Grupy dyskusyjne Google nie obsługują już nowych postów ani subskrypcji z Usenetu. Treści historyczne nadal będą dostępne.

CO WIEMY O O. RYDZYKU?

0 wyświetleń
Przejdź do pierwszej nieodczytanej wiadomości

boukun

nieprzeczytany,
30 lis 2008, 15:40:3030.11.2008
do
ZAMIAST WSTĘPU
Nie kwestionujemy pozytywnej, naszym zdaniem, ewangelicznej roli mediów o.
Rydzyka i jego samego w krzewieniu katolickiej wiary. Sami jesteśmy bowiem
praktykujacymi katolikami, i to tradycjonalistami. Mamy także rdzenne polskie
pochodzenie. Ponadto, wbrew, politycznie obowiązującej poprawności, uważamy, że
cały kościół Katolicki w Polsce, nie tylko z jego wiernymi, ale także z księżmi
i hierarchią, powinien włączać się aktywnie do życia politycznego. Wszystko,
bowiem co nas otacza, jest wynikiem politycznych decyzji. Przed polityką, po
prostu, nie da się uciec. Mamy jednoznacznie krytyczny stosunek do
tzw. -"kościoła Łagiewnickiego" jednoznacznie bezkrytycznie proeuropejskiego,
ekumenicznego i posoborowego. Ale mamy także krytyczny stosunek do politycznych
działań o. Rydzyka. Wspiera bowiem opcje polityczne, jak np. w ostatnich latach
PiS, który, w zasadniczych sprawach polityki międzynarodowej, idzie, ręka w
rękę, z PO. Pamiętajmy, że po wyborach w 2005 roku, gdyby do Parlamentu nie
weszła LPR i Samoobrona, to powstałaby koalicja POPiS. Tak naprawdę to te dwie
Formacje dzielą głównie ambicje liderów, walka o nowe pola władzy. Stanowiska
urzędowe i samorządowe dla tabunów drugo - i trzecioplanowych działaczy, bez
których żadna partia nie może istnieć na szczeblu centralnym, jak i lokalnym.
Obie partie dzieli także stosunek do o. Rydzyka, czyli także wpływ na jego
zdyscyplinowany elektorat. Pamiętamy, jak w wyborach parlamentarnych, w 2007
roku Donald Tusk bezskutecznie zabiegał o pokazanie się w mediach o. Rydzyka.
Dostał po łapach, więc ruszyła machina obcinania różnych wielomilionowych
funduszy, która pod różnymi postaciami, przyznała o. Rydzykowi urzędowa machina
PiS. Jak i z tego wynika, za wpływami u o. Rydzyka zawsze stoi kasa . Krytyka
działalności politycznej, jaka by nie była, jest nazywana, przez jego samego i
jego zwolenników, jako atak na Radio Maryja i telewizję Trwam, na ich katolicką
stronę działalności. Mobilizuje tysiące słuchaczy i widzów do obrony katolicyzmu
w Polsce jednoznacznie utożsamianym z o. Rydzykiem. To mało wyrobiony
politycznie elektorat wykorzystywany bezwstydnie i często oszukiwany do
wspierania polityków w kolejnych wyborach, tych którzy są wrogami polskich
interesów narodowych. Skoro o. Rydzyk jest czynnie zaangażowany w politykę, to
musi się także liczyć z krytycznymi opiniami.

Redakcja

Od red.: W poniższym tekście usunięte zostały najbardziej napastliwe fragmenty.
Jak powstało imperium medialne to z grubsza wiadomo. Niewiele jest nadal
informacji z najmłodszych lat życia o.Rydzyka, o jego rodzinie i pochodzeniu.
Powinny być ogólnodostępne, bo przecież jest on osobą publiczną w istotny sposób
wpływającą także na wyniki kolejnych wyborów w Polsce.

Rydzyk Imperator - jak tworzyła się potęga
Każda władza deprawuje nawet jeśli odziana jest w zakonny habit. Ksiądz Tadeusz
Rydzyk poprzez klasyczne działania socjotechniczne zbudował imperium medialne i
finansowe. Oto jak powstała potęga, która jest fenomenem cywilizowanej Europy.

