Czytaj:
http://www.naszdziennik.pl/mysl01.html
Disclaimer: Nie czytam "Naszego Dziennika", robi to nasz szef zespołu, BTW
fan GW.
JoP
--
jo...@user.com.pl j...@magazyn.pl
http://www.magazyn.pl/sf
--
strona WWW 10Mb - 40 PLN/miesiac - http://rubikon.pl
Pomijajac retoryke i sensacyjny ton (nie wiem czy pisanie w takim tonie
przystoi najbardziej katolickiemu z naszych dziennikow...) to jest w tym
tekscie wiele racji. Oczywiscie GW sa New Age i oczywiscie sa
zagrozeniem dla chrzescijanstwa, podobnie jak zagrozeniem jest kazdy
popularny film, w ktorym bohaterowie nie sa kierowani przez Trojce
Swieta, a juz szczegolnie film, ktory potencjalnie moze konkurowac
popularnoscia z Biblia...
Ale oczywiscie mozna temu przeciwdzialac. Hint: Namowic jakiegos Coppole
by nakrecil ekranizacje Biblii z co najmniej piatka aktorow, co biora
>10 mln dolarow za role, moze byc trylogia!
> Disclaimer: Nie czytam "Naszego Dziennika", robi to nasz szef zespołu, BTW
> fan GW.
A dlaczego? To ciekawa gazeta, a teraz ma taki ladny internetowy sajt...
Jaroslaw Zielinski
http://www.fantastyka.pl/
PS. Czy juz zaglosowales na nagrode "Fant"?
http://www.fantastyka.pl/fant.html
Byłem, przeczytałem. Dziękuje za poprawienie nastroju w ten dzień z
lekka ponury. Już dawno się tak nie obśmiałem. ;-))
Niech Moc będzie ze Stanisławem Krajskim!!!
> JoP
Artur
--
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
FROM: Artur Alinowski
HOME: art...@free.polbox.pl
WORK: alin...@mail.polpager.com
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
[ciach]
>Pomijajac retoryke i sensacyjny ton (nie wiem czy pisanie w takim tonie
>przystoi najbardziej katolickiemu z naszych dziennikow...) to jest w tym
>tekscie wiele racji. Oczywiscie GW sa New Age i oczywiscie sa
>zagrozeniem dla chrzescijanstwa, podobnie jak zagrozeniem jest kazdy
>popularny film, w ktorym bohaterowie nie sa kierowani przez Trojce
>Swieta, a juz szczegolnie film, ktory potencjalnie moze konkurowac
>popularnoscia z Biblia...
E tam, dla ludzi z ND wszystko, co pachnie czymś dla nich niezrozumiałym to
New Age=sekty=pogaństwo. Naprawdę sądzisz, że Lucas wyprodukował działającą
na podświadomość propagandówkę, która w zamierzeniu ma walczyć z
chrześcijaństwem?
>Ale oczywiscie mozna temu przeciwdzialac. Hint: Namowic jakiegos Coppole
>by nakrecil ekranizacje Biblii z co najmniej piatka aktorow, co biora
>>10 mln dolarow za role, moze byc trylogia!
Myślę, że zrobiona dość wiernie, zwłaszcza Stary Testament, cieszyłaby się
niezłym powodzeniem: czego jak czego, ale przemocy tam nie brakuje, seks też
by się znalazł.
>> Disclaimer: Nie czytam "Naszego Dziennika", robi to nasz szef zespołu,
BTW
>> fan GW.
>
>A dlaczego? To ciekawa gazeta, a teraz ma taki ladny internetowy sajt...
Masz rację, bardzo ciekawa, dziś czytając o 14-latku, który zrobił 12-latce
dziecko i obwinia za to lekcje wychowania seksualnego oprychałam sobie
monitor herbatnikami "Pyszotki owocowe."
JoP
--
Click PLUS! - e-mail + www + dostep - 80 PLN/miesiac - http://rubikon.pl
Artur Alinowski wrote:
> Byłem, przeczytałem. Dziękuje za poprawienie nastroju w ten dzień z
> lekka ponury. Już dawno się tak nie obśmiałem. ;-))
> Niech Moc będzie ze Stanisławem Krajskim!!!
>
> > JoP
> Artur
Mnie do miechu za bardzo nie było. Boję się fanatyzmu, wszelakiego - a
ten artykuł jakoś mi takim właśnie podejściem zalatywał. Zresztą,
człowiek ma na tyle pokrętną psychikę, że potrafi wykorzystać niemal
dowolną rzecz dla potwierdzenia swoich poglądów. Miłość bliźniego w
masowe stosy przekuć się dało, z Nietzchego faszyzm zrobić. Każda idea
dobra, żeby tym, których się za "nieprawomyślnych" uważa, dopieprzyć. W
obecnym świecie czołową pozycję w takim rozumieniu świata chyba
fundamentaliści islamscy reprezentują.
Brak tolerancji to chyba jedna z najbardziej podstawowych cech umysłu
ludzkiego?
Jarek
>
> --
> >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
> FROM: Artur Alinowski
> HOME: art...@free.polbox.pl
> WORK: alin...@mail.polpager.com
> >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
--
Jaroslaw Ciesla cas...@slc.ibb.waw.pl
Institute of Biochemistry and Biophysics, Warsaw, Poland
--
>
> E tam, dla ludzi z ND wszystko, co pachnie czymś dla nich niezrozumiałym to
> New Age=sekty=pogaństwo. Naprawdę sądzisz, że Lucas wyprodukował działającą
> na podświadomość propagandówkę, która w zamierzeniu ma walczyć z
> chrześcijaństwem?
Jasne! Nie wiesz, ile roznych sekt dziala w holywodzie i tylko dzieki
ich poparciu mozna zrobic karier? Dziecka Rosemary nie
czytala/niewidziala? :))
Joanna
--
Every Galaxy Has Its Dirty Little Bastard
>> Antychryst przychodzi na ziemię na taśmie filmowej! Sensacyjne szczegóły!
>> Mistrz _Oda_ obdarza Lucasa Mocą! W GW szatan i Bóg są sobie równi! Przekaz
>> do podświadomości! Manipulacja! Wszystko to pogaństwo, New Age, joga, UFO i
>> tropienie zbrodni Kościoła! http://www.naszdziennik.pl/mysl01.html
>Pomijajac retoryke i sensacyjny ton (nie wiem czy pisanie w takim tonie
>przystoi najbardziej katolickiemu z naszych dziennikow...) to jest w tym
>tekscie wiele racji.
Pomijajac retoryke i sensacyjny ton zostawimy tylko przecinki i kropki
(normalne dla Naszego Dziennika).
> Oczywiscie GW sa New Age i oczywiscie sa
>zagrozeniem dla chrzescijanstwa, podobnie jak zagrozeniem jest kazdy
>popularny film, w ktorym bohaterowie nie sa kierowani przez Trojce
>Swieta, a juz szczegolnie film, ktory potencjalnie moze konkurowac
>popularnoscia z Biblia...
A jeszcze wiekszym zagrozeniem dla chrzescijanstwa jest, ma sie rozumiec,
swiat tolkienowski - nikt tam sie nie modli do naszego Boga. Jego autor z
pewnoscia chcial lansowac neopoganstwo i new age, musial byc z gruntu wrogi
religii katolickiej, a milosnicy 'Wladcy pierscieni' to zazwyczaj
zdeklarowani ateisci [*]
[*] Tak na wszelki wypadek wyjasnie wprost, ze to metazart.
--
Wojciech Orlinski 'de omnibus dubitandum'
http://www.geocities.com/CapitolHill/2594
Picking his way through the bones of those who had failed
to solve the mystery, he stepped alone into the great hall.
No pewnie! Choćby ten cały Tom Cruise i ta jego Nicole, to przecież, panie,
jakieś scjentologi albo inne pogaństwo.
JoP
--
WEB Pack - e-mail 10Mb + WWW 10Mb - 40 PLN/miesiac - http://rubikon.pl
No widzisz... ups, chyba by sie trzeba przeniesc z dyskusja na paranoje :)
Joanna
: A jeszcze wiekszym zagrozeniem dla chrzescijanstwa jest, ma sie rozumiec,
: swiat tolkienowski - nikt tam sie nie modli do naszego Boga. Jego autor z
: pewnoscia chcial lansowac neopoganstwo i new age, musial byc z gruntu wrogi
: religii katolickiej, a milosnicy 'Wladcy pierscieni' to zazwyczaj
: zdeklarowani ateisci [*]
: [*] Tak na wszelki wypadek wyjasnie wprost, ze to metazart.
Poczekaj Wojtku na ekranizacje, poczekaj...
: --
: Wojciech Orlinski 'de omnibus dubitandum'
Michal Z.
--
***************************************************************************
* "The light is a left hand of the darkness." *
* Michal Zawada *
* \|/ Jagiellonian University *
* -=*=------------- Institute of Physics, Atomic Optics Division *
* /|\ email: zaw...@if.uj.edu.pl *
***************************************************************************
: Czytaj:
: http://www.naszdziennik.pl/mysl01.html
Och, bo to napisał Stanisław Krajski. Czytałem już inne, równie
odkrywcze teksty tego pana. Urodził się ewidentnie o jakieś 800 lat
za późno - nie ma już katarów, nie ma albigensów...
--
Szymon Sokół (SS316-RIPE, SS4004) -- Network Manager B
Computer Center, University of Mining and Metallurgy, Cracow, Poland. O
http://2510053385/~szymon/ PGP key id: 2.x: 0x61094A7D, 5.x: 0xF9289982 F
Free speech includes the right not to listen, if not interested -R.A.Heinlein H
>Och, bo to napisał Stanisław Krajski. Czytałem już inne, równie
>odkrywcze teksty tego pana. Urodził się ewidentnie o jakieś 800 lat
>za późno - nie ma już katarów, nie ma albigensów...
Strasznie mi sie podoba tytul dzialu, w ktorym ukazal sie ten artykul -
'myśl jest bronią'. Brzmi groznie. Na szczescie jaka mysl, taka bron, he he
he he.
--
Wojciech Orlinski 'de omnibus dubitandum'
Jolanta Pers wrote:
>
[...]
>
> Myślę, że zrobiona dość wiernie, zwłaszcza Stary Testament, cieszyłaby się
> niezłym powodzeniem: czego jak czego, ale przemocy tam nie brakuje, seks też
> by się znalazł.
To nie pamiętasz, jaka była ulubiona więzienna lektura bohatera
"Machanicznej Pomarańczy"?
Nowy Testament, rzecz jasna. Częściowo dla opisów niemoralności
starożytnego Rzymu, ale głównie dlatego, że Alex lubił w wyobraźni
wcielać sie w postać jednego ze strażników, pilotujących Ukrzyżowanie.
[...]
> jo...@user.com.pl j...@magazyn.pl
> http://www.magazyn.pl/sf
--
Pozdrowienia
Janek http://www.astercity.net/~janekr
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...
Eeee, w starym są lepsze kawałki. Te psy chłeptające krew Jezabel albo dwie
córki dziewice, z których mieli skorzystać napastnicy, pod warunkiem, że
odstąpią.
Chociaż w NT też jest masa niczym nie uzasadnionej brutalności. Choćby
historia Ananiasza i Safiry.
JoP
--
jo...@user.com.pl j...@magazyn.pl
http://www.magazyn.pl/sf
--
Wbrew pozorom propagadna jest zaszyta w wielu dzielach i to czasem nawet
nieswiadomie od autorow tych dziel. A myslisz, ze Jezus Chrystus mial
zamiar byc zrodlem nauk, ktore by doprowadzily do wypraw krzyzowych i
konkwiskadorow?
