Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Kij Wam w oko dwukolowi frustraci !!

4 views
Skip to first unread message

katan

unread,
Jun 7, 2004, 4:14:41 PM6/7/04
to
.. To ze macie motocykle nie oznacza jeszcze ze jestescie najszybsi na
drodze, fakt posiadania silnego zrodla mocy nie oznacza ze nikt Was
nie wyprzedzi.. A to ze ktos inny na takim motocyklu wymiata az milo
(po zakretach rowniez) nie oznacza ze Wy robicie/potraficie tak samo..
Na pohybel Wam kierowcy GSXFa i Bandita na bialostockich numerach
ktorych losy polaczyly sie dzis z moimi w centrum miasta, jechalem
sluzbowym samochodem wiec za lusterka nic nie zaplace, ale Wasze
numery mam, i nie bede sie zwracal do organow scigania o ukaranie
Was....


Pozdrawiam
--
Katan i Firestorm GG:65754
UIN: 2444059 ka...@riders.pl

Plissken

unread,
Jun 7, 2004, 4:21:41 PM6/7/04
to
> sluzbowym samochodem wiec za lusterka nic nie zaplace, ale Wasze
> numery mam, i nie bede sie zwracal do organow scigania o ukaranie
> Was....

Utracili ci w samochodzie lusterka?? OBA?? Pytam serio, co zrobisz z tym? Ja
u siebie mam kazde za 700 zl, dlatego pytam co planujesz. Tel. do Brygady
Wpierdol czy cos innego?

pozdrawiam,

---
Marcin a.k.a. Plissken
Yamaha FZS 600 Fazer
Kielce


Mystik

unread,
Jun 7, 2004, 4:26:45 PM6/7/04
to
Czesc

katan wrote:
> Na pohybel Wam kierowcy GSXFa i Bandita na bialostockich numerach
> ktorych losy polaczyly sie dzis z moimi w centrum miasta, jechalem
> sluzbowym samochodem wiec za lusterka nic nie zaplace

Ja zawsze mowie, ze sluzbowe sa najszybsze, najbardziej terenowe itd.
Codziennie takie mijam (albo mnie mijaja). A twarze ich maja wyraz
szukajacych ofiary :).

Katan. Czyzby koledzy oberwali Ci lusterka za nieuzywanie kierunkowskazow ??
:)

pozdr.MYSTIK
BigBlue - nie na bialostockich numerach


Lukasz Spychalski

unread,
Jun 7, 2004, 4:33:29 PM6/7/04
to
On Mon, 07 Jun 2004 22:14:41 +0200, katan wrote:


> Na pohybel Wam kierowcy GSXFa i Bandita na bialostockich numerach
> ktorych losy polaczyly sie dzis z moimi w centrum miasta, jechalem
> sluzbowym samochodem wiec za lusterka nic nie zaplace

Raz na wozie, raz pod wozem...

A powaznie, to co im zrobiles, ze oni tak ten teges?

--
Pozdrawiam,
Lukasz Spychalski, romet kadet '83 oczojebny

Rafal Makowski

unread,
Jun 7, 2004, 4:42:31 PM6/7/04
to
hehe, zawsze twierdzilem ze cala nacja handlarzy w swoich katamaranach z
kratka to gorsza opcja niz kapelusznicy albo baby :):)

rafal
B6


Michu

unread,
Jun 7, 2004, 4:39:41 PM6/7/04
to
On Mon, 07 Jun 2004 22:33:29 +0200, Lukasz Spychalski
<lus...@spamfe.polbox.com> wrote:

Strzala:-)


>Raz na wozie, raz pod wozem...
>A powaznie, to co im zrobiles, ze oni tak ten teges?

No wlasnie napisz Katanie co zes Wasc wywinal.


Pozdro 600
Michu

katan

unread,
Jun 7, 2004, 4:38:55 PM6/7/04
to
On Mon, 7 Jun 2004 22:21:41 +0200, "Plissken" <plis...@wp.pl> wrote:

>> sluzbowym samochodem wiec za lusterka nic nie zaplace, ale Wasze
>> numery mam, i nie bede sie zwracal do organow scigania o ukaranie
>> Was....
>
>Utracili ci w samochodzie lusterka?? OBA?? Pytam serio, co zrobisz z tym? Ja

Tja...

>u siebie mam kazde za 700 zl, dlatego pytam co planujesz. Tel. do Brygady
>Wpierdol czy cos innego?

Narazie ich znajde, do Bialegostoku co jakis czas jezdze bo mam
dziadkow niedaleko, kolegow tez tam mam.. Zobaczymy..

ZEby nie odpowiadac pod kazdym postem:
Wystartowalismy spod swiatel w miejscu gdzie zaraz sie konczy lewy
pas, chlopaki zostali w tyle, (zanim wrzucili 1ke ja juz ruszylem) a
potem starali sie zdazyc przede mna na tym konczacym sie pasie, po
drodze byl zakret (rondo) wiec nie udalo im sie to, i zamiast
grzecznie wjechac za mnie to postawili sobie za punkt honoru zostawic
mnie w swoim dymie z katowanych pod czerwone pole silnikow, nie
udaloby im sie to gdybym nie zaliczyl trawnika po prawej, i chyba
samochod im sie nie spodobal bo nie rozumiem czego tu mozna sie mnie
czepic.... kierunkowskazow nie uzywalem. Ale ja nie zmianielem pasa to
poco?

katan

unread,
Jun 7, 2004, 4:39:56 PM6/7/04
to
On Mon, 7 Jun 2004 22:42:31 +0200, "Rafal Makowski" <s0...@wp.pl>
wrote:

>hehe, zawsze twierdzilem ze cala nacja handlarzy w swoich katamaranach z
>kratka to gorsza opcja niz kapelusznicy albo baby :):)

p..dol sie, niemam kratki i handlarzem nie jestem.

Demos

unread,
Jun 7, 2004, 4:49:01 PM6/7/04
to

CZesc

katan napisał:

[wszystko ciach]


A ze tak sie spytam - nie mogles odpuscic?

Ja tam zawsze odpuszczam.

PZDR Demos

katan

unread,
Jun 7, 2004, 4:51:50 PM6/7/04
to
On Mon, 07 Jun 2004 22:49:01 +0200, Demos <de...@autograf.pl> wrote:


>A ze tak sie spytam - nie mogles odpuscic?

moglem

>Ja tam zawsze odpuszczam.
A ja nie. Czy dlatego mam odpuszczac bo jakis palant nie wie co
potrafi jego motocykl? I myli ze mu wszystko wolno? Ja traktuje
motocykl jak innego uczestnika ruchu, ponadto, mega mnie zdzwili ze
jednak sie pakowali mi pod kola w ostatniej chwili.

Wegier

unread,
Jun 7, 2004, 4:53:44 PM6/7/04
to

> Na pohybel Wam kierowcy GSXFa i Bandita na bialostockich numerach
> ktorych losy polaczyly sie dzis z moimi w centrum miasta, jechalem
> sluzbowym samochodem wiec za lusterka nic nie zaplace, ale Wasze
> numery mam, i nie bede sie zwracal do organow scigania o ukaranie
> Was....
>


Nie tak nerwowo!!
Poco tak generalizowac ??
A co brak frustratow na 4 kolkach ??
nie wiem, jak bylo w tym przypadku, ale wiem, ze kierowcy samochodow
wyczyniaja czasem takie cuda, ze....

Jak podjechalem kiedys zapytac katamaraniarza, czy juz odkryl w swoim
pojezdzie wlaczkik do kierunkow, on sie na mnie spojrzal i zaczol sie
szyderczo smiac...
no i wkurwil mnie tym tak niesamowicie, ze lusterko polecialo...
Wielu z motocyklistow ma podobne sytuacje na koncie...

Musisz zrozumiec, ze tu nie chodzi o pogieta blache, ale o pogiete nasze
kosci, i wtedy poczucie humoru wysiada... :(

Pozdrawiam i zycze jaknajmniej takich sytuacji

--

........ ____ #___
... _____//______O___\\______ ------ __o
- || ---------POLICJA----- / ---- _`\<,_
- `----(@)===========(@) --- (o)/ (o)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
NAAAS NIE DOGONIAT! NAAAS NIE DOGONIAT!


Rafal Makowski

unread,
Jun 7, 2004, 5:20:49 PM6/7/04
to
hehe, bez bulwersacji, sluzbowe auto to opcja handlarza. zawsze mi sie tak
kojarzylo
zreszta inaczej sie jezdzi swoim a inaczej firmowym :)
lepiej bylo odpuscici a nie w pedy ruszac. stratny ty jestes a nie oni :)


Uzytkownik "katan" <ka...@riders.pl> napisal w wiadomosci
news:bkk9c09bl5o2fiu70...@4ax.com...

Pafnucy

unread,
Jun 7, 2004, 5:23:28 PM6/7/04
to
katan <ka...@riders.pl> napisał(a):

> ... To ze ....
>

Pomijając wszelkie szczegóły, uważam, że urywanie lusterek jest tak
chusteczkowym zwyczajem, że aż wstyd. Oby się takiemu noga omsknęła i
pogruchotał sobie co-nieco. Szeryfy na sportach. Z drugiej strony, kiedy jadę
samochodem, to mo-cykle puszczam przodem z uśmiechem i wolę pooglądać, jak
dadza na gumę, niż wkurzać kogoś, kto kupił sprzęt, no kupił, żeby przecież w
korku nie stać, no nie?

To w Warszawie się działo, tak? U nas w Krakowie nie do pomyślenia.

Pozdro,
Pafnuc

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Demos

unread,
Jun 7, 2004, 5:30:02 PM6/7/04
to

CZESC

katan napisał:


> A ja nie.

I to chyba blad


Czy dlatego mam odpuszczac bo jakis palant nie wie co
> potrafi jego motocykl?

TAK - bo takich palantow jest pelno na naszych drogach i dlatego jest
tyle roznych sytuacji, ktore nie zawsze sie koncza dobrze.


I myli ze mu wszystko wolno?

Niech se mysli, najczesciej tylko on o tym wie :-).


Ja traktuje
> motocykl jak innego uczestnika ruchu,

Dokladnie tak - masz racje w 100 % ale ktos musi czasem odpuscic i to
nie znaczy ze ten drugi jest lepszy, szybszy i co tam jeszcze.

ponadto, mega mnie zdzwili ze
> jednak sie pakowali mi pod kola w ostatniej chwili.

Przeciez kazdy ma styl jazdy jaki mu pasuje - kto nigdy sie nikomu pod
kola nie wpakowal niech pierwszy cisnie lancuchem lub kardanem.


Pewnie miales jakies powody zeby dopuscic do takiej sytuacji a moze to
zwykli bandyci byli.

Pozdrawiam Demos


TomekGS

unread,
Jun 7, 2004, 5:28:42 PM6/7/04
to
Yellow,

> lepiej bylo odpuscici a nie w pedy ruszac. stratny ty jestes a nie oni :)

Oni beda :-)


tomusgs


Niii

unread,
Jun 7, 2004, 5:35:15 PM6/7/04
to
Witam
Zastanawiam sie dlaczego ta grupa zawsze broni motocyklistow. (dobra to bylo
retoryczne).
Na swoim aucie nie mam nalepki biker friendly. I zdaje sobie sprawe ze
kiedys sie moze zdazyc ze nie zauwaze na czas moto (wypadki chodza po
ludziach). Tak samo zdaje sobie sprawe ze chamy i buraki wsiowe sa wszedzie.
Dlatego wiecej luzu. A za "wychowywanie lusterkami" to jak by mi wydalo
sciagnal bym delikwenta i strzelil go w zeby (i nie mowcie ze szybka kasku
mnie powstrzyma) :)) Moze zmienie zdanie jak juz komus urwe lusterko ... a
teraz mnie mozecie linczowac

Pozdrawiam Nii

Ps. nie nawidze "swietych wojen" i podzialow na my i wy. ILE OSÓB TU NIE MA
AUTA 10%?????


wili

unread,
Jun 7, 2004, 5:55:46 PM6/7/04
to

Użytkownik "Rafal Makowski" <s0...@wp.pl> napisał w wiadomości
news:ca2jn6$ogi$1...@inews.gazeta.pl...

