Tak przygoda mi się przydarzyła:
http://adas.jogger.pl/2007/06/04/skarbowka-i-odliczenie-vat-u-za-internet-oplacany-z-innego-k/
W skrócie:
Internet w domu jest na ojca. Był przez cały rok opłacany z mojego konta
(taniej było i wygodniej - dostęp przez internet). Vat od internetu można
odpisać od podatku (dochodu? nieważne... ;) No to odpisaliśmy. A teraz
skarbówka w Tarnowskich Górach wezwała nas na rozmowę (znaczy ojca) i się
okazało, że nie można sobie tego odliczyć. Ma rachunki Vatowskie
(wystawione przez providera na niego - bez potwierdzenia wpłaty) i wydruki
z mojego konta (czyli potwierdzenia)
Czy urząd ma takie prawo? Czy da się coś jeszcze wygrać w tej sprawie?
Może jakiś rachunek wystawiony przez Providera (zapłacone przez właściela)?
Nie za bardzo rozumiem rozumowania US.
--
Pozdrowienia || Adam Dziura || http://adas.jogger.pl
Czy 10 000 małp potrafi napisać encyklopedię? http://pl.wikipedia.org
A czy te małpy zwiedzają i opisują świat? http://wikitravel.org/pl/
Odlicza się poniesione wydatki. Wydatki poniosłeś Ty, a nie tata, więc nie
powinniście odliczać.
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/
> Odlicza się poniesione wydatki. Wydatki poniosłeś Ty, a nie tata, więc
> nie
> powinniście odliczać.
Ale na rachunkach (tych vatowskich) nie widnieje moje imię i nazwisko
tylko ojca. Ja byłem tak jakby pośrednikiem.
Mam napisać jakieś oświadczenie, że otrzymałem polecenie wpłacenia
pieniędzy przez swoje konto (a wcześniej od ojca dostałem pieniądze)?
--
Pozdrawiam || Adam Dziura || http://adamdziura.9g.pl
Opera → http://mojaopera.9g.pl
Mój Dziugger → http://adamdziura.9g.pl/blog/
Ale nikt nie mówi o fakturze w tej chwili. Mowa o osobie, która fizycznie
poniosła wydatek. Wydatek poniosłes Ty.
> Mam napisać jakieś oświadczenie, że otrzymałem polecenie wpłacenia
> pieniędzy przez swoje konto (a wcześniej od ojca dostałem pieniądze)?
A ile za to wziełes za tą robotę? Poważnie pytam! Tata wydał Ci polecenie,
Ty wykonałeś. Nalezy Ci sie zatem wynagrodzenie. Powinieneś od tego
wynagrodzenia zapłacic podatek dochodowy. A tata - otrzymał darmowe
świadczenie, wiec powinien też je opodatkować.
Wg mnie takie oświadczenie nic nie da.
> Wg mnie takie o¶wiadczenie nic nie da.
A rachunek Vatowski od Providera?
Niby co ... on nie ma nic do faktu, kto poniosl wydatki.
--
Krzysiek, Kraków, http://kp.oz.pl
> Dnia Mon, 04 Jun 2007 20:08:29 +0200, Samotnik
>
>> Odlicza się poniesione wydatki. Wydatki poniosłeś Ty, a nie tata, więc nie
>> powinniście odliczać.
>
> Ale na rachunkach (tych vatowskich) nie widnieje moje imię i nazwisko tylko
> ojca. Ja byłem tak jakby pośrednikiem.
Naprawdę chcesz się wkopać oświadczeniem, że prowadzisz DG pt.
"pośrednictwo finansowe"? Hm...
Zaznaczam że to taki luzem rzucony p. widzenia szarego podatnika,
ktory jednakowoż parę artykułów w prasie tudzież wyroków NSA
przeczytał, i przezornie woli dmuchać na zimne jeśli z przepisów
MOŻNA wyczytać dziwne różności.
