Pozdrawiam
--
Katan i Firestorm GG:65754
UIN: 2444059 ka...@riders.pl
Utracili ci w samochodzie lusterka?? OBA?? Pytam serio, co zrobisz z tym? Ja
u siebie mam kazde za 700 zl, dlatego pytam co planujesz. Tel. do Brygady
Wpierdol czy cos innego?
pozdrawiam,
---
Marcin a.k.a. Plissken
Yamaha FZS 600 Fazer
Kielce
katan wrote:
> Na pohybel Wam kierowcy GSXFa i Bandita na bialostockich numerach
> ktorych losy polaczyly sie dzis z moimi w centrum miasta, jechalem
> sluzbowym samochodem wiec za lusterka nic nie zaplace
Ja zawsze mowie, ze sluzbowe sa najszybsze, najbardziej terenowe itd.
Codziennie takie mijam (albo mnie mijaja). A twarze ich maja wyraz
szukajacych ofiary :).
Katan. Czyzby koledzy oberwali Ci lusterka za nieuzywanie kierunkowskazow ??
:)
pozdr.MYSTIK
BigBlue - nie na bialostockich numerach
> Na pohybel Wam kierowcy GSXFa i Bandita na bialostockich numerach
> ktorych losy polaczyly sie dzis z moimi w centrum miasta, jechalem
> sluzbowym samochodem wiec za lusterka nic nie zaplace
Raz na wozie, raz pod wozem...
A powaznie, to co im zrobiles, ze oni tak ten teges?
--
Pozdrawiam,
Lukasz Spychalski, romet kadet '83 oczojebny
rafal
B6
Strzala:-)
>Raz na wozie, raz pod wozem...
>A powaznie, to co im zrobiles, ze oni tak ten teges?
No wlasnie napisz Katanie co zes Wasc wywinal.
Pozdro 600
Michu
>> sluzbowym samochodem wiec za lusterka nic nie zaplace, ale Wasze
>> numery mam, i nie bede sie zwracal do organow scigania o ukaranie
>> Was....
>
>Utracili ci w samochodzie lusterka?? OBA?? Pytam serio, co zrobisz z tym? Ja
Tja...
>u siebie mam kazde za 700 zl, dlatego pytam co planujesz. Tel. do Brygady
>Wpierdol czy cos innego?
Narazie ich znajde, do Bialegostoku co jakis czas jezdze bo mam
dziadkow niedaleko, kolegow tez tam mam.. Zobaczymy..
ZEby nie odpowiadac pod kazdym postem:
Wystartowalismy spod swiatel w miejscu gdzie zaraz sie konczy lewy
pas, chlopaki zostali w tyle, (zanim wrzucili 1ke ja juz ruszylem) a
potem starali sie zdazyc przede mna na tym konczacym sie pasie, po
drodze byl zakret (rondo) wiec nie udalo im sie to, i zamiast
grzecznie wjechac za mnie to postawili sobie za punkt honoru zostawic
mnie w swoim dymie z katowanych pod czerwone pole silnikow, nie
udaloby im sie to gdybym nie zaliczyl trawnika po prawej, i chyba
samochod im sie nie spodobal bo nie rozumiem czego tu mozna sie mnie
czepic.... kierunkowskazow nie uzywalem. Ale ja nie zmianielem pasa to
poco?
>hehe, zawsze twierdzilem ze cala nacja handlarzy w swoich katamaranach z
>kratka to gorsza opcja niz kapelusznicy albo baby :):)
p..dol sie, niemam kratki i handlarzem nie jestem.
katan napisał:
[wszystko ciach]
A ze tak sie spytam - nie mogles odpuscic?
Ja tam zawsze odpuszczam.
PZDR Demos
>A ze tak sie spytam - nie mogles odpuscic?
moglem
>Ja tam zawsze odpuszczam.
A ja nie. Czy dlatego mam odpuszczac bo jakis palant nie wie co
potrafi jego motocykl? I myli ze mu wszystko wolno? Ja traktuje
motocykl jak innego uczestnika ruchu, ponadto, mega mnie zdzwili ze
jednak sie pakowali mi pod kola w ostatniej chwili.
> Na pohybel Wam kierowcy GSXFa i Bandita na bialostockich numerach
> ktorych losy polaczyly sie dzis z moimi w centrum miasta, jechalem
> sluzbowym samochodem wiec za lusterka nic nie zaplace, ale Wasze
> numery mam, i nie bede sie zwracal do organow scigania o ukaranie
> Was....
>
Nie tak nerwowo!!
Poco tak generalizowac ??
A co brak frustratow na 4 kolkach ??
nie wiem, jak bylo w tym przypadku, ale wiem, ze kierowcy samochodow
wyczyniaja czasem takie cuda, ze....
Jak podjechalem kiedys zapytac katamaraniarza, czy juz odkryl w swoim
pojezdzie wlaczkik do kierunkow, on sie na mnie spojrzal i zaczol sie
szyderczo smiac...
no i wkurwil mnie tym tak niesamowicie, ze lusterko polecialo...
Wielu z motocyklistow ma podobne sytuacje na koncie...
Musisz zrozumiec, ze tu nie chodzi o pogieta blache, ale o pogiete nasze
kosci, i wtedy poczucie humoru wysiada... :(
Pozdrawiam i zycze jaknajmniej takich sytuacji
--
........ ____ #___
... _____//______O___\\______ ------ __o
- || ---------POLICJA----- / ---- _`\<,_
- `----(@)===========(@) --- (o)/ (o)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
NAAAS NIE DOGONIAT! NAAAS NIE DOGONIAT!
Uzytkownik "katan" <ka...@riders.pl> napisal w wiadomosci
news:bkk9c09bl5o2fiu70...@4ax.com...
> ... To ze ....
>
Pomijając wszelkie szczegóły, uważam, że urywanie lusterek jest tak
chusteczkowym zwyczajem, że aż wstyd. Oby się takiemu noga omsknęła i
pogruchotał sobie co-nieco. Szeryfy na sportach. Z drugiej strony, kiedy jadę
samochodem, to mo-cykle puszczam przodem z uśmiechem i wolę pooglądać, jak
dadza na gumę, niż wkurzać kogoś, kto kupił sprzęt, no kupił, żeby przecież w
korku nie stać, no nie?
To w Warszawie się działo, tak? U nas w Krakowie nie do pomyślenia.
Pozdro,
Pafnuc
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
katan napisał:
> A ja nie.
I to chyba blad
Czy dlatego mam odpuszczac bo jakis palant nie wie co
> potrafi jego motocykl?
TAK - bo takich palantow jest pelno na naszych drogach i dlatego jest
tyle roznych sytuacji, ktore nie zawsze sie koncza dobrze.
I myli ze mu wszystko wolno?
Niech se mysli, najczesciej tylko on o tym wie :-).
Ja traktuje
> motocykl jak innego uczestnika ruchu,
Dokladnie tak - masz racje w 100 % ale ktos musi czasem odpuscic i to
nie znaczy ze ten drugi jest lepszy, szybszy i co tam jeszcze.
ponadto, mega mnie zdzwili ze
> jednak sie pakowali mi pod kola w ostatniej chwili.
Przeciez kazdy ma styl jazdy jaki mu pasuje - kto nigdy sie nikomu pod
kola nie wpakowal niech pierwszy cisnie lancuchem lub kardanem.
Pewnie miales jakies powody zeby dopuscic do takiej sytuacji a moze to
zwykli bandyci byli.
Pozdrawiam Demos
> lepiej bylo odpuscici a nie w pedy ruszac. stratny ty jestes a nie oni :)
Oni beda :-)
tomusgs
Pozdrawiam Nii
Ps. nie nawidze "swietych wojen" i podzialow na my i wy. ILE OSÓB TU NIE MA
AUTA 10%?????
nie pomyślałes zapewne inteligencie, ze niektórzy z nich jeżdza też
motocyklami...
to z zazdrości czy braku wyobrażni???
B12
> To w Warszawie się działo, tak? U nas w Krakowie nie do pomyślenia.
Może im się nie chce tłuc tak daleko z Białegostoku.
