Deklaracja POLIS - Miasto Pana Cogito: http://www.polis2008.pl

20 wyświetleń
Przejdź do pierwszej nieodczytanej wiadomości

Założyciel Grupy

nieprzeczytany,
25 gru 2008, 07:12:2925.12.2008
do Polis - Miasto Pana Cogito
www.polis2008.pl

Deklaracja

2008 - dobiega końca rok Herberta, ale nie kończy się czas Pana
Cogito. Twórczość i postawa "obywatela Poety" wyznaczyła pewien
istotny paradygmat kulturowy, który, na skromną miarę naszych
możliwości, postanowiliśmy przejąć i rozwijać w ramach inicjatywy
nazwanej POLIS. Projekt pojawił się na gruncie blogosfery, gdy okazało
się, że oto jest wiele osób, którym wizja poważnej przebudowy polskiej
kultury wydaje się bliska, a które odczuwają pustkę lub też poważny
niedosyt w stosunku do tego, co oferują istniejące kulturalno-
społeczne czasopisma.


Truizmem byłoby twierdzenie, że zmiany polityczne, jakie nastąpiły na
przełomie lat 80. i 90. (nie wchodząc w tej chwili w ich szerszą
ocenę), nie przyniosły ze sobą takiego ożywienia w polskiej kulturze,
jakiego oczekiwaliśmy. Być może ten brak przełomu w literaturze i
debacie naukowej wynikał stąd, że owe zmiany poszły w niewłaściwym
kierunku i wobec tego dość szybko przygasiły entuzjazm społeczny, a co
więcej, zablokowały lub wyciszyły głosy racjonalnej krytyki, które w
obliczu ustrojowej dewolucji, w obszarze wolnej myśli (czy to
artystycznej, czy akademickiej) mogły i powinny się pojawić.



Wydaje się jednak, że po 20 latach tzw. transformacji, czyli
nieustannego i nie zawsze sensownego politycznego i gospodarczego
eksperymentowania na polskim społeczeństwie, dalsze czekanie na taki
kulturowy przełom mija się z celem, tym bardziej, że coraz więcej
przesłanek przemawia za tym, że zatoczyliśmy błędne koło i zamiast
konstrukcji nowego państwa wracamy do status quo, w którym siły
komunistyczne, zamiast odchodzić do ponurego lamusa historii, nadal są
pełnoprawnym, jeśli nie uprzywilejowanym uczestnikiem przemian
społecznych. Ten przełom muszą po prostu wypracować ludzie go
pragnący. Jeśli mamy coraz mocniejsze przekonanie, że postkomunizm
nabiera trwałości i nie stanowi "etapu przejściowego" między ustrojem
sowieckim a kapitalizmem, to potrzeba ukonstytuowania szerokiego oraz
aktywnego forum ludzi dobrej woli i zarazem ludzi poważnie myślących o
Polsce, staje się o wiele pilniejsza, niż na początku "transformacji".


W ramach POLIS staramy się zatem podjąć próby przebudowy polskiej
kultury na dwóch podstawowych i jak sądzimy, bliskich Herbertowi,
fundamentach - antykomunizmu i katolicyzmu. Do współpracy zachęcamy
wszystkich, którym koncepcja, z jaką wiąże się POLIS, wydaje się
poważna, zobowiązująca i zarazem atrakcyjna. Projekt narodził się w
blogosferze, lecz żywimy wielką nadzieję na to, że wciągnie też osoby
spoza Sieci; zresztą do współpracy w ramach POLIS już zaczynają się
tacy ludzie zgłaszać, co znakomicie rokuje na przyszłość. Postarajmy
się działać tak, by dumny był z nas nie tylko Pan Cogito, ale też
byśmy sami mieli poczucie dobrze spełnionego obowiązku. Polska kultura
nie musi mieć wcale takiego kształtu, jaki nadał jej postkomunizm -
nadajmy jej więc zupełnie nową formę.

Proponujemy, by POLIS stało się miejscem szerokiej dysputy na tematy
polskie, toczonej na wielu płaszczyznach - politologicznej,
socjologicznej i filozoficznej; miejscem, w którym obcują ze sobą
pisarze, poeci, krytycy i w ogóle interesujący i intrygujący artyści;
miejscem, w którym toczą się spory dotyczące zagadnień
antropologicznych, etycznych czy filozoficzno-naukowych, ale też
miejscem, w którym ożywa przeszłość, historia, wspomnienia oraz
świadectwa.