Publicznie oświadczasz że PROWADZISZ POŚREDNICTWO, no to tak
z ciekawości pytam.... czy zarejestrowane ;)
> Mam napisać jakieś oświadczenie, że otrzymałem polecenie wpłacenia pieniędzy
> przez swoje konto (a wcześniej od ojca dostałem pieniądze)?
Ale problem w tym, że to konto jest na cele OSOBISTE!
Zauważ, że nawet oświadczenie premiera (że "trzyma pieniądze na koncie
u mamy") spowodowało trochę dyskusji :) (i IMO powinien zostać
wezwany do zapłaty podatku od depozutu, bo wtedy mielibyśmy jasność że
tak nie wolno, albo ew. US by przegrał przed NSA i wszyscy byśmy wiedzieli
że tak wolno, a tak to dalej nie wiadomo czy tylko premierowi wolno).
pzdr, Gotfryd
US ma rację, bo wydatki poniosłeś ty, a nie ojciec, ale idziesz dobrą drogą,
tylko musiałbys to skonsulatować z dobrym doradcą podatkowym.
Możesz pójść drogą, że działałeś na polecenie ojca, on ci dawał gotówkę, a
ty płaciłeś z konta, lub że pożyczałeś mu w ten sposób pieniądze.
W przypadku pierwszym, że dał ci gotówkę - masz doczynienia z depozytem
nieprawidłowym i 2% należało się US od każdej transakcji, w przypadku
pożyczki,akurat pożyczka do w rodzinie przy takiej kwocie przeszłaby bez
podatku, ale tak jak mówię, bez dobrego doradcy podatkowego możecie się
tylko jeszcze bardziej wkopać i stracić więcej niż można zyskać.
No chyba że macie chody w US i ktos wam podpowie jak to najlepiej odkręcić.
> US ma rację, bo wydatki poniosłeś ty, a nie ojciec, ale idziesz dobrą
> drogą, tylko musiałbys to skonsulatować z dobrym doradcą podatkowym.
> Możesz pójść drogą, że działałeś na polecenie ojca, on ci dawał gotówkę, a
> ty płaciłeś z konta, lub że pożyczałeś mu w ten sposób pieniądze.
> W przypadku pierwszym, że dał ci gotówkę - masz doczynienia z depozytem
> nieprawidłowym i 2% należało się US od każdej transakcji, w przypadku
> pożyczki,akurat pożyczka do w rodzinie przy takiej kwocie przeszłaby bez
> podatku, ale tak jak mówię, bez dobrego doradcy podatkowego możecie się
> tylko jeszcze bardziej wkopać i stracić więcej niż można zyskać.
> No chyba że macie chody w US i ktos wam podpowie jak to najlepiej
> odkręcić.
E, przeciez jezeli osiaga dochody zobowiazany jest do dokladania sie na
utrzymanie gospodarstwa domowego. Oswiadczenie, ze zaplata za te faktury
byla uzgodnionym dokladaniem nie wystarczy?
sz.
> Użytkownik "witek" <wite...@gazeta.pl.invalid> napisał
>
>> US ma rację, bo wydatki poniosłeś ty, a nie ojciec, ale idziesz dobrą
>> drogą, tylko musiałbys to skonsulatować z dobrym doradcą podatkowym.
>> Możesz pójść drogą, że działałeś na polecenie ojca, on ci dawał gotówkę, a
>> ty płaciłeś z konta, lub że pożyczałeś mu w ten sposób pieniądze.
[...]
> E, przeciez jezeli osiaga dochody zobowiazany jest do dokladania sie na
> utrzymanie gospodarstwa domowego. Oswiadczenie, ze zaplata za te faktury
> byla uzgodnionym dokladaniem nie wystarczy?
Wrócisz do p. wyjścia - wyjaśnisz "legalność zapłaty" (której, zauważmy,
na razie nikt się nie czepia, przy czym nie możemy wykluczyć czy US nie
czeka aż "podatnik sam się wkopie), ale w ramach owej legalności
wyjaśnisz, że płacący właśnie... płacił za Internet. W ramach swojego
"dokładania się do gospodarstwa".