> hehe, zawsze twierdzilem ze cala nacja handlarzy w swoich katamaranach z
> kratka to gorsza opcja niz kapelusznicy albo baby :):)

nie pomyślałes zapewne inteligencie, ze niektórzy z nich jeżdza też
motocyklami...
to z zazdrości czy braku wyobrażni???
B12


Krzysztof Kolaczkowski

unread,
Jun 7, 2004, 6:02:54 PM6/7/04
to
On Mon, 7 Jun 2004 21:23:28 +0000 (UTC), Pafnucy wrote:

> To w Warszawie się działo, tak? U nas w Krakowie nie do pomyślenia.

Może im się nie chce tłuc tak daleko z Białegostoku.

--
Kylo, Kawasaki EN500.
Klub Dostojnego ślimaka, Wawa

2small

unread,
Jun 7, 2004, 6:05:51 PM6/7/04
to

Jak kto uwaza dla mnie osobiscie spokojny kierowca to dobry
kierowca. I po co bylo sie scigac ze swiatel??? Urazone meskie ego??? Bo
chcialem komus pokazac ze ja lepszy jestem i sie nie udalo??? Jestes
smieszny. Sam motocyklista a stwarza zagrozenie na drodze innemu
motocykliscie. Przykro sie to czyta.


P.s. Nastepnym razem odpusc sobie. Jesli jest nie reformowalny i tak sie
wysypie. Pozdrawiam.

2small
Kawasaki GPz 550
Wawa-zone


Materka

unread,
Jun 7, 2004, 6:41:09 PM6/7/04
to

I po co bylo sie scigac ze swiatel??? Urazone meskie ego??? Bo
> chcialem komus pokazac ze ja lepszy jestem i sie nie udalo??? Jestes
> smieszny.


ja tam wiem że Katan lubi sobie depnąć i bez konkurencji a jeżdzi dobrze

a jakiś gej motocyklem na białostockich numerach to mnie niedawno też
strasznie wku...ł

Andrzej Lawa

unread,
Jun 7, 2004, 6:36:20 PM6/7/04
to
katan wrote:

>>Ja tam zawsze odpuszczam.
>
> A ja nie. Czy dlatego mam odpuszczac bo jakis palant nie wie co
> potrafi jego motocykl?

Palant palantowi nie odpuści :-P

Nemrod

unread,
Jun 7, 2004, 6:40:54 PM6/7/04
to
On Mon, 07 Jun 2004 22:38:55 +0200, katan <ka...@riders.pl> wrote:

>Wystartowalismy spod swiatel w miejscu gdzie zaraz sie konczy lewy

>pas, chlopaki zostali w tyle, (zanim wrzucili 1ke ja juz ruszylem) ... >8

Czyli krotko mowiac chciales kolesi wysadzic w pobocze, doskonale
zdajac sobie sprawe ze wystartuja DUZO szybciej od ciebie?

A ja myslalem ze tak poronione pomysly maja tylko frustraci w
samochodach, ktorzy sa na tyle glupi ze myslae ze maja szanse na
starcie z motocyklem...

P.S.
Moze trzeba bylo ich wogole zepchnac z drogi? Co cie beda wyprzedzac
pedaly na motorach, nie?


________________________________

Maciek Wojtkiewicz aka Nemrod
B12 - Bomber
GG#-229279
________________________________

FooFoo

unread,
Jun 7, 2004, 6:40:29 PM6/7/04
to
> Katan i Firestorm

Uważam twoje zachowanie za bezsensowne. Może powinieneś ich w ogóle z jezdni
zepchnąć bo takie leszcze? Nie wszyscy motocykliści dobrze jeżdżą, fakt.
Ale skoro sam jeździsz na moto to tym bardziej dał bym spokój, rajdowcu.

Sorki, ale troche słomą zajechało. Skoro masz potrzebe pokazania innym jaki
z ciebie kozak to jedź na tor (tak apropos, ja tak robie).


Wojtek
Blue GPZ

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

M4riush

unread,
Jun 7, 2004, 7:09:33 PM6/7/04
to
> A ja myslalem ze tak poronione pomysly maja tylko frustraci w
> samochodach, ktorzy sa na tyle glupi ze myslae ze maja szanse na
> starcie z motocyklem...
>
> P.S.
> Moze trzeba bylo ich wogole zepchnac z drogi? Co cie beda wyprzedzac
> pedaly na motorach, nie?
***dajcie sobie spokoj z takim gadaniem.. Katan nie wyrazil sie jasno...
kazdy interpretuje jak mu sie podoba (zupelnie jak urzedach ;) )
z tego co katan napisal rownie dobrze mozna wywnioskowac ze....
wystartowal spod swiatel pierwszy (nic w tym dziwnego, ja tez tak startuje
nawet jesli jade Tico.. jedyny co mi znajomi zarzucaja to to ze jezdze
agresywnie;) i siedzac z tylu czasem czuja sie jak worek ziemniakow).
motocyklistom uderzylo w ambicje bo jak to mozliwe zeby puszka wystartowala
przed nimi!!! wkrecili silnik na czerwone pole prubujac wyprzedzic katana, w
miejscu do tego nieodpowiednim (mogli zrezygnowac). katan sie wkurwil -
przyspieszyl. Niestety motocyklistom jeszcze bardziej udezylo do glowy i za
wszelka cene chcieli wyprzedzic puszke przed rondem co skonczylo sie tak, ze
rozbiliby sie gdyby Katan nie wyladowal na trawniku....
Setki interpretacji... moze lepiej poczekaj, niech napisze cos wiecej

pozdr
M4riush
Jawa TS 350
www.biketrip.pl


..::QrczaQ::..

unread,
Jun 7, 2004, 7:24:37 PM6/7/04
to
Uzytkownik "katan" <ka...@riders.pl> napisal w wiadomosci
news:uak9c0h21i15v4po7...@4ax.com...

> ZEby nie odpowiadac pod kazdym postem:
> Wystartowalismy spod swiatel w miejscu gdzie zaraz sie konczy lewy
> pas, chlopaki zostali w tyle, (zanim wrzucili 1ke ja juz ruszylem) a
> potem starali sie zdazyc przede mna na tym konczacym sie pasie, po
> drodze byl zakret (rondo) wiec nie udalo im sie to, i zamiast

Ja tylko nie rozumiem jednego. Chciales pokazac, ze masz szybsze auto
niz Bandit i GSXFa?. Chyba, ze masz sluzbowe Subaru Impreze? Zebys nawet
ruszyl te 3 sec. wczesniej to by Cie wypier... szybciej niz bys wrzucil 2.
Poprostu zachowales sie nie fair.

Zapewniam Cie, ze ze mna bys "WYGRAL" :-)......... tylko co???

PS. Na dreski mam metode jak sie chca scigac na swiatlach. Jade w tym samym
tepie co deres i patrze jak katuje tego trupa. Na koniec daje mu nawet
"WYGRAC"... Mnie to bawi. Ale jestem nisko reaktywny. Nie potrzebuje
stymulacji.

--
|| Rafal "QrczaQ" Woloszyn
|| GG 5416952
|| M72, XRVdrag, Transalp


M4riush

unread,
Jun 7, 2004, 7:18:30 PM6/7/04
to

> katan sie wkurwil - przyspieszyl.
***a jesli tak nie bylo ? jechal po prostu swoja predkoscia?? (nie wazne ze
szybko) to w czym jego wina? ze uratowal dupe motocyklistom zjezdzajac na
trawe??

pozdr
M4riush
ps kolejne watki jak z "super expresu"


kap3lush

unread,
Jun 7, 2004, 7:51:01 PM6/7/04
to
M4riush zeznal:

> przed nimi!!! wkrecili silnik na czerwone pole prubujac wyprzedzic katana, w
> miejscu do tego nieodpowiednim (mogli zrezygnowac). katan sie wkurwil -
> przyspieszyl. Niestety motocyklistom jeszcze bardziej udezylo do glowy i za
> wszelka cene chcieli wyprzedzic puszke przed rondem co skonczylo sie tak, ze
> rozbiliby sie gdyby Katan nie wyladowal na trawniku....

Sory, ale tez tak zrozumialem. Poza tym ze Katan sie wkurwil i
przyspieszyl. W zderzeniu samochod-motocykl to nie moze byc prawda.
Polecial na trawnik zeby kolesie z urazona duma nie rozwalili sie.

I co tu gadac ze sie broni motocyklistow albo nie. I Katan lata i oni
lataja. Jedni poprostu mniej mysla i moze maja kompleks.

pozdr


--
Szymon, er5

Nemrod

unread,
Jun 7, 2004, 8:37:36 PM6/7/04
to
On Mon, 7 Jun 2004 23:35:15 +0200, "Niii" <ni...@wytnij.to.wp.pl>
wrote:

>Zastanawiam sie dlaczego ta grupa zawsze broni motocyklistow.

No patrz - a to ciekawostka... czemu ;)
A powaznie to najprawdopodobniej dlatego, ze jezdacy ludzie na moto
potrafia spojzec na sytuacje z obu stron barykady i ocenic (jako
kierowcy auta i kietowcy motocykla)

>Na swoim aucie nie mam nalepki biker friendly. I zdaje sobie sprawe ze
>kiedys sie moze zdazyc ze nie zauwaze na czas moto (wypadki chodza po
>ludziach).

A o to akurat bardoz latwo (o niezauwazenie) i to nawet u tych co
nader czeto patrza w lusterka. Poprostu trzeba by patrzec non stop za
siebie zeby zauwazyc wychylajace sie moto z kolumny aut ktore po 2
sekundach juz jest na wysokosci drzwi.

Dlatego nasza w tym glowa, zeby tak jezdzic - ze bez wzgledu czy ktos
naz zauwazyl, czy nie - nie dac mu szansy do zrobienia nam kuku.

A powodowanie niebezpiecznej sytuacji w spotkaniu moto- samochod
(ZWLASZCZA jak kierujacym tego dugiego jest motocyklista ktory wie o
co chodzi) jest IMO niedopuszczalne i glupie.

I nie ma tutaj nic ze slepej obrony motocyklistow (ktorzy na drodze
tez nie raz daja plamy - ze mna wlacznie) tylko o MYSLENIU o krok na
przod, a nie o urazonych ambicjach "bo mnie objadom a ja mam
zajebista firmowa fure"".

Pzdr

katan

unread,
Jun 7, 2004, 10:16:39 PM6/7/04
to
On Tue, 08 Jun 2004 00:40:54 +0200, Nemrod
<nem...@USUN.poczta.onet.pl> wrote:

>On Mon, 07 Jun 2004 22:38:55 +0200, katan <ka...@riders.pl> wrote:
>
>>Wystartowalismy spod swiatel w miejscu gdzie zaraz sie konczy lewy
>>pas, chlopaki zostali w tyle, (zanim wrzucili 1ke ja juz ruszylem) ... >8
>
>Czyli krotko mowiac chciales kolesi wysadzic w pobocze, doskonale
>zdajac sobie sprawe ze wystartuja DUZO szybciej od ciebie?

