Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Serwis Minolty - fototechnik - co mam teraz robić?

2 views
Skip to first unread message

w.p.

unread,
Oct 3, 2008, 8:19:31 AM10/3/08
to
Witam!

Chciałbym się zapytać szanownych Kolegów o problem z serwisem. Nie
wiem - wydaje mi sie że to ja mam rację tymbardziej, że postępowanie
serwisu troszkę mnie dziwi.

Padła mi matryca w Minolcie A1. Wysłałem do serwisu w oryginalnym
kartoniku który leżał w stanie nienaruszonym od paru lat. Wiadomo -
przy odsprzedaży taki kartonik świadczy o tym że sprzęt nie jest
kradziony i zadbany. Kartonik zapakowałem w papier, ładnie okleiłem.
Poszło.
Matrycę naprawiono. Kosz nieco ponad 500 zł. Aparat wrócił w
oryginalnym kartoniku, ale nie opakowanym w papier lecz w SAMYM
kartoniku - obwiązanym tasmą, wygniecionym.... No stało się trudno.
Niestety przy pierwszym obcowaniu z aparatem okazuje się że nie działa
żaden przycisk na lewym boku aparatu. Pierwsze co mi przyszło do głowy
- nie podpięli jakiegos kabelka, skręcili, sprawdzili tylko matrycę i
odesłali. Inne przyciski działają. Natomiast żaden z panelu który
znajduje się na lewym boku aparatu.

Odesłałem aparat znów w oryginalnym kartoniku, z opisem problemu oraz
małą adnotacją że szkoda że tak portaktowali oryginalne opakowanie. No
i cóż. Dziś przyszła przesyłka.

"Reklamacja nie została pozytywnie rozpatrzona, powodem jest inne
uszkodzenie niż pierwotny zakres naprawy. Przedmiotem pierwszej
naprawy była wymiana przetwornika CCD, natomiast tym razem problem
dotyczył panelu przycisków sterowania, co nie ma związku z pierwszą
naprawą."

No i niby samo się zepsuło? Przecież ten aparat mam już parę lat, a po
naprawie odpaliłem go 2 razy. Raz sprawdziłem czy matryca działa, a
drugi żeby porobić zdjęcia - z czego zrezygnowałem po znalezieniu
usterki.
Jakie jest prawdopodobieństwo, że aparat SAM się zepsuł? Zaiste
niewielkie!

A najlepsze jest to że aparat przyszedł w kartonowym pudle wypełnionym
styropianem. Firmowe pudełko, w które było w stanie już co prawda dość
opłakanym, ale było - znikło jak sen jakiś. W tej chwili piszę to na
gorąco a nie mam czasu jeszcze tego rozpakować w pracy, ale nie
zdziwił bym się już gdyby czegoś brakowało...
Smutne.

Możecie mi poradzić co robić z tym problemem? Walczyć z
fototechnikiem? Szukać innego serwisu? A może po prostu rozkręcić ten
aparat i zobaczyć czy faktycznie Panowie Technicy coś zapomnieli
podłączyć? Jestem po technikum elektronicznym i studiach
informatycznych - wiem, że elektronika się psuje czasami sama z
siebie. Ale jednak dziwnie to wszystko się ułożyło.
Pozdrawiam.

Wojtek

P.S. Ten aparat już był kiedyś w serwisie w Niemczech. Niedokładnie
łączył przełącznik makro na obiektywie. Naprawili. Kartonik wrócił w
idealnym stanie. Żeby nie było zbyt idealnie pojawiły się dwie rysy na
metalowej ramce wizjera. Ale przebolałem, choć przestałem wierzyć w
niemiecką solidność. O polskiej solidności boję się już wypowiadać :/

Winetoo

unread,
Oct 3, 2008, 8:47:09 AM10/3/08
to

U�ytkownik "w.p." <wojt...@gmail.com> napisa� w wiadomo�ci
news:07525dc2-f988-4925...@d70g2000hsc.googlegroups.com...


[ciach]

> Mo�ecie mi poradzi� co robi� z tym problemem? Walczy� z
> fototechnikiem? Szuka� innego serwisu? A mo�e po prostu rozkr�ci� ten
> aparat i zobaczy� czy faktycznie Panowie Technicy co� zapomnieli
> pod��czy�? Jestem po technikum elektronicznym i studiach
> informatycznych - wiem, �e elektronika si� psuje czasami sama z
> siebie. Ale jednak dziwnie to wszystko si� u�o�y�o.

