Pozwoli�em sobie za�o�y� kolejny w�tek zwi�zany z handlem
przez internet, poniewa� dotyczy troch� innej kwestii ni� w�tek
wczorajszy.
Poniewa� aktualnie tworz� regulamin sklepu mam sporo w�tpliwo�ci.
a) czy w my�l ustawy z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie
niekt�rych praw konsument�w [..]
art 11
"Umowa nie mo�e nak�ada� na konsumenta obowi�zku zap�aty
ceny lub wynagrodzenia przed otrzymaniem �wiadczenia."
sklep jest zobligowany do posiadania opcji wysy�ki za pobraniem?
b) W jednym z sklep�w internetowych w regulaminie natkn��em si� na takow�
klauzul�, odno�nie przesy�ki za pobraniem:
"[..] Klienci, kt�rzy cho� raz nie odebrali przesy�ki w terminie b�d�
odm�wili
jej przyj�cia, za ka�de nast�pne zakupy zobowi�zani b�d� ui�ci� op�at�
przelewem![..]"
Czy w �wietle przepis�w, kt�re przytoczy�em, punkt a), nie jest to klauzula
zabroniona?
Mo�e inne przepisy zezwalaj� na wprowadzenie wyj�tku dla "niesolidnych"
klient�w?
b) W innym sklepie napotykam takďż˝ o to klauzulďż˝:
"Kupuj�cy,kt�ry wybiera przesy�k� za pobraniem jest zobowi�zany do jej
odbioru,a w przypadku nieodebrania do pokrycia koszt�w przesy�ki i jej
zwrotu do nas."
czy w �wietle przepis�w z punktu a) to r�wnie� nie jest klauzula zabroniona?
Je�eli nawet ta klauzula jest dopuszczalna, czy istniej� mechanizmy prawne,
aby odzyskaďż˝ od klienta poniesione koszty?
c) Gdzie� r�wnie� natkn��em si� w regulaminie jednego z sklep�w,
�e w przypadku wysy�ki za pobraniem nie obowi�zuje termin 10 dniowego
odst�pienia od umowy. Czy przesy�ka za pobraniem mo�e by� potraktowana
jako zawarcie umowy "nie na odleg�o��" a m�wi�c innymi s�owami czy w
takiej sytuacji mo�na za�o�y�, �e nie ma zastosowania art 7 w/w ustawy:
Art. 7.
"Konsument, kt�ry zawar� umow� na odleg�o��, mo�e od niej odst�pi� bez
podania
przyczyn, [..]"
d) ostatnie pytanie. Co w przypadku sprzeda�y tre�ci elektronicznej
(muzyka, ebooki, zdj�cia ect.), kt�ra po uiszczeniu op�aty jest �ci�gana z
serwera
sklepu. Czy obowi�zuje tutaj termin 10 dniowego odst�pienia
od umowy?
Jak to siďż˝ ma do art 11 ustawy wymienionej w punkcie a). Klient w tym
przypadku
jest zobligowany do uiszczenia p�atno�ci przed otrzymaniem �wiadczenia -
wierzďż˝,
�e �le interpretuje ten przepis.
Ewentualnych odpowiadaj�cych, kt�rzy zechc� zainteresowa� si� tematem
w�tku, bardzo prosz� o odpowiedzi �ci�le zwi�zane z meritum pyta�.
Za odpowiedzi zwi�zane z tematem i za po�wi�cony czas,
z g�ry uprzejmie dzi�kuj�.
Pozdrawiam
Selektor
według mnie to albo wysyłki za pobraniem albo możliwość odbioru osobistego
> b) W jednym z sklepów internetowych w regulaminie natknąłem się na takową
> klauzulę, odnośnie przesyłki za pobraniem:
>
> "[..] Klienci, którzy choć raz nie odebrali przesyłki w terminie bądź
> odmówili
> jej przyjęcia, za każde następne zakupy zobowiązani będą uiścić opłatę
> przelewem![..]"
>
> Czy w świetle przepisów, które przytoczyłem, punkt a), nie jest to
> klauzula zabroniona?