> Myślę, że zrobiona dość wiernie, zwłaszcza Stary Testament, cieszyłaby się
> niezłym powodzeniem: czego jak czego, ale przemocy tam nie brakuje, seks też
> by się znalazł.
A poza tym bedzie to dobry film fantasy. moze Sean Connery jako Mojzesz?
Jaroslaw Zielinski
http://www.fantastyka.pl/
PS. Drogi fantasto, czy juz zaglosowales na nagrode "Fant"?
http://www.fantastyka.pl/fant.html
>E tam, dla ludzi z ND wszystko, co pachnie czymś dla nich niezrozumiałym to
>New Age=sekty=pogaństwo. Naprawdę sądzisz, że Lucas wyprodukował działającą
>na podświadomość propagandówkę, która w zamierzeniu ma walczyć z
>chrześcijaństwem?
>
>>Ale oczywiscie mozna temu przeciwdzialac. Hint: Namowic jakiegos Coppole
>>by nakrecil ekranizacje Biblii z co najmniej piatka aktorow, co biora
>>>10 mln dolarow za role, moze byc trylogia!
>
>
> Myślę, że zrobiona dość wiernie, zwłaszcza Stary Testament, cieszyłaby się
>niezłym powodzeniem: czego jak czego, ale przemocy tam nie brakuje, seks też
>by się znalazł.
>
Cenzura by nie puscila - przemoc przesadna, seks ze zboczeniami i z
udzialem dzieci. Sorry.
PWC
--
****************************************************pcho...@us.edu.pl
Gentlemen, it has been a privilege pcho...@gate.math.us.edu.pl
to play with you tonight
>Jolanta Pers <jo...@user.com.pl> wrote:
>: Antychryst przychodzi na ziemię na taśmie filmowej! Sensacyjne szczegóły!
>: Mistrz _Oda_ obdarza Lucasa Mocą! W GW szatan i Bóg są sobie równi! Przekaz
>: do podświadomości! Manipulacja! Wszystko to pogaństwo, New Age, joga, UFO i
>: tropienie zbrodni Kościoła!
>
>: Czytaj:
>
>: http://www.naszdziennik.pl/mysl01.html
>
>Och, bo to napisał Stanisław Krajski. Czytałem już inne, równie
>odkrywcze teksty tego pana. Urodził się ewidentnie o jakieś 800 lat
>za późno - nie ma już katarów, nie ma albigensów...
Czy to nie on napisal ksiazke "Narodziny Metanoi"?
Jolanta Pers wrote:
> No pewnie! Choćby ten cały Tom Cruise i ta jego Nicole, to przecież, panie,
> jakieś scjentologi albo inne pogaństwo.
"Naszego Dziennika" nie czytałem i raczej sie nie zapowiada, więc się do
niego jako tytułu nie ustosunkowuję, chciałbym natomiast zwrócić uwagę,
ze jest to kwestia odrębna od zarzutów względem Scjentologów.
Scjentologom nie ufa mnóstwo ludzi. Poważne sprawy sądowe przeciwko nim
są wytoczone we Francji i w Niemczech. W obu przypadkach zarzuca im się
takie praktyki jak np. uzywanie zawansowanych technik psychologicznych i
prania muzgów do celów równie przyziemnych co oskubywanie ludzi z
pieniędzy. Ciekawe
jest, że w sprawach dotyczacych tej sekty dzieje się wiele
niezrozumiałych
rzeczy. W przypadku francuskim "zaginęły" np. akta z bardzo głośnej
wczesniejszej
sprawy marsylskiej. W Stanach i w Niemczech podobno zarzucano im dość
groźne
szantaże. Myślę więc, że można jednak starać się rozdzielić kwestie
czyichś
uprzedzeń (jak np. w cytowanym przypadku zarzutów względem lekcji
wychowania
seksualnego) od rzeczy prawdziwie niepokojących.
Marcin
Pewnie, masz rację, że należy oddzielać te rzeczy, ale Kościół nabrał
takiego brzydkiego nawyku wrzucania do jednego wora rzeczywiście
niebezpiecznych sekt, sekt totalnie niegroźnych, jak i istniejących od
wieków religii (buddyzm). Z Joanną robiłyśmy sobie właśnie jaja z owego
stawiania znaku równości. I w ogóle porównywania ze sobą manicheizmu,
satanizmu i scjentologi, bo to są zupełnie różne rzeczy na zupełnie różnych
poziomach.
A BTW, to nie wiem, o co Ci chodzi z tymi uprzedzeniami w kontekście
artykułu o lekcjach WS. Opisano tam historyjkę nieodpowiedzialnego gówniarza
(czy raczej: pary nieodpowiedzialonych gówniarzy), któremu doskonale na
rzeczonych lekcjach wytłumaczono, do czego służy seks i czym grozi jego
nieodpowiedzialne uprawianie, a który mimo to drapał się, gdzie go nie
swędzi, i jeszcze miał pretensje. Tak, jakby komuś wytłumaczono, że palce do
gniazdka może wkładać tylko elektryk i w specjalnych rękawiczkach, a ktoś
mimo to władował paluszek do 220V. Żadnej filozofii tu nie ma. No i historia
nie wiąże się z artykułem o GW, mimo, że nasz szef zespołu od dwóch dni
twierdzi, że tak, naoglądają się dzieciaki takiego antychrysta na taśmie
filmowej i nasłuchają o ciemnej stronie mocy, no i masz - potem 14-latek
machnie dziecko 12-latce.
JoP
--
: A dlaczego? To ciekawa gazeta, a teraz ma taki ladny internetowy sajt...
No, nie wytrzymalam i musialam tam zajrzec... Nigdy wczesniej nie
widzialam tej gazety od srodka (znam tylko z klamliwych cytatow w
Gazecie Wyborczej, ktora na pewno zawsze wszystko przekreca) i
najpierw ROTFL a potem otrzymalam komunikat brak odpowiedzi.
Najbardziej ubawil mnie copyright na dole. A sajt jest rzeczywiscie
powalajacy. Jest na co dawac copyright.
Aha, artykulu o GW nie znalazlam, zasypalo mnie lustracja, a w nic
innego nie dalo sie wejsc.
Agnieszka
Wy sie nabijacie, a ich ludzie siedza w sejmie. I w rzadzie.
I rzadza nami. I przepisy ustalaja, i prawa wydaja...
A wy sie smiejecie... Kurde, tez sie smialem, ale w pwenym momencie wyszlo
mi, ze plakac raczej trzeba. :-(
Stan
--
***Blogoslawieni, ktorzy czestuja kawa o poranku.***
Stanislaw "Stan" Witold Czarnecki, Ph.D. student, IF UMK
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^st...@eris.phys.uni.torun.pl^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
***Cholerna grawitacja... i w dodatku nie w te strone.***
> Pewnie, masz rację, że należy oddzielać te rzeczy, ale Kościół nabrał
> takiego brzydkiego nawyku wrzucania do jednego wora rzeczywiście
> niebezpiecznych sekt, sekt totalnie niegroźnych, jak i istniejących od
> wieków religii (buddyzm). Z Joanną robiłyśmy sobie właśnie jaja z owego
> stawiania znaku równości. I w ogóle porównywania ze sobą manicheizmu,
> satanizmu i scjentologi, bo to są zupełnie różne rzeczy na zupełnie różnych
> poziomach.
A wiesz... była w którymś z ostatnich ,,TP'' bardzo ciekawa dyskusja
redakcyjna n/t sekt i ruchów religijnych. Zupełnie co innego z niej
wynikało. Na miły Bóg, Kościół to nie ,,Nasz Dziennik'', a ,,Nasz
Dziennik'' nie jest pismem kościelnym...
pzdrwm,
Jubal
--
_____ ,.--. [.alchemy.| mailto:ba...@knm.org |.Jubal......] ____
_____ /o`,- ). [.........| .pl = http://abyss.l |.Mirosław L.] ______
_____ (_,.'-'rs [..pany!..| odz.pdi.net/~baran/ |......Baran.] ________
It's 3:15 -- do you know where your child processes are?
> A BTW, to nie wiem, o co Ci chodzi z tymi uprzedzeniami w kontekście
> artykułu o lekcjach WS. Opisano tam historyjkę nieodpowiedzialnego gówniarza
> (czy raczej: pary nieodpowiedzialonych gówniarzy), któremu doskonale na
> rzeczonych lekcjach wytłumaczono, do czego służy seks i czym grozi jego
> nieodpowiedzialne uprawianie, a który mimo to drapał się, gdzie go nie
> swędzi, i jeszcze miał pretensje. Tak, jakby komuś wytłumaczono, że palce do
> gniazdka może wkładać tylko elektryk i w specjalnych rękawiczkach, a ktoś
> mimo to władował paluszek do 220V. Żadnej filozofii tu nie ma. No i historia
> nie wiąże się z artykułem o GW, mimo, że nasz szef zespołu od dwóch dni
> twierdzi, że tak, naoglądają się dzieciaki takiego antychrysta na taśmie
> filmowej i nasłuchają o ciemnej stronie mocy, no i masz - potem 14-latek
> machnie dziecko 12-latce.
To gdzie ty przepraszam pracujesz ?
Alex
--
Janusz A. "Alex" Urbanowicz, student of physics, Toruń DHP network admin
e-mail: Janusz.U...@bofh.org.pl WWW: http://eris.phys.uni.torun.pl/~alex/
Płynąć chcę na Wschód, za Suez, / gdzie jest dobrem każde zło /
Gdzie przykazań brak dziesięciu / a pić można aż po dno.
>> historia
>> nie wiąże się z artykułem o GW, mimo, że nasz szef zespołu od dwóch dni
>> twierdzi, że tak, naoglądają się dzieciaki takiego antychrysta na taśmie
>> filmowej i nasłuchają o ciemnej stronie mocy, no i masz - potem 14-latek
>> machnie dziecko 12-latce.
>
>To gdzie ty przepraszam pracujesz ?
Eeee.... w takiej niemieckiej firmie software'owej, co nie ma większego
znaczenia dla tematu. A szef zespołu a) bardzo lubi GW, b) jest bardzo
religijny, w sposób rozsądny, prawdziwy i dogłębny c) czyta "Nasz
Dziennik". Nie pytaj mnie, jak godzi te trzy rzeczy.... >:-> A serio, to on
sobie raczej jaja robi....
JoP
--
e-mail 10Mb - 50 PLN/rok - http://rubikon.pl
Aha. 22.08. Polecam. Chyba pierwszy taki dialog przez barykadę (bo tam
nie tylko redakcja, także długa wypowiedź quasi-sekciarza). Rozdzielenie
kwestii Prawdy wyznania od Szkodliwosci, bardzo ryzykowne z
teologicznego punktu widzenia (Lefebvre przewraca się w grobie), ale
też bardzo zimnorozsądkowe. Raz na miesiąc zdarzy się w "TP" cos
interesującego.
> Na miły Bóg, Kościół to nie ,,Nasz Dziennik'', a ,,Nasz
> Dziennik'' nie jest pismem kościelnym...
Jak ostatnio po raz kolejny odkryto, "TP" również nie, a nawet anty ;-)
JD
> Aha. 22.08. Polecam. Chyba pierwszy taki dialog przez barykadę (bo tam
> nie tylko redakcja, także długa wypowiedź quasi-sekciarza). Rozdzielenie
> kwestii Prawdy wyznania od Szkodliwosci, bardzo ryzykowne z
> teologicznego punktu widzenia (Lefebvre przewraca się w grobie), ale
At, Lefvebre (nigdy nie pamiętam, jak się jego nazwisko pisze
dokładnie...) to pewnie się kręci jak generator prądu jakiś, choćby
tylko z przyczyny samego papieża :->
A i chyba nie pierwszy taki przypadek w ,,TP''.
