doszly mnie sluchy, ze od nowego roku ma sie cos zmienic jesli chodzi o
prowadzenie wlasnej DG
w przypadku, kiedy mam tylko i wylaczenie jednego zleceniodawce.
Czy ktos moglby rozwinac temat? Albo wskazac sciezke ktora nalezy pojsc,
zeby to rozwiklac?
Podobno to ma cos wspolnego z nowelizacja kodeksu pracy, ale poczytlaem
troche na ten temat
i nie doszukalem sie nic co mialoby zwiazek z DG... Wiec to chyba nei to.
Pozdrawiam,
Janusz
Podobno - teraz juz MOZNA spokojnie miec tylko 1 klienta,
i nie martwic sie, ze ktos zakwestionuje naszą działalnosc, jako "fikcję".
Czyli - kodeks pracy przestal "chronic" pracownikow przed wymuszonym
zwolnieniem sie i zalozeniem firmy.
Pozdrawiam,
latet
Jest dokładnie odwrotnie.
Wg. znowelizowanego kodeksu pracy jeżeli działalnośc wyczerpuje znamiona
stosunku pracy to jest to stosunek pracy.
Jeżeli pracujesz w miejscu wskazanym przez zlecającego, w wyznaczonych
godzinach i pod jego kontrolą lub kierownictwem to jestes pracownikiem w
rozumieniu Kodeksu Pracy.
Słyszałam juz opinie że wystarczy tak naprawdę wyznaczone miejsce i czas
pracy żeby mozna było uznac iz mamy do czynienia z umowa o pracę.
Dotychczas gdy przychodził PIP do firmy i spotykał tylko same
jednoosobowe DG zamiast pracowników, nie mógł nic zrobić - wystarczył
powiedzieć "tu nie ma zadnych pracowników, sami kontrahenci".
Zgodne oświadczenie obydwu stron zamykało kontrolerom usta.
Teraz PIP może uznać że jakias umowa jest stosunkiem pracy nawet gdy
obie strony temu zaprzeczają. A jak PIPu nie starczy, może tak
zadecydowac sąd.
Druga pułapka, to groźba uznania jednoosobowej DG za działalnośc
wykonywana osobiści - umowa zlecenie lub o dzieło- jeżeli taki
jednoosobowy przedsiębiorca nie świadczy usług dla osób fizycznych i
nikogo nie zatrudnia.
Wtedy do kłopotów z ZUSem dochodza kłopoty z VATem - osobiste
świadczenie usług jest zwolnione z VAT a więc zleceniodawca nie ma prawa
go odliczyć.
Tak że generalnie zmieniło sie wlasnie na gorsze (przynajmniej w opinii
tych jednoosobowych przedsiębiorców których znam) a nie na lepsze.
Maddy
--
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
ma...@esi.com.pl
>+ Witam,
>+
>+ doszly mnie sluchy, ze od nowego roku ma sie cos zmienic jesli chodzi o
>+ prowadzenie wlasnej DG
>+ w przypadku, kiedy mam tylko i wylaczenie jednego zleceniodawce.
Przeczytaj wątek "Jaka forma działalności",
message id: <Pine.LNX.4.21.021205...@irys.stanpol.com.pl>
Pozdrowienia, Gotfryd
Raczej się mylisz :)
O ile dana umowa zlecenia lub o dzieło nie podlega pod inny
przepis podatku dochodowego (a może - np. przy przekazywaniu
praw majątkowych, np. autorskich) to koszty można naliczyć
jako ryczałtowe *lub* rzeczywiste (art.22.9.4 jest uzupełniany
art.22.10 UoPDoOF !)
Pozdrowienia, Gotfryd
Hmm, dwie ksiegowe mowily mi, ze sie zmienilo na lepsze,
ale nie ma sensu polemizowac, poprosze wiec tylko moze
o namiary na podstawę prawną.
Dla mnie (i pewnie dla tysiecy innych osob) problem robi
sie powazny....! Az dziwne, ze tak malo sie o tym slyszy.
> Teraz PIP może uznać że jakias umowa jest stosunkiem pracy nawet gdy
> obie strony temu zaprzeczają. A jak PIPu nie starczy, może tak
> zadecydowac sąd.
