Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Paszporty c.d.

7 views
Skip to first unread message

SBobrow940

unread,
May 24, 2000, 3:00:00 AM5/24/00
to
To jest glownie sprawa unijnej polityki
paszportowej.

Ale tu sa rowniez "korzysci" dla
wladz RP:
1) Moze to byc rowniez proba pozbycia sie
zagranicznych wyborcow.
Majac 2 paszporty mozna brac udzial
w wyborach w punkcie wyborczym w ambasadzie/konsulacie. Wladze RP
maja b. maly wplyw na ksztaltowanie sie
opinii politycznej poza Polska - brak wplywu srodkow propagandy.

2) Postawieni wobec wyboru, wiekszosc Polakow (zwlaszcza mlodych) wybierze
jako jedyny paszport paszport kraju w ktorym przebywa. W zwiazku z probami
zablokowania roszczen majatkowych ze
strony grup polsko-zydowskich za pomoca
ustawodawstwo pozwalajacemu roscic tylko jesli jest sie obywatelem polskim i
fyzycznie w Polsce, ten problem ulegnie
w oczach wladz RP rozwiazaniu.

Po namysle, znajdzie sie takich "korzysci"
napewno wiecej.

S.B.
-----------------------
Subject: Paszporty c.d.
From: Krys Krawczyk bes...@webspan.net
Date: 5/24/00 1:20 PM Pacific Daylight Time
Message-id: <392C3982...@webspan.net>

Tych co nie zrozumieli zagadnienia bo nic im się nie przydarzyło na
granicy w przeszłości zapraszam to dzisiejszego oświadczenia Konsulatu
RP w Nowym Jorku obublikowanego w dzisiejszym (24 maja) wydaniu Nowego
Dziennika, strona 10, pt. "Konsulat RP Informuje" oraz komentarza
redakcyjnego "Być albo nie być obywatelem RP".
Materiał do wglądu również na ich stronie internetowej
http://www.dziennik.com/www/index.htm

Duch przekazu Konsulatu jest następujący, jak wam się nie podoba
zrezygnujcie z obywatelstwa RP, stawki zostały obniżone z $610 na $375.
Różnica wynika z obniżki wręczenia decyzji Prezydenta RP z $500 na $230
plus innne opłaty nie wykazane w instrukcjach Ambasady RP w
Waszyngtonie.

Wygląda na to, że bieg wydarzeń potwierdza moją wypowiedź, że chodzi o
pieniądze. Ale czy tylko o pieniądze? Czy nadgorliwcy w Warszawie nie
chcą zachęcić nas do pozbycia się obywatelstwa przy pomocy bata
(problemy graniczene) i marchewki (zachęcanie do zrzeczenia się
obywatelstwa) by podlizać się Unii Europejskiej? Tak, by 2003 roku
tylko zamieszkali w Polsce mogli paszporty Unijne, a reszta "bagażu" tj.
Polaków zamieszkałych dookoła świata pozostała bez polskich (i Unijnych)
paszportów. Brawo Panie Gieremek, główka historyka pracuje!

Krzysztof Krawczyk

Krys Krawczyk

unread,
May 24, 2000, 3:00:00 AM5/24/00
to

SBobrow940

unread,
May 24, 2000, 3:00:00 AM5/24/00
to
Nigdy nie nalezy ufac biurokracji.
Kazdej biurokracji.

S.B.

----------------------
Zanim wyjedziesz do Polski
Dwa obywatelstwa, dwa paszporty

W zwiazku ze zblizajacym sie okresem wakacji, kiedy to wielu mieszkajacych w
Stanach Zjednoczonych Polakow wyjezdza do Polski przypominamy raz jeszcze, w
slad za informacja Konsulatu Generalnego RP w Nowym Jorku, ze podwojni
obywatele ­ polscy i amerykanscy powinni posiadac paszporty obu krajow.

