Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

wtargnięcie do mieszkania i wymiana zamków - pilne!

5 views
Skip to first unread message

ewa....@gmail.com

unread,
Jan 13, 2009, 8:44:23 AM1/13/09
to
witam!

potrzebuje pilnie pomocy i licze na szybką odpowiedz.
od pazdziernika wynajmuje mieszkanie od pewnej psycholki (jak sie dzis
okazuje). w mieszkaniu przebywam w tygodniu pracy a na weekendy
wyjezdzam do rodzinnego miasta (o czym wie wlascicielka mieszkania).
od pewnego czasu wiem ze bywa w moim mieszkaniu kiedy mnie nie ma.
dzis wrocilam do domu i pocalowalam klamke - wlasciclelka wymienila
zamki w drzwiach, jak twierdzi dlatego ze wczoraj nie pojawilam sie i
nie uiscilam oplaty za mieszkanie, mimo ze w sobote umówilysmy sie
telefonicznie na telefon kiedy bede na miejscu. wczoraj kiedy
wiedzialam ze nie dojade (wylądowalam w szpitalu) probowalam sie do
niej dodzwonic lecz nie odbierala telefonu. dzis mi stawia warunki ze
mam jechac do swojej firmy i zostawic jej pieniadze, lecz nie dociera
do niej ze jestem na chorobowym i w firmie mnie nie bedzie, poza tym
moja firma nie jest zadnym posrednikiem w naszych sprawach.
co mam robic? na razie czekam do 18 (bo jej powiedzialam ze do 18
poczekam na nia)
jutro bede zwalniac mieszkanie, czy musze jej zaplacic za caly miesiac
czy tylko za 10 dni, ktore tam przebywalam? (placilam jej za miesiac z
góry)
mam wołac policje jesli nie bedzie jej do 18?
prosze o pomoc bo jesli mi nerwy puszcza to moge ją uszkodzic mimo
uszkodzonego mojego kregosłupa:/

pozdrawiam
ewa

armar

unread,
Jan 13, 2009, 8:56:05 AM1/13/09
to
ewa....@gmail.com pisze:

> jutro bede zwalniac mieszkanie, czy musze jej zaplacic za caly miesiac
> czy tylko za 10 dni, ktore tam przebywalam? (placilam jej za miesiac z
> góry)
> mam wołac policje jesli nie bedzie jej do 18?

Najpierw odczekaj parę minut i próbuj się skontaktować z nią
przez komórkę, bo mogą być korki, może trafić do szpitala, itp...

> prosze o pomoc bo jesli mi nerwy puszcza to moge ją uszkodzic mimo
> uszkodzonego mojego kregosłupa:/

Może weź ze sobą dyktafon?
Większość lepszych komórek ma nawet kamerki.
Pomoże Ci w przypadku nieporozumień, a i nerwy powstrzyma. ;)

--
Pozdrawia Marek

Sebcio

unread,
Jan 13, 2009, 9:09:44 AM1/13/09
to
ewa....@gmail.com pisze:

> prosze o pomoc bo jesli mi nerwy puszcza to moge ją uszkodzic mimo
> uszkodzonego mojego kregosłupa:/

Nim już całkiem puszczą Ci nerwy, zadzwoń na policję. Właścicielka
mieszkania popełniła przestępstwo naruszenia miru domowego określonego w
art. 193 kodeksu karnego.


--
Pozdrawiam,
Sebcio

witek

unread,
Jan 13, 2009, 9:21:59 AM1/13/09
to

Masz gdzieś jakąś umowę z nią spisaną?
Po prostu rozwierć zamki.
Potem zgłaszasz naruszenie miru domowego.

ewa....@gmail.com

unread,
Jan 13, 2009, 9:29:46 AM1/13/09
to
> Masz gdzieś jakąś umowę z nią spisaną?
> Po prostu rozwierć zamki.
> Potem zgłaszasz naruszenie miru domowego.

umowe mam w zamknietym mieszkaniu:/
poza tym mysle ze jesli ja wejde w taki sposob to moze mnie obciazyc
kosztami, pozwac za zniszczenia itp... to jest wariatka i kreci w
swoja strone jak tylko moze.
a propos umowy, w niej zawarta jest informacja o kaucji 1500zł, jesli
opuszczam mieszkanie zostawiajac je w dokladnie takim samym stanie jak
je przejełam to jezeli mi tego nie odda w dniu opuszczenia mieszkania
co robic?