> też bardzo zimnorozsądkowe. Raz na miesiąc zdarzy się w "TP" cos
> interesującego.
Oceniam to łagodniej: cztery razy na miesiąc zdarza się w ,,TP'' coś
interesującego, a raz na miesiąc rzeczy *bardzo* interesujące :-)
>> Na miły Bóg, Kościół to nie ,,Nasz Dziennik'', a ,,Nasz
>> Dziennik'' nie jest pismem kościelnym...
> Jak ostatnio po raz kolejny odkryto, "TP" również nie, a nawet anty
> ;-)
Jak zwykle ;-)
pozdrawiam,
Jubal
--
_____ ,.--. [.alchemy.| mailto:ba...@knm.org |.Jubal......] ____
_____ /o`,- ). [.........| .pl = http://abyss.l |.Mirosław L.] ______
_____ (_,.'-'rs [..pany!..| odz.pdi.net/~baran/ |......Baran.] ________
Canada Bill Jone's Motto:
It's morally wrong to allow suckers to keep their money.
Supplement:
A .44 magnum beats four aces.
> Eeee.... w takiej niemieckiej firmie software'owej, co nie ma większego
> znaczenia dla tematu. A szef zespołu a) bardzo lubi GW, b) jest bardzo
> religijny, w sposób rozsądny, prawdziwy i dogłębny c) czyta "Nasz
> Dziennik". Nie pytaj mnie, jak godzi te trzy rzeczy.... >:-> A serio, to on
> sobie raczej jaja robi....
Rzadko się zdarzają ludzie z takim poczuciem humoru. Kto to opowiadał
o reakcji kioskarza na kupnmo jednocześnie NIE, Naszego Dziennika i
Wyborczej ?
Jolanta Pers wrote:
>
> Kościół nabrał
> takiego brzydkiego nawyku wrzucania do jednego wora rzeczywiście
> niebezpiecznych sekt, sekt totalnie niegroźnych,
pogratulowac braku watpliwosci
> jak i istniejących od wieków religii (buddyzm).
co innego buddyzm, a zupelnie co innego jego amerykanska interpretacja,
ktora do nas dociera. Tak na marginesie ta autentycznie indyjska kultura
jest bardzo daleka od europejskich kanonow moralnych i obyczajowych.
> A BTW, to nie wiem, o co Ci chodzi z tymi uprzedzeniami w kontekście
> artykułu o lekcjach WS. Opisano tam historyjkę nieodpowiedzialnego gówniarza
> (czy raczej: pary nieodpowiedzialonych gówniarzy), któremu doskonale na
> rzeczonych lekcjach wytłumaczono, do czego służy seks i czym grozi jego
> nieodpowiedzialne uprawianie, a który mimo to drapał się, gdzie go nie
> swędzi, i jeszcze miał pretensje. Tak, jakby komuś wytłumaczono, że palce do
> gniazdka może wkładać tylko elektryk i w specjalnych rękawiczkach, a ktoś
> mimo to władował paluszek do 220V. Żadnej filozofii tu nie ma.
Mam propozycje (nie musze chyba dodawac, ze nie nalezy traktowac jej
serio):
Powiedz swojemu dziecku, ze nie nalezy wkladac widelca do kontaktu.
Powtarzaj mu to na okraglo, do znudzenia: codziennie rano i wieczorem.
I pokazuj dokladnie jak nie nalezy go wkladac.
Jak myslisz, jaki bedzie skutek? Gdzie go zacznie "swedziec"?
> No i historia
> nie wiąże się z artykułem o GW, mimo, że nasz szef zespołu od dwóch dni
> twierdzi, że tak, naoglądają się dzieciaki takiego antychrysta na taśmie
> filmowej i nasłuchają o ciemnej stronie mocy (...)
>
A wczytywalas sie w starwarsowa liste? Ilu tam hmm... "nasluchanych"?
Troche zastanawiajace, nieprawdaz? Ale to tylko tak na marginesie...
Pozdrowienia - JJ
>Rzadko się zdarzają ludzie z takim poczuciem humoru. Kto to opowiadał
>o reakcji kioskarza na kupnmo jednocześnie NIE, Naszego Dziennika i
>Wyborczej ?
Ja czesto kupuje taki zestaw, kiedy wypada mi kolejka na pisanie przegladu
prasy. Tyle, ze dorzucam jeszcze Bravo i Playboya.
> Rzadko się zdarzajš ludzie z takim poczuciem humoru. Kto to opowiadał
> o reakcji kioskarza na kupnmo jednocze nie NIE, Naszego Dziennika i
> Wyborczej ?
Moze ja? Ale jesli tak, to Wyborczej, Nie, Polskiej i Polityki (bo taki
ma zestaw). Czasem patrza dziwnie, fakt.
pozdrawiam
Paula
--
Her embrace made his manhood swell like week-old roadkill
on hot asphalt in the Georgia sun.
Paulina Braiter ppb...@waw.pdi.net
<ciach>
> Żadnej filozofii tu nie ma. No i historia
> nie wišże się z artykułem o GW, mimo, że nasz szef zespołu od dwóch dni
> twierdzi, że tak, naoglšdajš się dzieciaki takiego antychrysta na ta mie
> filmowej i nasłuchajš o ciemnej stronie mocy, no i masz - potem 14-latek
> machnie dziecko 12-latce.
No wiesz, zwazywszy ile lat maja Anakin i Amidala w TPM... New Age'owa
rozpusta, panie.
pozdrawiam
Paula
(Nudnawe? Jasne. Plaskie? Bez watpienia. Jar-Jar na odstrzal? Pewnie!
Ale i tak mi sie podobalo.)
Niezupełnie tak, ale byłam świadkiem następującej scenki w kiosku:
- Czy jest już nowe "NIE"?
- Nie, nie ma "NIE".
- To coś z drugiego bieguna poproszę. (sięgąjąc po "Nasz Dziennik")
JoP
--
Amerykańska??? Może w przypadku zen. Jeżeli chodzi o Wadżrajanę, to raczej
duńska (czyli Lama Ole Nydahl). Czyli jak już, to Europa Zachodnia.
>Tak na marginesie ta autentycznie indyjska kultura
>jest bardzo daleka od europejskich kanonow moralnych i obyczajowych.
>
Kultura na pewno. I nie dziwota. Filozofię da się bez większego bólu
zaadaptować.
>
>> A BTW, to nie wiem, o co Ci chodzi z tymi uprzedzeniami w kontekście
>> artykułu o lekcjach WS. Opisano tam historyjkę nieodpowiedzialnego
gówniarza
>> (czy raczej: pary nieodpowiedzialonych gówniarzy), któremu doskonale na
>> rzeczonych lekcjach wytłumaczono, do czego służy seks i czym grozi jego
>> nieodpowiedzialne uprawianie, a który mimo to drapał się, gdzie go nie
>> swędzi, i jeszcze miał pretensje. Tak, jakby komuś wytłumaczono, że palce
do
>> gniazdka może wkładać tylko elektryk i w specjalnych rękawiczkach, a ktoś
>> mimo to władował paluszek do 220V. Żadnej filozofii tu nie ma.
>
>Mam propozycje (nie musze chyba dodawac, ze nie nalezy traktowac jej
>serio):
>Powiedz swojemu dziecku, ze nie nalezy wkladac widelca do kontaktu.
>Powtarzaj mu to na okraglo, do znudzenia: codziennie rano i wieczorem.
>I pokazuj dokladnie jak nie nalezy go wkladac.
>Jak myslisz, jaki bedzie skutek? Gdzie go zacznie "swedziec"?
Hm, jeśli wydanie zakazu jest bezpośrednim skutkiem zaobserwowania
pierwszych nieśmiałych prób wtykania tego widelca bądź symptomów, że może do
nich dojść, to jest całkowicie uzasadnione.
>> No i historia
>> nie wiąże się z artykułem o GW, mimo, że nasz szef zespołu od dwóch dni
>> twierdzi, że tak, naoglądają się dzieciaki takiego antychrysta na taśmie
>> filmowej i nasłuchają o ciemnej stronie mocy (...)
>>
>A wczytywalas sie w starwarsowa liste? Ilu tam hmm... "nasluchanych"?
>Troche zastanawiajace, nieprawdaz? Ale to tylko tak na marginesie...
No i dobrze.
JoP
--
Click! - e-mail + dostep - 45 PLN/miesiac - http://rubikon.pl
Wojciech Orlinski wrote:
> Tako rzecze Janusz A. Urbanowicz:
>
> >Rzadko się zdarzają ludzie z takim poczuciem humoru. Kto to opowiadał
> >o reakcji kioskarza na kupnmo jednocześnie NIE, Naszego Dziennika i
> >Wyborczej ?
>
> Ja czesto kupuje taki zestaw, kiedy wypada mi kolejka na pisanie przegladu
> prasy. Tyle, ze dorzucam jeszcze Bravo i Playboya.
A o doborze tytułów do przeglądu decydujesz Ty czy szef działu / kolegium /
naczelny? ;-)
Marcin
>> Ja czesto kupuje taki zestaw, kiedy wypada mi kolejka na pisanie przegladu
>> prasy. Tyle, ze dorzucam jeszcze Bravo i Playboya.
>A o doborze tytułów do przeglądu decydujesz Ty czy szef działu / kolegium /
>naczelny? ;-)
Ja.
> Ja czesto kupuje taki zestaw, kiedy wypada mi kolejka na pisanie przegladu
> prasy. Tyle, ze dorzucam jeszcze Bravo i Playboya.
Nie macie sluzbowej prenumeraty do takich celow? Pan redaktor sam
zasuwa po kioskach????
MJ
> Janusz A. Urbanowicz wrote:
>
> > Rzadko się zdarzajš ludzie z takim poczuciem humoru. Kto to opowiadał
> > o reakcji kioskarza na kupnmo jednocze nie NIE, Naszego Dziennika i
> > Wyborczej ?
>
>
> Moze ja? Ale jesli tak, to Wyborczej, Nie, Polskiej i Polityki (bo taki
> ma zestaw). Czasem patrza dziwnie, fakt.
Chyba ty, kiedys na krakonie.
>> Ja czesto kupuje taki zestaw, kiedy wypada mi kolejka na pisanie przegladu
>> prasy. Tyle, ze dorzucam jeszcze Bravo i Playboya.
>Nie macie sluzbowej prenumeraty do takich celow?
Bravo i Playboya nie. Poza tym mieszkam dosc dalego od redakcji i czesto
bardziej mi sie oplaca skoczyc do kiosku (dlatego np. codziennie kupuje
Gazete za wlasne pieniadze, chociaz teoretycznie mam za darmo).
> Pan redaktor sam
>zasuwa po kioskach????
Zawod jak kazdy inny. Znam gorsze sposoby zarabiania na zycie od latania po
kioskach i empikach.
>Czy to nie on napisal ksiazke "Narodziny Metanoi"?
On.
--
Pozdrawiam
Jacek Sitowski
> W dniu Wed, 22 Sep 1999 02:20:10 GMT, pcho...@uranos.cto.us.edu.pl
> (Piotr W. Cholewa) napisał(a):
>
> >Czy to nie on napisal ksiazke "Narodziny Metanoi"?
>
> On.
A nie wiecie gdzie to mozna kupic ? Poczytalbym cos wesolego.
>ter...@friko.onet.pl (Jacek Sitowski) writes:
>
>> W dniu Wed, 22 Sep 1999 02:20:10 GMT, pcho...@uranos.cto.us.edu.pl
>> (Piotr W. Cholewa) napisał(a):
>>
>> >Czy to nie on napisal ksiazke "Narodziny Metanoi"?
>>
>> On.
>
>A nie wiecie gdzie to mozna kupic ? Poczytalbym cos wesolego.
