sorry za zapytanie, ktore juz tu sie gdzies pojawilo, ale nie do konca
zrozumialem odpowiedz.
zalozmy tak: kupilem nowy komputer bez systemu operacyjnego. czy moge
dokupic sobie do niego
ms windows xp OEM i zainstalowac samodzielnie ?
pozdrawiam,
m
Wg prawa - jak najbardziej możesz.
Ale będziesz miał kłopoty z rejestracją w M$ :(
Chyba, ze UOKiK dobrał im się już do dupy.
pozdrawiam
Arek
--
www.arnoldbuzdygan
że co?
licencja MS uległa zmianie już jakiś czas temu. Obecnie możesz sobie
spokojnie kupić OEM i zainstalować go na komputerze, który miałeś
zakupiony wcześniej.
Tylko ze Pani na infolinii w MS twierdzi ze jak mam komputer z
zainstalowanym OEM, pozbywam sie samego komputera i kupuje nowy, to tego
OEM'u nie moge juz legalnie zainstalowac na nowym komputerze mimo ze
stary sprzedałem bez systemu.
Paranoja.
Czemu paranoja?
wkoncu to oem za 300zl przypisany do danego komputera i do uzytku tylko z
nim a nie box za 800zl ktory mozesz instalowac na kazdym kompie (oczywiscie
dzialajaca kopia tylko na jednym).
dlatego wlasnie oem kosztuje 300 a nie 800.
--
jac...@post.pl
gg: 207344.
OEMy (rzekomo) przypisane do komputera nie są płatne oddzielnie,
dostarczane są razem z zakupionym komputerem i stanowią część zestawu.
Owe kosztujące 300zł są OEMami możliwymi do zainstalowania na dowolnym
komputerze. Aktualnie główną różnicą pomiędzy wersjami OEM i BOX jest
wsparcie techniczne - brak go dla wersji OEM lub prowadzone jest przez
producenta sprzętu a nie MS.
Aktualnie MS nie robi większych trudności z ponowną rejestracją OEMa na
nowym komputeterze. Przetestowane ostatnio kilka dni temu. Oczywiście
nie wiem jak się sprawa przedstawia w przypadku wielokrotnego
instalowania tego samego egzeplarza na rónych komputerach w tym samym
czasie - nie testowałem, rozsądek podpowiada, że istnieją przynajmniej
minimalne zabezpieczenia.
Jedyne wersje przypisane do komputera to systemy preinstalowane - część
spośród nich. Do komputera dołączane są nośniki do odzyskania systemu a
nie jego zainstalowania. Takiego nośnika nie sposób wykorzystać
(nieopłacalne) na innym komputerze.
--
pzdr, Michał Kordulewski
Waść bzdury opowiadasz.
Od kiedy to rzecz może być PODMIOTEM zdolnym do uzyskania praw?
A to, że program kupiony z komputerem kosztuje 300 złotych nie jest
żadną zaletą dla klienta lecz DODATKOWYM kosztem do sprzętu.
Kiedy ludzie przestaną sobie dawać wciskać kit do łepetyn???
ubawiony
Arek
--
>> OEM'u nie moge juz legalnie zainstalowac na nowym komputerze mimo ze
>> stary sprzedałem bez systemu.
>>
>> Paranoja.
>
> Czemu paranoja?
> wkoncu to oem za 300zl przypisany do danego komputera i do uzytku
> tylko z nim
a skad MS bedzie wiedział ze zmieniłem komputer?
--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Dziedzina ortografi to dziedzina ktura mnie delikatnie muwiac
'wali' i mam ja gdzies" MikeXex
Podobno to ty się im miałes dobrać, ale jakoś efektów nie widać.
Fax nie doszedł czy jak?
> Osobnik posiadający mail jac...@post.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
>
>
>>> OEM'u nie moge juz legalnie zainstalowac na nowym komputerze mimo ze
>>> stary sprzedałem bez systemu.
>>>
>>> Paranoja.
>>
>> Czemu paranoja?
>> wkoncu to oem za 300zl przypisany do danego komputera i do uzytku
>> tylko z nim
>
> a skad MS bedzie wiedział ze zmieniłem komputer?
Stąd, że nowa instalacja będzie wymagała aktywowania w M$. Zostanie
wygenerowany inny kod niż podczas pierwszej aktywacji. I nie dokonasz
aktywacji on-line - trzeba dzwonić i wytłumaczyć co jest powodem ponownej
aktywacji na sprzęcie o innych parametrach.
3mcie się.
--
Waldek "Jakec" Bulkowski
http://film.e-informator.pl
>>> Czemu paranoja?
>>> wkoncu to oem za 300zl przypisany do danego komputera i do uzytku
>>> tylko z nim
>>
>> a skad MS bedzie wiedział ze zmieniłem komputer?
>
> Stąd, że nowa instalacja będzie wymagała aktywowania w M$. Zostanie
> wygenerowany inny kod niż podczas pierwszej aktywacji. I nie dokonasz
> aktywacji on-line - trzeba dzwonić i wytłumaczyć co jest powodem ponownej
> aktywacji na sprzęcie o innych parametrach.
a musze aktywowac? Jakos ludzie z piratami sobie radza i nieaktywuja?
No i co to znaczy zmiana kompa? Zmiana plyty, procesora, jednego i drugiego
jednoczesnie, zmiana dysku a moze wymiana myszki?
--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Unix jest gorszy od W98 z tego prostego powodu, że W98 mam
na swoim domowym komputerze, a Unixa nie i nie zamierzam.
Zmiana kilku parametrow jednoczesnie - plyty,procesora,dolozenie
pamieci. Zmiana dysku pewnie tez jest postrzegana jako zmiana sprzetowa.
Do 3 "zmian" sprzetu sie nie pluje, powyzej 3 musisz aktywowac ponownie
system (bardzo czesto tylko przez internet, bez dzwonienia do M$).
Wymiana myszki raczej sie nie kwalifikuje jako zmiana sprzetowa maja
wplyw na windowsa.
Coz - ludzie z piratami sobie radza innymi metodami niz dzwonienie do
Microsoftu. Musisz pamietac ze kupiles system OEM, czyli przywiazany do
danego komputera.
Mozna naginac oczywiscie - przyklad - zakup Office dla studentow i
wersji "normalnej" - nikt Cie nie sprawdzi czy masz legitymacje
studencka i kupisz, ba - dostaniesz tez fakture i wszystko wg Ciebie
bedzie legalnie. Tylko taki zakup nie bedzie sie roznil od zakupu "na
stadionie", bo tez bedzie legalny inaczej. Coz, OEM to OEM i koniec,
zawsze mozna zaplacic pare zlotych wiecej i kupic wersje pudelkowa.
Umiera komputer - umiera system do niego przywiazany. Inna sprawa jest
modernizacja komputera i dokladanie mu czegos-tam i ponowna aktywacja
Windowsa. Jakos nigdy nie mialem z tym problemow, tak przy aktywacji (po
modernizacji) przez Net jak i przez telefon.
Z powazaniem
Marcin Kania
>>>>> Czemu paranoja?
>>>>> wkoncu to oem za 300zl przypisany do danego komputera i do uzytku
>>>>> tylko z nim
>>>> a skad MS bedzie wiedział ze zmieniłem komputer?
>>> Stąd, że nowa instalacja będzie wymagała aktywowania w M$. Zostanie
>>> wygenerowany inny kod niż podczas pierwszej aktywacji. I nie
>>> dokonasz aktywacji on-line - trzeba dzwonić i wytłumaczyć co jest
>>> powodem ponownej aktywacji na sprzęcie o innych parametrach.
>>
>> a musze aktywowac? Jakos ludzie z piratami sobie radza i nieaktywuja?
>> No i co to znaczy zmiana kompa? Zmiana plyty, procesora, jednego i
>> drugiego jednoczesnie, zmiana dysku a moze wymiana myszki?
>>
>
> Zmiana kilku parametrow jednoczesnie - plyty,procesora,dolozenie
> pamieci. Zmiana dysku pewnie tez jest postrzegana jako zmiana
> sprzetowa. Do 3 "zmian" sprzetu sie nie pluje, powyzej 3 musisz
> aktywowac ponownie system (bardzo czesto tylko przez internet, bez
> dzwonienia do M$). Wymiana myszki raczej sie nie kwalifikuje jako
> zmiana sprzetowa maja wplyw na windowsa.
czyli moge wymienic procesor + plyte + pamiec i aktywowac ponownie?
