Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

selekcja w dyskotekach

0 views
Skip to first unread message

kasiueeelaa

unread,
Aug 29, 2006, 6:56:01 AM8/29/06
to
czy selekcja w klubach (dyskotekach) jest legalna. Chodzi o selekcje pod
względem wygladu. Czy osoba stojaca na bramce ma prawo nie wpuscic kogos bo
mu sie jegobuty nie podobaja. Z jednej strony jest pelna swoboda prowadzenia
dzialalnosci, ale czy wlasciciel moze wybierac klientow lokalu? Czy mogłoby
to być uznane za nieuzasadniona dyskryminacje?


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

castrol

unread,
Aug 29, 2006, 7:25:47 AM8/29/06
to

Użytkownik " kasiueeelaa" <elais_2...@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ed16g1$82e$1...@inews.gazeta.pl...

> czy selekcja w klubach (dyskotekach) jest legalna. Chodzi o selekcje pod
> względem wygladu. Czy osoba stojaca na bramce ma prawo nie wpuscic kogos
> bo
> mu sie jegobuty nie podobaja. Z jednej strony jest pelna swoboda
> prowadzenia
> dzialalnosci, ale czy wlasciciel moze wybierac klientow lokalu? Czy
> mogłoby
> to być uznane za nieuzasadniona dyskryminacje?

Poszukaj w archiwum bo pare razy dyskusja juz na ten temat sie toczyla :)
Podstawowe pytanie jest jaka dzialalnosc prowadzi wlasciciel.
Bo rzeczywiscie ma prawo wpuszczac tylko tych co chce, na podstawie kart
klubowych, czyli de facto ludzi nalezacych do klubu. W innym wypadku takie
praktyki sa po prostu nielegalne i tyle - na upartego mozna wezwac po prostu
policje i domagac sie ukarania burasa na bramce :)

--
Pozdrawiam
Jacek

Boombastic

unread,
Aug 29, 2006, 8:56:48 AM8/29/06
to
> Poszukaj w archiwum bo pare razy dyskusja juz na ten temat sie toczyla :)
> Podstawowe pytanie jest jaka dzialalnosc prowadzi wlasciciel.
> Bo rzeczywiscie ma prawo wpuszczac tylko tych co chce, na podstawie kart
> klubowych, czyli de facto ludzi nalezacych do klubu. W innym wypadku takie
> praktyki sa po prostu nielegalne i tyle - na upartego mozna wezwac po
> prostu policje i domagac sie ukarania burasa na bramce :)

Tylko najczęsciej jest pytanie o karte klubową (mogą nie istnieć), bo
impreza zamknięta (taaa, jasne) i już spławia się delikwenta.


krzymek

unread,
Aug 29, 2006, 2:23:49 PM8/29/06
to
> praktyki sa po prostu nielegalne i tyle -

Pracują w firmie prywatnej czasami uzurpujemy sobie prawo do NIEsprzedania
towaru danemu klientowi. Czy jakies prawo tego zabrania ? Więc wstęp do
klubu w określonym odzieniu też nie powinni byc niczym dziwnym.
--
---==[ krzymek ]==---


scream

unread,
Aug 29, 2006, 3:13:00 PM8/29/06
to
Dnia Tue, 29 Aug 2006 20:23:49 +0200, krzymek napisał(a):

> Pracują w firmie prywatnej czasami uzurpujemy sobie prawo do NIEsprzedania
> towaru danemu klientowi. Czy jakies prawo tego zabrania ?

Tak. Jeśli kierujecie swoją ofertę do ogółu, to nie możecie po prostu
odmówić temu czy owemu klientowi sprzedania waszego towaru. Poszukaj w
kodeksie cywilnym o tym jak zawiera się oferty :)

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

kasiuelaaa

unread,
Aug 29, 2006, 4:13:05 PM8/29/06
to
Z drugiej strony tak sobie myslę, że moze jednak jakas podstawa odmowy jest.
Zakładamy ze bramkarz odmawia wejscia osobie ze wzgledu na stroj dresowy.
Stroj dresowy jest zwyczajowo przyjety jako stroj sportowy, stosowny na biegi,
treningi, spacery itd., lokal może miec inny charakter- jako klub nocny, ma
wiec prawo okreslic jakies normy. Jezeli bramkarz zabroni wejscia ze wzgledu
na kolor wlosow narodowosc itd -bedzie to dyskryminacja jawna i karalna.
Co do kart klubowych ,to tu moga mieszac i wprowadzac w blad. Bo moga
ogranizowac imprezy raz tylko dla klubowiczow a raz dla wszytskich. A moze
problem jest bardziej banalny niz nam sie wydaje, moze po prostu najbardziej
drazniacy sa ci panowie napakowani sterydami. Może gdyby selekcja zajmowali
sie ludzie normalnie zbudowani, sprawni intelektualnie, wedlug jawnych zasad
to nie byloby problemu?