--
Kylo, Kawasaki EN500.
Klub Dostojnego ślimaka, Wawa
P.s. Nastepnym razem odpusc sobie. Jesli jest nie reformowalny i tak sie
wysypie. Pozdrawiam.
2small
Kawasaki GPz 550
Wawa-zone
ja tam wiem że Katan lubi sobie depnąć i bez konkurencji a jeżdzi dobrze
a jakiś gej motocyklem na białostockich numerach to mnie niedawno też
strasznie wku...ł
>>Ja tam zawsze odpuszczam.
>
> A ja nie. Czy dlatego mam odpuszczac bo jakis palant nie wie co
> potrafi jego motocykl?
Palant palantowi nie odpuści :-P
>Wystartowalismy spod swiatel w miejscu gdzie zaraz sie konczy lewy
>pas, chlopaki zostali w tyle, (zanim wrzucili 1ke ja juz ruszylem) ... >8
Czyli krotko mowiac chciales kolesi wysadzic w pobocze, doskonale
zdajac sobie sprawe ze wystartuja DUZO szybciej od ciebie?
A ja myslalem ze tak poronione pomysly maja tylko frustraci w
samochodach, ktorzy sa na tyle glupi ze myslae ze maja szanse na
starcie z motocyklem...
P.S.
Moze trzeba bylo ich wogole zepchnac z drogi? Co cie beda wyprzedzac
pedaly na motorach, nie?
________________________________
Maciek Wojtkiewicz aka Nemrod
B12 - Bomber
GG#-229279
________________________________
Uważam twoje zachowanie za bezsensowne. Może powinieneś ich w ogóle z jezdni
zepchnąć bo takie leszcze? Nie wszyscy motocykliści dobrze jeżdżą, fakt.
Ale skoro sam jeździsz na moto to tym bardziej dał bym spokój, rajdowcu.
Sorki, ale troche słomą zajechało. Skoro masz potrzebe pokazania innym jaki
z ciebie kozak to jedź na tor (tak apropos, ja tak robie).
Wojtek
Blue GPZ
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
pozdr
M4riush
Jawa TS 350
www.biketrip.pl
> ZEby nie odpowiadac pod kazdym postem:
> Wystartowalismy spod swiatel w miejscu gdzie zaraz sie konczy lewy
> pas, chlopaki zostali w tyle, (zanim wrzucili 1ke ja juz ruszylem) a
> potem starali sie zdazyc przede mna na tym konczacym sie pasie, po
> drodze byl zakret (rondo) wiec nie udalo im sie to, i zamiast
Ja tylko nie rozumiem jednego. Chciales pokazac, ze masz szybsze auto
niz Bandit i GSXFa?. Chyba, ze masz sluzbowe Subaru Impreze? Zebys nawet
ruszyl te 3 sec. wczesniej to by Cie wypier... szybciej niz bys wrzucil 2.
Poprostu zachowales sie nie fair.
Zapewniam Cie, ze ze mna bys "WYGRAL" :-)......... tylko co???
PS. Na dreski mam metode jak sie chca scigac na swiatlach. Jade w tym samym
tepie co deres i patrze jak katuje tego trupa. Na koniec daje mu nawet
"WYGRAC"... Mnie to bawi. Ale jestem nisko reaktywny. Nie potrzebuje
stymulacji.
--
|| Rafal "QrczaQ" Woloszyn
|| GG 5416952
|| M72, XRVdrag, Transalp
pozdr
M4riush
ps kolejne watki jak z "super expresu"
Sory, ale tez tak zrozumialem. Poza tym ze Katan sie wkurwil i
przyspieszyl. W zderzeniu samochod-motocykl to nie moze byc prawda.
Polecial na trawnik zeby kolesie z urazona duma nie rozwalili sie.
I co tu gadac ze sie broni motocyklistow albo nie. I Katan lata i oni
lataja. Jedni poprostu mniej mysla i moze maja kompleks.
pozdr
--
Szymon, er5
>Zastanawiam sie dlaczego ta grupa zawsze broni motocyklistow.
No patrz - a to ciekawostka... czemu ;)
A powaznie to najprawdopodobniej dlatego, ze jezdacy ludzie na moto
potrafia spojzec na sytuacje z obu stron barykady i ocenic (jako
kierowcy auta i kietowcy motocykla)
>Na swoim aucie nie mam nalepki biker friendly. I zdaje sobie sprawe ze
>kiedys sie moze zdazyc ze nie zauwaze na czas moto (wypadki chodza po
>ludziach).
A o to akurat bardoz latwo (o niezauwazenie) i to nawet u tych co
nader czeto patrza w lusterka. Poprostu trzeba by patrzec non stop za
siebie zeby zauwazyc wychylajace sie moto z kolumny aut ktore po 2
sekundach juz jest na wysokosci drzwi.
Dlatego nasza w tym glowa, zeby tak jezdzic - ze bez wzgledu czy ktos
naz zauwazyl, czy nie - nie dac mu szansy do zrobienia nam kuku.
A powodowanie niebezpiecznej sytuacji w spotkaniu moto- samochod
(ZWLASZCZA jak kierujacym tego dugiego jest motocyklista ktory wie o
co chodzi) jest IMO niedopuszczalne i glupie.
I nie ma tutaj nic ze slepej obrony motocyklistow (ktorzy na drodze
tez nie raz daja plamy - ze mna wlacznie) tylko o MYSLENIU o krok na
przod, a nie o urazonych ambicjach "bo mnie objadom a ja mam
zajebista firmowa fure"".
Pzdr
>On Mon, 07 Jun 2004 22:38:55 +0200, katan <ka...@riders.pl> wrote:
>
>>Wystartowalismy spod swiatel w miejscu gdzie zaraz sie konczy lewy
>>pas, chlopaki zostali w tyle, (zanim wrzucili 1ke ja juz ruszylem) ... >8
>
>Czyli krotko mowiac chciales kolesi wysadzic w pobocze, doskonale
>zdajac sobie sprawe ze wystartuja DUZO szybciej od ciebie?
Krotko mowiac, jak ktos sie przeciska miedzy samochodami i staje
pierwszy w kolejce to powinien sie zebrac tak szybko z tego miejsca
jak przyjechal, czy stojac pierwszy na swiatlach mialem czekac az
kolesie skoncza gadac i sobie wkoncu laskawie rusza na zielonym?
Ucinajac jeszcze inne wyzywania mnie od debili wcale nie
przyspieszalem na widok goniacych mnie motocykli, wystartowalem swoim
tepem i takim byl jechal za kazdym razem ruszajac z tych swiatel.
>>Zastanawiam sie dlaczego ta grupa zawsze broni motocyklistow.
>No patrz - a to ciekawostka... czemu ;)
>A powaznie to najprawdopodobniej dlatego, ze jezdacy ludzie na moto
>potrafia spojzec na sytuacje z obu stron barykady i ocenic (jako
>kierowcy auta i kietowcy motocykla)
Dlatego wlasnie nie pisze ze dalem dupy bo kogos prawie staranowalem
tylko ze dwoch bezmyslnych debili robi to czego sie nie powinno robic.
> A ja nie. Czy dlatego mam odpuszczac bo jakis palant nie wie co
> potrafi jego motocykl? I myli ze mu wszystko wolno? Ja traktuje
> motocykl jak innego uczestnika ruchu, ponadto, mega mnie zdzwili ze
> jednak sie pakowali mi pod kola w ostatniej chwili.
Motocyklisci dali dupy ustawiajac sie na pole position. Jeden z nich
powinien stanac w sposob uniemozliwiajacy Ci ruszenie przed jednosladem,
jezeli tak sie nie dalo powinni byli brac poprawke na samochod, nie wzieli,
blad. Ty ruszyles pierwszy, ok, ale widzac ze oni daja w palnik nie
odpusciles - jadra Cie czasem nie bola? ;-) Blad. Oni widzac ze w samochodem
jedzie jakis idiota powinni sobie dac spokoj, ale nie, bo oni to maja
motury, co ich bedzie jakas puszka mieszala, blad.
Na tym pasie bylo o dwoch narwancow za duzo.