A potem np. wymienic dysk i karte graficzna i znow aktywowac?
Wniosek - przy wymianie kompa (w razie zmiany gniazna karty graficznej)
trzseba kupowac plyte ze zintegrowana grafika... :)
>
> Coz - ludzie z piratami sobie radza innymi metodami niz dzwonienie do
> Microsoftu. Musisz pamietac ze kupiles system OEM, czyli przywiazany
> do danego komputera.
ok, ale pytanie czy moge kupic OEM i go nie aktywowac, a poradzic sobie
wlasnie w ten inny sposób?
--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Cieszą się w Niu Jorku dzieci, pan Bin Laden do nich leci.
On prezentów ma bez liku, dl każdego po wągliku."
Tak, mialem takie przypadki - aktywacja ponowna odbyla sie bez problemu.
> Wniosek - przy wymianie kompa (w razie zmiany gniazna karty graficznej)
> trzseba kupowac plyte ze zintegrowana grafika... :)
Niekoniecznie
> ok, ale pytanie czy moge kupic OEM i go nie aktywowac, a poradzic sobie
> wlasnie w ten inny sposób?
>
Wtedy po co zabawa z kupowaniem? Idz na gielde, sciagnij z netu - na
jedno wyjdzie. Jezeli myslisz o wymianie bebechow w kompie co tydzien,
to doloz pare zl i kup sobie wersje pelna a nie OEM. Ile razy mozna
wymieniac dysk czy pamiec?
Niezarejestrowany system skonczy dzialanie po 30 dniach bez aktywacji.
Mozna go "przekonac" ze jest zarejestrowany tylko ponawiam pytanie po
co? To tak jak kupic sobie samochod i jezdzic na rowerze zeby samochod
sie nie zuzyl za bardzo ...
Marcin Kania
>> czyli moge wymienic procesor + plyte + pamiec i aktywowac ponownie?
>> A potem np. wymienic dysk i karte graficzna i znow aktywowac?
>
> Tak, mialem takie przypadki - aktywacja ponowna odbyla sie bez problemu.
>
rozumiem
>> Wniosek - przy wymianie kompa (w razie zmiany gniazna karty graficznej)
>> trzseba kupowac plyte ze zintegrowana grafika... :)
>
> Niekoniecznie
>
a cos wiecej? Bo jezeli bede zmieniał kompa i wymienie plyte, procek a co
sa tym idzie równiez pamiec i grafe to juz beda 4 czesci.
Gdzie bład w rozumowaniu?
>> ok, ale pytanie czy moge kupic OEM i go nie aktywowac, a poradzic sobie
>> wlasnie w ten inny sposób?
>>
> Wtedy po co zabawa z kupowaniem? Idz na gielde, sciagnij z netu - na
> jedno wyjdzie. Jezeli myslisz o wymianie bebechow w kompie co tydzien,
> to doloz pare zl i kup sobie wersje pelna a nie OEM. Ile razy mozna
> wymieniac dysk czy pamiec?
Po co kupowac? Po to zeby miec legalny system.
Pare złotych dolozyc? Toz BOX kosztuje prawie 3 x wiecej...
Po co nie rejestrowac - moze z braku sympatii dla MS :))
Ile razy mozna zmieniac bebechy? Hmmm, ja pierwszy raz skorzystałem z XP
jakies 3 albo 4 lata temu, VISTE przetestuje pewnie za 3-4 lata. Sam sobie
odpowiedz, ile razy mozna zmieniac kompa przez 8 lat...
>
> Niezarejestrowany system skonczy dzialanie po 30 dniach bez aktywacji.
> Mozna go "przekonac" ze jest zarejestrowany tylko ponawiam pytanie po
> co? To tak jak kupic sobie samochod i jezdzic na rowerze zeby samochod
> sie nie zuzyl za bardzo ...
>
to porównanie wydaje mi sie nietrafne, bo system aktywowoany i
nieaktywowany maja taka sama funkcjonalnosc w przeciwienstwie do porównania
samochód-rower.
Chce miec legalny system, wiec go kupuje - co w tym dziwnego?
--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Błędy człowieka szlachetnego są jak zaćmienie Słońca lub Księżyca.
Wszyscy je widzą." - Konfucjusz
Oczywiscie, ze nie musisz bo zawsze przeciez mozesz ukrasc...
j.
--
http://www.BSGwTVP.info - Battlestar Galactica w TVP2
Najlepszy serial sci-fi ostatnich lat nareszcie w Polsce!
Nie przegap - powiadom przyjaciół o ataku Cylonów!
Jeszcze dziś podpisz apel do telewizji o zmianę pory emisji!
> Po co kupowac? Po to zeby miec legalny system.
Legalny system wymaga rejestracji. Kropka.
> Pare złotych dolozyc? Toz BOX kosztuje prawie 3 x wiecej...
Dlategoz wlasnie OEM posiada pewne ograniczenia, z czym godzisz sie
dokonujac zakupu za nizsza cene.
> Po co nie rejestrowac - moze z braku sympatii dla MS :))
Coz, z braku sympatii mozesz nie podac wlasnych danych przy rejestracji.
Ale tak jak po zakupie auta trzeba dokonac jego rejestracji, tak po
zakupie Windowsa tez. Ktos tak wymyslil (niekoniecznie moze dobrze) i juz...
> Ile razy mozna zmieniac bebechy? Hmmm, ja pierwszy raz skorzystałem z XP
> jakies 3 albo 4 lata temu, VISTE przetestuje pewnie za 3-4 lata. Sam sobie
> odpowiedz, ile razy mozna zmieniac kompa przez 8 lat...
Wez tez pod uwage ze przez 8 lat zmienia sie i systemy operacyjne i
zmieni sie sposob licencjonowania - patrzac na historie windowsow 95-XP.
Pozostaje pytanie pewnie - po ilu wymianach komputer przestaje byc Twoim
"starym" komputerem a staje sie komoputerem "nowym". Widzialem pare
dyskusji na ten temat - poszukaj w necie. Zachecam tez do zadzwonienia
do M$ i zasiegniecia info u zrodla.
> to porównanie wydaje mi sie nietrafne, bo system aktywowoany i
> nieaktywowany maja taka sama funkcjonalnosc w przeciwienstwie do porównania
> samochód-rower.
I tu sie mylisz. System nieaktywowany bedzie sluzyc Ci przez 30 dni,
pozniej juz tylko daje mozliwosc aktywacji, nie spelniajac swojego
zadania jako "system operacyjny".
> Chce miec legalny system, wiec go kupuje - co w tym dziwnego?
>
Nic dziwnego, trzeba szanowac osoby doceniajace trud paru(set) osob
ktore tworzyly XP. Mozna dyskutowac co do wysokosci kwoty za ten zakup -
ale to system rzeka. Nie bardzo tylko rozumiem po co kombinacje z
nieaktywowaniem systemu, ktory zakupiony zostal oryginalnie.
Marcin Kania
>> a musze aktywowac?
>
> Oczywiscie, ze nie musisz bo zawsze przeciez mozesz ukrasc...
>
ale pytam czy musze aktywowac, po tym jak kupie.
--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Obelgi to argumenty tych, którzy nie mają argumentów"
Jan Jakub Rousseau
> > Po co kupowac? Po to zeby miec legalny system.
> Legalny system wymaga rejestracji. Kropka.
>
o to mi chodziło - dzieki.
>> Po co nie rejestrowac - moze z braku sympatii dla MS :))
> Coz, z braku sympatii mozesz nie podac wlasnych danych przy
> rejestracji.
> Ale tak jak po zakupie auta trzeba dokonac jego rejestracji, tak po
> zakupie Windowsa tez. Ktos tak wymyslil (niekoniecznie moze dobrze) i
> juz...
>
hehehe
ale samochodu nie rejestruje u producenta, wiec porównanie raczej niecelne.
>> Ile razy mozna zmieniac bebechy? Hmmm, ja pierwszy raz skorzystałem z
>> XP jakies 3 albo 4 lata temu, VISTE przetestuje pewnie za 3-4 lata.
>> Sam sobie odpowiedz, ile razy mozna zmieniac kompa przez 8 lat...