> Może inne przepisy zezwalają na wprowadzenie wyjątku dla "niesolidnych"
> klientów?
>
wyjątku nie ma, ale sklep może odmówić zawarcia umowy z klientem który
nie zapłacił za poprzednia bo jest to uzasadniona odmowa
>
> b) W innym sklepie napotykam taką o to klauzulę:
> "Kupujący,który wybiera przesyłkę za pobraniem jest zobowiązany do jej
> odbioru,a w przypadku nieodebrania do pokrycia kosztów przesyłki i jej
> zwrotu do nas."
>
> czy w świetle przepisów z punktu a) to również nie jest klauzula
> zabroniona?
klauzule zabronione to jest dżungla, wpisywane są tam najdziwniejsze
rzeczy jakie tylko nierozgarnięty sędzie przyklepie
> Jeżeli nawet ta klauzula jest dopuszczalna, czy istnieją mechanizmy prawne,
> aby odzyskać od klienta poniesione koszty?
>
mechanizm jest prosty, wysyłasz wezwanie do zapłaty i idziesz do sądu,
są już wyroki gdzie klienci nie dość że musieli zapłacić za te przesyłki
to jeszcze oddać wszystkie inne koszty związane z prowadzeniem sprawy,
więc takie nieodebranie ich dość drogo wyszło
> c) Gdzieś również natknąłem się w regulaminie jednego z sklepów,
> że w przypadku wysyłki za pobraniem nie obowiązuje termin 10 dniowego
> odstąpienia od umowy. Czy przesyłka za pobraniem może być potraktowana
> jako zawarcie umowy "nie na odległość" a mówiąc innymi słowami czy w
> takiej sytuacji można założyć, że nie ma zastosowania art 7 w/w ustawy:
>
> Art. 7.
> "Konsument, który zawarł umowę na odległość, może od niej odstąpić bez
> podania
> przyczyn, [..]"
>
ma pełne zastosowanie i forma zapłaty nie ma tu nic do rzeczy
> d) ostatnie pytanie. Co w przypadku sprzedaży treści elektronicznej
> (muzyka, ebooki, zdjęcia ect.), która po uiszczeniu opłaty jest ściągana
> z serwera
> sklepu. Czy obowiązuje tutaj termin 10 dniowego odstąpienia
> od umowy?
>
tu już wchodzisz na teren prawa autorskiego i innych regulacji od
fizycznych przedmiotów czy usług
> Jak to się ma do art 11 ustawy wymienionej w punkcie a). Klient w tym
> przypadku
> jest zobligowany do uiszczenia płatności przed otrzymaniem świadczenia -
> wierzę,
> że źle interpretuje ten przepis.
>
pewnie źle, bo ty płacisz za prawo do używania a nie za fizycznie
ściągany plik
>
> Ewentualnych odpowiadających, którzy zechcą zainteresować się tematem
> wątku, bardzo proszę o odpowiedzi ściśle związane z meritum pytań.
>
Prosisz możesz, ale jak to zwykle w dyskusjach bywa każdy powie to na co
ma ochotę.
>wyj�tku nie ma, ale sklep mo�e odm�wi� zawarcia umowy z klientem kt�ry nie
>zap�aci� za poprzednia bo jest to uzasadniona odmowa
wi�kszo�� sklep�w internetowych, proces zakupu ma zautomatyzowany,
w��cznie z sam� p�atno�ci� - zreszt� nie wyobra�am sobie obecnie sklepu,
gdzie proces zakup�w przebiega przez bezpo�redni kontakt z sklepem.
Wiem, mo�na wszystko, ale m�wi� o zdrowym rozs�dku i "niezar�ni�ciu"
biznesu.
Zawarcie umowy nast�puje po potwierdzeniu przez klienta zakupu. W zwi�zku z
tym
co napisa�e�, jedyna opcja jak� widz� to zbanowanie danego klienta i
uniemo�liwienie mu jakichkolwiek zakup�w w sklepie. Mog� r�wnie� wy��czy�
np.
opcje danego rodzaju wysy�ki (konkretnie za pobraniem) dla danego klienta,
jednak w moim przekonaniu takie dzia�anie b�dzie bezprawne.