Krotko mowiac, jak ktos sie przeciska miedzy samochodami i staje
pierwszy w kolejce to powinien sie zebrac tak szybko z tego miejsca
jak przyjechal, czy stojac pierwszy na swiatlach mialem czekac az
kolesie skoncza gadac i sobie wkoncu laskawie rusza na zielonym?
Ucinajac jeszcze inne wyzywania mnie od debili wcale nie
przyspieszalem na widok goniacych mnie motocykli, wystartowalem swoim
tepem i takim byl jechal za kazdym razem ruszajac z tych swiatel.

katan

unread,
Jun 7, 2004, 10:18:09 PM6/7/04
to
On Tue, 08 Jun 2004 02:37:36 +0200, Nemrod
<nem...@USUN.poczta.onet.pl> wrote:

>>Zastanawiam sie dlaczego ta grupa zawsze broni motocyklistow.
>No patrz - a to ciekawostka... czemu ;)
>A powaznie to najprawdopodobniej dlatego, ze jezdacy ludzie na moto
>potrafia spojzec na sytuacje z obu stron barykady i ocenic (jako
>kierowcy auta i kietowcy motocykla)

Dlatego wlasnie nie pisze ze dalem dupy bo kogos prawie staranowalem
tylko ze dwoch bezmyslnych debili robi to czego sie nie powinno robic.

Wiewior

unread,
Jun 8, 2004, 1:37:42 AM6/8/04
to
"katan" <ka...@riders.pl> napisal:

> A ja nie. Czy dlatego mam odpuszczac bo jakis palant nie wie co
> potrafi jego motocykl? I myli ze mu wszystko wolno? Ja traktuje
> motocykl jak innego uczestnika ruchu, ponadto, mega mnie zdzwili ze
> jednak sie pakowali mi pod kola w ostatniej chwili.

Motocyklisci dali dupy ustawiajac sie na pole position. Jeden z nich
powinien stanac w sposob uniemozliwiajacy Ci ruszenie przed jednosladem,
jezeli tak sie nie dalo powinni byli brac poprawke na samochod, nie wzieli,
blad. Ty ruszyles pierwszy, ok, ale widzac ze oni daja w palnik nie
odpusciles - jadra Cie czasem nie bola? ;-) Blad. Oni widzac ze w samochodem
jedzie jakis idiota powinni sobie dac spokoj, ale nie, bo oni to maja
motury, co ich bedzie jakas puszka mieszala, blad.
Na tym pasie bylo o dwoch narwancow za duzo.

--
Wiewior
zJawaTS350 forever, RF900Rysio


sa...@poczta.onet.pl

unread,
Jun 8, 2004, 1:38:56 AM6/8/04
to
> >
> >hehe, zawsze twierdzilem ze cala nacja handlarzy w swoich katamaranach z
> >kratka to gorsza opcja niz kapelusznicy albo baby :):)
> p..dol sie, niemam kratki i handlarzem nie jestem.


A ja mam... i też nie jestem :)

Pozdro Seb i Kawa Z1000 (bez kratki:))

Sybi

unread,
Jun 8, 2004, 1:43:24 AM6/8/04
to
Użytkownik "..::QrczaQ::.." napisał:

> Ja tylko nie rozumiem jednego. Chciales pokazac, ze masz szybsze auto
> niz Bandit i GSXFa?. Chyba, ze masz sluzbowe Subaru Impreze? Zebys nawet
> ruszyl te 3 sec. wczesniej to by Cie wypier... szybciej niz bys wrzucil 2.
> Poprostu zachowales sie nie fair.
>

Czesc
A w ktorym miejscu zachowal sie nie fair, bo cos nie moge sie dopatrzec?
Jezeli motocyklom wolno sie scigac od swiatel do swiatel to czemu samochodom
nie?
Opisywane chlopaki na motorkach najwyrazniej nie potrafia przegrywac!
I to jest wina Katana?;)
Pozdr/Sybi

zby_hon

unread,
Jun 8, 2004, 2:07:08 AM6/8/04
to
Użytkownik "Mystik" <mys...@PROTECTIONpo.onet.pl> wrote:
> Czesc

Powitać

> Ja zawsze mowie, ze sluzbowe sa najszybsze, najbardziej terenowe itd.
> Codziennie takie mijam (albo mnie mijaja). A twarze ich maja wyraz
> szukajacych ofiary :).

Tak, służbowe są cool. Ja też takim jeżdżę i nie szukam ofiar ;-))))). Mnie
zamieć na inną kupkę ;-))))). Nie generalizuj.

> pozdr.MYSTIK
> BigBlue - nie na bialostockich numerach

--
Pozdrawiam - zbyszek
VT 750 C2 - Frakcja LL wawa zone
i żółte, oczojebne kangoo - nieLajtowe Latanie
Motocykliści to pijaki... i złodzieje, bo każdy pijak to złodziej ;-)))))).
Archiwum: http://news.riders.pl, FAQ: http://www.riders.pl/node.php?id=735


zby_hon

unread,
Jun 8, 2004, 2:11:30 AM6/8/04
to
Użytkownik "Rafal Makowski" <s0...@wp.pl> wrote:

Powitać

> hehe, zawsze twierdzilem ze cala nacja handlarzy w swoich katamaranach z
> kratka to gorsza opcja niz kapelusznicy albo baby :):)

p...dol się, ja mam kratkę i handlarzem nie jestem.

> rafal
> B6

--
Pozdrawiam - zbyszek
VT 750 C2 - Frakcja LL wawa zone

Zbychu "Belzi"

unread,
Jun 8, 2004, 2:13:20 AM6/8/04
to

> P.S.
> Moze trzeba bylo ich wogole zepchnac z drogi? Co cie beda wyprzedzac
> pedaly na motorach, nie?

Fajny post!!

--
Zbychu "Belzi"
GG 5260619
Jawa 175 - 1960 rok
"nie wazne czym... dokad... i po co jedziesz... wazne, ze jedziesz!"


Maciek Bartnik

unread,
Jun 8, 2004, 2:15:53 AM6/8/04
to
Dnia 2004-06-07 23:23, Użytkownik Pafnucy napisał:
> To w Warszawie się działo, tak? U nas w Krakowie nie do pomyślenia.
Nie chciałbym zaczynać jakiejś regionalnej wojny, ale w Krakowie to też
nie mieszkają sami mili i uczynni ludzie ... na własnej skórze
przećwiczyłem.

--
Pozdrawiam
Maciek / Pisząc do mnie prywatnie usuń wstawkę antyspamową /
Jawa 350
Wawa

Jarosław Zawiła

unread,
Jun 8, 2004, 3:01:08 AM6/8/04
to
Użytkownik "FooFoo" <foofooW...@autograf.pl> napisał w wiadomości
news:0b00.00001c...@newsgate.onet.pl...

>
> Uważam twoje zachowanie za bezsensowne. Może powinieneś ich w ogóle z
jezdni
> zepchnąć bo takie leszcze? Nie wszyscy motocykliści dobrze jeżdżą, fakt.
> Ale skoro sam jeździsz na moto to tym bardziej dał bym spokój, rajdowcu.
>

6 7 :-)
A ja uwazam, ze wcale nie. Ja wcale bym nie odpuszczal, ani sie nie scigal
(no moze troszeczke). Skoro palanciaki przejezdzaja na przod, to do kurwy
nedzy po to, zeby dac w palnik i zniknac. maja to zrobic skutecznie. Jesli
nie da sie normalnie- to poprzez zablokowanie samochodu. Sposobow jest
wiele. Jesli zas nie potrafia- to niech dadza spokoj. Ale trzeba myslec. Nie
ma swietych krow na drodze, ze motocyklista to mam mu dac odpuscic? Za sam
fakt istnienia? A niech se sam zapracuje na bycie pierwszym- w koncu ma
mozliwosci. A jak sie dopiero uczy to niech se lepiej odpusci (dla wlasnego
dobra). czy Katan im zajezdzal droge? nie doczytalem sie tego, wrecz cos
przeciwnego. Dupki to byly. A ze motocyklisci to juz ich bronicie?

jareczek

pees.
Wydaje mi sie, ze to jest objaw wyboru "wlasciwego" sprzeta na pierwsze moto
w stosunku do posiadanych umiejetnosci. Prawda?


PeKata

unread,
Jun 8, 2004, 3:05:36 AM6/8/04
to
Użytkownik Rafal Makowski napisał:

> hehe, zawsze twierdzilem ze cala nacja handlarzy w swoich katamaranach z
> kratka to gorsza opcja niz kapelusznicy albo baby :):)

A moglbys rozwinac te wzniosla mysl?


PeKata
handlarz z kratka i baba na dodatek

Szauek

unread,
Jun 8, 2004, 3:02:27 AM6/8/04
to
o..
> Na pohybel Wam kierowcy GSXFa i Bandita na bialostockich numerach
> ktorych losy polaczyly sie dzis z moimi w centrum miasta, jechalem
> sluzbowym samochodem wiec za lusterka nic nie zaplace, ale Wasze
> numery mam, i nie bede sie zwracal do organow scigania o ukaranie
> Was....
Tylko sam wymierze sprawiedliwosc! Posluze sie tym samym wiesniackim tokiem
myslenia co wy, ktorzy mi urwaliscie lusterka...
No i w ten sposob zageszcza sie agresja w naszym kraju, a prawo buszu jest
jakze popularne w niektorych zaulkach naszego kraju...
Szauek
CX-500 Euro
ps. niech Cie opuszcza emocje a potem tuptup na komisariat.


Mystik

unread,
Jun 8, 2004, 3:17:28 AM6/8/04
to
Czesc

zby_hon wrote:

> Tak, służbowe są cool. Ja też takim jeżdżę i nie szukam ofiar
> ;-))))). Mnie zamieć na inną kupkę ;-)))))

Sam mam tak naprawde tez sluzbowy (i to z kratka), ale ciiii :)).

Cale szczescie mam tez motocykl i samochodem jezdze juz mniej agresywnie.
Moto wystarcza.

pozdr.MYSTIK
BigBlue


Mystik

unread,
Jun 8, 2004, 3:23:16 AM6/8/04
to
Czesc

FooFoo wrote:
>> Katan i Firestorm
>
> Uważam twoje zachowanie za bezsensowne. Może powinieneś ich w ogóle z
> jezdni zepchnąć bo takie leszcze?

Dla tych co nie zrozumieli. To Katan ostatecznie zaliczyl trawnik, a nie
motocyklisci.

Jezeli ktos jest debilem na motocyklu i uwaza, ze zawsze jest lepszy/szybszy
to tak to sie konczy.
I kompletnie nie ma nad czym dyskutowac. Katan ruszyl ostro (ma widac w
zwyczaju) goscie zostali z tyl i na sile chcieli go wyprzedzic na drodze na
ktorej jak widac nie bylo do tego warunkow.

> Sorki, ale troche słomą zajechało. Skoro masz potrzebe pokazania
> innym jaki z ciebie kozak to jedź na tor (tak apropos, ja tak robie).

Przeczytaj jeszcze raz post Katana.

pozdr.MYSTIK
BigBlue


Demos

unread,
Jun 8, 2004, 3:28:13 AM6/8/04
to


CZesc

Akurat sie tu podpialem ale to raczej ogolne stwierdzenia - zacytowane z
FAQ wersja 3.12.

>> Nie ścigaj się z katamaranami. Jeśli jakiś ambitny kierowca zaczyna
>>się ścigać - odpuść. I tak mu dołożysz na najbliższych światłach. W
>>bezpośrednim starciu nie masz szans (sprawdziłem)

Oni napewno tego nie czytali i nie wiedza.Ale wszyscy co tu pisują i
czytają pl.rec.motocykle na pewno czytali i wiedzą o tym doskonale.


>>Wypadki najczęściej nie są efektem błędu jednego kierowcy ale błędów
>>kilku użytkowników na raz, na przykład ktoś nieprawidłowo wyjechał,
>>a ty jechałeś za szybko i jeszcze słaba widoczność itp.

Czyli wystarczy żeby ktoś pomyślał i szansa że nic się nie stanie jest
duuużo większa.

