Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Krupinski gamble

1 view
Skip to first unread message

Arthur Wisniewski

unread,
Aug 17, 1999, 3:00:00 AM8/17/99
to
Krup gamble.txt

miro...@fullcomp.com.au

unread,
Aug 18, 1999, 3:00:00 AM8/18/99
to
On Tue, 17 Aug 1999 06:28:02 GMT, Arthur Wisniewski <art...@bellatlantic.net> wrote:

>This is a multi-part message in MIME format.
>--------------E3989D097FA22B1300F4EE16
>Content-Type: text/plain; charset=us-ascii
>Content-Transfer-Encoding: 7bit
>
>
>--------------E3989D097FA22B1300F4EE16
>Content-Type: text/plain; charset=us-ascii; name="Krup gamble.txt"
>Content-Transfer-Encoding: 7bit
>Content-Disposition: inline; filename="Krup gamble.txt"
>
>miro...@fullcomp.com.au wrote:> Nie probuje rowniez odpowiadac. Po prostu czekam na rzeczowa> odpowiedz na postawione juz pytania.Czyzby! A na ZADANIE informacji o mnie dla mnie tez odpowiedziales po uzyskaniu rzeczowych faktow pozwalajacych Ci zweryfikowac moja chronogie? Nie znaczy przez internet! I nie do stron trzecich.Nigdy nie wyrazilam zgody na cyrkulowanie materialow o mnie.Jestes 'liable' za to posuniecie i jego skutki; jak rowniez za oszczerstwa na sciepie w gronie osob dobrze nas znajacych przez dluzszy czas.Jest to tez kompletnie nieetyczne z Twojej strony.A ja naiwna ostrzegalam o nieprzewidzianych konsekwencjach,podczas gdy Ciebie elementarne zasady zachowania nie interesuja.You are running a gamble. You are completely irresponsible.You will be responsible for consequences which inevitably will follow.This might bring quick solution to my ordeal if witnesses will starttalking, but you will not necessarily recover this insult perpetuatedby you. If you decided to be a
lonely cowboy from Australia , in operating privately gathered information about me, without my approval or authorization ,including the deceit repeated with me several times, I do not think that people however excited over the development will oversee methods of your operation. I am myself involved in explaining story stronger than anybody is - you could have consulted it will me very easily - no you are preferring resolving these matters from the position of the worrier. ( what makes me still remember you wife and her helplessness in the first days of immigration; how could you have !)You are sick dude out there. You are using the fact that it will be difficult to execute any norms on you far there in the Australian country side.The wars are over - but you are far off on the limb.EW > Miroslaw Krupinski
>--------------E3989D097FA22B1300F4EE16--

Alez Madame - jedyna rzecza jaka ja tu robie jest polemika z Pani
publicznymi wypowiedziami na grupie <soc.culture.polish> ktore
w przedmiocie madame "zyciorysu" zawieraja glownie klamstwa .

Poniewaz sa to klamstwa mogace wprowadzic w blad Pani
czytelnikow, amerykanskich pracodawcow i ewentualnych klijentow
- zwracam na nie uwage. Fakt, ze sprawa zainteresowala sie FBI
i kilka amerykanskich czasopism wynika z ciekawosci podjetego
przez Madame watku :).


Miroslaw Krupinski
http://worf.albanyis.com.au/~matuzal/Pegaz.htm
http://www.fullcomp.com.au/~miroslaw/KRAJ_UTRACONY_39.htm

Arthur Wisniewski

unread,
Aug 18, 1999, 3:00:00 AM8/18/99
to
> miro...@fullcomp.com.au wrote:
> > Alez Madame - jedyna rzecza jaka ja tu robie jest polemika z Pani
> > publicznymi wypowiedziami na grupie <soc.culture.polish> ktore
> > w przedmiocie madame "zyciorysu" zawieraja glownie klamstwa .
> PROSZE PANSTWA - KRUPINSKI CELOWO TAK POSZADKOWAL INFORMACJE ABY
> WYGLADALO ZE JA NIE CHODZILAM DO SZKOLY PODSTAWOWEJ, SREDNIEJ, 1 ROK
> PRACOWALAM, STUDIOWALAM I PRACOWALAM NA UL JAKO ASSYSTENT, Z KTOREGO TO
> OKRESU ZACHOWALY SIE NAWET MOJE ARTYKULY.
> PO 1967 ( SZKOLA POSTAWOWA,59-66) NIE MAM WIEKSZYCH LUK
> PAMIECI,WSZYSTKIE
> DOKUMENTY SA DO ODTWORZENIA, ALBO JE WCIAZ MAM LUB ODTWORZYLAM PONOWNIE,
> Z KAZDEJ ZE SZKOL MAM ZACHOWANE PARE ZNAJOMOSCI,
> nAUKA W SZKOLE PIELEGNIARSKA W LOWICZU ( 1966 - 70), PIECIOLETNIE LICEUM
> PIELEGNIARSTWA JEST DO SPRAWDZENIA ( UL uLANSKA 2). NIE WIEM CO POWODUJE
> TYM CZLOWIEKIEM.
>
> ON ALBO JEST TAK CHORY ZE PUBLICZNE DZIALANIE NA MOJA SZKODE PRZYNOSI MU
> CHORA SATYSFAKCJE, ALBO MYSLI ZE ZWROCI UWAGE WLADZ W USA ( CZEGO NIE
> CHCE KOMENTOWAC POZA TYM ZA JA JUZ DAWNO PODALAM SPRAWE TEGO ZE MAM DUZO
> WIECEJ LAT, A NIE MAM NA TO DOKUMENTOW, WLASNIE TAM; MOJA WYMIANA Z TA
> INSTYTUCJA ZOSTAL W PELNI WYCZERPANY)
>
> TO JEST JAK NAJBARDZIEJBRAWUROA GRA ZE STRONY KRUPINSKIEGO. NIE SADZE
> ABY MNIE COKOLWIEK O TEN INTERNETOWY PRZEKAZ KRUPISNKIEGO ZAPYTAL. NIE
> SADZE ZE PRASA BEDZIE PUBLICZNIE NEKAC FBI O INFORMACJE O MNIE - TO SIE
> NIE STANIE;TO JEST TEZ ABSOLUTNE NARUSZENIE PRAW KONSTYTUCJONALNYCH ZE
> NIE SADZE ZEBY KTOKOLWIEK ROZWAZAL WERSJE K.
> PRASA NIE MA TAKICH UPRAWNIEN A FBI MOZE BYC KWESTIONOWANE PRZEZ
> ATTORNEJ GENERAL I SAM KONGRES I TO Z TRUDAMI.
> KRUPINSKI TEGO NIE ROZUMIE I LADUJE SOBIE ADRENALINE NIEPOTRZEBNIE.
> PRZESLANA INTERNETOWO TECZKA NIE JEST ZADNYM DOWODEM W NICZYM I NIC
> ABSOLUTNIE NIC Z TEGO NIE WYNIKA.CHOC MOZE TO W TYM POMOCNE, ZE FORSUJE
> FAKT ZE W DALSZEJ DYSPUCIE TAKA TECZKA, SKORO JUZ UZYWANA PRZEZ K. I
> POWIEDZMY INNYCH UZYWANA I TO PUBLICZNIE, JA MAM PELNE PRAWO DO NIEJ,
> TYLKO NIE WIEM CZY KLAMSTWA W NIEJ SA W JAKIKOLWIEK SPOSOB ATRAKCYJNE,
> MOZE HISTORYCZNIE - ILE TO ONI NAKLAMALI A ILE NAPRAWDE UDALO SIE ZEBRAC
> O MNIE W TAKICH WARUNKACH W JAKICH ZYLAM. JESLI TAK SIE STANIE I JEST COS
> PRAWDZIWEGO W TEJ TECZCE SPRZED 1952 TO MOZE TO JAKAS PRZYSLUGA,
> JAKKOLWIEK BEDA KLOPOTY Z WIARYGODNOSCIA TAKICH MATERIOW SOVIECKICH
> SKORO KLAMSTWA JUZ ZOSTALY NA LINII (
> MOZE K PRZEMIANUJE SIE NAM TU NA DONKICHOTA). FBI NIE MOZE MNIE
> OSKARZYC ZE JA SZPIEG NA PODSTAWIE JAKIS FABRYKACJI W TECZCE PRZESLANEJ
> INTERNTEM. DLACZEGO MIALOBY MNIE OSKARZYC, JESLI KAZDY MOJ KROK JEST
> DOBRZE ZNANY Z POWODU CONAJMNIEJ 7-LETNICH KLOPOTOW I ZAWSZE DOSTAWALAM
> ICH CLEARANCE DO PRACY.NIE CHE KOMENTOWAC MOICH KONTAKTOW Z FBI W TEJ
> SPRAWIE BO TO MOZE NIEWLASCIWE - DOBRZE ZE TO ZROBILAM WTEDY. INTERESEM
> TEJ INSTYTUCJI JEST PRAWO I PORZADEK ( ALE PO WYCZERPANIU WSZYSTKICH
> INNYCH STANOWYCH KANALOW). FBI NIE MOZE NIGDZIE TAK PO PROSTU WKROCZYC
> BEZ ZEZWOLENIA SADU. PISZE TO CZYTELNIKOM BO TEN NIEODPOWIEDZIALNY K.
> KTORY WALCZY Z JUZ NIEISTNIEJACYMI CZERWONYMI TERAZ MIESZA ICH METODY Z
> ZASADAMI DZIALANIA DEMOKRATYCZNEGO PANSTWA, A PANSTWO W POLSCE MAGA
> NABIERAC JEGO ADRENALINY, TEZ NIEPOTRZEBNIE.NARAZIE TO ON JEST BARDZO
> NIEODPOWIEDZIALNY. NIE SADZE ZE MIAL JAKIEKOLWIEK PRAWO PRZETRZYMYWAC
> TECZKE A JAK JUZ TO UJAWNIL TO JA NABIERAM NATYCHMIASTOWEGO PRAWA DO
> NIEJ BO JEST ONA O MNIE. TERAZ RZECZYWISCIE MOZE ONA ZGINAC W FBI. TO
> WSZYSTKO NARAZIE NIE ROBI SENSU. cdn. ew

