Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Dziennikarstwo co sie zowie

64 views
Skip to first unread message

Depilator

unread,
Feb 5, 2002, 4:00:10 PM2/5/02
to
"[szning]
wiecie.. jestem dziennikarka
[szning]
Urszula"

ROTFL!

Chyba znaleazłem gdzie pisze!!! Patrzcie - to właśnie wpadło na syffa:

""Wyzwania było wielkie, i reżyser Peter Jackson mu sprostał. Jego 1. część
trylogii Tolkiena jest wielkim dziełem.

Wspaniałe, fantastyczne światy "Władcy Pierścieni", które do tej pory
wypełniały głowy czytelników, znalazły swój odpowiednik na ekranie. I to
jaki!

"Towarzysze", pierwsza część wielkiej trylogii fantastycznej J.R.R.
Tolkiena, zaprasza nas do ojczyzny pucołowatych półludków - Hobbitów, którzy
obchodzą 111. urodziny swojego wielkiego podróżnika Bilbo Beutlina (Ion
Holm). Jego bratanek Frodo (słodki Elijah Wood) jeszcze nie przeczuwa, że
stryj zniknie i pozostawi mu pierścień. Ten pierścień ma moc, którą można
porównać z czarną dziurą. Z jego pomocą Sauron, władca mrocznego imperium
Mordor, pragnie zniewolić wszystkie ludy: elby, karłów, ludzi, hobbitów.
Jako spadek Frodo otrzymuje zadanie zniszczenia klejnotu.

Pomijając papkowato-bombastyczną muzykę Howarda Shores'a, której słuchania
odmawiają jako tako wyrobione uszy, w ciągu najkrótszych trzech godzin
kinowego roku widz przeżywa wielkie dzieło ekranowego maniaka Jacksona
("Martwica mózgu") jako wielki szał zmysłów.

Doprawdy zadziwiające są światy Elbów, czarna wieża i straszne jaskinie
Moria, które scenarzysta Alan Lee i specjalista od efektów specjalnych Jim
Rygiel zmontowali w krajobrazach Nowej Zelandii. Twórca stworów - Richard
Tylor - z pewnością będzie miał coś do odebrania, kiedy nadejdzie czas
wręczania Oskarów, podobnie jak Andrew Lesnie za swoje jazdy kamerą.

Niestety, drugą część zobaczymy dopiero za rok."

Oprac. BP
Cinema 2(78)


No comments.

JoP
--
j...@magazyn.pl jo...@user.com.pl
http://www.sf.magazyn.pl
"

I co Wy na to?

Pozdrawiam

--
Depilator


Fidomax

unread,
Feb 5, 2002, 7:28:46 PM2/5/02
to

Użytkownik "Depilator" <m_ol...@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:a3ph42$5me$1...@news.tpi.pl...
> Oprac. BP
> Cinema 2(78)

Rotlfowalem az milo :)

ale ze niby co? ze to ktos wydrukowal? :))
ech cóż może dla uroku tego przeslicznego tekstu :))

fidek

fi...@poczta.onet.pl

Lukasz Czyczylo

unread,
Feb 6, 2002, 7:10:14 AM2/6/02
to
On Wed, 6 Feb 2002 01:28:46 +0100, "Fidomax" <fi...@poczta.onet.pl>
wrote in message <a3pt68$3v3$1...@news.onet.pl>:

>ale ze niby co? ze to ktos wydrukowal? :))
>ech cóż może dla uroku tego przeslicznego tekstu :))

Cinema
--
Lukasz Czyczylo >>>>>>>>>>>>>> lukan...@plusnet.pl
"Two possibilities exist: Either we are alone in the Universe
or we are not. Both are equally terrifying." [Arthur C.Clarke]
LUKANDELIC Pictures Gallery: http://www.lukan.3d.pl
GG: 1274507 | ICQ: 21798361

Krzysztof Kudlacik

unread,
Feb 6, 2002, 12:35:47 PM2/6/02
to
Demon internetowy "Depilator" <m_ol...@poczta.onet.pl> napisał
wiadomość news:a3ph42$5me$1...@news.tpi.pl:

> I co Wy na to?

