Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Czy czas istnieje ?

1 view
Skip to first unread message

PositiveNet

unread,
Oct 15, 1998, 3:00:00 AM10/15/98
to
Jestem tu po raz pierwszy. Pozdrawiam wszystkich.
Może dokładnie to nie ta grupa, ale mam nurtujęce mnie od dawna pytanie:
Czy czas (jako taki) naprawdę istnieje, tzn. czy jest jakaś jego fizyczna
(czyt. naukowa definicja) czy to tylko nasze odczucie przemijania ?
Jeżeli możesz mi pomóc...Dzięki z góry.


--=501 a...@positive.net.pl =---


Paweł Matczak

unread,
Oct 16, 1998, 3:00:00 AM10/16/98
to
Czas oczywiście istnieje o tyle o ile można go zmierzyć.
A możliwe jest to jedynie przez porównanie długości trwania wydarzeń. Więc
to wydarzenia jakby tworzą czas. Bez wydarzeń i długości ich trwania nie
będziesz miał żadnego pojęcia o czasie.
Bye, bye.
______
> PM <
<mad...@polbox.com>&<madz...@friko6.onet.pl>

PositiveNet napisał(a) w wiadomości: ...

BogdanPLUS

unread,
Oct 17, 1998, 3:00:00 AM10/17/98
to
>Czas oczywiście istnieje o tyle o ile można go zmierzyć.
>A możliwe jest to jedynie przez porównanie długości trwania wydarzeń. Więc
>to wydarzenia jakby tworzą czas. Bez wydarzeń i długości ich trwania nie
>będziesz miał żadnego pojęcia o czasie.
>Bye, bye.
>______


Czy czas istnieje? Mysle, ze tylko dla ludzi. Tylko czlowiekowi zalezy na
istnieniu czasu, a dla wszystkiego co nas otacza sadze, ze to nie ma znaczenia.

Bogdan.

pogrzebacz

unread,
Oct 21, 1998, 3:00:00 AM10/21/98
to

BogdanPLUS wrote:

Sorry ale z tym ostatnim to zgodzic sie nie moge
Gdyby czas istnial tylko dla ludzi to wszystko to gdzie nie ma ludzi byloby stale i
sie nie zmienialo.Zadne zjawisko by nie zachodzilo poniewaz nie bylo by osi czasu
na ktorej sie to moze odbywac.
pogrzebacz


BogdanPLUS

unread,
Oct 22, 1998, 3:00:00 AM10/22/98
to
>> Czy czas istnieje? Mysle, ze tylko dla ludzi. Tylko czlowiekowi zalezy na
>> istnieniu czasu, a dla wszystkiego co nas otacza sadze, ze to nie ma
>znaczenia.
>>
>> Bogdan.
>
> Sorry ale z tym ostatnim to zgodzic sie nie moge
>Gdyby czas istnial tylko dla ludzi to wszystko to gdzie nie ma ludzi byloby
>stale i
>sie nie zmienialo.Zadne zjawisko by nie zachodzilo poniewaz nie bylo by osi
>czasu
>na ktorej sie to moze odbywac.
>pogrzebacz

Mysle, ze obaj mamy racje. Niemniej jednak czas stworzyl czlowiek dla swojej
wygody i przestrzen "czasowa" podzielil na czesci. Natomiast tam gdzie nie ma
ludzi zjawiska zachodza bez wzgledu na to, czy godzina malaby miec 60 minut czy
120. Po prostu tam nie ma czasu, poniewaz nie ma komu go mierzyc, a poza tym
czy lezacemu kamieniowi zalezy natym, aby ktos mierzyl jego wiek?
Bogdan.

jarek

unread,
Oct 22, 1998, 3:00:00 AM10/22/98
to
Czyli czas to pojęcie względne.Jeżli punkt odniesienia sie zmieni -
wszystko sie zmieni. Jednak póki co pozostaje nam sie starzec i patrzec na
przemijające wydarzenia, które są "miernikiem" czasu

Jaro

Dominik DoMeL

unread,
Nov 3, 1998, 3:00:00 AM11/3/98
to
BogdanPLUS <bogda...@aol.com> wrote:

> [...]


> Niemniej jednak czas stworzyl czlowiek dla swojej
> wygody i przestrzen "czasowa" podzielil na czesci. Natomiast tam gdzie nie ma
> ludzi zjawiska zachodza bez wzgledu na to, czy godzina malaby miec 60 minut czy
> 120. Po prostu tam nie ma czasu, poniewaz nie ma komu go mierzyc, a poza tym
> czy lezacemu kamieniowi zalezy natym, aby ktos mierzyl jego wiek?
> Bogdan.

Ile minut ma godzina - to kwestia umownej jednostki stosowanej przez
ludzi. Rzeczywiscie, ktos moglby przyjac inne jednostki i byloby ok.
Przyroda nie narzuca nam wcale takiego metryzowania czasu, jest to wygodne
ze wzgledu na ruch ziemi i towarzyszace temu zmiany.

Ale nie powiemy ze cala przyroda to tylko lezacy kamien. Przyroda wrze
mnostwem procesow zachodzacych raz po raz. Zastanow sie czy jakakolwiek
CHRONOLOGIA nie odgrywa tam jakiejs roli.

> Tam gdzie nie ma ludzi [...] po prostu tam nie ma czasu, poniewaz nie ma
> komu go mierzyc [...]