Arthur Wisniewski

unread,
Aug 18, 1999, 3:00:00 AM8/18/99
to
> LEGALNIE TO CHYBA KRUPINSKI POWIENIEN ODDAC MATERIAL JAKO CONFIDENTIAL
>
> WLADZOM
>
> AUSTRALIJSKIM Z PROSBA O ODDANIE WLADZOM USA I ZAWIADOMIC MNIE O TEJ
>
> TRANSAKCJI KONFIDENCJALNIE, ABY BYC W PORZADKU Z PRAWEM, ALE ON O TO NIE
>
> DBA.
>
> KONSULATY NIE BEDA SIE W TO MIESZAC BO NIE MAJA LEGALNEJ PODSTAWY;
>
> MOZE Z JAKIMIS WYJATKAMI KTTORYCH JA MOGE NIE ZNAC.
>
> U NAS JEST WOLNOSC OSOBISTA I PRAWO DO PRYWATNOSCI. JA NIE BEDE
>
> ODPOWIADAC ZA NIEODPOWIEZIALNE ZACHOWANIE KRUPINSKIEGO, JEZELI TO ON
>
> BEDZIE WYJASNIAL TO CO ROBI. NIKT NIE JEST BARDZIEJ
> ZAINTERESOWANY WYJASNIENIEM MOJEJ HISTORII NIZ JA SAMA,
>
> STAD
>
> ZA TO BARDZO PROSZE O POMOC W WATKU - DO LUDZI DOBRREJ WOLI.

Emilia Wisniewska

Arthur Wisniewski

unread,
Aug 18, 1999, 3:00:00 AM8/18/99
to
KRUP. GAMBLE - 2.txt

Arthur Wisniewski

unread,
Aug 18, 1999, 3:00:00 AM8/18/99
to
> Poniewaz sa to klamstwa mogace wprowadzic w blad Pani
> czytelnikow, amerykanskich pracodawcow i ewentualnych klijentow
> - zwracam na nie uwage. Fakt, ze sprawa zainteresowala sie FBI
> i kilka amerykanskich czasopism wynika z ciekawosci podjetego
> przez Madame watku :).
DO CZYTELNIKOW - NA TYM ETAPIE PODANIE SPRAWY DO PRASY UTRUDNI A NIE
ULATWI JEJ WYJASNIANIE; A JUZ KOMPLETNIE ZABLOKUJE FAKT ZE KRUPINSSKI
OPIERAJAC SIE NA JEGO SKRADZIONEJ (BO NIE MIAL DO NIEJ LEGALNYCH PRAW)
TECZCE KGB (?) PRAWDOPODOBNIE O MNIE
JUZ ZDAZYL MNIE OSKARZYC PUBLICZNIE O ROZNE RZECZY. TRZEBA BYC
KOMPLETNYM WARIATEM ABY NAJPIEWRW NIE ZWERYFIKOWAC JAKA LEGALNA SCIEZKA
JEST TU ODPOWIEDNIA I ZAPEWNIC TAKA WERYFIKACJE TEGO CO ON ZNALAZL ABY
NIE NARUSZAC PRYWATNOSCI I BEZPIECZENSTWA ZANGAZOWANYCH STRON CZY
POWIEDZMY BEZPODSTAWNEGO PODWAZANIA INTEGRALNOSCI FUNCJONOWANIA
INSTYTUCJI.
>Miroslaw Krupinski EW

miro...@fullcomp.com.au

unread,
Aug 19, 1999, 3:00:00 AM8/19/99
to
On Wed, 18 Aug 1999 19:30:47 GMT, Arthur Wisniewski <art...@bellatlantic.net> wrote:

>> miro...@fullcomp.com.au wrote:
>> > Alez Madame - jedyna rzecza jaka ja tu robie jest polemika z Pani
>> > publicznymi wypowiedziami na grupie <soc.culture.polish> ktore
>> > w przedmiocie madame "zyciorysu" zawieraja glownie klamstwa .
>> PROSZE PANSTWA - KRUPINSKI CELOWO TAK POSZADKOWAL INFORMACJE ABY
>> WYGLADALO ZE JA NIE CHODZILAM DO SZKOLY PODSTAWOWEJ, SREDNIEJ, 1 ROK
>> PRACOWALAM, STUDIOWALAM I PRACOWALAM NA UL JAKO ASSYSTENT, Z KTOREGO TO
>> OKRESU ZACHOWALY SIE NAWET MOJE ARTYKULY.
>> PO 1967 ( SZKOLA POSTAWOWA,59-66) NIE MAM WIEKSZYCH LUK
>> PAMIECI,WSZYSTKIE
>> DOKUMENTY SA DO ODTWORZENIA, ALBO JE WCIAZ MAM LUB ODTWORZYLAM PONOWNIE,
>> Z KAZDEJ ZE SZKOL MAM ZACHOWANE PARE ZNAJOMOSCI,
>> nAUKA W SZKOLE PIELEGNIARSKA W LOWICZU ( 1966 - 70), PIECIOLETNIE LICEUM
>> PIELEGNIARSTWA JEST DO SPRAWDZENIA ( UL uLANSKA 2). NIE WIEM CO POWODUJE
>> TYM CZLOWIEKIEM.