Powy�sza klauzula wydaje si�, �e �amie prawo.
>> b) W innym sklepie napotykam takďż˝ o to klauzulďż˝:
>> "Kupuj�cy,kt�ry wybiera przesy�k� za pobraniem jest zobowi�zany do jej
>> odbioru,a w przypadku nieodebrania do pokrycia koszt�w przesy�ki i jej
>> zwrotu do nas."
>>[..]
>> Je�eli nawet ta klauzula jest dopuszczalna, czy istniej� mechanizmy
>> prawne,
>> aby odzyskaďż˝ od klienta poniesione koszty?
>>
>>mechanizm jest prosty, wysy�asz wezwanie do zap�aty i idziesz do s�du, s�
>>ju� wyroki gdzie klienci nie do�� �e musieli zap�aci� za te przesy�ki to
>>jeszcze odda� wszystkie inne koszty zwi�zane z prowadzeniem sprawy, wi�c
>>takie nieodebranie ich do�� drogo wysz�o
w zwi�zku z tym co napisa�e�, wynika, �e powy�sza klauzula nie mo�e by�
zabroniona, skoro istniej orzecznictwo, w innym przypadku prowadzi to do
sprzeczno�ci.
Chocia� z drugiej strony jak to si� ma do terminu 10-dniowego odst�pienia
od umowy "do pokrycia koszt�w przesy�ki i jej zwrotu do nas."? W przypadku
odst�pienia od umowy, sklep jest zobowi�zany ponie�� koszt przesy�ki do
klienta,
klient odst�puj�cy od umowy, koszt przesy�ki zwrotnej. W powy�szym przypadku
sklep chce obci��y� klienta kosztami w obie strony.
Dzi�kuj� za odpowied�
pozdrawiam
Selektor
PYTANIE.
Dlaczego wycinasz (lub - odpowiednio - nie dodajesz) wrotki?
[...cyklista...]
>> wyjątku nie ma, ale sklep może odmówić zawarcia umowy z klientem który nie
>> zapłacił za poprzednia bo jest to uzasadniona odmowa
[...]
> Zawarcie umowy następuje po potwierdzeniu przez klienta zakupu. W związku z
> tym
> co napisałeś, jedyna opcja jaką widzę to zbanowanie danego klienta i
> uniemożliwienie mu jakichkolwiek zakupów w sklepie.
Też tak to widzę.
>>> b) W innym sklepie napotykam taką o to klauzulę:
>>> "Kupujący,który wybiera przesyłkę za pobraniem jest zobowiązany do jej
>>> odbioru,a w przypadku nieodebrania do pokrycia kosztów przesyłki i jej
>>> zwrotu do nas."
>>> [..]
>>> Jeżeli nawet ta klauzula jest dopuszczalna, czy istnieją mechanizmy
>>> prawne,
>>> aby odzyskać od klienta poniesione koszty?
>>>
>>> mechanizm jest prosty, wysyłasz wezwanie do zapłaty i idziesz do sądu, są
>>> już wyroki gdzie klienci nie dość że musieli zapłacić za te przesyłki to
>>> jeszcze oddać wszystkie inne koszty związane z prowadzeniem sprawy, więc
>>> takie nieodebranie ich dość drogo wyszło
>
> w związku z tym co napisałeś, wynika, że powyższa klauzula nie może być
> zabroniona, skoro istniej orzecznictwo, w innym przypadku prowadzi to do
> sprzeczności.
>
> Chociaż z drugiej strony jak to się ma do terminu 10-dniowego odstąpienia
> od umowy "do pokrycia kosztów przesyłki i jej zwrotu do nas."? W przypadku
> odstąpienia od umowy, sklep jest zobowiązany ponieść koszt przesyłki do
> klienta,
Właśnie tak.
IMO cyklista odniósł się LITERALNIE do przypadku o którym mowa:
o nieodebraniu przesyłki.
Ustawa nakazuje obowiązek ODDANIA przez strony tego co sobie
wyświadczyły, ale takie cóś nie zawiera w sobie przypadku
NIEODEBRANIA.