No dobrze, czyli przyczepić moze sie PiP,
a urzad skarbowy tez? (widzac, ze mam faktury tylko dla 1 firmy)?
> Druga pułapka, to groźba uznania jednoosobowej DG za działalnośc
> wykonywana osobiści - umowa zlecenie lub o dzieło- jeżeli taki
> jednoosobowy przedsiębiorca nie świadczy usług dla osób fizycznych i
> nikogo nie zatrudnia.
> Wtedy do kłopotów z ZUSem dochodza kłopoty z VATem - osobiste
> świadczenie usług jest zwolnione z VAT a więc zleceniodawca nie ma prawa
> go odliczyć.
To brzmi jak jakis koszmar. Czytalem o tym w "GP", ale nie zrozumailem,
jakie to dotkliwe i wazne dla mnie. Czy to tez nowy Kodeks Pracy?
(mozna namiary?).
Na koncu artykulu, napisali, ze aby to obejsc, to trzeba albo
"wykonac sporadycznie usługę dla ludnosci",
albo : "kogos zatrudnić".
Co mam zrobic, aby wykonac usluge dla ludnosci?
Nie brzmi to jak cos bardzo trudnego do spreparowania,
ale czy aby na prewno?
A zatrudnic? - czy tu chodzi o etat - jesli tak, to wiadomo,
ze odpada. Ale moze umowa o dzielo tez jest forma zatrudnienia?
> Tak że generalnie zmieniło sie wlasnie na gorsze (przynajmniej w opinii
> tych jednoosobowych przedsiębiorców których znam) a nie na lepsze.
Jesli jest tak jak napisalas, co nazwalbym bardzo czarną wizją,
to chyba tysiące takich "firemek" jak ja bedzie mialo niezly problem.
Zwlaszcza jesli sie w pore nie zorientują i po czasie ktos sie do nich
dobierze....... :-(
Poradzcie..... jak to obejsc!
Dzieki,
Latet
Dodam że uprzednio też tak było, ale na mocy "interpretacji
sądowej" (zajmował się tym również SN i tak uznał). Teraz
jest w ustawie, "czarno na białym".
>+ Hmm, dwie ksiegowe mowily mi, ze sie zmienilo na lepsze,
Latet, czy ty ostatnio ksiegowej nie zmieniałeś ??
Skąd ty je bierzesz ? ;]
>+ ale nie ma sensu polemizowac, poprosze wiec tylko moze
>+ o namiary na podstawę prawną.
[...]
>+ No dobrze, czyli przyczepić moze sie PiP,
>+ a urzad skarbowy tez? (widzac, ze mam faktury tylko dla 1 firmy)?
Tez, ale to jest *inna* nowelizacja.
Takoż czarno na białym ma być (jest ?) zapisane że "działaność
wykonywana osobiście nie może być zaliczona do DG".
W UoPDoF.
Poniższe zagrożenie wynika przede wszystkim z VAT i jest cały czas:
>+ > Druga pułapka, to groźba uznania jednoosobowej DG za działalnośc
>+ > wykonywana osobiści - umowa zlecenie lub o dzieło- jeżeli taki
[...]
>+ > Wtedy do kłopotów z ZUSem dochodza kłopoty z VATem - osobiste
[...]
>+ To brzmi jak jakis koszmar. Czytalem o tym w "GP", ale nie zrozumailem,
>+ jakie to dotkliwe i wazne dla mnie. Czy to tez nowy Kodeks Pracy?
Nie, to "od zawsze", Ustawa o Podatku od Towarów i Usług
i Podatku Akcyzowym. Takoż marnuje się na infor.pl (wiem,
pamiętam że "szczoteczką w gardle"... ale cóż poradzę :().
>+ (mozna namiary?).
Bardzo proszę:
message id: <Pine.LNX.4.21.021205...@irys.stanpol.com.pl>
...tam jest link
>+ Na koncu artykulu, napisali, ze aby to obejsc, to trzeba albo
>+ "wykonac sporadycznie usługę dla ludnosci",
>+ albo : "kogos zatrudnić".
A...to czytałeś :)
>+ Co mam zrobic, aby wykonac usluge dla ludnosci?
??