Krys Krawczyk

unread,
May 24, 2000, 3:00:00 AM5/24/00
to
Obawiam się, że ma Pan rację, oba punkty brzmią bardzo logicznie.
Krzysztof Krawczyk

Andreas Thomsen

unread,
May 25, 2000, 3:00:00 AM5/25/00
to
Krys Krawczyk wrote:

Ja nie rozumiem Pana problem. Jezeli Pan jest obywatelem Polskim,
to Pan ma Polski paszport albo przynajmniej dowod osobisty.
Jezeli Pan jest obywatelem Amerikanskiem ktory chce jechac
poza krajem - to Pan ma Amerikanski paszport. Jak Pan ma oboje
obywatelsta, to w Stanach Pan jest traktowany jako Amerykanin,
a w Polsce jako Polak - to znaczy w Stanach Pan pokazuje
Amerikanska legitymacje, a w Polsce - Polska. Gdzie w tym jest
problem ? Cale pytanie na tym polega ze obywatelsto Polski
_tyle samo jest warte_ jak obywatelstwo Amerykanskie - nie
wiecej, nie mniej. A gdzie Pan lubi zamiezkac - czy w Polsce,
czy w Amerykach, czy tez w Japonii - to juz Pana prywatne sprawe.
Wiec w Polsce Pan jest traktowany jak kazdy obywatel Polski.

Andreas Thomsen

--
Andreas Thomsen
email: tho...@uni-bonn.de


sta...@my-deja.com

unread,
May 25, 2000, 3:00:00 AM5/25/00
to
In article <392C3982...@webspan.net>,

Krys Krawczyk <bes...@webspan.net> wrote:
> Tych co nie zrozumieli zagadnienia bo nic im się nie przydarzyło na
> granicy w przeszłości zapraszam to dzisiejszego oświadczenia Konsulatu
> RP w Nowym Jorku obublikowanego w dzisiejszym (24 maja) wydaniu Nowego
> Dziennika, strona 10, pt. "Konsulat RP Informuje" oraz komentarza
> redakcyjnego "Być albo nie być obywatelem RP".
> Materiał do wglądu również na ich stronie internetowej
> http://www.dziennik.com/www/index.htm
>
> Duch przekazu Konsulatu jest następujący, jak wam się nie podoba
> zrezygnujcie z obywatelstwa RP,


No, fantastycznie!!! Brawo! Brawo! Nobel dla ministra Geremka!!! Tyle
szkody jedna decyzja to i za PRL-u rzadko sie udalo narobic.

Jak trzeba bylo pieniedzy - na Fundusz Olimpijski, na Zamek, na
biblioteke w KUL-u - to MSZ pierwsze lecialo z wyciagnieta lapa do
Polonii. Jak bylo potrzebne poparcie polityczne i lobbying w sprawie
przyjmowania do NATO, to tez sie zaraz dyplomaci Najjasniejszej
Rzeczypospolitej pchali do sciskania polonijnej reki, byly piekne mowy o
Ojczyznie, Macierzy i ziemi przodkow; byly bankiety, grala sentymentalna
muzyczka, spiewaczka specjalnie przywieziona lkala przejmujaco
"gdzieeee na mapie swiaaaataaaa maaalenki znaaaak", wodeczka byla dobrze
zamrozona i byl duzy wybor zakasek.

Ale teraz, jak samemu trzeba cos w tym MSZ zrobic i pewna elastycznosc
wykazac, aby Polak mogl do Polski przyjechac tak zeby jemu bylo jak
najwygodniej, a nie krajowym urzednikom, to juz nie ma Ojczyzny,
Macierzy ani ziemi przodkow. Zamiast sentymentow, teraz jest: "tak ma
byc, jak kazemy, a jak sie nie podoba, to mozecie nas w dupe pocalowac".
Varsovia locuta, causa finita. Liczy sie sila, liczy sie wladza, liczy
sie kasa, licza sie muskularni panowie na lotnisku.

