Dość często (coraz częściej?) w sklepach internetowych, po dokonaniu
zakupu mamy możliwość napisania recenzji nabytych produktów, niektórzy
nawet (np. Nastik) starają się nawet takie recenzje w pewien sposób
premiować. Staram się korzystać z możliwości recenzowania i co jakiś
czas, gdy znam już dany produkt dość dobrze to piszę na jego temat kilka
obiektywnych z mojego punktu widzenia zdań. Ostatnio spotkała mnie, a
raczej moją recenzję przykra sprawa - została ocenzurowana, usunięta
dokładnie rzecz biorąc. Mianowicie mniej więcej rok temu zakupiłem w
sklepie modele.sklep.pl balancer Shark PB-5
http://modele.sklep.pl/product_info.php?cPath=33&products_id=602
od tego czasu przy jego pomocy i ładowarki Shark 20 wykonałem dość dużo,
powiedzmy setkę ładowań różnych pakietów: średnio żywy Kokam 3S 2000,
umierający Kokam 3S 2000, nowy RC-System 3S 1700 i nowy ARCS 4S 2500. Na
tle tego doświadczenia stwierdziłem, że balancer ten ma fatalną wadę - w
momencie gdy stwierdzi, że ogniwa są już wyrównane wyłącza się i od tego
momentu zupełnie nie reaguje na to co się dzieje z pakietem, występuje
to u szczególnie często przy dobrym pakiecie (u mnie RC-System 1700)
rozładowanym dość znacznie (ok. 1200 mAh), wtedy ogniwa są w miarę
wyrównane właściwie od początki, u mnie balancer przy ładowaniu takiego
pakietu wyłącza się przy napięciach ok. 4.10 V na ogniwo. Problemy
miałem także ze średnio żywym Kokamem 3S - w jego przypadku faza
ładowania pełnym prądem (2A) trwała dość krótko a całe ładowanie
wydłużało się do ponad dwóch godzin - balancer także przed końcem
wyłączał się powodując w rezultacie rozjechanie się napięć o około 0.10
V. Jakiś czas temu zakupiłem dwa pakiety 4S i dla bezpieczeństwa
ładowania dokonałem ulepszenia tego balancera - dodałem mikrokontroler
Cypress generujący co 10 minut sygnał RESET dla procesora w balancerze.
Wracając do tematu, napisałem recenzję PB-5 w mojej ocenie obiektywną:
pochwaliłem jego zalety (mały, działa, wyrównuje co do 0.01V,
współpracuje z Shark 20 przesyłając informację o napięciach
poszczególnych ogniw) i wytknąłem wady: czyli to, że może on ogniwom
wyrządzić krzywdę wyłączając się z procesu ładowania w momencie uznania,
że ogniwa są już wyrównane. Po tygodniu zajrzałem na stronę i mojej
opinii już nie było - ot tak po prostu, pomimo że bzdur tam nie
wypisałem - czyste fakty ze słowem uzasadnienia, ponadto podpisałem się
a w bazie jest mój aktualny adres emailowy.
Mimo tego zdarzenia dalej będę uparcie recenzował kupione produkty
zgodnie z tym co o nich myślę, tydzień temu spalił się mi regulator
(przy okazji paląc silnik) - szykuje się więc interesujący opis.
pozdrawiam
Remigiusz Żukowski
hmm... opinia odstraszała potancjalnych nabywców?
mimo wszystko sprobuj wyjasnic jaki byl powod usuniecia rzetelnej jak
sie wydaje opinii...
> tydzień temu spalił się mi regulator
> (przy okazji paląc silnik) - szykuje się więc interesujący opis.
skad wiesz, że to regulator spalił silnik?
raczej silnik spalił regulator ..ale interesujaca hipoteza, poprosze
wiecej szczegółów
Pozdrawiam
Cześć,
Jesteś pewien, że to cenzura, a nie np. odtworzenie bazy recenzji z backupu
przed Twoim wpisem? Takie rzeczy też się zdarzają i chciałoby się wierzyć,
(mam nadzieję) że i tym razem tak było. Czy pytałeś załogi sklepu o Twoją
recenzję?
Pozdrawiam,
Kaper
To już kolejny raz słyszę o tego typu cenzurze w tym sklepie.
Cóż, pozostają fora i piętnowanie tego typu praktyk.
--
Pozdrawiam,
Krzysiek "kojot" Choroszko
www.pretor.pl/lotnisko
www.kojot.modelarstwo.org.pl
> skad wiesz, że to regulator spalił silnik?
> raczej silnik spalił regulator ..ale interesujaca hipoteza, poprosze
> wiecej szczegółów
Silnik: MEGA ACn 22/45/3E, na śmigle 13.5x7 (składane, Graupner)
Regulator: Dualsky 60A, timing na low
pakiet: 4S ARCS 5000 (dokładnie: 2 x 2500, układ 4S2P)
Model: TopModel Fantasy:
www.roland.twojemiejsce.pl/modelarstwo/tm_fantasy/1/index.htm
Wg motocalca prąd przy pełnym gazie to ok. 40A (u siebie nie mierzyłem),
jak widać silnik, pakiet i regulator pracowały znacznie poniżej swoich
granicznych możliwości, takie było moje założenie - zamontuję sprzęt
pracujący w łagodnych warunkach i będzie mi dłużej służył. Model z
napędem miał już około 10 30-60 minutowych lotów, po każdym locie
sprawdzałem temperatury - pakiet ciepły, regulator - letni, silnik -
ciepły, regulator zawsze pewnie kręcił silnikiem, zerwania
synchronizacji pojawiały się niekiedy przy bardzo małych obrotach.