Zrobić usługę *danego rodzaju* dla ludności.
To znaczy po polsku że jeśli w ramach zlecenia np. coś
szyjesz (powiem że wątpię ;)) to musisz "osobie fizycznej"
coś uszyć, a nie kupić i sprzedać kilogram jabłek
odprowadzając VAT :] ;)
>+ Nie brzmi to jak cos bardzo trudnego do spreparowania,
>+ ale czy aby na prewno?
A co robisz ??
>+ A zatrudnic? - czy tu chodzi o etat - jesli tak, to wiadomo,
>+ ze odpada. Ale moze umowa o dzielo tez jest forma zatrudnienia?
IM*H*O - tak. Z prostego powodu - raczej nie możesz jako
osoba fizyczna dać zlecenia czy umowy o dzieło innej osobie
fizycznej. Wniosek - to jest DG. Byłoby miło jakby ktoś
potwierdził lub zaprzeczył powyższemu rozumowaniu :)
>+ > Tak że generalnie zmieniło sie wlasnie na gorsze (przynajmniej w opinii
>+ > tych jednoosobowych przedsiębiorców których znam) a nie na lepsze.
>+
>+ Jesli jest tak jak napisalas, co nazwalbym bardzo czarną wizją,
Ano... To się nazywa "popieraniem przedsiębiorczości".
Tyle że nasi prawodawcy robią akcje jak w wiadomym teatrze
(jak mu tam było, w Moskwie) - grunt żeby "terrorystów"
(tj. wyganiających ludzi na "umowy") wytruć, jak reszta
też padnie to powie się "trudno"...
NIKT nie bierze pod uwagę że urzędy będą wdrażały prawo
jak najbardziej literalnie i jak najbardziej bezdusznie.
[...]
>+ Poradzcie..... jak to obejsc!
Przecież wiesz !!
Pozdrowienia, Gotfryd
No mam pecha do ksiegowych.
Z jedna sie wlasnie rozstalem, po krociotkiej wspolpracy.
Drugą dopiero co znalazłem.
Ale tym co wyzej, to mi jeszcze inna mowiła.
> Bardzo proszę:
> message id: <Pine.LNX.4.21.021205...@irys.stanpol.com.pl>
> ...tam jest link
Czyli chyba to:
http://www.infor.pl/serwis.html?serwis=01&P180=I02.2002.109.000001000&krok=A
Wlasnie przeczytałem i generalnie mozna sie nabawic mysli samobojczych.
> >+ Co mam zrobic, aby wykonac usluge dla ludnosci?
> >+ Nie brzmi to jak cos bardzo trudnego do spreparowania,
> >+ ale czy aby na prewno?
> A co robisz ??
Uslugi dziennikarskie np.
Oraz fotoreporterskie.
No i informatyczne.
Moze te ostatnie kupi jakas podstawiona osoba fizyczna,
ale z dziennikarskimi moze byc problem.
W w.w. artykule piszą, że KAZDA wykonywana dzialalnosc
musi byc czesciowo dla osob fizycznych.
Krotko mowiac - leżę :-(
> >+ A zatrudnic? - czy tu chodzi o etat - jesli tak, to wiadomo,
> >+ ze odpada. Ale moze umowa o dzielo tez jest forma zatrudnienia?
> IM*H*O - tak. Z prostego powodu - raczej nie możesz jako
> osoba fizyczna dać zlecenia czy umowy o dzieło innej osobie
> fizycznej. Wniosek - to jest DG. Byłoby miło jakby ktoś
> potwierdził lub zaprzeczył powyższemu rozumowaniu :)
Ale to tez by sie musialo dotyczyc wszystkich rodzajow uslug.
> Ano... To się nazywa "popieraniem przedsiębiorczości".
Zeby ich szlag trafil!
> >+ Poradzcie..... jak to obejsc!
> Przecież wiesz !!
Tia...... chyba tylko rozwiązać w cholerę działalnosc i rzeczywiscie
brac umowy o dzielo.
Wcale mi nie jest do smiechu.
latet :(
> Dla mnie (i pewnie dla tysiecy innych osob) problem robi
> sie powazny....! Az dziwne, ze tak malo sie o tym slyszy.