Profesor Zbigniew Brzezinski, gdyby chcial teraz prywatnie pojechac do
Polski, ma albo wyrobic sobie polski paszport, albo dobrze zaplacic
wladzom RP za zrzeczenie sie obywatelstwa polskiego - jesli mu
naturalnie prezydent Kwasniewski na takie zrzeczenie laskawie zezwoli.
Moze nie zezwolic, a wtedy Big Zbig - chce czy nie chce - pozostanie
obywatelem polskim forever and ever, amen.

Profesor Brzezinski posiada obywatelstwo polskie z powodu urodzenia z
rodzicow Polakow - jest synem przedwojennego polskiego dyplomaty. Nikt
nigdy go formalnie nie pozbawil obywatelstwa polskiego. Pan profesor
zapewne rowniez nie zwracal sie z pokorna prosba do wladz PRL lub
pozniej RP o laskawe zezwolenie na nabycie obywatelstwa USA. W takim
razie, wedlug stanu prawnego RP na dzisiaj, profesor Zbigniew Brzezinski
jest obywatelem polskim - moze wyjechac z Polski tylko na paszporcie
polskim.

Tak samo general John Shalikashvili, urodzony w Warszawie z ojca Gruzina
i matki Polki.

Tak samo wszyscy politycy amerykanscy pochodzenia polskiego.

Tak samo miliony obywateli amerykanskich, potomkow emigrantow, majacych
w bezposredniej linii rodowej rodzicow lub dziadkow, pradziadkow etc. z
obywatelstwem polskim. Niewazne, ze dziadek zmarl grubo przed wojna:
obywatelstwo polskie jest przekazywane z rodzicow-obywateli polskich na
dzieci w nieskonczonosc, tak po linii meskiej jak i zenskiej, i jedynym
dopuszczalnym przez obecne prawo polskie sposobem jego utraty jest
zrzeczenie sie obywatelstwa przez samego zainteresowanego (po zaplaceniu
$375, po przedlozeniu fury surrealistycznych zaswiadczen poswiadczonych
po $20 za strone, i za osobista (!) pisemna zgoda prezydenta
Kwasniewskiego).

Fantastyczne osiagniecie polskiego MSZ, nieprawdaz? - to sa przeciez
miliony ludzi! Jak sie od kazdego sciagnie 375 dolarow za zrzeczenie
obywatelstwa, to sie polskiemu skarbowi panstwa zaraz radykalnie
poprawi. A przy okazji, jako nieoczekiwany bonus, zalatwi sie problem
niepozadanych wyborcow zagranicznych.

A Polacy z pochodzenia, zawodowo sluzacy w silach zbrojnych Stanow
Zjednoczonych? Czy bedzie sie ich teraz rutynowo wsadzac w Polsce do
wiezienia za sluzbe w obcej armii, bo to jest w Polsce karalne? A
interweniujacemu konsulowi USA bedzie sie proponowac, zeby wszedl na
drzewo? A Polacy z pochodzenia, pracujacy w dyplomacji USA lub gdzie
indziej w administracji panstwowej Stanow Zjednoczonych, dopuszczeni do
spraw tajnych, ktorzy z tego powodu podpisali szczegolowe deklaracje
lojalnosci? Czy teraz rzad USA ma powyrzucac ich z pracy za
nielojalnosc, wykazana przez podroz na nie-amerykanskim paszporcie?

A dzieci urodzone w USA z polskich rodzicow, calkowicie nieswiadome
dzikich obyczajow dzikich wschodnich Europejczykow, nie majace z Polska
nic wspolnego, podrozujace po Europie z paszportami USA, ktore nagle
odkryja, ze nie moga z Polski wyjechac bez wplacenia slonego haraczu i
doswiadczenia na wlasnej skorze jak dziala postkomunistyczna biurokracja
paszportowa?

Ze to jest niby harmonizacja prawa polskiego z prawami Unii
Europejskiej? Gówno prawda, panie ministrze Geremek.

Obywatel brytyjski, (a UK to jak najbardziej panstwo czlonkowskie Unii),
moze posiadac dowolna liczbe innych obywatelstw, zas podrozowac skad
zechce do UK i z powrotem na takim z dowolnej liczby posiadanych
paszportow, na jakim mu akurat najwygodniej.