POLIS niech będzie Miastem nie tylko Pana Cogito (i naszym), lecz
także Miastem tych, którzy już przechadzają się "po niebieskich
łąkach", Miastem, w którym kładą się długie cienie naszych
najznakomitszych poprzedników z Pierwszej i Drugiej Rzeczpospolitej
oraz tych wszystkich wygnańców, którzy w chwili niemieckiego i
rosyjskiego najazdu na Polskę we wrześniu 1939 r. utracili Ojczyznę na
zawsze.




Obywatele POLIS

http://polis2008.pl

(Tekst bez zmian oryginalny)
http://www.polis2008.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=3&Itemid=6

Założyciel Grupy

nieprzeczytany,
27 gru 2008, 13:45:5627.12.2008
do Polis - Miasto Pana Cogito
Polecam czytanie www.polis2008.pl

FYM - wspaniały człowieku, brak słów podziwu za projekt POLIS-2008 i w
ogóle za całe pisanie jako bloger FYM, oraz zapewne za to o czym nie
wiemy... kiedyś nas tym zaskoczysz.

Niech Ci, Wam i mnie Bóg sprzyja, trochę Wam bowiem pomogę.

Nikt nie ma recepty na polskość, to UTOPIA POLSKA, żadna jednostka,
żadne pokolenie, to zbiór ponad 1000 lat i prahistorii. Patrioci
szanują Herberta, nie tylko za bunt wobec michnikowszczyzny, ale to
nie zmienia reguły. Nie wolno budować przyszłości narodu na
fundamencie jednego światopoglądu, jednego człowieka. To byłoby
niebotyczne spłycenie FYM. Żadnego kultu jednostki z wyjątkiem Jana
Pawła II, bo to faktycznie CUD, to był ratunek dla narodu polskiego w
ciemnym oceanie komunizmu. Nie wiem co by było bez Niego. Nie wiem.
Być może krwawe wojny o cechach 1863, 1944, 1956 i pacyfikacje
sowietów.

Zatem sięgnijmy też do prahistorii, do CALISIA i innych grodów, do
handlu skórami, niewolnikami, jantarem itd to historia przyszłej
Polski, przyszłego narodu polskiego na długo, na setki, nieraz tysiące
lat przed 966 rokiem. To także nasza historia. Wtedy nie było na stałe
zapewne ani jednego żyda wśród tych pogańskich prapolskich plemion
słowiańskich. Trudne do wyobrażenia co? I wszystko działało. Super
rozwijały się też średniowieczne państwa gdzie wypędzono Żydów, choć
tego nie pochwalam. Jakże inaczej było już w XII wieku w Polsce.
Wcześniej przed Mieszko I świetnie funkcjonowały całe państwa lokalne,
księstwa bez mennic żydowskich. Nie było lichwy i deficytu
budżetowego, oraz takiego fiskalizmu jak teraz na najbiedniejszych.
Zamożni patrioci średniowiecza, czy jeszcze XVII wieku wystawiali całe
dywizje pancerne, poczty skromniejsi. Czym naprawdę stał się nasz kraj
z winy Piastów po Bolesławie Chrobrym? Czy tak musiałoby być? Na pewno
nie! Czy przyszłość kraju, narodu musiała być budowana na innowiercach
i innych NACJACH bez względu na ich talenty, korzyści pozorne,
krótkotrwałe bez wejrzenia w krzyżackie zagrożenia? Co naprawdę było
powodem naszego ostatecznego upadku, który trwa już grubo ponad 350
lat, czy nie rozumiecie naszej tragedii, upadania na dno dna polskiego
narodu wielkiego jak RZYMIANIE? Czym była I Rzeczpospolita przez trzy
stulecia jak nie swoistym Rzymem Środkowo-Wschodniej Europy? Czy nie
rozumiecie że mogliśmy być teraz nr 1 w Europie?