--
Wiewior
zJawaTS350 forever, RF900Rysio
A ja mam... i też nie jestem :)
Pozdro Seb i Kawa Z1000 (bez kratki:))
Czesc
A w ktorym miejscu zachowal sie nie fair, bo cos nie moge sie dopatrzec?
Jezeli motocyklom wolno sie scigac od swiatel do swiatel to czemu samochodom
nie?
Opisywane chlopaki na motorkach najwyrazniej nie potrafia przegrywac!
I to jest wina Katana?;)
Pozdr/Sybi
Powitać
> Ja zawsze mowie, ze sluzbowe sa najszybsze, najbardziej terenowe itd.
> Codziennie takie mijam (albo mnie mijaja). A twarze ich maja wyraz
> szukajacych ofiary :).
Tak, służbowe są cool. Ja też takim jeżdżę i nie szukam ofiar ;-))))). Mnie
zamieć na inną kupkę ;-))))). Nie generalizuj.
> pozdr.MYSTIK
> BigBlue - nie na bialostockich numerach
--
Pozdrawiam - zbyszek
VT 750 C2 - Frakcja LL wawa zone
i żółte, oczojebne kangoo - nieLajtowe Latanie
Motocykliści to pijaki... i złodzieje, bo każdy pijak to złodziej ;-)))))).
Archiwum: http://news.riders.pl, FAQ: http://www.riders.pl/node.php?id=735
Powitać
> hehe, zawsze twierdzilem ze cala nacja handlarzy w swoich katamaranach z
> kratka to gorsza opcja niz kapelusznicy albo baby :):)
p...dol się, ja mam kratkę i handlarzem nie jestem.
> rafal
> B6
--
Pozdrawiam - zbyszek
VT 750 C2 - Frakcja LL wawa zone
Fajny post!!
--
Zbychu "Belzi"
GG 5260619
Jawa 175 - 1960 rok
"nie wazne czym... dokad... i po co jedziesz... wazne, ze jedziesz!"
--
Pozdrawiam
Maciek / Pisząc do mnie prywatnie usuń wstawkę antyspamową /
Jawa 350
Wawa
6 7 :-)
A ja uwazam, ze wcale nie. Ja wcale bym nie odpuszczal, ani sie nie scigal
(no moze troszeczke). Skoro palanciaki przejezdzaja na przod, to do kurwy
nedzy po to, zeby dac w palnik i zniknac. maja to zrobic skutecznie. Jesli
nie da sie normalnie- to poprzez zablokowanie samochodu. Sposobow jest
wiele. Jesli zas nie potrafia- to niech dadza spokoj. Ale trzeba myslec. Nie
ma swietych krow na drodze, ze motocyklista to mam mu dac odpuscic? Za sam
fakt istnienia? A niech se sam zapracuje na bycie pierwszym- w koncu ma
mozliwosci. A jak sie dopiero uczy to niech se lepiej odpusci (dla wlasnego
dobra). czy Katan im zajezdzal droge? nie doczytalem sie tego, wrecz cos
przeciwnego. Dupki to byly. A ze motocyklisci to juz ich bronicie?
jareczek
pees.
Wydaje mi sie, ze to jest objaw wyboru "wlasciwego" sprzeta na pierwsze moto
w stosunku do posiadanych umiejetnosci. Prawda?
A moglbys rozwinac te wzniosla mysl?
PeKata
handlarz z kratka i baba na dodatek
zby_hon wrote:
> Tak, służbowe są cool. Ja też takim jeżdżę i nie szukam ofiar
> ;-))))). Mnie zamieć na inną kupkę ;-)))))
Sam mam tak naprawde tez sluzbowy (i to z kratka), ale ciiii :)).
Cale szczescie mam tez motocykl i samochodem jezdze juz mniej agresywnie.
Moto wystarcza.
pozdr.MYSTIK
BigBlue
FooFoo wrote:
>> Katan i Firestorm
>
> Uważam twoje zachowanie za bezsensowne. Może powinieneś ich w ogóle z
> jezdni zepchnąć bo takie leszcze?
Dla tych co nie zrozumieli. To Katan ostatecznie zaliczyl trawnik, a nie
motocyklisci.
Jezeli ktos jest debilem na motocyklu i uwaza, ze zawsze jest lepszy/szybszy
to tak to sie konczy.
I kompletnie nie ma nad czym dyskutowac. Katan ruszyl ostro (ma widac w
zwyczaju) goscie zostali z tyl i na sile chcieli go wyprzedzic na drodze na
ktorej jak widac nie bylo do tego warunkow.
> Sorki, ale troche słomą zajechało. Skoro masz potrzebe pokazania
> innym jaki z ciebie kozak to jedź na tor (tak apropos, ja tak robie).
Przeczytaj jeszcze raz post Katana.
pozdr.MYSTIK
BigBlue
CZesc
Akurat sie tu podpialem ale to raczej ogolne stwierdzenia - zacytowane z
FAQ wersja 3.12.
>> Nie ścigaj się z katamaranami. Jeśli jakiś ambitny kierowca zaczyna
>>się ścigać - odpuść. I tak mu dołożysz na najbliższych światłach. W
>>bezpośrednim starciu nie masz szans (sprawdziłem)
Oni napewno tego nie czytali i nie wiedza.Ale wszyscy co tu pisują i
czytają pl.rec.motocykle na pewno czytali i wiedzą o tym doskonale.
>>Wypadki najczęściej nie są efektem błędu jednego kierowcy ale błędów
>>kilku użytkowników na raz, na przykład ktoś nieprawidłowo wyjechał,
>>a ty jechałeś za szybko i jeszcze słaba widoczność itp.
Czyli wystarczy żeby ktoś pomyślał i szansa że nic się nie stanie jest
duuużo większa.
>>Ale jeśli masz pecha to jak mówią "i w drewnianym kościele cegła na łeb
>>spadnie".
No i Katan miał pecha po prostu:-) bo stracił lusterka.
PZDR Demos
Dokladnie - dupki. Nawet moim Bzyczkiem ruszam spod swiatel szybciej niz
95% katamaranow. Poza tym jesli juz ktos sie ustawia na PP to kwestia
elementarnej przyzwoitosci jest by nie blokowac na starcie innych i
wypierdzielac stamtad jak najszybciej. A Katan jechal SWOIM pasem i to
tamci usilowali sie za wszelka cene zmiescic WYMUSZAJAC PIERWSZENSTWO.
Kiedys w Wawce koles na moto zajechal mi droge tuz przed skrzyzowaniem,
wlasnie po to zeby zajac PP. Nie normalnie wyprzedzil, tylko zmusil mnie
do dosc gwaltownego hamowania zeby mu nie wjechac w dupe. Po czym na
zielonym zamiast odjechac i nie blokowac mnie, to zrobil to lajcikowo,
wrecz leniwie. No coz - mysle ze teraz dwa razy sie zastanowi zanim cos
takiego zrobi...
Ale faktem jest, ze zazwyczaj w takich sytuacjach odpuszczam, obojetnie
czym jade. Szkoda nerwow.
--
Pozdrawiam - Maciek,SRX250.
Archiwum: http://news.riders.pl
FAQ: http://www.riders.pl/node.php?id=735
> Motocyklisci dali dupy ustawiajac sie na pole position. Jeden z nich
> powinien stanac w sposob uniemozliwiajacy Ci ruszenie przed jednosladem,
> jezeli tak sie nie dalo powinni byli brac poprawke na samochod, nie
wzieli,
> blad. Ty ruszyles pierwszy, ok, ale widzac ze oni daja w palnik nie
> odpusciles - jadra Cie czasem nie bola? ;-) Blad. Oni widzac ze w
samochodem
> jedzie jakis idiota powinni sobie dac spokoj, ale nie, bo oni to maja
> motury, co ich bedzie jakas puszka mieszala, blad.
> Na tym pasie bylo o dwoch narwancow za duzo.
IMHO wyglada to tak samo.
Pozdro
Piotrek
--
Piotroos
Etz 251e '90 - forever :)
Poznań
--
Pozdrawiam
Piotrek Jawa 350Ts
Czyli jadacy autem motocyklista tez moze motonga nie zauwazyc.