>
> Wez tez pod uwage ze przez 8 lat zmienia sie i systemy operacyjne i
> zmieni sie sposob licencjonowania - patrzac na historie windowsow
> 95-XP. Pozostaje pytanie pewnie - po ilu wymianach komputer przestaje
> byc Twoim "starym" komputerem a staje sie komoputerem "nowym".
> Widzialem pare dyskusji na ten temat - poszukaj w necie. Zachecam tez
> do zadzwonienia do M$ i zasiegniecia info u zrodla.
jak kupie XP to chyba licencja przez te 8 lat mi sie nie zmieni?
>
>> to porównanie wydaje mi sie nietrafne, bo system aktywowoany i
>> nieaktywowany maja taka sama funkcjonalnosc w przeciwienstwie do
>> porównania samochód-rower.
> I tu sie mylisz. System nieaktywowany bedzie sluzyc Ci przez 30 dni,
> pozniej juz tylko daje mozliwosc aktywacji, nie spelniajac swojego
> zadania jako "system operacyjny".
jak juz tu pisano - jakos sobie ludzie z tym radza. :)
--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Może wariaci to tacy ludzie, którzy wszystko widzą tak, jak jest, tylko
udało im się znaleźć sposób, żeby z tym żyć." William Wharton
Tak? To podaj podstawę prawną.
ubawiony
Arek
--
> ale pytam czy musze aktywowac, po tym jak kupie.
>
Nie musisz, ale oznacza to, że po 30 dniach przestaniesz go używać.
--
Maciek
> ale pytam czy musze aktywowac, po tym jak kupie.
Możesz co 30 dni instalować od nowa .
--
Pzdr
Leszek
GG1631219
Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam
>> Ale będziesz miał kłopoty z rejestracją w M$ :(
> że co?
> licencja MS uległa zmianie już jakiś czas temu.
Ale Arni ostatnie miesiące w pierdlu nocował :D
--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/
> Mozna naginac oczywiscie - przyklad - zakup Office dla studentow i
> wersji "normalnej" - nikt Cie nie sprawdzi czy masz legitymacje
> studencka i kupisz, ba - dostaniesz tez fakture i wszystko wg Ciebie
> bedzie legalnie. Tylko taki zakup nie bedzie sie roznil od zakupu "na
> stadionie", bo tez bedzie legalny inaczej.
A dlaczego Twoim zdanie będzie legalny inaczej? W końcu jest uzyskany od
osoby uprawnionej.
--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(jeśli chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres
z nagłówka)
Oszołomstwo.
zdegustowany
Arek
--
Bredzisz. Ma w PEŁNI legalny program.
> zawsze mozna zaplacic pare zlotych wiecej i kupic wersje pudelkowa.
Ale po co? OEM i PUDEŁKOWY program niczym się nie różnią wg prawa.
> Umiera komputer - umiera system do niego przywiazany. Inna sprawa jest
Bredzisz.
zdegustowany
Arek
--
> ale pytam czy musze aktywowac, po tym jak kupie.
Wiem o co pytasz i podtrzymuje odpowiedz ;)
Alez naturalnie ze bredze. Zacytuje:
"Uprawnionymi do zakupu licencji Microsoft Office Standard lub
Professional w programie „Microsoft Office w EduAkcji” są studenci i
uczniowie tylko i wyłącznie na podstawie aktualnych legitymacji
szkolnych i studenckich oraz nauczyciele, wychowawcy, trenerzy i
instruktorzy na podstawie aktualnego zaświadczenia o zatrudnieniu w
placówce edukacyjnej.
* Każda z tych osób może zakupić jeden pakiet biurowy Microsoft Office.
* Oferowana licencja staje się własnością kupującego i nie wygasa,
kiedy kupujący traci status uprawniający do zakupu.
* Licencja jest imienna i nie może zostać przekazana ani sprzedana
innej osobie, dlatego pozwala na użytkowanie oprogramowania wyłącznie
przez właściciela, na jednym komputerze, jedynie w celach niekomercyjnych."
Oczywiscie wszystkie te warunki zostaly spelnione i kupiles oryginalny
produkt. Jezeli zas nie masz owej legitymacji to tez masz legalny
produkt? Moze zakup go jeszcze na f-re VAT na firme i uzywaj legalnie w
biurze? Tez bredze?
>
>> zawsze mozna zaplacic pare zlotych wiecej i kupic wersje pudelkowa.
>
> Ale po co? OEM i PUDEŁKOWY program niczym się nie różnią wg prawa.
Moze zapodaj cytat z tego prawa. Wg mnie maja one drobna roznice - jeden
jest przywiazany do konkretnego komputera, drugi moze byc zainstalowany
na dowolnym komputerze w kazdej chwili. Malutka roznica. Prawie zadna.
>> Umiera komputer - umiera system do niego przywiazany. Inna sprawa jest
>
> Bredzisz.
Taaa? A ktora strona licencji na Windowsa w wersji OEM pozwala mi na
zainstalowanie go na innym komputerze? Daj moze przyklad, to zaoszczedze
pare zlotych przy nastepnej wymianie komputerow w firmie.
>
> zdegustowany
> Arek
Marcin Kania
Oczywiście.
No chyba, że w Polsce pobożne życzenia pracowników M$ znaczą więcej niż
prawo stanowione przez parlament.
> Moze zapodaj cytat z tego prawa. Wg mnie maja one drobna roznice - jeden
> jest przywiazany do konkretnego komputera, drugi moze byc zainstalowany
> na dowolnym komputerze w kazdej chwili. Malutka roznica. Prawie zadna.
Nie można przywiązać utworu do komputera.
Komputer nie jest PODMIOTEM, nie może nabywać praw itd. itp.
Ja rozumiem, że dzieci personalizują przedmioty, ale na litość boską -
dorośli nie powinni dawać się zwariować zaklęciom pracowników M$
> Taaa? A ktora strona licencji na Windowsa w wersji OEM pozwala mi na
A ja jako klient kupując komputer podpisuję z M$ jakąkolwiek umowę OEM ?
To umowa między M$ i producentem komputera. Klientów ona NIE DOTYCZY bo
oni kupują EGZEMPLARZ programu i mogą sobie zrobić z nim co tylko zechcą
- poza najmem i dzierżawą.
> zainstalowanie go na innym komputerze? Daj moze przyklad, to zaoszczedze
> pare zlotych przy nastepnej wymianie komputerow w firmie.
:)
pozdrawiam
Arek
--
LICENCJA PRODUCENTA SYSTEMÓW OEM MICROSOFT
(Termin „Producent systemów” oznacza wytwórcę oryginalnego sprzętu,
podmiot montujący
lub przemontowujący komputery, lub podmiot instalujący oprogramowanie w
systemach komputerowych)
punkt 14.
AKTYWACJA. Zgodnie z postanowieniami Umowy Licencyjnej, używanie
indywidualnej licencji na
oprogramowanie będzie ograniczone do pierwszych (a) 30 dni po
uruchomieniu przez użytkownika oprogramowania
Microsoft Windows XP lub Server 2003 albo (b) 50 uruchomień przez
użytkownika oprogramowania Microsoft Office;
chyba że albo (i) producent systemów dokona aktywacji oprogramowania w
sposób opisany podczas działania jego
programu instalacyjnego, albo (ii) użytkownik dokona aktywacji
oprogramowania w sposób opisany podczas jego
uruchamiania. Przed zakupem oprogramowania przez użytkowników
licencjobiorca musi zapoznać ich z następującą
lub istotnie podobną uwagą w sposób jasny i zwracający uwagę (np. przez
zamieszczenie jej w reklamówkach, na
opakowaniu lub w materiałach dostępnych w miejscu nabycia).
Niektóre produkty oprogramowania Microsoft® znajdujące się na tym
komputerze mogą zawierać środki
techniczne zabezpieczające przed kopiowaniem. W takim przypadku,
licencjobiorca nie będzie mógł używać
produktu, jeśli nie będzie przestrzegał w pełni procedury jego
aktywacji. Procedury aktywacji produktu oraz
zasady Microsoft dotyczące prywatności będą szczegółowo opisane podczas
pierwszego uruchomienia
produktu, po niektórych jego ponownych instalacjach lub zmianach
konfiguracji tego komputera i mogą być
dokonane przez Internet lub przez telefon (mogą obowiązywać opłaty za
połączenie).