Jeśli klient NIE ODEBRAŁ, to w żaden sposób nie jest w stanie
wypełnić ustawowego wymogu "oddania przez strony".
Znaczy jak klient ODBIERZE, a później NA WŁASNY KOSZT dostarczy
do sklepu, to najwyraźniej (z ustawy) ma prawo oddać.
Ale nie ma prawa obciążać sprzedawcy kosztami "karnymi"
z powodu nieodebrania.
Rzecz jasna, klient w tym momencie ma obowiązek zapłacić całe
koszty wysyłki (nieodebranej), bo w sumie (jeśli klient bardzo
będzie chciał :P), sklep ma *nadal* obowiązek wysłać towar
do klienta, na własny koszt.
pzdr, Gotfryd
> Użytkownik Selektor napisał:
>> Witam
>>
>> Pozwoliłem sobie założyć kolejny wątek związany z handlem
>> przez internet, ponieważ dotyczy trochę innej kwestii niż wątek
>> wczorajszy.
>> Ponieważ aktualnie tworzę regulamin sklepu mam sporo wątpliwości.
>>
>> a) czy w myśl ustawy z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie
>> niektórych praw konsumentów [..]
>> art 11
>> "Umowa nie może nakładać na konsumenta obowiązku zapłaty
>> ceny lub wynagrodzenia przed otrzymaniem świadczenia."
>>
>> sklep jest zobligowany do posiadania opcji wysyłki za pobraniem?
>
> według mnie to albo wysyłki za pobraniem albo możliwość odbioru osobistego
Moim zdaniem tylko brakiem zainteresowania kupujących można wyjaśnić
fakt, że do dziś ustawy w tym zakresie nie zmieniono.
IMVHO, w razie kiedy klient pójdzie do sądu żądając wydania
towaru PRZED ZAPŁATĄ (a nie "pod warunkiem zapłaty", jak dzieje
to się w przypadku dostawy za pobraniem!) i przejdzie wszystkie
instancje :P (w wątku obok coś było o sądach...), to okaże się
że towar ma być BEZWARUNKOWO wydany.
Tak wynika, IMO "oczywiście", z litery przepisu.
Klient ma *dostać towar*, a dopiero *później* można wymagać
zapłaty należności.
Nie ma mowy o "wydaniu towaru pod warunkiem natychmiastowej
wpłaty" w roli wyjątku.
Tak, wiem, taka jest praktyka.
I mi się też nie chce pójść do sądu w celach dydaktycznych
(plus "dydatktyczny" negatyw na allegro :P, bo równie IMO przepis
ustawy nie wyklucza dostania negatywa)
Niemniej na mój gust *po zawarciu umowy* klientowi należy się
towar i basta.
Jeśli gdzieś popełniłem błąd w interpretacji przepisów, proszę
o wytknięcie.
INNE reklamacje (że to nielogiczne itede) składać poproszę na Wiejską ;)
A to że litera przepisu rozmija się z "powszechną praktyką"...
no cóż :>
>> Może inne przepisy zezwalają na wprowadzenie wyjątku dla "niesolidnych"
>> klientów?
>>
> wyjątku nie ma, ale sklep może odmówić zawarcia umowy z klientem który nie
> zapłacił za poprzednia bo jest to uzasadniona odmowa
IMVHO racja.
I z pozostałymi uwagami też się zgadzam.
Nie pasuje mi tylko fakt, że można klienta "przymusić" do wcześniejszej
zapłaty - znaczy nie pasuje do polskiego prawa, bo logika jest
zrozumiała.
>> d) ostatnie pytanie. Co w przypadku sprzedaży treści elektronicznej
>> (muzyka, ebooki, zdjęcia ect.), która po uiszczeniu opłaty jest ściągana
>> z serwera
>> sklepu. Czy obowiązuje tutaj termin 10 dniowego odstąpienia
>> od umowy?
>>
> tu już wchodzisz na teren prawa autorskiego i innych regulacji od fizycznych
> przedmiotów czy usług
IMO nie tyle innych regulacji - co rozważenia, czy owa sprzedaż
nie jest *wykonaniem usługi*, a nie sprzedażą towaru.