Dżizas! ROTFL
Parę dnie temu kolega podesłał mi cóś takiego:

> "Władza ludu zamiast Władcy Pierścieni"
> Władysław Oczeret (Czerwony Sztandar 24 maja 1971)
> Wiele jest sposobów, jakimi może posłużyć się wróg dla upokorzenia
> naszego, rozwijającego się w duchu współzawodnictwa pracy kraju. Oto
> angielski pisarz J.R.R. Tolkien opublikował jakiś czas temu książkę,
> atakującą w zakamuflowany sposób nasz sprzyjający człowiekowi ustrój.
> Tytułowy "Władca Pierścieni" - Sauron jest przywódca biednego kraju, w
> którym rozwinięty kolektyw posiada autentyczna władzę, sprawowana przez
> wybranych na dożywotnią kadencję Nazgulów (zwanych w powieści, o ironio,
> upiorami). Orkowie - klasa robotnicza Mordoru są opisani jako postacie
> ohydnego wyglądu i obyczajów (jakże mógł dostrzec piękno ludzi pracy
> wymuskany angielski panicz - potomek narodu imperialistów?).
> [...] świetnej organizacji, pracy i porządkowi w Mordorze, kraju
> przedstawionym jako "spopielona pustynia" (czyżby nutka zazdrości?),
> przeciwstawia się obraz krain żyznych, "mlekiem i miodem płynących", w
> których wszelkich dobra konsumpcyjne rosną nieomal "na drzewach". Jednak
> skąd biorą się w rzeczywistości, ciężko stwierdzić - może pomoc istoty
> nadprzyrodzonej, tzw. boga? Ha ha! [...] Podczas, gdy w pracujacym dzień
> i
> noc Mordorze brak jest podstawowych produktów żywnościowych i wody,
> kraje
> sąsiednie opływają w dostatki. Jak to mało subtelne odniesienie do
> naszej
> rzeczywistości, w której wybujały kapitalizm mami nas obrazkami
> dobrobytu,
> którego źródeł nic sposób się dopatrzyć (czary Gandalfa i elfów?), a
> chłopi i robotnicy naszego obozu pracują rzetelnie i uczciwie,
> dorabiając
> się bez krzywdy ludzkiej, dochodząc do wszystkiego praca własnych rąk
> [...].
> Elfy, hobbici i tzw. szlachetni duzi ludzie symbolizują grupę
> próżniaczej
> arystokracji i burżuazji, próbującej przeciwstawić się globalnej
> rewolucji, podczas gdy orkowie i trolle, ukazani jako stwory ciemności,
> kryją się pod ziemia i niby górnicy w pocie czoła harują na kawałek
> suchego chleba (nie dla nich lembasy ani miruvor!) Organizujący ich w
> związki, dokarmiający i walczący o prawa mniejszości, czarodziej
> Saruman,
> zostaje napiętnowany i nazwany zdrajca, jego siedziba zniszczona przez
> zawsze gotowa do chuligańskich wybryków reakcyjna, bikiniarska
> alternatywę.
> [...] Szerząc socjalizm w Shire, Saruman zostaje schwytany i ukarany bez
> sadu przez hobbitów, wspomaganych (i opłacanych) przez kapitalistyczne
> mocarstwo Gondoru.
> [...] "Siły dobra" w książce Tolkiena są złożone z indywidualistów,
> których ręce nigdy nie skalały się ciężką praca. I to dyskryminuje
> Froda, Aragorna, Boromira oraz szerzyciela zabobonów i guseł czarodzieja
> Gandalfa. A Tom Bombadil to w jednej osobie przedstawiciel bananowej
> młodzieży i satrapa we własnym kraiku, utracjusz i tyran, dysponujący
> nieograniczona władzą - jakim prawem? [...]
> Jeszcze Faramir, zawsze elegancki, inteligentny i czarujący niczym James
> Bond, sabotujący wszelkie przejawy internacjonalizmu. Galeria postaci
> bez
> ideologicznego kręgosłupa, poderwanych do walki na zasadzie "przeciw
> inności". Jakie to szczęście, ze rewolucji socjalistycznej nie da się
> powstrzymać przez wrzucenie jakiejkolwiek, choćby i najcenniejszej
> relikwii do ognia. Trzymaj się Mordorze, otoczony przez wrogich
> reakcyjnych sąsiadów! [...]

