A tak na marginesie - zazdroszcze Ci...
Nie jakdlem kolacji z kobieta juz blisko 12 m-cy...
M.
Wino oczywiscie. To wbrew pozorom wcale nie jego problem, ale moj dobor do potraw. A tu wlasnie danie glowne jest
problemem.
> A tak na marginesie - zazdroszcze Ci...
> Nie jakdlem kolacji z kobieta juz blisko 12 m-cy...
Biedactwo.
1.Flaszka
2.Zagryzka
3.Popitka
4.W tym punkcie musi zadzaiałać Twoja inwencja
Art
Tak... biedactwo! biedactwo! biedactwo! biedactwo!...
Bo szlag mnie trafia jak taki pieprzony SAMIEC przyjezdza, siada do
stolu, a panienka musi wokol niego "skakac"... Przemysl to, o co Ci
chodzi?
M.
Bardzo szlachetne z twojej strony takie podejscie. A chodzi mi o to, zeby dostarczyc swojemu mezczyznie przyjemnych
wrazen, tym razem smakowych. Chodzi tez o to, ze jak kogos kochasz to lubisz cos dla niego robic. Nie chodzi tu bron
boze o dominacje plci. Gdybym do tego podchodzila w ten sposob pewnie bysmy skonczyli w jakiejs restauracji.
Nie zamartwiaj się! Danie, o które mu chodzi to Ty.
Reszta jest bez znaczenia.
Tylko nie podawaj nic ciężkiego, ani orzeszków ani chipsów
(ma się zły smak języka po tym )
pozdrawiam
Arek
Mile ze tak sadzisz ale zamysl byl taki, ze ja mialam byc na deser.
> Tylko nie podawaj nic ciężkiego, ani orzeszków ani chipsów
> (ma się zły smak języka po tym )
Bron boze. Tego nie znosze. A problem mam dlatego, ze ostatnia kolacja ktora przygotowalam byla niezla (poledwica w
miodzie). Teraz trudno mi znalezc cos ciekawego. Rzucilam temat, bo co dwie glowy to nie jedna, a poza tym moze ktos
jadl cos dobrego ostatnio i zechce sie tym podzielic?
Wyjatkowo trafnie 'strzelił' Arek - Danie główne to Ty :))))
Cała reszta jest bez znaczenia , mało istotne szczegóły
Nawet mnie to deczko śmieszy , nie szkoda Twoich
starań,czasu i pieniędzy na 'oprawe plastyczną' tej zabawy
we dwoje ?
Art
W zasadzie..... jeśli potrafisz dobrze coś przygotować ?
Chyba bym sie skusił na polędwiczke w miodzie...
Zaraz zrobie namiar czy aby mieszkasz gdzies na szlaku
moich podroży :)))
Art
Trzeba rozrożnić kobiety które dobrze gotują a które dobrze kochają
Art
M.
>Sorry - dla mnie caly swiat jest hory...
>
>M.
a moze to nie swiat jest "hory" ? ;)
--
(*) Visit Russia before Russia visit you... Stay cool!
>This is a multi-part message in MIME format.
>
>------=_NextPart_000_03D5_01BF11B9.04D5B6C0
>Content-Type: text/plain;
> charset="iso-8859-2"
>Content-Transfer-Encoding: 7bit
>
>Maly zgryz. Szykuje mi sie niedlugo kolacja we dwoje (ma byc w moim wykonaniu). I tu mam problem, jestem zupelnie
>wypalona jezeli chodzi o pomysly, co podac. Co zazwyczaj pojawia sie na waszych polmiskach w czasie kolacji we dwoje?
>(Telepizza odpada)
>Moze jakies sugestie?
>P.S. Nie mam piekarnika. Frutti di mare nie wchodzi w gre.
>
bigos, fasolka po bretonsku i zupa grochowa. A na deser ogorki kiszone
z kefirem.
Moze chinszczyzna? Latwe do zrobienia i lekkie jedzonko: pokrojona piers
kurczaka zamarynowana w jakims sojowym sosiku z czosnkiem (nie czuje sie go
potem ani troche), plus mnostwo warzyw w podobnych wielkoscia
(nieduzych )kawalkach. Kapusta pekinska. Papryka kolorowa. Naciowy selerek -
super. Cebuli troszke tez. Do tego ryz ugotowany na SPOSOB MOJEJ MAMY -
czyli szklanke ryzu gotuje sie w mleku pol na pol z woda (razem pol litra),
doprawiajac ziolami - imbirem, kardamonem, troche pieprzu itd. Jak juz sie
zagotuje ta mikstura, wsypujesz ryzyk, przykrywasz, i JUZ NIE ODKRYWASZ!!! -
poki sie nie ugotuje - w zwyczajowym czasie.
Do tego pasuje biale winko... a w kazdym razie ja to z bialym winkiem lubie.
pozdr... i milego wieczoru :)
Agnieszka
Czy to jest pl.soc.ksiazka.kucharska ??????
Art
Nie wiem, czy Twoj facet chcialby jesc, co ja juz raz zjadlem...
:-D
Cisio
Dobre,dobre ! :)))))))))
Art
Male ostrzezenie dla amatorow chinszczyzny - NIE KUPOWAC JEJ W
CHINSKICH BUDKACH CZY RESTAURACJACH! Posluchajcie zreszta tej oto
prawdziwej historii:
Koles zaprosil dziewczyne do chinskiej knajpy. W trakcie obiadu
dziewczyna bardzo zle sie poczula. Na tyle zle ze chlopak zawiozl ja
do szpitala. Zbadali jej zawartosc zoladka, do chlopaka wychodzi
lekarz i informuje, ze zatrula sie nieswiezym miesem i stad te
przypadlosci. Poczym pyta chlopaka:
- czy panska narzeczona jest prostytutka?