Tydzień temu latałem w mojej okolicy, po którymś tam z kolei opadnięciu,
mniej więcej na 50 metrach dałem pełny gaz i widzę (i słyszę), że silnik
nie pracuje, dałem gaz na minimum i jeszcze ze dwa razy spróbowałem
silnik włączyć - bezskutecznie, powtórnie gaz na minimum, pełne klapy i
po chwili jestem już na ziemi, otwieram kabinę - czuć spaleniznę,
regulator gorący a silnik parzy, zebrałem graty i do domu, okazało się,
że silnik spalony (popalone wewnątrz uzwojenia i przepalony jeden z
przewodów silnika), oto zdjęcia zwłok:
http://www.pitlab.com.pl/roland/termometr/img7.jpg
http://www.pitlab.com.pl/roland/termometr/img8.jpg
Pozostało sprawdzić regulator, podłączyłem go przez rezystor 1 Ohm do
akumulatora a w miejsce silnika podpiąłem dwa małe głośniki, regulator
włączył się, następnie prawidłowo odgrywał dźwięki statusowe, poprawnie
zameldował o ilości ogniw a na przepustnicę reagował dzikimi dźwiękami
odgrywanymi na głośnikach (chociaż zabawniejsze w brzmieniu były impulsy
hamowania silnika). W niedzielę miałem w ręku nowy silnik 3F, niestety
regulator nie był w stanie nim zakręcić, nie badałem dokładnie sprawy,
ale zapewne nie dawał jednej fazy. Tak naprawdę to nie wiem co się stało
i kiedy - prawdopodobnie w momencie próby 'odpalenia' silnika, gdyż po
wylądowaniu mniej więcej 30 sekund później wszystko było jeszcze świeżo
gorące i śmierdzące, wykluczam też zablokowanie się śmigła, jedyne czym
ten lot różnił się od innych to wysoka wilgotność powietrza (ale nie
padało). Być może ktoś będzie w stanie rzucić światło na tą awarię, nie
ukrywam że jest mi trochę smutno, raz że sporo pieniędzy poszło z dymem
a dwa że tracę czas lotnej pogody - całe szczęście że mam drugi model.
Odnośnie pytania czy próbowałem wyjaśniać sprawę zniknięcia mojej opinii
- nie próbowałem, odniosłem wrażenie, że nie było to przypadkowe i
postanowiłem naprawić to pisząc tego posta - zostanie na wieki i dotrze
do szerszego grona.
pozdrawiam
Remigiusz
Proponuje zapisac sobie kopie recenzji i co jakis czas umieszczac ponownie.
Wiele czasu to nie zajmie, a moze w koncu sprzedajacym sie znudzi usuwanie.
A najwazniejsze to nie kupowac w takich sklepach. Mi zdarzalo sie juz
kupowac cos drozej i dluzej na to czekac niz kupowac w sklepie, ktory mnie
potraktowal w sposob co najmniej nieprawidlowy.
Pozdrawiam
Darek
Oczywiście to jest tylko takie moje " gdybanie"-przyczyna mogła byc
inna, ale spalony (zwarty) silnik praktycznie zawsze spali regulator
natomiast regulator predzej odetnie niż spali silnik ..
O tym ze warto mierzyć faktycznie pobierany prąd moze przekona moj
przypadek: mimo pozornie nadmiarowej konfiguracji niemal rozbiłem model
z silnikiem AXI 2814 (25A) i regulatorem PULSO 60 (smigło 9x5 - mniejsze
od zalecanego przez producenta silnika - prąd powinien być rzedu 20
Amper przy zasilaniu 3S1P) Modelem latałem ze 30 razy wcześniej bez
problemów,czesto na max gazu dłuższy czas ..
model dosyć szybki dolnopłat, żadnych kłopotów z rozruchem czy zrywaniem
synchronizacji. Feralnego dnia lecę wysoko, po wykonaniu kilku figur
wyłączyłem silnik i szybuje spokojnie - tu sie zorientowałem ze nie
wyłaczyłem hamulca w regulatorze (używam go tez w szybowcu na zmianę)
..trzeba lądowac przestawić.. po chwili opadania włączam silnik.
Poniewaz bylo blisko i nisko usłyszałem jak silnik szarpnął próbował
wystartować, nie udało sie. model uratowalem dzieki wysokiej trawie, bo
tak juz wytracił predkość i byl na tyle nisko, ze o sterach mozna bylo
niemal zapomniec.
na warsztacie sprawdzilem silnik - wszystko OK
sprawdziłem regulator - nadpalona koszulka termo ale działa
dlaczego regulator odciął?
Wnioski wyciągnąlem dopiero po dokładnym sprawdzeniu prądu po
podłączeniu regulatora SPIN. Maksymalny prąd jak sie okazało dochodził
do 42A. i to wystarczyło żeby zadziałało zabezpieczenie chińczyka" po
około 3 minutach lotu w gorący dzień.
To jest całkowicie of topic tak ze pozdrawiam i zycze udanych startów
lądowań.
a co do tematu głównego : w regulaminie powinno być napisane " możesz
wyrazić swoją opinię o produkcie
...pod warunkiem, że będzie to opinia pozytywna .. ;)