A czy silnik jest/bedzie opensource??
2011/12/19 Michal Margiel <michal....@gmail.com>:
> --
> Wiadomość z grupy Warszawa Java User Group (Warszawa JUG).
> Więcej informacji na stronie
> http://groups.google.com/group/warszawa-jug?hl=pl
> Zachęcamy do odwiedzenia naszej strony domowej http://warszawa.jug.pl
> Oferty pracy dozwolone zgodnie z zasadami na
> http://sites.google.com/site/warszawajug/oferty-pracy-na-grupie
Czesc
A czy silnik jest/bedzie opensource??
ale właśnie przeniosłem go na bitbucket.
Chętnie zobaczę gdzie bym ewentualnie poświecał czas i dobrze sie bawił.
2011/12/20 Michal Margiel <michal....@gmail.com>:
W dniu 20 grudnia 2011 10:22 użytkownik Radosław Szmit
<radosl...@gmail.com> napisał:
> --
> Wiadomość z grupy Warszawa Java User Group (Warszawa JUG).
> Więcej informacji na stronie
> http://groups.google.com/group/warszawa-jug?hl=pl
> Zachęcamy do odwiedzenia naszej strony domowej http://warszawa.jug.pl
> Oferty pracy dozwolone zgodnie z zasadami na
> http://sites.google.com/site/warszawajug/oferty-pracy-na-grupie
--
Pozdrawiam
Piotr Przybylak
Nie dla projektów opensource.
W dniu 20 grudnia 2011 10:27 użytkownik Piotr Przybylak <piotr.p...@gmail.com> napisał:Nie dla projektów opensource.
No to git... znaczy hg :D
Nie wywo�uj flame'a (przynajmniej w tym w�tku ;) ). Przecie� Git jest bardzo fajny i dobrze spe�nia swoje zadanie :).
Marcin
> to jest stary kod:
> https://github.com/margielm/Confitura
> https://bitbucket.org/margielm/confitura
> ale przyznaj�, bez bicia, �e na razie kod jest s�aby. Tworzy�em go 97% sam, po godzinach i w po�piechu :)
> Tak�e prosz� o pohamowanie si� z publicznym linczem :)
> --
> Pozdrawiam/Best regards
> Michaďż˝ Margiel
>
> http://www.confitura.pl (dawniej Javarsovia)
> http://www.linkedin.com/in/MichalMargiel
> http://www.margiel.eu
>
>
> --
> Wiadomo�� z grupy Warszawa Java User Group (Warszawa JUG).
> Wi�cej informacji na stronie http://groups.google.com/group/warszawa-jug?hl=pl
> Zach�camy do odwiedzenia naszej strony domowej http://warszawa.jug.pl
> Oferty pracy dozwolone zgodnie z zasadami na http://sites.google.com/site/warszawajug/oferty-pracy-na-grupie
--
http://solidsoft.wordpress.com/ - Working code is not enough
Dnia 20-12-2011 o godz. 10:55 Michal Margiel napisał(a):
>
>
> W dniu 20 grudnia 2011 10:47 użytkownik Radosław Szmit <radosl...@gmail.com> napisał:
>
> > W dniu 20 grudnia 2011 10:27 użytkownik Piotr Przybylak <piotr.p...@gmail.com> napisał:
> >
> > > Nie dla projektów opensource.
> >
> > No to git... znaczy hg :D
> No włąśnie właśnie.. bo dla mnie git to kit :PNie wywołuj flame'a (przynajmniej w tym wątku ;) ). Przecież Git jest bardzo fajny i dobrze spełnia swoje zadanie :).
> Nie wywołuj flame'a (przynajmniej w tym wątku ;) ). Przecież Git jest bardzo fajny i dobrze spełnia swoje zadanie :).
Pewnie jak każdy system ma swoje wady i zalety, i oby okazało się, że
wad jest stosunkowo niewiele do funkcjonalności, które oferuje (tyczy
się obu). Wielu zarzuca git'owi wersjonowanie z kosmosu, co *podobno*
w hg jest ładniej obsłużone.
Czemu się jednak dziwię Michałowi, to zarzucenie tych fajnych gadżetów
Githuba, gdzie zmiany można wprowadzać przez edycję strony. Dla wielu
byłby to baaaardzo niski próg wejścia i zachęciłby większą liczbę
zainteresowanych.
Wierzę, że Michał wsłucha się w potrzeby szarej gawiedzi i zechce
jednak rozważyć powrót do Githuba. Dla mnie osobiście to bez
znaczenia, ale dla budowania większego udziału społeczności, użycie
narzędzi, które postrzegane są jako lepsze (niekoniecznie nimi są) i
popularniejsze jest kluczem do sukcesu.
Pożyjemy, zobaczymy. To, czego Michał nie napisał, a jest równie
kluczowe, to fakt, że ten kod i tak zostanie użyty bez względu na jego
finalną postać! To ma swoje wady, ale pewne jest, że jeśli ludziska
się udzielą w nim, będą mogli pochwalić się tym, bo będzie publicznie
użyte. Na prawdę warto!