>
W Warszawie powinienesmiec latwiej. Idz pod Uniwersytet na Krakowskie,
tam sprzedaja takie rzeczy. Gdzies na straganach.
Z ust mi pan wyjal... ;->>
Pozdrawiam
Greg
> On 27 Sep 1999 10:48:19 +0000, al...@eris.phys.uni.torun.pl (Janusz A.
> Urbanowicz) wrote:
>
> >ter...@friko.onet.pl (Jacek Sitowski) writes:
> >
> >> W dniu Wed, 22 Sep 1999 02:20:10 GMT, pcho...@uranos.cto.us.edu.pl
> >> (Piotr W. Cholewa) napisał(a):
> >>
> >> >Czy to nie on napisal ksiazke "Narodziny Metanoi"?
> >>
> >> On.
> >
> >A nie wiecie gdzie to mozna kupic ? Poczytalbym cos wesolego.
> >
> W Warszawie powinienesmiec latwiej. Idz pod Uniwersytet na Krakowskie,
> tam sprzedaja takie rzeczy. Gdzies na straganach.
Przy moim trybie zycia musze raczej znalezc nocną księgarnię.
A ma to ktos moze? [chetnie pozycze i poczytam...;->>>]
Pozdrawiam
Greg
EwaP
--
Ewa Pawelec, Zakład Fizyki Plazmy UO
Power corrupts, but we all need electricity
>Jaki Kosciol, Jolu? Bo nie papiez i nie kongregacja doktryny, czy
>jajkjejtam. Prawie nic oficjalnego na takie tematy nie ma. (patrz b.
>interesujace artykuly z ktoregos sierpniowego Tygodnika Powszechnego).
>Grupa oszolomow sie dobrala i wrzeszczy. NIektorzy z nich, sa, niestety,
>ksiezmi.
A czy przypadkiem nie glosza sami ze Kosciol to nie hierarchia tylko
wspolnota wiernych? Ja pamietam ze cos takiego mnie na religii uczono...
>
>EwaP
septi
Andrzej Jarząbek ajar...@cyber.ict.pwr.wroc.pl
-><- All statements are true in some sense, false in some sense, -><-
-><- meaningless in some sense, true and false in some sense, true -><-
-><- and meaningless in some sense, false and meaningless in some -><-
-><- sense, and true and false and meaningless in some sense...... -><-
> A czy przypadkiem nie glosza sami ze Kosciol to nie hierarchia tylko
> wspolnota wiernych? Ja pamietam ze cos takiego mnie na religii uczono...
To nie dokladnie tak. Niezaleznie od tego czym jest kosciol, isnieja
ludzie, ktorzy maja prawo wypowiadac sie za kosciol jako calosc pt. "jaka
jest oficjalna doktryna". A ina rzecza jest, ze zapraszam w takim razie do
policzenia jakim procentem ludzi wierzacych sa ci, ktorzy tak wrzeszcza :>
>> A czy przypadkiem nie glosza sami ze Kosciol to nie hierarchia tylko
>> wspolnota wiernych? Ja pamietam ze cos takiego mnie na religii uczono...
>To nie dokladnie tak. Niezaleznie od tego czym jest kosciol, isnieja
>ludzie, ktorzy maja prawo wypowiadac sie za kosciol jako calosc pt. "jaka
>jest oficjalna doktryna". A ina rzecza jest, ze zapraszam w takim razie do
>policzenia jakim procentem ludzi wierzacych sa ci, ktorzy tak wrzeszcza :>
Mnie kwestia wrzeszczenia nie interesuje zbytnio, uwazam ze kazda
religia ma prawo byc nietolerancyjna wobec innych religii, a zwlaszcza
maja to prawo religie pnia judeochrzescijanskiego. Chodzi mi tylko o to
ze jak sie mowi o wspolnocie to wypadaloby przyjac to stwierdzenie z
calym dobrodziejstwem inwentarza. Oficjalna doktryna jest raczej
"wewnetrznym zaleceniem", a na zewnatrz dzialania wspolnoty sa
postrzegane poprzez pryzmat dzialan czlonkow wspolnoty, a nie poprzez
doktryne tejze wspolnoty. Tak wiec jesli ksiadz na ambonie ciska gromy w
buddystow czy jakies inne Centrum Dezinformacji dziala pod egida
Kosciola Katolickiego to sa to dzialania Kosciola Katolickiego,
niezaleznie od tego co papiez pisze w bullach. Zwlaszcza ze jakby papiez
uwazal ze w tym przypadku wizerunek Kosciola jest wykorzystywany w
niegodnych celach to zawsze moze upomniec, a jak nie poskutkuje to
ekskomunikowac.
Wiesz, mnie pod tym względem podpadli głównie dominikanie, zdawało mi się
niegdyś, że ludzie inteligentni i otwarci, a ostatnio jak przeczytałam
wypowiedź jakiegoś braciszka z tego ich Centrum Informacji o Sektach, czy
jak tam się to nazywa - była to wypowiedź w kontekście zlikwidowania
Festiwalu Ezoterycznego w NCK, i oczywiście: sekty, sekty, wszędzie sekty,
zło się wciska wszystkimi szparami, musimy być czujni i na wszelki wypadek
zdławić zło w zarodku.
A mnie potwornie denerwuje gadanie o zagrożeniu sektami, bo kiedyś miałam
sporo kontaktów z ezoteryczno/ buddyjskimi środowiskami Krakowa i
przekonałam się, że 3/4 szumu o groźnych sektach uprowadzających dzieci z
domu robią rodzice, których dzieci, owszem, wyniosły się z domu, owszem, jak
najbardziej w związku z zajęciem się np. buddyzmem, głównie po tym, kiedy
rodzice z tego powodu nie dawali im w tymże domu żyć, zabawiając się
zestawem Mały Torquemada.
JoP
--
Strona WWW w 5 minut - za darmo - http://wizytowka.pl
>Wiesz, mnie pod tym względem podpadli głównie dominikanie, zdawało mi się
>niegdyś, że ludzie inteligentni i otwarci, a ostatnio jak przeczytałam
>wypowiedź jakiegoś braciszka z tego ich Centrum Informacji o Sektach, czy
>jak tam się to nazywa - była to wypowiedź w kontekście zlikwidowania
>Festiwalu Ezoterycznego w NCK, i oczywiście: sekty, sekty, wszędzie sekty,
>zło się wciska wszystkimi szparami, musimy być czujni i na wszelki wypadek
>zdławić zło w zarodku.
Na dominikanach opierala sie Inkwizycja. To zawsze bylo zadanie tego zakonu
- stac na strazy czystosci doktryny. Dlatego wydal tak wielu wybitnych
filozofow. Inteligentny filozof plus zapalki rowna sie plonace stosy, tego
nas uczy historia.
[...]
>> Na dominikanach opierala sie Inkwizycja. To zawsze bylo zadanie tego zakonu
>> - stac na strazy czystosci doktryny. Dlatego wydal tak wielu wybitnych
>> filozofow. Inteligentny filozof plus zapalki rowna sie plonace stosy, tego
>> nas uczy historia.
>>
> Sama nazwa "dominikanie" oznacza "psy panskie" - ale ze Pan byl daleko
>i wysoko,
Oznacza, ale w zlosliwej interpretacji jednak.
Pawel Pluta
- Is life always like this, or only when you're a child?
- Always like this.
>Slicznie, septi, ale w takim razie dajesz to samo podejscie jakie maja ci
>z "dzialan aktysektowych" - bierzesz ta grupke ktora cos robi i sie
>podpina pod caly Kosciol i rozciagasz ze "kosciol mowi". Tak samo mozna
>twierdzic np. Polska jest (tu wpisz cos dowolnie paskudnego co sie
>pojawia), satanizm to (i tu wstaw na pewno nie LaVeya), a buddyzm cos
>jeszcze innego (z doktryna buddyjska nie majacy nic wspolnego).
Tyle ze nie mowimy tutaj o religiach, tylko o organizacjach. Wspolnota
to taka organizacja ktora wyklucza ze swoich szeregow ludzi
zachowujacych sie w sposob nieakceptowany przez wspolnote. Kosciol
Katolicki ma ozywiscie rowniez taka mozliwosc i jest nia ekskomunika.
Jednak Kosciol nie ekskomunikuje tych wszystkich ludzi ktorzy glosza
poglady skrajne i niekoniecznie zgodne z oficjalna doktryna, tudziez
zasada milosc blizniego. W ten sposob daje jakby znak ze jest w Kosciele
miejsce i dla takich pogladow. To rzutuje na obraz kosciola, w
szczegolnosci kiedy sa to ludzie majacy poniekad mandat Kosciola do
naucznia innych, czyli kaplani walsnie, i ludzie wypowiadajcy swoje
prywatne sady w imieniu Kosciola. Ja rozumiem dlaczego Kosciol decyduje
sie ich nie ekskomunikowac i szanuje te decyzje, tym niemniej wizaza sie
z tym okreslone konsekwencje, w szczegolnosci to jak Kosciol Katolicki
jest postrzegany.
Z innymi religiami to bywa inaczej. Jesli ktos mowi ze buddyzm
tamto-a-siamto to w zasadzie nie mozna powiedziec ze jest nieprawdziwym
buddysta, bo buddyzmu jest mnostwo roznych odlamow gloszacych bardzo
rozne rzeczy. Nikt nigdy nie twierdzi ze wszyscy buddysci tworza
wspolnote. Tym bardziej dotyczy to satanistow, gdzie jedno ugrupowanie
rzuca klatwy na drugie ugrupowanie i kazde oglasza ze to "my jestesmy
prawdziwi, a tamci to pozerzy" itp. Jesli ktos popelnia rytualny mord w
imie Szatana to raczej bedzie go mozna nazwac satanista, chociaz jego
wierzenia moga nie miec nic wspolnego z doktryna La Veya. Gorzej jesli
takie uogolneinia przyjma forme dyskryminujaca, np. jesli sedzia uznaje
satanizm za zbrodnicza ideologie bo ktos zlozyl ofiare z czlowieka w
imie Szatana, w momencie kiedy pod ta nazwa kryje sie wiele roznych
ideologii, niektore kaza skladac takie ofiary, a inne nie. Tak samo jest
zreszta w przypadku buddyzmu.
Co do Polski, to sprawa jest jeszcze inna. Wiekszosc obywateli rodzi sie
nimi i nie mozna im tego obywatelstwa odebrac, nawet jesli wiekszosc
spoleczesntwa czy tez wladze Polski nie akceptuja ich zachowac. Mozna
ich wsadzc do wiezienia, i jesli powiesz ze Polska jest malo skuteczna
we wsadzaniu przestepcow do wiezienia to przyznam Ci bezwarunkowo racje.
EwaP
--
Ewa Pawelec, Zakład Fizyki Plazmy UO
>Tyle ze nie mowimy tutaj o religiach, tylko o organizacjach. Wspolnota
>to taka organizacja ktora wyklucza ze swoich szeregow ludzi
>zachowujacych sie w sposob nieakceptowany przez wspolnote. Kosciol
>Katolicki ma ozywiscie rowniez taka mozliwosc i jest nia ekskomunika.
>Jednak Kosciol nie ekskomunikuje tych wszystkich ludzi ktorzy glosza
>poglady skrajne i niekoniecznie zgodne z oficjalna doktryna, tudziez
>zasada milosc blizniego. W ten sposob daje jakby znak ze jest w Kosciele
>miejsce i dla takich pogladow. To rzutuje na obraz kosciola, w
>szczegolnosci kiedy sa to ludzie majacy poniekad mandat Kosciola do
>naucznia innych, czyli kaplani walsnie, i ludzie wypowiadajcy swoje
>prywatne sady w imieniu Kosciola. Ja rozumiem dlaczego Kosciol decyduje
>sie ich nie ekskomunikowac i szanuje te decyzje, tym niemniej wizaza sie
>z tym okreslone konsekwencje, w szczegolnosci to jak Kosciol Katolicki
>jest postrzegany.