Ja bym pr�bowa� rozkr�ci�.

A co do meritum. To serwis ma za du�o klient�w skoro mo�e ich tak olewa�, a
Ty masz za du�o kasy skoro nie szkoda ci 500z� na napraw�.

Je�li lubisz walczy� to walcz z serwisem o pude�ko. Zniszczyli to niech
oddadz� - to b�dzie �atwiej wywalczy� ni� udowodni�, ze to oni zepsuli te
przyciski. Ale tak szczerze to mnie by si� nie chcia�o. Co z tego, ze
moralnie wygrasz je�li stracisz sporo czasu i energii.

Bardzo dobrze, �e napisa�e� nazw� tego niby-serwisu. B�d� wiedzia� co innym
odradza�.

Pozdrawiam
Winetoo


conik

unread,
Oct 3, 2008, 8:52:02 AM10/3/08
to
nie pierwszy i nie ostatni raz sa problemy z ta firma

w.p.

unread,
Oct 3, 2008, 9:00:38 AM10/3/08
to
On 3 Paź, 14:52, conik <co...@interia.pl> wrote:
> nie pierwszy i nie ostatni raz sa problemy z ta firma

Możecie polecić inną? Adler czy jakoś tak też miał złą opinię. Życzyli
sobie też więcej - choć może lepiej bym na tym wyszedł. Co do aparatu
- mam go dość długo. Ma trochę wad, ale bardzo go lubię - jest taki
nieco oldscholowy. Dlatego wolalem wydac na naprawe niz kupic nowy...
Co do walki - wiem że klient nasz pan tylko do czasu sprzedania
towaru. Wiem w jakim kraju żyjemy. W zasadzie może bym to olał. Ale po
prostu ręce mi opadły. A mam 35 lat i już nie jedno widziałem. Kurcze
a przecież matrycę naprawili. Nie wiem co się stało z przyciskami, no
ale żeby wszystkie 4 przestały tak same działać? Wystarczyło by że
dobrze by wszystko opakowali, przyłożyli się i wszystko było by ok.
Jeszcze bym ich pewnie na tym forum pochwalił. A tak diabli to wzięli.
A ja straciłem resztę wiary w nasze serwisy.

R

unread,
Oct 3, 2008, 9:05:56 AM10/3/08
to

U�ytkownik "w.p." <wojt...@gmail.com> napisa� w wiadomo�ci
news:07525dc2-f988-4925...@d70g2000hsc.googlegroups.com...
> Matryc� naprawiono. Kosz nieco ponad 500 z�.

Uszkodzenia matryc w A1 by�y spowodowane wad� fabryczn� i maj� by�
naprawiane bezp�atnie bezterminowo. Zobowi�zanie to przej�o r�wnie� Sony.
Wi�c dodatkowo Ci� oszukali na kosztach naprawy.
R.


dominik

unread,
Oct 3, 2008, 9:59:08 AM10/3/08
to
w.p. pisze:
(...)

Po pierwsze 500z� za napraw� to kwota kt�ra wystarczy na zakup drugiego
takiego aparatu - zobacz allegro - w KT nie sz�y po 549z�, a licytowane
od 444z� i bez ch�tnych i tak.

Po drugie napraw� zajmuje si� Adder - to oni przejmuj� zobowi�zania
serwisowe i to oni s� odpowiedzialni za serwisowanie aparat�w po
minolcie. Za wszystko p�aci sony. Gdziekolwiek wi�c zanios�e�, to rownie
dobrze mog�e� zanie�� do pana j�zka co to ma lutownic�.

Po trzecie naprawa matrycy jest bezp�atna (pierwsza) - te matryce mia�y
wad� fabryczn� i by�y wymieniane za darmo. Zobowi�zania te realizuje
w�a�nie adder, wi�c tak czy siak Ci co im wys�a�e� aparat to przes�ali
go tam (a Ci mo�e do Bremen bo i to si� zdarzalo).