Rydzyk cywil
Tadeusz Rydzyk urodził się 3 maja 1945 roku w Olkuszu. Tam też wychował się w
ubogiej rodzinie. Mieszkańcy Olkusza znający rodzinę Rydzyków, do których
próbowałem dotrzeć, nie chcieli wypowiadać się na temat dzieciństwa i wczesnej
młodości Rydzyka. Twierdzili, że nie pamiętają jego osoby lub brak wypowiedzi
argumentowali swego rodzaju tajemnicą, jaka otacza obecnego magnata medialnego.
Jednak dotarłem do osób, które wyraźnie odnosiły się z dezaprobatą do osoby tego
medialnego duchownego twierdząc, że zapomniał o swoich korzeniach oraz, co
istotne, o swojej rodzinie.

Po otrzymaniu świadectwa maturalnego Tadeusz Rydzyk wstąpił do Wyższego
Seminarium Duchownego Redemptorystów w Tuchowie. Studiował również teologię
biblijną w warszawskiej Akademii Teologii Katolickiej.

Rydzyk ksiądz
1 lutego 1971 roku złożył śluby zakonne, 20 czerwca tego samego roku przyjął
święcenia kapłańskie. Zaraz po tym skierowany został przez władze zakonne do
Torunia. Rozpoczął pracę jako katecheta. Krótko zahaczył o Szczecinek oraz
wykonywał prace pomocnicze w kurii krakowskiej, w środowisku duszpasterstwa
akademickiego.

W 1986 roku wyjechał do Niemiec. Z uwagi na znaczne utrudnienia w otrzymaniu
paszportu, jakim poddawani byli w ówczesnym PRL duchowni, bezproblemowy wyjazd
Rydzyka na Zachód stwarza pewne domniemania i niedomówienia. W świetle lektury
księdza Isakowicza - Zaleskiego duchowny chcący udać się na stypendium czy staż
zagraniczny, musiał deklarować jeśli nie współpracę z aparatem bezpieczeństwa,
to przynajmniej przychylność komunistycznej władzy.

Rydzyk pilny uczeń
Po paru miesiącach pobytu w klasztorze zakonu redemptorystów na terenie
południowych Niemiec, Rydzyk po prostu zniknął. Zerwał kontakt z polskimi
władzami zakonu. Okazało się, że wcześniej otrzymał nakaz powrotu od generała
zakonu. Nie uśmiechało mu się wracać do swoich owieczek oraz biednej i targanej
niepokojami społecznymi Polski. Zakosztował dobrobytu w parafii Oberstaufen w
Bawarii. Tam natknął się na rozgłośnię Radio Maria International w
Balderschwang. Tam przyszły potentat medialny uczył się technik
socjotechnicznych oraz medialnego PR. Tam też zobaczył, jak wielką potęgą
polityczną i finansową może być rząd dusz kierowany poprzez głośniki radiowe.
Władze Bawarii stację zamknęły. Po pewnym czasie zmieniła ona swoją nazwę na
Radio Horeb, a prawa do nazwy Radio Maria odsprzedano dobremu uczniowi Rydzykowi
za bezcen. Jeszcze na terenie Niemiec powstał w jego głowie pomysł utworzenia
fundacji Servire Veritati - Instytutu Edukacji Narodowej. Fundacja organizowała
wykłady, sympozja, spotkania oraz zajmowała się działalnością wydawniczą. Tak
powstał pierwszy człon imperium medialnego.

