Jak ktoś pójdzie jutro oglądać, to może stanąć mniej więcej pomiędzy
ekranami. Natomiast nie trzeba się pchać jak najbliżej.
--
Alf/red/
> No i działo się pod budynkiem. Zapowiadał Andrus. Przemawiali Tusk,
> Waltzowa, Turski i Firmhofer. Klaskali pozostali.
> A potem spektakl. Szeroki na dwa ekrany. Tak jak środki musowego przykazu
> mówiły: różne teorie powstania świata - Majowie, Nowa Zelandia Grecy,
> Żydzi, Afrykanerzy, itd, no i teoria naukowa. A potem taki dziwny
> hipnotyzujący taniec z lampionami. Fajnie.
A nie miałeś wrażenia, że stanowczo przesadzono z określeniem "spektakl"?
Ja po odstaniu na placu dwóch godzin, po wysłuchaniu przemówień, długiej
wyliczanki naukowców i ich dokonań (co niby było już spektaklem ale niewiele
różniło się od przemówień i podziękowań), obejrzałem jeszcze dłuższą
wyliczankę pierwiastków (już nieco multimedialnie) - i podania o stworzeniu
świata (tu przynajmniej były fajne filmowe zdjęcia z prawdziwymi ludźmi, bo
animacje w stylu lat dziewięćdziesiątych to mnie lekko zażenowały). Występ
żywych ludzi na sam koniec jakkolwiek nawet widowiskowy - to był mały
procencik czasu spektaklu... Pokaz fajerwerków - ów "Wielki Wybuch" był tak
krótki, że nie zdążyłem obiektywu zmienić ;-)
Wolałbym powyższy film z wyliczankami i opowieściami obejrzeć na monitorze
lub telewizorze, nie czekając na to kilka godzin - a zamiast tego otrzymać
PRAWDZIWY spektakl, z ludźmi, światłem, akcją która o czymś by opowiadała i
która pobudzałaby do przemyśleń.
To podejście, sztywne i podręcznikowe - było raczej zaprzeczeniem idei
centrum nauki, które ma pobudzać do zainteresowania się tematem nauki niż do
niego szkolnie zniechęcać. Koło mnie było wiele dzieciaków, na początku
niesamowicie entuzjastycznie nastawionych (m.in. rozśpiewana grupa którą
zauważył Andrus), ale które w czasie pokazu wychodziły, nie znajdując
żadnych przeżyć w angielskich nazwach pierwiastków czy zbyt skrótowo by były
interesujące przedstawionych odkryciach naukowych.
I tu nie mogę nie odnotować swoistego "strzału w stopę" centrum - nomen
omen - NAUKOWEGO. Kiedy była mowa o Darwinie, jego teoria została
przedstawiona jako ta, która dowodzi pochodzenia człowieka od małpy.
Myślałem że takie lapsusy są domeną dyletanctwa niektórych dziennikarzy albo
niedouczonych antydarwinistów: bo przecież chodzi o POCHODZENIE CZŁOWIEKA
ORAZ MAŁP OD WSPÓLNEGO PRZODKA. A tu? Proszę bardzo: otwarcie centrum
naukowego...
Pochód białych postaci ze świecącymi balonami był świetny - ale dlaczego tak
krótki i na koniec?... Szkoda że nie był to wstęp do TEATRU o nauce, do
porządnego, z rozmachem zrobionego przedstawienia. Oj Greeneway,
Greeneway...
Zamiast Wielkiego Wybuchu wyniosłem wrażenie jakiegoś Małego Puf.
Tak ja Ty odpuściłem sobie próbę wejścia do środka.
Robert
No wiec - jak dla mnie, to nie wybuchlo. Albo z sila petardy co
najwyzej. Nie bylo szczegolnej kulminacji w widowisku, jakiej nalezalo
sie spodziewac po zapowiedziach, nawet mimo fajerwerkow (krotkich).
Ani przeciez tez zapowiadanego "ozywienia" bryly budynku. Owszem,
podswietlony byl fantastycznie w stylu "ambilight" wspolgrajac
z tresciami na ekranie, ale to nie wszystko. Poza tym animacje 3D
razily tandeta. Tylko prezentacja pierwiastkow byla naprawde
wysmakowana.
Poza tym chaos realizacyjny, slabe wykorzystanie ekranow poza
widowiskiem. To mnie rozczarowalo. Bramki? Mozna bylo wniesc
wszystko, albo przejac od kogos kilkadziesiat metrow dalej,
idac wzdluz ulicy :). To mnie zdziwilo wlasnie, zwazywszy
ze relatywnie blisko byl premier i prezydent stolicy.