Czyli nie ojciec płacił, czyli nie ojciec ma prawo do odliczeń.
pzdr, Gotfryd
Ale idąc tym tropem .... jeżeli syn jest zobowiązany do czegośtam wobec
ojca, powiedzmy że jest mu winien 1000zł. I teraz ojciec mu każe w ramach
zwrotu pożyczki opłacić jego (tzn ojcowskie) rachunki. Wtedy jest to już
chyba wydatek ojca ...
p. m.
>
> Ale idąc tym tropem .... jeżeli syn jest zobowiązany do czegośtam wobec
> ojca, powiedzmy że jest mu winien 1000zł. I teraz ojciec mu każe w ramach
> zwrotu pożyczki opłacić jego (tzn ojcowskie) rachunki. Wtedy jest to już
> chyba wydatek ojca ...
>
Ano, z tym że cała sytuacja jest absurdalna - myślałem że tylko dzieci w
podstawówce
mają takie ciekawe problemy, a tutaj za sprawą naszego kochanego
ustawodawcy normalny człowiek
na każdym kroku spotyka księżycowe przeszkody :)
> On Mon, 4 Jun 2007, Adam Dziura wrote:
>
>> Dnia Mon, 04 Jun 2007 20:08:29 +0200, Samotnik
>>> Odlicza się poniesione wydatki. Wydatki poniosłeś Ty, a nie tata, więc
>>> nie
>>> powinniście odliczać.
>>
>> Ale na rachunkach (tych vatowskich) nie widnieje moje imię i nazwisko
>> tylko ojca. Ja byłem tak jakby pośrednikiem.
>
> Naprawdę chcesz się wkopać oświadczeniem, że prowadzisz DG pt.
> "pośrednictwo finansowe"? Hm...
Pewnie jak zwykle masz racje, ale tak jak napisałem chwilę wcześniej
- toż to kompletny asurd do czego prowadzi zwykła rzecz zapłacenia
czegoś za kogoś bliskiego...
I tylko cieszmy się że np w ustawie o bezpieczeństwie żywności i żywienia
łaskawie wykluczyli z oddziaływania tej ustawy żarło wytworzone na własne
potrzeby,
co skądinąd zastanawia mnie, czy aby poczęstowanie gości obiadem nie
powinno
zostać poprzedzone zawiadomieniem sanepidu, euratomu i straży pożarnej ...
Np pożyczył?
Pojawi się pytanie kolejne - czy zapłacił PCC?
:) fajny świat, co nie?
PCC wychodzi dużo taniej. A poza tym to mógł być depozyt, dla uniknięcia
podatku właściwy.
p. m.
czyli własnie udowodnił, że zapłacił on, a nie ojciec.
to jest właśnie to co napisałem.
i ma to sens.
Nie wychodzi taniej.
Po za tym depozyt wła¶ciwy to na pewno nie był, bo zdaje się płacił z
własnego konta (o ile dobrze zrozumiałem).
Tyle ze idac tym tropem US ma prawo zadac, zaswiadczenia, ze rachunki
oplacone na poczcie byly placone przez osobe na ktora zostala wystawiona
faktura...
Toz to paronoja :/
Az sie prosi o male NGO, ktore udzielaly by pomocy prawnej i finansowej (do
czasu skutecznego wykazania absurdu) przy walce z takimi glupotami.
sz.
> Dnia Tue, 05 Jun 2007 13:13:10 +0200, sympatyczna_poczta_a napisał(a):
>> Np pożyczył?
>> Pojawi się pytanie kolejne - czy zapłacił PCC?
>>
>> :) fajny świat, co nie?
>
> PCC wychodzi dużo taniej.
...no i pewnie w limicie zwolnienia (I grupa!) by się zmieściło.
Ale:
> A poza tym to mógł być depozyt, dla uniknięcia
> podatku właściwy.
...jak z tą "właściwością" na koncie bankowym jest?
Bo widziałem czyjś głos, jakoby można było tak dopuścić.