Jacek
--
Jacek Laskowski
Java EE, functional languages and IBM WebSphere - http://blog.japila.pl
Warszawa JUG conference = Confitura (formerly Javarsovia) :: http://confitura.pl
"Hoping to save time by spending it" by David Blevins (Apache OpenEJB)
--
Wiadomość z grupy Warszawa Java User Group (Warszawa JUG).
Więcej informacji na stronie http://groups.google.com/group/warszawa-jug?hl=pl
Zachęcamy do odwiedzenia naszej strony domowej http://warszawa.jug.pl
Zamierzasz w javie edytować i pushować klasy przez stronę www, bez
odpalenia lokalnego wszystkich testów, ba, bez odpalenia kompilacji?
Faktycznie, KILLER feature :)
--
Jakub Nabrdalik
http://solidcraft.eu
2011/12/20 Marcin Zajączkowski <msz...@wp.pl>:
Pewnie jak każdy system ma swoje wady i zalety, i oby okazało się, że
> Nie wywołuj flame'a (przynajmniej w tym wątku ;) ). Przecież Git jest bardzo fajny i dobrze spełnia swoje zadanie :).
wad jest stosunkowo niewiele do funkcjonalności, które oferuje (tyczy
się obu). Wielu zarzuca git'owi wersjonowanie z kosmosu, co *podobno*
w hg jest ładniej obsłużone.
Czemu się jednak dziwię Michałowi, to zarzucenie tych fajnych gadżetów
Githuba, gdzie zmiany można wprowadzać przez edycję strony. Dla wielu
byłby to baaaardzo niski próg wejścia i zachęciłby większą liczbę
zainteresowanych.
Pozdrawiam
--
Łukasz
+ 48 606 323 122 http://www.lenart.org.pl/
Warszawa JUG conference - Confitura http://confitura.pl/
Można postawić Jenkinsa aby budował i testował cały kod, serwer mamy :-)
> Zamierzasz w javie edytować i pushować klasy przez stronę www, bez odpalenia
> lokalnego wszystkich testów, ba, bez odpalenia kompilacji?
>
> Faktycznie, KILLER feature :)
Dla nowicjuszy, którzy bardzo chcą, ale próg wejścia jest zbyt niski
jest to wspaniałe narzędzie. Kiedy zobaczą, że można, kiedy doświadczą
tego przyjemnego uczucia byciem częścią zespołu, od razu zyskasz
bardzo pracowitego i pożądanego członka zespołu.
Przy budowaniu zespołów bez posiadania hierachii służbowej, to
niezwykle przydatne.
> W życiu bym nie pozwolił na coś takiego. Może w Twoich projektach tak się
> robi.. nie w moich :) Także to kolejny argument żeby wylecieć z gitHuba.
> zresztą strona "społecznościowa" systemu kontrolii wersji średnio mnie
> interesuje i podnieca (nawet jeśli ma integracę z facebookiem i innego tegho
> typu "ważnymi portalami"). Dla mnie takie narzędzie ma być proste w
> obsłudze i intuicyjne, git moim zdaniem taki nie jest a plugin do eclipse
> jest tragiczny.
> Dlatego, nie - nie planuję powrotu na GitHuba
Zauważ, ile razy użyłeś "JA", a ile "MY", albo "ONI". Współczynnik
JA/(MY+ONI) >> 1 uważam za projekt dla zaawansowanych, a tym zwykle
brakuje chęci na zabawy po pracy :) Pożyjemy, zobaczymy.
Rozumiem powody i je szanuję. Pis ponad wszystko! :-)
Przy budowaniu zespołów bez posiadania hierachii służbowej, to
niezwykle przydatne.
2011/12/20 Michal Margiel <michal....@gmail.com>:
Zauważ, ile razy użyłeś "JA", a ile "MY", albo "ONI". Współczynnik
> W życiu bym nie pozwolił na coś takiego. Może w Twoich projektach tak się
> robi.. nie w moich :) Także to kolejny argument żeby wylecieć z gitHuba.
> zresztą strona "społecznościowa" systemu kontrolii wersji średnio mnie
> interesuje i podnieca (nawet jeśli ma integracę z facebookiem i innego tegho
> typu "ważnymi portalami"). Dla mnie takie narzędzie ma być proste w
> obsłudze i intuicyjne, git moim zdaniem taki nie jest a plugin do eclipse
> jest tragiczny.
> Dlatego, nie - nie planuję powrotu na GitHuba
JA/(MY+ONI) >> 1 uważam za projekt dla zaawansowanych, a tym zwykle
brakuje chęci na zabawy po pracy :) Pożyjemy, zobaczymy.
Rozumiem powody i je szanuję. Pis ponad wszystko! :-)
2011/12/20 Jakub Nabrdalik <jak...@gmail.com>:
Dla nowicjuszy, którzy bardzo chcą, ale próg wejścia jest zbyt niski
> Zamierzasz w javie edytować i pushować klasy przez stronę www, bez odpalenia
> lokalnego wszystkich testów, ba, bez odpalenia kompilacji?
