news:jf72vt$9me$1...@inews.gazeta.pl...
>W dniu 18.01.2012 18:24, L501 aneryS pisze:
>>> Bueee...
>>
>> O właśnie, SP0BUE(E...), lub wręcz z prefiksem H(a)F(t), najlepiej z
>> izby przyjęć szpitala zakaźnego, podczas jakiegoś masowego zatrucia...
>>
>
> Albo z izby wytrzeźwień SP0KAC z okazji pobytu milionowego pacjenta
> (możliwe że podałem zbyta małą ilość) :-P
Paczpan! Lepiej bym tego nie pomyślał :)
> Jakiś czas temu dostałem polecenie aby użyć znaku który był użyty zaledwie
> parę tygodni może miesięcy wstecz przez inny klub, nawet dotyczyło tej
> samej okoliczności tylko miał być użyty w innym miejscu, odmówiłem
> kategorycznie.
Brandzlem pachnie... (no, żeby ten znak tak wykorzystać) IMHO słusznie
odmówiłeś.
> Okazało się potem że wystarczyło że stacja pojawiła się w miejscu imprezy
> i był użyty normalny znak klubowy łamany przez okręg.
Heh... w ilu miejscach to stykło, chyba, że ktoś musi dowartościować się
konkretnym znakiem, zamiast, co IMO lepsze, miec frajdę z pracy na radiu,
ergo razem, połączyć przyjemne z pożytecznym. A sam znak wykorzystać tam,
gdzie rzeczywiście by pasował, miał rangę czegoś istotnego, ważnego...
Już nie bardzo wiem, z czym to kojarzyć, z "neonami" wokół samochodu, czy ze
sprzetem do szczególnego umcy-umcy-bum-bum-bumcy...? Bo chyba nie z ideą
krótkofalarstwa? Heh, pamiętam, jak w chyba '97, czy '98, pojawiłem się,
będąc w Krakowie, na SR9X (jeszcze jak w Chabówce... no. koło, był), chyba
jakaś akcja była, że dowolny ktoś, jeśli tylko spełniał jakiś prosty
warunek, czyli niemal każdy, dawał punkt do jakiegoś dyplomu, przez samo to,
że był po drugiej stronie radia, nawet przez przemiennik. Nie mogłem się
opędzić od chętnych. Wystarczyło, że swoim znakiem złamałem się przez "9", a
może nawet tylko przez "p"? Nie było trzeba mieć żadnego SP0DUPA, czy czegoś
w podobie, wystarczyło być na radiu, mieć znak i gadać, to było dobre i
podobało mi się :) Choć nie jestem szczególnym miłośnikiem dyplomów. Ale jak
kto chciał punkcik, to czemu nie dać, jeśli miało się możliwość? :)
Zwłaszcza, że się przy tym poznało kilku nowych kolegów :)