Zdaje sie ze kupujac OEM akceptujesz warunki licencji, skoro mowimy juz
o aktywacji, to chyba opakowanie zostalo otwarte a umowa na pudelku
przeczytana?
"Jeżeli licencjobiorca nie wyraża zgody na postanowienia niniejszej
licencji, prosimy bezzwłocznie zwrócić nieotwarte
opakowanie swojemu dystrybutorowi. Po otwarciu niniejszego opakowania
nie można zwracać indywidualnych licencji
na oprogramowanie ani modułów sprzętu."
Marcin Kania
I ja jako klient nabywający komputer kim wg terminu jestem? :)
pozdrawiam
Arek
--
Coz, jak przyjda kontrolowac oprogramowanie w firmie to zyczenia
microsoftu beda znaczyc duzo wiecej, a koszty tej zabawy przewyzsza na
pewno koszty nowego OEM'a.
> Nie można przywiązać utworu do komputera.
> Komputer nie jest PODMIOTEM, nie może nabywać praw itd. itp.
> Ja rozumiem, że dzieci personalizują przedmioty, ale na litość boską -
> dorośli nie powinni dawać się zwariować zaklęciom pracowników M$
Hm... To po co sprzedaje sie w ogole licencje na program z zaznaczeniem
uzytkowania na 1 komputerze skoro sa niezgodne z prawem? Zdaje sie ze
nie tylko M$ tak robi, ale i spora czesc rodzimych tworcow softu?
> A ja jako klient kupując komputer podpisuję z M$ jakąkolwiek umowę OEM ?
> To umowa między M$ i producentem komputera. Klientów ona NIE DOTYCZY bo
> oni kupują EGZEMPLARZ programu i mogą sobie zrobić z nim co tylko zechcą
> - poza najmem i dzierżawą.
Zaraz, zaraz.
"Termin „Producent systemów” oznacza wytwórcę oryginalnego sprzętu,
podmiot montujący
lub przemontowujący komputery, lub podmiot instalujący oprogramowanie w
systemach komputerowych."
Czyli jako instalujacy system to jestes kto?
Marcin Kania
Jezeli instalujesz soft samodzielnie - patrz wyzej, a jezeli go
uzytkujesz juz - nie masz problemu, ktos juz wzial odpowiedzialnosc za
zaistalowanie za Ciebie (instalacja+aktywacja). Wtedy byc moze masz
racje, nie interesuje Cie licencja.
Marcin Kania
Ta... Najlepiej więc dawać się oszukiwać i okradać?
> Hm... To po co sprzedaje sie w ogole licencje na program z zaznaczeniem
> uzytkowania na 1 komputerze skoro sa niezgodne z prawem? Zdaje sie ze
> nie tylko M$ tak robi, ale i spora czesc rodzimych tworcow softu?
Jak to po co? Żeby wydymać klientów.
Ludzie mają niską świadomość prawną, szczególnie w tej dziedzinie,
wystarczy - jak Ciebie - postraszyć ich konsekwencjami, przekupić
kilkunastu dziennikarzy coby powtarzali ich bzdury jakby to były słowa
wyroczni-bóstwa i już mamy tabuny bardziej papieskich niż papież oraz
tonę papug-naśladowców.
> Czyli jako instalujacy system to jestes kto?
Użytkownik utworu/programu.
pozdrawiam
Arek
--
Ależ mnie w ogóle nie interesuje coś takiego jak licencja.
Ja nie nabywam licencji lecz egzemplarz programu.
pozdrawiam
Arek
--
Z mojej strony koncze temat. Zrobisz jak chcesz. Ja dalej bede kupowal
OEMy, aktywowal je i wywalal stare komputery z systemem.
Sprobuj moze napisac prosta aplikacje (ja napisalem juz kilka, wiem ile
to roboty), sprzedaj ja klientowi za xx zl (licencje stworzysz sobie
sam, nie ma wymogu zeby klient nie instalowal programu na wiecej niz 1
komputerze, nie przywiazemy programu do kompa przeciez bo to niezgodne z
prawem), reszta sciagnie program z netu albo skopiuje od kolegi. Program
bedzie swietny, kazda firma i osoba prywatna bedzie chciala go miec.
Sprobuj zaplacic ZUS, podatek i idz z reszta kasy na zakupy.
Wtedy poczuj co to znaczy dymanie klientow i po co stworzono licencje.
Milej nocy zycze.
Marcin Kania
> Nie wiem jak dokladnie Microsoft liczy zmiany sprzetowe, czytalem
moze sobie liczyc jak chce, co to ma do rzeczy?
> Legalny system wymaga rejestracji. Kropka.
No trudno.
> Dlategoz wlasnie OEM posiada pewne ograniczenia, z czym godzisz sie
> dokonujac zakupu za nizsza cene.
OEM nie posiada zadnych ograniczen. Mozesz sobie go przeinstalowywac ile
razy zechcesz. A czy cos zmienisz w kompie czy nie nie ma najmniejszego
znaczenia. Aktywowac i tak Ci aktywuja nawet jak wymienisz caly komputer.
> Widzialem pare
> dyskusji na ten temat - poszukaj w necie. Zachecam tez do zadzwonienia
> do M$ i zasiegniecia info u zrodla.
Po cholere sie ich o cos pytac?
--
Pozdrawiam
Jacek
> Oczywiscie wszystkie te warunki zostaly spelnione i kupiles oryginalny
> produkt. Jezeli zas nie masz owej legitymacji to tez masz legalny
> produkt? Moze zakup go jeszcze na f-re VAT na firme i uzywaj legalnie w
> biurze? Tez bredze?
Tak bredzisz i to strasznie. Lamanie warunkow licencji nie powoduje ze
program staje sie programem nielegalnym.
> Taaa? A ktora strona licencji na Windowsa w wersji OEM pozwala mi na
> zainstalowanie go na innym komputerze? Daj moze przyklad, to zaoszczedze
> pare zlotych przy nastepnej wymianie komputerow w firmie.
Przeciez OEM mozesz zakupic bez sprzetu i zainstalowac go na dowolnym
komputerze wiec o co Ci chodzi?
--
Pozdrawiam
Jacek
> Coz, jak przyjda kontrolowac oprogramowanie w firmie to zyczenia
> microsoftu beda znaczyc duzo wiecej, a koszty tej zabawy przewyzsza na
> pewno koszty nowego OEM'a.
Kto przyjdzie kontrolowac oprogramowanie? Myslisz ze policje interesuje
to czy podczas uzywania programu masz na nogach zielone skarpety tak jak
sobie zazyczyl w licencji producent oprogramowania? NIE - policja
sprawdza tylko i wylacznie czy program jest legalny i nic wiecej ich nie
interesuje.
--
Pozdrawiam
Jacek
plonk warning za trolowanie od razu hurtem dla Ciebie, Witka i Olgierda.
To wyszydzanie aresztu Buzdygana jest nie na miejscu. Stawiacie się na
równi z jego niesławnymi dokonaniami. Wiele wskazuje, że jeszcze
zapłacicie ze swoich podatków jego odszkodowanie.
M.
>> Taaa? A ktora strona licencji na Windowsa w wersji OEM pozwala mi na
>> zainstalowanie go na innym komputerze? Daj moze przyklad, to
>> zaoszczedze pare zlotych przy nastepnej wymianie komputerow w firmie.
>
> Przeciez OEM mozesz zakupic bez sprzetu i zainstalowac go na dowolnym
> komputerze wiec o co Ci chodzi?
>
Czytaj caly watek. Mozesz zainstalowac go na dowolnym komputerze. Jednym
i tym samym. Skoro likwiduje srodek trwaly nr 001 (zestaw komputerowy)
to moge windowsa OEM zainstalowac na swiezo zakupionym komputerze
(srodek trwaly 002) i to tez bedzie legalne?
Nie mowie czy sie da. Tylko ile to bedzie mialo wspolnego z legalnoscia
softu.
Marcin Kania
> Wrak Tristana napisał(a):
>>>> Ale będziesz miał kłopoty z rejestracją w M$ :(
>>> że co?
>>> licencja MS uległa zmianie już jakiś czas temu.
>> Ale Arni ostatnie miesiące w pierdlu nocował :D
> plonk warning za trolowanie od razu hurtem dla Ciebie, Witka i Olgierda.