>
> Faktycznie, KILLER feature :)
jest to wspaniałe narzędzie. Kiedy zobaczą, że można, kiedy doświadczą
tego przyjemnego uczucia byciem częścią zespołu, od razu zyskasz
bardzo pracowitego i pożądanego członka zespołu.
W dniu 20 grudnia 2011 13:55 użytkownik Jacek Laskowski <ja...@japila.pl> napisał:2011/12/20 Jakub Nabrdalik <jak...@gmail.com>:
Dla nowicjuszy, którzy bardzo chcą, ale próg wejścia jest zbyt niski
> Zamierzasz w javie edytować i pushować klasy przez stronę www, bez odpalenia
> lokalnego wszystkich testów, ba, bez odpalenia kompilacji?
>
> Faktycznie, KILLER feature :)
jest to wspaniałe narzędzie. Kiedy zobaczą, że można, kiedy doświadczą
tego przyjemnego uczucia byciem częścią zespołu, od razu zyskasz
bardzo pracowitego i pożądanego członka zespołu.Ok.. masz rację.. to moze uściśle trochę moją ofertę.Poszukujemy osób którzy znają, lub przynajmniej CHCĄ poznać, jakieś IDE. a nie edytowac kod w oknie przeglądarki ;)
Jacek, pracowałeś tak kiedyś z kimś w Javie?
Wprowadzałeś w ten sposób zmiany do jakiegoś projektu?
Ja wiem, że programowanie w Javie bez IDE jest możliwe. Podobnie golenie
się siekierą.
Dla mnie takie narzędzie ma być proste w obsłudze i intuicyjne, git moim zdaniem taki nie jest a plugin do eclipse jest tragiczny.Dlatego, nie - nie planuję powrotu na GitHuba
Bo przylecą z siekierami? :)
W dniu 20.12.2011 14:36, Michał Gruca pisze:Bo przylecą z siekierami? :)
nie wywoluj vimowcow z lasu! ;)
Inna rzecz to troche chyba dla sportu czepiacie sie Jacka, ktory
poruszyl temat "progu wejscia", podajac moze nie najlepszy przyklad
edycji z www - jednak to nie by�o chyba kwintesencja jego wypowiedzi...
Pozdro,
Tomek
On 20/12/2011 2:18 PM, Jakub Nabrdalik wrote:
> Jacek, pracowa�e� tak kiedy� z kim� w Javie?
>
> Wprowadza�e� w ten spos�b zmiany do jakiego� projektu?
>
> Ja wiem, �e programowanie w Javie bez IDE jest mo�liwe. Podobnie golenie
> siďż˝ siekierďż˝.
>
Dla Ciebie jest to może tak oczywiste, ale jest wielu ludzi, którzy z pewnością się z Tobą nie zgodzą, np. pierwszi z brzegu: Ted Neward, Howard Lewis-Ship, czy moja skromna osoba. Umiejętność napisania kilku klas nie w IDE jest czasem kluczowa i nie nazwałbym tego goleniem sie siekiera.
Inna rzecz to troche chyba dla sportu czepiacie sie Jacka, ktory poruszyl temat "progu wejscia", podajac moze nie najlepszy przyklad edycji z www - jednak to nie było chyba kwintesencja jego wypowiedzi...
--
Wiadomość z grupy Warszawa Java User Group (Warszawa JUG).
Więcej informacji na stronie http://groups.google.com/group/warszawa-jug?hl=pl
Zachęcamy do odwiedzenia naszej strony domowej http://warszawa.jug.pl
"Spokojnych Świąt" nabiera nowego znaczenia ;)Swoja droga zastanawiam sie, czy jakby połączyć ludzi, którzy pracują nad narzędziami do zarządzania Confitura, GeeCONem i 33rd Degree, to już w przyszłym roku nie mielibyśmy fajnego narzędzia, który spełniałby wszystkie wymagania...
A możesz się podzielić, w jakich sytuacjach korzystasz z tej techniki i
dlaczego?
U mnie w robocie mówią na to "golenie jaka":
http://en.wiktionary.org/wiki/yak_shaving
> Inna rzecz to troche chyba dla sportu czepiacie sie Jacka [...]
Racja. Sorry for that.
Dla mnie to jest argument, bo ja jestem użytkownikiem Eclipsa. A z tym mavenem to na prawdę nie rozumiem - ja nie mam ani jednego powodu do narzekania.
Panowie... od jakiegoś czasu coraz ciężej czyta się grupę, bo wątek zawsze leci w offtopic.... ale to taki, że jak nie zajrzę przez godzinę to już naprawdę nie wiem o co chodzi ; )
Chętnie pomogę w miarę możliwości, choć egoistycznie podchodzę do tego jako do nauki wicketa + mercuriala ; ) sam jestem dinozaurem, który nie bawi się ani gitem, ani mercurialem - stary dobry svn jak narazie mnie nie zawiódł.
Tomek
On 20/12/2011 3:43 PM, Tomasz Bujok wrote:
> Ok. Jesli Twoim wymogiem jest Eclipse to chyba rzeczywiscie z Gitem
> daleko nie pociagniesz - chociaz slyszalem ze support sie poprawie (sam
> nie sprawdzalem przez ponad rok, wiec nie wiem). W IntelliJ dla
> porownania Git dziala swietnie.