Istnieje sporo osob posiadajacych jednoczesnie na przyklad obywatelstwo
brytyjskie (z urodzenia z ojca-Brytyjczyka), szwajcarskie (z urodzenia z
matki-Szwajcarki) australijskie (przez naturalizacje), izraelskie (z
powodu tamtejszego 'prawa powrotu') i powiedzmy wloskie (przez
malzenstwo). Na lotnisku Heathrow nikogo nie obchodzi, ktorym z pieciu
posiadanych paszportow taka osoba sie legitymuje wjezdzajac lub
wyjezdzajac ze Zjednoczonego Krolestwa. Panstwo brytyjskie ma w
rozmaitych urzedach swoje systemy ewidencji komputerowej, tak jak Polska
ma PESEL, i to mu do jego celow administracyjnych wystarcza; a kto na
jakim paszporcie podrozuje, to dla Zjednoczonego Krolestwa rzecz
czwartorzedna. I co? I nic. Ani UK, ani zadne inne panstwo Unii sie na
razie z tego powodu nie rozlecialo.

Ze to jest niby przeciwdzialanie omijaniu prawa RP w Polsce przez
obywateli USA? Gówno prawda, panie ministrze Geremek.

Jakiego prawa? Jesli chodzi o przestepstwa kryminalne, obywatel
amerykanski na terytorium RP tak czy owak podlega jurysdykcji sadow
polskich. Zaden konsul amerykanski nie bedzie wyciagal z aresztu
obywatela USA zamknietego tam, jak najbardziej zgodnie z polskim prawem,
za spowodowanie wypadku po pijanemu, burde w knajpie, zabojstwo czy
kradziez.

Naturalnie, konsul USA bedzie energicznie interweniowal w sprawie
obywatela amerykanskiego polskiego pochodzenia falszywie oskarzonego
przez wladze polskie, albo poddanego urzedniczym naciskom dla wymuszenia
lapowki, albo pobitego bez powodu przez polska policje, albo
naklanianego grozbami do wspolpracy przez polskie specsluzby, albo
zagrozonego wcieleniem do wojska niezgodnie z odpowiednia polska ustawa.
Czy o to chodzi, zeby konsul USA nie mogl w takich sprawach
interweniowac?


Ze to jest niby przeciwdzialanie aspolecznej postawie niektorych
podwojnych obywateli, ktorzy chcieliby miec w Polsce przywileje obu
obywatelstw, a obowiazki zadnego? Gówno prawda, panie ministrze Geremek.

Jesli chodzi o to, by facet z dwoma paszportami w kieszeni, ale
mieszkajacy stale w USA, nie zapisal czasem swoich dzieci na darmowe
studia na Uniwersytecie Jagiellonskim, nie przyznajac sie do
amerykanskiego obywatelstwa i adresu, to nic latwiejszego. W co najmniej
trzech miejscach - komputerowej bazie danych PESEL, systemie
komputerowym Strazy Granicznej i w systemie meldunkowym - juz jest
informacja o obywatelstwie i aktualnym adresie zamieszkania. Adres
zamieszkania, numer paszportu, numer dowodu osobistego, identyfikator
PESEL mozna zweryfikowac bez klopotu, jednym telefonem.

Jak PESEL wykaze, ze obywatel o danym numerze jest stale zamieszkaly za
granica, to won od bezplatnych swiadczen w kraju. Jak sie obywatelowi
nie podoba, niech sie sadzi. A jak panstwo nie wierzy, to samo tez
zawsze moze go do sadu podac, albo ustanowic powazne kary
administracyjne za wprowadzanie panstwa w blad. No tak, ale to wymaga
wysilku, nieprawdaz?

W kazdym razie jeszcze raz brawo, panie ministrze i zyczymy powodzenia w
dalszym utrzymywaniu lacznosci Polonii z Macierza.

Stary Wiarus
sta...@hotmail.com


Sent via Deja.com http://www.deja.com/
Before you buy.