Znajomosc arytmetyki< Madame, i Pani poprzednich "zeznan" ktore sa
obecnie w pelni dostepne w watkach :

http://www.fullcomp.com.au/~miroslaw/recon1.htm
http://www.fullcomp.com.au/~miroslaw/recon2.htm
http://www.fullcomp.com.au/~miroslaw/recon3.htm

i w ktorych miedzy innymi figuruje wyjasnienie mojego zainteresowania:
-------------------------------
>Szkoly po 1952 roku byly w tej kolejnisci:

>podstawowa 59-66

Alez Madame, powtarzajac pierwsza klase (o czym Pani na scp pisala),
to do skonczenia siedmioklasowki potrzebny byl okres:

I 59/60, I bis 60/61, II 61/62, III 62/63, IV 63/64, V 64/65, VI 65/66,
VII 66/67, chyba ze podstawowka byla konczona na WUMLu :)

>liceum Medyczne 67-71
(poprzednia informacja - "opuscilam Lowicz w 1970", nie 71)

Madame, w Polsce nie istnialy trzyklasowe "licea". Istnialy trzyklasowe
szkoly zasadnicze (w tym pielegniarskie), ktore jednak nie dawaly
matury, a wiec nie upowaznialy do podejmowania studiow
uniwersyteckich.

>praca 71-72

>studia 72-77

Studia medyczne (ktorych bez matury nie mogla Madame rozpoczac)
trwaly w tym czasie 6 lat. A wiec (pomijam tu juz niemozliwosc ich
rozpoczecia) potrzebne by byly:

I 72/73, II 73/74, III 74/75, IV 75/76, V 76/77, VI 77/78

>praca w Polsce 77-81

Zgodnie z wlasnymi duzo wczesniejszymi (i nieco dalej w tym liscie
zeznaniami, Madame "emigrowala" do USA w roku 1980. Wiec w roku
1981 to mogly byc jedynie otrzymywane z PRL lub poprzez PRL
instrukcje. Ale to nie "praca w Polsce"

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Zdrowlia zelaju

Arthur Wisniewski

unread,
Aug 19, 1999, 3:00:00 AM8/19/99
to
miro...@fullcomp.com.au wrote:
> Poniewaz sa to klamstwa mogace wprowadzic w blad Pani
> czytelnikow, amerykanskich pracodawcow i ewentualnych klijentow
> - zwracam na nie uwage. Fakt, ze sprawa zainteresowala sie FBI
> i kilka amerykanskich czasopism wynika z ciekawosci podjetego
> przez Madame watku :).
Nie ma klamstw. Ty nie masz zadnego autorytetu traktowac podejrzenie
wysnute na podstawie jakichs tajnych informacji niedostepnych dla mnie.
Moze tam sa klamstwa. No i kto Ci uwierzy ze tam nie ma klamstw?
Tobie nie wolno jest ani legalnie ani etycznie prowadzic tak sprawy
publicznie ani podejmowac az takiego ryzyka. Ty jestem out of your mind.
Poniewaz Ty i Judge Healy mieliscie jakis podobne informacje tajne o
mnie
( patrz rodeo) to jescze nie zmienia sprawy ze Ty jako obywatel obcego
panstwa mozesz kablowac co Ci sie podoba i jak Ci sie podoba do sluzb
specjalnych innego panstwa. A co oni dalej maja zrobic z Twoim
geniuszem.
Sprawdzac czy KGB teczka po rosyjsku mowi prawde - you nuts.Nikt tego
nie
bedfzie dotykal. ja zreszta przeszlam przez caly proces sama 2 lata temu
a Ty taki duzy i tak sie podniecasz : Wyslalem teczke do FBI przez
internet.
No i co z tego? Tutaj nikt tym sie nie podnieca.
Bedzie - "No record" wciaz. Receipt? Ja mam wiele receipts - one
przychodza na oddzielnej kartce - podobnie jak Twoj internetowy recipt.
A skad wiadomo na co jest ten recept? masz dowod tu?
To nic nie daje - prawdziwy receipt polega na tym, ze stempluje sie
kazda
strone i podpisuje kazda strone i Tobie daje kopie z takim podpisem.
You are nuts.
Patrze dalej - nieprzewidziane konsekwencje.
> Miroslaw Krupinski EW

Arthur Wisniewski

unread,
Aug 19, 1999, 3:00:00 AM8/19/99
to
Arthur Wisniewski wrote:
> miro...@fullcomp.com.au wrote:
> > Poniewaz sa to klamstwa mogace wprowadzic w blad Pani
> > czytelnikow, amerykanskich pracodawcow i ewentualnych klijentow
> > - zwracam na nie uwage. Fakt, ze sprawa zainteresowala sie FBI
> > i kilka amerykanskich czasopism wynika z ciekawosci podjetego
> > przez Madame watku :).
> Nie ma klamstw. Ty nie masz zadnego autorytetu traktowac podejrzenie
> wysnute na podstawie jakichs tajnych informacji niedostepnych dla mnie
i jeszcze publikowac je.
> > Miroslaw Krupinski EW
A oto nieprzewidziane i czesciowo przewidziane konsekwencje:
1.Zaraz po Twoim transferze przypuszczalnej teczki KGB do US FBI
ktos wrzucil do mojej skrzynki do ktorej dostep jest tylko z
wewnatrz domu ( a ma ten klucz listonosz), ktos a nie wiadomo
czy listonosz wrzucil list do mojej skrzynki adresowany na moj
adres ale do Serbian Center, inc. Tu nie ma zadnych Serbow,
choc kiedys dom nalezal do Serbow. List ma nalepke 8420 Blace
Jugoslawia, 6.8.88 12H *7.65 i jakies numery, a zadnego stempla.
( You nut! to znaczy, ze Twoja teczka zostala przejeta a ten
to tez moze wyjasniac referal do Postamaster, ktory kiedys dostalam
od Attorney General - jesli moj list do niej tez byl przejety
przez te sama klike)
Nikt juz nie jest bezpieczny. You are nuts! Masz natychmiast poprosic
o ochrone FBI i to na samej gorze;
ja nie moge z wielu wzgledow, jednym z nich bedac to,
ze internetowy przekaz nie jest zadnym legalnym dowodem a oni nie
moga interweniowac, bez pelnego legalnego upowaznienia. You nuts!
2. Kabluj do FBI nastepujace na gebe sam: ze 2/13 jezdzil za mna
samochod z podswietlona tablica z przodu WABS AU, a z tylu mial
normalna NJ tablice. Wabies - to US komunisci. To bylo po jednej
z Twoich grozb.
i ze tablice rejestracyjne samochodu, ktory wystawal na naszej
property tu przez 2 dni na boku reperacji prowadzonej przez Gas
company tez przez 2 dni, a usilowal zrobic mi zdjecie mial
tablice rejestracyjna: New Jersey CJ 7590. Przynajmniej FBI
bedzie moglo dojsc czy to jeden z ich agentow czy scam.
Wyglada na scam, bo zaden profesjonalista nie wystaje na cudzej
property przez 2 dni a poza tym FBI ma precyzyjny sposob robienia
zdjec bez takich glupot; dawno ma co chce o mnie.
Pisalam na liscie o tym incydencie - to tez bylo zwiazane z Twoim
grozeniem mi FBI. You are nuts! Incydent mial miejsce pod koniec
Padzdzirnika ubieglego roku - 2 dni przed Halooween.
cdn.