Andrus jak zwykle rzadzil i umial sie znalezc :)
Nie zmienia to faktu ze co do CNK mam dobre przeczucia i wiare,
wiem ze bedzie super i kibicuje niezmiennie. Dla profesora
Turskiego wielgachny szacunek.
--
memento lorem ipsum
> I tu nie mog� nie odnotowa� swoistego "strza�u w stop�" centrum -
> nomen omen - NAUKOWEGO. Kiedy by�a mowa o Darwinie, jego teoria
> zosta�a przedstawiona jako ta, kt�ra dowodzi pochodzenia cz�owieka od
> ma�py. My�la�em �e takie lapsusy s� domen� dyletanctwa niekt�rych
> dziennikarzy albo niedouczonych antydarwinist�w: bo przecie� chodzi o
> POCHODZENIE CZ�OWIEKA ORAZ MA�P OD WSP�LNEGO PRZODKA. A tu? Prosz�
A ten wsp�lny przodek to nie by� ma�p�? Owszem, mo�e nie by�
identyczny z �adnym obecnie �yj�cym gatunkiem ma�py. Ale by� ma�p� i
juďż˝.
MJ
Skoro on by� ma�p�, to ty te� ni� jeste�.
Zwykły user nie odróżni małpy dzisiejszej i "pre-małpy". Centrum Nauki
to nie uchodzi. Owszem, też wskazałem ten klapsus synowi...
I jeśli już nie relacjonuję ;-) to prezentacja (bo jakoś trudno mi
określić spektaklem) w dużej części po angielsku sprawiała wrażenie
"pożyczonej". Bo niby dlaczego nazwy pierwiastków były po angielsku? Po
łacinie to bym zrozumiał.
--
Alf/red/
> A ten wsp�lny przodek to nie by� ma�p�? Owszem, mo�e nie by�
> identyczny z �adnym obecnie �yj�cym gatunkiem ma�py. Ale by� ma�p� i
> juďż˝.
W sumie dobrďż˝ odpowiedďż˝ daje systematyka:
Rz�d - naczelne
Podrz�d - Haplorrhini
Infrarz�d - antropoidy
Parvordo - ma�py w�skonose
Nadrodzina - ma�py cz�ekokszta�tne
Rodzina - cz�owiekowate
Podrodzina - Homininae
Plemiďż˝ - Hominini
Podplemiďż˝ - Hominina i Pan (Szympans)
Rodzaj - cz�owiek
Krzysztof
>> I tu nie mogę nie odnotować swoistego "strzału w stopę" centrum -
>> nomen omen - NAUKOWEGO. Kiedy była mowa o Darwinie, jego teoria
>> została przedstawiona jako ta, która dowodzi pochodzenia człowieka od
>> małpy. Myślałem że takie lapsusy są domeną dyletanctwa niektórych
>> dziennikarzy albo niedouczonych antydarwinistów: bo przecież chodzi o
>> POCHODZENIE CZŁOWIEKA ORAZ MAŁP OD WSPÓLNEGO PRZODKA. A tu? Proszę
>
> A ten wspólny przodek to nie był małpą? Owszem, może nie był
> identyczny z żadnym obecnie żyjącym gatunkiem małpy. Ale był małpą i
> już.
Był, ludzie też są małpami. Główny problem to definicja małpy - wedle
biologicznej jest tak jak napisałem, wedle potocznej (jeśli można to
nazwać definicją) to nie. Skoro były wątpliwości, to znaczy że mogliby
to lepiej wyjaśnij.
--
Saiko Kila
Unregistered Windows User #7.29581131e8
To niech wypuszczą te wszystkie małpy z zoo i niech one sobie latają po
tym Centrum Kopernika.
--
animka
Si� nie wstydzisz jako katolik takich wulgaryzm�w powiela�?
> Się nie wstydzisz jako katolik takich wulgaryzmów powielać?
Religia katolicka od wielu lat w żaden sposób nie podważa tego co napisałem.
Krzysztof
Że człowiek to rodzaj małpy a nie stworzony na Boże podobieństwo? Od ilu
lat?
A kto twierdzi, że człowiek to rodzaj małpy?
--
Liwiusz
Systematyka.
Do rodzaju Homo należą małpy???
Na takim poziomie dyskusji to nie porozmawiamy długo. Postaraj się.
--
Liwiusz
Odwrotnie.
> Na takim poziomie dyskusji to nie porozmawiamy długo. Postaraj się.
Ale ty nie chcesz rozmawiać, przecież z dogmatami się nie negocjuje.
>> Do rodzaju Homo należą małpy???
>
> Odwrotnie.
Małpy należą do rodzaju Homo???
>> Na takim poziomie dyskusji to nie porozmawiamy długo. Postaraj się.
>
> Ale ty nie chcesz rozmawiać, przecież z dogmatami się nie negocjuje.