>
> Wracajac do dzialajacego SVN'a - zgadzam sie ze wszystko zalezy od
> wymagan jakie sobie stawiamy. Zerknij na ponizsza liste i powiedz czy w
> SVN nie przeszkdzalo Ci nigdy, ze:
> 1.) jestes offline (np. w pociagu/samolocie), nie masz dostepu do
> internetu a tam jest Twoj SVN. Programujesz 3 wersje jednej
> funkcjonalnosci zeby sprawdzic ktora dziala najlepiej. Co robisz zeby
> zachowac historie swoich zmian.
> 2.) dwa tygodnie pracujesz na branchu, programujesz nowa funkcjonalnosc
> i po zakonczeniu prac chcesz zmergowac to do trunka gdzie przez dwa
> tygodnie commitowalo 8 developerow - konflikty oczywiscie sa.
> 3.) pracujesz nad nowa funkcjonalnoscia na branchu ale wprowadzasz
> rowniesz zmiany na trunku - w tym wypadku w Eclipsie musisz miec dwa
> workspacy i sie przelaczac lub otworzyc dwie instancje eclipse'a.
> 4.) robisz update, commit i trwa to 2 minuty
> 5.) robisz checkout brancha i trwa to tak samo dlugo jak swiezy checkout
> trunka, ktory masz juz lokalnie.
> 6.) nie chcesz commitowac do repo zeby Twoje zmiany nie byly jeszcze
> widoczne dla innych, ale dla siebie chcesz miec "drobno-ziarnista"
> kontrole zmian.
> 8.) zmieniasz nazwy pakietow, przenosisz klasy - szczegolnie w
> eclipse+svn dziala to w trybie remove/add -> co uniemozliwia Ci
> sledzenie historii zmian od poczatku istnienia "pliku"
> 9.) update'jesz projekt gdzie zmieniles cos w klasie ktorej kolega
> zmienil nazwe.
> 10.) itp, itd... mozna by mnozyc.
>
> Dla chetnych moge napisac co git w ww. obszarach oferuje - ale nie mam
> teraz za wiele czasu... jestem w pracy :)
>
> Jesli rzeczywiscie to Ci nigdy nie przeszkadzalo, to pytanie: Po co
> zmieniac SVN na cos innego? - nabiera jak najbardziej sensu.
>
> Dla mnie przestawienie sie na gita to niesamowity w jakosci pracy i ,
> ale 1.) uwielbiam konsole, 2.) pracuje w IntelliJ -> gdzie wsparcie gita
> jest super.
>
> Pozdro,
> Tomek
>
>
>
> On 20/12/2011 3:20 PM, Michal Margiel wrote:
>>
>>
>> W dniu 20 grudnia 2011 15:13 u�ytkownik Rados�aw Szmit
>> <radosl...@gmail.com <mailto:radosl...@gmail.com>> napisaďż˝:
>>
>>
>> W dniu 20 grudnia 2011 14:44 u�ytkownik Michal Margiel
>> <michal....@gmail.com <mailto:michal....@gmail.com>> napisaďż˝:
>>
>> Dla mnie to jest argument, bo ja jestem u�ytkownikiem Eclipsa. A
>> z tym mavenem to na prawdďż˝ nie rozumiem - ja nie mam ani jednego
>> powodu do narzekania.
>>
>>
>> Uwa�anie, �e co� jest s�abe, tylko dlatego, �e nie da si� tego
>> u�ywa� w Eclipsie, a dzia�a bardzo dobrze w Idei/Netbeans (nie wiem
>> jak jest z gitem) to nie jest warto�ciowy argument przeciw temu
>> czemu�, jest tylko i wy��cznie argumentem przeciw u�ywaniu tego
>> czego� wraz z eclipsem, ale przecie� sam napisa�e� "znaj�, lub
>> przynajmniej CHCďż˝ poznaďż˝, jakieďż˝ IDE" ;)
>>
>>
>> Dla mnie system kontroli wersji ma mi pom�c a nie przeszkodzi�. SVN w
>> eclipsie dzia�a �WIETNIE, je�li mia�bym przej�� na inny system to musz�
>> mieďż˝ ku temu jakieďż˝ argumenty. Jednďż˝ z cech jaka szukam w takim systemie
>> to integracja z moim IDE (czyli eclipsem) - je�li, �eby cokolwiek
>> zrobi�, musz� przechodzi� do konsoli - to jest s�abo. Je�li na ka�de
>> ctrl+s musze czekaďż˝ 5 sek bo "egit coďż˝ tam sobie robi", a edytor
>> konflikt�w dzia�a beznadziejnie - to jest to nie mam w og�le nad czym
>> si� zastanawia�. Po co mam wymienia� co� co dzia�a dobrze na co� co
>> dzia�a �le? Zw�aszcza, ze jest mercurial kt�ry dzia�a dobrze.
>>
>> Dlatego dla mnie integracja z eclipsem jest wa�na. ale jak podkre�lam -
>> DLA MNIE. Ty mo�esz mie� inne argumenty ZA gitem, np. mnogo�� funkcji
>> kt�re dla mnie nie stanowi� �adnej warto�ci.