Ale przecież pieniądze wypłacone to są INNE pieniądze
niż wpłacone :|
pzdr, Gotfryd
> Ano, z tym że cała sytuacja jest absurdalna - myślałem że tylko dzieci w
> podstawówce
> mają takie ciekawe problemy, a tutaj za sprawą naszego kochanego ustawodawcy
> normalny człowiek
> na każdym kroku spotyka księżycowe przeszkody :)
No niestety.
I zdaje się że kiedyś podatnik przegrał z US kwotę VAT od eksportu, na
podstawie podobnych "zapisków", bo w ustawie był (już uchylony) przepis
że prawo przysługiwało "od zapłaty na rachunek bankowy" czy jakoś tak.
Pewnie idea była taka, żeby zablokować operacja gotówkowe, a poszkodowany
miał ten pech że ktoś w USA zapłacił mu... kompensatą (jego własnym
zobowiązaniem).
Absurd, ale niestety :(
pzdr, Gotfryd
> Użytkownik "witek" <wite...@gazeta.pl.invalid> napisał
>> czyli własnie udowodnił, że zapłacił on, a nie ojciec.
>
> Tyle ze idac tym tropem US ma prawo zadac, zaswiadczenia, ze rachunki
> oplacone na poczcie byly placone przez osobe na ktora zostala wystawiona
> faktura...
...o ile od opłacenia "przez podatnika" coś zależy.
Nie wiem czy pamiętasz dyskusje co jest "poniesieniem kosztu", było
wskazanie że jest to powstanie zobowiązania (a nie jego zapłata).
Ale w odróżnieniu od przepisu art. 24 o KUP, w uldze ustawodawca
użył innego określenia: "ponosi wydatki".
Z zasady ratio legis (przepraszam...) wynika, że ustawodawca miał
CO INNEGO na myśli.
No i, podatniku, myśl tu co mógł mieć :(
US zakłada widać, że na 100% fakt "wpłaty".
Oczywiste to nie jest, ALE... no właśnie.
> Toz to paronoja :/
>
> Az sie prosi o male NGO, ktore udzielaly by pomocy prawnej i finansowej (do
> czasu skutecznego wykazania absurdu) przy walce z takimi glupotami.
Swoją drogą, ciekawe czy ktoś zainteresowany wystąpił o wiążącę
interpretację.
pzdr, Gotfryd
> Swoją drogą, ciekawe czy ktoś zainteresowany wystąpił o wiążącę
> interpretację.
A ty by przez przypadek nie zamknelo drogi do wykazania absurdalnosci
postepowania urzedoli?
sz.
> Swoją drogą, ciekawe czy ktoś zainteresowany wystąpił o wiążącę
> interpretację.
A to by przez przypadek nie zamknelo (nie skomplikowalo w znacznym stopniu)
Chodzi mi o taką sytuację, kiedy ojciec daje synowi 1000zł w depozyt,
potem mu każe oddać 800zł tych samych pieniędzy, a pozostałymi dwustoma
zapłacić za fakturę. No może rzeczywiście nie bardzo jest to właściwy
depozyt.
p. m.
Przepis mówi ;
7. (480) Wysokość wydatków na cele określone w ust. 1 ustala się na podstawie
dokumentów stwierdzających ich poniesienie. Jednakże w przypadku odliczeń, o
których mowa w ust. 1:
1) pkt 6a, odliczenie stosuje się, jeżeli wysokość wydatków została
udokumentowana fakturą w rozumieniu przepisów o podatku od towarów i usług,
A więc nie dajmy się zwariować - wymaganie urzędnika dotyczące potwierdzenia
zapłaty faktury jest bezprawne w myśl wyżej przytoczonego przepisu.
W przepisie niema zapisu "i potwierdzenia zapłaty faktury ".
A jeśli nawet dostosować się do życzeń urzędnika to guzik go obchodzi kto
zapłacił tylko kto był zobowiązanym do zapłaty - co wynika z faktury.