Arthur Wisniewski

unread,
Aug 19, 1999, 3:00:00 AM8/19/99
to
C.d.
3. Kompania,w ktorej ktos kiedys dawno temu wspomnial, ze u nich tez
byla
inna Emilia Wisniewska zerwala ze mna kontrakt, a zgadli moje mysli -
ja nie zycze sobie powiazania z zadnym scam. Tylko zebym nie zdechla
z glodu w ten sposob.
( a zdazyli mi juz tam wyswietlic soupes z takimi watkami: kobieta
zapomniala na skutek urazu, ze kiedys urodzila dziecko; ktos
byl pochowany na zywo przez pomylke i przelezal w ziemi 2 dni
przed uratowaniem go ; malzenstwo marynarza zostalo uniewaznione
po jego pojsciu na front i mlodzi nigdy nie dowiedzieli sie o tym,
ze zaraz zostalo im zalatwione anolment malzenstwa. Cute!
Thanks but no thanks - I know it long time, including the bs in it.
4.Lokalna gazeta bez porozumienia ze mna zrobila zdjecie nieletniemu
i miala publikowac zdjecie i dane osobowe bez upowaznienia. Dobrze, ze
sie dowiedzialam zanim gazeta zeszla z druku. Nazwisko dziennikarki
Kathy Peret. You are nuts!
5.Moja droga teraz czysciutka dookola domu coraz mniej samochdow.
Tylko wozy policyjne z dystansu zachowujace sie niezagrazajaco.
Obstawa miasteczka na kazdym rogu. EW
PS. Mozesz to tez kablowac tylko nie interpretuj, bo pomieszaja Ci sie
zwiazki przyczynowe.

Arthur Wisniewski

unread,
Aug 19, 1999, 3:00:00 AM8/19/99
to
miro...@fullcomp.com.au wrote:


>
> Poniewaz sa to klamstwa mogace wprowadzic w blad Pani
> czytelnikow, amerykanskich pracodawcow i ewentualnych klijentow
> - zwracam na nie uwage. Fakt, ze sprawa zainteresowala sie FBI
> i kilka amerykanskich czasopism wynika z ciekawosci podjetego
> przez Madame watku :).
>

> Miroslaw Krupinski

Nie ma zadnych klamstw z mojej strony. Jest pare potkniec formalnych
z powodu stresu pod jakim jestem.

Jedyny sposob na jak najszybsze rozwiazanie zagrozenia jest to,
abys Ty wykopal z grobu Jurka poprosil o obstawe ( moze tez byc
w Polsce - wiesz ze FBI ma reprezentacje w Warszawie), przywiozl
te swoje skarby tu od razu i wtedy wszyscy pod oslona prasy
pojdzioemy do FBI a Ty wezmiesz sobie wlasciwie zrobiony receipt.
To jest jedyny sposob na rozwizanie zagrozenia w tej sprawie
i uzyskanie wlasciwej pomocy wlasciwych organow.
Polska nie ma jurysdykcji w tej sprawie.
( jak nie masz prawnika to choc przemysl co ja tu i gdzie indziej pisze
o sprawach jurysdykcji , komptetelncji interwencji prawnej itp.)
You are nuts!
EW

Arthur Wisniewski

unread,
Aug 19, 1999, 3:00:00 AM8/19/99
to
Arthur Wisniewski wrote:> miro...@fullcomp.com.au wrote:
> Nie ma zadnych klamstw z mojej strony. Jest pare potkniec formalnych
> z powodu stresu pod jakim jestem.
Zatrzymany jest transfer postow ze sciepy do mnie i brak potwierdzenia
ze poprzednie komunikacje "Do ludzi dobrej woli" przeszly na liste.
Ale bylo ponad 40 postow dzis, zadnego szumu i zaden nie referuje
drastycznych informacji,ktore tu musialam podac w zwiazku z
'Krupinski gamble'.Widze, ze ta
cala watacha reporterow az sie zabija w udzieleniu mi pomocy.
( przypomina mi sie czas kiedy musialam sie zwrocic o paparcie mnie
w tej przewalance w Sadzie - interesujacy etnograficzny rozklad wsrod
tych
ktorzy pomagali: Amerykanie, ktorym latwiej bylo od razu zrozumiec ze to
scam, zez zadnego badania , przepytywania mnie, glownie prawnicy;i co
bardzo
interesujace spontanicznie i bezplatnie; mialam spontaniczna odpowiedz
prasy ale tylko lokalnej, tak ze od razu bylam w stanie zneutralizowac
napad na mnie zza kratek; ludzie nie mogli sie nadziwic jak to jest
bo oni nie moga sie doprosic zadnej uwagi( juz tak by zostalo gdyby
wiezniarki nie byly gotowe ukatrupisc na miejscu i musialm byc
troche chroniona i stonowac moje kontakty ) osoby na stanowiskach
zaprzyjaznione ze mna, nawet z kregu przesladowcow, niejako
zawstydzone - robily to po
cichu; moze 2 osoby na stanowiskach ze srodowiska polskiego wykonaly
telefony; nieliczni Zydzi, ale po doglebnym badaniu
sprawy i pod naporem mojej presji ze sie krzywda dzieje; prosci ludzie
podpisali masowo protesty co bylo bardzo wazne aby Healy wiedzial ze
inni wiedza o jego nonsensie, ze nie jestem alienowana; a moi
rowiesnicy,
ludzie znajacy mnie bardzo dlugo nie podpisali niczego, nie zadzwonili,
nie pozyczyli $5 zamkneli domy i powiedzieli, ze to musi byc moja wina
bez badania sprawy,i bez badania ze to im moze zaszkodzic wiec sie
kompletnie
odsuwaja; aha gazeta polska wypiela sie na mnie i tez wymyslala
cos w tym stylu; nawet dlugoletni przyjaciele uznali ze ja im cos
zaklocam w ich balansie; inni ze ja zle prosze o pomoc i dlatego nie
ma pomocy; Takie to mamy uwarunkowania kulturowe w sprawie dawania
pomocy;
Nic dzis nie odkreci faktu, ze tak sie zachowali. I to w czasie pokoju,
nie wojny.
Mozliwe, ze mamy taki sam rozrzut reakcji tu wsrod profesorow i innych
inteligencikow - nie mowcie nic - stereotyp wyjasnia dlaczego Wam
sie nie uda pomoc dlaczego Wam barkuje koncepcji a moze po prostu
odwagi czy cywilnej solidarnosci; wrazliwosci na krzywde dawno nie
macie - Wam sie nigdy by nic takiego nie zdarzylo ( jak dobrze ja to
znam)
Mam jeszcze tylko 2 komunikaty - patrz nastepny post. EW