Poprostu trzeba by patrzec non stop za
> siebie zeby zauwazyc wychylajace sie moto z kolumny aut ktore po 2
> sekundach juz jest na wysokosci drzwi.
>
> Dlatego nasza w tym glowa, zeby tak jezdzic - ze bez wzgledu czy ktos
> naz zauwazyl, czy nie - nie dac mu szansy do zrobienia nam kuku.
>
Wiem ze to moze nie najlepiej pisac w tym watku odnosnie Katana, ale mi po
wlaczeniu motonga wylancza sie kilka komorek mozgowych.
Pozdrawiam Nii
Warto bylo zobaczyc... Nie zauwazylem jednak ile koles mial paskow na
dresie?
No i nietypowa marka auta....
Dla mnie szczyt kretynstwa! Owszem lamie sie czasem przepisy (predkosc) ale
nie bezmyslnie!
Dwa pasy w jedna strone, ewidentnie poza terenem zabudowanym wiec nie wolno
wyprzedazc z prawej strony.
Gosc w Audi - o ptasim mozdzku - nie zdaje sobie sprawy ze przy tej
predkosci w kasku nie slyszy sie wlasnych mysli nie mowiac o klaksonie
samochodowym.
Ile czasu dal ten idiota w Audi gosciowi na rozpoznanie ze ktos go usiluje
wyprzedzic? Moim zdaniem pare sekund najwyzej. Potem zjechal na prawy pas
znikajac mu z lusterka (przeciez nikt przytomny w prawe lusterko przy tej
predkosci nie patrzy)!
Ciekaw jestem jak czesto (i czy wogole, jadac z ta predkoscia) ten gigant za
kierownica sam patrzy w lusterko wsteczne!
Szkoda ze nie znam adresu e-mail tego faceta bo przekierowal bym na niego
ten caly spam zalewajacy mi skrzynke... (obiecujacy przedluzenie do 14
cali...)
Pozdrawiam
Sir Piernik
Użytkownik "Sir Piernik" <Dziadek...@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:ca3ro6$3v$1...@news.onet.pl...
> Piotrek-TS350 pisze:
> ...>8
> > Ostatnio kolega z innego forum jadacy
> > niepozornym audi combi mial ciekawa
> > przygode, ale zreszta zobaczcie sami ...
>
> Warto bylo zobaczyc... Nie zauwazylem jednak ile koles mial paskow na
> dresie?
> No i nietypowa marka auta....
> Dla mnie szczyt kretynstwa! Owszem lamie sie czasem przepisy (predkosc)
ale
> nie bezmyslnie!
> Dwa pasy w jedna strone, ewidentnie poza terenem zabudowanym wiec nie
wolno
> wyprzedazc z prawej strony.
Masz rację - z drugiej strony skoro prawy był wolny to dlaczego kierowca
moto jechał lewym? Przepisy też jasno regulują takie zachowanie. Czyżby miał
miejsce syndrom "... ja jestem king of the road a w katamaranach to
leszcze..." ;-) ??
> Gosc w Audi - o ptasim mozdzku - nie zdaje sobie sprawy ze przy tej
> predkosci w kasku nie slyszy sie wlasnych mysli nie mowiac o klaksonie
> samochodowym.
Nie wiem jak on ale ja nawet jeżdżąc z podobnymi prędkościami znajdę ułamek
czasu żeby zerknąć kątem oka w lusterko wsteczne i zobaczyć czy przypadkiem
kogoś nie blokuję
> Ile czasu dal ten idiota w Audi gosciowi na rozpoznanie ze ktos go usiluje
> wyprzedzic? Moim zdaniem pare sekund najwyzej. Potem zjechal na prawy pas
> znikajac mu z lusterka (przeciez nikt przytomny w prawe lusterko przy tej
> predkosci nie patrzy)!
>
Jak wyżej - wystarczy zerknąć kątem oka żeby zobaczyć czyjeś światła we
wstecznym lusterku więc nie wiem dlaczego miałbym w nie nie patrzeć nawet
przy takich prędkościach.
> Pozdrawiam
> Sir Piernik
>
>
Również pozdrawiam
Piotrek
P.S. Oczywiście jeśli chodzi o mnie to piszę o jeździe puszką bo moja zJawa
tyle nie da rady ;-)
> jak przyjechal, czy stojac pierwszy na swiatlach mialem czekac az
> kolesie skoncza gadac i sobie wkoncu laskawie rusza na zielonym?
No oczywiście, że na zielonym. Czyżbyś ruszył na żółtym-z-czerwonym?
I to jest moje zdanie, wiec sie przyloze do watku wlasnie tutaj.
Sam sie zastanawiam, czy gdyby jakis frustrat urwal mi lusterko, to by mi
jucha nie zalala widzenia i czy nie probowalbym go rozplackowac. Wiem ze to
maxburactwo i sloma z bieznika opon wystaje, ale ja w takich chwilach
przestaje myslec racjonalnie. pewnie bym wysiadl i dostal wpierdol od gostka
w zbroi... :) ale przedtem troche plastiku by sie polamalo... no chyba ze po
urwaniu lusterka palant wlaczylby tryb "znikajacy punkt".
Nie mowie tu o rozjezdzaniu fredzla samochodem tylko o wyjsciu z tegoz i o
recznej kontestacji jego pogladow na poprawianie aerodynamiki mojego
samochodu przez usuniecie "zbednych" wystajacych elementow.
Tylko ze taka sytuacja ma male prawdopodobienstwo zaistnienia, bo ja
motocyklistom zawsze odpuszczam, JESLI ICH ZAUWAZE. Po prostu samochody,
ktorymi jezdze, nie pozwalaja sie poscigac, wiec po cholere mam jeszcze
celowo wprowadzac jakis dodatkowy element zagrozenia...
MS
??? a co, dodales mu napedu?
MS
Ten gostek jakiś czas temu tu coś postnął. Przeszukaj archiuwum pod hasłami
combi, audi, s4, apel, 'patrzcie w lusterka'. Powinieneś go namierzyć.
Już nie będe ponownie odpowiadać na posty powyżej... Tak, w pełni zrozumiałem
pierwszy post. Czy wjechanie w trawnik traktujecie jako okoliczność łagodzącą
dla katana? Moim zdaniem nie powinien w ogóle do tak kretyńskiej sytuacji nie
dopuszczać i właśnie o tym pisałem. Jako mądrzejszy powinien ustąpić, ale widać
że z tym ma problem.
Zdrowia,
Wojtek
Blue GPZ
PS "Kurna gdzie moje nitro?" ;)
Moze przestanmy w tej sytuacji powolywac sie na przepisy?? Bo wyglada mi to
na tlumaczenie sie goscia ktory zgwalcil "alez wysoki sadzie, uzywalem
prezerwatywy" ! :)
A jechal nie lewym pasem lecz chyba staral sie trzymac osi jezdni co jest
dla mnie zrozumiale - przede wszystkim wraz ze wzrostem predkosci
(przynajmniej dla mnie) jezdnia staje sie coraz wezsza. Poza tym - chyba nie
byla to ogrodzona autostrada wiec trzeba sobie dac jakiekolwiek szanse
dostrzezenia zajaca lub jeza ... :) Podmuch wiatru tez latwiej opanowac
majac zapas z jednej i drugiej strony...
> Jak wyżej - wystarczy zerknąć kątem oka żeby zobaczyć czyjeś
> światła we wstecznym lusterku więc nie wiem dlaczego miałbym
> w nie nie patrzeć nawet przy takich prędkościach.
8<...>8
> P.S. Oczywiście jeśli chodzi o mnie to piszę o jeździe puszką
> bo moja zJawa tyle nie da rady ;-)
No to sobie odpowiedziales....
Zupelnie czyms innym jest spogladanie w luserko w aucie niz na motocyklu. Na
wszystkich motocyklach na jakich jezdzilem wymaga to obrocenia a czasami
wrecz wychylenia glowy. Glowa wtedy naogol wypada w struge powietrza i -
uwierz - nie jest mile i bezpieczne. Tzn do 140 - wg moich doswiadczen - nie
ma problemu...