Z jakimi dogmatami???
Zadałem proste pytanie, jak widać Twoja wiedza naukowa nie jest
wystarczająca do odpowiedzi, trudno.
--
Liwiusz
Nie, nie w poprzek. Odwrotnie.
>>> Na takim poziomie dyskusji to nie porozmawiamy długo. Postaraj się.
>>
>> Ale ty nie chcesz rozmawiać, przecież z dogmatami się nie negocjuje.
>
> Z jakimi dogmatami???
>
> Zadałem proste pytanie,
Toć odpowiedziałem.
> Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
>> W dniu 2010-11-08 17:39, Skrypëk pisze:
>>
>>
>>>> Do rodzaju Homo należą małpy???
>>>
>>> Odwrotnie.
>>
>> Małpy należą do rodzaju Homo???
>
> Nie, nie w poprzek. Odwrotnie.
To wysłów się w końcu :)
>>>> Na takim poziomie dyskusji to nie porozmawiamy długo. Postaraj się.
>>>
>>> Ale ty nie chcesz rozmawiać, przecież z dogmatami się nie negocjuje.
>>
>> Z jakimi dogmatami???
>>
>> Zadałem proste pytanie,
>
> Toć odpowiedziałem.
W jaki sposób systematyka twierdzi, że ludzie to rodzaj małpy? I w
jaki sposób wadzi to temu, aby człowiek był stworzony na podobieństwo Boga?
--
Liwiusz
> Że człowiek to rodzaj małpy a nie stworzony na Boże podobieństwo?
Może uściślisz o jakim podobieństwie piszesz?
Krzysztof
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Jesteś tylko małpą, Boga nie ma, nie pójdziesz do Nieba.
>>>>> Na takim poziomie dyskusji to nie porozmawiamy długo. Postaraj
>>>>> się.
>>>>
>>>> Ale ty nie chcesz rozmawiać, przecież z dogmatami się nie
>>>> negocjuje.
>>>
>>> Z jakimi dogmatami???
>>>
>>> Zadałem proste pytanie,
>>
>> Toć odpowiedziałem.
>
> W jaki sposób systematyka twierdzi, że ludzie to rodzaj małpy?
Normalny.
> I w
> jaki sposób wadzi to temu, aby człowiek był stworzony na podobieństwo
> Boga?
Strasznie dużo taśmy klejącej i grubego sznura wymaga ta hipoteza by się
pozornie kupy trzymać.
>
>Jakie eksperymenty bedzie mozna tam przeprowadziďż˝?
Destylacje?...
A.L.
Zacieru?...
To są trzy niekoniecznie związane ze sobą rzeczy.
>
>>>>>> Na takim poziomie dyskusji to nie porozmawiamy długo. Postaraj
>>>>>> się.
>>>>>
>>>>> Ale ty nie chcesz rozmawiać, przecież z dogmatami się nie
>>>>> negocjuje.
>>>>
>>>> Z jakimi dogmatami???
>>>>
>>>> Zadałem proste pytanie,
>>>
>>> Toć odpowiedziałem.
>>
>> W jaki sposób systematyka twierdzi, że ludzie to rodzaj małpy?
>
> Normalny.
Zatem stwierdzam: nieprawda.
>
>> I w
>> jaki sposób wadzi to temu, aby człowiek był stworzony na podobieństwo
>> Boga?
>
> Strasznie dużo taśmy klejącej i grubego sznura wymaga ta hipoteza by się
> pozornie kupy trzymać.
Takie rzeczy to są potrzebne, aby zrozumieć, o co Ci chodzi :)
--
Liwiusz
Takie urojenia zazwyczaj występują łącznie. A ty wykazujesz symptomy.
>>>>>>> Na takim poziomie dyskusji to nie porozmawiamy długo. Postaraj
>>>>>>> się.
>>>>>>
>>>>>> Ale ty nie chcesz rozmawiać, przecież z dogmatami się nie
>>>>>> negocjuje.
>>>>>
>>>>> Z jakimi dogmatami???
>>>>>
>>>>> Zadałem proste pytanie,
>>>>
>>>> Toć odpowiedziałem.
>>>
>>> W jaki sposób systematyka twierdzi, że ludzie to rodzaj małpy?
>>
>> Normalny.
>
> Zatem stwierdzam: nieprawda.
Lulz, bo co? Bo Pismo Świetne? Bo Papież Polak?
>>> I w
>>> jaki sposób wadzi to temu, aby człowiek był stworzony na
>>> podobieństwo Boga?
>>
>> Strasznie dużo taśmy klejącej i grubego sznura wymaga ta hipoteza by
>> się pozornie kupy trzymać.