Tylko jesli ktos stronniczo bedzie wybierac akurat takie poglady. Kosciol
jest pluralistyczny do bolu i - prawde mowiac - to akurat sobie w nim
cenie. Rydzyka zawsze rownowazy ktos inteligentny i tolerancyjny, jak na
przyklad genialny ksiadz Markowski z Radia Jozef.
--
Wojciech Orlinski 'de omnibus dubitandum'
http://www.geocities.com/CapitolHill/2594
Picking his way through the bones of those who had failed
Proporcje! Proporcje, Wojtek! Sa zachwiane, niestety. Na dwoch ksiezy
Rydzykow przypada jeden ks. Markowski, a nie na odwrot...
>Andrzej Jarzabek <ajar...@cyber.ict.pwr.wroc.pl> wrote:
>> prywatne sady w imieniu Kosciola. Ja rozumiem dlaczego Kosciol decyduje
>> sie ich nie ekskomunikowac i szanuje te decyzje, tym niemniej wizaza sie
>> z tym okreslone konsekwencje, w szczegolnosci to jak Kosciol Katolicki
>> jest postrzegany.
>Kościół bardzo rzadko ekskomunikuje i to prawda. Rzecz w tym, że za
>wypowiadane zdania na temat doktryny Kościół ekskomunikuje raczej tylko
>tych, co je mają prawo wypowiadać, czyli teologów...
>
Nie, nie, EwoP. Wezmy kanoniczny przyklad wypowiedzi ks. Jankowskiego
(poczatkowych). On swoje gadal - w imieniu Kosciola, bo na kazaniach w
czasie mszy i z ambony, a Kosciol nie reagowal nijak. To znaczy - a w
kazdym razie taki sygnal zostal przekazany - ze akceptuje takie
wystapienia. Nie musieli go przeciez ekskomunikowac, wystarczylo cos
zrobic, potepic, skrytykowac itd. Owszem, to nastapilo, ale o wiele za
pozno.
>Piotr W. Cholewa <pcho...@uranos.cto.us.edu.pl> wrote:
>> wystapienia. Nie musieli go przeciez ekskomunikowac, wystarczylo cos
>> zrobic, potepic, skrytykowac itd. Owszem, to nastapilo, ale o wiele za
>> pozno.
>To jest jak mawiał Kipling zupełnie inna historia :( Kościół zazwyczaj
>działa wolno (czasami niestety). Duża bezwładność...
>
Widzisz, nie chodzilo o zmiany w doktrynie, dogmatach czy usuniecie
ksiazki z indeksu, ale o reakcje chocby biskupa. A tak Kosciol
sprawial wrazenie, ze akceptuje takie wypowiedzi. I spozniona reakcj
atez sprawila wrazenie, ze zostala wymuszona wrzawa, jaka z tego
wynikla. I tak naprawde byloby wszystko dobrze, gdyby nie ci
dziennikarze.
> Widzisz, nie chodzilo o zmiany w doktrynie, dogmatach czy usuniecie
> ksiazki z indeksu, ale o reakcje chocby biskupa. A tak Kosciol
> sprawial wrazenie, ze akceptuje takie wypowiedzi.
Zasada dzialania Kosciola - o ile mi wiadomo - polega na tym, ze
akceptuje praktycznie wszystkie wypowiedzi, dopoki ktos nie wypowiada
otwarcie posluszenstwa papiezowi czy nie przeczy dogmatom wiary. Mozesz
jako ksiadz powiedziec 'rozdzkarstwo rulez' albo 'Legia pany'. Mozesz
powiedziec 'workers of all lands, unite!' albo 'enrichissez-vous'. I
zaden biskup Ci nie podskoczy. Biskup sie tym zainteresuje dopiero kiedy
powiesz 'papiez suxx' albo 'trojca swieta to moim zdaniem cztery osoby'.
Kapisto?
Kosciol to nie jest totalitarna partia polityczna, ktora wymaga od
wszystkich czlonkow przestrzegania linii partyjnej. Kosciol to
organizacja z zalozenia i od samiutenkiego poczatku _pluralistyczna_, i
za to bardzo go szanuje. Uwazam, ze wiele rzeczy najpiekniejszych w
naszej cywilizacji zawdzieczamy wlasnie takiej koncepcji Kosciola.
--
-----------------------------------------------
Wojciech Orlinski 'de omnibus dubitandum'
http://www.geocities.com/CapitolHill/2594
Error 403: Acces denied. You are not authorized
to read this signature.
JD
> > Kosciol to nie jest totalitarna partia polityczna, ktora wymaga od
> > wszystkich czlonkow przestrzegania linii partyjnej. Kosciol to
> > organizacja z zalozenia i od samiutenkiego poczatku _pluralistyczna_, i
> > za to bardzo go szanuje. Uwazam, ze wiele rzeczy najpiekniejszych w
> > naszej cywilizacji zawdzieczamy wlasnie takiej koncepcji Kosciola.
>
> Wojtku, niniejszym puszczam w niepamięć wszystkie absurdy, któres był
> dotąd upublicznił na tej grupie.
Czy chcesz powiedziec, ze zamierzasz urwac dyskusje w sposob, ktorego
najbardziej nie lubie, czyli przez zgodzenie sie ze mna (czy jednak moge
miec cichutenka nadzieje na to, ze to byla zimna ironia?).
Nie osmieliłbym się; sam przecież wyjasniałes, że nie rozpoznajesz
ironii.
I jakże mogę się nie zgadzać, skoro własnie z ust mi wyjąłes / z
klawiatury zdjąłes, com chciał napisać?
Ale nie bój się, czuję, że jeszcze wiele razy się nie zgodzimy.
JD
>Piotr W. Cholewa wrote:
>
>> Widzisz, nie chodzilo o zmiany w doktrynie, dogmatach czy usuniecie
>> ksiazki z indeksu, ale o reakcje chocby biskupa. A tak Kosciol
>> sprawial wrazenie, ze akceptuje takie wypowiedzi.
>
>Zasada dzialania Kosciola - o ile mi wiadomo - polega na tym, ze
>akceptuje praktycznie wszystkie wypowiedzi, dopoki ktos nie wypowiada
>otwarcie posluszenstwa papiezowi czy nie przeczy dogmatom wiary. Mozesz
>jako ksiadz powiedziec 'rozdzkarstwo rulez' albo 'Legia pany'. Mozesz
>powiedziec 'workers of all lands, unite!' albo 'enrichissez-vous'. I
>zaden biskup Ci nie podskoczy. Biskup sie tym zainteresuje dopiero kiedy
>powiesz 'papiez suxx' albo 'trojca swieta to moim zdaniem cztery osoby'.
>Kapisto?
Moge to mowic w imieniu Kosciola? Tzn rozdzkarstwo rulez?
>Kosciol to nie jest totalitarna partia polityczna, ktora wymaga od
>wszystkich czlonkow przestrzegania linii partyjnej. Kosciol to
>organizacja z zalozenia i od samiutenkiego poczatku _pluralistyczna_, i
>za to bardzo go szanuje. Uwazam, ze wiele rzeczy najpiekniejszych w
>naszej cywilizacji zawdzieczamy wlasnie takiej koncepcji Kosciola.
OK. Ale jednak pewne poglady sa uznawane za "zle" i wypowiedzi
(hierarchii) w stylu "albo sie jest katolikiem, albo sie uwaza, ze..."
sa jednak czesto spotykane.
Bardzo chcialbym wierzyc w to, co napisales. Ale przychodzi mi to z
niejakim wysilkiem.
> Biskup sie tym zainteresuje dopiero kiedy
>powiesz 'papiez suxx' albo 'trojca swieta to moim zdaniem cztery osoby'.
>Kapisto?
I to jest dopiero straszne. Niech sie dzieje co chce dopoki nikt nie
powie "papiez sucks". To sie nazywa biernosc. W KK jest paragraf na
brak reakcji w przypadku popelniania przestepstwa.
>Kosciol to nie jest totalitarna partia polityczna, ktora wymaga od
>wszystkich czlonkow przestrzegania linii partyjnej. Kosciol to
>organizacja z zalozenia i od samiutenkiego poczatku _pluralistyczna
Do momentu dekapitacji ewentualnie calopalenia tych najbardziej
pluralistycznych :-)
>_, i
>za to bardzo go szanuje. Uwazam, ze wiele rzeczy najpiekniejszych w
>naszej cywilizacji zawdzieczamy wlasnie takiej koncepcji Kosciola.
Piekne. Oto moja lista:
Swieta Inkwizycja. Palenie czarownic. Procesy heretykow. Wypedzenie
arian z Polski. Rzez hugenotow w Francji. Krwawe nawracanie pogan.
Krwawe nawracanie protestanckich Niderlandow przez Filipa II.
Wypedzenie i rzez Zydow w Hiszpanii w 1492. Wyprawy krzyzowe. Stosunek
Piusa XII do Hitlera i Niemiec hitlerowskich. Aktywne niszczenie nauki
( umieszczenie na indeksie ksiag zakazanych dziela Kopernika, proces
Galileusza ). Palenie ksiazek (skad my to znamy ?). Przesladowania
innowiercow w starozytnym Rzymie (od czasow Konstantyna Wielkiego).
Pozdrawiam fanow kosciola Rzym.-Kat. i nie tylko.
Marcin Kubicki
----------------------------------------------------------------------
Dzisiaj rano wpadla mi rzesa do oka, ale jak ja gonilem, to mi uciekla
pod powieke, polazla za galke oczna i tyle ja widzialem.
Teraz jestem ciekaw - co tam sie z nia stanie? Bo mialem juz rozne
pomysly, ale chyba zaden z nich nie byl prawidlowy, bo jeszcze widze.
>>Kosciol to nie jest totalitarna partia polityczna, ktora wymaga od
>>wszystkich czlonkow przestrzegania linii partyjnej. Kosciol to
>>organizacja z zalozenia i od samiutenkiego poczatku _pluralistyczna
>Do momentu dekapitacji ewentualnie calopalenia tych najbardziej
>pluralistycznych :-)
Pluralizm zawsze zaklada konflikt. Czasem demokracja przechodzi w wojne
domowa. To wlasnie cena za roznice pogladow. Tylko za Stalina nie bylo
wewnetrznych konfliktow politycznych.
>>za to bardzo go szanuje. Uwazam, ze wiele rzeczy najpiekniejszych w
>>naszej cywilizacji zawdzieczamy wlasnie takiej koncepcji Kosciola.
>Piekne. Oto moja lista:
> Swieta Inkwizycja. Palenie czarownic. Procesy heretykow. Wypedzenie
>arian z Polski. Rzez hugenotow w Francji. Krwawe nawracanie pogan.
>Krwawe nawracanie protestanckich Niderlandow przez Filipa II.
>Wypedzenie i rzez Zydow w Hiszpanii w 1492. Wyprawy krzyzowe. Stosunek
>Piusa XII do Hitlera i Niemiec hitlerowskich. Aktywne niszczenie nauki
>( umieszczenie na indeksie ksiag zakazanych dziela Kopernika, proces
>Galileusza ). Palenie ksiazek (skad my to znamy ?). Przesladowania
>innowiercow w starozytnym Rzymie (od czasow Konstantyna Wielkiego).