Tiaaa ....
Pozdrawiam, Krzysztof Kudłacik
--
.:. Polska strona programu The Bat! http://thebat.pl
GH/P/SS d- s:+ a35 C++ L+ W+++ N++ K- w O-- M-- PS--- PE+ Y+ PGP++
t--- 5-- X++++ R- b++ DI- D-- G e+++ h---- r+++ z+++

Jan Rudziński

unread,
Feb 6, 2002, 12:43:37 PM2/6/02
to
Cześć wszystkim

Krzysztof Kudlacik wrote:
>
[...]


>
> Dżizas! ROTFL
> Parę dnie temu kolega podesłał mi cóś takiego:
>

[ ciach tekst podesłany ]

Zanim koledzy z grupy wyciągną z tego tekstu wnioski, pragnąłbym
poinformować, że:

1) Ów tekst ukazał się w numerze 10/2001 czasopisma "Science Finction" i
- jak widzę - żyje już własnym życiem.
2) NIE jest to oryginalny cytat z "Czerwonego Sztandaru", lecz
współczesny pastisz napisany przez Grzegorza Żaka.
3) To już moje zdanie - kiepski pastisz.

>
> Tiaaa ....
> Pozdrawiam, Krzysztof Kudłacik

--
Pozdrowienia
Janek http://www.astercity.net/~janekr
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...

Jed Bartlet, POTUS

unread,
Feb 6, 2002, 1:12:18 PM2/6/02
to
Hi!

Użytkownik "Lukasz Czyczylo" <lukan...@plusnet.pl> napisał w wiadomości
news:09726u069sfokv7su...@4ax.com...


> On Wed, 6 Feb 2002 01:28:46 +0100, "Fidomax" <fi...@poczta.onet.pl>
> wrote in message <a3pt68$3v3$1...@news.onet.pl>:
>
> >ale ze niby co? ze to ktos wydrukowal? :))
> >ech cóż może dla uroku tego przeslicznego tekstu :))
>
> Cinema


A ludziska na "Film" narzekaja, ech...

Pozdrawiam.

Jed Bartlet


Jo'Asia

unread,
Feb 6, 2002, 1:16:36 PM2/6/02
to
Depilator wystukał w wiadomości <a3ph42$5me$1...@news.tpi.pl>:

> I co Wy na to?

Są godnymi następcami Anonimowego Człowieka z Onetu. Dawno, dawno temu Onet
miał robić polską stronę filmu, nawet już coś było na WWW aż pewnego pięknego
majowego dnia pojawił się tam poniższy tekst.

----=={*}==----
Niedziela 13 maj 2001

[...]

Przemówienie kończy się i zapada zmrok. Rozbrzmiewa muzyka a na ekranie
pojawia się jakaś postać w konnym powozie. To Gandalf! Gdy powóz przekracza
most prowadzący do Hobbitonu, spostrzegamy Zielonego Smoka i targ pełen
krzątających się hobbitów. Gandalf mija hobbitów pracujących w polu.
Od razu widać, że mają około 3 albo 4 stóp wzrostu, można dojrzeć tylko
ich głowy i ramiona ponad łanami zboż!

Kamera podąża za Gandalfem wzdłuż ścieżki ciągnącej się między wzgórzami...
to Włoście! Ta scena wygląda dokładnie tak, jak sobie ją wyobrażałem! Trawa
jest niesamowicie zielona i wszystko jest takie, jakie być powinno. Do tego
bardzo dobrej jakości dźwięk. Gandalf zatrzymuje się i przenosimy się do...