>>
>> --
>> Pozdrawiam/Best regards
>> Michaďż˝ Margiel
>>
>> http://www.confitura.pl (dawniej Javarsovia)
>> http://www.linkedin.com/in/MichalMargiel
>> http://www.margiel.eu
>>
>> --
>> Wiadomo�� z grupy Warszawa Java User Group (Warszawa JUG).
>> Wi�cej informacji na stronie
>> http://groups.google.com/group/warszawa-jug?hl=pl
>> Zach�camy do odwiedzenia naszej strony domowej http://warszawa.jug.pl
Pozdro,
Tomek
> Dla mnie to jest argument, bo ja jestem u�ytkownikiem Eclipsa. A
> z tym mavenem to na prawdďż˝ nie rozumiem - ja nie mam ani jednego
> powodu do narzekania.
>
>
> Uwa�anie, �e co� jest s�abe, tylko dlatego, �e nie da si� tego
> u�ywa� w Eclipsie, a dzia�a bardzo dobrze w Idei/Netbeans (nie wiem
> jak jest z gitem) to nie jest warto�ciowy argument przeciw temu
> czemu�, jest tylko i wy��cznie argumentem przeciw u�ywaniu tego
> czego� wraz z eclipsem, ale przecie� sam napisa�e� "znaj�, lub
> przynajmniej CHCďż˝ poznaďż˝, jakieďż˝ IDE" ;)
>
>
> Dla mnie system kontroli wersji ma mi pom�c a nie przeszkodzi�. SVN w
> eclipsie dzia�a �WIETNIE, je�li mia�bym przej�� na inny system to musz�
> mieďż˝ ku temu jakieďż˝ argumenty. Jednďż˝ z cech jaka szukam w takim systemie
> to integracja z moim IDE (czyli eclipsem) - je�li, �eby cokolwiek
> zrobi�, musz� przechodzi� do konsoli - to jest s�abo. Je�li na ka�de
> ctrl+s musze czekaďż˝ 5 sek bo "egit coďż˝ tam sobie robi", a edytor
> konflikt�w dzia�a beznadziejnie - to jest to nie mam w og�le nad czym
> si� zastanawia�. Po co mam wymienia� co� co dzia�a dobrze na co� co
> dzia�a �le? Zw�aszcza, ze jest mercurial kt�ry dzia�a dobrze.
>
> Dlatego dla mnie integracja z eclipsem jest wa�na. ale jak podkre�lam -
> DLA MNIE. Ty mo�esz mie� inne argumenty ZA gitem, np. mnogo�� funkcji
> kt�re dla mnie nie stanowi� �adnej warto�ci.
>
> --
> Pozdrawiam/Best regards
> Michaďż˝ Margiel
>
> http://www.confitura.pl (dawniej Javarsovia)
> http://www.linkedin.com/in/MichalMargiel
> http://www.margiel.eu
>
Dla mnie system kontroli wersji ma mi pomóc a nie przeszkodzić. SVN w eclipsie działa ŚWIETNIE, jeśli miałbym przejść na inny system to muszę mieć ku temu jakieś argumenty. Jedną z cech jaka szukam w takim systemie to integracja z moim IDE (czyli eclipsem) - jeśli, żeby cokolwiek zrobić, muszę przechodzić do konsoli - to jest słabo. Jeśli na każde ctrl+s musze czekać 5 sek bo "egit coś tam sobie robi", a edytor konfliktów działa beznadziejnie - to jest to nie mam w ogóle nad czym się zastanawiać. Po co mam wymieniać coś co działa dobrze na coś co działa źle? Zwłaszcza, ze jest mercurial który działa dobrze.Dlatego dla mnie integracja z eclipsem jest ważna. ale jak podkreślam - DLA MNIE. Ty możesz mieć inne argumenty ZA gitem, np. mnogość funkcji które dla mnie nie stanowią żadnej wartości.
W dniu 20 grudnia 2011 15:20 użytkownik Michal Margiel <michal....@gmail.com> napisał:Nie mam żadnych argumentów za gitem, bo nie o to chodzi, sam używam mercuriala, ale nie zamierzam krytykować jakiejś technologii tylko dlatego że wtyczka egit do gita w eclipse działa słabo, bo ta do svn'a też "świetna" nie jest. Widziałem wielokrotnie ludzi na WJUGu którzy podczas swoich prezentacji używali git+idea i nie zauważyłem żeby mieli jakieś problemy. Ja się w pełni zgadzam z TWOIM poprzednim zdaniemDla mnie system kontroli wersji ma mi pomóc a nie przeszkodzić. SVN w eclipsie działa ŚWIETNIE, jeśli miałbym przejść na inny system to muszę mieć ku temu jakieś argumenty. Jedną z cech jaka szukam w takim systemie to integracja z moim IDE (czyli eclipsem) - jeśli, żeby cokolwiek zrobić, muszę przechodzić do konsoli - to jest słabo. Jeśli na każde ctrl+s musze czekać 5 sek bo "egit coś tam sobie robi", a edytor konfliktów działa beznadziejnie - to jest to nie mam w ogóle nad czym się zastanawiać. Po co mam wymieniać coś co działa dobrze na coś co działa źle? Zwłaszcza, ze jest mercurial który działa dobrze.Dlatego dla mnie integracja z eclipsem jest ważna. ale jak podkreślam - DLA MNIE. Ty możesz mieć inne argumenty ZA gitem, np. mnogość funkcji które dla mnie nie stanowią żadnej wartości.