>
> Takie rzeczy to są potrzebne, aby zrozumieć, o co Ci chodzi :)
A czego nie rozumiesz?
>>>>>>>> Do rodzaju Homo należą małpy???
>>>>>>>
>>>>>>> Odwrotnie.
>>>>>>
>>>>>> Małpy należą do rodzaju Homo???
>>>>>
>>>>> Nie, nie w poprzek. Odwrotnie.
>>>>
>>>> To wysłów się w końcu :)
>>>
>>> Jesteś tylko małpą, Boga nie ma, nie pójdziesz do Nieba.
>>
>> To są trzy niekoniecznie związane ze sobą rzeczy.
>
> Takie urojenia zazwyczaj występują łącznie. A ty wykazujesz symptomy.
Nadal nie odpowiadasz na pytanie.
>>>>>>>> Na takim poziomie dyskusji to nie porozmawiamy długo. Postaraj
>>>>>>>> się.
>>>>>>>
>>>>>>> Ale ty nie chcesz rozmawiać, przecież z dogmatami się nie
>>>>>>> negocjuje.
>>>>>>
>>>>>> Z jakimi dogmatami???
>>>>>>
>>>>>> Zadałem proste pytanie,
>>>>>
>>>>> Toć odpowiedziałem.
>>>>
>>>> W jaki sposób systematyka twierdzi, że ludzie to rodzaj małpy?
>>>
>>> Normalny.
>>
>> Zatem stwierdzam: nieprawda.
>
> Lulz, bo co? Bo Pismo Świetne? Bo Papież Polak?
Bo statystyka nie twierdzi, że ludzie to rodzaj małpy. Wszędzie się
doszukujesz spisku papieża? Pogadaj sobie z Enuelem :)
>>>> I w
>>>> jaki sposób wadzi to temu, aby człowiek był stworzony na
>>>> podobieństwo Boga?
>>>
>>> Strasznie dużo taśmy klejącej i grubego sznura wymaga ta hipoteza by
>>> się pozornie kupy trzymać.
>>
>> Takie rzeczy to są potrzebne, aby zrozumieć, o co Ci chodzi :)
>
> A czego nie rozumiesz?
Tego, że człowiek to rodzaj małpy. Napisz o co chodzi, udowodnij.
Bo jak na razie człowiek jest tak samo małpą, jak rybą, kwiatem,
bakterią. Idąc odpowiednio wysoko w klasyfikacji można wykazać
połączenie każdego z każdym. Tylko co z tego i jaki to mieć związek z
tym, że człowiek nie mógł być stworzony na podobieństwo Boga?
--
Liwiusz
>>>>> W jaki spos�b systematyka twierdzi, �e ludzie to rodzaj ma�py?
>>>>
>>>> Normalny.
>>>
>>> Zatem stwierdzam: nieprawda.
>>
>> Lulz, bo co? Bo Pismo �wietne? Bo Papie� Polak?
>
> Bo statystyka nie twierdzi, �e ludzie to rodzaj ma�py. Wsz�dzie si�
> doszukujesz spisku papie�a? Pogadaj sobie z Enuelem :)
No jak nie, je�li tak?
Rodzaj 'cz�owiek' nale�y do nadrodziny 'ma�py cz�ekokszta�tne', zatem
cz�owiek jest rodzajem ma�py cz�ekokszta�tnej.
MJ
Nadrodzina nie dzieli się na rodzaje. Można co najwyżej twierdzić, ze
człowiek to rodzaj człowiekowatych (Hominidae)
Ale idąc dalej Twoim rozumowaniem można by rzec, że człowiek to rodzaj
ssaków, człowiek to rodzaj zwierząt, człowiek to rodzaj Eucaryota itd.
Tylko co z tego? To tylko nazwy.
I jaka jest sprzeczność pomiędzy stworzeniem człowieka na B.
podobieństwo i zaliczeniem go do sztucznie nazwanej klasyfikacji, bo o
to przede wszystkim chodzi.
--
Liwiusz
> I tu nie mogę nie odnotować swoistego "strzału w stopę" centrum - nomen
> omen - NAUKOWEGO. Kiedy była mowa o Darwinie, jego teoria została
> przedstawiona jako ta, która dowodzi pochodzenia człowieka od małpy.
> Myślałem że takie lapsusy są domeną dyletanctwa niektórych dziennikarzy
> albo niedouczonych antydarwinistów: bo przecież chodzi o POCHODZENIE
> CZŁOWIEKA ORAZ MAŁP OD WSPÓLNEGO PRZODKA. A tu? Proszę bardzo: otwarcie
> centrum naukowego...
Jaka publika, taki poziom. Jeśli jeszcze się weźmie pod uwagę, że
celem Centrum nie jest przynoszenie zysku (czyli zapewnianie ciekawej
rozrywki zgodnej z ambitną nazwą), tylko wysysanie państwowej kasy, to
rezultat jest oczywisty.