Poza tym czy spojrzenie co 10 sekund wystarczy? Moim zdaniem tyle czasu mu
nie dali!
I jeszcze jedno - wydaje mi sie ze kolesie jednak nie wlaczyli swiatel -
moim zdanie obrotomierz byl ciemny!
Co to za bajeranckie, "tjuningowe" urzadzenie w ktore kierowca stukal
palcem? Zawiesilo sie czy chcial nam cos przekazac?!
Pozdrawiam
Sir Piernik
>Już nie będe ponownie odpowiadać na posty powyżej... Tak, w pełni zrozumiałem
>pierwszy post. Czy wjechanie w trawnik traktujecie jako okoliczność łagodzącą
>dla katana? Moim zdaniem nie powinien w ogóle do tak kretyńskiej sytuacji nie
>dopuszczać i właśnie o tym pisałem. Jako mądrzejszy powinien ustąpić, ale widać
>że z tym ma problem.
Z czym mam problem juz napisalem, nie uwazam ze zrobilem cos zle, uwazam
ze mialem doczynienia z mistrzami prostej. Nie bede sie powtarzal,
poczytaj dokladniej moje posty.
Użytkownik "Sir Piernik" <Dziadek...@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:
> Dwa pasy w jedna strone, ewidentnie poza terenem zabudowanym wiec nie
wolno
> wyprzedazc z prawej strony.
***
A dlaczego nie moge w tym przypadku wyprzedzic z prawej strony??
Art.24. ust.10 . Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi
z
wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 i
7:
1) na jezdni jednokierunkowej,
2) na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze
zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym przeznaczone są do
jazdy w tym samym kierunku.
(http://kierowcy.republika.pl/kodeksdr/kd09.html)
Mogl go wyprzedzic z prawej strony bo jezdnia jest jednokierunkowa.
Dodam ze : "jezdnia - część drogi przeznaczoną do ruchu pojazdów" - tu sa
dwie jednokierunkowe (w tym przypadku oddzielone pasem zieleni):
http://www.gimnazjum.pl/karta/prawo/prawo_def/droga_03.gif
dwukierunkowa:
http://www.gimnazjum.pl/karta/prawo/prawo_def/droga_04.gif
--
+--- "Mari@" & "Niuniek" - GSX 1100F - Road Lamer MC President ;) ---+
+ " cos byc musi do cholery za zakretem " +
+ http://www.mojmotocykl.pl http://www.prm-poludnie.motocykle.org +
+-------------------- maria[malpa]mojmotocykl.pl --------------------+
Mea culpa! :)
Pozdrawiam
Sir Piernik
Twe posty już znam na pamięć, panie. Widzę, że nie tylko na drodze masz
kłopot z kompromisem, więc ja _odpuszczam_. Plastik na wypadkowym motocyklu
mojego kumpla jeszcze nie ostygł.
Zdrowia i rozwagi życzę. Signoff.
Wojtek
Blue GPZ
TO MOZNA INACZEJ?!?!?!??
MS
wcale sie nie staje :) tylko sie wydaje :)
> uwierz - nie jest mile i bezpieczne. Tzn do 140 - wg moich doswiadczen -
nie
> ma problemu...
eee??? jak po slubie niejakiego T. wracalem Traska Torunska do domu, bijac
swoj zyciowy rekord moto(140 :) ) i przy zmianie pasa obejrzalem sie za
siebie (no OK, to nie bylo przy 140) to mi sie kurna przylbica otworzyla. I
to dopiero bylo nieprzyjemne. Ale sie sama zamknela po obroceniu sagana na
wprost.
> Co to za bajeranckie, "tjuningowe" urzadzenie w ktore kierowca stukal
> palcem?
nie zadne tjuningowe tylko standard w tym sprzecie. Wskaznik cisnienia
doladowania.
(wiem, bo tez mam w swoim zdechlaku 1.9 TD :)
>Zawiesilo sie czy chcial nam cos przekazac?!
no tego tez nie wiem. przeciez to tak wachluje, ze sie raczej nie zawiesi. A
efektownie tez nie wyglada...
MS
o rany, to na Katowickiej w wielu miejscach (pasy ruchu rozdzielone pasem
zieleni) mozna wyprzedzac z prawej strony?!?!?
juz widze te dyskusje z miskami...
MS
tam mozna 80, ale jest prosto i daleko widac :)
tak tak, juz siedze i wstydze sie, jak zalecal Pierwszy ze "Lwowa",
dowodzonego przez M. Stankiewicza.
MS
CB450S total golas pizdzi jak w kieleckiem od 100 kph
Czytam ten watek i oczom nie wierze! Katan spowodowal zagrozenie?????
Nastepnym razem ktos stojac w korku crosem przejedzie mu po dachu tylko
dlatego, ze on swoim sluzbowym autem nie zrobil tamtemu odpowiednio duzego
odstepu po swojej lewej stronie - i to tez bedzie wina Katana?! To nie on
spowodowal niebezpieczna sytuacje, tylko dwa durne barany. On im tylko nie
ustapil - i bardzo dobrze! Czemu mial ustepowac? Jak mu ktos bedzie w twarz
plul, to ma mowic, ze deszcz pada? Jak ktos jest glupi i prowokuje
niebezpieczne sytuacje grozace wypadkiem, sam majac duze mniejsze szanse
wyjscia z niego calo (pisze o motocyklistach kontra puszka w tym wypadku) -
to cala odpowiedzialnosc za nieszczescie bierze na siebie,i ewentualna wina
jest tylko i wylacznie po jego stronie. Dobrze, ze Katan nie ustapil! Jak
goscie maja wszystkich w dupie i mysla, ze jak jada moto to sa polbogami,
niech sie rozwala na rondzie przy nieduzej predkosci, niz by mieli takie
sytuacje prowokowac przy znacznie wiekszych predkosciach. Nastepnym razem
tacy kolesie wjada na czerwonym na skrzyzowanie (bo co sie beda zatrzymywac,
przeciez poto maja moto, zeby sobie odkrecic) myslac, ze sa tacy szybcy a
puszki takie powolne, ze wszystko im wolno. I nie daj Boze spotkaja szybka
puszke, przelicza sie itp. I co - wladuja sie w kolesia jadacego "kratka",
to na Grupie podniesie sie wrzawa: "Jaki wredny ten handlarzyna, nie ustapil
biednym motocyklistom! Burak i wsiok - przeciez mogl odpuscic, widzac ze
nadjezdzaja - a tak narazil ich zrowie na szwank!". Przeciez to zakrawa na
paranoje!
--
zbulwersowany
-= Szwagier =-
Moto Guzzi V65 Florida '92
kup se szybke :P
--
Jacek "Mr.Jack" Sawicki
http://www.motocykl.org/
Sprowadzanie z Niemiec: http://www.motocykl.org/sprowadzanie.php
Honda CeBe 0,5l (bezalkoholowe)
Gadasz tak bo sily ci brak?
Jak facet probuje cie zabic z usmiechem na twarzy, bo jego wyobraznia nie
potrafi przetworzyc konsekwencj zajezdzania drogi motocykliscie, to trzeba
go nauczyc
| To w Warszawie się działo, tak? U nas w Krakowie nie do pomyślenia.
Jasne...
Nie widze w sigu zadnego moto, jezdzisz w kapeluszu?
A swoja droga, to Katan sie nie popisal...
--
______________________________________________
Terror - juz za 2-3 tygodnie bedzie Suzki GS 550L
mailto: http://tinyurl.com/3dntc GG: 52182
Archiwum: www.news.riders.pl | FAQ: http://www.riders.pl/node.php?id=735
--
Terror
Magna szybciej sie pojawi niz Max
mailto: http://tinyurl.com/3dntc GG: 52182
There are only 10 types ok people in the world:
Those who understand binary and those who don't
FAQ: http://www.riders.pl/node.php?id=735
!#$^@!%&
Terror
W toku mojej "kariery kierowcy" sam przeszedlem typowa ewolucje:
-swiezak
-ciezka noga
-wyobraznia gora
- samochod sluzbowy- ciezka noga
- smochod sluzbowy - wyobraznia gora
- pedal
Na podstawie obserwacji i doswiadczen podzielilem sobie kierowcow
najczesciej generujacych zagrozenia na (moje prywatne) grupy:
1. gowniarze za kierownica (ciezka noga, pan szosy, jestem najelpszy,
najszybszy, imponuje laskom, nosze dres, etc..)