Gandalf puka do ogromnych okrągłych drzwi. Ze środka dobiega głos Bilba:
"Nie potrzebuję tu żadnych gości, dobrze życzących czy dalekich krewnych!"
Gandalf odpowiada: "A co ze starymi przyjaciółmi?" Jego głos, pełen mocy
i siły, od razu zapada w pamięć.. Drzwi otwierają się i pojawia się Bilbo.
"Gandalf?!" Stary czarownik odpowiada "Bilbo Baggins, nie postarzałeś się
nawet o jeden dzień" (pierścień nie pozwala mu się zestarzeć.) Obejmują
się i śmieją. To niezwykłe widzieć dwóch wielkich aktorów w świetnych
rolach!

Cięcie. Przenosimy się do wnętrza za wielkimi zielonymi drzwiami. Bilbo
wchodzi, mówiąc: "Wejdź, witam, witam". Gandalf przychyla się, wewnątrz jamy
hobbita wydaje się, że ma przynajmniej 6 i pół stopy wzrostu. Bilbo jest
niższy mniej więcej o połowę. Czyste złoto w około. " Herbata albo coś
mocniejszego? Mam kilka buteleczek czegoś mocniejszego z 1296, bardzo dobry
rocznik! Prawie takie stare jak ja!"

"Poproszę herbatę" odpowiada, teraz bez kapelusza na głowie. Gandalf biegnie
w stronę wiszącego kandelabra, odwraca się i nagle uderza głową w wygiętą
futrynę prowadzącą do drugiego pokoju. Doskonale sam czujesz ból! Bilbo biega
po pokojach, kiedy Gandalf wchodzi do salonu, w którym znajduje się plik
starych pergaminów na stole. Widzę mapę leżącą na stole... to stara mapa
hobbitów! Pojawia się Samotna Góra i ogromny Czerwony Smok naszkicowany
w rogu! Świetne odwołanie do tolkienowskiej historii. Bilbo wchodzi
do salonu i ponawia swoje pytanie. Gandalf wyłania się za rogu i mówi
"Herbatę proszę". Miło widzieć, że stary czarownik ciągle porusza się dość
szybko.

Cięcie. Jest noc, pojawiają się fajerwerki nad jeziorem. Widać grupę
hobbitów tańczących z Gandalfem, który góruje ponad całym tłumem! Rozpoznaję
Froda! Zbliżenie jego śmiejącej się twarzy, kiedy jego wuj Bilbo wygłasza
pożegnalną mowę. Bilbo mówi: "Odchodzę teraz, żegnam was serdeczne... do
widzenia!!!" I znika z pola widzenia. Przenosimy się do drzwi frontowych
Włości, nagle Bilbo wynosi Pierścień. Słyszymy rozmowę Bilba i Gandalfa
a w tle głos mówiący o Pierścieniu. "Bilbo, powinieneś go zostawić. To
jest zbyt trudne?" Ujęcie trzęsącej się ręki, która trzyma Pierścień...
"Do widzenia Bilbo" - mówi Gandalf. Widzimy Bilba odchodzącego w noc.

Głos Gandalfa spoza ekranu: "To Jedyny Pierścień. Wykuty przez Lorda
Ciemności Saurona w ogniu Góry Ognistej." Pierścień pojawia się na tle
ognia i obok widzimy znajomy tekst. Pojawia się Frodo, który mówi "Będziemy
to trzymać tu i nigdy nie będziemy mówić o tym ponownie. Nikt nie wie, że
to jest tu, prawda? Prawda Gandalf?"

Cięcie, Ciemni jeźdźcy! Szukają hobbitów. Strider pali swoją fajkę w Bree! To
świetne ujęcie. Coraz szybsze sceny, tak jak muzyka z pierwszego internetowego
zwiastuna, która rozbrzmiewa przez głośniki. Cienie Pierścieni zamykające
hobbitów. Przenosimy się do Orthanc, śledząc dyskusję pomiędzy Saruanem a
Gandalfem.

