niestety coś mi „przerwało" i teraz ciąg dalszy ;)
część II - merytoryczna
1) uważam
że wszystkie elementy polegające na przygotowaniu i zbudowaniu
projektów powinny być opisane i udostępnione przed
konferencją. Są to elementy czasochłonne zaś na konferencji jest
na to po prostu szkoda czasu. Czyli za Koziołkiem: „Warto by było
umieścić szkielet przykładowego kodu na stronie przed
konferencją."
2) prelegenci każdą prezentację powinni poprzedzić krótkim: 10-15 minutowym wykładem nt. prezentowanej technologii w czasie którego pokazali by o co w danej technologii chodzi (jak działa) i które jej elementy będą wykorzystywane w prezentacji.
To tyle odnośnie „minusów" sobotniej konferencji. Proszę je traktować nie jako krytykę lecz jako punkty do poprawienia na następnej konferencji :)
Na koniec chciałbym poddać ogólnemu zastanowieniu się kwestię związaną z formą konferencji. Dla mnie osobiście, pisanie kodu przy dużej publiczności jest mało atrakcyjne. Myślę że było to widać w sobotę. Z jednej strony prezenterzy dwoili się i troili żeby przyspieszyć tworzenie prezentowanego kodu. Zaś z drugiej strony nieco znudzona publiczność czekająca aż coś zacznie działać albo przysypiała albo rozmawiała między sobą co oczywiście sprowadzało się do przeszkadzania innym.
Zapewne nagłośnienie w części zminimalizowałoby powyższe „efekty". Uważam jednak że ciekawsza jest forma laboratorium: mniejsza ilość uczestników którzy współtworzą kod a nie tylko odwzorowują to co prezentuje prelegent.
Oczywiście stajemy tu przed problemem dla którego na razie nie widzę rozwiązania: wybór pomiędzy większą ilością uczestników którzy maja wolny wstęp a ograniczeniem liczby uczestników na rzecz pójścia w kierunku „laboratorium".
I jeszcze taka luźna myśl: w medycynie rozwiązują to tak że na sali operacyjnej gdzie odbywa się „prezentacja" jest kilku, kilkunastu aktywnych uczestników zaś reszta ogląda to zza szyby lub w sali obok do której transmitowany jest obraz i dźwięk. Niestety pociąga to za sobą bardziej skomplikowana organizację konferencji.
Dodam swoje pięć groszy. Jak dobrze przeprowadzić warsztat myślałem od jakiegoś czasu. Mimo poślizgu udało mi się skończyć całą prezentację w godzinę przewidując, że pytania później mogą długo zająć.
Kodowanie może być nudne, ale nie musi. Moje uwagi:
- przed i po zabawą z komputerem opowiadałem o JRubim, czyli zwykła prezentacja, aby złapać kontakt z widownią,
- cisza... najgorsza wg mnie rzecz, jaka może się zdarzyć, trzeba gadać i gadać,
- scenariusz - trzeba mieć gotowy scenariusz i przećwiczyć go porządnie (uwaga do Łukasza: zadawanie pytań publiczności, co dalej robimy, zawsze kończy się krępującą ciszą ;)),
- ciche mówienie: nie wszyscy dysponują donośnym głosem, więc faktycznie zestaw nagłaśniający mógłby się przydać albo... albo prowadzić w 2 osoby: jedna koduje a druga mówi,
- plan B: zawsze wyskoczy jakiś chochlik, więc warto w razie czegoś mieć pod bokiem przygotowaną działającą wersję :).
Radek Holewa spytał się mnie dzień wcześniej jakie środowisko ma sobie przygotować. No właśnie... z premedytacją zrezygnowałem z formuły "kodujemy razem". Dlaczego?
- nie sprawdza się przy dużej widowni, lepsze do tego są małe laboratoria,
- ogranicza prowadzącego, nie może on przedstawić tyle, ile by chciał,
- jeśli uważnie się przyglądaliście mojej prezentacji to używałem pewnej ilości skrótów klawiaturowych do generowania kodu i przechodzenia między plikami - osobiście ciężko mi z tego zrezygnować :),
jeden duży minus to wielkość czcionki. Poza pierwszymi rzędami nie
było widać co, prelegent pisze w Eclipsie (nie mówiąc już o konsoli)
i dużo dużych plusów dodatnich za całą resztę.
Właśnie takich myśli nam trzeba! Na ostatniej mojej prezentacji,
gdzieś tam, były dwa duuuuże ekrany, gdzie widać było wszystko na moim
1600x1200 pulpicie. Chciałbym, aby tego typu sugestie/uwagi/itp
pojawiały się tutaj, a ja na razie cichutko sobie je zbieram i notuję,
aby na ich bazie stworzyć dokument do rozesłania do sponsorów w celu
negocjacji potencjalnych kosztów przyszłych warsztatów-konferencji.
Chciałbym, abyśmy doczekali się tak dużej sali, aby można było
zgromadzić 150-200 osób i prezentacje prowadzić na 2 ekranach o dużej
widoczności. Mam kilka pomysłów, ale na razie włączyłem stan
nasłuchiwania.
Jacek
--
Jacek Laskowski
http://www.JacekLaskowski.pl