A mowilem mowilem: news:aqgl3f$7e7$1...@news.tpi.pl
GreG
No mowiles, mowiles.
Ale eraz cos powiedz, doradz.......
Jak te paranoidalne przepisy obejsc?
Co to w ogole za debile uchwalili cos takiego?
Czy to wchodzi od stycznia czy od marca (bo 2 wersje slyszalem)?
Kurde, to naprawde robi sie malo zabawne.
Ledwie zaczynam dzialalnosc i juz sie dowiaduje, ze jest
ona nie za bardzo legalna. Trzeba spieprzac z tego kraju.
Latet
No dobra.
Po otrząśnieciu się z szoku, mysle, ze moge zrobic tak:
Musze znalezc jakiegos znajomego, ktorego bede regularnie
w kazdym miesiacu "zatrudnial" fikcyjnie na umowe o dzielo,
i tak to formulowal, aby jego fikcyjna praca dla mnie dotyczyla
wszystkich rodzajow uslug, na ktore sam wystawie faktury.
Dobrze kombinuje w tej pie.........ej dżungi?
Mysle (tzn. przypuszcam) ze taka osoba nie powinna miec
nic przeciwko, skoro ja wezme na siebie wszelkie koszty
tych operacji, takze jego zwiekszony podatek.
Pytanie: kogo moge, a kogo nie moge tak zatrudnic?
Jak zgaduje - nikogo z rodziny nie moge.
To chyba jednak prostsze obejscie niz wykonywanie
uslug dla ludnosci cywilnej :-)
Dzieki,
Latet
> No mowiles, mowiles.
> Ale eraz cos powiedz, doradz.......
> Jak te paranoidalne przepisy obejsc?
Ja tez jestem jeszcze "lajkonikiem" w te klocki, stad
moje pytania na .prawo
> Kurde, to naprawde robi sie malo zabawne.
> Ledwie zaczynam dzialalnosc i juz sie dowiaduje, ze jest
> ona nie za bardzo legalna. Trzeba spieprzac z tego kraju.
Dla mnie i dla wielu kolegow z pracy samozatrudnienie bylo
jedyna szansa na dalsza prace.
Nie wiem, co mam myslec o takich pomyslach, ale mam nadzieje,
ze bedzie mozna to jakos bezbolesnie obejsc...
Dla przykladu: prowadze DG i wystawiam faktury jednemu kontrahentowi.
Mam w zakresie dzialalnosci wpisane jeszcze m.in. "uslugi artystyczne",
ktorych na codzien nie swiadcze .
Nie wystarczy wiec 1/miesiac sprzedac wlasnej babci akwarelke za 10zl ????
GreG
Dzieki, poczytlaem.
Nie jest az tak zle chyba... ale dodatkowe pyt. zadalem w odpowiedzi do
Maddy :)
Zajrzyj tam jak mozesz :)
Pozdrawiam,
Janusz
No dobrze, a co ten PIP moze zrobic, czy sprawdzac, czy w jakis spodob to
dotyka pracownikow, czy tylko pracodawce?
> Wtedy do kłopotów z ZUSem dochodza kłopoty z VATem - osobiste
> świadczenie usług jest zwolnione z VAT a więc zleceniodawca nie ma prawa
> go odliczyć.
No i znow pytanie co tu pracownik moze stracic?
Place ZUS co miesiac (najnizsza skladka - tu bedzie problem?)
a w VAT wchodze teraz, takze od stycznia bede juz VATowcem i bede wystawial
fakturki vat.
Powiedzmy, ze pracodawca nie bedzie go sobie odliczal.
Czy w takim przypadku bede mial jakies problemy? Po prostu jesli pracodawca
sie upiera chcialbym wiedziec co mu grozi, a co mnie.
Pozdrawiam,
Janusz
Z tego co ja rozumiem po przeczytaniu tego:
http://www.infor.pl/serwis.html?serwis=01&P180=I02.2002.109.000001000&krok=A
to jednak nie wystarczy.
Wyglda na to, ze na KAZDY rodzaj swojej działalnosci musisz
miec zapewnione "obejście" przepisów w postaci zatrudnienia kogos,
lub ulsug dla ludu.
