at) mixer (dot) one (dot) pl
>Przepraszam, że tutaj, Grendel, mam sprawę na priv do Ciebie,
>napisałem na podpuchę ale zero odzewu. Skrobnij może do mnie.
btw: podpucha skasowana, więc nie warto już na nią pisać, nie biorę
też odpowiedzialności za czyny spamerów, którzy teraz pewnie
przechwycą skrzynkę i będą próbowali mnie skompromitować - to byłoby
na ich poziomie - polecam sprawdzanie nagłówków postów i maili - łatwo
sprawdzić, z jakiego hosta wychodzą zazwyczaj moje przesyłki, więc
wszystkie inne wpisy, zwłaszcza proxy oznaczają podszywanie się
spamera pod moją osobę...
Odcinam się powoli od spamtrapów i darmowych kont... zostawię sobie 3
komercyjne, 2 darmowe które muszę mieć z różnych powodów, a reszta do
piekła... za dużo użerania się z odspamianiem... Instytucja darmowych
kont uległa w tym kraju kompletnej kompromitacji, poprzez zalew
wieśniactwa, pozbawionego wszelkich zasad moralnych.
A w odpowiedzi na Twoje pytanie:
Uważam, że to optymalne rozwiązanie. Otrzymując taki mail wiem co się
dzieje - widzę czy to z mojego hosta wyszło zapisanie, a jeśli nie, to
wiem z jakiego hosta/proxy korzystała osoba, która mnie zapisała -
dzięki temu mogę (przynajmniej teoretycznie) próbować dochodzić swoich
praw.
Ponadto możliwość natychmiastowego zablokowania dalszych wpisów z
danego ip jest jak najbardziej przydatna. Brawo !
Jak dla mnie to system subskrybcji jest jak najbardziej OK... Możnaby
co najwyżej blokować możliwość dopisywania więcej niż jednego adresu
e-mail na godzinę z danego ip, co w miarę skutecznie ograniczyłoby
możliwość masowego zalewu 'próśb o weryfikację'.
Grendel
> Ponadto możliwość natychmiastowego zablokowania dalszych wpisów z
> danego ip jest jak najbardziej przydatna. Brawo !
:) trochę się namęczyłem z mktime() ale w końcu to pojąłem :)
> Jak dla mnie to system subskrybcji jest jak najbardziej OK... Możnaby
> co najwyżej blokować możliwość dopisywania więcej niż jednego adresu
> e-mail na godzinę z danego ip, co w miarę skutecznie ograniczyłoby
> możliwość masowego zalewu 'próśb o weryfikację'.
Tu się jeszcze zastanawiam, własnie nad liczbami, ile maili
i w jakim czasie. Przeanalizuję tabelę i zdecyduję.
--
pozdrawiam, fazer
websafe (at) mixer (dot) one (dot) pl
My reply-adress is a spamtrap. Mój adres zwrotny jest pułapką. Nie pisz!
Parę dni temu coś ci na nią wysłałem.
Nie zwróciło, więc zakładam, że doszło.
--
Marcin Kulas
>Parę dni temu coś ci na nią wysłałem.
>Nie zwróciło, więc zakładam, że doszło.
wczoraj zacząłem ciachać ;-)... Dzisiaj wyciacham jeszcze jedno, tylko
muszę na paru serwerach pozmieniać adresy kontaktowe....
Grendel
A ja już nie podaję swoich adresów na www. W żadnej postaci.
--
Marcin Kulas
[...]
> no jest to ewidentny brak tolerancji wobec 'marketingowców', wyraz
> oszołomstwa antyspamowego. Ninka powinna czymprędzej dokleić sobie
> conieco, by marketingowiec mógł pełnić swe obowiązki w poczuciu
> spełnionej misji.
Ich misją jest wysyłanie spamu. To, co się dzieje dalej, jest
nieistotne. I niepojęte.
Wiem, bo patrzyłam własnymi oczyma na poczynania jednego takiego...
i do dziś jestem w szoku ;-| A było to tak: wydawnictwo uczelniane.
Wyszła nowa książka. Autorka przyniosła kilkadziesiąt adresów (z czego
sporo loginnames niby firmowych, ale w darmowych serwisach i dam głowę,
że przynajmniej część była odbierana przez ludzi na modemach) z
zaleceniem, aby wysłać na nie informacje o tej książce. Marketingowiec
(któremu już wcześniej kładłam do głowy, co i jak, pokazywałam strony o
spamie, zakazywałam wysyłać ,,całą ofertę'' czyli spis wszystkich
książek w doc-u, itp... a on kiwał głową i gorliwie przyświadczał, że
wszystko rozumie) wysłał. Następnie minęło kilka dni. Następnie
marketingowiec ze zbolałą miną woła mnie, żebym mu pomogła, bo mu się
,,poczta zepsuła''. ,,Aha -- zablokowali mu konto za spam'' -- myślę ja
sobie. Ale nie. Okazało się, że Outlook odmawia ściągania poczty z
powodu przekroczenia quoty. OK, powiedziałam marketingowcowi
krok-po-kroku, jak się ma zalogować na konto unixowe, odpaliliśmy
mutta... i tu wyszło na jaw, że z tego spamu przyszedł jeden zwrot
(undelivered mail). I ten jeden jedyny zwrot zapchał marketingowcowi
skrzynkę, albowiem, jak się okazało, zdolny ów czlowiek wpuścił jednym
uchem a wypuścił drugim wszystko, co mu klarowałam o plain tekście,
html-u i załącznikach i wysłał informację w docu. Z osadzonym logo
firmy. Logo w tiffie. Całość ważyła ok. 2MB.