W Polsce nastał czas swobody medialnej. Rydzyk wrócił do kraju z pomysłem
zaczerpniętym od niemieckich współbraci. W 1991 roku założył w Toruniu Radio
Maria. Małą regionalną rozgłośnię utrzymującą się z datków wiernych słuchaczy.
Po trzech latach KRRiT przyznała rozgłośni koncesję na nadawanie audycji w całym
kraju. To drugie ogniwo imperium. Środowiska ultrakatolickie składające się
głównie z osób w wieku powyżej sześćdziesiątego roku życia (to aż 88 proc.
słuchaczy ) znalazły w tym sprawnym propagandziście swojego duchowego przywódcę.
Wiedzione emocjami łożyły i łożą na rozgłośnię swego guru znaczne środki
finansowe. Nierzadko słuchacze przeznaczają na datki większą część swego
miesięcznego dochodu z tytułu emerytur czy rent. W ten sposób powstaje imperium
nie tylko medialne, ale i finansowe.

Wkrótce zaczyna rozumieć, że aby utrzymać się na powierzchni musi zgarnąć
wszystko. Inicjuje zatem powstanie gazety codziennej "Nasz Dziennik". To trzecie
ogniwo imperium.

Wiadomo, że największą siłą medialną jest telewizja. Tworzy zatem telewizję
Trwam i aby zapewnić lojalną wobec siebie grupę redakcyjną obecnie i w
przyszłości zakłada Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej. Sam ogłasza
się rektorem uczelni.

Rydzyk polityk
Techniki jakimi posługuje się ten duchowny, zaczerpnięte są z kanonów PR oraz
socjotechnik stosowanych od wielu tysięcy lat. Utworzył zwartą, lojalną,
zdyscyplinowaną i radykalnie nastawioną grupę nacisku społecznego, którą nazwał
Rodzina Radia Maria. Kim są jej członkowie?

Rydzyk poprzez odpowiednie socjotechniki potrafił skupić wokół swojej
charyzmatycznej postaci te właśnie środowiska. W tej swego rodzaju enklawie
ludzie ci czują się bezpiecznie a co najważniejsze - jak brzmi stara maksyma - w
grupie raźniej. Ci starzy ludzie poczuli również, że są ważni, silni i
potrzebni. Organizują manifestacje, pikiety, marsze polityczne, są znaczną siłą
elekcyjną, z którą muszą liczyć się najwięksi gracze na scenie politycznej.
Elita polityczna łasa na głosy potencjalnych wyborców skłonna jest przyjmować
wszelkie połajanki i plugastwa na swój temat wydobywane z ust księdza Rydzyka,
mając nadzieję na zwiększenie swojego potencjału wyborczego o głosy wiernych
rycerzy Radia Maria. Rydzyk wiedział jak tego dokonać, znalazł wspólnego wroga,
zastosował chwyt stary jak świat. Dał iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa.
Bezwzględnie zbudował swoją potęgę na emocjach.

W sytuacji, gdy prawica jest skłócona i pełna epitetów pod swoim adresem, gdy
jej przywódcy nie zważając na swoje tło polityczne dążą do przejęcia władzy
całkowitej, partia Tadeusza Rydzyka jawi się jako najpotężniejsza i najbardziej
zdyscyplinowana siła po prawej stronie sceny politycznej. Ale każda władza
deprawuje, nawet jeśli jest to władza odziana w zakonny habit.

Witold Janowicz
Gliwice
wiadomosci24.plOd red.: W poniższym tekście usunięte zostały najbardziej
napastliwe fragmenty. Jak powstało imperium medialne to z grubsza wiadomo.
Niewiele jest nadal informacji z najmłodszych lat życia o.Rydzyka, o jego
rodzinie i pochodzeniu. Powinny być ogólnodostępne, bo przecież jest on osobą
publiczną w istotny sposób wpływającą także na wyniki kolejnych wyborów w
Polsce.

Rydzyk Imperator - jak tworzyła się potęga
Każda władza deprawuje nawet jeśli odziana jest w zakonny habit. Ksiądz Tadeusz
Rydzyk poprzez klasyczne działania socjotechniczne zbudował imperium medialne i
finansowe. Oto jak powstała potęga, która jest fenomenem cywilizowanej Europy.