Sebcio

unread,
Jan 13, 2009, 9:39:57 AM1/13/09
to
ewa....@gmail.com pisze:

> umowe mam w zamknietym mieszkaniu:/
> poza tym mysle ze jesli ja wejde w taki sposob to moze mnie obciazyc
> kosztami, pozwac za zniszczenia itp... to jest wariatka i kreci w
> swoja strone jak tylko moze.

Nie może nic Ci zrobić, to ona swoim działaniem dopuściła się czynu
zabronionego, rozumiesz ? Możesz rozwiercić zamki i to ją obciążysz
kosztami ślusarza. Możesz iść mieszkać do hotelu i też to ona będzie
musiała zwrócić Ci koszty.

Musisz zrozumieć że fakt iż ona jest właścicielem mieszkania nie
oznacza że ma prawo wejść do niego bez Twojej zgody. Nie miała prawa też
zmieniać zamków, nawet gdyby jej roszczenie było zasadne.

> a propos umowy, w niej zawarta jest informacja o kaucji 1500zł, jesli
> opuszczam mieszkanie zostawiajac je w dokladnie takim samym stanie jak
> je przejełam to jezeli mi tego nie odda w dniu opuszczenia mieszkania
> co robic?

Kaucja nie ma na razie żadnego związku z Twoją obecną sytuacją.
Najpierw rozwiąż jeden problem a później zastanawiaj się nad kolejnym.


--
Pozdrawiam,
Sebcio

witek

unread,
Jan 13, 2009, 11:08:25 AM1/13/09
to
ewa....@gmail.com wrote:
>> Masz gdzieś jakąś umowę z nią spisaną?
>> Po prostu rozwierć zamki.
>> Potem zgłaszasz naruszenie miru domowego.
>
> umowe mam w zamknietym mieszkaniu:/

To to jest pierwsza rzecz, którą powinnaś wynieść.


> poza tym mysle ze jesli ja wejde w taki sposob to moze mnie obciazyc
> kosztami, pozwac za zniszczenia itp... to jest wariatka i kreci w
> swoja strone jak tylko moze.

to raczej w pozwie ty możesz domagać się zwrotu kosztów rozwiercenia i
wymiany zamka.
Równie dobrze możesz iść do hotelu i ona ci za ten hotel zapłaci do
czasu dopóki nie dostaniesz się do mieszkania.

> a propos umowy, w niej zawarta jest informacja o kaucji 1500zł, jesli
> opuszczam mieszkanie zostawiajac je w dokladnie takim samym stanie jak
> je przejełam to jezeli mi tego nie odda w dniu opuszczenia mieszkania
> co robic?

iść do sądu.
zresztą i tak cię to czeka zapewne.

dekazzze

unread,
Jan 13, 2009, 2:13:01 PM1/13/09
to
Użytkownik "witek" <wite...@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości
news:gkieaa$bh3$1...@inews.gazeta.pl...

> to raczej w pozwie ty możesz domagać się zwrotu kosztów rozwiercenia i
> wymiany zamka.
> Równie dobrze możesz iść do hotelu i ona ci za ten hotel zapłaci do czasu
> dopóki nie dostaniesz się do mieszkania.

przede wszystkim wejdź do tego mieszkania - ONA NIE MA PRAWA WEJŚĆ TAM bez
Twojej zgody i to że jest właścicielem albo że płacisz lub nie płacisz w
terminie nie ma nic do rzeczy (w pewnym zakresie) i NATYCHMIAST zmień zamki
i nie udostępniaj jej klucza bo to największa głupota jaką można zrobić. Ona
nie ma prawa wejść do tego mieszkania pod Twoją nieobecność a jeśil wejdzie
to jest traktowana jak złodziej... sprawdź czy niczego nie ukradła.

pzdr,
dkzzzzzz.