, i nie obchodzi mnie czy ktoś używa Eclipse/Idea/Netbeans/JDeveloper/vim/emacs/notepad/... to jego wybór i decyzja w czym mu się pisze wygodnie.
"A ja tam jestem za pluralizmem i wolnością wyboru :)"
PS: A może by tak przestawić się na "DLA NAS" a nie "DLA MNIE" bo inaczej nie widzę szans na powodzenie tego projektu. Wydawało mi się, że Agile zakłada samoorganizujący się zespół, ale widocznie czegoś nie doczytałem...
Ze strachu obsrałem w tym momencie krzesełko w pracy. Branchowanie w
svn'ie? Straszne rzeczy opowiadasz :D
Jedyne branche w svn'ie jakie mają IMHO sens, są typu fire&forget (np.
branch dla klienta który nie chce się aktualizować). Mergowanie w svn'ie
często kończyło się ręcznym paczem trunka.
Muszę zmienić kolejne krzesełko, ech...
Dla uscislenia - pytam SVN userow (glownie Michala) jak radza sobie w
SVNie ze wspomnianymi w punktach rzeczami.
Nie wiem czy jedyne branche w SVN'ie to te typu "fire&forget",
"experimental" tez pewnie wchodza w gre, ale wspolczuje przy mergu.
Na pewno nie da sie "branch-per-feature".
A swoja droga Kuba, to albo tam w tej firmie produkujecie kazdy software
ksiazkowo ("respect"), albo "teoria na liscie sobie" a "praktyka sobie",
bo nie uwierze ze nigdy nie pracowales na "long-living" branchu... albo
chociaz go nie widziales/dotknales/czy jak to dzisiaj masz w zwyczaju
obsrales ;)
Tomek
On 20/12/2011 4:02 PM, Jakub Nabrdalik wrote:
> W dniu 20.12.2011 15:43, Tomasz Bujok pisze:
>> [SVN] 2.) dwa tygodnie pracujesz na branchu
>
> Ze strachu obsra�em w tym momencie krzese�ko w pracy. Branchowanie w
> svn'ie? Straszne rzeczy opowiadasz :D
>
> Jedyne branche w svn'ie jakie majďż˝ IMHO sens, sďż˝ typu fire&forget (np.
> branch dla klienta kt�ry nie chce si� aktualizowa�). Mergowanie w svn'ie
> cz�sto ko�czy�o si� r�cznym paczem trunka.
>
Muszę zmienić kolejne krzesełko, ech...
Tak, widziałem/dotykałem 2tygodniowe i dłuższe branche w svn'ie. No i
często przy tree-conflictach (co jest nieuniknione przy refactorowanym
kodzie) po kilku godzinach się poddawaliśmy, wyciągaliśmy zmiany z
brancha i wrzucaliśmy ręcznie do trunka. Branch per feature odpadał, gdy
refactoring jest na porządku dziennym. Dopiero przy gicie zaczął ładnie
banglać.
Nie, nie robimy książkowo, ale też w moich projektach jedyne long-living
branche jakie robiliśmy to były:
a) bugfixy do starych wersji/instalacji (nigdy nie merge'owane, bo trunk
nie miał tych bugów)
b) doświadczenia i ryzykowne odjazdy na kilka osób (i to czasem
chcieliśmy merge'ować)
Jak ktoś sobie nawalił w svn'ie branchy, to po kilku tree-conflictach
szybko się uczył, że nie tędy droga.
W gicie branche zaczęły mi się podobać, choć nie jestem takim faszystą,
by wymagać pięknej historii w logu. Starczy, jeśli kod w HEAD mastera
mam czytelny. Sam robię niepotrzebne automatycznym merge pullem jak mi
się spieszy. Choć mi wstyd i wiem że robię źle z perspektywy historycznej :)
W dniu 20.12.2011 16:28, Tomasz Bujok pisze:Tak, widziałem/dotykałem 2tygodniowe i dłuższe branche w svn'ie. No i często przy tree-conflictach (co jest nieuniknione przy refactorowanym kodzie) po kilku godzinach się poddawaliśmy, wyciągaliśmy zmiany z brancha i wrzucaliśmy ręcznie do trunka. Branch per feature odpadał, gdy refactoring jest na porządku dziennym. Dopiero przy gicie zaczął ładnie banglać.