Rydzyk cywil
Tadeusz Rydzyk urodził się 3 maja 1945 roku w Olkuszu. Tam też wychował się w
ubogiej rodzinie. Mieszkańcy Olkusza znający rodzinę Rydzyków, do których
próbowałem dotrzeć, nie chcieli wypowiadać się na temat dzieciństwa i wczesnej
młodości Rydzyka. Twierdzili, że nie pamiętają jego osoby lub brak wypowiedzi
argumentowali swego rodzaju tajemnicą, jaka otacza obecnego magnata medialnego.
Jednak dotarłem do osób, które wyraźnie odnosiły się z dezaprobatą do osoby tego
medialnego duchownego twierdząc, że zapomniał o swoich korzeniach oraz, co
istotne, o swojej rodzinie.

Po otrzymaniu świadectwa maturalnego Tadeusz Rydzyk wstąpił do Wyższego
Seminarium Duchownego Redemptorystów w Tuchowie. Studiował również teologię
biblijną w warszawskiej Akademii Teologii Katolickiej.

Rydzyk ksiądz
1 lutego 1971 roku złożył śluby zakonne, 20 czerwca tego samego roku przyjął
święcenia kapłańskie. Zaraz po tym skierowany został przez władze zakonne do
Torunia. Rozpoczął pracę jako katecheta. Krótko zahaczył o Szczecinek oraz
wykonywał prace pomocnicze w kurii krakowskiej, w środowisku duszpasterstwa
akademickiego.

W 1986 roku wyjechał do Niemiec. Z uwagi na znaczne utrudnienia w otrzymaniu
paszportu, jakim poddawani byli w ówczesnym PRL duchowni, bezproblemowy wyjazd
Rydzyka na Zachód stwarza pewne domniemania i niedomówienia. W świetle lektury
księdza Isakowicza - Zaleskiego duchowny chcący udać się na stypendium czy staż
zagraniczny, musiał deklarować jeśli nie współpracę z aparatem bezpieczeństwa,
to przynajmniej przychylność komunistycznej władzy.

Rydzyk pilny uczeń
Po paru miesiącach pobytu w klasztorze zakonu redemptorystów na terenie
południowych Niemiec, Rydzyk po prostu zniknął. Zerwał kontakt z polskimi
władzami zakonu. Okazało się, że wcześniej otrzymał nakaz powrotu od generała
zakonu. Nie uśmiechało mu się wracać do swoich owieczek oraz biednej i targanej
niepokojami społecznymi Polski. Zakosztował dobrobytu w parafii Oberstaufen w
Bawarii. Tam natknął się na rozgłośnię Radio Maria International w
Balderschwang. Tam przyszły potentat medialny uczył się technik
socjotechnicznych oraz medialnego PR. Tam też zobaczył, jak wielką potęgą
polityczną i finansową może być rząd dusz kierowany poprzez głośniki radiowe.
Władze Bawarii stację zamknęły. Po pewnym czasie zmieniła ona swoją nazwę na
Radio Horeb, a prawa do nazwy Radio Maria odsprzedano dobremu uczniowi Rydzykowi
za bezcen. Jeszcze na terenie Niemiec powstał w jego głowie pomysł utworzenia
fundacji Servire Veritati - Instytutu Edukacji Narodowej. Fundacja organizowała
wykłady, sympozja, spotkania oraz zajmowała się działalnością wydawniczą. Tak
powstał pierwszy człon imperium medialnego.

W Polsce nastał czas swobody medialnej. Rydzyk wrócił do kraju z pomysłem
zaczerpniętym od niemieckich współbraci. W 1991 roku założył w Toruniu Radio
Maria. Małą regionalną rozgłośnię utrzymującą się z datków wiernych słuchaczy.
Po trzech latach KRRiT przyznała rozgłośni koncesję na nadawanie audycji w całym
kraju. To drugie ogniwo imperium. Środowiska ultrakatolickie składające się
głównie z osób w wieku powyżej sześćdziesiątego roku życia (to aż 88 proc.
słuchaczy ) znalazły w tym sprawnym propagandziście swojego duchowego przywódcę.
Wiedzione emocjami łożyły i łożą na rozgłośnię swego guru znaczne środki
finansowe. Nierzadko słuchacze przeznaczają na datki większą część swego
miesięcznego dochodu z tytułu emerytur czy rent. W ten sposób powstaje imperium
nie tylko medialne, ale i finansowe.