Piotr [trzykoty]

unread,
Jan 13, 2009, 2:18:28 PM1/13/09
to
Koledzy piszący wcześniej mają oczywiście rację, skoro wynajęła ci
mieszkanie, to bez względu na to czy kasa wpłyneła w dniu jaki był ustalony
czy potem czy wcale to ty jesteś POSIADACZEM mieszkania i ona nie ma prawa
tam się "włamywać" i blokować Ci wchodzenia. Prawo jest po Twojej stronie,
ale...
Aczkolwiek jeśli jest to problematyczna osoba, a ty nie masz zacięcia
procesowego to po prostu dogadaj się z nią, żeby otworzyła drzwi, zabierz
manele i idź do lepszego lokalu i zapłać tylko za to co swobodnie mogłeś tam
mieszkać. Rozmowy na wszelki wypadek nagrywaj.


james_...@wytnij.gazeta.pl

unread,
Jan 13, 2009, 2:21:40 PM1/13/09
to
Sebcio <seb...@nowhere.com> napisał(a):
>
> Nim już całkiem puszczą Ci nerwy, zadzwoń na policję. Właścicielka
> mieszkania popełniła przestępstwo naruszenia miru domowego określonego w
> art. 193 kodeksu karnego.
>
>

Bzdura.
Które to ze znamion przestępstwa z art. 193 kk zostało wypełnione? "Wdarcie
się" czy "nieopuszczenie wbrew żądaniu"?


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

witek

unread,
Jan 13, 2009, 4:11:25 PM1/13/09
to
Piotr [trzykoty] wrote:
> Koledzy pisz±cy wcze¶niej maj± oczywi¶cie racjê, skoro wynajê³a ci
> mieszkanie, to bez wzglêdu na to czy kasa wp³yne³a w dniu jaki by³ ustalony
> czy potem czy wcale to ty jeste¶ POSIADACZEM mieszkania i ona nie ma prawa
> tam siê "w³amywaæ" i blokowaæ Ci wchodzenia. Prawo jest po Twojej stronie,
> ale...
> Aczkolwiek je¶li jest to problematyczna osoba, a ty nie masz zaciêcia
> procesowego to po prostu dogadaj siê z ni±, ¿eby otworzy³a drzwi, zabierz
> manele i id¼ do lepszego lokalu i zap³aæ tylko za to co swobodnie mog³e¶ tam
> mieszkaæ. Rozmowy na wszelki wypadek nagrywaj.
>
>
nie wspomniałeś, że to nie rozwiązuje problemu umowy najmu.
ona dalej jest i dalej obowiazuje i teraz to sytuacja może się odwrócić.
Właścicielka poczeka po czym "poprosi" o zaległy czynsz z odsetkami i
wygra.

Piotr [trzykoty]

unread,
Jan 13, 2009, 4:59:54 PM1/13/09
to

"witek" <wite...@gazeta.pl.invalid> wrote

> nie wspomniałeś, że to nie rozwiązuje problemu umowy najmu.

Tak, racja. Zleży od tego jaka ona jest, trzebabyłoby ją wypowiedzieć jeśli
się da wedle jej postanowień lub wypowiedzieć w trybie 664kc po uprzednim
wezwaniu.


ewa....@gmail.com

unread,
Jan 13, 2009, 6:34:31 PM1/13/09
to
otóz moi drodzy sprawa na chwile obecna wyglada nastepująco:
poszlam na policje po pomoc w dostaniu sie do mieszkania. niestety
przemily dyzurny(sic!) raczyl spuscic mnie na drzewo i powiedzial ze
moge tam wejsc. wkurzyl mnie bo nic a nic pomocny sie nie okazal.
postanowilam wrocic na komende i spisac jego dane zeby zlozyc skarge
na niego. przy okzaji zapytalam czy moge zlozyc zawiadomienie o
wlamaniu, wiec kazano mi poczekac. przyszedl pan z kryminalnej i
zaprosil mnie na rozmowe. po krotkiej wymianie zdań okazalo sie ze ta
psycholka jest znana policji z roznych innych przewałek. jakich? nie
wiem, ale w sumie nie obchodzi mnie to. wzial numer telefonu do niej i
zadzwonil, przekonal ja zeby przyjechala otwirzyc mieszkanie. no i
pojechalismy tam z asysta policji (sztuk 3). wchodzimy do mieszkania a
tu...ZONK!!
mieszkanie prawie w calosci opróznione. ze wszystkiego calego mojego
majatku została tylko rama łozka, lampka nocna i lampa... nic wiecej.
nawet gacie mi zabrala.
menda jedna powiedziala ze wymienila zamki bo przyszla i mieszkanie
bylo juz w takim wlasnie stanie, ze niby ja to wywiozłam.
komisariat, zeznania i te wszystkie duperele.
dzis nocuje w hotelu bo nie mam dokąd isc... to jakas masakra jest...
jak dlugo bede czekac na rozwiazanie? nie wiem, co moge zyskac? tez
nie wiem... zabic taka krowe to mało. rece przy samej dupie powinni
ucinac za takie manewry. mam nadzieje ze nie oszaleje.