Gaśniemy, trwa upadek, dogasanie żaru bitnych Słowian, Polaków, którzy
naprawdę uwierzyli w Boga po 966 roku (Wiślanie wcześniej) i ginęliśmy
milionami w walce dla Boga, dla narodu, dla cywilizacji europejskiej.
Bali się nas nawet Turcy, sowieci, giermańcy, byliśmy bowiem...
bardziej fanatyczni niż oni, byliśmy niepokonani, niezwyciężeni dzięki
SILE DUCHA. Polacy ze śpiewem, imieniem Boga ruszyli przeciw Krzyżakom
i dziczy zachodniolewackiej z obecnej UE w 1410, wypadałoby to
powtórzyć zdobywając całą Europę kiedyś łącznie z Wyspami
Brytyjskimi ;) które i tak już nasze ;)

Polak nie drżał mając przed sobą pięć, dziesięć razy więcej wrogów,
nie czekał na śmierć w obronie - ATAKOWAŁ PIERWSZY i WYGRYWAŁ PRAWIE
ZAWSZE!!! Gdzie są ci dowódcy, żołnierze nieustraszeni. Jakich mamy
teraz polityków? Co będzie podczas wojny? Uciekną zagranicę i znowu
nas zostawią?

Polak ma w sobie całkowitą pogardę dla śmierci jak Rotmistrz Pilecki,
jesteśmy fenomenem, WIZNA NIE JEST PRZYPADKIEM, liczy się HONOR, kto
się nam postawi to MUSI ZGINĄĆ!!! Oni albo my. Taki naród wzbudza
respekt nawet u silniejszego agresora! Gdyby nas było ze 100 mln...
Wzbudzamy strach, dlatego nasza armia stała się teraz "zawodowa",
liczebności około 100 tys pacyfistów, naród moderowany na eunuchów
wykastrowanych pacyfistów, lewaków. Nasi zdrajcy realizują postulaty
Niemiec i Rosji, masonów, naszych odwiecznych wrogów. To powtórka
historii z XVIII wieku! Co będzie dalej to oczywiste, jakaś mutacja
rozbiorów, raczej podobna do 1939 roku.

Pytanie kogo obwiesić (chociaż) w mediach żeby zmienić taką politykę
zdrady narodowej, bo trudno uwierzyć że to przypadkowo z głupoty
Polacy realizują ku zgubie całego swojego narodu, a może świata. To
nie Polacy, poza garstką opłacanych i szantażowanych zdrajców. To nie
tylko sami Polacy powiadam, a inne plemię!!! Inne środowiska i nie ma
co wyśmiewać rzekomo wymyślonych masonów. Ci dranie istnieją wśród nas
i mają się także dzięki Prezydentowi Kaczyńskiemu CORAZ LEPIEJ. Nie
darujemy tego błędu! Bo to nie jest nieświadomy błąd!

Jakoś Papieże ich nie wyśmiewali od początku XVIII wieku w oficjalnych
bardzo ważnych dokumentach teraz zapomnianych "przypadkowo". Oni
istnieją naprawdę od 300 lat świetnie zorganizowani, wcześniej ich
zajęciem było rozbijanie Kościoła Rzymskokatolickiego jako tzw
reformatorzy, to było wylewanie dziecka z kąpielą, pramasoni. Niestety
od średniowiecza widać że wielu Żydów bierze w tym udział, to też nie
jest żaden przypadek. To samo co wtedy psuli reformatorzy, to teraz
robią teraz tzw tradycjonaliści, pod pozorem walki o tradycję
rozbijają spójność KK. To jest dokładnie wylewanie dziecka z kąpielą
rzekomo z nadgorliwości, nawet w dobrych intencjach, choć rzadko w nie
wierzę u takich ludzików jak dr Wielomski i jemu podobni sowieccy, czy
agorowi konserwatyści. Kto to jest? Szatani wśród żywych??? Bardziej
święci od świętych?