W tym zakresie kwot zapłaconych w I grupie to nawet bym się nie tłumaczył ani
nie zniżał do wyjaśnień.Łatwo wyobrazić sobie sytację w której ojciec daje
synowi kasę z poleceniem zapłacenia rachunku a syn płaci przez internet ze
swojego konta bankowego i daje ojcu powitowanie albo idzie do operatora i płaci
kartą kredytową za usługę - zatrzymując gotówkę ojca. Czysty zysk dla syna -
brak prowizji od wypłaty gotówki z bankomatu i brak odsetek przez jakiś czas od
kredytu na karcie. Nie ma mowy o pożyczce czy depozycie zwłaszcza
nieprawidłowym. Nieprawidłowy byłby tylko w takim przypadku gdyby syn przyjął
kasę i wydał na inne niż wskazane przez ojca cele. :-))
Zapis "poniesione wydatki" nie jest definiowany przez ustawę ale często
stosowany zwłaszcza w odniesieniu do kosztów uzyskania przychodu.I w tym
zakresie funkconuje orzecznictwo SA - np ;
Wyrokz dnia 21 maja 1999 r.(I SA/Lu 256/98)
O możliwości zaliczenia wydatków do kosztów uzyskania przychodów decyduje nie
to, że podatnik faktycznie je poniósł, ale to, czy zostały one udokumentowane
zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Wyrok z dnia 20 maja 2003 r.(I SA/Wr 235/2001)
I. Nie ma znaczenia, czy wydatki faktycznie zostały zapłacone, gdyż nie fakt
zapłaty a przeznaczenie wydatku ma wpływ na zwolnienie dochodu od
opodatkowania.
Pzdr- Kriss
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
A jak się dokumentuje nieponiesione wydatki?
> Wyrokz dnia 21 maja 1999 r.(I SA/Lu 256/98)
> O możliwości zaliczenia wydatków do kosztów uzyskania przychodów
> decyduje nie to, że podatnik faktycznie je poniósł, ale to, czy
> zostały one udokumentowane zgodnie z obowiązującymi przepisami.
>
> Wyrok z dnia 20 maja 2003 r.(I SA/Wr 235/2001)
> I. Nie ma znaczenia, czy wydatki faktycznie zostały zapłacone, gdyż
> nie fakt zapłaty a przeznaczenie wydatku ma wpływ na zwolnienie
> dochodu od opodatkowania.
To dotyczy uznania za KUP,
a nie poniesienia wydatku.
Żeby ponieść wydatek nie wystarczy sama faktura,
bo to tylko dokument z którego można
stwierdzić jak duży jest/byłby wydatek.
Przy PCC ma znaczenie czy czy pożyczka jest dla rodziny czy obcemu? Przy
darowiźnie OK zgadza się, podatek zalezy od tego, komu dajemy. Ale przy
pożyczce chyba nie ma to znaczenia. Czy sie mylę?
> Nie ma mowy o pożyczce czy depozycie zwłaszcza
> nieprawidłowym. Nieprawidłowy byłby tylko w takim przypadku gdyby syn przyjął
> kasę i wydał na inne niż wskazane przez ojca cele. :-))
A tu to zdecydowanie zaprotestuję.
Depozyt nieprawidłowy, owszem, MOŻE dopuszczać "rozporządzenie
depozytem", ale wcale nie musi.
Istota "nieprawidłowości" polega na oddaniu TYLE SAMO, zamiast
TEGO SAMEGO! Inne własciwości są uboczne.
> Zapis "poniesione wydatki" nie jest definiowany przez ustawę ale często
> stosowany zwłaszcza w odniesieniu do kosztów uzyskania przychodu.I w tym
> zakresie funkconuje orzecznictwo SA - np ;
Właśnie jest problem o którym wspominam: w KUP (art.21) jest "poniesione
KOSZTY", w uldze jest: poniesione WYDATKI.
Z ratio legis wynika że to są różne pojęcia, przyznaję że nie opiszę
czym sie różnią :>
O ile z powołaniem się na wyczerpanie listy wymogów ustawowych można się
zgodzić, o tyle zarówno ekhm... zaokrąglasz istotę depozytu (prawidłowego)
oraz wrzucasz do jednego worka dwa różne pojęcia z ustawy :)
Znaczy jak przyjąć Twój opis, to na stwierdzeniu że "ustawa wymaga TYLKO
faktury" trzeba by poprzestać.
pzdr, Gotfryd
>> ...jak z tą "właściwością" na koncie bankowym jest?