2. przedstawiciele handlowi (zapier....ja jak idioci- przeciez auto
sluzbowe, .zawsze spoznieni, z komorka przy uchu etc...)
3. kobiety za kierownica (wszystko sie moze zdarzyc, nieprzewidywalne
zachowania na drodze,gasnace auta podczas ruszania, poprawki makijazu w
lusterku wstecznym etc..)
4.emeryci i niedzielni kierowcy (zero prawidlowych odruchow,
nieprzewidywalne zachowanie, zmora w ruchu (jedzie 50 na prostej
przyspieszajac i dohamowujac), zero refleksu, gasnace auta podczas ruszania,
zawal w trakcie jazdy (bylem swiadkiem)
Polaczenie pkt 3 i 4 juz wogole stanowi w pierwszym okresie dzialalnosci
mieszanke wybuchowa.
Przpyszczam ze kolega przedmowca nie kierowal swoich u wag do Ciebie tylko
generalizowal. Tak jak i ja.
Niestety, nikt mnie nie przekona ze wymienione grupy nie sa zagrozeniem. Sa.
I kazdy kto jezdzi wie o tym.
Statystyki? Ze kobiety powoduja mniej wypadkow? Ze w mniejszej ich ilosci
uczestnicza ? Moze. Ale nikt nie zbiera danych o tym ile idiotycznych
sytuacji na drodze powoduja, ile potencjalnie groznych sytuacji powoduja. To
samo "handlarze". Przykla z njblizszego mi podworka- firmy w ktorej pracuje
moj dobry kolega: dostali nowe samochody, przyjeli nowe osoby. Bilans: 3
nowo przyjete osoby nie zginely w wypdkach spowodowanych przez siebie,
samochody do kasacji. Jego dziewczyna: w ciagu ostatniego czasu (6 tygodni)
2 stluczki za jej przyczyna.
Kobieta za kierownica, przedstawiciel handlowy to juz powoli zaczyna byc
stereotyp. Nie ma sensu z nim walczyc bo tak jest i juz. Mozna byc chlubnym
wyjatkiem od reguly, ale nie ma po co szczerzyc zebow :-))) Pomimo iz uwazam
ze moja zona jest naprawde swietnym kierowca (jezdzi w kazdych warunkach
dniem i noca a ja moge przy niej spokojnie spac w samochodzie), nadal
podpisuje sie obiema rekami pod stereotypem "baby za kierownica" ,
"handlarza z kratka" i "kapelusznika" uwazajaca polaczenie tych grup za
zagrozenie do kwadratu
--
Jackare
2 Osy '64, WSK M06 '58 w puzzlach
Bytom
http://jackare.jamajka.plukwa.net
aby odpisac- wytnij wstawke antyspamowa
mam, ale niezalozona :)
moto jest srebrno-czerowone, szybka czarna... hm. musze poprobowac i sie
zobaczy.
MS
a Tobie brak sily na dokladne przeczytanie?
> potrafi przetworzyc konsekwencj zajezdzania drogi motocykliscie, to trzeba
> go nauczyc
Katan nikomu drogi nie zajechal. To tamci mu zajechali, a sprzeta
uszkodzili, bo za wolno ustepowal. Kutafony.
jak nie potrafia przetworzyc konsekwencji zajechania drogi puszce przez
motocykl to powinni obejrzec pare edukacujnych fimow typu Mad Max. albo
przestac jezdzic, bo jeszcze kogos naraza na stres/koszty/inne konsekwencje
wypadku przez nich spowodowanego.
MS
>| Dlatego wlasnie nie pisze ze dalem dupy bo kogos prawie staranowalem
>| tylko ze dwoch bezmyslnych debili robi to czego sie nie powinno robic.
>|
>To dlaczego im nie odpusciles? Przeciez to debile, a ty wiesz czym grozi
>taka jazda?
>Nie mam tu na mysli lusterek, ale zycia tych poje....ów
Terror, bo oni byli ZA MNA. To mialem hamowac ??
Oni mnie naprawde w ostatniej chwili zaczeli wyprzedzac i niewiem na co
liczyli, dlatego wlasnie zwiedzilem trawke!
i pewnie samochodem nalezy jezdzic tak, by w kazedj chwili byc gotowym na
ustapienie nieprawidlowo nadjezdzajacemu motocykliscie z dowolnie
przypadkowego kierunku?
ja wiem, ze wtedy swiat bylby piekny, ale niestety jeszcze nie mamy tylu
wystarczajaco swiatlych :) ludzi w parlamencie zeby takie prawo o ruchu
drogowym przeszlo. wiec na razie, jesli ktos popierdziela w ruchu ulicznym w
sposob, ktory mocno odstaje od reszty pojazdow, to niech sam oblicza
"sciezke odejscia" jak to sie mowi wsrod drwali. a jak takiej sciezki nie
ma, albo sie konczy za chwile, to sie kurna nia nie jedzie.
MS
> Użytkownik Rafal Makowski napisał:
>> hehe, zawsze twierdzilem ze cala nacja handlarzy w swoich katamaranach z
>> kratka to gorsza opcja niz kapelusznicy albo baby :):)
>
> A moglbys rozwinac te wzniosla mysl?
> PeKata
chodziło mu zapewne w skrócie o tych co dłubią pracowicie wyciągając
(potoczne) baby z nosa, więc nie ma powodu do kłótni
--
redford,
wawa zone
MS
> Wiem ze to moze nie najlepiej pisac w tym watku odnosnie
>Katana, ale mi po wlaczeniu motonga wylancza sie kilka
>komorek mozgowych.
No popatrz, a mi sie kilka wlacza.
Ciekawe.
tomusgs
pees: tak sobie Was czytam i mysle, ze na miejscu katana wielu z nas
zrobiloby dokladnie tak samo. Wielu zrobiloby tak, jak owi motocyklisci.
Rozwiazania szukalbym w zbyt emocjonalnym podejsciu onu stron do
zaistnialego zdarzenia. Wiem, ze ciezko odpuscic, ale chyba coraz czescie
trzeba :-)
Jackare wrote:
>
> W toku mojej "kariery kierowcy" sam przeszedlem typowa ewolucje:
......
> - pedal
Rozumiem, ze juz tak zostalo :).
> Statystyki? Ze kobiety powoduja mniej wypadkow? Ze w mniejszej ich
> ilosci uczestnicza ? Moze. Ale nikt nie zbiera danych o tym ile
> idiotycznych sytuacji na drodze powoduja, ile potencjalnie groznych
> sytuacji powoduja.
Ty tez miales "tylko" dwa wypadki i to nie z Twojej winy :).
> Jego dziewczyna: w ciagu ostatniego czasu (6 tygodni) 2 stluczki za
> jej przyczyna.
No to Ona nie pasuje do Twojego stereotypu "baba za kierownica".
A tak w ogole to mam jakies deja vu. Temat wraca jak bumerang.
pozdr.MYSTIK
BigBlue
| jak nie potrafia przetworzyc konsekwencji zajechania drogi puszce przez
| motocykl to powinni obejrzec pare edukacujnych fimow typu Mad Max. albo
| przestac jezdzic, bo jeszcze kogos naraza na stres/koszty/inne
konsekwencje
| wypadku przez nich spowodowanego.
I tu masz racje, choc konsekwencje sa grozniejsze dla zajezdzajacego niz dla
auta. Right?
Terror
> Czytam ten watek i oczom nie wierze! Katan spowodowal zagrozenie?????
(...)
> nadjezdzaja - a tak narazil ich zrowie na szwank!". Przeciez to zakrawa na
> paranoje!