>>Ale jeśli masz pecha to jak mówią "i w drewnianym kościele cegła na łeb
>>spadnie".

No i Katan miał pecha po prostu:-) bo stracił lusterka.


PZDR Demos


Magic

unread,
Jun 8, 2004, 3:36:19 AM6/8/04
to
Użytkownik Jarosław Zawiła napisał:

> A ja uwazam, ze wcale nie. Ja wcale bym nie odpuszczal, ani sie nie scigal
> (no moze troszeczke). Skoro palanciaki przejezdzaja na przod, to do kurwy
> nedzy po to, zeby dac w palnik i zniknac. maja to zrobic skutecznie. Jesli
> nie da sie normalnie- to poprzez zablokowanie samochodu. Sposobow jest
> wiele. Jesli zas nie potrafia- to niech dadza spokoj. Ale trzeba myslec. Nie
> ma swietych krow na drodze, ze motocyklista to mam mu dac odpuscic? Za sam
> fakt istnienia? A niech se sam zapracuje na bycie pierwszym- w koncu ma
> mozliwosci. A jak sie dopiero uczy to niech se lepiej odpusci (dla wlasnego
> dobra). czy Katan im zajezdzal droge? nie doczytalem sie tego, wrecz cos
> przeciwnego. Dupki to byly. A ze motocyklisci to juz ich bronicie?

Dokladnie - dupki. Nawet moim Bzyczkiem ruszam spod swiatel szybciej niz
95% katamaranow. Poza tym jesli juz ktos sie ustawia na PP to kwestia
elementarnej przyzwoitosci jest by nie blokowac na starcie innych i
wypierdzielac stamtad jak najszybciej. A Katan jechal SWOIM pasem i to
tamci usilowali sie za wszelka cene zmiescic WYMUSZAJAC PIERWSZENSTWO.
Kiedys w Wawce koles na moto zajechal mi droge tuz przed skrzyzowaniem,
wlasnie po to zeby zajac PP. Nie normalnie wyprzedzil, tylko zmusil mnie
do dosc gwaltownego hamowania zeby mu nie wjechac w dupe. Po czym na
zielonym zamiast odjechac i nie blokowac mnie, to zrobil to lajcikowo,
wrecz leniwie. No coz - mysle ze teraz dwa razy sie zastanowi zanim cos
takiego zrobi...
Ale faktem jest, ze zazwyczaj w takich sytuacjach odpuszczam, obojetnie
czym jade. Szkoda nerwow.

--
Pozdrawiam - Maciek,SRX250.
Archiwum: http://news.riders.pl
FAQ: http://www.riders.pl/node.php?id=735

Piotroos

unread,
Jun 8, 2004, 3:37:05 AM6/8/04
to

"Wiewior":

> Motocyklisci dali dupy ustawiajac sie na pole position. Jeden z nich
> powinien stanac w sposob uniemozliwiajacy Ci ruszenie przed jednosladem,
> jezeli tak sie nie dalo powinni byli brac poprawke na samochod, nie
wzieli,
> blad. Ty ruszyles pierwszy, ok, ale widzac ze oni daja w palnik nie
> odpusciles - jadra Cie czasem nie bola? ;-) Blad. Oni widzac ze w
samochodem
> jedzie jakis idiota powinni sobie dac spokoj, ale nie, bo oni to maja
> motury, co ich bedzie jakas puszka mieszala, blad.
> Na tym pasie bylo o dwoch narwancow za duzo.

IMHO wyglada to tak samo.

Pozdro

Piotrek


--
Piotroos
Etz 251e '90 - forever :)
Poznań


Piotrek-TS350

unread,
Jun 8, 2004, 3:41:44 AM6/8/04
to
Cos w tym jest ze duzo ludzi jezdzacych na plastikach sa wszelka cene nie
dadza wyprzedzic sie puszce.;-)Ostatnio kolega z innego forum jadacy
niepozornym audi combi mial ciekawa przygode, ale zreszta zobaczcie sami :
http://www.extr.rally.pl/filmy/s4moto1.mpg (calosc 4MB) :-)


--
Pozdrawiam
Piotrek Jawa 350Ts


Niii

unread,
Jun 8, 2004, 4:00:12 AM6/8/04
to

Uzytkownik "Nemrod" napisal w wiadomosci >

>
> A o to akurat bardoz latwo (o niezauwazenie) i to nawet u tych co
> nader czeto patrza w lusterka.

Czyli jadacy autem motocyklista tez moze motonga nie zauwazyc.

Poprostu trzeba by patrzec non stop za
> siebie zeby zauwazyc wychylajace sie moto z kolumny aut ktore po 2
> sekundach juz jest na wysokosci drzwi.
>
> Dlatego nasza w tym glowa, zeby tak jezdzic - ze bez wzgledu czy ktos
> naz zauwazyl, czy nie - nie dac mu szansy do zrobienia nam kuku.
>

Wiem ze to moze nie najlepiej pisac w tym watku odnosnie Katana, ale mi po
wlaczeniu motonga wylancza sie kilka komorek mozgowych.

Pozdrawiam Nii


Sir Piernik

unread,
Jun 8, 2004, 4:05:47 AM6/8/04
to
Piotrek-TS350 pisze:
...>8

> Ostatnio kolega z innego forum jadacy
> niepozornym audi combi mial ciekawa
> przygode, ale zreszta zobaczcie sami ...

Warto bylo zobaczyc... Nie zauwazylem jednak ile koles mial paskow na
dresie?
No i nietypowa marka auta....
Dla mnie szczyt kretynstwa! Owszem lamie sie czasem przepisy (predkosc) ale
nie bezmyslnie!
Dwa pasy w jedna strone, ewidentnie poza terenem zabudowanym wiec nie wolno
wyprzedazc z prawej strony.
Gosc w Audi - o ptasim mozdzku - nie zdaje sobie sprawy ze przy tej
predkosci w kasku nie slyszy sie wlasnych mysli nie mowiac o klaksonie
samochodowym.
Ile czasu dal ten idiota w Audi gosciowi na rozpoznanie ze ktos go usiluje
wyprzedzic? Moim zdaniem pare sekund najwyzej. Potem zjechal na prawy pas
znikajac mu z lusterka (przeciez nikt przytomny w prawe lusterko przy tej
predkosci nie patrzy)!
Ciekaw jestem jak czesto (i czy wogole, jadac z ta predkoscia) ten gigant za
kierownica sam patrzy w lusterko wsteczne!
Szkoda ze nie znam adresu e-mail tego faceta bo przekierowal bym na niego
ten caly spam zalewajacy mi skrzynke... (obiecujacy przedluzenie do 14
cali...)

Pozdrawiam
Sir Piernik


Piotrek-TS350

unread,
Jun 8, 2004, 4:28:43 AM6/8/04
to


Użytkownik "Sir Piernik" <Dziadek...@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:ca3ro6$3v$1...@news.onet.pl...


> Piotrek-TS350 pisze:
> ...>8
> > Ostatnio kolega z innego forum jadacy
> > niepozornym audi combi mial ciekawa
> > przygode, ale zreszta zobaczcie sami ...
>
> Warto bylo zobaczyc... Nie zauwazylem jednak ile koles mial paskow na
> dresie?
> No i nietypowa marka auta....
> Dla mnie szczyt kretynstwa! Owszem lamie sie czasem przepisy (predkosc)
ale
> nie bezmyslnie!
> Dwa pasy w jedna strone, ewidentnie poza terenem zabudowanym wiec nie
wolno
> wyprzedazc z prawej strony.

Masz rację - z drugiej strony skoro prawy był wolny to dlaczego kierowca
moto jechał lewym? Przepisy też jasno regulują takie zachowanie. Czyżby miał
miejsce syndrom "... ja jestem king of the road a w katamaranach to
leszcze..." ;-) ??

> Gosc w Audi - o ptasim mozdzku - nie zdaje sobie sprawy ze przy tej
> predkosci w kasku nie slyszy sie wlasnych mysli nie mowiac o klaksonie
> samochodowym.

Nie wiem jak on ale ja nawet jeżdżąc z podobnymi prędkościami znajdę ułamek
czasu żeby zerknąć kątem oka w lusterko wsteczne i zobaczyć czy przypadkiem
kogoś nie blokuję


> Ile czasu dal ten idiota w Audi gosciowi na rozpoznanie ze ktos go usiluje
> wyprzedzic? Moim zdaniem pare sekund najwyzej. Potem zjechal na prawy pas
> znikajac mu z lusterka (przeciez nikt przytomny w prawe lusterko przy tej
> predkosci nie patrzy)!
>

Jak wyżej - wystarczy zerknąć kątem oka żeby zobaczyć czyjeś światła we
wstecznym lusterku więc nie wiem dlaczego miałbym w nie nie patrzeć nawet
przy takich prędkościach.

> Pozdrawiam
> Sir Piernik
>
>

Również pozdrawiam
Piotrek

P.S. Oczywiście jeśli chodzi o mnie to piszę o jeździe puszką bo moja zJawa
tyle nie da rady ;-)


Andrzej Lawa

unread,
Jun 8, 2004, 4:29:55 AM6/8/04
to
katan wrote:

> jak przyjechal, czy stojac pierwszy na swiatlach mialem czekac az
> kolesie skoncza gadac i sobie wkoncu laskawie rusza na zielonym?

No oczywiście, że na zielonym. Czyżbyś ruszył na żółtym-z-czerwonym?

Mat S

unread,
Jun 8, 2004, 4:45:03 AM6/8/04
to
> Skoro palanciaki przejezdzaja na przod, to do kurwy
> nedzy po to, zeby dac w palnik i zniknac. maja to zrobic skutecznie.

I to jest moje zdanie, wiec sie przyloze do watku wlasnie tutaj.
Sam sie zastanawiam, czy gdyby jakis frustrat urwal mi lusterko, to by mi
jucha nie zalala widzenia i czy nie probowalbym go rozplackowac. Wiem ze to
maxburactwo i sloma z bieznika opon wystaje, ale ja w takich chwilach
przestaje myslec racjonalnie. pewnie bym wysiadl i dostal wpierdol od gostka
w zbroi... :) ale przedtem troche plastiku by sie polamalo... no chyba ze po
urwaniu lusterka palant wlaczylby tryb "znikajacy punkt".
Nie mowie tu o rozjezdzaniu fredzla samochodem tylko o wyjsciu z tegoz i o
recznej kontestacji jego pogladow na poprawianie aerodynamiki mojego
samochodu przez usuniecie "zbednych" wystajacych elementow.
Tylko ze taka sytuacja ma male prawdopodobienstwo zaistnienia, bo ja
motocyklistom zawsze odpuszczam, JESLI ICH ZAUWAZE. Po prostu samochody,
ktorymi jezdze, nie pozwalaja sie poscigac, wiec po cholere mam jeszcze
celowo wprowadzac jakis dodatkowy element zagrozenia...

MS


Mat S

unread,
Jun 8, 2004, 4:46:04 AM6/8/04
to
> wrecz leniwie. No coz - mysle ze teraz dwa razy sie zastanowi zanim cos
> takiego zrobi...


??? a co, dodales mu napedu?

MS


FooFoo

unread,
Jun 8, 2004, 4:57:01 AM6/8/04
to
> > Ostatnio kolega z innego forum jadacy
> > niepozornym audi combi mial ciekawa
> Szkoda ze nie znam adresu e-mail tego faceta bo przekierowal bym na niego
> ten caly spam zalewajacy mi skrzynke... (obiecujacy przedluzenie do 14
> cali...)
>
> Pozdrawiam
> Sir Piernik

Ten gostek jakiś czas temu tu coś postnął. Przeszukaj archiuwum pod hasłami
combi, audi, s4, apel, 'patrzcie w lusterka'. Powinieneś go namierzyć.