A swoja droga Kuba, to albo tam w tej firmie produkujecie kazdy software
ksiazkowo ("respect"), albo "teoria na liscie sobie" a "praktyka sobie",
bo nie uwierze ze nigdy nie pracowales na "long-living" branchu... albo
chociaz go nie widziales/dotknales/czy jak to dzisiaj masz w zwyczaju
obsrales ;)
> Ło matko, aleście się tego biednego Jacka czepili - chłopak nigdy nie
> pracował nad projektem w którym jest więcej niż jedna osoba i który robi
> więcej niż wypisuje na ekran niż "witaj przygodo", więc może nie wiedzieć
> jak to jest...
Cóż zrobić, kiedy seniorowi (z wieku i stażu pracy) płacą w Polsce
jedynie za to, aby wyjaśnić juniorom (z wieku i stażu pracy) dlaczego
coś działa w dany sposób. Nie mam wielkiego wyboru, kiedy kaska rządzi
moim życiem :)
Mam jednak propozycję, jak wyjść z tego impasu - czy mógłbyś, podczas
któregoś spotkania WJUGowego, wyjaśnić mi i pewnie znajdzie się więcej
osób zainteresowanych, którzy aspirują do zdobycia odznak sztuki
programistycznej, co kryje się w pracy w projekcie, w którym jest
więcej niż jedna osoba i robi więcej niż "witaj przygodo"? W maju są
wolne miejsca. Zapraszam(y)!
Jacek
--
Jacek Laskowski
Java EE, functional languages and IBM WebSphere - http://blog.japila.pl
Warszawa JUG conference = Confitura (formerly Javarsovia) :: http://confitura.pl
"Hoping to save time by spending it" by David Blevins (Apache OpenEJB)
--
Wiadomość z grupy Warszawa Java User Group (Warszawa JUG).
Więcej informacji na stronie http://groups.google.com/group/warszawa-jug?hl=pl
Zachęcamy do odwiedzenia naszej strony domowej http://warszawa.jug.pl
Napisales wczesniej, ze "je�li mia�bym przej�� na inny system to musz�
mieďż˝ ku temu jakieďż˝ argumenty" -> no to napisalem te argumenty :)
Zgadzam sie ze SVN jest cool, ale pracujac z git'em nie mysle o rzeczach
o ktorych musialem myslec kiedy dzialalem z SVN'em. Niby mala rzecz, a
cieszy. Wiem, ze zmiana nazwy klasy to nie jest najczestszy przypadek,
ale sposob w jaki git sobie z tym radzi jest znakomity - no a jesli
chcesz pozostawic po sobie "Clean Code" no i jako prawi ta ksiazka, za
kazdym razem zostawic kod czytelniejszy i lepszy od tego ktory wlasnie
ogladasz, to nie mozesz sie bac, ze jak cos zmienisz to wszystkim sie
update-commit rozchrzani, bo ty zdecydowales sie na "egzotyczna" zmiane.
Pozdro,
Tomek
> Ale ale - w maju będę dalej w afryce, ale może taką prezentację jak
> prowadzimy projekty "the softłer mil łej" mógłbym zrobić... tylko nie wiem
> czy grupa odpowiednia ;-)
Potraktuj to jako zadanie reklamowe, co może podnieść rangę
wystąpienia na firmowej liście ToDo. Ściągacie z rynku najlepsze
kąski, więc należy się coś społeczności (tej niezatrudnionej) w
zamian. W końcu, kiedy ludziska zarobieni po pachy "folołin the
softłer mil łej", daj im trochę wytchnienia na "publik szoł-of".
Potrzeba więcej firm w naszych spotkaniach i SML (firma, nie język!)
mógłby być doskonałym prekursorem.
p.s. Jeju, jak trudno pisze się po angielsku tak, jak się mówi! Nie
zdawałem sobie z tego sprawy.
+1^49
Jak nie tu to na Agile Warsaw. Chętnych tak czy inaczej nie zabraknie,
bo "the softłer mil łej" jest imho dość unikalna i z pewnością warta
propagowania.
2011/12/21 Jakub Nabrdalik <jak...@gmail.com>:
> +1^49
Ja byłbym raczej za +1e49 :]
> Czasami się zastanawiam skąd wy bierzecie te niesamowicie śmieszne żarty...
Jakimś cudem to one przyciągają najwięcej uwagi :P
Racja :D Groovy mi wypaczył podejście do stringów.
--
Wiadomość z grupy Warszawa Java User Group (Warszawa JUG).
Więcej informacji na stronie http://groups.google.com/group/warszawa-jug?hl=pl
Zachęcamy do odwiedzenia naszej strony domowej http://warszawa.jug.pl
--
Wiadomość z grupy Warszawa Java User Group (Warszawa JUG).
Więcej informacji na stronie http://groups.google.com/group/warszawa-jug?hl=pl
Zachęcamy do odwiedzenia naszej strony domowej http://warszawa.jug.pl
Oferty pracy dozwolone zgodnie z zasadami na http://sites.google.com/site/warszawajug/oferty-pracy-na-grupie
Ale fun mniejszy. Chłopaki u mnie w pracy właśnie psioczą pisząc
portlety na liferay'a, a my tu się nieźle bawimy wicketem :)
Poza tym, aplikacja tak naprawdę już dawno jest gotowa (dzięki Michałowi
Margielowi), my tylko grupowo dopisujemy ficzery.