Jak dla mnie to po pierwsze naci��e� si� na ten serwis, kt�ry wys�a�
aparat do bezp�atnej wymiany do addera, a �e tamci czego� niedopatrzyli,
a Ci nie beda poprawia� to odes�ali �e by�o to ju� popsute.
Ja bym zrobil awanturďż˝ z tego :)

--

)\._.,--....,'``. fL Dominik Chmaj
.b--. /; _.. \ _\ (`._ ,. gg:919564 skype:ninik_
`=,-,-'~~~ `----(,_..'--(,_..'`-.;.' http://www.dominik.chmaj.net

Jerzy

unread,
Oct 3, 2008, 10:05:06 AM10/3/08
to

U�ytkownik "R" <nos...@poczta.onet.pl> napisa� w wiadomo�ci
news:gc55q8$ljo$1...@nemesis.news.neostrada.pl...

Je�li jeste� tak dobry - podaj proszze podstawy prawnej takiego stanowiska /
gdzie ukaza�a sie info o bezp�atnej wymiianie tej�e matrycy / Tu widze
dobrze zapowiadaj�cy sie proces s�dowy i dobrze by�oby miec jakie� dane - z
powa�aniem Wy�udzili od goscia 500 , a to ju� podpada pod paragraf


--
ju...@poczta.onet.pl
www.azt.tarman.pl
www.avia.tarman.pl


R

unread,
Oct 3, 2008, 11:13:06 AM10/3/08
to

U�ytkownik "Jerzy" <ju...@poczta.onet.pl> napisa� w wiadomo�ci
news:gc58q7$vph$1...@news.onet.pl...

>
> Je�li jeste� tak dobry - podaj proszze podstawy prawnej takiego stanowiska
> / gdzie ukaza�a sie info o bezp�atnej wymiianie tej�e matrycy /

Na dole strony
http://www.konicaminolta.pl/contact/foto/companies/serwisy.html# za��cznik w
pdf.
Po przej�ciu Minolty przez Sony by� komunikat o przej�ciu zobowi�za�, ale to
ju� niech zainteresowany sam poszuka.
Z tego co wiem, w wielu przypadkach serwis zwraca� warto�� nowego aparatu wg
dowodu zakupu, zamiast naprawy.
R.


w.p.

unread,
Oct 3, 2008, 1:13:29 PM10/3/08
to
Szczerze mówiąc o tym że to może być wada fabryczna to wiedziałem -
matryca pokazywała barwne smugi jak na zdjęciach w necie. Ale
pomyślałem że pewnie mało prawdopodobne żeby to rozpatrzyli pozytywnie
- możliwe że to był mój błąd.

Żeby było zabawniej wygląda na to że aparat przyjechał bez dekla na
obiektywie. Sprawdzę jeszcze w domu czy na pewno go dodałem ale raczej
tak - dekiel to jednak ważna sprawa dla mnie i na ogół pilnowałem żeby
chronił szkło. Będę dzwonił do nich bo ta szopka wymaga jakichś
wyjaśnień z ich strony. A fakt że to oni w ten czy inny sposób
zdeaktywowali mi przyciski staje się w tym świetle niemal pewnością.
Zacznę może od maila jeszcze dzisiaj.

Co do zakupu na allegro to wydawało mi się to ryzykowne mimo wszystko.
Jak widać nie bardziej niż wysłanie sprzętu do zdawało by się
specjalistów....

Wojtek

w.p.

unread,
Oct 3, 2008, 1:17:56 PM10/3/08
to
Za pierwszym razem na każdej wysłanej rzeczy była przyklejona metka z
numerem. Po jednej na ako, aparat, dekiel...

A teraz mam 2 metki na aparacie i jedną na ako które siedzi sobie w
środku. Pewnie jeszcze się okaże że aparat teraz zupełnie nie działa.
Litości.

Wojtek

AdamCCS

unread,
Oct 3, 2008, 5:20:30 PM10/3/08
to

> Po przej�ciu Minolty przez Sony by� komunikat o przej�ciu zobowi�za�, ale
> to
> ju� niech zainteresowany sam poszuka.
> Z tego co wiem, w wielu przypadkach serwis zwraca� warto�� nowego aparatu
> wg dowodu zakupu, zamiast naprawy.
To by� jeden z powod�w , �e Minolta pad�a bo dziadostwa narobi�a
- nie wszystko oczywi�cie a le sporo.
AdamCCS


Bronek Kozicki

unread,
Oct 4, 2008, 4:10:21 AM10/4/08
to
AdamCCS wrote:
> To był jeden z powodów , że Minolta padła bo dziadostwa narobiła
> - nie wszystko oczywiście a le sporo.

tę matrycę Minolta kupowała od Sony


B.