Ale to jeszcze nic. Najciekawsze było to, że on za nic nie mógł
zrozumieć, co się stało. No jak to, przecież tylko kilka zdań wysłał,
a nie ,,całą ofertę''. Logo, no tak, logo, ale przecież trzeba logo,
,,żeby ładnie wyglądało''. Tiff? Jpg? Wielkie oczy, pełne bezbrzeżnego
zdumienia -- więc odpuściłam wykład na temat formatu plików graficznych.
2MB? Dalej kompletnie puste spojrzenie. Nic mu to nie mówiło. Dwa
megabajty czy 20 -- co to za różnica. ,,Dyskietka mieści 1,44 MB'' --
tłumaczę mu. Nic. ,,Twoja quota, to znaczy limit na pocztę ma 1 MB,
a każdy z twoich listów miał dwa razy więcej, no więc jak ten jeden
wrócił, to ci skrzynkę zapchał''. ,,Aha'' -- on na to. Coś jakby cień
zrozumienia błysnęło w tych oczach, ale zaraz zniknęło. Przez moment był
bliski oświecenia, ale obawiam się, że jednak to go przerosło i zaraz
zapomniał, co mu tłumaczyłam. Bo to takie skomplikowane. ,,A gdyby ktoś
chciał sobie wydrukować tę ofertę, to przecież musi być logo''.
No i poddałam się. Niech śle co chce, jak i komu chce. Wytłumaczenie
mu czegokolwiek było po prostu niemożliwe. A jest to student
,,renomowanej uczelni'' i nawet chodził na jakieś zajęcia z informatyki.
Pozdrawiam wszystkich nietolerancyjnych oszołomów antyspamowych :-)))
>A ja już nie podaję swoich adresów na www. W żadnej postaci.
można na gif'ie wymalować, żeby harvestery nie złapały, ale jak się
jakiś pacan nawinie, to zada sobie trud spisania adresu do bazy.
--
Grendel
[wskazówka - zwróćcie uwagę na płeć odbiorczyni w kontekście oferty ;-)]
[połšczyłem kilka postów w jeden cišg logiczny ;-)]
> Witam.
>
> Dostawałam juz podobne spamy wcześniej, ale dzisiejszy po prostu mnie
> rozwalił ;)))
>
>| To: ni...@hell.pl
>| Subject: nina,Guaranteed to make your penis bigger!
>| From: "Lolita Jow" <Laz...@yahoo.com>
>| Date: Sat, 15 Mar 2003 14:10:36 GMT
>
> Jak ci spamerzy się starają, to po prostu przechodzi ludzkie
> wyobrażenie... Gdyby tak połowę tego wysiłku skierowali na coś
> pożytecznego, to już dawno mielibyśmy raj na Ziemi ;)
>
> Nina
"Pawel F. Rozenek":
>
> To ty nie masz penisa ????????????????
>
> rany julek!
>
>:-))))
Grendel <nie.ma...@bo.spamerzy.to.idioci>:
>
> no jest to ewidentny brak tolerancji wobec 'marketingowców', wyraz
> oszołomstwa antyspamowego. Ninka powinna czymprędzej dokleić sobie
> conieco, by marketingowiec mógł pełnić swe obowišzki w poczuciu
> spełnionej misji.
ni...@hell.pl (Nina Liedtke):
>
> Ich misjš jest wysyłanie spamu. To, co się dzieje dalej, jest
> nieistotne. I niepojęte.
>
> Wiem, bo patrzyłam własnymi oczyma na poczynania jednego takiego...
> i do dzi jestem w szoku ;-| A było to tak: wydawnictwo uczelniane.