Już nie będe ponownie odpowiadać na posty powyżej... Tak, w pełni zrozumiałem
pierwszy post. Czy wjechanie w trawnik traktujecie jako okoliczność łagodzącą
dla katana? Moim zdaniem nie powinien w ogóle do tak kretyńskiej sytuacji nie
dopuszczać i właśnie o tym pisałem. Jako mądrzejszy powinien ustąpić, ale widać
że z tym ma problem.

Zdrowia,

Wojtek
Blue GPZ

PS "Kurna gdzie moje nitro?" ;)

Sir Piernik

unread,
Jun 8, 2004, 5:07:41 AM6/8/04
to
Piotrek-TS350 pisze:
...>8

> Masz rację - z drugiej strony skoro prawy był wolny
> to dlaczego kierowca moto jechał lewym? Przepisy też
> jasno regulują takie zachowanie. Czyżby miał
> miejsce syndrom "... ja jestem king of the road
> a w katamaranach to leszcze..." ;-) ??

Moze przestanmy w tej sytuacji powolywac sie na przepisy?? Bo wyglada mi to
na tlumaczenie sie goscia ktory zgwalcil "alez wysoki sadzie, uzywalem
prezerwatywy" ! :)
A jechal nie lewym pasem lecz chyba staral sie trzymac osi jezdni co jest
dla mnie zrozumiale - przede wszystkim wraz ze wzrostem predkosci
(przynajmniej dla mnie) jezdnia staje sie coraz wezsza. Poza tym - chyba nie
byla to ogrodzona autostrada wiec trzeba sobie dac jakiekolwiek szanse
dostrzezenia zajaca lub jeza ... :) Podmuch wiatru tez latwiej opanowac
majac zapas z jednej i drugiej strony...

> Jak wyżej - wystarczy zerknąć kątem oka żeby zobaczyć czyjeś
> światła we wstecznym lusterku więc nie wiem dlaczego miałbym
> w nie nie patrzeć nawet przy takich prędkościach.

8<...>8


> P.S. Oczywiście jeśli chodzi o mnie to piszę o jeździe puszką
> bo moja zJawa tyle nie da rady ;-)

No to sobie odpowiedziales....
Zupelnie czyms innym jest spogladanie w luserko w aucie niz na motocyklu. Na
wszystkich motocyklach na jakich jezdzilem wymaga to obrocenia a czasami
wrecz wychylenia glowy. Glowa wtedy naogol wypada w struge powietrza i -
uwierz - nie jest mile i bezpieczne. Tzn do 140 - wg moich doswiadczen - nie
ma problemu...
Poza tym czy spojrzenie co 10 sekund wystarczy? Moim zdaniem tyle czasu mu
nie dali!
I jeszcze jedno - wydaje mi sie ze kolesie jednak nie wlaczyli swiatel -
moim zdanie obrotomierz byl ciemny!
Co to za bajeranckie, "tjuningowe" urzadzenie w ktore kierowca stukal
palcem? Zawiesilo sie czy chcial nam cos przekazac?!

Pozdrawiam
Sir Piernik

Katan

unread,
Jun 8, 2004, 5:03:45 AM6/8/04
to
On 8 Jun 2004 10:57:01 +0200, "FooFoo" <foofooW...@autograf.pl>
wrote:


>Już nie będe ponownie odpowiadać na posty powyżej... Tak, w pełni zrozumiałem
>pierwszy post. Czy wjechanie w trawnik traktujecie jako okoliczność łagodzącą
>dla katana? Moim zdaniem nie powinien w ogóle do tak kretyńskiej sytuacji nie
>dopuszczać i właśnie o tym pisałem. Jako mądrzejszy powinien ustąpić, ale widać
>że z tym ma problem.

Z czym mam problem juz napisalem, nie uwazam ze zrobilem cos zle, uwazam
ze mialem doczynienia z mistrzami prostej. Nie bede sie powtarzal,
poczytaj dokladniej moje posty.

Mari@

unread,
Jun 8, 2004, 5:06:23 AM6/8/04
to
Turururum!!

Użytkownik "Sir Piernik" <Dziadek...@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:

> Dwa pasy w jedna strone, ewidentnie poza terenem zabudowanym wiec nie


wolno
> wyprzedazc z prawej strony.

***
A dlaczego nie moge w tym przypadku wyprzedzic z prawej strony??

Art.24. ust.10 . Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi
z
wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 i
7:
1) na jezdni jednokierunkowej,
2) na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze
zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym przeznaczone są do
jazdy w tym samym kierunku.
(http://kierowcy.republika.pl/kodeksdr/kd09.html)

Mogl go wyprzedzic z prawej strony bo jezdnia jest jednokierunkowa.
Dodam ze : "jezdnia - część drogi przeznaczoną do ruchu pojazdów" - tu sa
dwie jednokierunkowe (w tym przypadku oddzielone pasem zieleni):
http://www.gimnazjum.pl/karta/prawo/prawo_def/droga_03.gif
dwukierunkowa:
http://www.gimnazjum.pl/karta/prawo/prawo_def/droga_04.gif

--
+--- "Mari@" & "Niuniek" - GSX 1100F - Road Lamer MC President ;) ---+
+ " cos byc musi do cholery za zakretem " +
+ http://www.mojmotocykl.pl http://www.prm-poludnie.motocykle.org +
+-------------------- maria[malpa]mojmotocykl.pl --------------------+

Sir Piernik

unread,
Jun 8, 2004, 5:14:33 AM6/8/04
to
Mari@ pisze slusznie:
...>8
> 1) na jezdni jednokierunkowej,
> 2) na jezdni dwukierunkowej, jeżeli....

Mea culpa! :)

Pozdrawiam
Sir Piernik


FooFoo

unread,
Jun 8, 2004, 5:14:58 AM6/8/04
to
> Katan:

> Z czym mam problem juz napisalem, nie uwazam ze zrobilem cos zle, uwazam
> ze mialem doczynienia z mistrzami prostej. Nie bede sie powtarzal,
> poczytaj dokladniej moje posty.

Twe posty już znam na pamięć, panie. Widzę, że nie tylko na drodze masz
kłopot z kompromisem, więc ja _odpuszczam_. Plastik na wypadkowym motocyklu
mojego kumpla jeszcze nie ostygł.

Zdrowia i rozwagi życzę. Signoff.


Wojtek
Blue GPZ

Mat S

unread,
Jun 8, 2004, 5:18:35 AM6/8/04
to
> No oczywiście, że na zielonym. Czyżbyś ruszył na żółtym-z-czerwonym?

TO MOZNA INACZEJ?!?!?!??

MS


Mat S

unread,
Jun 8, 2004, 5:24:43 AM6/8/04
to
> dla mnie zrozumiale - przede wszystkim wraz ze wzrostem predkosci
> (przynajmniej dla mnie) jezdnia staje sie coraz wezsza.

wcale sie nie staje :) tylko sie wydaje :)

> uwierz - nie jest mile i bezpieczne. Tzn do 140 - wg moich doswiadczen -
nie
> ma problemu...

eee??? jak po slubie niejakiego T. wracalem Traska Torunska do domu, bijac
swoj zyciowy rekord moto(140 :) ) i przy zmianie pasa obejrzalem sie za
siebie (no OK, to nie bylo przy 140) to mi sie kurna przylbica otworzyla. I
to dopiero bylo nieprzyjemne. Ale sie sama zamknela po obroceniu sagana na
wprost.

> Co to za bajeranckie, "tjuningowe" urzadzenie w ktore kierowca stukal
> palcem?

nie zadne tjuningowe tylko standard w tym sprzecie. Wskaznik cisnienia
doladowania.
(wiem, bo tez mam w swoim zdechlaku 1.9 TD :)


>Zawiesilo sie czy chcial nam cos przekazac?!

no tego tez nie wiem. przeciez to tak wachluje, ze sie raczej nie zawiesi. A
efektownie tez nie wyglada...

MS


Mat S

unread,
Jun 8, 2004, 5:30:32 AM6/8/04
to
> Mogl go wyprzedzic z prawej strony bo jezdnia jest jednokierunkowa.

o rany, to na Katowickiej w wielu miejscach (pasy ruchu rozdzielone pasem
zieleni) mozna wyprzedzac z prawej strony?!?!?
juz widze te dyskusje z miskami...

MS


Mat S

unread,
Jun 8, 2004, 5:34:02 AM6/8/04
to
> swoj zyciowy rekord moto(140 :) ) i przy zmianie pasa

tam mozna 80, ale jest prosto i daleko widac :)
tak tak, juz siedze i wstydze sie, jak zalecal Pierwszy ze "Lwowa",
dowodzonego przez M. Stankiewicza.

MS
CB450S total golas pizdzi jak w kieleckiem od 100 kph


Jacek Szymański

unread,
Jun 8, 2004, 5:35:50 AM6/8/04
to
2small wrote:
> Jak kto uwaza dla mnie osobiscie spokojny kierowca to
> dobry kierowca. I po co bylo sie scigac ze swiatel??? Urazone meskie
> ego??? Bo chcialem komus pokazac ze ja lepszy jestem i sie nie
> udalo??? Jestes smieszny. Sam motocyklista a stwarza zagrozenie na
> drodze innemu motocykliscie. Przykro sie to czyta.

Czytam ten watek i oczom nie wierze! Katan spowodowal zagrozenie?????
Nastepnym razem ktos stojac w korku crosem przejedzie mu po dachu tylko
dlatego, ze on swoim sluzbowym autem nie zrobil tamtemu odpowiednio duzego
odstepu po swojej lewej stronie - i to tez bedzie wina Katana?! To nie on
spowodowal niebezpieczna sytuacje, tylko dwa durne barany. On im tylko nie
ustapil - i bardzo dobrze! Czemu mial ustepowac? Jak mu ktos bedzie w twarz
plul, to ma mowic, ze deszcz pada? Jak ktos jest glupi i prowokuje
niebezpieczne sytuacje grozace wypadkiem, sam majac duze mniejsze szanse
wyjscia z niego calo (pisze o motocyklistach kontra puszka w tym wypadku) -
to cala odpowiedzialnosc za nieszczescie bierze na siebie,i ewentualna wina
jest tylko i wylacznie po jego stronie. Dobrze, ze Katan nie ustapil! Jak
goscie maja wszystkich w dupie i mysla, ze jak jada moto to sa polbogami,
niech sie rozwala na rondzie przy nieduzej predkosci, niz by mieli takie
sytuacje prowokowac przy znacznie wiekszych predkosciach. Nastepnym razem
tacy kolesie wjada na czerwonym na skrzyzowanie (bo co sie beda zatrzymywac,
przeciez poto maja moto, zeby sobie odkrecic) myslac, ze sa tacy szybcy a
puszki takie powolne, ze wszystko im wolno. I nie daj Boze spotkaja szybka
puszke, przelicza sie itp. I co - wladuja sie w kolesia jadacego "kratka",
to na Grupie podniesie sie wrzawa: "Jaki wredny ten handlarzyna, nie ustapil
biednym motocyklistom! Burak i wsiok - przeciez mogl odpuscic, widzac ze
nadjezdzaja - a tak narazil ich zrowie na szwank!". Przeciez to zakrawa na
paranoje!

--
zbulwersowany
-= Szwagier =-
Moto Guzzi V65 Florida '92


Mr.Jack

unread,
Jun 8, 2004, 5:40:14 AM6/8/04
to
Użytkownik "Mat S" <fishbed_...@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:ca416i$ohb$1...@atlantis.news.tpi.pl

> CB450S total golas pizdzi jak w kieleckiem od 100 kph

kup se szybke :P

--
Jacek "Mr.Jack" Sawicki
http://www.motocykl.org/
Sprowadzanie z Niemiec: http://www.motocykl.org/sprowadzanie.php
Honda CeBe 0,5l (bezalkoholowe)


e r r o r @wp.pl Terror

unread,
Jun 8, 2004, 6:10:41 AM6/8/04
to
| Pomijając wszelkie szczegóły, uważam, że urywanie lusterek jest tak
| chusteczkowym zwyczajem, że aż wstyd. Oby się takiemu noga omsknęła i
| pogruchotał sobie co-nieco. Szeryfy na sportach.