Zwolnienie. Cięcie. Twarz Galadriel. Całkowicie elfia natura. Mówi: "Wiem, co
widziałeś, ja również o tym myślę" (mówią o lustrze Galsierl, tak myślę).
Pojawia się Hugo Weaving (Agent Smith... to jest Elrond) i mówi: "Pierścień był
stworzony w ogniu Góry Doom... i tylko tu może być zniweczony". Sean Bean
doskonale pasuje do roli Boromira. Boromir uważa, że próba zabrania Pierścienia
do Góry Doom to samobójstwo. Powrót do Galadierla: "Jesteś opiekunem Pierścienia
Froda. Opiekować się Pierścieniem znaczy być samotnym". Powrót do Konsula
Elrond, widzimy wbiegających hobbitów formujących się w drużynę. Elrond
przemawia: "Dziewięciu pieszych zwalczy Dziewięciu Jeźdzców, będziecie Drużyną
Pierścienia"

Cięcie. Cała drużyna przemierza górskie szczyty. Ta scena budzi we mnie emocje
za każdym razem, kiedy ją widzę. Nowa Zelandia jest taka piękna! Kobiety, Viggo,
Sean i Orlando wyglądają wspaniale. Majestatyczne góry w tle. Drużyna podczas
ogromnej burzy śnieżnej. Przejście do sceny, w której omawiają swoje plany.
"Jeżeli nie możemy przemierzyć szczytu góry, przejdziemy pod nią". Następnie
widzimy piękne drzwi Morii, które powoli się otwierają.

Drużyna wkracza w bardzo zniszczoną okolicę. Ogromne skały spadają wokół.
Gandalf mówi: " Potrzebujemy więcej światła", jego towarzysze oświetlają
teren...
Dostrzegamy pilary, które muszą mierzyć 300 albo 400 stóp. Członkowie drużyny
wyglądają jak mrówki przy ich podstawach. Przejście do ujęcia Gimliego (John
Rhys-Davies): "To Marvel!" Wygląda doskonale w karlim przebraniu!

Przenosimy się do grobu Balina. Teren usiany kośćmi jak tylko okiem sięgnąć...
Wbiega Gimli, głośno krzycząc... "Nieeeee! Nieee!" Zaczyna opłakiwać Balina. To
bardzo smutna scena. W tym miejscu zwracam uwagę na muzykę... świetnie pasuje do
tej sceny. Akcja i muzyka są doskonale zsynchronizowane. Gandalf odbiera wielką
starą księgę z uścisku szkieletu karła. Zaczyna głośno czytać: "Sforsowali most
i drugi korytarz. Nie możemy ich dłużej zatrzymać". Legole "nie możemy
pozostać... musimy uciekać". Gandalf mówi ponownie: "Nie możemy się wydostać...
nie możemy się wydostać". Dostrzegamy za jego ramieniem malutki tekst ...
ostatnia linijka zbiega się z końcem strony "nie możemy się wydostać..."

Muzyka przycicha, kiedy Pippin dotyka czaszki wojownika w studni (pierwsza
dostrzegalna zmiana treści książki). Słyszymy odgłos spadającej czaszki a
następnie spadających wojowników. Gandalf krzyczy: "Głupcze!!! Wrzuć siebie
następnym razem i uwolnij nas od swojej głupoty!" Słyszymy krzyk ... Frodo
ciągnie sznurek świecący na niebiesko! Boromir sprawdza drzwi, w które wbijają
się dwie strzały, zaraz przy jego twarzy... "Trole! Zamykajcie drzwi!"

Aragon i Boromir zamykają drzwi, a Legole zaczynają rzucać ogromne włócznie i
siekiery w drzwi. Gimli krzyczy "Pozwólcie im wejść... tu jest ciągle Karzeł z
Morii, który wysysa krew!" Możesz dostrzec pragnienie zemsty na jego twarzy!
Muzyka rozbrzmiewa, kiedy Orki rąbią drzwi. Legole zaczynają strzelać z łuków
przez rozwalone drzwi.