Jesli sprzedaż komuś akwarelkę, to twoje faktury za działalnosc
artystyczą i wydatki z tym związane, będą uznane za DG.
Ale inna część Twojej działalnosci - nie koniecznie.
Moze sie myle, moze zle zrozumialem. Mam nadzieje nawet, ze sie myle.
Niech eksperci i eskpertki poprawią.
Pozdrawiam,
Latet
Kłopot to jest taki, ze trza za to ZUS i ta osoba będzie miała co pisać w rocznym PIT.:-(
Ty lepiej wystaw 50 zł na sąsiada lub szwagra o innym nazwisku czy zwykłego menela.
No dobrze, a co z milionami 1-os., VAT-owych firm "handlowych"?
Moj ojciec ma taką, moj brat też i dziesiątki znajomych.
Pewnie setki tysiecy w skali kraju.
Kupują towar od hurtowni, sprzedają firmom (sklepom, innym hurtowniom).
Nie swiadczą wiec usług dla ludnosci fizycznej, nie zatrudniają nikogo.
Czy tacy też podpadną?
Dzieki,
Latet
Niestety tak! Masz rację!
Urzędnicy skarbowi i z PiP sobie "pojeżdżą" po firemkach:-)
"Bierzmy sprawy w swoje ręce" ???
Kałachy i kosy na sztorc trza kupować? I na Belweder?
> Kłopot to jest taki, ze trza za to ZUS i ta osoba będzie miała co pisać w
rocznym PIT.:-(
> Ty lepiej wystaw 50 zł na sąsiada lub szwagra o innym nazwisku czy
zwykłego menela.
No wiem, ze ZUS, wiem, ze PIT. Wiem, ze to kosztuje.
Ale czym ma sie tu roznic szwagier czy menel od znajomego, o ktorym pisalem?
Przeciez tez ZUS, tez PIT......
???
Latet
Tak!
Znajomy jest dobry.
Ty mu wystawisz normalną fakturę! Będziesz miał lud! Bez ZUSu i PiP
Bo ja innej taniej formy obejścia nie znajduję
Zgadzam sie. Usluga dla ludu jest o wiele tansza.
Ale jaką usługę dziennikarską mogę wykonać dla ludu?
latet
I niestety ty też nie masz prawa odliczenia tego VAT-u! :(
Także jeśli odliczałeś sobie VAT też mogą być kłopoty.
Robert
--
------------------------
Robert Kilimnik
I niestety ty też nie masz prawa odliczenia tego VAT-u! :(
Także jeśli odliczałeś sobie VAT też mogą być kłopoty.
Mam nadzieję, że się mylę.
Robert
No...prawda. Choć nie widzę przeciwwskazań żebyś
usługi informatyczne wykonywał "dla ludzi" a *dla
odmiany* do pracy dziennikarskiej kogoś "wziął do
współpracy".
>+ > Ano... To się nazywa "popieraniem przedsiębiorczości".
>+
>+ Zeby ich szlag trafil!
"wylewanie dziecka z kąpielą"... Coż.
Pozdrowienia, Gotfryd
E tam "fikcyjnie" ;)
I moim zdaniem "miesiąc w miesiąc" jest przesadą.
Ale to moim zdaniem... !
[...]
>+ To chyba jednak prostsze obejscie niz wykonywanie
>+ uslug dla ludnosci cywilnej :-)
Czy ja wiem... :)
Pozdrowienia, Gotfryd
Greg, przeczytaj wszystkie posty z *.podatki ;) !
Przeczytaj wątek "Jaka forma działalności" :)
Tam są wypowiedzi m.in. Maddy i moje dotyczące właśnie
tej kwestii. IMHO - nie wystarczy.
Pozdrowienia, Gotfryd
Rozszerz sobie dzialalnosc o np. "uslugi fotograficzne" i pstrykaj ludowi
fotki [fikcyjnie - na fakturach] :)
Gason
>+ > Teraz PIP może uznać że jakias umowa jest stosunkiem pracy nawet gdy
>+ > obie strony temu zaprzeczają. A jak PIPu nie starczy, może tak
>+ > zadecydowac sąd.