Większość ludzi nie miałaby prawa zrozumieć pokazu, gdyby był na
odpowiednim poziomie. Zresztą zobaczcie jacy ludzie przychodzili,
--
Liwiusz
> Był, ludzie też są małpami. Główny problem to definicja małpy - wedle
> biologicznej jest tak jak napisałem, wedle potocznej (jeśli można to
> nazwać definicją) to nie. Skoro były wątpliwości, to znaczy że mogliby
> to lepiej wyjaśnij.
Która definicja biologiczna uznaje człowieka za małpę?
--
Liwiusz
Oczywiście, że nie tak samo. Małpą zdecydowanie bardziej niż bakterią. Z
kwiatem się raczej zagalopowałeś, chyba że przenośnię z warzywem na myśli
miałeś.
> Idąc odpowiednio wysoko w klasyfikacji można wykazać
> połączenie każdego z każdym.
oprócz bóstw.
> Tylko co z tego i jaki to mieć związek z
> tym, że człowiek nie mógł być stworzony na podobieństwo Boga?
Ano taki, że wy nadęci teiści się nie możecie pogodzić z byciem najlepiej
rozwiniętymi naczelnymi na świecie, jakby to jakaś ujma była.
>> Tego, że człowiek to rodzaj małpy. Napisz o co chodzi, udowodnij.
>> Bo jak na razie człowiek jest tak samo małpą, jak rybą, kwiatem,
>> bakterią.
>
> Oczywiście, że nie tak samo. Małpą zdecydowanie bardziej niż bakterią. Z
> kwiatem się raczej zagalopowałeś, chyba że przenośnię z warzywem na
> myśli miałeś.
Człowieka i kwiat łączy systematyka :)
>
>> Idąc odpowiednio wysoko w klasyfikacji można wykazać
>> połączenie każdego z każdym.
>
> oprócz bóstw.
>
>> Tylko co z tego i jaki to mieć związek z
>> tym, że człowiek nie mógł być stworzony na podobieństwo Boga?
>
> Ano taki, że wy nadęci teiści się nie możecie pogodzić z byciem
> najlepiej rozwiniętymi naczelnymi na świecie, jakby to jakaś ujma była.
Zawsze wzbudzasz we mnie uśmiech, próbując mi wmówić, że jestem teistą
i tym podobnym :)
Ale wracając do meritum: papież już dawno uznał teorię ewolucji za
niesprzeczną z nauką kk (zdanie odwrotne też jest prawdziwe), więc
dlaczego Ty - nadęty ateisto - ciągle wmawiasz, że katolik nie może
uznawać ewolucji?
--
Liwiusz
Ale po co iść tak daleko? Wystarczy do naczelnych.
> Tylko co z tego? To tylko nazwy.
To o co się plujesz?
> I jaka jest sprzeczność pomiędzy stworzeniem człowieka na B.
> podobieństwo i zaliczeniem go do sztucznie nazwanej klasyfikacji, bo o
> to przede wszystkim chodzi.
A taka, ze pierwsze to infantylna bajka w myśl której człowiek to jakieś ą-ę
zesłane z nieba by panować nad zwierzętami. Wymyślona w czasach gdy ludzie
nie mieli pojęcia o bakteriach, w regionach w których ludziom nie śniło się
nawet o torbaczach.
O wielki łaskawca, uznał że nauki przyrodnicze są godne istnieć obok jego
dyrdymałów. A mógł zabić.
> więc
> dlaczego Ty - nadęty ateisto - ciągle wmawiasz, że katolik nie może
> uznawać ewolucji?
Bo się nie pogodził z byciem zwierzęciem. Tak jak ty.
>>> Rodzaj 'człowiek' należy do nadrodziny 'małpy człekokształtne', zatem
>>> człowiek jest rodzajem małpy człekokształtnej.
>>
>> Nadrodzina nie dzieli się na rodzaje. Można co najwyżej twierdzić, ze
>> człowiek to rodzaj człowiekowatych (Hominidae)
>>
>> Ale idąc dalej Twoim rozumowaniem można by rzec, że człowiek to
>> rodzaj ssaków, człowiek to rodzaj zwierząt, człowiek to rodzaj
>> Eucaryota itd.
>
> Ale po co iść tak daleko? Wystarczy do naczelnych.
A dlaczego tylko tam?
>
>> Tylko co z tego? To tylko nazwy.
>
> To o co się plujesz?
>
>> I jaka jest sprzeczność pomiędzy stworzeniem człowieka na B.
>> podobieństwo i zaliczeniem go do sztucznie nazwanej klasyfikacji, bo o
>> to przede wszystkim chodzi.