To ja poproszę o nie warning a o pełnego, ślicznego plonka.....
> To wyszydzanie aresztu Buzdygana jest nie na miejscu.
A kto wyszydza? Informuję tylko.
> Stawiacie się na
> równi z jego niesławnymi dokonaniami. Wiele wskazuje, że jeszcze
> zapłacicie ze swoich podatków jego odszkodowanie.
A to na pewno. W tym kraju nie takie przekręty się odbywają.
> Sprobuj moze napisac prosta aplikacje (ja napisalem juz kilka, wiem ile
> to roboty), sprzedaj ja klientowi za xx zl (licencje stworzysz sobie
> sam, nie ma wymogu zeby klient nie instalowal programu na wiecej niz 1
> komputerze, nie przywiazemy programu do kompa przeciez bo to niezgodne z
> prawem), reszta sciagnie program z netu albo skopiuje od kolegi. Program
> bedzie swietny, kazda firma i osoba prywatna bedzie chciala go miec.
> Sprobuj zaplacic ZUS, podatek i idz z reszta kasy na zakupy.
> Wtedy poczuj co to znaczy dymanie klientow i po co stworzono licencje.
Podobnie myślał producent pewnego sterownika do pewnej drukarki, która
to ciągle niejakiemu Stallmanowi papier zacinała...
Legalny znaczy zgodny z prawem. Licencja to nie jest obowiązujące
w Polsce prawo, tzn. możesz łamać licencję i jednocześnie postępować
zgodnie z prawem. Przykład: kupiłeś pędzel 'tylko do sufitu', a
pomalujesz nim ścianę.
>>> Taaa? A ktora strona licencji na Windowsa w wersji OEM pozwala mi na
>>> zainstalowanie go na innym komputerze? Daj moze przyklad, to
>>> zaoszczedze pare zlotych przy nastepnej wymianie komputerow w firmie.
>>
>> Przeciez OEM mozesz zakupic bez sprzetu i zainstalowac go na dowolnym
>> komputerze wiec o co Ci chodzi?
>>
> Czytaj caly watek. Mozesz zainstalowac go na dowolnym komputerze. Jednym
> i tym samym. Skoro likwiduje srodek trwaly nr 001 (zestaw komputerowy)
> to moge windowsa OEM zainstalowac na swiezo zakupionym komputerze
> (srodek trwaly 002) i to tez bedzie legalne?
>
> Nie mowie czy sie da. Tylko ile to bedzie mialo wspolnego z legalnoscia
> softu.
Jw. Nielegalnym w Polsce jest uzyskanie programu od osoby nieuprawnionej.
Żeby nabyć program to najpierw ktoś ci go musi chcieć sprzedać.
Jak narazie to możesz co najwyżej nabyć licencję na program i nośnik.
Z nośnikim, to prawda, możesz sobie zrobić co chcesz, sprzedać, oddać, co
nie znaczy, że ktokolwiek razem z płytką CD nabył jakiekolwiek prawa do
używania tego co na płytce
Ile lat trzeba, żeby twoja jedyna szara komórka to wreszcie załapała.
Jak zgubię płytkę z moim programem a ty ją znajdziesz, to uważasz, że
będziesz miał jakiekolwiek prawa do używania takowego?
Zapomnij.
Mówisz i masz. Trolowaniem w pełni zasłużyłeś.
>> To wyszydzanie aresztu Buzdygana jest nie na miejscu.
> A kto wyszydza? Informuję tylko.
Nie pogrążaj się.
>> Stawiacie się na
>> równi z jego niesławnymi dokonaniami. Wiele wskazuje, że jeszcze
>> zapłacicie ze swoich podatków jego odszkodowanie.
> A to na pewno. W tym kraju nie takie przekręty się odbywają.
Nie to, żebym życzył źle bliźnim generalnie. Za to tym gadającym głupoty
życzę - powinieneś posiedzieć kilka miesiecy niewinnie, to byś przestał
pieprzyć głupoty.
M.
Acha... czyli to wszystko co wymieniłeś miałoby być wystarczającym
powodem do oszukiwania ludzi ?
zaciekawiony
Arek
--
Egzemplarz programu, nie program.
> Jak narazie to możesz co najwyżej nabyć licencję na program i nośnik.
Bredzisz.
Przeciętny Kowalski, co ja gadam : 99,99999999999999999% Kowalskich i
Nowaków - nie nabywa żadnej licencji tylko EGZEMPLARZ PROGRAMU.
Przypuszczam, że starczyłoby mi kilkadziesiąt palców by wymienić tych co
RZECZYWIŚCIE nabywają w Polsce licencję na program.
> Z nośnikim, to prawda, możesz sobie zrobić co chcesz, sprzedać, oddać, co
> nie znaczy, że ktokolwiek razem z płytką CD nabył jakiekolwiek prawa do
> używania tego co na płytce
Prawo do używania jest niezbywalnie związane z posiadaniem egzemplarza
utworu i oprogramowanie nie jest z tego w żaden sposób wyłączone poza
dwoma przypadkami - najmem i dzierżawą.
Wszystko na temat.
> Ile lat trzeba, żeby twoja jedyna szara komórka to wreszcie załapała.
> Jak zgubię płytkę z moim programem a ty ją znajdziesz, to uważasz, że
> będziesz miał jakiekolwiek prawa do używania takowego?
> Zapomnij.
Tak. Tak samo jak znajdę Twój elektroniczny zegarek lub telefon.
Tam też jest oprogramowanie, prawda?
Arek
--
>> To ja poproszę o nie warning a o pełnego, ślicznego plonka.....
>
> Mówisz i masz.
Dziękuję... Rzadko kiedy się spotyka tak ugodowe strzygi.
Pokazuj swój poziom, pisz bzdury i troluj dalej. No dalej, nie wstydź
się, dopisz jakiegoś przygłupiego posta jak wcześniej.
Od teraz jesteś w KF na wszystkich moich kompach, skrzynkach i
serwerach, z których korzystam do usenetu. Dopisz jeszcze jakiś bełkot
bez obawy, że odpiszę. Nawet nie jesteś tego wart.
bez pozdrowień
> Pokazuj swój poziom, pisz bzdury i troluj dalej. No dalej, nie wstydź
> się, dopisz jakiegoś przygłupiego posta jak wcześniej.
No i tyle z obiecanek... :(
kiedy on ma racje. (mam na mysli szydzenie z areszu)
--
http://www.niesfornazyta.pl/
Pierwszy stacjonarny czytnik for typu phpBB/phpBBbyPrzemo (windows/linux)
Od dziś możesz korzystać z fora tak jak z usenetu !
No cóż, chciałoby się rzec, że to tylko świadczy o poziomie (zarówno
moralnym jak i prawnym) tych, którzy szydzą z bezzasadnego aresztu.
Wytłumaczysz mi więc argumenty za tym przemawiające?
M.
Z tego co ja rozumiem to Sowiecki Agent też się dziwi głupocie ludzi
cieszących się z aresztowania niewinnych ludzi.
Zakręciliście się chyba przy cytowaniu.
pozdrawiam
Arek
--
> A jakim jest wtedy? Legalnym?
Tak
> Licencja to nie umowa z tworca oprogramowania?
Jest to umowa cywilno prawna, i zlamanie jej nie niesie za soba
odpowiedzialnosci karnej.
> Czytaj caly watek.
Przeczytalem, a Ty moglbys poczytac archiwum grupy to nie pisalbys
takich bredni.
> Mozesz zainstalowac go na dowolnym komputerze. Jednym
> i tym samym. Skoro likwiduje srodek trwaly nr 001 (zestaw komputerowy)
> to moge windowsa OEM zainstalowac na swiezo zakupionym komputerze
> (srodek trwaly 002) i to tez bedzie legalne?
Tak, bedzie to nadal legalny system Windows. Malo tego, sam MS Ci go
zarejestruje na nowym komputerze.
> Nie mowie czy sie da. Tylko ile to bedzie mialo wspolnego z legalnoscia
> softu.
Co znaczy ile to bedzie mialo wspolnego z legalnoscia? Albo program jest
legalny albo nie, koniec i kropka.
--
Pozdrawiam
Jacek
wystarczy oskarzenie jakiegos łacha by zasadzono areszt a jest to razaco
sprzeczne z domniemaniem niewinnosci. A po to by w ogole mozna bylo
zasadzic tymczasowe aresztowanie musi byc tak silny material dowodowy
gdzie wielce prawdopodobnym bedzie iz wystarczy on do skazania
podejrzanego.