SBobrow940

unread,
May 25, 2000, 3:00:00 AM5/25/00
to
Panie Thomsen,
Nie wiem jak pan Krawczyk, ale ludzie
tacy jak ja, ktorzy z Polski Ludowej uciekli i pozniej byli zwiazani z opozycja
antykomunistyczna czuja sie lepiej i bezpieczniej jesli sa tylko obywatelami
amerykanskimi.
W pewnym momencie, w 1987 r. zaczalem zrzekac sie obywatelstwa polskiego ale to
bylo tak uciazliwe i trwalo
dlugo, ze w koncu widzac zmiany w Polsce, zaniechalem spelniania kolejnej
zachcianki konsulatu w Chicago i tego
procesu nie dokonczylem.
Polakiem jestem. Zrzekac mi sie obywatelstwa nie chce. A do wladz w Polsce
pozostal uraz taki, ze ja legalnie
wole byc tylko Amerykaninem.
Nie wiem czy Pan jest to wstanie zrozumiec.
Pan byl tylko obywatelem BRD.
Sadze, ze na ten szczegolny temat,
moge znalezc zrozumienie u bylego obywatela DDR a nie BRD. Prosze sie
o to nie obrazac.

Pozdrawiam,
Slawomir Bobrowski

--------------------------------
Subject: Re: Paszporty c.d.
From: Andreas Thomsen tho...@uni-bonn.de
Date: 5/24/00 7:53 PM Pacific Daylight Time
Message-id: <392C95A5...@uni-bonn.de>

Krys Krawczyk wrote:

> Tych co nie zrozumieli zagadnienia bo nic im się nie przydarzyło na
> granicy w przeszłości zapraszam to dzisiejszego oświadczenia Konsulatu
> RP w Nowym Jorku obublikowanego w dzisiejszym (24 maja) wydaniu Nowego
> Dziennika, strona 10, pt. "Konsulat RP Informuje" oraz komentarza
> redakcyjnego "Być albo nie być obywatelem RP".
> Materiał do wglądu również na ich stronie internetowej
> http://www.dziennik.com/www/index.htm
>
> Duch przekazu Konsulatu jest następujący, jak wam się nie podoba

Jadwiga Kornak

unread,
May 25, 2000, 3:00:00 AM5/25/00
to

Andreas Thomsen wrote in message <392C95A5...@uni-bonn.de>...

RPP

unread,
May 25, 2000, 3:00:00 AM5/25/00
to

Pieknie napisane. Geremek to idiota i zyd, chun nawet nie ma adresu
emailowego. Profesor HAHHAHA. Pierdolony zboczeniec. Takich to tylko
do piekla przez komin.

Jadwiga Kornak

unread,
May 25, 2000, 3:00:00 AM5/25/00
to

Andreas Thomsen wrote in message <392C95A5...@uni-bonn.de>...
>Krys Krawczyk wrote:
>
>> Tych co nie zrozumieli zagadnienia bo nic im się nie przydarzyło na
>> granicy w przeszłości zapraszam to dzisiejszego oświadczenia Konsulatu
>> RP w Nowym Jorku obublikowanego w dzisiejszym (24 maja) wydaniu Nowego
>> Dziennika, strona 10, pt. "Konsulat RP Informuje" oraz komentarza
>> redakcyjnego "Być albo nie być obywatelem RP".
>> Materiał do wglądu również na ich stronie internetowej
>> http://www.dziennik.com/www/index.htm
>>
>> Duch przekazu Konsulatu jest następujący, jak wam się nie podoba