Wkrótce zaczyna rozumieć, że aby utrzymać się na powierzchni musi zgarnąć
wszystko. Inicjuje zatem powstanie gazety codziennej "Nasz Dziennik". To trzecie
ogniwo imperium.

Wiadomo, że największą siłą medialną jest telewizja. Tworzy zatem telewizję
Trwam i aby zapewnić lojalną wobec siebie grupę redakcyjną obecnie i w
przyszłości zakłada Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej. Sam ogłasza
się rektorem uczelni.

Rydzyk polityk
Techniki jakimi posługuje się ten duchowny, zaczerpnięte są z kanonów PR oraz
socjotechnik stosowanych od wielu tysięcy lat. Utworzył zwartą, lojalną,
zdyscyplinowaną i radykalnie nastawioną grupę nacisku społecznego, którą nazwał
Rodzina Radia Maria. Kim są jej członkowie?

Rydzyk poprzez odpowiednie socjotechniki potrafił skupić wokół swojej
charyzmatycznej postaci te właśnie środowiska. W tej swego rodzaju enklawie
ludzie ci czują się bezpiecznie a co najważniejsze - jak brzmi stara maksyma - w
grupie raźniej. Ci starzy ludzie poczuli również, że są ważni, silni i
potrzebni. Organizują manifestacje, pikiety, marsze polityczne, są znaczną siłą
elekcyjną, z którą muszą liczyć się najwięksi gracze na scenie politycznej.
Elita polityczna łasa na głosy potencjalnych wyborców skłonna jest przyjmować
wszelkie połajanki i plugastwa na swój temat wydobywane z ust księdza Rydzyka,
mając nadzieję na zwiększenie swojego potencjału wyborczego o głosy wiernych
rycerzy Radia Maria. Rydzyk wiedział jak tego dokonać, znalazł wspólnego wroga,
zastosował chwyt stary jak świat. Dał iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa.
Bezwzględnie zbudował swoją potęgę na emocjach.

W sytuacji, gdy prawica jest skłócona i pełna epitetów pod swoim adresem, gdy
jej przywódcy nie zważając na swoje tło polityczne dążą do przejęcia władzy
całkowitej, partia Tadeusza Rydzyka jawi się jako najpotężniejsza i najbardziej
zdyscyplinowana siła po prawej stronie sceny politycznej. Ale każda władza
deprawuje, nawet jeśli jest to władza odziana w zakonny habit.

Witold Janowicz
Gliwice
wiadomosci24.pl
http://www.polskapartianarodowa.org/index.php?option=com_content&task=view&id=600&Itemid=116
boukun

boukun

nieprzeczytany,
1 gru 2008, 05:09:461.12.2008
do

Redakcja

Witold Janowicz
Gliwice
wiadomosci24.pl
http://www.polskapartianarodowa.org/index.php?option=com_content&task=view&id=600&Itemid=116
boukun

boukun

nieprzeczytany,
1 gru 2008, 06:30:201.12.2008
do

Redakcja

Witold Janowicz
Gliwice
wiadomosci24.plOd red.: W poniższym tekście usunięte zostały najbardziej

boukun

nieprzeczytany,
1 gru 2008, 06:31:161.12.2008
do

Użytkownik "boukun" <bou...@neostrada.pl> napisał w wiadomości
news:gh0ic1$bdr$1...@nemesis.news.neostrada.pl...

boukun

nieprzeczytany,
1 gru 2008, 06:43:071.12.2008
do

Redakcja

Witold Janowicz
Gliwice
wiadomosci24.pl
http://www.polskapartianarodowa.org/index.php?option=com_content&task=view&id=600&Itemid=116
boukun

Nowe wiadomości: 0