Arthur Wisniewski

unread,
Aug 19, 1999, 3:00:00 AM8/19/99
to
Arthur Wisniewski wrote:
> miro...@fullcomp.com.au wrote:
> Nie ma zadnych klamstw z mojej strony. Jest pare potkniec formalnych
> z powodu stresu pod jakim jestem.
>
> Jedyny sposob na jak najszybsze rozwiazanie zagrozenia jest to,
> abys Ty wykopal z grobu Jurka poprosil o obstawe ( moze tez byc
> w Polsce - wiesz ze FBI ma reprezentacje w Warszawie), przywiozl
> te swoje skarby tu od razu i wtedy wszyscy pod oslona prasy
> pojdzioemy do FBI a Ty wezmiesz sobie wlasciwie zrobiony receipt.
> To jest jedyny sposob na rozwizanie zagrozenia w tej sprawie
> i uzyskanie wlasciwej pomocy wlasciwych organow.
> Polska nie ma jurysdykcji w tej sprawie.

To jest transakcja a nie faver: nie odkopiesz Jurka transakcji nie ma.
Do transakcji nie potrzeba prawnika - to jest cywilna odpowiedz do
sytuacji,
ktora testuje postawy obywatelskie; jesli transakcja przechodzi Ty nie
potrzebujesz prawnika; ale jesli potrzebujesz, to ja moze tez wezme
prawnika aby Ci tlumaczylo do rozumu lepiej, no i FBI pewnie tez.
I to juz degrengolada. Tak, ze jestem za pierwsza lepsza wersja.

Po nastepny komentarz dla dziennikarzy - patrz nizej. EW

miro...@fullcomp.com.au

unread,
Aug 20, 1999, 3:00:00 AM8/20/99
to
On Thu, 19 Aug 1999 16:54:20 GMT, Arthur Wisniewski <art...@bellatlantic.net> wrote:

>miro...@fullcomp.com.au wrote:
>> Poniewaz sa to klamstwa mogace wprowadzic w blad Pani
>> czytelnikow, amerykanskich pracodawcow i ewentualnych klijentow
>> - zwracam na nie uwage. Fakt, ze sprawa zainteresowala sie FBI
>> i kilka amerykanskich czasopism wynika z ciekawosci podjetego
>> przez Madame watku :).

>Nie ma klamstw. Ty nie masz zadnego autorytetu traktowac podejrzenie

>wysnute na podstawie jakichs tajnych informacji niedostepnych dla mnie.
>Moze tam sa klamstwa. No i kto Ci uwierzy ze tam nie ma klamstw?
>Tobie nie wolno jest ani legalnie ani etycznie prowadzic tak sprawy
>publicznie ani podejmowac az takiego ryzyka. Ty jestem out of your mind.
> Poniewaz Ty i Judge Healy mieliscie jakis podobne informacje tajne o
>mnie

Pewnie dlatego ze my obaj mielismy z arytmetyki 3+, Madame. To ulatwia
sprawdzenie bilansu czasu w zyciorysach i legendach (ze nie wspomne
juz o kontradykcjach w kolejnych wersjach)... :)


Miroslaw Krupinski

miro...@fullcomp.com.au

unread,
Aug 20, 1999, 3:00:00 AM8/20/99
to
On Thu, 19 Aug 1999 17:40:52 GMT, Arthur Wisniewski <art...@bellatlantic.net> wrote:

>C.d.
>3. Kompania,w ktorej ktos kiedys dawno temu wspomnial, ze u nich tez
>byla
>inna Emilia Wisniewska zerwala ze mna kontrakt, a zgadli moje mysli -
>ja nie zycze sobie powiazania z zadnym scam. Tylko zebym nie zdechla
>z glodu w ten sposob.

O kurcze - toc w USA jest kilka tysiecy Wisniewskich, nie liczac
Czeresniakow, Sliwinskich itp! I teraz wszyscy w odstawke i bez papu?
Ale sie narobilo...

Wszystko przez te centrale - nie mogli to jakiegos Bubble-Bubble za
nazwisko przydzielic!

>5.Moja droga teraz czysciutka dookola domu coraz mniej samochdow.
> Tylko wozy policyjne z dystansu zachowujace sie niezagrazajaco.
> Obstawa miasteczka na kazdym rogu. EW
>PS. Mozesz to tez kablowac tylko nie interpretuj, bo pomieszaja Ci sie
>zwiazki przyczynowe.

A za rogiem stoi czolg T34, Madame, z napisem "za Rodinu i diengi"...

miro...@fullcomp.com.au

unread,
Aug 20, 1999, 3:00:00 AM8/20/99
to
On Thu, 19 Aug 1999 17:27:57 GMT, Arthur Wisniewski <art...@bellatlantic.net> wrote:

>Arthur Wisniewski wrote:
>> miro...@fullcomp.com.au wrote:
>> > Poniewaz sa to klamstwa mogace wprowadzic w blad Pani
>> > czytelnikow, amerykanskich pracodawcow i ewentualnych klijentow
>> > - zwracam na nie uwage. Fakt, ze sprawa zainteresowala sie FBI
>> > i kilka amerykanskich czasopism wynika z ciekawosci podjetego
>> > przez Madame watku :).
>> Nie ma klamstw. Ty nie masz zadnego autorytetu traktowac podejrzenie

>> wysnute na podstawie jakichs tajnych informacji niedostepnych dla mnie
>i jeszcze publikowac je.
>> > Miroslaw Krupinski EW
>A oto nieprzewidziane i czesciowo przewidziane konsekwencje:
>1.Zaraz po Twoim transferze przypuszczalnej teczki KGB do US FBI
> ktos wrzucil do mojej skrzynki do ktorej dostep jest tylko z
> wewnatrz domu ( a ma ten klucz listonosz), ktos a nie wiadomo
> czy listonosz wrzucil list do mojej skrzynki adresowany na moj
> adres ale do Serbian Center, inc. Tu nie ma zadnych Serbow,
> choc kiedys dom nalezal do Serbow. List ma nalepke 8420 Blace
> Jugoslawia, 6.8.88 12H *7.65 i jakies numery, a zadnego stempla.
> ( You nut! to znaczy, ze Twoja teczka zostala przejeta a ten
> to tez moze wyjasniac referal do Postamaster, ktory kiedys dostalam
> od Attorney General - jesli moj list do niej tez byl przejety
> przez te sama klike)
> Nikt juz nie jest bezpieczny. You are nuts! Masz natychmiast poprosic
> o ochrone FBI i to na samej gorze;
> ja nie moge z wielu wzgledow, jednym z nich bedac to,
> ze internetowy przekaz nie jest zadnym legalnym dowodem a oni nie
> moga interweniowac, bez pelnego legalnego upowaznienia. You nuts!