Gadasz tak bo sily ci brak?
Jak facet probuje cie zabic z usmiechem na twarzy, bo jego wyobraznia nie
potrafi przetworzyc konsekwencj zajezdzania drogi motocykliscie, to trzeba
go nauczyc

| To w Warszawie się działo, tak? U nas w Krakowie nie do pomyślenia.

Jasne...
Nie widze w sigu zadnego moto, jezdzisz w kapeluszu?
A swoja droga, to Katan sie nie popisal...
--
______________________________________________
Terror - juz za 2-3 tygodnie bedzie Suzki GS 550L
mailto: http://tinyurl.com/3dntc GG: 52182
Archiwum: www.news.riders.pl | FAQ: http://www.riders.pl/node.php?id=735


e r r o r @wp.pl Terror

unread,
Jun 8, 2004, 6:13:07 AM6/8/04
to
| Dlatego wlasnie nie pisze ze dalem dupy bo kogos prawie staranowalem
| tylko ze dwoch bezmyslnych debili robi to czego sie nie powinno robic.
|
To dlaczego im nie odpusciles? Przeciez to debile, a ty wiesz czym grozi
taka jazda?
Nie mam tu na mysli lusterek, ale zycia tych poje....ów

--
Terror
Magna szybciej sie pojawi niz Max


mailto: http://tinyurl.com/3dntc GG: 52182

There are only 10 types ok people in the world:
Those who understand binary and those who don't
FAQ: http://www.riders.pl/node.php?id=735


e r r o r @wp.pl Terror

unread,
Jun 8, 2004, 6:14:04 AM6/8/04
to
|
| a jakiś gej motocyklem na białostockich numerach to mnie niedawno też
| strasznie wku...ł
|
I pewnie jeszcze byl murzynem?

!#$^@!%&

Terror


Jackare

unread,
Jun 8, 2004, 6:24:49 AM6/8/04
to
>
> A moglbys rozwinac te wzniosla mysl?
>
Pozwol ze ja ta mysl zinterpretuje i rzwine na podstawie wlasnych
doswiadczen:
Katamaranem jezdze od 14 lat, w ciagu ostatnich 7 lat zrobilem ok 500 tys
motorowerami i motocyklami jezdze dluzej (najpierw nielegalnie-bez prawka,
potem legalnie) ale robilem na nich znaaacznie mniej kilometrow, nie wiem
moze z 20 tys daaawno temu motorowerami i z 40 tys motocyklami
W tym czasie mialem 2 wypadki samochodowe. Jeden ktorego bylem ofiara
(kasacja samochodu) w 1991r, drugi (mala stluczka) ktory w swietle prawa
spowodowalem w 1998r, ale faktycznie byl on wynikiem niesamowitej gololedzi
gdzie pzry szybkosci +/- 70 km/h nastapil karambol w sznurze jadacych DK1
samochodow. nie wyhamowalem (poslizg na gololedzi) i poslizgiem przyhaczylem
jednego...

W toku mojej "kariery kierowcy" sam przeszedlem typowa ewolucje:
-swiezak
-ciezka noga
-wyobraznia gora
- samochod sluzbowy- ciezka noga
- smochod sluzbowy - wyobraznia gora
- pedal

Na podstawie obserwacji i doswiadczen podzielilem sobie kierowcow
najczesciej generujacych zagrozenia na (moje prywatne) grupy:
1. gowniarze za kierownica (ciezka noga, pan szosy, jestem najelpszy,
najszybszy, imponuje laskom, nosze dres, etc..)
2. przedstawiciele handlowi (zapier....ja jak idioci- przeciez auto
sluzbowe, .zawsze spoznieni, z komorka przy uchu etc...)
3. kobiety za kierownica (wszystko sie moze zdarzyc, nieprzewidywalne
zachowania na drodze,gasnace auta podczas ruszania, poprawki makijazu w
lusterku wstecznym etc..)
4.emeryci i niedzielni kierowcy (zero prawidlowych odruchow,
nieprzewidywalne zachowanie, zmora w ruchu (jedzie 50 na prostej
przyspieszajac i dohamowujac), zero refleksu, gasnace auta podczas ruszania,
zawal w trakcie jazdy (bylem swiadkiem)

Polaczenie pkt 3 i 4 juz wogole stanowi w pierwszym okresie dzialalnosci
mieszanke wybuchowa.
Przpyszczam ze kolega przedmowca nie kierowal swoich u wag do Ciebie tylko
generalizowal. Tak jak i ja.
Niestety, nikt mnie nie przekona ze wymienione grupy nie sa zagrozeniem. Sa.
I kazdy kto jezdzi wie o tym.
Statystyki? Ze kobiety powoduja mniej wypadkow? Ze w mniejszej ich ilosci
uczestnicza ? Moze. Ale nikt nie zbiera danych o tym ile idiotycznych
sytuacji na drodze powoduja, ile potencjalnie groznych sytuacji powoduja. To
samo "handlarze". Przykla z njblizszego mi podworka- firmy w ktorej pracuje
moj dobry kolega: dostali nowe samochody, przyjeli nowe osoby. Bilans: 3
nowo przyjete osoby nie zginely w wypdkach spowodowanych przez siebie,
samochody do kasacji. Jego dziewczyna: w ciagu ostatniego czasu (6 tygodni)
2 stluczki za jej przyczyna.

Kobieta za kierownica, przedstawiciel handlowy to juz powoli zaczyna byc
stereotyp. Nie ma sensu z nim walczyc bo tak jest i juz. Mozna byc chlubnym
wyjatkiem od reguly, ale nie ma po co szczerzyc zebow :-))) Pomimo iz uwazam
ze moja zona jest naprawde swietnym kierowca (jezdzi w kazdych warunkach
dniem i noca a ja moge przy niej spokojnie spac w samochodzie), nadal
podpisuje sie obiema rekami pod stereotypem "baby za kierownica" ,
"handlarza z kratka" i "kapelusznika" uwazajaca polaczenie tych grup za
zagrozenie do kwadratu

--

Jackare
2 Osy '64, WSK M06 '58 w puzzlach
Bytom
http://jackare.jamajka.plukwa.net

aby odpisac- wytnij wstawke antyspamowa

Mat S

unread,
Jun 8, 2004, 6:29:38 AM6/8/04
to
> kup se szybke :P

mam, ale niezalozona :)
moto jest srebrno-czerowone, szybka czarna... hm. musze poprobowac i sie
zobaczy.

MS


Mat S

unread,
Jun 8, 2004, 6:34:20 AM6/8/04
to
> Gadasz tak bo sily ci brak?

a Tobie brak sily na dokladne przeczytanie?

> potrafi przetworzyc konsekwencj zajezdzania drogi motocykliscie, to trzeba
> go nauczyc

Katan nikomu drogi nie zajechal. To tamci mu zajechali, a sprzeta
uszkodzili, bo za wolno ustepowal. Kutafony.

jak nie potrafia przetworzyc konsekwencji zajechania drogi puszce przez
motocykl to powinni obejrzec pare edukacujnych fimow typu Mad Max. albo
przestac jezdzic, bo jeszcze kogos naraza na stres/koszty/inne konsekwencje
wypadku przez nich spowodowanego.

MS

Katan

unread,
Jun 8, 2004, 6:37:03 AM6/8/04
to
On Tue, 8 Jun 2004 12:13:07 +0200, "Terror" <t e r r o r @ w p . p l>
wrote:

>| Dlatego wlasnie nie pisze ze dalem dupy bo kogos prawie staranowalem
>| tylko ze dwoch bezmyslnych debili robi to czego sie nie powinno robic.
>|
>To dlaczego im nie odpusciles? Przeciez to debile, a ty wiesz czym grozi
>taka jazda?
>Nie mam tu na mysli lusterek, ale zycia tych poje....ów

Terror, bo oni byli ZA MNA. To mialem hamowac ??
Oni mnie naprawde w ostatniej chwili zaczeli wyprzedzac i niewiem na co
liczyli, dlatego wlasnie zwiedzilem trawke!

Mat S

unread,
Jun 8, 2004, 6:37:36 AM6/8/04
to
> To dlaczego im nie odpusciles? Przeciez to debile, a ty wiesz czym grozi
> taka jazda?
> Nie mam tu na mysli lusterek, ale zycia tych poje....ów


i pewnie samochodem nalezy jezdzic tak, by w kazedj chwili byc gotowym na
ustapienie nieprawidlowo nadjezdzajacemu motocykliscie z dowolnie
przypadkowego kierunku?
ja wiem, ze wtedy swiat bylby piekny, ale niestety jeszcze nie mamy tylu
wystarczajaco swiatlych :) ludzi w parlamencie zeby takie prawo o ruchu
drogowym przeszlo. wiec na razie, jesli ktos popierdziela w ruchu ulicznym w
sposob, ktory mocno odstaje od reszty pojazdow, to niech sam oblicza
"sciezke odejscia" jak to sie mowi wsrod drwali. a jak takiej sciezki nie
ma, albo sie konczy za chwile, to sie kurna nia nie jedzie.

MS


redford

unread,
Jun 8, 2004, 6:41:34 AM6/8/04
to
PeKata wrote:

> Użytkownik Rafal Makowski napisał:
>> hehe, zawsze twierdzilem ze cala nacja handlarzy w swoich katamaranach z
>> kratka to gorsza opcja niz kapelusznicy albo baby :):)

>
> A moglbys rozwinac te wzniosla mysl?

> PeKata

chodziło mu zapewne w skrócie o tych co dłubią pracowicie wyciągając
(potoczne) baby z nosa, więc nie ma powodu do kłótni

--
redford,
wawa zone

Mat S

unread,
Jun 8, 2004, 6:44:57 AM6/8/04
to
juz 2 osoby powiedzialy, zebys sie p-dolil...
p-dolisz sie juz? :)
ja bym chyba poczekal na 3cia taka wskazowke :)

MS


TomekGS

unread,
Jun 8, 2004, 6:54:52 AM6/8/04
to
Yellow,

> Wiem ze to moze nie najlepiej pisac w tym watku odnosnie
>Katana, ale mi po wlaczeniu motonga wylancza sie kilka
>komorek mozgowych.

No popatrz, a mi sie kilka wlacza.
Ciekawe.


tomusgs
pees: tak sobie Was czytam i mysle, ze na miejscu katana wielu z nas
zrobiloby dokladnie tak samo. Wielu zrobiloby tak, jak owi motocyklisci.
Rozwiazania szukalbym w zbyt emocjonalnym podejsciu onu stron do
zaistnialego zdarzenia. Wiem, ze ciezko odpuscic, ale chyba coraz czescie
trzeba :-)


Mystik

unread,
Jun 8, 2004, 7:00:32 AM6/8/04
to
Czesc

Jackare wrote:
>
> W toku mojej "kariery kierowcy" sam przeszedlem typowa ewolucje:

......

> - pedal

Rozumiem, ze juz tak zostalo :).

> Statystyki? Ze kobiety powoduja mniej wypadkow? Ze w mniejszej ich
> ilosci uczestnicza ? Moze. Ale nikt nie zbiera danych o tym ile
> idiotycznych sytuacji na drodze powoduja, ile potencjalnie groznych
> sytuacji powoduja.

Ty tez miales "tylko" dwa wypadki i to nie z Twojej winy :).

> Jego dziewczyna: w ciagu ostatniego czasu (6 tygodni) 2 stluczki za
> jej przyczyna.

No to Ona nie pasuje do Twojego stereotypu "baba za kierownica".