>
> A taka, ze pierwsze to infantylna bajka w myśl której człowiek to jakieś
> ą-ę zesłane z nieba by panować nad zwierzętami. Wymyślona w czasach gdy
> ludzie nie mieli pojęcia o bakteriach, w regionach w których ludziom nie
> śniło się nawet o torbaczach.
Teraz też większość ludzi nie ma o tym pojęcia. I co ważne, nie jest
im ta wiedza do niczego potrzebna. A nieraz może przeszkadzać.
--
Liwiusz
>> więc
>> dlaczego Ty - nadęty ateisto - ciągle wmawiasz, że katolik nie może
>> uznawać ewolucji?
>
> Bo się nie pogodził z byciem zwierzęciem. Tak jak ty.
Zwierzę, to tylko słowo. Akurat w j. polskim znaczenie tego słowa
możemy rozciągać lub nie rozciągać na człowieka. Ktoś może się czuć
zwierzęciem, ktoś może się czuć nad-człowiekiem. Wolno mu. Z religią ma
to niewiele wspólnego.
--
Liwiusz
Bo tyle wystarczy.
>>> I jaka jest sprzeczność pomiędzy stworzeniem człowieka na B.
>>> podobieństwo i zaliczeniem go do sztucznie nazwanej klasyfikacji,
>>> bo o to przede wszystkim chodzi.
>>
>> A taka, ze pierwsze to infantylna bajka w myśl której człowiek to
>> jakieś ą-ę zesłane z nieba by panować nad zwierzętami. Wymyślona w
>> czasach gdy ludzie nie mieli pojęcia o bakteriach, w regionach w
>> których ludziom nie śniło się nawet o torbaczach.
>
> Teraz też większość ludzi nie ma o tym pojęcia. I co ważne, nie jest
> im ta wiedza do niczego potrzebna. A nieraz może przeszkadzać.
Zwłaszcza w wygłaszaniu starożytnych błędnych poglądów na temat działania
świata i kosmosu rzetelna wiedza przyrodnicza u słuchających przeszkadza.
Wszak ciemnemu ludowi łatwiej wciskać infantylne bzdety.
Jak wy katolickie lewaki nazywające się konserwatywnymi liberałami musicie
się wciąż gimnastykować, by pogodzić dziecinne zabobony z otaczającą
rzeczywistością, to aż się przykro robi patrząc.
A wiesz ile to jest warte? To tak jakby George Lucas ogłosił, że
dotychczasowe odkrycia naukowe są niesprzeczne z Mocą Jedi.
> (zdanie odwrotne też jest prawdziwe),
Czyli jakie? Jakaś agenda ONZ orzekła, że Księga Rodzaju to może jednak nie
tylko czysta fantastyka?
Zero argumentów, jakieś nietrafione określenia, tylko na tyle Cię stać?
--
Liwiusz
Czyli idziemy tam, gdzie nam wygodnie. Aby udowodnić, że człowiek to
rodzaj małpy - do naczelnych. Ale aby udowodnić, że człowiek to rodzaj
kapusty - do Eucariota. Genialnie proste. Dla debili.
>>>> I jaka jest sprzeczność pomiędzy stworzeniem człowieka na B.
>>>> podobieństwo i zaliczeniem go do sztucznie nazwanej klasyfikacji,
>>>> bo o to przede wszystkim chodzi.
>>>
>>> A taka, ze pierwsze to infantylna bajka w myśl której człowiek to
>>> jakieś ą-ę zesłane z nieba by panować nad zwierzętami. Wymyślona w
>>> czasach gdy ludzie nie mieli pojęcia o bakteriach, w regionach w
>>> których ludziom nie śniło się nawet o torbaczach.
>>
>> Teraz też większość ludzi nie ma o tym pojęcia. I co ważne, nie jest
>> im ta wiedza do niczego potrzebna. A nieraz może przeszkadzać.
>
> Zwłaszcza w wygłaszaniu starożytnych błędnych poglądów na temat
> działania świata i kosmosu rzetelna wiedza przyrodnicza u słuchających
> przeszkadza. Wszak ciemnemu ludowi łatwiej wciskać infantylne bzdety.
Trochę więcej pokory by Ci się przydało. Człowiek nie umie
przewidzieć jutrzejszej pogody, ale twardo wierzy, że wie co działo się
1/11002434 sekundy po wielkim wybuchu. To jest pycha.
--
Liwiusz
pozdrawiam
mario
> Użytkownik "Michal Jankowski" <mic...@fuw.edu.pl> napisał w wiadomości
> news:kjzbp62...@ccfs1.fuw.edu.pl...