--
Jakub Nabrdalik
blog.solidcraft.eu
Btw. zapytani o liferay'a developerzy z mojej firmy przekierowali mnie
na taki oto komentarz:
"You fail to mention that portlet/web development with Liferay is a
nightmare. It's buggy, it's needlessly complex, the code it serves to
clients is not W3C compliant and it will quadruple development times.
Not to mention the learning curve for it is practically a vertical line.
The community is weak, the documentation is poor and even if you have an
enterprise account, which we do, answers are slow coming. You can expect
to spend many hours banging your head against walls. There's even a
thread in Liferay's own forums where the majority of people involved
express their displeasure with it:
http://www.liferay.com/community/forums/-/message_boards/message/213570
That said, the back-end for the portlets is pretty decent. I really like
the use of design patterns and I enjoy programming with Java."
Aplikacje jednak zrobili, więc "da się" :)
--
Jakub Nabrdalik
blog.solidcraft.eu
--
Jakub Nabrdalik
blog.solidcraft.eu
--
Wiadomość z grupy Warszawa Java User Group (Warszawa JUG).
Więcej informacji na stronie http://groups.google.com/group/warszawa-jug?hl=pl
Zachęcamy do odwiedzenia naszej strony domowej http://warszawa.jug.pl
Oferty pracy dozwolone zgodnie z zasadami na http://sites.google.com/site/warszawajug/oferty-pracy-na-grupie
> On 16.02.2012 10:29, Tomek Lipski wrote:
>> Ale czy rozważaliście postawienie tego na Liferayu CE (http://
>> www.liferay.com) ?
Fajnie by było stronę WJUG uruchomić na platformie Liferay z blogami, wiki i video:) z setkami portletów robionych przez użytkowników i tematami RIA, mobile...
>
> Btw. zapytani o liferay'a developerzy z mojej firmy przekierowali mnie na taki oto komentarz:
>
> [http://www.sanjeevg.com/2009/03/liferay-portal-review.html?showComment=1268175387639#c1830961972661496459]
>
> "You fail to mention that portlet/web development with Liferay is a nightmare. It's buggy, it's needlessly complex, the code it serves to clients is not W3C compliant and it will quadruple development times. Not to mention the learning curve for it is practically a vertical line. The community is weak, the documentation is poor and even if you have an enterprise account, which we do, answers are slow coming. You can expect to spend many hours banging your head against walls. There's even a thread in Liferay's own forums where the majority of people involved express their displeasure with it: http://www.liferay.com/community/forums/-/message_boards/message/213570
Istnieją sposoby uzyskania dokładnie takiej samej produktywności jak podczas pisania aplikacji webowej. Stosując JSF, GWT, czy Vaadin możesz pisać aplikację web a później osadzić ją poprzez odpowiednią konfigurację w portalu.
Swoją drogą komunikacja międzyportletowa (standardowa) w czasach RIA to trochę pomyłka i utrudnienie a nie rozwiązanie problemu.
Jakość Liferay CE jest dużo niższa niż kilka lat temu - pojawiają się problemy w podstawowych funkcjonalnościach: uprawnienia, udostępnianie dokumentów itd. Polityka Liferaya jest taka, że albo trzeba zapłacić abonament za używanie wersji EE, albo można zatrudnić zespół, który te problemy będzie rozwiązywał. Tanie utrzymanie portalu jest problematyczne a ceny EE oscylują w okolicach cen licencji Sharepoint. To powoduje, że we wdrożeniach Enterprise dużo bardziej popularny jest Sharepoint.
Po wypracowaniu jednak dobrego sposobu prowadzenia developmentu i delegacji zadań można w standardowy sposób zrównoleglić proces wytwarzania całego portalu zachowując przyzwoitą wydajność.
>
> That said, the back-end for the portlets is pretty decent. I really like the use of design patterns and I enjoy programming with Java."
Fakt.
>
>
> Aplikacje jednak zrobili, więc "da się" :)
Wszystko się da - trzeba tylko zbilansować zakres, czas i zasoby. Pewnie w Sharepoincie* też by dali radę.
*) Można wymienić na dowolną technologię, która pozwala kontrolować ciąg znaków przesyłanych przez port 80.
Piotr Pietrzak
P.S.
Mimo wszystko wybraliśmy Liferaya na platformę portalowa, używamy i działa.
--
--
Wiadomość z grupy Warszawa Java User Group (Warszawa JUG).
Więcej informacji na stronie http://groups.google.com/group/warszawa-jug?hl=pl
Zachęcamy do odwiedzenia naszej strony domowej http://warszawa.jug.pl
Oferty pracy dozwolone zgodnie z zasadami na http://sites.google.com/site/warszawajug/oferty-pracy-na-grupie
---
Otrzymujesz tę wiadomość, ponieważ subskrybujesz grupę dyskusyjną Google o nazwie „Warszawa Java User Group (Warszawa JUG)”.
Aby anulować subskrypcję tej grupy i przestać otrzymywać z niej wiadomości, wyślij e-maila do warszawa-jug...@googlegroups.com.
Więcej opcji znajdziesz na https://groups.google.com/groups/opt_out