Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Mój Anioł Stróż

2 views
Skip to first unread message

Outsider

unread,
Nov 17, 2003, 12:40:54 AM11/17/03
to
Mój Anioł Stróż lubi jeździć razem ze mną. Siada sobie wtedy wygodnie między
zegarami, dynda sobie nóżkami i czeka aż podejdę i przekręcę kluczyć. Widzę jak
już się nie może doczekać i aż się trzęsie z ekscytacji. Ma taki tik – drapię
się po nosie. Pewnie nic go nie swędzi, ale szarpie ten nos i szarpie. Ja
wyciągam motocykl z garażu siedzi już w skupieniu, i „czeka na wibracje”.
Zawsze jest gotowy. Zawsze jest przede mną. Niepokoi się razem ze mną czy coś
jest nie tak gdy sprzęt nie chce od razu zaskoczyć. Ale zaraz się rozpromienia
i wsłuchuje się w reakcję na ssanie. Lubi moje przegazówki. Nie takie ostre
tylko te mruczące, niby kocie. Opiera się rękoma na obrotomierzu i patrzy jak
wskazówka podrywa się w górę ... i z powrotem w dół, w górę ... i na dół.
Czasem jak razem jedziemy to wstaje żeby poczuć wiatr. Stoi na swych malutkich
nóżkach i trzyma się oburącz za krawędź szyby. Lubi to. Wiatr mu wtedy wieje w
twarz i czasem musi przymrużyć oczy, gdy za bardzo wieje w oczy, ale się nie
skarży. Nigdy się nie skarży. W ogóle małomówny facet. Włosy ma lekko
przydługie, falują przy wietrze wystając spod kasku. Kasku mieć nie musi (jak
to anioł), ale zrobiłem mu taki czoperowy ze starego chromowanego guzika, niech
się czuje w pełni motocyklistą. Jest z niego bardzo dumny. Zawsze ma go
wypucowany i lśniący.
Lubię na niego spoglądać jak balansuje wchodząc razem ze mną w zakręty.
Gdybyście widzieli jego minę! To skupienie, te zaciśnięte zęby, ten silny
uchwyt, ze aż palce bieleją, hehehe, Twardziel. Może wtedy coś sobie mruczy pod
nosem z zadowolenia, ale ja nic nie słyszę. Czasami zapiera się rękoma o
krawędź szyby przy ostrym hamowaniu. Spokojnie, damy radę. Jeszcze nie tym
razem. Czasami wykonuje dwa kroki w tył – staje wtedy na lekko ugiętych
kolanach, prawie siedzi na wisiorku do kluczy, chwyta się oburącz kluczyka i
patrzy z niepokojem przez szybę. Coś zwietrzył. Obserwuje, nasłuchuje... Znam
to jego zachowanie. Dostrzegłem je wiele razy. Zwalniam. Staję się uważny. Nic
mi nie mówi, że za szybko, że zbyt niebezpiecznie. Nie skarży się. Małomówny
jest. Chyba nigdy się do mnie nie odezwał. Ha, bo i po co? Rozumiemy się bez
słów.
Często pomaga mi w garażu. A to przewróci kartę w serwisówce na
odpowiedniej stronie jak nie mogę czegoś znaleźć, a to wykula podkładkę co to
właśnie uciekła w kąt pod stertę rupieci. Lubi się huśtać na łańcuchu. Skacze
jak po trampolinie. Tylko umazany później łazi, jak sto nieszczęść i tylko zęby
mu świecą. Nie można się przy nim nudzić. Dostaje czasem ode mnie kawałek
szmatki nasmarowany pastą do czyszczenia mebli, siada na nim i zjeżdża sobie z
baku na kanapę. Wtedy mi się wydaje, że słyszę jak chichocze. A bak po tej
zabawie błyszczy, że hej!! Pożyteczny jest.
Dyskretny jest. Przed ludźmi się chowa. Jak ktoś wchodzi do garażu to
znika. Tylko ja wiem, że wciąż jest – dziwnie radio zaczyna wtedy niestroić po
czym trzeszczenie ucicha i zaczyna lecieć coś skocznego i żywiołowego. Zawsze
wtedy mówię, że zakłócenia tutaj są straszne i zaraz pewnie złapię radzieckich
kosmonautów w transmisji z Ziemią.
A zgrywus przeokropny. Jego ulubiony numer to chowanie kluczyków pod
przeciwdeszczówkę. Zawsze jak ją zapnę okazuje się, że włożył mi je do kieszeni
spodni. Czai się wtedy pod szybką i czeka na moją reakcję. Znam ten dowcip od
lat, ale przecież nie mogę się za to na niego gniewać.
Mały, sympatyczny facet.
Jest ze mną odkąd pamiętam.
I chciałbym żeby tak zostało.


Pozdrawiam
Outsider


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Krzysztof Polito

unread,
Nov 17, 2003, 1:45:30 AM11/17/03
to
Hi!

> Mały, sympatyczny facet.
> Jest ze mną odkąd pamiętam.
> I chciałbym żeby tak zostało.

Ekstra! :-)

Krzysiek
XJ600S


rfk

unread,
Nov 17, 2003, 1:54:24 AM11/17/03
to
Użytkownik "Outsider" <outsi...@WYTNIJTOpoczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:1a2f.000000...@newsgate.onet.pl...

> Mój Anioł Stróż lubi jeździć razem ze mną. Siada sobie wtedy wygodnie
między

.... bomba :)
ja tez zrobie dla mojego przytulne miejsce, o ile tylko bedzie chcial sie
mna zajac. Ale chyba powinien, prawda?

Pozdrowienia dla Was obu,

rfk
(juz za pare dni dosiade Czarnej Wdowy...)


