Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Wywiad z rowerzystą (długie!!!) (było : Re: alarmy..)

30 views
Skip to first unread message

Daniel Bauke

unread,
May 21, 1999, 3:00:00 AM5/21/99
to

[ This is a repost of the following article: ]
[ From: Olgierd Cybulski <cybu...@pkpf.if.uj.edu.pl> ]
[ Subject: Wywiad z rowerzystą (długie!!!) (było : Re: alarmy..) ]
[ Newsgroups: pl.rec.rowery ]
[ Message-ID: <37415B...@pkpf.if.uj.edu.pl> ]

Tomasz 'Holmes' Gadowski wrote:

> Hmm. Pieknie! Koncepcja sie rozwija, coraz to nowe pomysly. Moze by tak
> zrobic prototyp i wyprobowac zostawiajac rower pod jakims supermarketem?
>
> P.S Panie Olgierdzie. Gdzie mozna zdobyc jad zmiji (sam go juz wysusze)?

W lasach, np. północno-zachodniej Polski. Z tym, że przeważnie
jest dostępny jedynie w komplecie ze żmiją :-)

A poza tym, kiedyś na Krakowskiej Stronie Rowerowej
prowadzonej m.in. przez Jarka Strzałkowskiego (zanim
się ożenił, potem przestały go interesować rowery :-)
był taki tekst, a'propos tematu (napisałem go kilka
lat temu) :

*************************

Kraków miastem rowerów !
________________________

Wywiad z przygodnym rowerzystą, spotkanym wśród gapiów przypatrujących się
trzem uszkodzonym pojazdom mechanicznym na skrzyżowaniu.