>
> --
> zbulwersowany
> -= Szwagier =-
Zapraszam na moje osiedle. Ostatnimi laty zrobiono wszystkie uliczki
rownozednymi. Nie ma zadnych znakow, ani strefy, ani na skrzyzowaniach znaku
ostrzegawczego numer ... tego z "x", czeski film. Praktycznie co drugi dzien
mi ktos z lewej strony przelatuje wymuszajac pierwszenstwo. Ale ja mientki
jestem, ustepuje, taka ze mnie na moturze kaczuszka, nie tylko boje sie
ciezarowek ale nawet plastikowych trabantow!! Ale "zbulwersowany" kolega na
pewno by tak nie zrobil. Nauczyl by tych wszystkich debili i burakow
poszanowania przepisow drogowych. Tfardym cza byc, nie mientkim. Zapraszam.
Sliczny cmetarz mamy. Na gorce.
--
Wiewior
zJawaTS350 forever, RF900Rysio
PS. Zycie jest pasmem malych i duzych kompromisow.
No to ja na trawnik bym nie zjechal. Co jak co ale dwa kola wymagaja
wyobrazni
Terror
Mosz recht. dlatego czesto przy jezdzie na "waskim" wlacza mi sie tryb
"pedal" i to nie chodzi o wiotkie nadgarstki (no, moze prawy mi sie rusza
troche :)
MS
Ja wiem, ze tak se ni da, ale ja probuje.
A poza tym Katan napisal, ze kolesie byli za nim, co jakby nie patrzec
zmienia postac rzeczy
Pozdro
Terror
Spoko. Liazem moge przyjechac? Ja tam lubie takie miejsca. 7 ton wazy jak
jest pusty, 9 metrow ma dlugosci. 11,5 litra pojemnosci silnika :) i 10
biegow (z polbiegami liczac)
MS
>
> Ty tez miales "tylko" dwa wypadki i to nie z Twojej winy :).
Moze tylko moze az. Jeden ewidentnie nie zmojej winy (sprawca wjechal na
skrzyzowanie nie stajac na stopie, pech chcial ze ja tez w tym czasie bylem
na tym skrzyzowaniu), drugi jak juz napisalem- z punktu widzenia prawa z
mojej winy i od tego nie uciekam ani sie nie wypieram. Stalo sie to w
poczatkowym okresie uzytkowania samcohodu sluzbowego kiedy dominowala
"ciezka noga" i gdzybym byl wtedy na etapie "pedal" pewnie do tego by nie
doszlo bo rozpoznalbym gololedz i jechal 40 km/h uzrymujac dystans 100 m od
poprzedzajacego mnie samochodu zwlaszcza ze tego dnia minelismy lezacych
wzdluz drogi ok 15 samochodow po dachowaniu- dzis by mnie to od razu
zastanowilo, wtedy nie. Widze to z perspektywy czasu i chyba kazdy jaks tam
ewolucje na drodze przechodzi
> > Jego dziewczyna: w ciagu ostatniego czasu (6 tygodni) 2 stluczki za
> > jej przyczyna.
>
> No to Ona nie pasuje do Twojego stereotypu "baba za kierownica".
>
Dlaczego? jezdzi nieporadnie powodujac stluczki....wypisz, wymaluj- baba za
kierownica
Chyba o czyms innym pisalem, prawda? To motocyklisci prowokowali
niebezpieczna sytuacje. To oni utracili Katanowi lusterka za to, ze uchronil
ich od wypadku uciekajac na trawe. Znalazlo sie tu kilka osob, ktore za to
najechaly na niego. I do tego sie ustosunkowalem. To nie Katan byl "slabsza"
strona w tym drogowym konflikcie, tylko motocyklisci. A Ty opisujesz
sytuacje, gdy jedzie ciezarowka i (moze najlepiej na rowerze?) ja mialbym
namawiac do nie ustepowania. Odwrociles kota ogonem.
Teraz do Twojego posta: tak, gdybym mial czolg, to bym wyjezdzal za kazdym
razem, gdy mam pierszenstwo. Niech sie durnie zabijaja, jesli im zycie nie
mile i nie maja zamiaru stosowac sie do obowiazujacych przepisow.
--
> | Pomijajšc wszelkie szczegóły, uważam, że urywanie lusterek jest tak
> | chusteczkowym zwyczajem, że aż wstyd. Oby się takiemu noga omsknęła i
> | pogruchotał sobie co-nieco. Szeryfy na sportach.
>
> Gadasz tak bo sily ci brak?
Sory, a co ma do tego siła? Do walnięcia kopytem w lusterko wielka moc
potrzebna nie jest. Ty, jak rozumiem, siły masz tak dużo, że jak ktoś nie daj
Bóg Ci coś zrobi, to walisz bez zbędnych ceregieli. Co do braków, to Tobie
chyba czegoś brak. Consider this.
> Jak facet probuje cie zabic z usmiechem na twarzy, bo jego wyobraznia nie
> potrafi przetworzyc konsekwencj zajezdzania drogi motocykliscie, to trzeba
> go nauczyc
Kto tu chciał kogoś zabić? Tak dramatycznie to chyba nie wyglądało. BTW - ilu
kierowców czegokolwiek motocykliści nauczyli, w ten czy w inny sposób?
Chu..wy zwyczaj i tyle. I niebezpieczny może być, ale to przecież twardziele
kopią, a nie jakieś pedały, prawda?
> Jasne...
> Nie widze w sigu zadnego moto, jezdzisz w kapeluszu?
Tak, qrrrwa, ten kapelusz nazywa się kask vel heum. Służacy również jako
nocnik, jak mam daleko do łazienki. Nawet jakbym nie jeździł, to co? Nie mam
prawa głosu? Większośc piszących tutaj ma i motonga, i samochód. Ale punkt
widzenia zależy od p-ktu siedzenia.
Pozdro,
Pafnuc
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Ja caly czas sie zastanawiam czy ine zalozyc ochraniaczy endurowych na rece
w mojej CeBie :P Skoro kocyx zostawil. to czemu nie? Chociaz troche to
smiesznie bedzie wygladac na nakedzie :P
A mnie nie chce sie pisac takich ilosci literek ;)
Zatem ujme to tak:
Kierowca jest "bezplciowy" (nie ma znaczenia czy to baba, czy facet) -
albo potrafi zachowywyac sie na drodze, albo nie.
Nie ma dla mnie znaczenie, czy ma krete, spojler, czy jedzie maluchem,
czy tez merolem - albo potrafi jezdzic, albo nie.
A takie pierdzielenie, "baba za kierownica", "kapelusznik", "handlowiec"
itp, jest moim zdaniem chrzanieniem.
Na drodze trzeba miec wyobraznie, swiadomosc swoich mozliwosci
(mozliwosci auta) i pojecie, ze nie jestesmy na niej sami.
I to na tyle.
Pozdro
PeKata
(rowniez 14 lat "za kolkiem")
> Jasne...
> Nie widze w sigu zadnego moto, jezdzisz w kapeluszu?
> A swoja droga, to Katan sie nie popisal...
I jeszcze zabawna rzecz na koniec - w czym TY jeździsz? Pewnie też w
kapeluszu, bo kask na razie jest Ci zbędny;)
Jeden ma sigu, drugi w garażu, ale każdy motonista:)
Życzenia sprzętu i w sigu, i w pod tyłkiem:)
tyle ze o swoje sie dba bardziej i bardziej sie uwaza, o cudze mniej.
to apropos "kratki".
- gildor
>
> tyle ze o swoje sie dba bardziej i bardziej sie uwaza, o cudze mniej.
> to apropos "kratki".
Otoz bardzo sie mylisz.
To bardziej kwestia kultury osobistej, niz cudzej wlasnosci.
PeKata
nie wiem nie oglądałem się
a to nie to samo? skoro malo sie dba o nieswoje, to z kultura tego
goscia to ma niewiele wspolnego, poprostu nastepuje jej brak.
- gildor
> a to nie to samo? skoro malo sie dba o nieswoje, to z kultura tego
> goscia to ma niewiele wspolnego, poprostu nastepuje jej brak.
Zle zinterpretowalam Twojego poprzedniego posta :)
Pozdro
PeKata
> Chyba o czyms innym pisalem, prawda? To motocyklisci prowokowali
> niebezpieczna sytuacje. To oni utracili Katanowi lusterka za to, ze
uchronil
> ich od wypadku uciekajac na trawe.