papie...@my-deja.com

unread,
May 25, 2000, 3:00:00 AM5/25/00
to
In article <392C3982...@webspan.net>,
Krys Krawczyk <bes...@webspan.net> wrote:
> Duch przekazu Konsulatu jest następujący, jak wam się nie podoba
> zrezygnujcie z obywatelstwa RP, stawki zostały obniżone z $610 na
$375.
> Różnica wynika z obniżki wręczenia decyzji Prezydenta RP z $500 na
$230
> plus innne opłaty nie wykazane w instrukcjach Ambasady RP w
> Waszyngtonie.
>
> Wygląda na to, że bieg wydarzeń potwierdza moją wypowiedź, że chodzi o
> pieniądze. Ale czy tylko o pieniądze? Czy nadgorliwcy w Warszawie
nie
> chcą zachęcić nas do pozbycia się obywatelstwa przy pomocy bata
> (problemy graniczene) i marchewki (zachęcanie do zrzeczenia się
> obywatelstwa) by podlizać się Unii Europejskiej? Tak, by 2003 roku
> tylko zamieszkali w Polsce mogli paszporty Unijne, a reszta "bagażu"
tj.
> Polaków zamieszkałych dookoła świata pozostała bez polskich (i
Unijnych)
> paszportów. Brawo Panie Gieremek, główka historyka pracuje!
>
> Krzysztof Krawczyk
>


Nie, zeby bronic Gieremka, bo sympatia go nie darze, ale zastanawia
mnie jedna rzecz. Nas obywateli polskich zamieszkalych poza Polska
oburza bardzo, ze polskie wladze wymagaja od nas poslugiwania sie w
Polsce polskim paszportem. Czy ktos sie orientuje czy wladze
amerykanskie, kanadyjskie badz australijskie pozwolilyby swoim
obywatelom na wjazd do tychze krajow na obcym paszporcie i na
poslugiwanie sie tymze dokumentem bedac w tych krajach? Chodzi mi o to
czy np. amerykanski obywatel zamieszkaly na stale np. we Francji moze
wjechac do USA na francuskim paszporcie i udawac, ze nie jest
obywatelem USA? Z gory zaznaczam, ze nic tu nie twierdze tylko sie
pytam. Czy ktos zna odpowiedz na powyzsze pytanie? Zastanawia mnie czy
polskie prawo jest jakims swiatowym ewenementem?

SBobrow940

unread,
May 25, 2000, 3:00:00 AM5/25/00
to
Ten RPP to wiadomo, ze pijak.
Wszystko wskazuje, ze rowniez pedal.
Teraz wiadomo tez, ze to uciekinier
ze szkoly specjalnej dla osobnikow
o IQ < 15.

--------> Co taki idiota RPP moze studiowac? Sadzac po ponzszym tekscie?

entropic

unread,
May 25, 2000, 3:00:00 AM5/25/00
to
Oto moje 3 grosze do sprawy paszportowej:

1. moj kolega, rodzony Anglik, ma 3 paszporty: GB, CAN and USA.
I nikt nigdy mu zadnych problemow nie robil, mimo iz jedzi po
swiecie z paszportem, jaki mu odpowiada (do Iranu, np., czy na
Kube, lepiej leciec z kanadyjskim niz amerykanskim, nie?)...
Kiedy go spytalem, czy nie mial kiedys z tego powodu problemow,
popatrzyl na mnie, jakbym banana zaczal obierac z niewlasciwego
konca...

2. tydzien temu znajoma z corka, mieszkajace od 20 lat w USA,
polecialy do Polski. Poniewaz lataly przedtem do Polski z
paszportami amerykanskimi (ich paszporty polskie wygasly lata
temu), zrobily teraz tak samo--a tu urzednik na lotnisku
natychmiast je wylowil: "Ah, urodzone w Polsce? A gdzie polski
paszport? Gwarantuje, ze na amerykanski panie nie wyjada..."

No i teraz, zamiast po rodzinie i parkach, chodza po urzedach,
gdzie nikt nic nie wie i obiecac nie chce albo nie moze...
Zupelnie, jak w niedalekim Urzedzie Imigracyjnym w
USA--przynajmniej czuja sie swojsko ;-) -- tyle, ze ja musze
teraz jej meza podtrzymywac na duchu argumentujac, ze to tylko
lokalna i arbitralna demonstracja 'wadzy' i ze wszystko to sie
dobrze skonczy. Ponoc wiara czyni cuda...

e.