>+
>+ No dobrze, a co ten PIP moze zrobic, czy sprawdzac, czy w jakis spodob to
>+ dotyka pracownikow, czy tylko pracodawce?
wKF: PIP jest od przestrzegania prawa pracy, a nie "robienia
dobrze" pracownikowi. To że *na ogół* przepisy prawa pracy
traktując pracownika jako "stronę słabszą" dają mu preferencje
to WCALE nie znaczy, że nie może od PIPu dostać w łeb.
I nie ma przeciwwskazań żeby "obie wysoko układające się
strony" dostały ("w łeb") jeśli naruszą przepisy.
Pracownik np. może *naprawdę* nie chcieć iść na zaległy urlop
(bo umówił się że w przyszłym roku pojedzie na 2 miesiące
na koniec świata)...i co ?
Przykład kiedy przepisy "ochronne" działały przeciw pracownikowi
niedawno był na *.prawo: *chciał* się urwać z pracy. A według
prawa nie ma tak dobrze - najpierw okres wypowiedzenia...
(zresztą słusznie - obie strony mają jakiś "czas do namysłu").
Pozdrowienia, Gotfryd
> > Ty lepiej wystaw 50 zł na sąsiada lub szwagra o innym nazwisku czy
> zwykłego menela.
>
>
> No wiem, ze ZUS, wiem, ze PIT. Wiem, ze to kosztuje.
> Ale czym ma sie tu roznic szwagier czy menel od znajomego, o ktorym
pisalem?
> Przeciez tez ZUS, tez PIT......
> ???
W księdze Przychodów i Rozchodów wypełniamy "Bezrachunkową sprzedaż
brutto" - czy to już wystarczy ?
JacekK
>+ Użytkownik "Latet" <NOSPAM...@poczta.onet.pl> napisał[...]
[...]
>+ > w kazdym miesiacu "zatrudnial" fikcyjnie na umowe o dzielo,
[...]
>+ Kłopot to jest taki, ze trza za to ZUS
O, to ja przestępstwo przeciw ustawie o ubezpieczeniach
popełniłem ;) !
*SKĄD TEN ZUS* ??
>+ i ta osoba będzie miała co pisać w rocznym PIT.:-(
No...chyba że mniej niż kwota graniczna :)
Pozdrowienia, Gotfryd
>+ Użytkownik "Latet" <NOSPAM...@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
[...]
>+ > Zgadzam sie. Usluga dla ludu jest o wiele tansza.
>+ > Ale jaką usługę dziennikarską mogę wykonać dla ludu?
>+
>+ Rozszerz sobie dzialalnosc o np. "uslugi fotograficzne" i pstrykaj ludowi
>+ fotki [fikcyjnie - na fakturach] :)
Za karę powinieneś w ramach lektury przeczytać nie tylko 3 wątki
tematyczne, ale całą grupę z ostatniego kwartału :]
Czytać po dwa razy... ;)
Pozdrowienia :) Gotfryd
Zaczalem troche czytac na Google'ach ale az tyle czasu nie mam coby wszystko
przeczytac :(
A szkoda, bo naprawde jest duzo ciekawych postow. Widac same madre ludzie tu
siedza i odpisuja :)
pozdrawiam
Gason
A dziennikarz może stale umowy o dzieło????
Kiedyś mógł, ale....
>+ Użytkownik "Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne" [...]
[...]
>+ > *SKĄD TEN ZUS* ??
>+
>+ A dziennikarz może stale umowy o dzieło????
Tego to nie wiem :]
Ale twierdził że to *są* umowy o dzieło, a nie zlecenia :)
Pozdrowienia, Gotfryd
> > A co robisz ??
>
> Uslugi dziennikarskie np.
> Oraz fotoreporterskie.
> No i informatyczne.
> Moze te ostatnie kupi jakas podstawiona osoba fizyczna,
> ale z dziennikarskimi moze byc problem.
> W w.w. artykule piszą, że KAZDA wykonywana dzialalnosc
> musi byc czesciowo dla osob fizycznych.