dobranoc!:(

witek

unread,
Jan 13, 2009, 7:24:52 PM1/13/09
to
ewa....@gmail.com wrote:
> otóz moi drodzy sprawa na chwile obecna wyglada nastepująco:
> poszlam na policje po pomoc w dostaniu sie do mieszkania. niestety
> przemily dyzurny(sic!) raczyl spuscic mnie na drzewo i powiedzial ze
> moge tam wejsc. wkurzyl mnie bo nic a nic pomocny sie nie okazal.

policja ci nie pomoże bo nie jest od tego.
policji nic do tego i nie ma pojęcia jakie kto ma prawa do tego mieszkania.
co najwyżej mogli ci asystować. co jak widać niżej zrobili.

> postanowilam wrocic na komende i spisac jego dane zeby zlozyc skarge
> na niego.

bezcelowe.


> przy okzaji zapytalam czy moge zlozyc zawiadomienie o
> wlamaniu, wiec kazano mi poczekac. przyszedl pan z kryminalnej i
> zaprosil mnie na rozmowe. po krotkiej wymianie zdań okazalo sie ze ta
> psycholka jest znana policji z roznych innych przewałek. jakich? nie
> wiem, ale w sumie nie obchodzi mnie to. wzial numer telefonu do niej i
> zadzwonil, przekonal ja zeby przyjechala otwirzyc mieszkanie. no i
> pojechalismy tam z asysta policji (sztuk 3). wchodzimy do mieszkania a
> tu...ZONK!!

no, teraz policja już bedzie miała co robić.


> mieszkanie prawie w calosci opróznione. ze wszystkiego calego mojego
> majatku została tylko rama łozka, lampka nocna i lampa... nic wiecej.
> nawet gacie mi zabrala.
> menda jedna powiedziala ze wymienila zamki bo przyszla i mieszkanie
> bylo juz w takim wlasnie stanie, ze niby ja to wywiozłam.
> komisariat, zeznania i te wszystkie duperele.
> dzis nocuje w hotelu bo nie mam dokąd isc... to jakas masakra jest...
> jak dlugo bede czekac na rozwiazanie? nie wiem, co moge zyskac? tez
> nie wiem... zabic taka krowe to mało. rece przy samej dupie powinni
> ucinac za takie manewry. mam nadzieje ze nie oszaleje.
>
> dobranoc!:(


w zasadzie od jutra masz gdzie mieszkać. tylko sobie jakiś materac kup.
a potem szukaj innego mieszkania do wynajęcia i zobacz jak możesz
wypowiedzieć tą umowę co masz.

policja sprawe już ma zaczętą wiec nic więcje nie masz do roboty po za
poilnowaniem żeby się policja nie obijała.

osobną sprawą jest odzyskanie kasy za hotel. pozostaje ci sprawa cywilna.
w zasadzie tani adwokat też by poszedł na jej koszt, wiec jak bym się
pospacerował do jakiegoś. nie będziesz musiała spedzać godzin na
zastanawianime się, co tu do sądu napisać, lepiej ten czas poświęcić na
dobre solarium.

ewa....@gmail.com

unread,
Jan 14, 2009, 2:12:09 AM1/14/09
to
> policja ci nie pomoże bo nie jest od tego.
> policji nicdotego i nie ma pojęcia  jakie kto ma prawadotegomieszkania.