>> Bo widziałem czyjś głos, jakoby można było tak dopuścić. Ale przecież
>> pieniądze wypłacone to są INNE pieniądze
>> niż wpłacone :|
>
> Chodzi mi o taką sytuację, kiedy ojciec daje synowi 1000zł w depozyt,
> potem mu każe oddać 800zł tych samych pieniędzy
A mi chodzi o taki szczegół, że po wpłaceniu na konto bankowe szansa
dostania TYCH SAMYCH PIENIĘDZY (a nie tyle samo pieniedzy) jakoś
tak jest bliska zeru, a tym samym depozyt robi się nieprawidłowy!
To ze wpłaciłeś 100zł i wypłaciłeś 100 zł nie dowodzi że wypłaciłeś
te same 100 zł. A tylko pod tym warunkiem nie jest to "depozyt
nieprawidłowo podatkowo zrównany z pożyczką".
:)
Organoleptycznie (przepraszam za formę, ale idzie o wskazanie że
wpłata do banku NIE DO SKRYTKI DEPOZYTOWEJ skutkuje niedepozytem...),
jak dasz komuś stówę na przechowanie, i on ci *tę samą stówę*
odda, to OK.
Ale jak odda dwie piećdziesiątki (albo inny banknot 100 zł) to wg
polskiego prawa podatkowego już jest "nie OK".
Spróbuj wpłacić *na rachunek* w banku stówę, kilka dni później
wypłacić tę stówę i sprawdź czy to TA SAMA STÓWA (czy ma takie same
numery).
Ja bym się zdziwił :|
A, i nie krzycz po mnie, nie ja ustawę o PCC uchwalałem :]
W każdym razie, w niniejszej gałęzi (poprzednim poście) podważyłem
nie samą ideę "zapłacenia w imieniu ojca" (co czynię swoją drogą,
ale w innej argumentacji) co Twoje powołanie się na "depozyt"!!!
Jaki tam depozyt, normalna pożyczka... oddaje (lub wydaje na
zadysponowany przez deponującego cel) tyle samo pieniędzy co wziął,
a nie TE SAME PIENIĄDZE które wziął!
pzdr, Gotfryd
> Przy PCC ma znaczenie czy czy pożyczka jest dla rodziny czy obcemu?
Tak. W ustawie jest odwołanie się w art.10.10:
"w formie pieniężnej na podstawie umowy zawartej między osobami,
o których mowa w art. 4a ustawy z dnia 28 lipca 1983 r. o podatku
od spadków i darowizn, w wysoko ci przekraczajšcej kwotę, okre lonš
w art. 9 ust. 1 pkt 1 tej ustawy [...]"
^^^^^^^^^^
> Przy
> darowiźnie OK zgadza się, podatek zalezy od tego, komu dajemy. Ale przy
> pożyczce chyba nie ma to znaczenia. Czy sie mylę?
Najwyraźniej :) zapisali w sposób "ze zmyłką" :)
pzdr, Gotfryd
> On Tue, 5 Jun 2007, mvoicem wrote:
>
>>> ...jak z tą "właściwością" na koncie bankowym jest?
>>> Bo widziałem czyjś głos, jakoby można było tak dopuścić. Ale
>>> przecież pieniądze wypłacone to są INNE pieniądze
>>> niż wpłacone :|
>>
>> Chodzi mi o taką sytuację, kiedy ojciec daje synowi 1000zł w depozyt,
>> potem mu każe oddać 800zł tych samych pieniędzy
>
> A mi chodzi o taki szczegół, że po wpłaceniu na konto bankowe szansa
> dostania TYCH SAMYCH PIENIĘDZY (a nie tyle samo pieniedzy) jakoś tak
> jest bliska zeru, a tym samym depozyt robi się nieprawidłowy!
[..]
nie krzycz, wiem czym się różni prawidłowy od nieprawidłowego.