ło matko, sorry, przeczytalem 'na swoj sposob'. Zmylil mnie fakt ze post
byl odpowiedzia na moje slowa.
dokladnie.
P.
ps.
Zaczynam cykl zatytulowany 'jestem niewinny' na stronce o moim
uloubionym ministrze(z.z.), bedzie tam dosc spora liczba przypadkow
zastosowania aresztu czy skazania praktycznie bez dowodow, dlatego kilka
razy pisałem zebys na priv sie zglosil, chcialem zebys co nie co o tym
wspomnial. Wiec jakbys mial chwilke czasu i ochote to zapraszam.
sowiecki.agent MALLPECZKA niesfornazyta.pl
Hehe, dobre. Przemek, czytaj pod co się podpinasz i co cytujesz, bo
potem wychodzą takie kwiatki. :)
proponuję eot
M.
Nie ma takiej zasady.
Zgodnie z orzeczeniem naszego Sądu Najwyższego wystarczy samo oskarżenie
do zastosowania aresztu "tymczasowego"
> A po to by w ogole mozna bylo zasadzic tymczasowe aresztowanie musi
> byc tak silny material dowodowy gdzie wielce prawdopodobnym bedzie
> iz wystarczy on do skazania podejrzanego.
W Polsce nic nie musi. Aresztują Cię w wyniku samego oskarżenia i możesz
spędzić w areszcie kilka lat choć wg kodeksu areszt to OSTATECZNY środek
zapobiegawczy i powinien być stosowany w absolutnie wyjątkowych
sytuacjach, gdy ktoś zagraża innym itd.
Ale nie dla naszych sędziów, także z tych z Sądu Najwyższego.
Dla nich najważniejsze jest "dobro śledztwa" a prawa człowieka to wymysł
ideologów.
pozdrawiam
Arek
--
Jeżeli używasz gg to mój nr jest 5176712 , zagadaj co chciałbyś mniej
więcej wiedzieć to Ci poopisuję jak to wygląda w praktyce, nie tylko ze
swojego przykładu.
pozdrawiam
Arek
--
Zgodnie ze zdrowym rozsądkiem decyzja o zastosowaniu aresztu
tymczasowego musi być podjęta w oparciu o jakieś fakty z życia osoby
oskarżonej, które mogłyby świadczyć o tym, iż osoba ta będzie próbowała
mataczyć w sprawie...
>> A po to by w ogole mozna bylo zasadzic tymczasowe aresztowanie musi
>> byc tak silny material dowodowy gdzie wielce prawdopodobnym bedzie
>> iz wystarczy on do skazania podejrzanego.
>
> W Polsce nic nie musi. Aresztują Cię w wyniku samego oskarżenia i możesz
> spędzić w areszcie kilka lat choć wg kodeksu areszt to OSTATECZNY środek
> zapobiegawczy i powinien być stosowany w absolutnie wyjątkowych
> sytuacjach, gdy ktoś zagraża innym itd.
a Twój przypadek to oczywiście dowód na istnienie teorii spiskowej
dziejów...
> Ale nie dla naszych sędziów, także z tych z Sądu Najwyższego.
> Dla nich najważniejsze jest "dobro śledztwa" a prawa człowieka to wymysł
> ideologów.
no, chyba jednak grubo się mylisz.
nie sądzę, żeby Sąd podejmując decyzję w Twojej sprawie, aż się tak
pomylił. Wystarczy rzucić okiem na USENET, z którego korzystasz i
przeczytać kilka z Twoich postów... Wydaje mi się, że tu było to
uzasadnione...
EOT.
wynika to wprost z art 259 ust 2 KpK oraz z art 249 ust 1, i pisal takze
o tym Grajewski w podreczniku "Przebieg Procesu Karnego" (byly sedzia SN)
> Zgodnie z orzeczeniem naszego Sądu Najwyższego wystarczy samo oskarżenie
> do zastosowania aresztu "tymczasowego"
po wyroku vs Ultimo juz nic mnie nie zdziwi. Dalbys namiary na te
orzeczenie?
P.
no wybacz ale jaki zwiazek maja posty zwiazane z prawem autorskim czy te
z grozbami (za wyzwiska) z oskarzeniem o pranie brudnych pieniedzy bo z
tego co kojarze z artykulow prasowych wlasnie to mu zarzucono ?
P.
Problem jest inny - w stanie sędziowskim mamy nawet osoby, którym w
innych okolicznościach nie warto byłoby podać ręki: niedokształcone
postpererelowskie gnidy z nadania politycznego, dziatwy z familijnych
układów czy zwykłych karierowiczów. Szlachetność stanu sędziowskiego to
mit, bajka w którą już chyba nikt nie wierzy prócz samych sędziów.
Niektórzy potrafią być tak bezmyślnie chamscy czy wprost bezczelni i
aroganccy dla ludzi czy prawa, że aż trudno opisać.
Do tego wielkim błędem jest 'taśmowa produkcja' sędziów - jakby
kształcenie załatwiało wszystko co potrzebne. Potem taki _wykształcony_
_młokos_ _z_ _nominacją_ a _bez_ _żadnego_ _akceptowalnego_ _poziomu_
_moralnego_ sądzi ludzi. W systemie anglosaskim nieczęsty jest sędzia
przed pięćdziesiatką a przed czterdziestką to już wybitnie wyjątkowy. U
nas - taśmowa produkcja młokosów niczym w tandetnej chińskiej fabryczce
zabawek.
Jak na trzecią władzę to sędziowie przedstawiają żałosny poziom.
Środowisko miało prawie dwie dekady by się oczyścić i odnowić. Sędziowie
nie wykorzystali tej szansy, więc bez skrupułów trzeba spojrzeć prawdzie
w oczy. A z zasady _władzę_ _można_ i _trzeba_ _krytykować_. Jak na
władzę, która jest dożywotnia i posiada ogromne uprawnienia to sędziowie
jako ogół przedstawiają żałosny poziom.
M.
Taa... Czyli skazujesz kogoś na zamknięcie nie za popełniony czyn, tylko
z powodu mniemania, że BYĆ MOŻE MÓGŁBY W PRZYSZŁOŚCI coś mataczyć.
Fajnie.
Czyli znowu ideologia i jakieś bzdury pt. "dobro śledztwa" jest
ważniejsza niż prawa człowieka.
> a Twój przypadek to oczywiście dowód na istnienie teorii spiskowej
> dziejów...
I po co ta głodna gadka?
"Mój" przypadek - bo nie jest tylko mój byłem aresztowany razem z 6
innymi osobami - jest wręcz pokazówką jak daleko zepsuty, a nawet
nazwijmy to po imieniu: ZBRODNICZY - jest cały wymiar "sprawiedliwości".
Oni zrobią wszystko byle zmusić ludzi nawet do fałszywych zeznań na
innych, łącznie z aresztowaniem niewinnych ludzi i praniem im potem
mózgów: "powiedz na nich to co chcemy usłyszeć a wyjdziesz,
oni się obłowili a ty siedzisz, jak nic nie powiesz to zabierzemy Ci
dzieci, zniszczymy firmę, życie, będziemy nękać bliskich, a śledztwo
będziemy specjalnie ciągnąć kilka lat" itd. itp.
To zwykli bandyci, kiedyś byli policjantami, prokuratorami, ale władza i
bezkarność zdeprawowała ich do cna.
Ale nie mówiłem tylko o mnie. Uzasadnienie aresztu o treści:
"zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego sama grożąca surowa kara jest
SAMOISTNYM powodem, nie wymagającym dodatkowego uzasadnienia,
zastosowania tymczasowego aresztowania" to szablon wpisywany przez sądy
od czasu tego wyroku bo cytuję "sąd nie rozpatruje w tej chwili
sprawstwa podejrzanego ani nie przesądza jego winy, tylko zasadność
stosowania aresztu".
Nawet Kafka nie potrafił wymyślić takich rzeczy jakie dzieją się u nas.
> no, chyba jednak grubo się mylisz.
> nie sądzę, żeby Sąd podejmując decyzję w Twojej sprawie, aż się tak
> pomylił. Wystarczy rzucić okiem na USENET, z którego korzystasz i
> przeczytać kilka z Twoich postów... Wydaje mi się, że tu było to
> uzasadnione...