> co najwyżej mogli ci asystować. co jak widać niżej zrobili.

policja jest od tego zeby mi pomóc, gdybym to ja sama weszla bez nich
i okazaloby sie ze niczego nie bylo narobilabym sobie wiekszego
bałaganu.

> > postanowilam wrocic na komende i spisac jego dane zeby zlozyc skarge
> > na niego.
>
> bezcelowe.

czy bezcelowe? policjant jest dla ludzi, powinien byc przygotowany ze
moga przyjsc petenci w roznych stanach emocjonalnych i ze nierzadko
bedzie to wkurw. cokolwiek sie wydarzy podczas spotkania ma obowiązek
zachowac spokój, jednak ten pan wyszedl w dyzurki, pomachal witkami,
wykrzyczal kilka zdan i wyszedł trzasnąwszy drzwiami zanim ja zdazylam
jeszcze do konkretów dojsc.

> > przy okzaji zapytalam czy moge zlozyc zawiadomienie o
> > wlamaniu, wiec kazano mi poczekac. przyszedl pan z kryminalnej i
> > zaprosil mnie na rozmowe. po krotkiej wymianie zdań okazalo sie ze ta
> > psycholka jest znana policji z roznych innych przewałek. jakich? nie

> > wiem, ale w sumie nie obchodzi mnie to. wzial numer telefonudoniej i


> > zadzwonil, przekonal ja zeby przyjechala otwirzyc mieszkanie. no i
> > pojechalismy tam z asysta policji (sztuk 3). wchodzimydomieszkaniaa
> > tu...ZONK!!

> no, teraz policja już bedzie miała co robić.

niesamowite! a jak na to wpadles?


> > mieszkanie prawie w calosci opróznione. ze wszystkiego calego mojego
> > majatku została tylko rama łozka, lampka nocna i lampa... nic wiecej.
> > nawet gacie mi zabrala.
> > menda jedna powiedziala ze wymienila zamki bo przyszla i mieszkanie
> > bylo juz w takim wlasnie stanie, ze niby ja to wywiozłam.
> > komisariat, zeznania i te wszystkie duperele.
> > dzis nocuje w hotelu bo nie mam dokąd isc... to jakas masakra jest...
> > jak dlugo bede czekac na rozwiazanie? nie wiem, co moge zyskac? tez
> > nie wiem... zabic taka krowe to mało. rece przy samej dupie powinni
> > ucinac za takie manewry. mam nadzieje ze nie oszaleje.
>
> > dobranoc!:(

> w zasadzie od jutra masz gdzie mieszkać. tylko sobie jakiś materac kup.

uwazasz ze to zabawne? umiesz czytac? a ze zrozumieniem? co z empatią?
<strasznie trudne słowo>
od komentarzy takich jak twoj człowiek wysypki dostaje.

> a potem szukaj innegomieszkaniadowynajęcia i zobacz jak możesz


> wypowiedzieć tą umowę co masz.

nieee, no na ten pomysl bym nie wpadła:/

> policja sprawe już ma zaczętą wiec nic więcje nie maszdoroboty po za


> poilnowaniem żeby się policja nie obijała.

gdybym nie wrocila po nazwisko tego bezczelnego goscia to pewnie nadal
nie mialaby co robic...

> osobną sprawą jest odzyskanie kasy za hotel. pozostaje ci sprawa cywilna.
> w zasadzie tani adwokat też by poszedł na jej koszt, wiec jak bym się

> pospacerowałdojakiegoś.  nie będziesz musiała spedzać godzin na
> zastanawianime się, co tudosądu napisać, lepiej ten czas poświęcić na
> dobre solarium.

wiesz, mimo calej tej niezmiernie stresującej sytuacji, myślę że
potrafię juz teraz sprecyzować dalsze postepowanie.
a na solarium idz sam, podkresli koloryt skóry i moze troche wnetrze
ogrzeje.

mad...@gmail.com

unread,
Jan 14, 2009, 2:36:38 AM1/14/09
to
> a na solarium idz sam, podkresli koloryt skóry i moze troche wnetrze
> ogrzeje.