Chodzi mi o sytuację kiedy:
1. ojciec mówi do syna "masz tu 1000zł, przechowaj mi je, bo boję się że
mi ukradną"
2. za jakiś czas ojciec mówi do syna "oddaj mi te 1000zł, ale do ręki
800zł, a 200zł zapłać mi tą fakturę bo nie mogę się na swój mbank
zalogować".
teraz widzę, że to troche taki mało prawidłowy depozyt, ale może taki
zupełnie nieprawidłowy to on nie jest :D
p. m.
jest.
w pkt. 7.wyraźnie wymagają dokumentów stwierdzających ich poniesienie.
podpunkt 1) określa tylko sposób udokumentowania ich wysokości a nie ich
poniesienia, bo sama faktura dokumentem stwierdzającym poniesienie wydatków
nie jest.
Gdyby ojciec dał synowi banknoty o wartości 1000 zł, po czym syn oddałby mu
część z tych banknotów o wartości 800 zł a resztą zapłacił rachunek , to
wówczas będziesz miał depozyt prawidłowy.
Jeśli tą resztę przeleje z własnego konta, to niestety depozyt prawidłowy
był tylko na 800 zł, od 200, nalezy sie PCC.
tak jak napisałem wczesniej.
Jest zupełnie nieprawidłowy w kwocie 200 zł.
Racja. Jednak te 2% od 200zł nawet i z odsetkami, to zawsze dużo mniej
niż 200zł odliczane od podatku.
p. m.
> teraz widzę, że to troche taki mało prawidłowy depozyt, ale może taki
> zupełnie nieprawidłowy to on nie jest :D
:)
Brakuje jasnego opisu, czy zdematerializowanie wartości niematerialnych
(znaczy akcja na rachunku, pieniadz w banku, ale wszystko "elektronicznie"
a nie w postaci papierka) powoduje ich depozytową "nieprawidłowość".
Odpowiedź "tak" oznacza wykluczenie obrotu elektronicznego z możliwości
pełnienia roli depozytu, odpowiedź "nie" umożliwia obejście restrykcji
z ustawy o PCC - i obawiam się dlatego kierunku interpretacji :)
pzdr, Gotfryd
> Dnia Tue, 05 Jun 2007 18:46:37 -0500, witek napisał(a):
> [...]
>> to wówczas będziesz miał depozyt prawidłowy. Jeśli tą resztę przeleje z
>> własnego konta, to niestety depozyt prawidłowy był tylko na 800 zł, od
>> 200, nalezy sie PCC.
>
> Racja. Jednak te 2% od 200zł nawet i z odsetkami, to zawsze dużo mniej
> niż 200zł odliczane od podatku.
Ale IMHO jest p. zaczepienia z ktorego korzysta US: zauważ, że podatek
jest tylko elementem ubocznym, bo można powołać się na "zwrot pożyczki"
i powiedzieć ze skoro poniżej limitu to podatku nie ma.
ALE...
Ale po pierwsze dluznik nie ma prawa wydać takiej dyspozycji bez zgody
wierzyciela, i co najmniej teoretycznie jest możliwe że przyjmujący
wpłaty nie uzna, takoż wpłacający zażąda ... zwrotu wpłaty :)
Przekazanie długu wymaga *zgody wierzyciela na piśmie* oraz pisemnego
powiadomienia wszystkich stron!
Przypomnę dyskusje o "wtapianiu" wierzyciela poprzez zmowę dwu firm,
z których firma A płaci należność "za firmę B" i upomina się o zwrot
"nienależnej wpłaty" tuż przed upływem przedawnienia, udając Greka
"ale B jednak nie podpisało umowy" bądź w dowolny inny sposób.
pzdr, Gotfryd
A emotiona na końcu zdania widzisz ?
Wiecej luzu - Kriss
> A emotiona na końcu zdania widzisz ?
Ano widzę, ale początek zdania brzmiał bardzo przekonująco :]
> Wiecej luzu - Kriss
No przecie nie gryzłem ;)
pzdr, Gotfryd