Orki rozwalają drzwi i pośpiesznie wbiegają do środka. To niesamowita bitwa!
Przyłączają się hobbitci! Legole celnie strzelają i widzimy ciała pozbawione
głów, ociekające czarną krwią. Nagle widzimy Cava Trolla. Jest ogromny i dziwny.
Nie tak jak sobie wyobrażałem. Cave Troll jest bardzo silny, bez trudu niszczy
każdą rzecz. Kręci ogromnym łańcuchem nad Legolami. Aragon został trafiony.
Frodo podszedł Trolla. Jest po jednej stronie kolumny, Troll po drugiej.... Jak
tylko Troll kieruje się w stronę Froda, Opiekun Pierścienia przemieszcza się na
stronę Trola. Wszystko wydaje się jasne, kiedy Frodo odwraca się do tyłu w
chwili gdy Cave Troll uskakuje w tył rycząc... Frodo upada i próbuje wycofać
się. Jaskiniowy Trol chwyta za halabardę i uderza nią w pierś Froda. Zwolnione
zdjęcia... świetne ujęcie twarzy Froda, który upada na ziemię z halabardą na
Jaskiniowego Trola, który ogląda całe zdarzenie. Pippin i Merry jęczą "Nieeee!"
i wskakują na plecy bestii. Zrzuca ich z łatwością, wtedy pojawiają się
Legolowie i strzelają z łuku do jego ust, w ten sposób przestrzeliwując jego
głowę. Ostatecznie ogromna bestia pada nieżywa. Jaka niesamowita sekwencja!

Aragorn podchodzi do Froda... "O, nie". Na pewno nie żyje. Odwraca go. Oddycha!
"To niemożliwe, że żyjesz, ta włócznia mogłaby zabić dzikiego niedźwiedzia!"
Aragorn rozdziera jego koszulę i spostrzega świetnie skonstruowany kawałek
srebrnawej zbroi. "Mithril" mówi przestraszony Gimli. W tle słyszymy krzyk
Orków. "Na most Khazadua!" krzyczy Gandalf! Ujęcie drużyny uciekającej szybko
pomiędzy kolumnami Orków. Nadchodzą zewsząd, z sufitu, spod podłóg. Wkrótce cała
Drużyna jest całkowicie okrążona przez ogromną hordę Orków. Są niesamowicie
ucharakteryzowani. Wygląda na to, że to koniec drogi naszych przyjaciół. Ale
nagle słyszymy grzmot. Orkowie nieruchomieją. Z daleka widzimy malejące
światełko wyłaniające się z podłogi. Orkowie uciekają!

Słyszymy śmiech Gimliego. Myśli, że wszyscy uciekli, ponieważ wystraszyli się
drużyny, nie widział jeszcze światła. Ta scena jest moją ulubioną z całego
fragmentu. Bardzo dobrze zrobiona. Można wyczuć, że nadchodzi coś niesamowitego.
Gandalf mówi: "Balrog. Demon starości. On jest ponad jakimkolwiek z was...
UCIEKAĆ! Drużyna ucieka na złamanie karku! Gandalf zwraca się do Aragorn:
"Zaopiekuj się nimi. Most jest niedaleko." Aragorn: "Ale Gandalfie..." Gandalf
ucina... "Zrób, co powiedziałem!"

Drużyna ucieka w dół starymi schodami. Pomiędzy stopniami wyłania się przepaść.
Gandalf przeskakuje. Następnie Boromir zabiera Pippina i Merry ze sobą. Gimli
zostaje schwytany za brodę przez Legolasa, kiedy już zaczyna spadać w odchłań.
Legolas musi wystrzelić z łuku w kierunku Orków, którzy spuszczają na nich
deszcz włóczni. Ta scena została skonstruowana dla potrzeb filmu i jest świetna.
To ona przekonała mnie, że niektóre zmiany oryginału są dobre. Aragorn i Frodo
biegną wzdłuż schodów, dopóki te nie zapadną w otchłań. Świetna scena.

Towarzystwo ucieka do mostu. Nagle ściana zawala się i ogień jest wszędzie. Z
płomieni wyłania się Balrog. Cięcie. Gandalf jęczy "Nie przejdziecie" i
wprowadza swoją drużynę na most ... i tak kończy się motyw Morii. Tłum wznosi
aplauz.