Oj ktoś tu ma problemy z panowaniem nad własnymi emocjami.
Kolega rzeczowo acz w lekkim tonie radzi co robić, a Ty go spuszczasz
na drzewo.
Skoro tak dobrze wiesz co robić to po co piszesz na grupe?
Jak chcesz się wyżalić to leć do baru, a jak potrzebujesz porady to
wysłuchaj grzecznie co kto ma do powiedzenia..

Matt

unread,
Jan 14, 2009, 3:17:55 AM1/14/09
to
On 13 Sty, 20:21, " " <james_bond...@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote:
> >    Nim już całkiem puszczą Ci nerwy, zadzwoń na policję. Właścicielka
> > mieszkania popełniła przestępstwo naruszenia miru domowego określonego w
> > art. 193 kodeksu karnego.
>
> Bzdura.
> Które to ze znamion przestępstwa z art. 193 kk zostało wypełnione? "Wdarcie
> się" czy "nieopuszczenie wbrew żądaniu"?

Oba.

--
Regards
Matt

ewa....@gmail.com

unread,
Jan 14, 2009, 5:38:38 AM1/14/09
to
sprobuj zachowac spokoj kiedy zostaniesz pozbawiony WSZYSTKIEGO!
uwaga na temat solarium byla raczej nie na miejscu... kolega mogl
postawic kropke znacznie wczesniej

Szerr

unread,
Jan 14, 2009, 5:41:20 AM1/14/09
to
Dnia Wed, 14 Jan 2009 02:38:38 -0800 (PST), ewa....@gmail.com napisał(a)
w <news:90553af5-9783-4920...@z6g2000pre.googlegroups.com>:

> uwaga na temat solarium byla raczej nie na miejscu...

Nie wyczułaś konwencji.

--
Quid leges sine moribus?

witek

unread,
Jan 14, 2009, 9:30:49 AM1/14/09
to
ewa....@gmail.com wrote:
>
> policja jest od tego zeby mi pomóc, gdybym to ja sama weszla bez nich
> i okazaloby sie ze niczego nie bylo narobilabym sobie wiekszego
> bałaganu.

Byłoby dokładnie tak samo, gdybys po pracy przyszła normalnie do domu i
mieszkanie stałoby puste bo obrabowane. Po prostu wówczas wzywa się policję.


>
> czy bezcelowe? policjant jest dla ludzi, powinien byc przygotowany ze
> moga przyjsc petenci w roznych stanach emocjonalnych i ze nierzadko
> bedzie to wkurw. cokolwiek sie wydarzy podczas spotkania ma obowiązek
> zachowac spokój, jednak ten pan wyszedl w dyzurki, pomachal witkami,
> wykrzyczal kilka zdan i wyszedł trzasnąwszy drzwiami zanim ja zdazylam
> jeszcze do konkretów dojsc.

to możesz się poskarżyć na zachowanie policjanta.


>
>> no, teraz policja już bedzie miała co robić.
> niesamowite! a jak na to wpadles?
>

ee, dalsze dyskutowanie z tobą jest bez sensu, bo się wkurzasz.
Nie chcesz słuchać to nie.
Jak uważasz, że ci się wszystko należy, twoja sprawa.

gargamel

unread,
Jan 14, 2009, 12:27:41 PM1/14/09
to
Użytkownik <ewa.danel> napisał:

> sprobuj zachowac spokoj kiedy zostaniesz pozbawiony WSZYSTKIEGO!
> uwaga na temat solarium byla raczej nie na miejscu... kolega mogl
> postawic kropke znacznie wczesniej

w jakiej foirmie miałaś tą umowę najmu? jak pisemnej to masz dowód na to ze
to ty tam mieszkasz,
powinnaś zgłosić na policję włamanie (i co tam jeszcze się da) oraz kradzież
(oszacuj sobie na jaką kwotę ciebie okradła) i co dalej, chyba tylko czekać
na proces,

acha, no i wszystko musisz na policji zgłosić (zeby spisali protokoły!!!)

p.s. a jak juz ci nerwy puszczą to wrzuć koktail mołotowa jej w nocy przez
okno do mieszkania:O)

jb

unread,
Jan 14, 2009, 1:44:37 PM1/14/09
to
Matt <mateusz...@gmail.com> napisał(a):

> Oba.