> Wyszła nowa ksišżka. Autorka przyniosła kilkadziesišt adresów (z czego
> sporo loginnames niby firmowych, ale w darmowych serwisach i dam głowę,
> że przynajmniej czę ć była odbierana przez ludzi na modemach) z
> zaleceniem, aby wysłać na nie informacje o tej ksišżce. Marketingowiec
> (któremu już wcze niej kładłam do głowy, co i jak, pokazywałam strony o
> spamie, zakazywałam wysyłać ,,całš ofertę'' czyli spis wszystkich
> ksišżek w doc-u, itp... a on kiwał głowš i gorliwie przy wiadczał, że
> wszystko rozumie) wysłał. Następnie minęło kilka dni. Następnie
> marketingowiec ze zbolałš minš woła mnie, żebym mu pomogła, bo mu się
> ,,poczta zepsuła''. ,,Aha -- zablokowali mu konto za spam'' -- my lę ja
> sobie. Ale nie. Okazało się, że Outlook odmawia cišgania poczty z
> powodu przekroczenia quoty. OK, powiedziałam marketingowcowi
> krok-po-kroku, jak się ma zalogować na konto unixowe, odpalili my
> mutta... i tu wyszło na jaw, że z tego spamu przyszedł jeden zwrot
> (undelivered mail). I ten jeden jedyny zwrot zapchał marketingowcowi
> skrzynkę, albowiem, jak się okazało, zdolny ów czlowiek wpu cił jednym
> uchem a wypu cił drugim wszystko, co mu klarowałam o plain tek cie,
> html-u i załšcznikach i wysłał informację w docu. Z osadzonym logo
> firmy. Logo w tiffie. Cało ć ważyła ok. 2MB.
> Ale to jeszcze nic. Najciekawsze było to, że on za nic nie mógł
> zrozumieć, co się stało. No jak to, przecież tylko kilka zdań wysłał,
> a nie ,,całš ofertę''. Logo, no tak, logo, ale przecież trzeba logo,
> ,,żeby ładnie wyglšdało''. Tiff? Jpg? Wielkie oczy, pełne bezbrzeżnego
> zdumienia -- więc odpu ciłam wykład na temat formatu plików graficznych.
> 2MB? Dalej kompletnie puste spojrzenie. Nic mu to nie mówiło. Dwa
> megabajty czy 20 -- co to za różnica. ,,Dyskietka mie ci 1,44 MB'' --
> tłumaczę mu. Nic. ,,Twoja quota, to znaczy limit na pocztę ma 1 MB,
> a każdy z twoich listów miał dwa razy więcej, no więc jak ten jeden
> wrócił, to ci skrzynkę zapchał''. ,,Aha'' -- on na to. Co jakby cień
> zrozumienia błysnęło w tych oczach, ale zaraz zniknęło. Przez moment był
> bliski o wiecenia, ale obawiam się, że jednak to go przerosło i zaraz
> zapomniał, co mu tłumaczyłam. Bo to takie skomplikowane. ,,A gdyby kto
> chciał sobie wydrukować tę ofertę, to przecież musi być logo''.
>
> No i poddałam się. Niech le co chce, jak i komu chce. Wytłumaczenie
> mu czegokolwiek było po prostu niemożliwe. A jest to student
> ,,renomowanej uczelni'' i nawet chodził na jakie zajęcia z informatyki.
>
> Pozdrawiam wszystkich nietolerancyjnych oszołomów antyspamowych :-)))
> Nina
"Gibson (x86) or compatible" <mgibson@(wytnij-to)go2.pl>:
>
> heh, ja dostawałem swego czasu spamy z subjectem "We make your breasts
> bigger" czy co w tym stylu :))
>
> NP: Emperor - "Prometheus - The discipline of fire & demise"
--
Podesłał Marcin
marcinf -at- globe.net.nz
http://www.nowazelandia.prv.pl http://www.antyspam.prv.pl
Miałem namalowane na gifie, ale trafił się poj*b, który to wykorzystał.
Teraz używam formularza (wszystkich "życzliwych" uprzedzam, że zabez-
pieczyłem go przed nadużyciami, a wszelkie połączenia są szczegółowo
logowane) i tak chyba już zostanie.
--
Marcin Kulas
> No i poddałam się. Niech śle co chce, jak i komu chce. Wytłumaczenie
> mu czegokolwiek było po prostu niemożliwe. A jest to student
> ,,renomowanej uczelni'' i nawet chodził na jakieś zajęcia z informatyki.
Czyta się to niczym humorystyczną opowieść a tu wręcz płakać trzeba.
Miałem podobny przypadek. Dziewczę po MiZ na Poznańskiej AE. Po prostu
odpuściłem po 3 dniach tłumaczenia. Była tak "wyprana", że mimo
widocznego starania nie była w stanie zatrybić, dlaczego wysyłanie
natywnych doc'ów z powklejaną ciężką grafą jest czymś niepoprawnym.
Nuta
(Remove 'da' from my address. Usuń 'da' z mojego adresu)
--
Lokalizacja programu Hamster 2.0.0.1 oraz przydatne skrypty wraz z
opisami działania i instalacji: http://republika.pl/hamster_classic/
Dla miłośników TheBat! zaawansowane filtry spamu dla wszystkich kont