O całym fragmencie można powiedzieć jedno: wyjątkowo epicki. Przepiękna
scenografia, która wprowadza Cię w odpowiedni klimat. Siadasz w kinowym fotelu i
przenosisz się do Krainy Śródziemia. Po trzech latach oczekiwania nie byłem
pewien, jaki będzie skutek. Byłem zaskoczony. I już nie mogę się doczekać, kiedy
w całości zobaczę film, na który wszyscy czekają z zapartym tchem.

"WŁADCA PIERŚCIENI"
Copyright 2001 Onet.pl S.A.

----=={*}==----

Słyszałam potem plotki, że przedstawiciel dystrybutora (wówczas chyba
jeszcze KŚI) udał się do Onetu z uprzejmym zapytaniem, "Co to właściwie,
do k* n*, ma być". Na pewno po kilku dniach tekst zniknął jak sen złoty
a jeszcze później cała strona...

Jo'Asia

--
(\(\ Joanna Słupek (\_/) http://rassun.art.pl /)/)
=(';')= joa...@hell.pl =(';')= http://www.esensja.pl =(';')=
~~~~~~(")~(")~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~(")~(")~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~(")~(")~~~~~~
Mumie służyły jako wkłady do grobów i były robione przez Egipcjan.
--
__.-=-. Joanna Słupek joa...@hell.pl .-=-.__
--<()> http://bujold.fantastyka.net/ http://esensja.pl/ <()>--
.__.'| ...................................................... |'.__.
- Fruniu, co robisz? - zapytałem bardzo łagodnie. (Jeremiasz, Fenix 12/2000)

Wojciech Orlinski

unread,
Feb 6, 2002, 1:54:04 PM2/6/02
to

Jan Rudziński wrote:

> 1) Ów tekst ukazał się w numerze 10/2001 czasopisma "Science Finction" i
> - jak widzę - żyje już własnym życiem.
> 2) NIE jest to oryginalny cytat z "Czerwonego Sztandaru", lecz
> współczesny pastisz napisany przez Grzegorza Żaka.
> 3) To już moje zdanie - kiepski pastisz.

Trzeba być strasznie naiwnym, żeby się nabrać.

--
There are periods of history when the visions of madmen are a better
guide to reality than the so-called common sense. This is one such
period, if you haven't noticed already.


Krzysztof Kudlacik

unread,
Feb 7, 2002, 4:58:59 AM2/7/02
to
Demon internetowy Jan Rudziński <jan...@astercity.net> napisał wiadomość
news:3C616B49...@astercity.net:

> 2) NIE jest to oryginalny cytat z "Czerwonego Sztandaru", lecz
> współczesny pastisz napisany przez Grzegorza Żaka.

Swoją drogą - czy takowy istnieje?

> 3) To już moje zdanie - kiepski pastisz.

Mnie się strasznie spodobał, więc oceniłem, że ślicznie pasuje do cytatu z
"Cinema". przynajmniej momentami zdardza ślady dowcipu ;-)))

Jan Rudziński

unread,
Feb 7, 2002, 5:13:59 AM2/7/02
to
Cześć wszystkim

Krzysztof Kudlacik wrote:

>
> > 2) NIE jest to oryginalny cytat z "Czerwonego Sztandaru", lecz
> > współczesny pastisz napisany przez Grzegorza Żaka.
>
> Swoją drogą - czy takowy istnieje?

Dlaczego nie? Ale to już pytanie do naczelnego SF.

>
> > 3) To już moje zdanie - kiepski pastisz.
>
> Mnie się strasznie spodobał, więc oceniłem, że ślicznie pasuje do cytatu z
> "Cinema". przynajmniej momentami zdardza ślady dowcipu ;-)))

On BY mi się podobał, gdyby był tekstem autentycznym. Jako pastisz nie
- bo to naprawdę skrajnie mało prawdopodobne. Pastisz - moim zdaniem -
musi być wiarygodny.

0 new messages