A tak w ogole to mam jakies deja vu. Temat wraca jak bumerang.

pozdr.MYSTIK
BigBlue


e r r o r @wp.pl Terror

unread,
Jun 8, 2004, 7:04:51 AM6/8/04
to

| Katan nikomu drogi nie zajechal. To tamci mu zajechali, a sprzeta
| uszkodzili, bo za wolno ustepowal. Kutafony.
Oj Mat, teraz Ty: czytaj dokladnie. Nie odnosilem tego do Katana, ale do
urywania lusterek gosciom, ktorzy zajezdzaja droge. Patrz moj poprzedni
post.

| jak nie potrafia przetworzyc konsekwencji zajechania drogi puszce przez
| motocykl to powinni obejrzec pare edukacujnych fimow typu Mad Max. albo
| przestac jezdzic, bo jeszcze kogos naraza na stres/koszty/inne
konsekwencje
| wypadku przez nich spowodowanego.

I tu masz racje, choc konsekwencje sa grozniejsze dla zajezdzajacego niz dla
auta. Right?

Terror


Wiewior

unread,
Jun 8, 2004, 7:06:18 AM6/8/04
to
"Jacek Szymański" <js...@wp.pl> napisal:

> Czytam ten watek i oczom nie wierze! Katan spowodowal zagrozenie?????

(...)


> nadjezdzaja - a tak narazil ich zrowie na szwank!". Przeciez to zakrawa na
> paranoje!
>
> --
> zbulwersowany
> -= Szwagier =-

Zapraszam na moje osiedle. Ostatnimi laty zrobiono wszystkie uliczki
rownozednymi. Nie ma zadnych znakow, ani strefy, ani na skrzyzowaniach znaku
ostrzegawczego numer ... tego z "x", czeski film. Praktycznie co drugi dzien
mi ktos z lewej strony przelatuje wymuszajac pierwszenstwo. Ale ja mientki
jestem, ustepuje, taka ze mnie na moturze kaczuszka, nie tylko boje sie
ciezarowek ale nawet plastikowych trabantow!! Ale "zbulwersowany" kolega na
pewno by tak nie zrobil. Nauczyl by tych wszystkich debili i burakow
poszanowania przepisow drogowych. Tfardym cza byc, nie mientkim. Zapraszam.
Sliczny cmetarz mamy. Na gorce.

--
Wiewior
zJawaTS350 forever, RF900Rysio

PS. Zycie jest pasmem malych i duzych kompromisow.


e r r o r @wp.pl Terror

unread,
Jun 8, 2004, 7:07:12 AM6/8/04
to
| Terror, bo oni byli ZA MNA. To mialem hamowac ??
| Oni mnie naprawde w ostatniej chwili zaczeli wyprzedzac i niewiem na co
| liczyli, dlatego wlasnie zwiedzilem trawke!

No to ja na trawnik bym nie zjechal. Co jak co ale dwa kola wymagaja
wyobrazni

Terror


Mat S

unread,
Jun 8, 2004, 7:09:46 AM6/8/04
to
> I tu masz racje, choc konsekwencje sa grozniejsze dla zajezdzajacego niz
dla
> auta. Right?

Mosz recht. dlatego czesto przy jezdzie na "waskim" wlacza mi sie tryb
"pedal" i to nie chodzi o wiotkie nadgarstki (no, moze prawy mi sie rusza
troche :)


MS


e r r o r @wp.pl Terror

unread,
Jun 8, 2004, 7:11:25 AM6/8/04
to
| ja wiem, ze wtedy swiat bylby piekny, ale niestety jeszcze nie mamy tylu
| wystarczajaco swiatlych :) ludzi w parlamencie zeby takie prawo o ruchu
| drogowym przeszlo. wiec na razie, jesli ktos popierdziela w ruchu ulicznym
w
| sposob, ktory mocno odstaje od reszty pojazdow, to niech sam oblicza
| "sciezke odejscia" jak to sie mowi wsrod drwali. a jak takiej sciezki nie
| ma, albo sie konczy za chwile, to sie kurna nia nie jedzie.

Ja wiem, ze tak se ni da, ale ja probuje.
A poza tym Katan napisal, ze kolesie byli za nim, co jakby nie patrzec
zmienia postac rzeczy
Pozdro
Terror


Mat S

unread,
Jun 8, 2004, 7:19:24 AM6/8/04
to
"zbulwersowany" kolega na
> pewno by tak nie zrobil. Nauczyl by tych wszystkich debili i burakow
> poszanowania przepisow drogowych. Tfardym cza byc, nie mientkim.
Zapraszam.

Spoko. Liazem moge przyjechac? Ja tam lubie takie miejsca. 7 ton wazy jak
jest pusty, 9 metrow ma dlugosci. 11,5 litra pojemnosci silnika :) i 10
biegow (z polbiegami liczac)

MS


Jackare

unread,
Jun 8, 2004, 7:33:07 AM6/8/04
to
> > - pedal
>
> Rozumiem, ze juz tak zostalo :).
>
Tak ;)
Tym jakze wyrafinowanym okresleniem nazywam osobe dmuchajaca na zimne i za
wszelka cene nie prowokujaca sytuacji niebezpiecznych. Nazwa zostala
zaadoptowana z komentarza do sytuacji drogowej.

>
> Ty tez miales "tylko" dwa wypadki i to nie z Twojej winy :).

Moze tylko moze az. Jeden ewidentnie nie zmojej winy (sprawca wjechal na
skrzyzowanie nie stajac na stopie, pech chcial ze ja tez w tym czasie bylem
na tym skrzyzowaniu), drugi jak juz napisalem- z punktu widzenia prawa z
mojej winy i od tego nie uciekam ani sie nie wypieram. Stalo sie to w
poczatkowym okresie uzytkowania samcohodu sluzbowego kiedy dominowala
"ciezka noga" i gdzybym byl wtedy na etapie "pedal" pewnie do tego by nie
doszlo bo rozpoznalbym gololedz i jechal 40 km/h uzrymujac dystans 100 m od
poprzedzajacego mnie samochodu zwlaszcza ze tego dnia minelismy lezacych
wzdluz drogi ok 15 samochodow po dachowaniu- dzis by mnie to od razu
zastanowilo, wtedy nie. Widze to z perspektywy czasu i chyba kazdy jaks tam
ewolucje na drodze przechodzi

> > Jego dziewczyna: w ciagu ostatniego czasu (6 tygodni) 2 stluczki za
> > jej przyczyna.
>
> No to Ona nie pasuje do Twojego stereotypu "baba za kierownica".
>

Dlaczego? jezdzi nieporadnie powodujac stluczki....wypisz, wymaluj- baba za
kierownica

Jacek Szymański

unread,
Jun 8, 2004, 7:34:01 AM6/8/04
to
Wiewior wrote:
> "Jacek Szymański" <js...@wp.pl> napisal:
>
>> Czytam ten watek i oczom nie wierze! Katan spowodowal
>> zagrozenie????? (...) nadjezdzaja - a tak narazil ich zrowie na
>> szwank!". Przeciez to zakrawa na paranoje!
>>
>> --
>> zbulwersowany
>> -= Szwagier =-
>
> Nauczyl by tych wszystkich debili i burakow poszanowania
> przepisow drogowych. Tfardym cza byc, nie mientkim. Zapraszam.

Chyba o czyms innym pisalem, prawda? To motocyklisci prowokowali
niebezpieczna sytuacje. To oni utracili Katanowi lusterka za to, ze uchronil
ich od wypadku uciekajac na trawe. Znalazlo sie tu kilka osob, ktore za to
najechaly na niego. I do tego sie ustosunkowalem. To nie Katan byl "slabsza"
strona w tym drogowym konflikcie, tylko motocyklisci. A Ty opisujesz
sytuacje, gdy jedzie ciezarowka i (moze najlepiej na rowerze?) ja mialbym
namawiac do nie ustepowania. Odwrociles kota ogonem.
Teraz do Twojego posta: tak, gdybym mial czolg, to bym wyjezdzal za kazdym
razem, gdy mam pierszenstwo. Niech sie durnie zabijaja, jesli im zycie nie
mile i nie maja zamiaru stosowac sie do obowiazujacych przepisow.

--

Pafnucy

unread,
Jun 8, 2004, 7:39:07 AM6/8/04
to
Terror <t e r r o r @ w p . p l> napisał(a):

> | Pomijajšc wszelkie szczegóły, uważam, że urywanie lusterek jest tak


> | chusteczkowym zwyczajem, że aż wstyd. Oby się takiemu noga omsknęła i
> | pogruchotał sobie co-nieco. Szeryfy na sportach.
>
> Gadasz tak bo sily ci brak?

Sory, a co ma do tego siła? Do walnięcia kopytem w lusterko wielka moc
potrzebna nie jest. Ty, jak rozumiem, siły masz tak dużo, że jak ktoś nie daj
Bóg Ci coś zrobi, to walisz bez zbędnych ceregieli. Co do braków, to Tobie
chyba czegoś brak. Consider this.

> Jak facet probuje cie zabic z usmiechem na twarzy, bo jego wyobraznia nie
> potrafi przetworzyc konsekwencj zajezdzania drogi motocykliscie, to trzeba
> go nauczyc

Kto tu chciał kogoś zabić? Tak dramatycznie to chyba nie wyglądało. BTW - ilu
kierowców czegokolwiek motocykliści nauczyli, w ten czy w inny sposób?
Chu..wy zwyczaj i tyle. I niebezpieczny może być, ale to przecież twardziele
kopią, a nie jakieś pedały, prawda?


> Jasne...
> Nie widze w sigu zadnego moto, jezdzisz w kapeluszu?

Tak, qrrrwa, ten kapelusz nazywa się kask vel heum. Służacy również jako
nocnik, jak mam daleko do łazienki. Nawet jakbym nie jeździł, to co? Nie mam
prawa głosu? Większośc piszących tutaj ma i motonga, i samochód. Ale punkt
widzenia zależy od p-ktu siedzenia.

Pozdro,
Pafnuc


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Mr.Jack

unread,
Jun 8, 2004, 7:47:47 AM6/8/04
to
Użytkownik "Mat S" <fishbed_...@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:ca44j7$l88$1...@nemesis.news.tpi.pl

Ja caly czas sie zastanawiam czy ine zalozyc ochraniaczy endurowych na rece
w mojej CeBie :P Skoro kocyx zostawil. to czemu nie? Chociaz troche to
smiesznie bedzie wygladac na nakedzie :P

PeKata

unread,
Jun 8, 2004, 7:48:47 AM6/8/04
to
Użytkownik Jackare napisał:

A mnie nie chce sie pisac takich ilosci literek ;)
Zatem ujme to tak:
Kierowca jest "bezplciowy" (nie ma znaczenia czy to baba, czy facet) -
albo potrafi zachowywyac sie na drodze, albo nie.
Nie ma dla mnie znaczenie, czy ma krete, spojler, czy jedzie maluchem,
czy tez merolem - albo potrafi jezdzic, albo nie.
A takie pierdzielenie, "baba za kierownica", "kapelusznik", "handlowiec"
itp, jest moim zdaniem chrzanieniem.
Na drodze trzeba miec wyobraznie, swiadomosc swoich mozliwosci
(mozliwosci auta) i pojecie, ze nie jestesmy na niej sami.
I to na tyle.

Pozdro
PeKata
(rowniez 14 lat "za kolkiem")

Pafnucy

unread,
Jun 8, 2004, 7:49:15 AM6/8/04
to
Terror <t e r r o r @ w p . p l> napisał(a):

> Jasne...


> Nie widze w sigu zadnego moto, jezdzisz w kapeluszu?
> A swoja droga, to Katan sie nie popisal...