Don't worry - moja Lizzie ma czarny belt w karate i nowe kontakty w KGB :)

>2. Kabluj do FBI nastepujace na gebe sam: ze 2/13 jezdzil za mna
> samochod z podswietlona tablica z przodu WABS AU, a z tylu mial
> normalna NJ tablice. Wabies - to US komunisci. To bylo po jednej
> z Twoich grozb.

Nie - jak wskazuje AU - byli to Australijczycy. Albo zakamuflowany
na Australijczyka Oberratler (patrz wiersz "ratleryzm" w "Pegazie")
sprawdzajacy dlaczego jego podopieczny wpadl w rezonans...



> i ze tablice rejestracyjne samochodu, ktory wystawal na naszej
> property tu przez 2 dni na boku reperacji prowadzonej przez Gas
> company tez przez 2 dni, a usilowal zrobic mi zdjecie mial
> tablice rejestracyjna: New Jersey CJ 7590. Przynajmniej FBI
> bedzie moglo dojsc czy to jeden z ich agentow czy scam.
> Wyglada na scam, bo zaden profesjonalista nie wystaje na cudzej
> property przez 2 dni a poza tym FBI ma precyzyjny sposob robienia
> zdjec bez takich glupot; dawno ma co chce o mnie.
> Pisalam na liscie o tym incydencie - to tez bylo zwiazane z Twoim
> grozeniem mi FBI. You are nuts! Incydent mial miejsce pod koniec
> Padzdzirnika ubieglego roku - 2 dni przed Halooween.

Oooooo! To ponad rok przed podjeciem przez Madame rekonstrukcji!
Teraz rozumiem ten niepokoj... I powod rekonstrukcji. Zlamana lyzka
Andreja Iwanowicza...

>cdn.

miro...@fullcomp.com.au

unread,
Aug 20, 1999, 3:00:00 AM8/20/99
to
On Thu, 19 Aug 1999 17:48:28 GMT, Arthur Wisniewski <art...@bellatlantic.net> wrote:

>miro...@fullcomp.com.au wrote:

>> Poniewaz sa to klamstwa mogace wprowadzic w blad Pani
>> czytelnikow, amerykanskich pracodawcow i ewentualnych klijentow
>> - zwracam na nie uwage. Fakt, ze sprawa zainteresowala sie FBI
>> i kilka amerykanskich czasopism wynika z ciekawosci podjetego
>> przez Madame watku :).
>>

>> Miroslaw Krupinski


>
>Nie ma zadnych klamstw z mojej strony. Jest pare potkniec formalnych
>z powodu stresu pod jakim jestem.

Oczywiscie. Takie male oooops!


>
>Jedyny sposob na jak najszybsze rozwiazanie zagrozenia jest to,
>abys Ty wykopal z grobu Jurka poprosil o obstawe ( moze tez byc
>w Polsce - wiesz ze FBI ma reprezentacje w Warszawie), przywiozl
>te swoje skarby tu od razu i wtedy wszyscy pod oslona prasy
>pojdzioemy do FBI a Ty wezmiesz sobie wlasciwie zrobiony receipt.

Nie moge. Australijskie prawo zabrania wywozenia skarbow, a te
o ktorych mowimy sa zarejestrowane i zdeponowane w w baaardzo
oficjalnej instytucji...Tp pachnialoby W.W.III.

>To jest jedyny sposob na rozwizanie zagrozenia w tej sprawie
>i uzyskanie wlasciwej pomocy wlasciwych organow.
>Polska nie ma jurysdykcji w tej sprawie.

>( jak nie masz prawnika to choc przemysl co ja tu i gdzie indziej pisze
>o sprawach jurysdykcji , komptetelncji interwencji prawnej itp.)
>You are nuts!

Happens...

>EW

miro...@fullcomp.com.au

unread,
Aug 20, 1999, 3:00:00 AM8/20/99
to
On Thu, 19 Aug 1999 21:13:27 GMT, Arthur Wisniewski <art...@bellatlantic.net> wrote:

>Arthur Wisniewski wrote:
>> miro...@fullcomp.com.au wrote:

>> Nie ma zadnych klamstw z mojej strony. Jest pare potkniec formalnych
>> z powodu stresu pod jakim jestem.
>>

>> Jedyny sposob na jak najszybsze rozwiazanie zagrozenia jest to,
>> abys Ty wykopal z grobu Jurka poprosil o obstawe ( moze tez byc
>> w Polsce - wiesz ze FBI ma reprezentacje w Warszawie), przywiozl
>> te swoje skarby tu od razu i wtedy wszyscy pod oslona prasy
>> pojdzioemy do FBI a Ty wezmiesz sobie wlasciwie zrobiony receipt.

>> To jest jedyny sposob na rozwizanie zagrozenia w tej sprawie
>> i uzyskanie wlasciwej pomocy wlasciwych organow.
>> Polska nie ma jurysdykcji w tej sprawie.
>

>To jest transakcja a nie faver: nie odkopiesz Jurka transakcji nie ma.
>Do transakcji nie potrzeba prawnika - to jest cywilna odpowiedz do
>sytuacji,
>ktora testuje postawy obywatelskie; jesli transakcja przechodzi Ty nie
>potrzebujesz prawnika; ale jesli potrzebujesz, to ja moze tez wezme
>prawnika aby Ci tlumaczylo do rozumu lepiej, no i FBI pewnie tez.
>I to juz degrengolada. Tak, ze jestem za pierwsza lepsza wersja.

OK - juz zaczynam kopac, zreszta i tak wiosna w ogrodku idzie...
>
>Po nastepny komentarz dla dziennikarzy - patrz nizej. EW

Andrzej Krzemiñski

unread,
Aug 23, 1999, 3:00:00 AM8/23/99
to

Arthur Wisniewski wrote:

> Arthur Wisniewski wrote:
> > miro...@fullcomp.com.au wrote:

> > > Poniewaz sa to klamstwa mogace wprowadzic w blad Pani
> > > czytelnikow, amerykanskich pracodawcow i ewentualnych klijentow
> > > - zwracam na nie uwage. Fakt, ze sprawa zainteresowala sie FBI
> > > i kilka amerykanskich czasopism wynika z ciekawosci podjetego
> > > przez Madame watku :).

> > Nie ma klamstw. Ty nie masz zadnego autorytetu traktowac podejrzenie
> > wysnute na podstawie jakichs tajnych informacji niedostepnych dla mnie
> i jeszcze publikowac je.
> > > Miroslaw Krupinski EW
> A oto nieprzewidziane i czesciowo przewidziane konsekwencje:
> 1.Zaraz po Twoim transferze przypuszczalnej teczki KGB do US FBI
> ktos wrzucil do mojej skrzynki do ktorej dostep jest tylko z
> wewnatrz domu ( a ma ten klucz listonosz), ktos a nie wiadomo
> czy listonosz wrzucil list do mojej skrzynki adresowany na moj
> adres ale do Serbian Center, inc. Tu nie ma zadnych Serbow,
> choc kiedys dom nalezal do Serbow. List ma nalepke 8420 Blace
> Jugoslawia, 6.8.88 12H *7.65 i jakies numery, a zadnego stempla.
> ( You nut! to znaczy, ze Twoja teczka zostala przejeta a ten
> to tez moze wyjasniac referal do Postamaster, ktory kiedys dostalam
> od Attorney General - jesli moj list do niej tez byl przejety
> przez te sama klike)
> Nikt juz nie jest bezpieczny. You are nuts! Masz natychmiast poprosic
> o ochrone FBI i to na samej gorze;
> ja nie moge z wielu wzgledow, jednym z nich bedac to,
> ze internetowy przekaz nie jest zadnym legalnym dowodem a oni nie
> moga interweniowac, bez pelnego legalnego upowaznienia. You nuts!