Tak. Aczkolwiek mogl wyjsc z zasady ze madry glupiemu ustepuje (patrz posty
Demosa). Ja bym odpuscil, mam taka nature (guzik tam mam ale caly czas
staram sie miec). Bez wzgledu na wielkosc pojazdu ktorym jade. A Katanowi
zabraklo asertywnosci. Co by stracil jakby ustapil? Kilka sekund jazdy? A co
stracil jak chcial za wszelka cene udowodnic ze jest jego racja? (oczywiscie
racja byla po stronie Katana). Czas, nerwy.
> Znalazlo sie tu kilka osob, ktore za to
> najechaly na niego. I do tego sie ustosunkowalem. To nie Katan byl
"slabsza"
> strona w tym drogowym konflikcie, tylko motocyklisci. A Ty opisujesz
> sytuacje, gdy jedzie ciezarowka i (moze najlepiej na rowerze?) ja mialbym
> namawiac do nie ustepowania. Odwrociles kota ogonem.
Nie do konca sie precyzyjnie wyrazilem. Musze uogolnic. Czasem jezdze tam
samochodem. Zawsze jestem gotow ustapic wymuszajacym mniejszym pojazdom. Nie
wielkosc pojazdu, ale jego predkosc, mozliwosc zatrzymania i zdecydowanie
wjazdu na skrzyzowanie jest dla mnie wyznacznikiem ustapienia. Wiem ze
zminimalizowalbym dlugosc zycia gdybym caly czas staral sie za wszelka cene
wyegzekwowac swoje sluszne racje.
Madrzy blokuja przejazd wymuszajacym pierwszenstwo zwiekszajac
prawdopodobienstwo wypadku. Madrzejsi maja klakson ;-)
> Teraz do Twojego posta: tak, gdybym mial czolg, to bym wyjezdzal za kazdym
> razem, gdy mam pierszenstwo. Niech sie durnie zabijaja, jesli im zycie nie
> mile i nie maja zamiaru stosowac sie do obowiazujacych przepisow.
A widzisz, ja nie. Bladzic jest rzecza ludzka. Jakbys po tamtych uliczkach
jezdzil regularnie czolgiem to rozjechalbys:
a). Mnie - zdazylo mi sie kiedys, ulica zawsze byla glowna a naraz
przestala.
b). Kocyka - wydawalo mu sie ze jedzie glowna
c). Tonego - j.w. - zreszta ktora bys nie jechal wyglada jak glowna.
--
Wiewior
zJawaTS350 forever, RF900Rysio.
| Do walnięcia kopytem w lusterko wielka moc
| potrzebna nie jest. Ty, jak rozumiem, siły masz tak dużo, że jak ktoś nie
daj
| Bóg Ci coś zrobi, to walisz bez zbędnych ceregieli. Co do braków, to Tobie
| chyba czegoś brak. Consider this.
1. nigdy jeszcze lusterka butem nie rozbilem, wole piescia i w ten sposob
juz kilka sciagnalem z auta kierowcy buca :P
| > Jak facet probuje cie zabic z usmiechem na twarzy, bo jego wyobraznia
nie
| > potrafi przetworzyc konsekwencj zajezdzania drogi motocykliscie, to
trzeba
| > go nauczyc
|
| Kto tu chciał kogoś zabić? Tak dramatycznie to chyba nie wyglądało. BTW -
ilu
| kierowców czegokolwiek motocykliści nauczyli, w ten czy w inny sposób?
| Chu..wy zwyczaj i tyle. I niebezpieczny może być, ale to przecież
twardziele
| kopią, a nie jakieś pedały, prawda?
Przeczytaj zanim sie uniesiesz, z wysokosci slabo widac monitor na biurku.
Pisalem o kierwcach samochodow, ktorzy usmiechajac sie zajezdzaja ci droge.
Wiem, bo sam widzialem kilka takich akcji, ze tek powiem, bylem obiektem
ataku jadac sobie zgodnie z przepisami nawet :P
| Tak, qrrrwa, ten kapelusz nazywa się kask vel heum. Służacy również jako
| nocnik, jak mam daleko do łazienki. Nawet jakbym nie jeździł, to co? Nie
mam
| prawa głosu? Większośc piszących tutaj ma i motonga, i samochód. Ale punkt
| widzenia zależy od p-ktu siedzenia.
To nie dokladnie tak. Katan wyjasnil i w sumie chyba ma racje ze sie
wscieka. Nasza debata robi sie dyskusja dla dyskusji.
| Pozdro,
| Pafnuc
I ja pozdrawiam
Terror
>Tak. Aczkolwiek mogl wyjsc z zasady ze madry glupiemu ustepuje (patrz posty
>Demosa). Ja bym odpuscil, mam taka nature (guzik tam mam ale caly czas
>staram sie miec). Bez wzgledu na wielkosc pojazdu ktorym jade. A Katanowi
>zabraklo asertywnosci. Co by stracil jakby ustapil? Kilka sekund jazdy?
Kufra Wiewior, Jedziesz samohcodem, obok Ciebie staje motocykl, ruszasz
sobie, bo gosc nie wystartowal w pore, jest za Toba bo trzeba pokonac
winkiel wiec nie odwija tak ze ledwo go widac z przodu, zaraz sie konczy
jego pas i w tym momencie skonczyl sie zakret, gosc odpala swoje kuce
pakujac sie w Twoj przedni blotnik, co robisz?
Pozdrawiam
--
Katan i Firestorm GG:65754
UIN: 2444059 ka...@riders.pl
> Kufra Wiewior, Jedziesz samohcodem, obok Ciebie staje motocykl, ruszasz
> sobie, bo gosc nie wystartowal w pore, jest za Toba bo trzeba pokonac
> winkiel wiec nie odwija tak ze ledwo go widac z przodu, zaraz sie konczy
> jego pas i w tym momencie skonczyl sie zakret, gosc odpala swoje kuce
> pakujac sie w Twoj przedni blotnik, co robisz?
Powiem Ci tak. Dosc niejednoznacznie opisales ta sytuacje. W sposob bardzo
malo obrazowy. Kazdy po drodze sobie dopowiedzial swoja wersje i powstala
dyskusja. Ja, na ten przyklad, do swojej wersji dolozylem pewien mini
wyscig - kto pierwszy do konca pasa, z tym ze Ci kolesie przegieli.
Wnioskuje z powyzszej Twojej wypowiedzi, ze nie do konca tak bylo. Nie wiem
dlaczego Ci urwali lusterka, byli pewnie debilami.
Zreszta i co ja robie tu, la la, przeciez ja juz jestem jedna noga w
"czynnosciach okolowyjazdowych" :-)
>dlaczego Ci urwali lusterka, byli pewnie debilami.
>Zreszta i co ja robie tu, la la, przeciez ja juz jestem jedna noga w
>"czynnosciach okolowyjazdowych" :-)
Wpadnij po drodze na pifffko fsyzstko Ci rosssryssuje :>
wstrzasajace...
Taki obrazek:
Autostrada Mediolan - Wenecja.
Lewym pasem pomyka moto - konkretnie pomyka, trzymajac sie za nim wskazowka
mojego predkosciomierza pokazuje 180-200 km/h. On jedzie caly czas lewym, ja
tylko jak wyprzedzam pojazdy jadace srodkowym (nota bene tez nie taki wolny -
150-160). W ktoryms momencie po lewym pasie wyprzedza mnie volvo, dogania
motocykliste i...
I nic, on sobie jedzie lewym, volvo za nim i tak przez nastepne 10 kilometrow...
I to jest wlasnie roznica miedzy Europejczykiem, ktory wlacza sie do ruchu a
Polakiem ktory zamiast tego rusza na wojne.
I dolary przeciwko orzechom, ze miales cos z 5 razy mozliwosc takiego zachowania
sie na tym skrzyzowaniu zeby bylo to jeszcze jedno po prostu przejechane
skrzyzowanie, jak tysiac innych poprzednio.
KJ
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl