ktoś ma doświadczenie z grami na GBA typu:
"gra posiadająca napis na szynie nintendo [...] Gra pochodzi z legalnego
źródła i ma udokumentowane pochodzenie"?
Na mój wyczulony węch to chamski pirat, zwłaszcza, że na dociekliwe
pytania, co to jest to legalne źródło i udokumentowane pochodzenie
sprzedawca odpowiada "jest, jak jest opisane".
Tylko, czy są piraty z napisem "Nintendo" na szynie w kartridżu??
A może kupić i w razie czego zgłośić tego pasera na policję?
pozdrawiam
lindberg
--
"You've got to ask yourself one question:
'Do I feel lucky?' Well, do ya punk?"
>Tylko, czy są piraty z napisem "Nintendo" na szynie w kartridżu??
Do tej pory nigdy nie spotkalem gry na GBA, ktora by miala napis
Nintendo w srodku na szynie, i nie byla oryginalna.
Jednak raz udalo mi sie kupic uzywanego Metal Sluga, ktory ma na
szynie napis Nintendo - ale pudelko oraz naklejka na cartridgu
wygladaja jak podroba (cieniutka jakosc druku).
Jednak save i wszystko inne w gierce dziala bez zarzutu od dosc dawna,
wiec moze poprostu nie postarali sie z wydrukiem - a porownac nie mam
z czym, bo w sklepie o spotkaniu MS mozna zapomniec...
>A może kupić i w razie czego zgłośić tego pasera na policję?
Po kupnie to juz chyba za pozno, bo wtedy ty bedziesz paserem :D
PZdr!
________________________________
Maciek Wojtkiewicz aka Nemrod
B12 - Bomber
________________________________
Poligrafia - wykonanie pudełka, gruba instrukcja w środku. Nie wiem jak
to jest dokładnie z wytłoczonymi
cyframi na naklejce na kartridżu (na moich grach są, ale widziałem karty
z napisem "Nintendo" na szynie, bez tych wytłoczeń).
> Na mój wyczulony węch to chamski pirat, zwłaszcza, że na dociekliwe
> pytania, co to jest to legalne źródło i udokumentowane pochodzenie
> sprzedawca odpowiada "jest, jak jest opisane".
Bez przesady - odpisał poprawnie. Przy większej ilości poczty można się
zastrzelić z tego typu pytaniami. Specjalnie napracował się
przy opisie żeby mieć jak najmniej pytań.
> Tylko, czy są piraty z napisem "Nintendo" na szynie w kartridżu??
Niestety nie jest to jakiś specjalny problem. Nowsze piraty mogą mieć.
> A może kupić i w razie czego zgłośić tego pasera na policję?
Od razu przyjmujesz że gość jest paserem - zawsze możesz kupić w Empiku ;).
pozdro
--
janci0
XB/X360/PSP/NDS/GCN
GT: Jancio PL
> Jednak raz udalo mi sie kupic uzywanego Metal Sluga, ktory ma na
> szynie napis Nintendo - ale pudelko oraz naklejka na cartridgu
> wygladaja jak podroba (cieniutka jakosc druku).
Nie spotkałem się ze swojej strony ze źle wydrukowanym oryginalnym
pudełkiem - prawdopodobnie masz pudełko od pirata, a grę oryginalną.
> Po kupnie to juz chyba za pozno, bo wtedy ty bedziesz paserem :D
Nie, jeśli kupuję w przeświadczeniu, że to oryginał, a to mogę
domniemywać z opisu i wyjaśnień sprzedającego oraz powszechnego zwyczaju
(oryginalne gry mają napis na szynie). Tak więc o paserstwie z mojej
strony nie ma mowy. Natomiast oprócz zarzutu paserstwa, sprzedawca może
mieć jeszcze zarzut oszustwa.
> Bez przesady - odpisał poprawnie. Przy większej ilości poczty można się
> zastrzelić z tego typu pytaniami. Specjalnie napracował się
> przy opisie żeby mieć jak najmniej pytań.
Poprawnie, chyba tylko gramatycznie.
I napracował się - copy / paste. Poza tym, jak dla mnie, to może się
zastrzelić. Sprzedaje, więc musi się liczyć z pytaniami od potencjalnych
kupujących. Jak w sklepie. Jak Ci sprzedawca w sklepie powie coś na
odwal się, to też powiesz "biedny sprzedawca, musi cały dzień odpowiadać
na takie pyania"?
Poza tym, dużym problemem jest napisać:
"legalne źródło: empik, udokumentowane pochodzenie: paragon"?
>> Tylko, czy są piraty z napisem "Nintendo" na szynie w kartridżu??
> Niestety nie jest to jakiś specjalny problem. Nowsze piraty mogą mieć.
Tak myślałem. Że zaczęli piracić, wypuszczając karty z napisem na szynie.
> Od razu przyjmujesz że gość jest paserem - zawsze możesz kupić w Empiku ;).
Nie przyjmuję, że jest, ale że potencjalnie może nim być.
Dlatego też nie kupię u niego. Ot, minimalizacja ryzyka.
Jaki to sprzedawca? Glowa_ileśtam, czy Teodor_cośtam? Bo o allegro mówisz,
tak?
pozdr
pg
>Poza tym, dużym problemem jest napisać:
>"legalne źródło: empik, udokumentowane pochodzenie: paragon"?
No to jest dyskusyjne. Ja np. wymienilem gre w salonie "Game" w
Londynie - oddalem swoja, doplacilem i wzialem Double Dragon - ktore
jak sie okazalo w domu jest piratem najczystszej wody - ma na poczatku
nawet demko pirackiej grupy... I co? Kupilem w sklepie, mam paragon
i... dupa :)
Cale szczescie, ze tam nie ma opcji save i gra dziala w calosci bez
zarzutu, to nawet nie chciaklo mi sie wracac i klocic (tym bardziej ze
gra jest nie do zdobycia wogole)
>Tak myślałem. Że zaczęli piracić, wypuszczając karty z napisem na szynie.
Ja mimo dosc czestego kontaktu z gierkami na GBA takiej sytuacji nie
spotkalem.
PZdr
> Jaki to sprzedawca? Glowa_ileśtam, czy Teodor_cośtam? Bo o allegro
> mówisz, tak?
Allegro. Teodor-cośtam. A masz z nim jakieś pozytywne/negatywne
doświadczenie?
Teodor i Glowa obaj są z Pabianic, to ta sama "firma". Same negatywne
doświadczenia, zaczynające się od odmowy wymiany DC który się zepsuł (i
ostatecznie wymienienie go na innego zepsutego), handel piratami na dvd-r (i
to po cholernie zawyżonych cenach), sprzedawanie podrobionych padów, po
handel podrabianymi cartami na gba. Swoją drogą to JEST jeden sklep, zaś
ceny różne, a w sklepie też inne :-) Ci kolesie to zwykłe cwaniaki i
ściemniacze, do tego buraki. Odradzam zdecydowanie.
pozdr
pg
> Ci kolesie to zwykłe
> cwaniaki i ściemniacze, do tego buraki. Odradzam zdecydowanie.
Tak też myślałem, że śmierdzi piractwem. Dzięki za radę, PG.