* Sent from RemarQ http://www.remarq.com The Internet's Discussion Network *
The fastest and easiest way to search and participate in Usenet - Free!


dzieciol

unread,
May 25, 2000, 3:00:00 AM5/25/00
to
papie...@my-deja.com wrote:

> In article <392C3982...@webspan.net>,
> Krys Krawczyk <bes...@webspan.net> wrote:

> > Duch przekazu Konsulatu jest następujšcy, jak wam się nie podoba


> > zrezygnujcie z obywatelstwa RP, stawki zostały obniżone z $610 na
> $375.
> > Różnica wynika z obniżki wręczenia decyzji Prezydenta RP z $500 na
> $230
> > plus innne opłaty nie wykazane w instrukcjach Ambasady RP w
> > Waszyngtonie.
> >

> > Wyglšda na to, że bieg wydarzeń potwierdza mojš wypowiedź, że chodzi o
> > pienišdze. Ale czy tylko o pienišdze? Czy nadgorliwcy w Warszawie
> nie
> > chcš zachęcić nas do pozbycia się obywatelstwa przy pomocy bata


> > (problemy graniczene) i marchewki (zachęcanie do zrzeczenia się
> > obywatelstwa) by podlizać się Unii Europejskiej? Tak, by 2003 roku
> > tylko zamieszkali w Polsce mogli paszporty Unijne, a reszta "bagażu"
> tj.
> > Polaków zamieszkałych dookoła świata pozostała bez polskich (i
> Unijnych)
> > paszportów. Brawo Panie Gieremek, główka historyka pracuje!
> >
> > Krzysztof Krawczyk
> >
>
> Nie, zeby bronic Gieremka, bo sympatia go nie darze, ale zastanawia
> mnie jedna rzecz. Nas obywateli polskich zamieszkalych poza Polska
> oburza bardzo, ze polskie wladze wymagaja od nas poslugiwania sie w
> Polsce polskim paszportem. Czy ktos sie orientuje czy wladze
> amerykanskie, kanadyjskie badz australijskie pozwolilyby swoim
> obywatelom na wjazd do tychze krajow na obcym paszporcie i na
> poslugiwanie sie tymze dokumentem bedac w tych krajach? Chodzi mi o to
> czy np. amerykanski obywatel zamieszkaly na stale np. we Francji moze
> wjechac do USA na francuskim paszporcie i udawac, ze nie jest
> obywatelem USA? Z gory zaznaczam, ze nic tu nie twierdze tylko sie
> pytam. Czy ktos zna odpowiedz na powyzsze pytanie? Zastanawia mnie czy
> polskie prawo jest jakims swiatowym ewenementem?
>
>

Nastepny co nie rozumie problemu. Wiec lopata. Problem w tym
ze wladze polskie pozwalaja /polonusom/ WJECHAC na paszporcie
USA a przy WYJEZDZIE zadaja polskiego.


Slawomir Popiel

unread,
May 25, 2000, 3:00:00 AM5/25/00
to

<papie...@my-deja.com> wrote in message
news:8gk74t$u8d$1...@nnrp1.deja.com...

> In article <392C3982...@webspan.net>,
> Krys Krawczyk <bes...@webspan.net> wrote:
> > Duch przekazu Konsulatu jest następujący, jak wam się nie podoba

> > zrezygnujcie z obywatelstwa RP, stawki zostały obniżone z $610 na
> $375.
> > Różnica wynika z obniżki wręczenia decyzji Prezydenta RP z $500 na
> $230
> > plus innne opłaty nie wykazane w instrukcjach Ambasady RP w
> > Waszyngtonie.
> >
> > Wygląda na to, że bieg wydarzeń potwierdza moją wypowiedź, że chodzi o
> > pieniądze. Ale czy tylko o pieniądze? Czy nadgorliwcy w Warszawie
> nie
> > chcą zachęcić nas do pozbycia się obywatelstwa przy pomocy bata