- nie! dlaczego?
- bo znalezlismy w jej zoladku siedem rodzajow spermy...
historia jest prawdziwa, przytoczyl ja instruktor na kursie na
technika zywienia.
Strzezcie sie chinskich obiektow gastronomicznych, a zreszta, czy ktos
widzial u nas kiedykolwiek chinska mogile? Ja mysle, ze oni recykluja
zmarlych. (tzn. przerabiaja na potrawy)
Peter
Art napisał(a) w wiadomości: ...
>> Maly zgryz. Szykuje mi sie niedlugo kolacja we dwoje (ma byc w moim
>wykonaniu). I tu mam problem, jestem zupelnie
>> wypalona jezeli chodzi o pomysly, co podac. Co zazwyczaj pojawia sie na
>waszych polmiskach w czasie kolacji we dwoje?
>> (Telepizza odpada)
>> Moze jakies sugestie?
>> P.S. Nie mam piekarnika. Frutti di mare nie wchodzi w gre.
>
>
a na deser
???
no coz, ser smazony bylby najlepszy
Bluzgatch
Bluzgatch
Moze ciut przyciezkie, ale moze byc.
No wiesz co ! Jesli serwujesz takie dania to ja tam napewno nie pojade ! :))
Art
Hehehe ...
Malowany znow sie uzalasz nad soba ? ;)
Pzdrw
V
Ronald Regan napisał(a) w wiadomości:
>
>Male ostrzezenie dla amatorow chinszczyzny - NIE KUPOWAC JEJ W
>CHINSKICH BUDKACH CZY RESTAURACJACH!
To co piszesz, jest obrzydliwe... :( Mysle, ze skutecznie tym postem
zniecheciles nie jednego grupowicza do kuchni chinskiej i omijania chinskich
restauracji szerokim lukiem. :((( Czy aby na pewno slusznie?
--
.oOo. t H e f O U N D E r .oOo.
- try here -
www.founder.z.pl
. . . { S } i m p l y a d d i c t i v e . . .
Oooo różne rzeczy. Dużo by można wymieniać.
>(Telepizza odpada)
>Moze jakies sugestie?
Krwisty, gruby, stek z jajkiem sadzonym i plasterkiem szynki na wierzchu +
kuleczki ziemniaczane z sosem czosnkowym + mix warzywny [pomidor, sałata,
kapusta biała i czerwona, słodka papryka, ogórek, kukurydza itp]. Do tego
wytrawne,
czerwone wino Bordeaux, świece i Twój uśmiech powinny mu wystarczyć :))
Ale to nie jest raczej na słodko, prócz Ciebie i Twojego uśmiechu naturalnie
;)))
>P.S. Nie mam piekarnika. Frutti di mare nie wchodzi w gre.
Jak nie masz piekarnika to kuleczek nie zrobisz, chyba, że masz frytownice.
Z mikrofalówki wychodzą do niczego.
Ale zawsze możesz zrobić podsmażane ziemniaki :)))
>To co piszesz, jest obrzydliwe... :( Mysle, ze skutecznie tym postem
>zniecheciles nie jednego grupowicza do kuchni chinskiej i omijania chinskich
>restauracji szerokim lukiem. :((( Czy aby na pewno slusznie?
Doskonale zdaje sobie sprawe z tego, ze to co opisalem jest
obrzydliwe, tymniemniej przytoczylem opowiesc fachowca i wydaje mi
sie, czlowieka godnego zaufania. Oczywiscie jesli chodzi o recyklacje
trupow to sa to tylko moje zartobliwe przypuszczenia.
Pozatym, nalezy pamietac, ze wiekszosc prymitywnych obiektow
gastronomicznych (budki z zapiekankami) jest na "bakier" z SANEPIDem,
nie tylko azjaci. Nie tylko zreszta prymitywne budki, ostatnio w
miesie mielonym sprzedawanym w pewnych warszawskich "Delikatesach"
wykryto bakterie kalowe :((((
mam nadzieje ze sie nie porzygaliscie.
Coś mi tu nie gra. W jaki sposób znalazł 7 rodzajów spermy? Czy do tego nie
są potrzebne jakieś badania genetyczne, tudzież inne skomplikowane badania?
Nie zastanawiało Cię to nigdy? Dlaczego wykonali aż tak szczegółową analizę?
W jaki sposób wydobyli całą zawartość żołądka? Przecież to nie była sekcja
zwłok. Takie badania wykonuje się zresztą chyba w sanepidzie i wyniki znane
są po kilku dniach. Nie wykonuje się tego na pogotowiu. Lekarz sądowy, czy
ktoś z policji zajmujący się kryminalistyką może i zrobiłby takie badania,
gdyby ta dziewczyna zmarła, ale raczej nie w sytuacji zatrucia.
>historia jest prawdziwa, przytoczyl ja instruktor na kursie na
>technika zywienia.
Śmiem podejrzewać, że ten instruktor lekko Cię zrobił w konia. W ogóle mi
się to kupy nie trzyma.
O zesz kurwa!!! :((( Dobrze ze nie jem miesa... :(((