I jeszcze zabawna rzecz na koniec - w czym TY jeździsz? Pewnie też w
kapeluszu, bo kask na razie jest Ci zbędny;)
Jeden ma sigu, drugi w garażu, ale każdy motonista:)
Życzenia sprzętu i w sigu, i w pod tyłkiem:)

Jackare

unread,
Jun 8, 2004, 7:53:04 AM6/8/04
to
teoertycznie masz racje, ale jednak upieram sie z wiekszosc tych co w
szerokim rozumieniu nie potrafia zachowac sie na drodze pasowaloby do mojej
klasyfikacji.
--
Jackare


gildor

unread,
Jun 8, 2004, 7:56:50 AM6/8/04
to
Użytkownik PeKata napisał:

> A takie pierdzielenie, "baba za kierownica", "kapelusznik", "handlowiec"
> itp, jest moim zdaniem chrzanieniem.
> Na drodze trzeba miec wyobraznie, swiadomosc swoich mozliwosci
> (mozliwosci auta) i pojecie, ze nie jestesmy na niej sami.

tyle ze o swoje sie dba bardziej i bardziej sie uwaza, o cudze mniej.
to apropos "kratki".

- gildor

PeKata

unread,
Jun 8, 2004, 8:07:41 AM6/8/04
to
Użytkownik gildor napisał:


>
> tyle ze o swoje sie dba bardziej i bardziej sie uwaza, o cudze mniej.
> to apropos "kratki".

Otoz bardzo sie mylisz.
To bardziej kwestia kultury osobistej, niz cudzej wlasnosci.


PeKata


Materka

unread,
Jun 8, 2004, 8:23:13 AM6/8/04
to

> |
> I pewnie jeszcze byl murzynem?

nie wiem nie oglądałem się

gildor

unread,
Jun 8, 2004, 8:16:09 AM6/8/04
to
Użytkownik PeKata napisał:

>> tyle ze o swoje sie dba bardziej i bardziej sie uwaza, o cudze mniej.
>> to apropos "kratki".
>
> Otoz bardzo sie mylisz.
> To bardziej kwestia kultury osobistej, niz cudzej wlasnosci.

a to nie to samo? skoro malo sie dba o nieswoje, to z kultura tego
goscia to ma niewiele wspolnego, poprostu nastepuje jej brak.

- gildor

PeKata

unread,
Jun 8, 2004, 8:25:57 AM6/8/04
to
Użytkownik gildor napisał:

> a to nie to samo? skoro malo sie dba o nieswoje, to z kultura tego
> goscia to ma niewiele wspolnego, poprostu nastepuje jej brak.

Zle zinterpretowalam Twojego poprzedniego posta :)

Pozdro
PeKata

Wiewior

unread,
Jun 8, 2004, 8:29:21 AM6/8/04
to
"Jacek Szymański" <js...@wp.pl> napisal:

> Chyba o czyms innym pisalem, prawda? To motocyklisci prowokowali
> niebezpieczna sytuacje. To oni utracili Katanowi lusterka za to, ze
uchronil
> ich od wypadku uciekajac na trawe.

Tak. Aczkolwiek mogl wyjsc z zasady ze madry glupiemu ustepuje (patrz posty
Demosa). Ja bym odpuscil, mam taka nature (guzik tam mam ale caly czas
staram sie miec). Bez wzgledu na wielkosc pojazdu ktorym jade. A Katanowi
zabraklo asertywnosci. Co by stracil jakby ustapil? Kilka sekund jazdy? A co
stracil jak chcial za wszelka cene udowodnic ze jest jego racja? (oczywiscie
racja byla po stronie Katana). Czas, nerwy.

> Znalazlo sie tu kilka osob, ktore za to
> najechaly na niego. I do tego sie ustosunkowalem. To nie Katan byl
"slabsza"
> strona w tym drogowym konflikcie, tylko motocyklisci. A Ty opisujesz
> sytuacje, gdy jedzie ciezarowka i (moze najlepiej na rowerze?) ja mialbym
> namawiac do nie ustepowania. Odwrociles kota ogonem.

Nie do konca sie precyzyjnie wyrazilem. Musze uogolnic. Czasem jezdze tam
samochodem. Zawsze jestem gotow ustapic wymuszajacym mniejszym pojazdom. Nie
wielkosc pojazdu, ale jego predkosc, mozliwosc zatrzymania i zdecydowanie
wjazdu na skrzyzowanie jest dla mnie wyznacznikiem ustapienia. Wiem ze
zminimalizowalbym dlugosc zycia gdybym caly czas staral sie za wszelka cene
wyegzekwowac swoje sluszne racje.
Madrzy blokuja przejazd wymuszajacym pierwszenstwo zwiekszajac
prawdopodobienstwo wypadku. Madrzejsi maja klakson ;-)

> Teraz do Twojego posta: tak, gdybym mial czolg, to bym wyjezdzal za kazdym
> razem, gdy mam pierszenstwo. Niech sie durnie zabijaja, jesli im zycie nie
> mile i nie maja zamiaru stosowac sie do obowiazujacych przepisow.

A widzisz, ja nie. Bladzic jest rzecza ludzka. Jakbys po tamtych uliczkach
jezdzil regularnie czolgiem to rozjechalbys:
a). Mnie - zdazylo mi sie kiedys, ulica zawsze byla glowna a naraz
przestala.
b). Kocyka - wydawalo mu sie ze jedzie glowna
c). Tonego - j.w. - zreszta ktora bys nie jechal wyglada jak glowna.

--
Wiewior
zJawaTS350 forever, RF900Rysio.


e r r o r @wp.pl Terror

unread,
Jun 8, 2004, 8:29:35 AM6/8/04
to
| Sory,
Sorry, jesli juz sie silisz na jezyk language

| Do walnięcia kopytem w lusterko wielka moc
| potrzebna nie jest. Ty, jak rozumiem, siły masz tak dużo, że jak ktoś nie
daj
| Bóg Ci coś zrobi, to walisz bez zbędnych ceregieli. Co do braków, to Tobie
| chyba czegoś brak. Consider this.

1. nigdy jeszcze lusterka butem nie rozbilem, wole piescia i w ten sposob
juz kilka sciagnalem z auta kierowcy buca :P


| > Jak facet probuje cie zabic z usmiechem na twarzy, bo jego wyobraznia
nie
| > potrafi przetworzyc konsekwencj zajezdzania drogi motocykliscie, to
trzeba
| > go nauczyc
|
| Kto tu chciał kogoś zabić? Tak dramatycznie to chyba nie wyglądało. BTW -
ilu
| kierowców czegokolwiek motocykliści nauczyli, w ten czy w inny sposób?
| Chu..wy zwyczaj i tyle. I niebezpieczny może być, ale to przecież
twardziele
| kopią, a nie jakieś pedały, prawda?

Przeczytaj zanim sie uniesiesz, z wysokosci slabo widac monitor na biurku.
Pisalem o kierwcach samochodow, ktorzy usmiechajac sie zajezdzaja ci droge.
Wiem, bo sam widzialem kilka takich akcji, ze tek powiem, bylem obiektem
ataku jadac sobie zgodnie z przepisami nawet :P

| Tak, qrrrwa, ten kapelusz nazywa się kask vel heum. Służacy również jako
| nocnik, jak mam daleko do łazienki. Nawet jakbym nie jeździł, to co? Nie
mam
| prawa głosu? Większośc piszących tutaj ma i motonga, i samochód. Ale punkt
| widzenia zależy od p-ktu siedzenia.

To nie dokladnie tak. Katan wyjasnil i w sumie chyba ma racje ze sie
wscieka. Nasza debata robi sie dyskusja dla dyskusji.

| Pozdro,
| Pafnuc
I ja pozdrawiam

Terror


Katan

unread,
Jun 8, 2004, 8:36:30 AM6/8/04
to
On Tue, 8 Jun 2004 14:29:21 +0200, "Wiewior" <wie...@motocykle.org>
wrote:


>Tak. Aczkolwiek mogl wyjsc z zasady ze madry glupiemu ustepuje (patrz posty
>Demosa). Ja bym odpuscil, mam taka nature (guzik tam mam ale caly czas
>staram sie miec). Bez wzgledu na wielkosc pojazdu ktorym jade. A Katanowi
>zabraklo asertywnosci. Co by stracil jakby ustapil? Kilka sekund jazdy?

Kufra Wiewior, Jedziesz samohcodem, obok Ciebie staje motocykl, ruszasz
sobie, bo gosc nie wystartowal w pore, jest za Toba bo trzeba pokonac
winkiel wiec nie odwija tak ze ledwo go widac z przodu, zaraz sie konczy
jego pas i w tym momencie skonczyl sie zakret, gosc odpala swoje kuce
pakujac sie w Twoj przedni blotnik, co robisz?

Pozdrawiam

--
Katan i Firestorm GG:65754
UIN: 2444059 ka...@riders.pl

Wiewior

unread,
Jun 8, 2004, 8:57:08 AM6/8/04
to
"Katan" <ka...@riders.pl> napisal:

> Kufra Wiewior, Jedziesz samohcodem, obok Ciebie staje motocykl, ruszasz
> sobie, bo gosc nie wystartowal w pore, jest za Toba bo trzeba pokonac
> winkiel wiec nie odwija tak ze ledwo go widac z przodu, zaraz sie konczy
> jego pas i w tym momencie skonczyl sie zakret, gosc odpala swoje kuce
> pakujac sie w Twoj przedni blotnik, co robisz?

Powiem Ci tak. Dosc niejednoznacznie opisales ta sytuacje. W sposob bardzo
malo obrazowy. Kazdy po drodze sobie dopowiedzial swoja wersje i powstala
dyskusja. Ja, na ten przyklad, do swojej wersji dolozylem pewien mini
wyscig - kto pierwszy do konca pasa, z tym ze Ci kolesie przegieli.
Wnioskuje z powyzszej Twojej wypowiedzi, ze nie do konca tak bylo. Nie wiem
dlaczego Ci urwali lusterka, byli pewnie debilami.
Zreszta i co ja robie tu, la la, przeciez ja juz jestem jedna noga w
"czynnosciach okolowyjazdowych" :-)

Katan

unread,
Jun 8, 2004, 9:01:49 AM6/8/04
to
On Tue, 8 Jun 2004 14:57:08 +0200, "Wiewior" <wie...@motocykle.org>
wrote:


>dlaczego Ci urwali lusterka, byli pewnie debilami.
>Zreszta i co ja robie tu, la la, przeciez ja juz jestem jedna noga w
>"czynnosciach okolowyjazdowych" :-)

Wpadnij po drodze na pifffko fsyzstko Ci rosssryssuje :>

KJ

unread,
Jun 8, 2004, 9:35:56 AM6/8/04
to
> ale Wasze
> numery mam, i nie bede sie zwracal do organow scigania o ukaranie
> Was....

wstrzasajace...

Taki obrazek:

Autostrada Mediolan - Wenecja.

Lewym pasem pomyka moto - konkretnie pomyka, trzymajac sie za nim wskazowka
mojego predkosciomierza pokazuje 180-200 km/h. On jedzie caly czas lewym, ja
tylko jak wyprzedzam pojazdy jadace srodkowym (nota bene tez nie taki wolny -
150-160). W ktoryms momencie po lewym pasie wyprzedza mnie volvo, dogania
motocykliste i...

I nic, on sobie jedzie lewym, volvo za nim i tak przez nastepne 10 kilometrow...

I to jest wlasnie roznica miedzy Europejczykiem, ktory wlacza sie do ruchu a
Polakiem ktory zamiast tego rusza na wojne.

I dolary przeciwko orzechom, ze miales cos z 5 razy mozliwosc takiego zachowania
sie na tym skrzyzowaniu zeby bylo to jeszcze jedno po prostu przejechane
skrzyzowanie, jak tysiac innych poprzednio.

KJ

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

It is loading more messages.
0 new messages