No dobra, ty swiadczysz usługi i dla tych i dla ty ale "ludność" nie chcę
skorzystac z Twoich usług więc czy nie może byc tak, że np. w twojej
miejscowości jest kolega(dzy) o takim samym profilu DG jak twoja i ty mu
(im) podzlecasz, może nie tyle napisania artykułu ale, współpracę przy ich
pisaniu. Spełniony jest więc warunek że zatrudniłeś go przy wykonywaniu
czynności związanych z istotą twojego zawodu, zakresu twojej DG. I co nie
może tak być, cyba w tym przypadku nie przeszkada że jest to osoba fizyczna
prowadząca własna DG ?
> Krotko mowiac - leżę :-(
Ostatnio słyszałem że tzw. firm samozatrudniających sie jest około 500 tys.
więc nie tylko ty.
--
Pozdrawiam
Sark
No tak, ale tu nie chodzi juz tylko o samozatrudnienie (prace dla 1 firmy).
Tu mozesz pracowac dla 10 roznych firm, ale wciąż "podpadniesz",
jesli są to tylko firmy a ty nikogo nie zatrudniasz.
LAtet
Kiedyś nikt się nie czepiał o "dzieło".
Dziś to "DZIEŁO" musi być materialne, rzadkie, niepowtarzalne, i w żaden sposób nie podpadać pod zlecenie.
Urzędy się "uwrażliwiły" na dzieło i zrobią wszystko, by wykazać, że nie było to dzieło a zlecenie:-(
I zatrudnij jednego!
Masz wtedy same problemy
Od jadalni, szatni, prysznica, bidetu i innych socjalnych pierdół poczynając.
Ale chyba nie masz tu na mysli "zatrudniania" na umowe-zlecenia
lub o dzielo?
Latet
To mamy nadwyżkę w budżecie :-)))
A.R.
Mam na myśli zatrudnienie "na etat", bo to "dzieło" wg moich analiz nie rozwiązuje omawianego "problemu"
Twierdzisz, ze tylko etat rozwiazuje ???
Z tego:
http://www.infor.pl/serwis.html?serwis=01&P180=I02.2002.109.000001000&krok=A
wynika, ze na umowe tez!
(ale moze tylko zlecenia, a dzielo nie).
Latet
A w którym miejscu nie rozwiązuje ?
Dla ścisłości - ustalmy że zatrudniony (na UoD/UZ) nie wykonuje
czynności związanych z "zarządzaniem nieruchomością" (np. nie
liczymy ogrodnika itp.)
Możesz zlecić "osobie z ulicy" (OF nie prowadzącej DG) "coś"
sam będąc OF bez DG ?
Pozdrowienia, Gotfryd
Oki, rozumiem.
Czyli PIP moze byc na mnie "zly". Jakiego typu i wysokosci kary wrzuca?
No i co z reszta (ZUS i US).
Zakladajac ze jestem vatowcem i vat place, a pracodawca sobie go NIE
odpisuje, to chyba nie bedzie problemow?
A ZUS? Przyczepi sie, ze nie place skladki adekwatnej do wys. zarobkow? Bo
place oczywiscie
minimalna a przy moich dochodach powinienem ok 2x wieksza.
I jak sie przyczepi, to co moze zrobic?
Pominalem cos?
Pozdrawiam,
Janusz
Tyle tylko że twój "pracodawca" musi albo odliczyć VAT albo zapłacic go
z własnej kieszeni - nie ma mozliwości wyboru - odliczenie albo w koszty
(zresztą nawet gdyby można było to to drugie jest dużo mniej korzystne).
Masz takiego klienta który z własnej woli zrezygnuje z odliczenia VAT?
Jeszcze niedawno spotykałam sie z teorią że można w koszty dać VAT
jeżeli minął termin jego odliczenia.
Ale od momentu zmiany ustawy o PTU i dopisania możliwości korygowania
deklaracji przez zwiekszenie VAT naliczonego teoria nie ma zastosowania
- nieodliczony w terminie VAT wcale nie jest trwale "nieodliczalny" -
mozna zrobic korektę.
>
> A ZUS? Przyczepi sie, ze nie place skladki adekwatnej do wys. zarobkow? Bo
> place oczywiscie
> minimalna a przy moich dochodach powinienem ok 2x wieksza.
> I jak sie przyczepi, to co moze zrobic?
>
Do Ciebie może nie, ale na pewno przyczepi się do pracodawcy.