Kosciolowi zawdzieczamy to, ze pluralizm i dyskursywny sposob rozwiazywania
problemow stal sie fundamentem naszej cywilizacji, odrozniajacym nas od
innych cywilizacji. A historie Kosciol ma oczywiscie brudna, jak wszystko
zreszta (marksizm, chemia, motoryzacja, kapitalizm, napoje wyskokowe).
Tylko ze to w niczym nie uwaznia jego zaslug. Jak wszystkiego zreszta
(marksizmu, chemii, napojow wyskokowych).
--
Wojciech Orlinski 'de omnibus dubitandum'
http://www.geocities.com/CapitolHill/2594
Picking his way through the bones of those who had failed
>>Zasada dzialania Kosciola - o ile mi wiadomo - polega na tym, ze
>>akceptuje praktycznie wszystkie wypowiedzi, dopoki ktos nie wypowiada
>>otwarcie posluszenstwa papiezowi czy nie przeczy dogmatom wiary. Mozesz
>>jako ksiadz powiedziec 'rozdzkarstwo rulez' albo 'Legia pany'. Mozesz
>>powiedziec 'workers of all lands, unite!' albo 'enrichissez-vous'. I
>>zaden biskup Ci nie podskoczy. Biskup sie tym zainteresuje dopiero kiedy
>>powiesz 'papiez suxx' albo 'trojca swieta to moim zdaniem cztery osoby'.
>>Kapisto?
>Moge to mowic w imieniu Kosciola? Tzn rozdzkarstwo rulez?
Pokaz mi wypowiedz Rydzyka typu 'w imieniu Kosciola stwierdzam, ze
rozdzkarstwo rulez'. O ile mi wiadomo, wypowiada sie w imieniu swoim i
radia, ktore ma ryja (mam nadzieje, ze MSH jeszcze nie wrocil i go nie
obraze).
>>Kosciol to nie jest totalitarna partia polityczna, ktora wymaga od
>>wszystkich czlonkow przestrzegania linii partyjnej. Kosciol to
>>organizacja z zalozenia i od samiutenkiego poczatku _pluralistyczna_, i
>>za to bardzo go szanuje. Uwazam, ze wiele rzeczy najpiekniejszych w
>>naszej cywilizacji zawdzieczamy wlasnie takiej koncepcji Kosciola.
>OK. Ale jednak pewne poglady sa uznawane za "zle" i wypowiedzi
>(hierarchii) w stylu "albo sie jest katolikiem, albo sie uwaza, ze..."
>sa jednak czesto spotykane.
>Bardzo chcialbym wierzyc w to, co napisales. Ale przychodzi mi to z
>niejakim wysilkiem.
Proponuje eksperyment myslowy. Do SKF zapisuje sie milosnik Lozinskiego. Na
wszystkich konwentach wychwala Lozinskiego pod niebiosa. Poza tym
regularnie placi skladki i nie lamie zadnego punktu regulaminu, wiec mozesz
mu nafiukac. I wtedy ja na sf-f powiem, ze SKF jest za Lozinskim, a jako
jedyny argument przytocze to, ze pewien jego czlonek jest za Lozinskim. To
bedzie dokladnie takie same naduzycie myslowe, jak utozsamianie Rydzyka z
Kosciolem.
>> jako ksiadz powiedziec 'rozdzkarstwo rulez' albo 'Legia pany'. Mozesz
>Ale już nie możesz jako medium kontaktować się ze zmarłymi ani
>przepowiadać przyszłości - to jest zakazane :-)
Bo tutaj juz jawnie rozmijasz sie z doktryna. Rydzyk ma dosc oleju w
glowie, zeby tego nie robic (niestety zreszta).
> Tako rzecze Piotr W. Cholewa:
[ cut ]
> >OK. Ale jednak pewne poglady sa uznawane za "zle" i wypowiedzi
> >(hierarchii) w stylu "albo sie jest katolikiem, albo sie uwaza, ze..."
> >sa jednak czesto spotykane.
>
> >Bardzo chcialbym wierzyc w to, co napisales. Ale przychodzi mi to z
> >niejakim wysilkiem.
>
> Proponuje eksperyment myslowy. Do SKF zapisuje sie milosnik Lozinskiego. Na
> wszystkich konwentach wychwala Lozinskiego pod niebiosa. Poza tym
> regularnie placi skladki i nie lamie zadnego punktu regulaminu, wiec mozesz
> mu nafiukac. I wtedy ja na sf-f powiem, ze SKF jest za Lozinskim, a jako
> jedyny argument przytocze to, ze pewien jego czlonek jest za Lozinskim. To
> bedzie dokladnie takie same naduzycie myslowe, jak utozsamianie Rydzyka z
> Kosciolem.
>
> Wojciech Orlinski 'de omnibus dubitandum'
Zaraz zaraz.
Po pierwsze fan Lozinskiego ma status czlonka SKF, a nie dajmy na to
jakiegos szefa.
Pozatym sadze ze natychmiast pojawi sie dementi.
Podobno KK to ogol wierzacych, a taki o. Rydzyk jest jakby inny niz ogol,
jest on postawiony na stanowisku ksiedza, duszpasterza, duchowego
nauczyciela i przywodcy wiernych, ktory ma sie troszczyc o ich dusze.
To robi jednak roznice. On jest szefem, przedstawicielem scislej
hierarchii, jezeli z gory nie ma reakcji, to gora albo sie nie przejuje
albo popiera.
No bo co, nie popiera i nie reaguje ? Boja sie ? Nie wierze.
--
Popelnil to JAqb <jali...@ii.uni.wroc.pl><ja...@rpg.pl>
"Paranoja to nie jest jak wszyscy sa przeciwko tobie.
To jest zdrowy rozsadek.
Paranoja jest wtedy, gdy oni sa w zmowie."
>> Proponuje eksperyment myslowy. Do SKF zapisuje sie milosnik Lozinskiego. Na
>> wszystkich konwentach wychwala Lozinskiego pod niebiosa. Poza tym
>> regularnie placi skladki i nie lamie zadnego punktu regulaminu, wiec mozesz
>> mu nafiukac. I wtedy ja na sf-f powiem, ze SKF jest za Lozinskim, a jako
>> jedyny argument przytocze to, ze pewien jego czlonek jest za Lozinskim. To
>> bedzie dokladnie takie same naduzycie myslowe, jak utozsamianie Rydzyka z
>> Kosciolem.
>Zaraz zaraz.
>Po pierwsze fan Lozinskiego ma status czlonka SKF, a nie dajmy na to
>jakiegos szefa.
Ale Rydzyk nie jest _szefem_ zadnej struktury koscielnej. Jest szefem RM,
ktore ma status prywatny (nie - koscielny, koscielne jest duzo lepsze Radio
Jozef). Ponadto jest w zakonie redemptorystow. Zakony sa autonomiczne i
moga robic co chca, pod warunkiem nie lamania statutu. Byc moze lepszym od
SKFu przykladem bylaby wiec Konfederacja Rassun, w ktorej dzialalaby
malenka sekcja czicieli Lozinskiego. Nadal oskarzanie calej konfederacji o
czyny czlonka jednej sekcji jest idiotyzmem.
>Podobno KK to ogol wierzacych, a taki o. Rydzyk jest jakby inny niz ogol,
>jest on postawiony na stanowisku ksiedza, duszpasterza, duchowego
>nauczyciela i przywodcy wiernych, ktory ma sie troszczyc o ich dusze.
>To robi jednak roznice. On jest szefem, przedstawicielem scislej
>hierarchii,
Nie jest jej przedstawicielem.
> jezeli z gory nie ma reakcji, to gora albo sie nie przejuje
>albo popiera.
Gora sie z zalozenia nie przejmuje tym, co wygaduja wierni, dopoki nie
lamia statutu Rassuna. Bo gora opowiada sie za pluralizmem opinii w ramach
fandomu.
--
Wojciech Orlinski 'de omnibus dubitandum'
A taki np. Kapera, ktory jednak wylecial z rzadu. On tez mowil sam
sobie. Dlaczego ludzi to oburzylo?
>
>>Bardzo chcialbym wierzyc w to, co napisales. Ale przychodzi mi to z
>>niejakim wysilkiem.
>
>Proponuje eksperyment myslowy. Do SKF zapisuje sie milosnik Lozinskiego. Na
>wszystkich konwentach wychwala Lozinskiego pod niebiosa. Poza tym
>regularnie placi skladki i nie lamie zadnego punktu regulaminu, wiec mozesz
>mu nafiukac. I wtedy ja na sf-f powiem, ze SKF jest za Lozinskim, a jako
>jedyny argument przytocze to, ze pewien jego czlonek jest za Lozinskim. To
>bedzie dokladnie takie same naduzycie myslowe, jak utozsamianie Rydzyka z
>Kosciolem.
Jesli facet zostanie naszym rzecznikiem prasowym i zacznie jako
rzecznik wychwalac Lozinskiego, to bedziesz mial racje.
A ja specjalnie nie pisalem o Rydzyku, tylko o Jankowskim.
>Tako rzecze JAqb Lisowski:
>
>>> Proponuje eksperyment myslowy. Do SKF zapisuje sie milosnik Lozinskiego. Na
>>> wszystkich konwentach wychwala Lozinskiego pod niebiosa. Poza tym
>>> regularnie placi skladki i nie lamie zadnego punktu regulaminu, wiec mozesz
>>> mu nafiukac. I wtedy ja na sf-f powiem, ze SKF jest za Lozinskim, a jako
>>> jedyny argument przytocze to, ze pewien jego czlonek jest za Lozinskim. To
>>> bedzie dokladnie takie same naduzycie myslowe, jak utozsamianie Rydzyka z
>>> Kosciolem.
>
>>Zaraz zaraz.
>>Po pierwsze fan Lozinskiego ma status czlonka SKF, a nie dajmy na to
>>jakiegos szefa.
>
>Ale Rydzyk nie jest _szefem_ zadnej struktury koscielnej. Jest szefem RM,
>ktore ma status prywatny (nie - koscielny, koscielne jest duzo lepsze Radio
>Jozef). Ponadto jest w zakonie redemptorystow. Zakony sa autonomiczne i
>moga robic co chca, pod warunkiem nie lamania statutu. Byc moze lepszym od
>SKFu przykladem bylaby wiec Konfederacja Rassun, w ktorej dzialalaby
>malenka sekcja czicieli Lozinskiego. Nadal oskarzanie calej konfederacji o
>czyny czlonka jednej sekcji jest idiotyzmem.
Ale widzisz, gdyby ktokolwiek (niekoniecznie czlonek SKF) powiedzial:
SKF kocha Lozinskiego, to musielibysmy jakos zaprotestowac, a jesli
nie, to by znaczylo, ze sie zgadzamy (albo olewamy, to inna sprawa).
>>Ale Rydzyk nie jest _szefem_ zadnej struktury koscielnej. Jest szefem RM,
>>ktore ma status prywatny (nie - koscielny, koscielne jest duzo lepsze Radio
>>Jozef). Ponadto jest w zakonie redemptorystow. Zakony sa autonomiczne i
>>moga robic co chca, pod warunkiem nie lamania statutu. Byc moze lepszym od
>>SKFu przykladem bylaby wiec Konfederacja Rassun, w ktorej dzialalaby
>>malenka sekcja czicieli Lozinskiego. Nadal oskarzanie calej konfederacji o
>>czyny czlonka jednej sekcji jest idiotyzmem.
>Ale widzisz, gdyby ktokolwiek (niekoniecznie czlonek SKF) powiedzial:
>SKF kocha Lozinskiego, to musielibysmy jakos zaprotestowac, a jesli
>nie, to by znaczylo, ze sie zgadzamy (albo olewamy, to inna sprawa).
Nie widze analogii. Czy Jankowski powiedzial, ze caly Kosciol ma takie
poglady, jak on? To tylko Ty dokonujesz takiego utozsamienia. Przeciwko
ktoremu musze jakos zaprotestowac.