Andrzej Lawa

unread,
Aug 29, 2006, 4:16:29 PM8/29/06
to
krzymek wrote:

> Pracują w firmie prywatnej czasami uzurpujemy sobie prawo do NIEsprzedania
> towaru danemu klientowi. Czy jakies prawo tego zabrania ? Więc wstęp do

Tak. Spróbowałbyś mi zrobić taki numer, a zaraz prowadziłbym ci na głowę
policję i przedstawił stosowne nagranie ;->

William

unread,
Aug 30, 2006, 2:35:38 AM8/30/06
to
> Pracują w firmie prywatnej czasami uzurpujemy sobie prawo do NIEsprzedania
> towaru danemu klientowi. Czy jakies prawo tego zabrania ? Więc wstęp do

Zabrania. Podbnie jak zatajania posiadania towaru czy sprzedaży z limitem.

Jasko Bartnik

unread,
Aug 30, 2006, 2:54:56 AM8/30/06
to
Dnia 30-08-2006 o 08:35:38 William <n...@ma.mnie.pl> napisał(a):

>> Pracuj± w firmie prywatnej czasami uzurpujemy sobie prawo do
>> NIEsprzedania
>> towaru danemu klientowi. Czy jakies prawo tego zabrania ? Wiêc wstêp do
> Zabrania. Podbnie jak zatajania posiadania towaru czy sprzeda¿y z
> limitem.

O, chetnie bym poznal to prawo. Bo kiedys pamietam sprzedawali tylko po
jednym DVD w znanym Markeciena osobe ... wole wiedziec czy moge ich
wyniesc 20 :D

--
Pozdrawiam,
Jasko Bartnik

Henry (k)

unread,
Aug 30, 2006, 5:22:22 AM8/30/06
to
Dnia Tue, 29 Aug 2006 20:23:49 +0200, krzymek napisał(a):

> Pracują w firmie prywatnej czasami uzurpujemy sobie prawo do NIEsprzedania
> towaru danemu klientowi. Czy jakies prawo tego zabrania ? Więc wstęp do
> klubu w określonym odzieniu też nie powinni byc niczym dziwnym.

Akurat nie dawno tego szukałem i znalazłem pod art. 135 oraz 138 KW

Pozdrawiam,
Henry

castrol

unread,
Aug 30, 2006, 6:06:17 AM8/30/06
to

krzymek napisał(a):

> towaru danemu klientowi. Czy jakies prawo tego zabrania ?

owszem

--
Pozdrawiam
Jacek

krzymek

unread,
Aug 30, 2006, 12:01:33 PM8/30/06
to
> > O, chetnie bym poznal to prawo. Bo kiedys pamietam sprzedawali tylko po
> jednym DVD w znanym Markeciena osobe ... wole wiedziec czy moge ich
> wyniesc 20 :D

Podobnie było w supermarketach, gdzie limitowano sprzedaż cukru.
--
---==[ krzymek ]==---


scream

unread,
Aug 30, 2006, 12:20:01 PM8/30/06
to
Dnia Wed, 30 Aug 2006 18:01:33 +0200, krzymek napisał(a):

>>> O, chetnie bym poznal to prawo. Bo kiedys pamietam sprzedawali tylko po
>> jednym DVD w znanym Markeciena osobe ... wole wiedziec czy moge ich
>> wyniesc 20 :D
> Podobnie było w supermarketach, gdzie limitowano sprzedaż cukru.

Jesli informacja o tym jest dostepna przed wejsciem do sklepu i dokonaniem
zakupów, to wg mnie wszystko jest ok.

William

unread,
Aug 31, 2006, 1:58:22 AM8/31/06
to
> Jesli informacja o tym jest dostepna przed wejsciem do sklepu i dokonaniem
> zakupów, to wg mnie wszystko jest ok.

Ale na szczęście tak nie jest. Bo sklep to sklep i musi się dostosować do
określonych wymagań. Tak samo jak nie można np. odmówić wejścia / obsługi
klientowi który jest w określony sposób ubrany, ma plecak, inne zakupy itd.


kam

unread,
Aug 31, 2006, 2:30:13 AM8/31/06
to
William napisał(a):

> Ale na szczęście tak nie jest. Bo sklep to sklep i musi się dostosować do
> określonych wymagań.

jakich?

KG

0 new messages