> > (problemy graniczene) i marchewki (zachęcanie do zrzeczenia się
> > obywatelstwa) by podlizać się Unii Europejskiej? Tak, by 2003 roku
> > tylko zamieszkali w Polsce mogli paszporty Unijne, a reszta "bagażu"
> tj.
> > Polaków zamieszkałych dookoła świata pozostała bez polskich (i
> Unijnych)
> > paszportów. Brawo Panie Gieremek, główka historyka pracuje!
> >
> > Krzysztof Krawczyk
> >
>
>
> Nie, zeby bronic Gieremka, bo sympatia go nie darze, ale zastanawia
> mnie jedna rzecz. Nas obywateli polskich zamieszkalych poza Polska
> oburza bardzo, ze polskie wladze wymagaja od nas poslugiwania sie w
> Polsce polskim paszportem. Czy ktos sie orientuje czy wladze
> amerykanskie, kanadyjskie badz australijskie pozwolilyby swoim
> obywatelom na wjazd do tychze krajow na obcym paszporcie i na
> poslugiwanie sie tymze dokumentem bedac w tych krajach? Chodzi mi o to
> czy np. amerykanski obywatel zamieszkaly na stale np. we Francji moze
> wjechac do USA na francuskim paszporcie i udawac, ze nie jest
> obywatelem USA? Z gory zaznaczam, ze nic tu nie twierdze tylko sie
> pytam. Czy ktos zna odpowiedz na powyzsze pytanie? Zastanawia mnie czy
> polskie prawo jest jakims swiatowym ewenementem?
>

Mi sie wydaje, ze problem polega nie na tym, jakiego paszportu ma podrozny
uzywac, ale na tym, ze bez wzgledu na wole zainteresowanego rzad RP uwaza go
za obywatela RP, a sprawe zrzeczenia obywatelstwa traktuje jako udzielenie
przywileju, gdzie Prezydent RP (w praktyce jakis urzednik administracyjny
niskiego stopnia) moze sie zgodzic, lub nie. Jezeli chce Pani porownywac z
procedura obowiazujaca w USA, sprawa jest oczywista: na podstawie Section
349(a)(5) of the Immigration and Nationality Act, wystarczy aby
zainteresowany stawil sie osobiscie przed urzednikiem konsularnym USA i
zlozyl pisemne oswiadczenie, ze zrzeka sie obywatelstwa USA, wraz z
wszelkimi obowiazkami i przywilejami wynikajacymi z faktu posiadania
takowego.
Polskie prawo w tym przypadku jest prosta kontynuacja quasi-feudalnych
stosunkow panujacych w PRL i nic w tym dziwnego - w koncu ustanowione bylo
za Gomulki, a wiec w czasch kiedy dobro obywatela nie koniecznie bylo celem
dzialan prawnych PRL. Obowiazujace prawo nie dostrzega, ze w stosunku
panstwo-obywatel, to obywatel jest celem prawa, a aparat panstwowy ma
wypelniac sluzebna role w stosunku do obywatela.
Wracajac do spraw paszportowych, nie wydaja mi sie, ze problemem bylo by
pozostawienie zainteresowanemu sprawy, jakim paszportem chce sie posluzyc.
Jezeli ma prawo uzywac obu, powinna to byc zainteresowanego wybor. Dodatkowa
sprawa jest sprawa obowiazku doreczenia do konsulatu RP, notarialnie
potwierdzonej kopii zielonej karty lub dokumentu naturalizacyjnego.
Kopiowanie w/w dokumentow stanowi przestepstwo kryminalne wg US Code.
Wydaje mi sie zatem, ze problem lezy bardziej w checi sciagniecia od
petentow paru dolarow i moze jakichs zadec ambicjonalnych niz rzeczywistej
potrzeby. Swiadczy jednak niezbyt pochlebnie o RP i jej urzednikach.
sp


Krys Krawczyk

unread,
Jun 2, 2000, 3:00:00 AM6/2/00
to
Zainteresowanych własną sytuacją paszportową zapraszam do krytycznego
artykułu b. konsula RP w Chicago p. Jerzego Szewczyka
http://www.polishnews.com/pass.html

Krzysztof M. Krawczyk

0 new messages