FYM - tego nie przyznasz, ale ok, rozumiem to, taktyka, to nasze
zadanie, skrajniejszych skrzydeł ruchu POLIS. Walcz na swoim centrowym
odcinku frontu polskiego, róbcie swoje, my swoje. Jednak to nie jest
TYLKO walka z postkomunistami, po 17 września 1939 i po PKWN okazało
się kto jest GŁÓWNYM wrogiem także poza komunistami. Po mniejszości
niemieckiej, która w zasadzie w całości zdradziła naród polski i
mniejszości ukraińskiej skuszonej wizjami Wielkiej Ukrainy od Krakowa
do Japonii, która także miała sporo grzechów na sumieniu, to kolejna
nacja nas zdradziła. Polacy zawsze byli za dobrzy dla mniejszości na
terytorium I-II RP i mieliśmy karę za to zwłaszcza po 1939 roku, ale
wcześniej też niejeden raz. Kto nas chce ograć po 1989? Kto ostatnio
już w UE, NATO?

Polacy to ostatni KRZYŻOWCY.

Kiedy My zginiemy, to zginie światowe chrześcijaństwo nurtu Kościoła
Rzymskokatolickiego. Dlatego jesteśmy zagrożeni nawet dużą wojną i
bronią masowego rażenia. Istnienie Polaków nie jest interesem dla zbyt
wielu. Gracze podbiją cenę wtedy egzekutorzy z obu stron zrobią
"swoje". Gracze udają że będą nas bronić, ale w to nie wierzy nikt,
dlatego cena za nas nie będzie wysoka.

FYM, to nie jest tylko walka z postkomuną, zwłaszcza że ta m.in mniej
więcej postmoczarowska jest nawet z NAMI częściowo, bo nagle po 1989
poczuli "megapolskość w sobie, a wyleczyli się filosowietyzmu", o ile
nie są pod kogoś nadal zwerbowani, bo to też niestety nierzadkie. Na
pewno nie każdy z nich z nich to sowiet ukraiński bandyta Moczar,
którego należało wbić tradycyjnie na pal, ale tak żeby zdychał z
miesiąc. Pamiętajmy kim był hrabia Wielopolski i wielu innych, setki,
tysiące oficerów rozbiorowych i z I wojny, oficerów armii zaborczych.
Zawsze jest tak że w okresie po rozbiorach, czy podczas powstań są
kadry rozbiorowe mniej czy bardziej umoczone, czy mieliśmy im napluć w
twarz w 1918-20? Musimy rozbić komunę biorąc w służbę tych co ją
szczerze wyklną, tych co się zweryfikują, dadzą sprawdzić poligrafami
itd itp

Niemało oficerów LWP wspiera wizje Obrony Terytorialnej, to dość ważny
filtr na patriotyzm realny. Bez tej armii terytorialnej każdy zajmie
nasz kraj w parę godzin po rozbiciu sił operacyjnych. Rosja moim
zdaniem walczyłyby z nami jakieś 3-4 godziny od 2 w nocy do 6 i po
wszystkim. Cały kraj zajęty, desantami. My wręcz zapraszamy do tego
sowietów i Niemców. Nie kuśmy losu! Nawet komuniści w wojsku to widzą,
a połowa prawicy nie!!!

Walczymy z całym wrogim nam światem, tysiącami wrogich Polsce,
narodowi polskiemu, Kościołowi Rzymskokatolickiemu, prawicy, chadecji,
ruchowi narodowemu środowisk... To walka Dawida z Goliatem. Czy
wygramy? Tak. Tak naprawdę te jadowite robaki nie są większością wśród
obywateli polskich, naród w swej masie jest formowalny, nieokreślony
jak przed rozbiorami. Wygramy jeżeli znajdziemy słabą stronę naszych
wrogów i nie damy się obezwładnić, bo ONI znajdą nasze wszelkie
słabsze strony, flanki. To oczywiste.

Dekomunizacja już nie da zakładanych efektów jakie dałaby jeszcze 10
lat temu, ale warto nadal ją zrobić z lustracją, ma to dotyczyć
wszystkich Polaków, trzeba ją poszerzyć moim zdaniem na całą III RP na
formacje POSTKOMUNISTYCZNE, tak towarzyszu Jasiński z PIS, Was też i
panią towarzyszkę Kudrycką, towarzysza Ćwiąkalskiego też z PO na furę
gnoja (i won), setki tysięcy innych. Powinniście być wypędzeni z
Polski, infamia z banicją! Problemem teraz stają się młodzi, dzieci,
wnuczęta stalinowców, nieraz bardzo młodzi ludzie tacy jak twórca
filmu "Tajemnica Westerplatte", to nowy rodzaj śmiertelnych wrogów
narodu polskiego (choćby byli tylko marionetkami większych graczy, bo
tak oczywiście jest), przy których jakiś Miller, Oleksy to teraz
stare, bolszewickie błazny dla których sznura szkoda, do kieratu ich w
kopalni zamiast koni!