>
>> "JRT" <rtysze...@o2.pl> writes:
>>
>>> I tu nie mogę nie odnotować swoistego "strzału w stopę" centrum -
>>> nomen omen - NAUKOWEGO. Kiedy była mowa o Darwinie, jego teoria
>>> została przedstawiona jako ta, która dowodzi pochodzenia człowieka od
>>> małpy. Myślałem że takie lapsusy są domeną dyletanctwa niektórych
>>> dziennikarzy albo niedouczonych antydarwinistów: bo przecież chodzi o
>>> POCHODZENIE CZŁOWIEKA ORAZ MAŁP OD WSPÓLNEGO PRZODKA. A tu? Proszę
>>
>> A ten wspólny przodek to nie był małpą? Owszem, może nie był
>> identyczny z żadnym obecnie żyjącym gatunkiem małpy. Ale był małpą i
>> już.
>
> Skoro on był małpą, to ty też nią jesteś.
A nie? Masz z tym jakiś problem?
Notabene: powyższy sposób określania przynależności gatunkowej
prowadził by do wniosku, że człowiek jest nie tylko małpą,
ale jednocześnie małpą, pierwszym ssakiem, rybą kostnoszkieletową,
strunowcem, amebą i wiele, wiele innych...
--
mjk
Nie pisz na smie...@askar.com.pl - to pułapka
s/smieciarz/kotynski/
Nie gdzie nam wygodnie tylko gdzie dowody wskazują. Co ty się tak uparłeś,
że chcesz być kapuścianym głąbem zamiast naczelnym ssakiem? Weź ty sobie
jakieś granice wynaczy w tym gnaniu pod prąd na tarło.
>>>>> I jaka jest sprzeczność pomiędzy stworzeniem człowieka na B.
>>>>> podobieństwo i zaliczeniem go do sztucznie nazwanej klasyfikacji,
>>>>> bo o to przede wszystkim chodzi.
>>>>
>>>> A taka, ze pierwsze to infantylna bajka w myśl której człowiek to
>>>> jakieś ą-ę zesłane z nieba by panować nad zwierzętami. Wymyślona w
>>>> czasach gdy ludzie nie mieli pojęcia o bakteriach, w regionach w
>>>> których ludziom nie śniło się nawet o torbaczach.
>>>
>>> Teraz też większość ludzi nie ma o tym pojęcia. I co ważne, nie jest
>>> im ta wiedza do niczego potrzebna. A nieraz może przeszkadzać.
>>
>> Zwłaszcza w wygłaszaniu starożytnych błędnych poglądów na temat
>> działania świata i kosmosu rzetelna wiedza przyrodnicza u
>> słuchających przeszkadza. Wszak ciemnemu ludowi łatwiej wciskać
>> infantylne bzdety.
>
> Trochę więcej pokory by Ci się przydało. Człowiek nie umie
> przewidzieć jutrzejszej pogody, ale twardo wierzy, że wie co działo
> się 1/11002434 sekundy po wielkim wybuchu. To jest pycha.
No jasne. Bycie ssakiem to pycha. Wiara w Boskie Dzieło Stworzenia człowieka
i osobisty udział Pana B. w każdej inseminacji in vivo to pokora.
>>>>> Ale po co iść tak daleko? Wystarczy do naczelnych.
>>>>
>>>> A dlaczego tylko tam?
>>>
>>> Bo tyle wystarczy.
>>
>> Czyli idziemy tam, gdzie nam wygodnie. Aby udowodnić, że człowiek to
>> rodzaj małpy - do naczelnych. Ale aby udowodnić, że człowiek to rodzaj
>> kapusty - do Eucariota. Genialnie proste. Dla debili.
>
> Nie gdzie nam wygodnie tylko gdzie dowody wskazują. Co ty się tak
Tak samo można wykazać pokrewieństwo człowieka z małpą, jak człowieka
z kapustą.
> uparłeś, że chcesz być kapuścianym głąbem zamiast naczelnym ssakiem? Weź
> ty sobie jakieś granice wynaczy w tym gnaniu pod prąd na tarło.
Dlaczego zatem granica "tylko do naczelnych" jest ok, a granica
"tylko do rodzaju Homo" już nie?
>> Trochę więcej pokory by Ci się przydało. Człowiek nie umie
>> przewidzieć jutrzejszej pogody, ale twardo wierzy, że wie co działo
>> się 1/11002434 sekundy po wielkim wybuchu. To jest pycha.
>
> No jasne. Bycie ssakiem to pycha.
Nie, nie, znów nie przeczytałeś na co odpowiadasz.
>Wiara w Boskie Dzieło Stworzenia
> człowieka i osobisty udział Pana B. w każdej inseminacji in vivo to pokora.
Jak kto sobie zdefiniuje pokorę, tak będzie ją rozumiał.