A co może zrobić? Może ściagnąć z niego zaległe składki wraz z odsetkami
i jeszcze przysolić karę za niezgłoszenie Cię do ubezpieczeń i
nieujmowanie w deklaracjach.
A Tobie wypadaja wszystkie koszty uzyskania przychodu - przy umowie o
prace masz KUP odgórnie ustalane kowotwo i do tego w wielkości śladowej.
A więc jak byk masz zaległośc podatkową.
Maddy
--
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
ma...@esi.com.pl
Powiedzmy, ze tak :-)
Placi to z wlasnej kieszeni.
Czyli tu wszystko ok.
> Do Ciebie może nie, ale na pewno przyczepi się do pracodawcy.
> A co może zrobić? Może ściagnąć z niego zaległe składki wraz z odsetkami
> i jeszcze przysolić karę za niezgłoszenie Cię do ubezpieczeń i
> nieujmowanie w deklaracjach.
Aha... czyli tu ja tez jestem w miare czysty...
> A Tobie wypadaja wszystkie koszty uzyskania przychodu - przy umowie o
> prace masz KUP odgórnie ustalane kowotwo i do tego w wielkości śladowej.
> A więc jak byk masz zaległośc podatkową.
A tu juz duzo gorzej...
No nic... jednak lepiej zeby zadne takie kontrole nie przychodzily...
A moze zaczne swiadczyc uslugi dla ludnosci? Znaczy rodzince bede reperowal
komputery na rachunek... hm... Dochodu z tego bedzie malo, wiec i podatku
tez, ale
rachunek bedzie...
Czy ktos moze przyczepic sie do malej wartosci zarobku za prace?
Np 10 zl. za costam... co miesiac... ?
Pozdrawiam,
Janusz
> Czy ktos moze przyczepic sie do malej wartosci zarobku za prace?
Chesz powiedzieć że 97% pracujących rodaków coś grozi ?
--
Pozdrawiam
Sark
Niestety mooocno zaniżyłem
===============
Samozatrudnienie jest nową tendencją, obserwowaną od pewnego czasu na rynku
pracy. Tendencja ta polega na zastępowaniu umów o pracę kontraktami
cywilno - prawnymi lub wykonywaniem swoich usług na zasadach prowadzenia
działalności gospodarczej.
Zjawisko samozatrudnienia jest coraz częstsze, wymuszane przez trudności w
znalezieniu pracy na etat lub przez zwolnienia. Jeżeli nie ma pracy, można
zatrudnić się u siebie. W Polsce >>>>>1,5 miliona <<<<<<osób prowadzi
działalność na własny rachunek.
http://www.tvp.com.pl/pracadlakazdego/Archiwum/Aud_1/samozatrudnienie.htm
===============
--
Pozdrawiam
Sark
> W Polsce >>>>>1,5 miliona <<<<<<osób prowadzi
> działalność na własny rachunek.
A skoro tak, to trzeba im utrudnic zycie.
Zgroza...
GreG
Niestety tak, zgroza a tak napawdę to efekt galopujacej głupoty co
poniektórych. I to w sytuacji gdy mamy wstąpic do UE i gdy juz teraz można
zakładać w tejże UE firmy samozatrudniające się.
---------------------------
Samozatrudnienie w Unii Europejskiej
Już dziś, zgodnie z Układem Stowarzyszeniowym z 1994 roku Polacy mogą
otwierać swoje firmy w każdym z krajów członkowskich Unii, a tym samym
samozatrudniać.
Prawo do samozatrudnienia oznacza więc, że możemy założyć własne
przedsiębiorstwo i na przykład piec bułki we własnej piekarni, ale oznacza
to także, że nie możemy pracować jako piekarz u kogoś. Są to zupełnie różne
sytuacje.
W Europie działają już pierwsze polskie, jednoosobowe firmy, prowadzą
działalność budowlaną, usługi w zakresie sprzątania czy pomocy w
rolnictwie.
--------------------------
Pozdrawiam
Sark
--
Serwery wirtualne - http://www.komrel.net - fachowa samoobsluga!
:-)
A wiesz, ze tak na to nie patrzylem :)
W sumie nie ma sie z czego smiac... bo to prawda smutna... :(
Janusz