FYM to rozumie z ekipą POLIS.

Kultura polska walczy z coolturą PO-ZSL-PPR

FYM to nie może skończyć się zwykłą, choć patriotyczną, naprawdę
polską gazetką POLIS, trzeba iść za ciosem, rozwijać portal, dodać
forum, blogosferę, kolejne pomysły, system organizacji, klubów
nieformalnych, może partię polityczną należy powołać jako nowego
gracza obok PIS. FYM gazetki już były w III RP, były środowiska
katolickiej prawicy, które nie przebiły się, są folklorem, użytecznymi
idiotami systemu, gdyby nie oni można śmiało powiedzieć że jest
dominacja lewicy. Żeby się liczyć, trzeba być w polityce i mieć mocne
media. POLIS musi wykreować swoje nieustraszone polityczne LEGIONY
HUSARII. Kuźnia kadr, skrzynka kontaktowa.

Jeżeli FYM powiesz na poważnie i wyraźnie np - 3 Maja spotykamy się w
16 miastach po szyldem POLIS, to można spróbować zebrać jednocześnie
miliony ludzi w takiej legalnej demonstracji która będzie końcem ery
PO-PIS. Trzeba nam prawdziwych patriotów, choć może bez etosu
opozycji. Lepiej go nie mieć, niż mieć na sumieniu TW, KO, puszczanie
farby w śledztwie bez bicia, tortur. To będzie oczywiste, jeżeli
miliony ludzi wyjdą na ulice dać upust żalowi za te 20 lat, które
mogły być dużo lepsze, a są czymś w rodzaju wojny przeciw 9/10 narodu
polskiego. Dość czarowania i cudów. Won. Pora na nas, na patriotów
którzy kanalie będą ścinać, a nie pieścić się z nimi. Jaruzelowi
chętnie osobiście po wyroku jako kat wolontariusz łeb zetnę. Będzie to
dla mnie ZASZCZYT!!! Od razu mogę ze cztery sovietłby ściąć żeby nie
machać mieczem jak cepem nadaremno. Będzie to nowy rekord ;)

Wiem że to mało katolickie, ale jak ja was k... nienawidzę!!! Na
miłosierdzie przyjdzie czas. Mam serce dla pokonanych.

Wyrwałbym żywcem bijące serca milionowi zdrajców, kolaborantów
bolszewicko-niemieckich, sowietów kosmopolitycznych, masonów,
eurosowietlewaków obywatelstwa polskiego bez wahania!!! Wziąłbym na
siebie ten śmiertelny grzech dla dobra narodu polskiego bez wahania. W
tej jednej sekundzie, za cenę wiecznego potępienia także, niekiedy
ktoś musi się poświęcić dla ogółu. To byłoby ostateczne zdjęcie kajdan
Polsce, Polakom. Marzenie wielu pokoleń patriotów. Kiedyś dojdzie w
tej przeklętej UE do wojny domowej, (oby nie, bo szkoda polskiej krwi)
a kiedy się skończy, to nie będzie już lewicy w Polsce, za to milion
dymiących stosów i świeżych mogił i nie pomogą interweniujący
miratworcy z IV Rzeszy pod flagą UE. Ich w pył rozniesiem naszymi
hufcami nad Odrą, nowy Grunwald! Nie mam jednak władzy jaką miał np
Piłsudski, ale jak towarzysz miał wytrzebić towarzyszy komunistów i
socjalistów, masonów dzięki którym rządził, dzięki którym
funkcjonowała sanacja do końca? Brakło Dmowskiego u władzy.

Polecam czytanie www.polis2008.pl

On 25 Gru, 13:12, Założyciel Grupy <czwarta.rzeczpospol...@gmail.com>
wrote:
> (Tekst bez zmian oryginalny)http://www.polis2008.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=...
Odpowiedz wszystkim
Odpowiedz autorowi
Przekaż
Nowe wiadomości: 0