Hubert Krzemień

unread,
Nov 17, 2003, 2:31:58 AM11/17/03
to
Outsider wrote:
> Mój Anioł Stróż lubi jeździć razem ze mną. Siada sobie wtedy wygodnie
Budyn, Ty wiesz co, nie?
--
Pozdrawiam
HK


KJ

unread,
Nov 17, 2003, 4:54:27 AM11/17/03
to
Outsider wrote:


> Mój Anioł Stróż lubi jeździć razem ze mną.

Literacko to... nie, nie zartowalem, bardzo dobre.

KJ

Andrzej Rosa

unread,
Nov 17, 2003, 5:14:23 AM11/17/03
to
Tajess. Fajne.

Pozdro.
--
Andrzej Rosa GSF1200N
Good judgment comes from experience. Unfortunately, the experience
usually comes from bad judgment.
Adres do korespondencj: bakters at chemie . fu-berlin . de

Budyń

unread,
Nov 17, 2003, 5:08:17 AM11/17/03
to
Użytkownik "Hubert Krzemień" <hubertk...@interia.pl> napisał w
wiadomości news:bpa2cs$j39$3...@news.onet.pl...

> Outsider wrote:
> > Mój Anioł Stróż lubi jeździć razem ze mną. Siada sobie wtedy wygodnie
> Budyn, Ty wiesz co, nie?

Phi, pewnie, że wiem. Ale co z tego jak taki jeden odpowiada "polecenie port
illegal"

Znowu trza przeczekać... :-)

--
Budyń
bmw
Oleśnica


Artek

unread,
Nov 17, 2003, 4:26:29 PM11/17/03
to
Fajne, podoba mi się, mam głupie skojarzenia z "Plastusiem" z
piórnika...


--
Pozdrawiam

Artek
GS'98 (schować, czy nie?)
Gdańsk


Bablor

unread,
Nov 17, 2003, 6:12:45 PM11/17/03
to
rewelacja!

> Mój Anioł Stróż lubi jeździć razem ze mną.
[...]

> Mały, sympatyczny facet.
> Jest ze mną odkąd pamiętam.
> I chciałbym żeby tak zostało.
i tego Tobie i nam wszystkim zycze :)
-Bablor

--
***
Piotr Wiechetek
MZ ES 250/2 Trophy - szukam silnika!!!!
polnoc(Gdynia/Bialystok)
***


KrzychuT

unread,
Nov 18, 2003, 3:48:38 AM11/18/03
to
>
> Pozdrawiam
> Outsider
>
Za tak radosno-pouczajaco-wyciszajaca tworczosc stawiam wniosek na
mianowanie Sz. P. Outsidera kapelanem grupy.
jestem na tak
krzychut
xl600v


Krystyna Chodorowska

unread,
Nov 18, 2003, 1:05:07 PM11/18/03
to
Outsider <outsi...@wytnijtopoczta.onet.pl> wrote:

> Mój Anioł Stróż lubi jeździć razem ze mną.

<lurk="mode: off">

No proszę... albo ktoś się tu mocno nasłuchał Janusza Sikorskiego[1]
albo macie (hm.... mamy?) na grupie Jego duchowego odpowiednika :)
W każdym razie odczucia b.pozytywne. Wyrazy rózne dla autora :)

[1] autor (między innymi) ballady "Do Anioła Stróża". Wahalam się,
podawać linka, bo to w sumie jednak NTG.

<lurk="mode: on">

pozdrawiam
K.
--
ma...@wp.pl "Niusy w obecnej formie sa juz martwe"
kry...@sail-ho.pl t. (z p.n.n-g)

Lukasz Spychalski

unread,
Nov 18, 2003, 5:20:22 PM11/18/03
to
Krystyna Chodorowska <kry...@sail-ho.pl> napisała:

> [1] autor (między innymi) ballady "Do Anioła Stróża". Wahalam się,
> podawać linka, bo to w sumie jednak NTG.

A czemu? Lepsze taki link, niz wrobelek... ;)
http://www.szanty.art.pl/spiewnik/piosenka.php?id=161

--
pozdrawiam,
Lukasz Spychalski
* romet kadet '83 MPO Orange Oczojebny
faq listy mailingowej 2oozone: http://ls.homelinux.org/2oozone/

Krystyna Chodorowska

unread,
Nov 19, 2003, 5:54:15 PM11/19/03
to
Lukasz Spychalski <lus...@spamfe.polbox.com> wrote:

>> podawać linka, bo to w sumie jednak NTG.
> A czemu? Lepsze taki link, niz wrobelek... ;)

<lurk="mode: off">
A czym to się różni od wróbelka?... Bo ma jedną zębatkę
bardziej?... ;-)

> http://www.szanty.art.pl/spiewnik/piosenka.php?id=161

Hm, wygląda na to, że zostałam rozpracowana ;-> Z różnych
powodów wahałam się podać linka do_tego_konkretnego_serwisu,
choć obiektywnie jest on dość niezły. A reszta ich była... no,
właśnie, taka jakaś siakaś, od wersji mało czytelnych, po
zawierające błędy ortograficzne. Błysnęła mi nawet myśl
powieszenia tekstu na www. obleczonego uprzednio w zgrzebny
html, ale jakoś się nie chciało... ;->

PS. Przepraszam za skaszaniony topic - tin po ostatnim padzie
najwyraźniej zapomniał, że już kiedyś miał zadeklarowane
poprawne kodowanie.

fryderek

unread,
Nov 27, 2003, 10:42:35 AM11/27/03
to
Amój niestety nie jeżdzi ze mną, woli latać tak kilka metrów wyżej i cały
czas mnie obserwować. No tak to już jest , jedni kochają latać a drudzy
jeżdzić, ale wiem że w razie co otuli mnie swoimi białymi skrzydłami.

0 new messages