Konsument nie może "bo tak" zażądać, żeby kierowca taksówki
odwiózł go z powrotem do miejsca startu "bo się rozmyśliłem
i jednak nie chcę tego co zamawiałem, w ciągu 10 dni przecież
mogę się rozmyśleć" ;)
Tak samo konsument który obejrzał koncert czy film.
>> Jak to się ma do art 11 ustawy wymienionej w punkcie a). Klient w tym
>> przypadku
>> jest zobligowany do uiszczenia płatności przed otrzymaniem świadczenia -
>> wierzę,
>> że źle interpretuje ten przepis.
>>
> pewnie źle, bo ty płacisz za prawo do używania a nie za fizycznie ściągany
> plik
No i tu się zgadzamy co do podstaw :), z tą uwagą, że samo
skupienie się na "prawie" (a nie na "usłudze") prowadzi w stronę
przepisu KC, stanowiącego że do praw stosuje się przepisy
dotyczące rzeczy. IMVHO, bez powołania się na "usługę" nie
dałoby się wykazać bezpodstawności żądania.
pzdr, Gotfryd
> IMVHO, w razie kiedy klient pójdzie do sądu żądając wydania
> towaru PRZED ZAPŁATĄ (a nie "pod warunkiem zapłaty", jak dzieje to się w
> przypadku dostawy za pobraniem!) i przejdzie wszystkie instancje :P (w
> wątku obok coś było o sądach...), to okaże się że towar ma być
> BEZWARUNKOWO wydany.
> Tak wynika, IMO "oczywiście", z litery przepisu. Klient ma *dostać
> towar*, a dopiero *później* można wymagać
> zapłaty należności.
> Nie ma mowy o "wydaniu towaru pod warunkiem natychmiastowej
> wpłaty" w roli wyjątku.
>
> Tak, wiem, taka jest praktyka.
> I mi się też nie chce pójść do sądu w celach dydaktycznych
> (plus "dydatktyczny" negatyw na allegro :P, bo równie IMO przepis ustawy
> nie wyklucza dostania negatywa)
> Niemniej na mój gust *po zawarciu umowy* klientowi należy się
> towar i basta.
> Jeśli gdzieś popełniłem błąd w interpretacji przepisów, proszę
> o wytknięcie.
Nie wiem gdzie jest błąd, ale gdzieś tu musi być ;)
Próbuję przenieść tę sytuację na tradycyjny niesamoobsługowy sklep i
wychodzi mi coś takiego:
- Poproszę cztery bułki.
Ekspedientka pakuje bułki w torbę i kładzie na ladzie.
- Proszę 2 złote.
- Ma pani u mnie roszczenie o zapłatę. Może pani iść do sądu.
Klient zabiera bułki i idzie do domu.
Zgroza!!! Ale tak by to wyglądało. Coś mi tu nie pasuje.
> Nie wiem gdzie jest błąd, ale gdzieś tu musi być ;)
:)
> Próbuję przenieść tę sytuację na tradycyjny niesamoobsługowy sklep
I tu jest ów błąd.
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2_117.html
+++
art. 544
§ 1. Jeżeli rzecz sprzedana ma być przesłana przez sprzedawcę
[...]
---
Przepisy o których mowa (zarówno ten z KC jak i "konsumenckie"
o których mowa) *nie dotyczą* sprzedaży "na miejscu".
> Ekspedientka pakuje bułki w torbę i kładzie na ladzie.
>
> - Proszę 2 złote.
>
> - Ma pani u mnie roszczenie o zapłatę. Może pani iść do sądu.
:)
pzdr, Gotfryd
To sie bardzo fajnie rozwiazuje przy pomocy karty kredytowej.
Na karcie robi sie blokade, a obciazenie wysyla sie dopiero wtedy kiedy
towar zostal juz wyslany.
I nikt sie doczepic nie moze.
moim zdanie dokladnie tak to wyglada.
z tym, ze ja bym tu klientowi od razu zarzucil, ze w jego zamiarze bylo
niezaplacenie i przeciagnal bym go za probe oszustwa, wyludzenie czy co
tam sie jeszcze nawinie z kodeksu karnego.