--
Remove -trap- when replying. Usun -trap- gdy odpisujesz.

w.p.

unread,
Oct 7, 2008, 4:04:09 PM10/7/08
to
W kwestii serwisu Fototechnik sprawa się już pozytywnie wyjaśniła więc
muszę tu się uderzyć w piersi, że nieco może mnie poniosło za co
przepraszam forumowiczów, niepotrzebny to był lament bez uprzedniej
konsultacji z serwisem...

Nawalił dział wysyłki który był akurat w trakcie reorganizacji w ciągu
tego feralnego tygodnia. Wczoraj serwis wysłał kurierem na własny
koszt brakujące pudełko i dziś mam już szczęśliwie cały komplet.
Kwestia przycisków niestety nie jest wyjaśniona ale tu niestety nic
nie wskóram jak jeden z kolegów napisał, raczej wszystko przemawia za
padem co nie jest rzadkością, a aparat ma już parę latek. Muszę
skalkulować koszt ewentualnej naprawy w serwisie, dalem za niego
więcej niż teraz kosztuje porządne body z obiektywem i trudno mi sobie
wyobrazić zmianę na cokolwiek innego... A1 to świetny sprzet :) Może
i szumi ale doprawdy zdjęcia przy dobrym świetle robi niezłe.
Chyba tylko lustro by mnie równie usatysfakcjonowało.

Pozdrawiam.
Wojtek

dominik

unread,
Oct 7, 2008, 11:54:31 PM10/7/08
to
w.p. pisze:
> W kwestii serwisu Fototechnik sprawa się już pozytywnie wyjaśniła (...)

> Nawalił dział wysyłki który był akurat w trakcie reorganizacji w ciągu
> tego feralnego tygodnia. Wczoraj serwis wysłał kurierem na własny
> koszt brakujące pudełko i dziś mam już szczęśliwie cały komplet.

Odesłać nie uznać słusznej reklamacji tego co popsuto, skasować 500zł za
naprawę, która przysługiwała za darmo... no ale odesłać pudełko do
klienta i ten będzie szczęśliwy :)

Jej, czy naprawdę w tych wszystkich naprawach chodziło tylko o to
pudełko? :) Ja bym to uroczyście olał, ale tamtych nie podarował.

jacek...@gazeta.pl

unread,
Oct 8, 2008, 6:58:02 AM10/8/08
to
On 3 Paź, 15:00, "w.p." <wojtu...@gmail.com> wrote:

> A ja straciłem resztę wiary w nasze serwisy.

To radzę następnym razem kupować sprzęt Olympusa, jeśli już w końcu
się coś popsuje to przynajmniej jest się obsłużonym bez takich jaj jak
ty (tzn. opakowania fabryczne wracają w stanie pierwotnym,
"potkniecia" fabryczne są naprawiane jak w czasie gwarancji, nawet jak
gwarancja upłynęła, po naprawie dostaje się 6 m-cy gwarancji na
wszystko ;-) )

A tak na marginesie, padnięta matryca (Sony nomen omen) w A1 to
typowa usterka fabryczna - i jej wymiana powinna być DARMOWA, więc
niestety zostałeś nieźle nabity w butelkę przez ten "serwisik".

Padnięte matryce Sony w Nikonach i Canonach, o ile mi wiadomo, są w
ich serwisach naprawiane za darmo.

Ktotek (K.P.)

unread,
Oct 8, 2008, 6:38:28 PM10/8/08
to
jacek...@gazeta.pl wrote:

> "potkniecia" fabryczne są naprawiane jak w czasie gwarancji, nawet jak
> gwarancja upłynęła, po naprawie dostaje się 6 m-cy gwarancji na
> wszystko ;-) )

taaa, a odklejające się gumy - znana niedoróbka Olympusa kleją po 670zł
(E-330 kilka dni po okresie gwarancji...)

--
Pozdrawiam, ktotek (K.P.)

0 new messages