>Rydzyk wypowiadajac sie w radiu wypowiada sie jako dyrektor redakcji,.
>Ze stara sie wykorzystywac fakt bycia ksiedzem (a zatem budzic w
>sluchaczach wiare, iz stoi za nim autorytet Kosciola) to jego problem
>i jego grzech na jego sumienie. Ale wymieniony Jankowski mowil co
>mowil w czasie mszy, z ambony. Trudno bardziej demonstracyjnie
>wystapic w imieniu Kosciola.
Nie w imieniu Kosciola. Tego samego dnia, w te sama niedziele, rozni ksieza
beda mowic rozne rzeczy z roznych ambon. Tak jak fani na konwencie.
Konser katolik nie zawsze chodzi do kosciola, w ktorym ma parafie, tylko
chodzi do innego, wlasnie dlatego, ze tam ma ksiedza, z ktoryms sie
bardziej zgadza. W momencie, w ktorym Jankowski rozminal sie z doktryna,
zostal zreszta usadzony.
>A taki np. Kapera, ktory jednak wylecial z rzadu. On tez mowil sam
>sobie. Dlaczego ludzi to oburzylo?
Co to ma wspolnego z Kosciolem?
>Jesli facet zostanie naszym rzecznikiem prasowym i zacznie jako
>rzecznik wychwalac Lozinskiego, to bedziesz mial racje.
Jesli Rydzyk czy Jankowski zostanie rzecznikiem prasowym Episkopatu,
bedziesz mial racje.
>Zostal usadzony przez GW, ale nie przez Kosciol. GW zrobila to na drugi
>dzien - Kosciol ( Episkopat) potrzebowal maaaaaase czasu...
Jakies dwiescie razy dluzej. Mniej wiecej o tyle razy dluzej od Gazety
Kosciol w ogole istnieje. Istotnie, Kosciol dziala w nieco innym rytmie niz
gazeta codzienna. Powiem wiecej: gazeta codzienna dziala w nieco innym
rytmie, niz tygodnik itd.
--
Wojciech Orlinski 'de omnibus dubitandum'
> >Ale widzisz, gdyby ktokolwiek (niekoniecznie czlonek SKF) powiedzial:
> >SKF kocha Lozinskiego, to musielibysmy jakos zaprotestowac, a jesli
> >nie, to by znaczylo, ze sie zgadzamy (albo olewamy, to inna sprawa).
>
> Nie widze analogii. Czy Jankowski powiedzial, ze caly Kosciol ma takie
> poglady, jak on? To tylko Ty dokonujesz takiego utozsamienia. Przeciwko
> ktoremu musze jakos zaprotestowac.
> Wojciech Orlinski 'de omnibus dubitandum'
Tez bym zaprotestowala, jak WO, choc w zasadzie nie jestem
katoliczka. Ale choc nie utozsamiam Jankowskiego z Kosciolem przez duze
K, tylkoz kosciolem sw. Brygidy - to jednak boje sie, ze w z uplywem
czasu bedzie coraz wiecej Jankowskich, a coraz mnie Kosciola przez duze
K, przynajmniej jako "Glos Slyszalyy". Lepiej slyszalny jest jednak
Jankowski
>Tako rzecze Piotr W. Cholewa:
>
>>Rydzyk wypowiadajac sie w radiu wypowiada sie jako dyrektor redakcji,.
>>Ze stara sie wykorzystywac fakt bycia ksiedzem (a zatem budzic w
>>sluchaczach wiare, iz stoi za nim autorytet Kosciola) to jego problem
>>i jego grzech na jego sumienie. Ale wymieniony Jankowski mowil co
>>mowil w czasie mszy, z ambony. Trudno bardziej demonstracyjnie
>>wystapic w imieniu Kosciola.
>
>Nie w imieniu Kosciola. Tego samego dnia, w te sama niedziele, rozni ksieza
>beda mowic rozne rzeczy z roznych ambon.
I wszyscy wystepuja w imieniu kosciola (wypowiadaja sie w trakcie
wykonywania obowiazkow sluzbowych)
>Tak jak fani na konwencie.
Jak fani na konwencie to sie wypowiadaja wierni.
>Konser katolik nie zawsze chodzi do kosciola, w ktorym ma parafie, tylko
>chodzi do innego, wlasnie dlatego, ze tam ma ksiedza, z ktoryms sie
>bardziej zgadza. W momencie, w ktorym Jankowski rozminal sie z doktryna,
>zostal zreszta usadzony.
On sie rozminal z doktryna duzo wczesniej - i to z litera doktryny, bo
z duchem to ho ho (w koncu to ma byc religia milosci blizniego).
>>A taki np. Kapera, ktory jednak wylecial z rzadu. On tez mowil sam
>>sobie. Dlaczego ludzi to oburzylo?
>
>Co to ma wspolnego z Kosciolem?
>
To przyklad taki. Dlaczego nalezy wyrzucic Kapere (nie z Kosciola,
tylko z rzadu), a Jankowskiego juz nie?
>>Jesli facet zostanie naszym rzecznikiem prasowym i zacznie jako
>>rzecznik wychwalac Lozinskiego, to bedziesz mial racje.
>
>Jesli Rydzyk czy Jankowski zostanie rzecznikiem prasowym Episkopatu,
>bedziesz mial racje.
I tus mi bratku. Episkopat - zgodnie z twoja definicja - nie jest
istotny, bo Kosciol to wspolnota wiernych. Jesli Jankowski wypowiada
sie w czasie mszy jako funkcjonariusz Kosciola (czyli ksiadz), to juz
nie jest prywatna osoba. Oczywiscie, moge sobie isc do innej parafii,
gdzie proboszcz mowi ladniej, z sensem itd. Ale on mowi w imieniu
Kosciola (przynajmniej na mszy).
>
>>Ale widzisz, gdyby ktokolwiek (niekoniecznie czlonek SKF) powiedzial:
>>SKF kocha Lozinskiego, to musielibysmy jakos zaprotestowac, a jesli
>>nie, to by znaczylo, ze sie zgadzamy (albo olewamy, to inna sprawa).
>
>Nie widze analogii. Czy Jankowski powiedzial, ze caly Kosciol ma takie
>poglady, jak on? To tylko Ty dokonujesz takiego utozsamienia. Przeciwko
>ktoremu musze jakos zaprotestowac.
Nie dokonuje utozsamienia. Twierdze, ze Jankowski na mszy z ambony
przemawia w imieniu Kosciola, czy to mowi wprost, czy nie. I jesli
Kosciol nie reaguje, to albo sie zgadza z jego pogladami, albo olewa.
I obie wersje sa wg mnie naganne.
>>Nie w imieniu Kosciola. Tego samego dnia, w te sama niedziele, rozni ksieza
>>beda mowic rozne rzeczy z roznych ambon.
>I wszyscy wystepuja w imieniu kosciola (wypowiadaja sie w trakcie
>wykonywania obowiazkow sluzbowych)
Wiesz o tym cos, czego ja nie wiem.
>>Tak jak fani na konwencie.
>Jak fani na konwencie to sie wypowiadaja wierni.
A ksieza jako prelegenci. Zaden nie mowi w imieniu calego konwentu.
>>>A taki np. Kapera, ktory jednak wylecial z rzadu. On tez mowil sam
>>>sobie. Dlaczego ludzi to oburzylo?
>>
>>Co to ma wspolnego z Kosciolem?
>>
>To przyklad taki. Dlaczego nalezy wyrzucic Kapere (nie z Kosciola,
>tylko z rzadu), a Jankowskiego juz nie?
Bo w polityce obowiazuja inne zasady niz w Kosciele oraz fandomie.
>>>Jesli facet zostanie naszym rzecznikiem prasowym i zacznie jako
>>>rzecznik wychwalac Lozinskiego, to bedziesz mial racje.
>>
>>Jesli Rydzyk czy Jankowski zostanie rzecznikiem prasowym Episkopatu,
>>bedziesz mial racje.
>I tus mi bratku. Episkopat - zgodnie z twoja definicja - nie jest
>istotny, bo Kosciol to wspolnota wiernych. Jesli Jankowski wypowiada
>sie w czasie mszy jako funkcjonariusz Kosciola (czyli ksiadz), to juz
>nie jest prywatna osoba. Oczywiscie, moge sobie isc do innej parafii,
>gdzie proboszcz mowi ladniej, z sensem itd. Ale on mowi w imieniu
>Kosciola (przynajmniej na mszy).
Nic mi o tym nie wiadomo.
--
Wojciech Orlinski 'de omnibus dubitandum'
Ja rowniez tak uwazam.
Gdyby oficer w USArmy nawet poza sluzba, ale publicznie, wypowiadal
rasitowskie/faszystkowskie teksty wylecialby jak z procy. Nie pozwolono by
mu nosic munduru.
Jesli ksiadz odstawia takie numery jak J. a jego zwierzchnosc nie reaguje,
lub reaguje symbolicznie, to oznacza to akceptacje dla jego dzialan.
Stan
--
***Blogoslawieni, ktorzy czestuja kawa o poranku.***
Stanislaw "Stan" Witold Czarnecki, Ph.D. student, IF UMK
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^st...@eris.phys.uni.torun.pl^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
***Cholerna grawitacja... i w dodatku nie w te strone.***
>Wojciech Orlinski wrote:
>>
>>
>> Nie w imieniu Kosciola. Tego samego dnia, w te sama niedziele, rozni ksieza
>> beda mowic rozne rzeczy z roznych ambon. Tak jak fani na konwencie.
>> Konser katolik nie zawsze chodzi do kosciola, w ktorym ma parafie, tylko
>> chodzi do innego, wlasnie dlatego, ze tam ma ksiedza, z ktoryms sie
>> bardziej zgadza. W momencie, w ktorym Jankowski rozminal sie z doktryna,
>> zostal zreszta usadzony.
> > Wojciech Orlinski 'de omnibus dubitandum'
>Zostal usadzony przez GW, ale nie przez Kosciol. GW zrobila to na drugi
>dzien - Kosciol ( Episkopat) potrzebowal maaaaaase czasu...
No tak, gazety zawsze wszystkich 'usadzaja' szybko, maja pozniej tylko
pewne 'obiektywne' trudnosci z wycofaniem sie, jesli sie pomyla...
Olgierd
PS Nie zeby akurat w tym wypadku trzeba bylo, to raczej taka ogolna
uwaga.;-)
Wojciech Orlinski wrote:
>
> Tako rzecze Piotr W. Cholewa:
> >I tus mi bratku. Episkopat - zgodnie z twoja definicja - nie jest
> >istotny, bo Kosciol to wspolnota wiernych. Jesli Jankowski wypowiada
> >sie w czasie mszy jako funkcjonariusz Kosciola (czyli ksiadz), to juz
> >nie jest prywatna osoba. Oczywiscie, moge sobie isc do innej parafii,
> >gdzie proboszcz mowi ladniej, z sensem itd. Ale on mowi w imieniu
> >Kosciola (przynajmniej na mszy).
>
> Nic mi o tym nie wiadomo.