Olc : Ale się pogniotły.
Przygodny Rowerzysta : Dobrze im tak, kutasom spalinowym.
Zdziwiony Olc : Co ty ? Przecież tu obok jest scieżka rowerowa, co ci przeszkadzają auta na ulicy ?
P.R. : Ten przewrócony polonez rano parkował na ścieżce rowerowej. Dlatego nadpsułem mu hamulce.
Olc : Teraz rozumiem. A tak w ogóle to czemu twój rower jest taki jakiś ... dziwny ?
P.R. : Bo to jest rower bojowy. Sam go robiłem. Ma też specjalne zabezpieczenia przed kradzieżą. Patrz !
(wkłada rękę pod siodełko, coś tam majstruje). -Teraz zobacz co się stanie, jak ktoś usiądzie na siodełku.
(naciska siodełko, przez mały otwór w środku z metalicznym szczękiem wystrzeliwuje 20-centymetrowa szpila).
Olc : Dobre... Ale ostra... Co to takiego, tak się lepi ?
P.R. : Posmarowana roztworem kapsaicyny. Jak się wbije, to piecze tak, że człowiek wyje jak alarm samochodowy.
wtedy jak się usłyszy to można przyjść i mu dokopać.
Olc : A jakbyś zapomniał wyłączyć ?
P.R. Ja nie zapomnę. Ale mój stary kiedyś chciał pojechać do sklepu i zrobił się w konia. Właściwie to nie w samego
konia, tylko trochę niżej. Twardy z niego facet, aż się szpila wykrzywiła. Od tej pory nie daje mi forsy.
Olc : W każdym razie niezły pomysł.
P.R. : Jeszcze lepiej zrobiłem z dętkami. Kiedyś różne dzieciaki wykręcały mi wentylki, to nadmuchałem je gazem
łzawiącym. Właściwie to raczej paraliżująco drgawkowym. Tak przynajmniej mówił lekarz, który mnie ratował
jak kiedyś najechałem na gwoździa. Myślał że to atak padaczki.
Olc : Niezłe ! A co to takiego masz na kierownicy ? Jakiś nowy rodzaj hamulców, czy co ?
P.R. Ha ! To ekwipunek specjalny. Teraz jest złożony, bo farba wysycha. (rozkłada dwa teleskopowe ramiona i
jakieś boczne części. Powstają wystające do przodu rogi i stercząca na metr z boku listewka z gąbką na końcu)
-te rogi to strach na pieszych. Miały być dłuższe, ale smerfy mogły skasować. A to jest coś miłego dla
samochodów. Tu mam zbiorniczek z gumy; parę razy naciskam i gąbka na końcu kijka nasącza się czerwoną
farbą. Jak dobrze trafi, to akurat na szybę. Niech ktoś spróbuje wyprzedzić mnie za blisko - ta farba jest
poliuretanowa, żaden rozpuszczalnik jej nie weźmie.
Olc : Czekaj ! Czy to nie ty pomalowałeś mojemu szefowi hiunadaja ? Miał taką krechę przez całą długość.
Ale mówił, że ktoś mu to zrobił na parkingu ...
P.R. Tak pamiętam ! Dopiero co wyjechałem z chaty, i nie zdążyłem napompować farby. A tu jedzie taki kretyn,
pet w gębie, radio na full i przejechał tuż koło mnie, chociaż zjechałem prawie na krawężnik. Przetarła go tą
gąbką, ale bez farby. To ja zapamiętałem gościa, i akurat później dorwałem na parkingu. Chciałem mu gumy
poprzebijać, ale to by było nie fair, czemu niby jednego mam tylko malować, a drugiemu przebijać ?
To posmarowałem go jak wszystkich.
Olc : Ale się wściekał ! Wiesz co ? Powiem mu to, bo facet może zwątpić w ideowość dzisiejszych bojowników.
Myślał, że ktoś mu to zrobił dla jaj.
P.R. : A powiedz, mnie to nie robi. Zobacz jeszcze na to. Wygląda jak bidon, nie ? Patrz, ściągam zakrętkę,
wyciskam, i leci olej. To nie jest zwykły olej, tylko specjalny, o obniżonym napięciu powierzchniowym. Wnika w
każdą szczelinę. Jak jakiś pacan zaparkuje na ścieżce rowerowej, to zalewam mu tym hamulce. Od jakiegoś czasu
wkładam też za wycieraczkę reklamę zakładu blacharskiego - blacharz odpala mi za to dwie stówy od klienta.
Raz mi się śmiać chciało, bo posmarowałem komuś hamulce - stał na środku czerwonej ścieżki - i czekam aż
przyjdzie - zawsze to miło popatrzeć jak wali w drzewo. I co się okazuje ? Że to była straż miejska, i faceci łazili
wzdłuż ścieżki rowerowej, żeby wlepiać mandaty za złe parkowanie. Wsiadają, przejeżdzają kawałek i na zakręcie
- pierdut w samochód, któremu sami wcześniej założyli blokadę. Właściciel jak wrócił, to wezwał policję, i wyszło
że obaj strażnicy mieli ponad półtora promila. Strażnik tłumaczył, że hamulce nie działały, ale smerf nie uwierzył i
chciał - jak to oni mówią - usunąć pojazd z miejsca zdarzenia. Wsiadł, cofnął kawałek i rozbił reflektor we
własnym radiowozie. Nieźle, co ?
Olc : Super. Wiesz co ? Zapiszę, co zapamiętałem z tej rozmowy, może jakaś gazetka to puści. Jak mam ciebie
przedstawić ?
P.R. : Niech będzie Shimano Revolta. Revolta przez v . I napisz jeszcze, że na pieszych co łażą po ścieżkach
hoduję żuki gnojarze. Będę robił takie kule z bibuły, a w środku śmierdzące mazidło i te żuki. A do tych rogów na
kierownicy dorabiam katapultę. To będzie dla kobiet, one strasznie nie lubią żuków gnojarzy. Na facetów
chciałbym robić z czymś co gryzie. Próbuję założyć mrowisko.
Olc : Nie przesadzasz ? A co, jeśli ktoś ci się zrewanżuje ? Np. jakiś skin, albo bokser ?
P.R. : Zdarza się. Czasem specjalnie jak widzę jakiegoś groźnego dupka za kierownicą, to wołam na niego:
pierdoły jeżdzą autem, ludzie rowerami i spadam. Wiesz jak to świetnie wyrabie mięśnie ?
W życiu bym tak szybko nie jechał bez mobilizacji.
Olc : Dziękuję za rozmowę.
P.R. : Nie ma sprawy. Za parę lat w Krakowie ludzie będą się bali wyjść z domu bez roweru.

Rozmawiał : Olc @ 25.V.1996

- --
Podesłałem ja:
Daniel `bonkey' Bauke; http://www.oho.com.pl/~bonkey/; {happiness=bike&&unix;}
--
Ten artykuł został zaaprobowany tylko i wyłącznie na podstawie
kryteriów wymienionych w FAQ grupy pl.rec.humor.najlepsze.
Za treść odpowiedzialna jest osoba proponująca umieszczenie
danego artykułu na łamach grupy pl.rec.humor.najlepsze.

0 new messages