Wyniki eksperymentu Kanadyjczyków opublikowane w najnowszym numerze
"Neuroscience Letters" są sprzeczne z tą teorią. W doświadczeniach
uczestniczyło 15 karmelitanek bosych w wieku od 23 do 64 lat. Ponieważ nie
można było czekać z włączoną aparaturą, aż badane doznają autentycznych
przeżyć religijnych, poproszono, by odtwarzały je w wyobraźni. W tym czasie
rejestrowano aktywność ich mózgów z użyciem funkcjonalnego rezonansu
magnetycznego.
Taka metoda jest w pełni usprawiedliwiona - wcześniejsze badania z udziałem
aktorów udających różne stany emocjonalne dowiodły, że wyobraźnia uruchamia
te same obszary, które uaktywniają się u ludzi przeżywających daną emocję
naprawdę.
Okazało się, że doznania mistyczne uaktywniają tuzin różnych obszarów mózgu
związanych z funkcjami takimi jak: samoświadomość, uczucia, zmysły i ruch,
a zatem nie udało się znaleźć jednego obszaru wyraźnie odpowiadającego
przeżyciom religijnym.
- To nie umniejsza znaczenia i wartości takich doznań - zastrzega dr Mario
Beauregard, główny autor pracy. - Oczywiście nie potwierdza także ani nie
obala istnienia Boga.
----KONIEC CYTATU--------------------------------------------------------
Więcej o neuroteologii:
http://www.neuroethology.org/
http://www.kognitywistyka.net/encyklopedia/neuroteologia.htm