> 2. Kabluj do FBI nastepujace na gebe sam: ze 2/13 jezdzil za mna
> samochod z podswietlona tablica z przodu WABS AU, a z tylu mial
> normalna NJ tablice. Wabies - to US komunisci. To bylo po jednej
> z Twoich grozb.

> i ze tablice rejestracyjne samochodu, ktory wystawal na naszej
> property tu przez 2 dni na boku reperacji prowadzonej przez Gas
> company tez przez 2 dni, a usilowal zrobic mi zdjecie mial
> tablice rejestracyjna: New Jersey CJ 7590. Przynajmniej FBI
> bedzie moglo dojsc czy to jeden z ich agentow czy scam.
> Wyglada na scam, bo zaden profesjonalista nie wystaje na cudzej
> property przez 2 dni a poza tym FBI ma precyzyjny sposob robienia
> zdjec bez takich glupot; dawno ma co chce o mnie.
> Pisalam na liscie o tym incydencie - to tez bylo zwiazane z Twoim
> grozeniem mi FBI. You are nuts! Incydent mial miejsce pod koniec
> Padzdzirnika ubieglego roku - 2 dni przed Halooween.

> cdn.

Szanowny Panie Krupinski

Pan, jak i ja i wszyscy sciepowicze orientuje sie, ze ciaglymi psztyczkami
pogarsza pan stan Panii Emilii. Pisze to zupelnie powaznie, Pan ma radoche,
a
to jest sprawa zupelnie powazna. Dla Pana kryptonimy FBI, KGB, CIA nic
wlasciwie nie znacza, ale dla Pani EW wiele.
Niech pan juz przestanie!!!!!!!!


Andrzej Krzeminski


miro...@fullcomp.com.au

unread,
Aug 24, 1999, 3:00:00 AM8/24/99
to
On Mon, 23 Aug 1999 10:58:20 +0200, Andrzej =?iso-8859-1?Q?Krzemi=F1ski?= <kass...@hotmail.com> wrote:

>Szanowny Panie Krupinski
>
>Pan, jak i ja i wszyscy sciepowicze orientuje sie, ze ciaglymi psztyczkami
>pogarsza pan stan Panii Emilii. Pisze to zupelnie powaznie, Pan ma radoche,
>a

To sa wylacznie kontrapsztyczki, prosze Pana, i w dodatku aplikowane
z duzym opoznieniem i po wielu pozostawionych bez odpowiedzi
postingach (ref: "rekonstrukcja").

>to jest sprawa zupelnie powazna. Dla Pana kryptonimy FBI, KGB, CIA nic
>wlasciwie nie znacza, ale dla Pani EW wiele.

Zapewniam Pana iz w przedmiocie wymienionych instytucji oboje
nadajemy na tej samej fali i doskonale sie w przedmiocie dyskusji
rozumiemy.

>Niech pan juz przestanie!!!!!!!!

Czyzby Pan byl tym Jurkiem, ktorego za rada Madame, nierozwaznie
odkopalem?

Arthur Wisniewski

unread,
Aug 29, 1999, 3:00:00 AM8/29/99
to
>>Andrzej Krzemiński wrote:
> > Szanowny Panie Krupinski
> > Pan, jak i ja i wszyscy sciepowicze orientuje sie, ze ciaglymi psztyczkami
> > pogarsza pan stan Panii Emilii. Pisze to zupelnie powaznie, Pan ma radoche,
> > a
> > to jest sprawa zupelnie powazna. Dla Pana kryptonimy FBI, KGB, CIA nic
> > wlasciwie nie znacza, ale dla Pani EW wiele.
> > Niech pan juz przestanie!!!!!!!!
> > Andrzej Krzeminski
> Pan Krupinski nie moze nic przestac jak juz zacznie. A nakrecal sie
> dlugo! On rzeczywiscie mial jakies informacje o mnie w czasie
> prowadzenia
> ze mna podstepnej prywatnej korespondencji i publikowal mniedzy innymi
> takie sprawy jak: mlecarz Zyd, ktory zrobil dziecko dziewczynce,
> co dotyczy mnie i mialo miejsce nawet przed moja falszywa data ur.1952;
> to wydarzenie mialo miejsce gdziez ok. 1950 roku albo wczesniej, czyli
> kiedy bylam juz w wieku rozrodczym.
> To, ze on teraz propaguje cover up, ze teczka mowi ze data 1952 jest
> prawdziwa to specjalnie pokretny wymysl. Teraz jesli teczka ma mowic
> prawde,
> to jak ten porod moze sie zmiescic w biografii z falszywa data 1952.
> Dziecku dano falszywa date ur. 1963 ( moja 4-ta klasa wedlug mojej
> falszywej biografii - mialabym 10 lat, kiedy mnie zaplodnil)
> A wlasnie w tymze roku 1963 moja "matka' miala wmowina ciaze i kiedy
> byla
> rzekomo w szpitalu na porodzie, po ktorym dlugo nie pojawilo sie
> zadne dziecko, "mlecarz" w tajemnicy przed nia i dyrektorem
> szkoly ( ktory kontrolowal cala sprawe) zakopal sekret z moim
> prawdziwym nazwiskiem, i datami urodzenia!
> Tu jeszcze nic o zadnym KGB i CIA - oni tego nie kontrolowali,
> jakkolwiek nie wiem, czy ktos kontrolowal "mlecarza".
> A mlecarz przechytrzal.
> Dla ciekawskich powtarzam tu - nic nie wiem na ten temat, ze moja
> prawdziwa matka byla Zydowka. I tak sie to raczej trzyma kupy.
> To ta dorobiona biografia ma ten element, ktory i tak ulega zatarciu,
> bo adaptacyjna "rodzina" ( co za kombinacja) wypiera sie wlasnego
> pochodznia ( i to z powodem a nie bez powodu). Nie wierze, ze
> gdyby prawdziwa matka byla Zydowska to nie znalezionoby
> dotychczas sposobu na danie mi tej informacji. Jakkolwiek nie wiem
> jaka tu jest prawda i nie ten jeszcze jeden sekret jest dla mnie
> najbardziej istotny. EW
> PS. Azeby odkopac sekret 'mlecarza', wciaz potrzebuje choc jeden
> niezalezny dowod falszerstwa mojej daty urodznia, aby uzasadnic
> to kopanie. A tego to juz naprawde nie moge zrobic prywatnie, a
> raczej publicznie. Nie wydaje mi sie, ze ktokolwiek z zyjacych
> jeszcze oprocz mnie zna to miejsce. Niec nigdy nie powiedziano
> o tym w mojej rodzinie adaptacyjnej.
> Azeby np. zakwestionowac oficjalnie, ze moj ojciec wcale nie umarl
> w 1936 tez potrzebuje wiecej legalnie waznej informacji.
> Znalazlam juz publikacje B. Mitchell, ktora mogla byc napisana tylko
> po 1936, ale to za malo.
> Azeby publicznie wystapic o poszukiwanie potomkow B. Mitchell, ktorzy sa
> bardzo rozproszeni teraz po swiecie, tez potrzebuje cos bardziej
> materialnego w reku i jakies gwarancje bezpieczenstwa dla nich.
> A moze pomyslodawcy sciepowi wpadna na cos genialnego, jak ja moge
> odkrecic te kretactwa.
> A radochy to Krupisnki nie ma tylko co najwyzej Ci, ktorzy liczyli
> na to, ze nie bedzie mozliwe odkrecenie ich klamstw. Krupinski
> teraz na ich uslugach, za frajer!
> Po wiecej informacji - prosze zajrzec pod 3 czesci :'Do ludzi dobrej
> woli'.
> Prosze potwierdzic ze tamten post wciaz dostepny na sciepie. Dzieki. EW