--
Liwiusz
> Większość ludzi nie miałaby prawa zrozumieć pokazu, gdyby był na
> odpowiednim poziomie. Zresztą zobaczcie jacy ludzie przychodzili,
>
> 1:30 SZOK
> http://wiadomosci.wp.pl/kat,124114,title,Zblizenie-kochankow----tak-powstal-swiat,wid,12827223,wiadomosc_video.html
To już w podstawówkach lepiej dzieci uczą, a bajki Brzechwy są ładniejsze.
--
animka
Znowu agitujesz?
--
animka
> Użytkownik "Michal Jankowski" <mic...@fuw.edu.pl> napisał w wiadomości
> news:kjzbp62...@ccfs1.fuw.edu.pl...
>
>> "JRT" <rtysze...@o2.pl> writes:
>>
>>> I tu nie mogę nie odnotować swoistego "strzału w stopę" centrum -
>>> nomen omen - NAUKOWEGO. Kiedy była mowa o Darwinie, jego teoria
>>> została przedstawiona jako ta, która dowodzi pochodzenia człowieka od
>>> małpy. Myślałem że takie lapsusy są domeną dyletanctwa niektórych
>>> dziennikarzy albo niedouczonych antydarwinistów: bo przecież chodzi o
>>> POCHODZENIE CZŁOWIEKA ORAZ MAŁP OD WSPÓLNEGO PRZODKA. A tu? Proszę
>>
>> A ten wspólny przodek to nie był małpą? Owszem, może nie był
>> identyczny z żadnym obecnie żyjącym gatunkiem małpy. Ale był małpą i
>> już.
>
> Skoro on był małpą, to ty też nią jesteś.
A nie? Masz z tym jakiś problem?
->
Po czterech dniach już nie mam.
Ty zdaleś maturę? Pytam poważnie.
A Ty? Skoro twierdzisz, że człowiek i kapusta nie mają wspólnego
przodka...
--
Liwiusz
Czep się skrypeczku swojego ogona, ok?
--
animka
> W dniu 2010-11-11 14:43, Skrypëk pisze:
> > Ty zdaleś maturę? Pytam poważnie.
>
>
> A Ty? Skoro twierdzisz, że człowiek i kapusta nie mają wspólnego
> przodka...
Wiesz - matura tu niekoniecznie jest wyznacznikiem wiedzy. Zwłaszcza
jeśli chodzi o systematykę biologiczną. Gdy zdawałem maturę - swoją
drogą z biologii pisałem pracę o genetyce - obowiązywał oficjalnie w
Polsce podział na 2 królestwa: roślin i zwierząt. A na przełomie lat
80/90-tych przyjęto klasyfikację Whittakera wyodrębniając dodatkowo 3
królestwa: prokariota, grzyby i protisty. Więc na obecnym stanie wiedzy
możemy założyć że ten człowiek i kapusta mają mają tego przodka
wspólnego. Ale czy to się utrzyma na zawsze? ;-)
Zdrówko
To ją podrzyj.
A coś mądrego i na temat napiszesz?
--
Liwiusz
Uwa�aj, bo Skrypek zaraz ka�e Ci podrze� matur�, jako �e zdawa�e� z
innej wiedzy, niďż˝ jest aktualnie podawana do wierzenia.
--
Liwiusz
Jesteś blisko spokrewniony z głąbem.
Tak myślałem, do pyskowania pierwszy, ale do dyskusji to z Ciebie
miękki zawodnik...
--
Liwiusz
> Ale wracając do meritum: papież już dawno uznał teorię ewolucji za
> niesprzeczną z nauką kk (zdanie odwrotne też jest prawdziwe), więc
> dlaczego Ty - nadęty ateisto - ciągle wmawiasz, że katolik nie może
> uznawać ewolucji?
>
Niemożliwe. To panu bogu się odwidziało?
Przecież Boga nie ma, więc w czym problem?
--
Liwiusz
Ale jak ty sam uważasz iż jesteś tak samo kapuścianym głąbem jak ssakiem
naczelnym, to nic nie poradzę, nie ma nad czym dyskutować.
>> Tak myślałem, do pyskowania pierwszy, ale do dyskusji to z Ciebie
>> miękki zawodnik...
>
> Ale jak ty sam uważasz iż jesteś tak samo kapuścianym głąbem jak ssakiem
> naczelnym, to nic nie poradzę, nie ma nad czym dyskutować.
Cóż, z Twoimi wymysłami dyskutować mi się nie chce.
--
Liwiusz
oj, to nawet Papież już nie wierzy w Boga?
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
Nie sądzę, aby czytał tę grupę, a ja w jego imieniu nie mam zamiaru
się wypowiadać.
--
Liwiusz