No proszę, co za interpretacja. Szkoda (dla ciebie), że sądy jej nie podzielaja.
Poczytaj może orzecznictwo, kiedy zachodzi "wdarcie się", i w jaki sposób musi
zostac wyartykułowane żądanie.

ewa....@gmail.com

unread,
Jan 14, 2009, 8:32:04 PM1/14/09
to
> w jakiej foirmie miałaś tą umowę najmu? jak pisemnej to masz dowód na to ze
> to ty tam mieszkasz,

problem w tym ze z mieszkania zniknęło wszystko, moje rzeczy osobiste,
dokumenty, dokumenty mojej prywatnej firmy, papiery firmy w ktorej
pracuje, sprzet agd, rtv, zabytkowe nuty, kupa płyt analogowych i cd,
itd... umowa tez byla w mieszkaniu:(

> powinnaś zgłosić na policję włamanie (i co tam jeszcze się da) oraz kradzież
> (oszacuj sobie na jaką kwotę ciebie okradła) i co dalej, chyba tylko czekać
> na proces,

wszystko juz złozone. otrzymalam info, ze jesli nie znajdzie sie ktos,
kto widzial ją z moimi rzeczami w rekach, to beda zmuszeni zamknac
sprawe, bo nie beda mieli zgody prokuratora na przeszukanie jej
majatku.
po poludniu okazalo sie, ze jednak ktorys z sasiadow widzial i juz
poszlo. jutro bede wiedziec wiecej kiedy, co i jak. chce wierzyc ze to
swiatełko w tunelu...


> p.s. a jak juz ci nerwy puszczą to wrzuć koktail mołotowa jej w nocy przez
> oknodomieszkania:O)

ad. p.s. nie lubie zapachu benzyny, wiec myslalam o postawieniu na jej
podwórku jakiegos płonacego krzyza, czy tablicy z napisem: mieszka tu
złodziejska menda, nie wspominajac o jakichs bradziej drastycznych
obrazach:/
najgorsze jest czekanie i niemoc, czlowiek wymysla sobie w tym czasie
rozne sposoby zaspokojenia zadzy zemsty, mozna ogłupiec... mysl ze
obcy ludzie bez mojej wiedzy dotykali moje osoboiste rzeczy przyprawia
o mdłosci i nerwa...

witek

unread,
Jan 14, 2009, 9:05:55 PM1/14/09
to
ewa....@gmail.com wrote:
>
> wszystko juz złozone. otrzymalam info, ze jesli nie znajdzie sie ktos,
> kto widzial ją z moimi rzeczami w rekach, to beda zmuszeni zamknac
> sprawe, bo nie beda mieli zgody prokuratora na przeszukanie jej
> majatku.

eee, to ciekawe jak oni dostają zgody na jakiekolwiek przeszukania.
coś bym policmajstra kopnął w d ..., żeby zaczął myśleć.

> po poludniu okazalo sie, ze jednak ktorys z sasiadow widzial i juz
> poszlo. jutro bede wiedziec wiecej kiedy, co i jak. chce wierzyc ze to
> swiatełko w tunelu...

bez tego też by poszło.

>
> ad. p.s. nie lubie zapachu benzyny, wiec myslalam o postawieniu na jej
> podwórku jakiegos płonacego krzyza, czy tablicy z napisem: mieszka tu
> złodziejska menda, nie wspominajac o jakichs bradziej drastycznych
> obrazach:/

jak babka złoży doniesie, że ktoś jej grozi i ona się boi i wskaże na
ciebie, to ty będziesz miała więcej kłopotów niż ona.


> najgorsze jest czekanie i niemoc, czlowiek wymysla sobie w tym czasie
> rozne sposoby zaspokojenia zadzy zemsty, mozna ogłupiec...

to ci już napisałem. idź do solarium, może jakiś masaż dla rozluźnienia.
Szkoda zdrowia, to się potem z wiekiem cholernie odbija.

przypadek

unread,
Jan 15, 2009, 4:56:18 AM1/15/09
to
Ech, czemu mi się nie zdarzają tacy wynajmujący.. Człowiek miałby
okazję się wykazać, a tu stara nuda z czynszem co miesiąc....
0 new messages