Doprawdy? No to podaj przykłady postów to uzasadniających.
No i areszt dla mojej przyjaciółki, współpracownika, a nawet zwykłego
szeregowego pracownika, też te posty uzasadniają?
Wstydziłbyś się człowieku za to co tu wygadujesz. :(
zdegustowany
Arek
--
I nie groźby a ostrzeżenia.
pozdrawiam
Arek
--
Bo teraz oskarżenie o udział/prowadzenie zorganizowanej grupy
przestępczej (258kk) a także pranie forsy (art.299kk) to najwygodniejsze
dla prokuratury oskarżenia - areszt idzie z automatu.
Za komuny prokuratorzy gadali: "dajcie mi człowieka a paragraf się
znajdzie", a teraz są jeszcze lepsi bo "paragrafy już mamy, dajcie nam
człowieka a mu je przybijemy".
I to nie jest tak, że to są debile, które nie wiedzą co to jest
zorganizowana grupa przestępcza albo jakie przesłanki MUSZĄ być
spełnione dla prania forsy.
Oni dostali oczywiste wytyczne by rżnąć głupa i oskarżać ludzi o te
przestępstwa jeżeli chcą uzyskać areszt. Bo - znowu cytuję :
"Nieważne, że są niewinni. Złamiemy ich aresztem to coś powiedzą a może
nawet się przyznają".
Jeżeli ktoś w tym kraju chodzi po ulicach i myśli, że jest bezpieczny bo
nie popełnia przestępstw to jest naiwny i może się bardzo zdziwić .
Jako i ja - i nie tylko - byłem naiwny i do dziś nie mogę wyjść ze
zdumienia nad tym do czego są zdolni. :(
pozdrawiam
Arek
--
>> W Polsce nic nie musi. Aresztują Cię w wyniku samego oskarżenia i
>> możesz spędzić w areszcie kilka lat choć wg kodeksu areszt to
>> OSTATECZNY środek zapobiegawczy i powinien być stosowany w absolutnie
>> wyjątkowych sytuacjach, gdy ktoś zagraża innym itd.
>
> a Twój przypadek to oczywiście dowód na istnienie teorii spiskowej
> dziejów...
Weź przestań, ten gość nawet nie rozróżnia sądu rejonowego od okręgowego.
Pozew - chyba o przeproszenie za naruszenie dóbr osobistych - kieruje do
SR.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
http://olgierd.bblog.pl
I co z tego, że myli SR z SO?
Co z tego, że jest/był trolem?
Jak każdego chronią, go podstawowe prawa człowieka. Które przez
prokuraturę i sąd zostały najwidoczniej pogwałcone. Do tego poniekąd
przyznała się sama prokuratura wnioskując o jego wypuszczenie w dodatku
po narobieniu szumu przez prasę. Gdyby nie to i kontrola, to zapewne by
gnuśniał w celi.
Przez takie, przykro mi, przygłupie stwierdzenia stawiasz się w pozycji
starej gwardii - nie ważny stan rzeczywisty, ważne kim jest. Pieprzone
oszołomskie ('czekistowsko-moherowskie') pojmowanie prawa, które sposób
traktowania i sądzenia uzależnia od tego kim jest podejrzany/oskarżony.
Olgierd, proszę Cię, skończ te Wasze wojenki, bo to jest żałosne. Po
Tobie oczekiwałem więcej.
plonk warning
M.
Nieśmiało zauważę, że takim stwierdzeniem naruszasz właśnie moje prawa.
> Jak każdego chronią, go podstawowe prawa człowieka. Które przez
> prokuraturę i sąd zostały najwidoczniej pogwałcone. Do tego poniekąd
> przyznała się sama prokuratura wnioskując o jego wypuszczenie w dodatku
> po narobieniu szumu przez prasę. Gdyby nie to i kontrola, to zapewne by
> gnuśniał w celi.
Bez wątpienia gdyby nie nagłośnienie sprawy dalej bym gnuśniał.
Szkoda tylko, że ta cała afera z naszym aresztowaniem nic nie zmieniła w
działaniu prokuratury i sądów. :(
> Olgierd, proszę Cię, skończ te Wasze wojenki, bo to jest żałosne. Po
> Tobie oczekiwałem więcej.
Z takim apelem do człowieka, który wypisuje "życzliwe" donosy na urojone
przez niego przestępstwa po urzędach skarbowych i prokuraturach ?
Musisz temu nieszczęśnikowi poluzować.
Zasiał wiatr no i teraz czekają go bardzo ciężkie czasy.
Oj bardzo ciężkie... :(
pozdrawiam
Arek
--
> Przez takie, przykro mi, przygłupie stwierdzenia stawiasz się w pozycji
> starej gwardii - nie ważny stan rzeczywisty, ważne kim jest. Pieprzone
> oszołomskie ('czekistowsko-moherowskie') pojmowanie prawa, które sposób
> traktowania i sądzenia uzależnia od tego kim jest podejrzany/oskarżony.
Jasne, bo przez to, że nie posadzili go ze sprawy Bestcomu już stał się
krystalicznie czysty. Św. Arek ;-)
> Olgierd, proszę Cię, skończ te Wasze wojenki, bo to jest żałosne. Po
> Tobie oczekiwałem więcej.
Nie ma żadnych wojenek. Jest zlew.
> plonk warning
Do usług.
> Ale nie mówiłem tylko o mnie. Uzasadnienie aresztu o treści:
> "zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego sama grożąca surowa kara jest
> SAMOISTNYM powodem, nie wymagającym dodatkowego uzasadnienia,
> zastosowania tymczasowego aresztowania" to szablon wpisywany przez sądy
> od czasu tego wyroku bo cytuję "sąd nie rozpatruje w tej chwili
> sprawstwa podejrzanego ani nie przesądza jego winy, tylko zasadność
> stosowania aresztu".
Tak, bo jeżeli za to, o co jesteś podejrzany (lub oskarżony) grozi kara
powyżej 8 lat, sąd może zastosować areszt zgodnie z art. 258 § 2 kpk.
Sławomir Pacha
No dyć właśnie o tym mówię - samo oskarżenie wystarczy, żeby człowieka
zapuszkować w areszcie.
A teraz , po tym jak Kaczory zaostrzyli kodeks karny - to 8 lat to grozi
z 90% paragrafów. I tak właśnie niszczą ludziom życie, wykańczają firmy
jakie chcą itd. bo o 258 i 299 mogą przy swoim podejściu oskarżyć KAŻDEGO.
Takich dobroci to nawet za trzaskającego stalinizmu nie mieli :(
pozdrawiam
Arek
--
O czym Ty w ogóle gadasz? O niewinności czy bezzasadnym areszcie?
Wybiórcze traktowanie faktów i argumentów? Nie przesadzaj.
>> Olgierd, proszę Cię, skończ te Wasze wojenki, bo to jest żałosne. Po
>> Tobie oczekiwałem więcej.
> Nie ma żadnych wojenek. Jest zlew.
Na razie trolujesz wszczynając flejmy. Zrób plonka a nie dorównujesz
poziomem.
M.
jezlei jednak na podstawie okolcznosci wynika ze rzeczywista kara
bedzie mniejsza niezwlocznie nalez goscia wypuszcic. Z tego samego kodeksu.
P.
teoretycznie najpierw musi zostac spelniona tzw przeslanka ogolna (mocne
dowody wystarczajace do skazania)
P
Wyluzujcie. Ani to merytorycznie zasadne wyciągać w tym wątku inne
sprawy Arka, ani też za ciekawe nie jest rzucanie plonkami na lewo i prawo
bo ktoś walnął jakąś, niechby i płaską aluzję. Zamknijcie się wreszcie
oboje czy otroje i tyle :)
--
Marcin
> Padre napisał(a):
> > Tak, bo jeżeli za to, o co jesteś podejrzany (lub oskarżony) grozi kara
> > powyżej 8 lat, sąd może zastosować areszt zgodnie z art. 258 § 2 kpk.
>
>
> jezlei jednak na podstawie okolcznosci wynika ze rzeczywista kara
> bedzie mniejsza niezwlocznie nalez goscia wypuszcic. Z tego samego kodeksu.
§ ?
Sławomir Pacha
Znaczy mówisz o teorii ?
Bo w praktyce to mogę się tylko gorzko zaśmiać.
Zresztą powiedz mi jaki jest sens zamykać w aresztach - rzekomo
"tymczasowych", w praktyce areszt może trwać kilka lat i przekraczać
wielokrotnie najniższą karę przewidzianą w kodeksie za to przestępstwo!
- z przestępstw gospodarczych, ludzi pomawianych o łapówki i inne
przestępstwa, które nie godzą w życie i zdrowie innych ?
Bo ja nie widzę żadnego.
Areszt to MUSI być ostateczność dla niebezpiecznych bandytów lub tych co
się ukrywają, nie stawiają na sprawy itd.
Nikt inny nie powinien go dostawać.
A u nas od czasów Kaczorów porobiło się, że areszt to podstawowy środek. :(
pozdrawiam
Arek
--
art 259 ust 2 w zwiazku z art 253 ust 1 Kpk
Powiadasz, że od czasu Kaczorów? O święta naiwności. :))))
Tak było prawie zawsze, głównie PRL i IIIRP (która to się wcale nie
skończyła), ale też przedwojnie i zabory... ale to już zupełnie inna
historia.
M.
Tyle, że nikt tego nie przestrzega.
Tak jak tego, że areszt to OSTATECZNOŚĆ.
pozdrawiam
Arek
--
Nie zaprzeczę bo nie wiem jak było za II RP , a zabory i PRL to wiadomo,
że z człowiekiem nikt się nie liczył.
Natomiast przeludnienie aresztów to wynik działań Kaczorów i ich
siepaczy :(
Także zmiany treści wielu paragrafów - w wielu miejscach absurdalne - i
podniesienie kar w nich zawartych do pułapu 8 lat.
pozdrawiam
Arek
--
> >> Padre napisał(a):
> >>> Tak, bo jeżeli za to, o co jesteś podejrzany (lub oskarżony) grozi kara
> >>> powyżej 8 lat, sąd może zastosować areszt zgodnie z art. 258 § 2 kpk.
> >>
> >> jezlei jednak na podstawie okolcznosci wynika ze rzeczywista kara
> >> bedzie mniejsza niezwlocznie nalez goscia wypuszcic. Z tego samego kodeksu.
> >
> > § ?
>
> art 259 ust 2
To nie o tym, że grozi kara mniejsza niż 8 lat, lecz o prawdopodobnym warunkowym
jej zawieszeniu (lub karze łagodniejszej, niż wyrok w zawieszeniu).
BTW, w tym przypadku warunkiem jest brak stojących na przeszkodzie "szczególnych
względów", więc sąd nie łamiąc tego przepisu może jednak zastosować areszt pomimo
przesłanek do "zawiasów".
>w zwiazku z art 253 ust 1 Kpk
Oczywiście, z tym, że o tym czy przyczyny ustały decyduje sąd. Jeżeli nie zdecyduje,
że ustały, to art. 253/1 nie ma zastosowania.
Sławomir Pacha
tak zgadza sie..ale ciemny lud kupi wszak jak twierdza oszolomy z
jedynej slusznej partii to 'mafia' prawnicza i profesorkowie tworzyli te
prawo dla elit..
Twierdzisz ze przypadkow gdzie wedle kodeksu mozna dac nawet 8 lat ten
przepis nie obejmuje?
np mataczenie w sprawie... mówi Tobie to Coś?
Słowo wytrych, przestępstwo, za które się siedzi nawet go nie
popełniając. :(
pozdrawiam
Arek
--
to nie moze byc abstrakcja, musialby podjac proby matactwa w tej sprawie
czy innej prowadzonej juz prze zorgany scigana by mozna bylo mu to zarzucic
miedzy Bogiem a prawda... nie ma takiej mozliwosci, aby ktos siedzial w
areszcie za niewinnosc... po prostu...
Policja nie moze wziac czlowieka z ulicy i postawic przed sadem nawet
24h i potem sad posadzic go tymczasowo w areszcie...
Ja sobie Tego jakoś wyobrazić nie mogę... to dla mnie za dużo
> Padre napisał(a):
> > Użytkownik "Sowiecki Agent" <przemyslaw....@tnijtnijkochanietnij.gazeta.pl>
> > napisał ...
> >
> >>>> Padre napisał(a):
> >>>>> Tak, bo jeżeli za to, o co jesteś podejrzany (lub oskarżony) grozi kara
> >>>>> powyżej 8 lat, sąd może zastosować areszt zgodnie z art. 258 § 2 kpk.
> >>>> jezlei jednak na podstawie okolcznosci wynika ze rzeczywista kara
> >>>> bedzie mniejsza niezwlocznie nalez goscia wypuszcic. Z tego samego kodeksu.
> >>> § ?
> >> art 259 ust 2
> >
> > To nie o tym, że grozi kara mniejsza niż 8 lat, lecz o prawdopodobnym warunkowym
> > jej zawieszeniu (lub karze łagodniejszej, niż wyrok w zawieszeniu).
>
> Twierdzisz ze przypadkow gdzie wedle kodeksu mozna dac nawet 8 lat ten
> przepis nie obejmuje?
Nie obejmuje, bo zawiesić można wykonanie kary pozbawienia wolności
do 2 lat (Art. 69. § 1, wyjątkowo - do 5 lat, jeżeli oskarżony ujawni ważne fakty
o współdziałających z nim przy popełnianiu przestępstwa osobach - Art. 60. § 5,
z tym, że w tym drugim przypadku to sam zainteresowany może woleć
przebywać dalej w areszcie...)
Sławomir Pacha
No cóż, bez obrazy ale wynika z tego, że masz ubogą wyobraźnię. :))
Policja to rzeczywiście może mniej, ale za to prokurator lub tym
bardziej sędzia może w tym kraju wiele choćby to co wymyśli było głupie
niczym but. Najlepsze są motywy "najpierw areszt a dopiero przeglądamy
akta i myślimy". Próbka twórczości:
http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20061125/REPORTAZ/61125001
http://www.nie.com.pl/tekst_druk.php?id=6442
Tak, w Polsce za sprawą róźnych żałosnych mamy domniemanie winy.
M.
Jeśli chcesz wiedzieć jak ubecja robi do dziś w Polsce pieniądze to
poczytaj o sprawie Kluski. Bestcom też dość prawdopodobny. A na deser
masz prawdziwą perełkę:
Mistrzostwo świata, czyli wyrok zasądzający konieczność zapłacenia za
pobyt w areszcie.
http://v1.itvp.pl/sprawadlareportera/odcinek/i.tvp/cat/136/lp/2361
Do aresztu doprowadziła prokuratura, sąd postanowił... a wszystko by
najzwyklej przywłaszczyć jego majątek. Na koniec były aresztant otrzymał
wyrok zasądzający konieczność zapłaty przez niego za pobyt w areszcie. W
takim przypadku chyba w ciemno można powiedzieć, że zarówno prokurator
jak i sędzia byli albo przygłupi albo po prostu skorumpowani.
Ubecja dobrze się trzyma w fiskusie, po prokuraturach ale i nawet sądach.
M.
O dżsisus... nie wiem czy śmiać się czy płakać :(
> Policja nie moze wziac czlowieka z ulicy i postawic przed sadem nawet
> 24h i potem sad posadzic go tymczasowo w areszcie...
> Ja sobie Tego jakoś wyobrazić nie mogę... to dla mnie za dużo
Niestety to nie jest kwestia wyobraźni, lecz to SIĘ DZIEJE u nas
CODZIENNIE. :(
pozdrawiam
Arek
--
> Na razie trolujesz wszczynając flejmy. Zrób plonka a nie dorównujesz
> poziomem.
Drugiego zdania, wybacz, nie rozumiem kompletnie. Nieważne.
no to moja pomylka. Dzieki za wyjasnienie.
zaprawszam za okolo 2 tygodnie na www.zbigniewziobro.oRG moze ciut
przejrzysz na oczy (ciekawe statsystyki tam wtedy znajdziesz)
Zobaczysz jak sie wp. glupoty za pomoca srodkow mas. przekazu.
cofam przyzanie sie do bledu. Owszem zawiesic mozna kare do 2 lat, ALE
wymierzyc kare w wysokosci do 2 lat mozna nawet za przestepstwo
zagrozone kara do 8 lat.
Pozdrawiam