Arthur Wisniewski

unread,
Sep 2, 1999, 3:00:00 AM9/2/99
to
miro...@fullcomp.com.au wrote:
> Nie moge. Australijskie prawo zabrania wywozenia skarbow, a te
> o ktorych mowimy sa zarejestrowane i zdeponowane w w baaardzo
> oficjalnej instytucji...Tp pachnialoby W.W.III. > Miroslaw Krupinski
To teraz na WW III przygotowana juz Australia? ( Nie ma dzis Mac Arthura
- moze byc goraco w Twojej dzingli)
Dlatego pozwala wwozic taaakie skarby?
Gmatwasz sie. Jaki sens w wrzucaniu na net niezweryfikowanych
fragmencikow skarbow. To samo w sobie smierdzi Wielorybka.
Ale jaki sens? Thrill seeking ? A new Jack complex?
A fiksacja na Czechach. Co to jest?
Innym specom sie wydaje, ze ja moge rozpoznac jaki wywiad za mna chodzi.
Tobie sie maci, ze Czesi moga cos zrozumiec z Twojej literatury na moj
temat
po polsku. A czy sie nie objawilo, ze Ty wrzucasz legendy i ze tez
mozesz
dostac potwierdzenie legendy ta metoda.( jesli teraz to kogos wciaz
obchodzi)
Za mna chodzili: Niemcy ,Zydzi, Rosjanie, Ukraincy, Filipinczycy,
Hindusi,
Litwini, Irrandzka koneksja pojawila sie wiecej niz 1 raz Brytyjczycy,
moze Austriacy, New Jersey State Police ( tajna), ale
juz nie; Polacy, klika z Massachussetts.........i ze nie wspomne
innych;
ale nigdy zaden Czech, z wyjatkiem supervisera Slowaka z pochodzenia,
ktory
uparcie nadawal mi cos o lecie 1944 i Nowym Swiecie, kiedy to ja nic nie
kojarzylam. Nic ale nic w mojej pamieci na temat Czech, choc glowy dac
nie moge bo nazwa Teresin gdzies sie pojawila ale raczej w hipnozie niz
w mojej pamieci( moze to wmawiano!) Teresin latwo pomylic z Jadwisinem.
Uparcie zabierano mnie na przjscie graniczne do Slowacji, ale ja nic
tam nie jestenm w stanie skojarzyc, oprocz wlasnie takiej otoczki,
ktora powstala podaniu mi tylu dziwnych clues.
A na tej zasadzie tez , ze superwizor byl czescia kliki popieranej
przez Massachussts zgadywac mozna ze chodzi o scam! Choc moze jest
cos prawdziwego w przeprawianiu mnuie przez zielona granice ze Slowacji,
ale ja tego definitywnie nie pamietam.
Moze sie zafiksowales na nastepnej fidze. Czy nie ma lepszego sposobu na
zweryfikowanie informacji, ktorej szukasz? I po co ten cyrk z
wywieszaniem
Twojej 'urody' w Czechoslowacji - moze ich przekonasz do niej, ale to
tylko
tyle. Poza tym podobno internetowe zludzenie.
A co w tym wszystkim chodzi? EW
PS. Jest tylko jedna metoda nma rozwiazanie zagrozenia.
Twoje wieszanie niesprawdzonych fragmentow w necie na pastwe
wszystkich agencikow jest bez sensu. Sam mnie przed tym przestrzegasz
a sam co robisz - rozmywasz informacje zamiast szukac sensownego
sposobu na weryfikacje perelek w Twoich skarbach. Zawieszenie tego
tak jak jest, wlasnie bez sprawdzenia, jest bezsensowne.
Toz to ja chyba moge najlepiej spekulowac,ktorzy swiadkowie
zaczna mowic jako pierwsi.
Twoja podejrzliwosc powinna pomoc ostrznosci, ale nie - Tobie pomaga
w fiksacji na figach. Tylko zebys sie nimi nie obzarl i nie podzielil
losu smoka. Narazie jestes bez sensu, wedlug mnie. Zadnej nowej
informacji
nie dodam na linii, bo toz to sam powiedziales ze to nie ma sensu.
Jak nie ma sensu, to nie ma sensu.A teraz rusz w koncu glowa, a nie ...
.., jak rozwiazac te sytuacje. Zostawienie tego jak jest najlepiej sluzy
Twojemu sado-masochizmowi- bezwzglednie irracjonalne zachowanie dla
tych ktorzy znaja sie na prawdziwej przyjemnosci.

Arthur Wisniewski

unread,
Sep 4, 1999, 3:00:00 AM9/4/99
to
Arthur Wisniewski wrote:
> Za mna chodzili: Niemcy ,Zydzi, Rosjanie, Ukraincy, Filipinczycy,
> Hindusi,
> Litwini, Irrandzka koneksja pojawila sie wiecej niz 1 raz Brytyjczycy,
> moze Austriacy, New Jersey State Police ( tajna), ale
> juz nie;
Dziekuje BJ Police Academii za pokazanie mi ich licencji zaraz
nastepnego dnia rano. A wczesniej juz dostalam nr. 800 na
wypadek gdyby ktos naduzywal stanowy pojazd.
Jedyne sprostowanie jakie tu daje jest, ze nic w mojej komunikacji nie
powinno
byc interpretowano przeciw licencjonowanej aktywnosci policji w New
Jersey.
Chcialam tez doniesc,ze od 2 lat nikt zwiazany z Akademia nie grozi ani
nie przeszkadza mi , ale to nieprawa. Jest za to duzo lepiej. Thank you.
Jakkolwiek ponad 1 mis temu, bylam wyslana przez policjanta do HOB line
i wpadlam jak sliwka w kopot, bo zaraz za przejsciem drugi miliacjant
dawal za to madaty.
Inne osoby mialy te sprawe wyrzucona z sadu ale nie ja. Sedzia probowal
byc dowcipny i of razu wyznczyl 'wee' hour ( w niedziele) i innego
Sedziego. Ja nie ma czasu na dowcipy sedziow - stracila kilkaset $ z
tego powodu i wiecej niz z nimi nie bede dyskytowac. Myslalam, ze ta
sztuczka powinna pojsc z powrotenm do Akademii.
A apreciatte police.
E.Wisniewska

0 new messages