To ze nie wszedzie gdzie przystawimy ucho slychac miarowe cykanie zegarka
lub pulsowanie cyfrowego wyswietlacza wcale nie znaczy, ze "czasu tam nie ma".
Kazde zjawisko zachodzace w przyrodzie zachodzi w okreslonym czasie,
pierwsza jest PRZYCZYNA drugi jest SKUTEK. W uproszczeniu mozemy powiedziec,
ze te reguly wyznacza CZAS. I to dyskusji nie podlega.
Dyskusji mozemy jedynie poddac to w jaki sposob my ludzie odczuwamy
"wierzcholek" czasu owo TERAZ, ktorego w zasadzie nigdy nie ma, JUTRO
-ktore nigdy nie przychodzi.

--

...prawda jest poza tym.....

-=> DoMeL <=-
e-mail: do...@digicron.com

Radek

unread,
Nov 22, 1998, 3:00:00 AM11/22/98
to
pogrzebacz wrote:

> BogdanPLUS wrote:

>>(...)

> (...)

> pogrzebacz


--- Troszkę na inny temat ---
Mnie interesuje jak interpretować czas. A ponieważ nie mam wykształcenia
związanego z fizyką mam nadzieję, że ktoś przybliży mi tę kwestię.

Załóżmy, że czas jest wymiarem podobnym do pozostałych.
Dla człowieka różnica pomiędzy czasem a pozostałymi wymiarami polega m.in. na tym,
że przemieszczanie się w wymiarze czasu nie zależy od woli człowieka i jest stałe w
dodatku w jednym kierunku.
Dla np. gwiazdy nie można tego powiedzieć, ponieważ można przyjąć, że gwiazdy nie
mają woli. Biorąc powyższe pod uwagę myślę, że jedną z cech (uniwersalnych dla każdego
obiektu materialnego) odróżniającą czas od pozostałych wymiarów czasoprzestrzeni,
jest to, że przemieszczanie się względem osi czasu nie wymaga dostarczania energii ,
podczas gdy poruszanie się względem innego wymiaru tej energii wymaga.
Czy to ma sens ???

--
POS Experts Consulting
Radosław Garbacz (software consultant)
e-mail: gar...@posexperts.com.pl
( Radek :)))))


qba

unread,
Nov 26, 1998, 3:00:00 AM11/26/98
to Radek

Radek wrote:

Jezeli posiadasz uklad odizolowany od otoczenia w ktorym nic sie nie zmienia to bez
nakladu energii
nic tam nie zmienisz a wiec mozna stwierdzic ze ten uklad nie porusza sie po osi czasu
poniewaz chwili t1 nie da sie odruznic od chwili t1 + delta t .Jedna chwila od drugiej po
czasie nawet paru lat jest nie odruznialna a wiec teoretycznie w tym ukladie czas nie
plynie .


J. Sikorski

unread,
Nov 27, 1998, 3:00:00 AM11/27/98
to fiz...@iftia.univ.gda.pl
On Thu, 26 Nov 1998 20:40:20 +0100,
qba <q...@demo.pl> wrote:

>Jezeli posiadasz uklad odizolowany od otoczenia w ktorym nic sie nie zmienia
>to bez nakladu energii
>nic tam nie zmienisz a wiec mozna stwierdzic ze ten uklad nie porusza sie
>po osi czasu poniewaz chwili t1 nie da sie odruznic od chwili t1 + delta t

>Jedna chwila od drugiej po czasie nawet paru lat jest nie odruznialna
>a wiec teoretycznie w tym ukladie czas nie plynie .

Zalezy z czego sklada sie ten "uklad izolowany od otoczenia".
przypuscmy, ze z ilus tam atomow. Wowczas zachodzi w tym ukladzie
termiczny chaotyczny ruch atomow wzgledem siebie a w atomach
ruch elektronow wokol jadra atomowego. Co chwile mamy wiec inne stany
tego izolowanego ukladu i one odrozniaja chwile czasowe.

J. Sikorski

qba

unread,
Dec 1, 1998, 3:00:00 AM12/1/98
to fiz...@iftia.univ.gda.pl

"J. Sikorski" wrote:

Zgadza sie .
Ale ruch chaotyczny to energia cieplna i dzieki tej energii uklad porusza sie po
osi czasu.
Gdyby atomy sie nie ruszaly to ..

J. Sikorski

unread,
Dec 1, 1998, 3:00:00 AM12/1/98
to fiz...@iftia.univ.gda.pl
On Tue, 01 Dec 1998 18:34:08 +0100,
qba <q...@demo.pl> wrote:

> J. Sikorski wrote:
>> Zalezy z czego sklada sie ten "uklad izolowany od otoczenia".
>> przypuscmy, ze z ilus tam atomow. Wowczas zachodzi w tym ukladzie
>> termiczny chaotyczny ruch atomow wzgledem siebie a w atomach
>> ruch elektronow wokol jadra atomowego. Co chwile mamy wiec inne stany
>> tego izolowanego ukladu i one odrozniaja chwile czasowe.
>>
>

>Zgadza sie .
>Ale ruch chaotyczny to energia cieplna i dzieki tej energii uklad porusza sie po
>osi czasu.
>Gdyby atomy sie nie ruszaly to ..
>

To by oznaczalo kinetyczna temperature zera absolutnego a ta nie jest
osiagalna. Ponadto pozostaje ruch elektronow w atomie, ktorego zatrzymac
tez sie nie da.

Mozna natomiast pogdybac nad sytuacja, gdyby w calym wszechswiecie
istniala tylko jedna czastka - np. elektron. Wtedy chyba zadnej
rachuby czasu nie daloby sie wymyslec. Wszystkie zdarzenia sa tozsame.
No ale wszechswiat nie sklada sie z jednego elektronu.

J. Sikorski

0 new messages