Jeśli publikujesz artykuł w gazecie to nie reprezentujesz WYŁĄCZNIE
siebie samego - tworzysz jednocześnie obraz gazety i wypowiadasz się
również w jej imieniu. Jeżeli napiszesz coś, co nie zgadza się z ogólną
linią gazety, to albo nie wydrukują, albo ochrzanią, albo w skrajnym
wypadku wywalą na zbity pysk. Jeśli nie zareagują, to znaczy, że
aprobują Twoje stanowisko, albo je olewają. Publiczna wypowiedź
człowieka należącego do dowolnej instytucji jest elementem kształtującym
obraz tej instytucji. Jeśli instytucja nie reaguje, oznacza to aprobatę
dla tej wypowiedzi. Jeśli ksiądz wypowiada się z ambony, publicznie, to
jego być może osobiste poglądy stają się w tym momencie elementem
ogólnego stanowiska Kościoła. Brak reakcji oznacza aprobatę. Niezależnie
od tego KTO ma zareagować. Ksiądz przynależy do dwóch instytucji -
wspólnoty wiernych (z ducha, być może) i służbowo do organizacji
kościelnej. Stanowisko pierwszej jest trudno wyrażalne, no może poprzez
pustki w kościele, albo obrzucenie pomidorami - choć obie wersje są
nader mało prawdopodobne, nawet przy bardzo dużej dezaprobacie
społecznej. No bo jakże tak - obie sugerowałyby bezbożność, a to przecie
w tym kołtuńskim kraju chyba jedna z najgorszych rzeczy, jakie można
czlowiekowi zarzucić. Druga (organizacja kościelna) między innymi tworzy
obraz generalnej doktryny, jaką mają się kierować wierni. Jeśli nie
reaguje na wypowiedź nawet pojedynczego księdza, znaczy to, że aprobuje
jego stanowisko i włącza je do ogolnej doktryny, przez siebie
propagowanej. W ten sposób prywatne poglądy księdza, wypowiadane z
ambony stają się pewną deklaracją w imieniu Kościoła.
Pojąłeś już?
Jarek
--
Jaroslaw Ciesla cas...@slc.ibb.waw.pl
Institute of Biochemistry and Biophysics, Warsaw, Poland
--
>> >gdzie proboszcz mowi ladniej, z sensem itd. Ale on mowi w imieniu
>> >Kosciola (przynajmniej na mszy).
>>
>> Nic mi o tym nie wiadomo.
> Jeśli publikujesz artykuł w gazecie to nie reprezentujesz WYŁĄCZNIE
>siebie samego - tworzysz jednocześnie obraz gazety i wypowiadasz się
>również w jej imieniu. Jeżeli napiszesz coś, co nie zgadza się z ogólną
>linią gazety, to albo nie wydrukują, albo ochrzanią, albo w skrajnym
>wypadku wywalą na zbity pysk. Jeśli nie zareagują, to znaczy, że
>aprobują Twoje stanowisko, albo je olewają.
Jesli zmierzasz do wykazania, ze Kosciol to nie jest gazeta, to od razu sie
zgadzam.
> Publiczna wypowiedź
>człowieka należącego do dowolnej instytucji jest elementem kształtującym
>obraz tej instytucji.
Czyli publiczna wypowiedz czlonka SKF ksztaltuje obraz SKF i SKF powinien
zawsze reagowac na wypowiedz kazdego swojego czlonka?
>kościelnej. Stanowisko pierwszej jest trudno wyrażalne, no może poprzez
>pustki w kościele, albo obrzucenie pomidorami - choć obie wersje są
>nader mało prawdopodobne, nawet przy bardzo dużej dezaprobacie
>społecznej. No bo jakże tak - obie sugerowałyby bezbożność, a to przecie
>w tym kołtuńskim kraju chyba jedna z najgorszych rzeczy, jakie można
>czlowiekowi zarzucić.
Chyba malo wiesz o zyciu kosciola. Zdarzaja sie sytuacje, w ktorych rada
parafialna wymusza na hierarchii odwolanie nielubianego proboszcza.
> Druga (organizacja kościelna) między innymi tworzy
>obraz generalnej doktryny, jaką mają się kierować wierni. Jeśli nie
>reaguje na wypowiedź nawet pojedynczego księdza, znaczy to, że aprobuje
>jego stanowisko i włącza je do ogolnej doktryny, przez siebie
>propagowanej. W ten sposób prywatne poglądy księdza, wypowiadane z
>ambony stają się pewną deklaracją w imieniu Kościoła.
> Pojąłeś już?
Deklaracje ksiezy sa ze soba sprzeczne wszedzie tam, gdzie nie przeczy to
podstawom wiary. Dlatego nie tworza zadnej spojnej doktryny, poza
podstawami wiary. Pojales juz?
--
Wojciech Orlinski 'de omnibus dubitandum'
Wojciech Orlinski wrote:
> > Publiczna wypowiedź
> >człowieka należącego do dowolnej instytucji jest elementem kształtującym
> >obraz tej instytucji.
>
> Czyli publiczna wypowiedz czlonka SKF ksztaltuje obraz SKF i SKF powinien
> zawsze reagowac na wypowiedz kazdego swojego czlonka?
Tak, chyba, że jego wypowiedź aprobuje. Jeśli nie - powinien reagować.
> Chyba malo wiesz o zyciu kosciola. Zdarzaja sie sytuacje, w ktorych rada
> parafialna wymusza na hierarchii odwolanie nielubianego proboszcza.
Owszem. Z rzadka się to zdarza. Widziałem na własne oczy. Jednak są to
przypadki sporadyczne.
>
> > Druga (organizacja kościelna) między innymi tworzy
> >obraz generalnej doktryny, jaką mają się kierować wierni. Jeśli nie
> >reaguje na wypowiedź nawet pojedynczego księdza, znaczy to, że aprobuje
> >jego stanowisko i włącza je do ogolnej doktryny, przez siebie
> >propagowanej. W ten sposób prywatne poglądy księdza, wypowiadane z
> >ambony stają się pewną deklaracją w imieniu Kościoła.
> > Pojąłeś już?
>
> Deklaracje ksiezy sa ze soba sprzeczne wszedzie tam, gdzie nie przeczy to
> podstawom wiary. Dlatego nie tworza zadnej spojnej doktryny, poza
> podstawami wiary. Pojales juz?
Do wiary nic nie mam. Podoba mi się. Zmieniasz tu zakres istoty rzeczy.
Chodzi o milczącą aprobatę zwierzchników pracownika instytucji dla jego
publicznych wypowiedzi. Nie rozumiesz? Czy nie chcesz zrozumieć?
Publiczna wypowiedź osoby należącej do instytucji kształtuje obraz tej
instytucji. Czy to nieprawda?
>> Czyli publiczna wypowiedz czlonka SKF ksztaltuje obraz SKF i SKF powinien
>> zawsze reagowac na wypowiedz kazdego swojego czlonka?
> Tak, chyba, że jego wypowiedź aprobuje. Jeśli nie - powinien reagować.
Chcesz powiedziec, ze za kazdym razem, kiedy czlonek SKF powie publicznie
np. na liscie, ze podoba mu sie tlumaczenie Lozinskiego, cala organizacja
musi natychmiast reagowac? To straszne. Nie chcialbym byc w organizacji,
ktora bys kierowal.
>> Deklaracje ksiezy sa ze soba sprzeczne wszedzie tam, gdzie nie przeczy to
>> podstawom wiary. Dlatego nie tworza zadnej spojnej doktryny, poza
>> podstawami wiary. Pojales juz?
> Do wiary nic nie mam. Podoba mi się. Zmieniasz tu zakres istoty rzeczy.
>Chodzi o milczącą aprobatę zwierzchników pracownika instytucji dla jego
>publicznych wypowiedzi. Nie rozumiesz? Czy nie chcesz zrozumieć?
>Publiczna wypowiedź osoby należącej do instytucji kształtuje obraz tej
>instytucji. Czy to nieprawda?
Cala idea Kosciola opiera sie na tym, ze milczaco aprobuje kazda wypowiedz,
z wyjatkiem wypowiedzi typu 'Boga nie ma'. Nie rozumiesz? Czy nie chcesz
zrozumiec? I to mi sie akurat w Kosciele bardzo podoba. Mam nadzieje, ze
SKF tez dziala na podobnej zasadzie, tzn. ze interweniowalby juz tylko w
przypadku jawnego zwalczania SKF przez czlonka SKF, natomiast nie w
przypadku czlonka o ekscentrycznych gustach (mieszczacych sie jednak w
ogolnej konwencji 'lubienia fantastyki').
Mysle, ze to jest kluczowe slowo.
Wojku, czasem idea sobie, a rzeczywistosc sobie.
Kaplani Kosciola Katolckiego dzialaja w ramach pewnej piramidy wladzy
(obserwacja wlasna). Jesli ktorys z nich cos mowi publicznie, a a reszta
piramidy nie reaguje, to znaczy, ze albo aprobuje te wypowiedz, albo nie
obchodzi jej to. W pewnych przypadkach obie ewentualnosci jednakowo zle
o niej swiadzcza.
>>Cala idea Kosciola
> ^^^^^^
>Mysle, ze to jest kluczowe slowo.
>Wojku, czasem idea sobie, a rzeczywistosc sobie.
Nie w tym przypadku.
>Kaplani Kosciola Katolckiego dzialaja w ramach pewnej piramidy wladzy
>(obserwacja wlasna). Jesli ktorys z nich cos mowi publicznie, a a reszta
>piramidy nie reaguje, to znaczy, ze albo aprobuje te wypowiedz, albo nie
>obchodzi jej to. W pewnych przypadkach obie ewentualnosci jednakowo zle
>o niej swiadzcza.
Idea w tym wypadku sprowadza sie do tego, ze 'kto nie jest przeciw nam,
jest z nami' (my=Kosciol). Dopoki go nie zwalczasz, mozesz sobie gadac co
chcesz. To jest piekna idea i chcialbym, zeby kazda organizacja sie do niej
stosowala. W kazdym razie kazda, w ktorej ja sam mialbym sie znalezc. To
oczywiscie oznacza rowniez prawo wszystkich swirusow, antysemitow,
milosnikow Lozinskiego czy Gatesa, Krakusow, szpinakozercow, fanow Jethro
Tull, audiofilow, bywalcow p.r.polityka, sluchaczy Radia Zet do gloszenia
swoich obrzydliwych pogladow. Trudno. Wole byc w jednej organizacji z
cala ta menzeria, niz byc w jednej organizacji z Centralna Komisja Do Spraw
Reagowania Na Wszystkie Wypowiedzi Niezgodne Z Aktualna Linia Partyjna.
Wole bredzenie Jankowskiego od braku pluralizmu.
[9 linii ciach - AB]
> Kaplani Kosciola Katolckiego dzialaja w ramach pewnej piramidy
> wladzy (obserwacja wlasna). Jesli ktorys z nich cos mowi publicznie,
> a a reszta piramidy nie reaguje, to znaczy, ze albo aprobuje te
> wypowiedz, albo nie obchodzi jej to. W pewnych przypadkach obie
> ewentualnosci jednakowo zle
> o niej swiadzcza.
Kiedy właśnie jak rzadko muszę zgodzić się z Wojtkiem - to nie jest
opis Kościoła, to jest opis armii. Próbujesz przykładać do tych dwóch
bytów taką samą miarę i oceniać Kościół, jakby był armią. A nie jest i
nie stara się być.
--a
___ ___ -------------------------------------------------------
/ _ | _ ) Artur "Archie" Bartnicki praca: (0-71) 348 82 54
/ __ | _ \ mailto:arc...@insert.com.pl dom : (0-71) 342 68 22
/_/ |_|___/ -------------------------------------------------------
Będąc w zoo pocałuj hipopotama. Nie zapomnij o języczku.
>>>Nie w imieniu Kosciola. Tego samego dnia, w te sama niedziele, rozni ksieza
>>>beda mowic rozne rzeczy z roznych ambon.
>>I wszyscy wystepuja w imieniu kosciola (wypowiadaja sie w trakcie
>>wykonywania obowiazkow sluzbowych)
>Wiesz o tym cos, czego ja nie wiem.
>
Na to wychodzi. A jesli ty masz racje i nikt nie wypowiada sie w
imieniu Kosciola, to po co sluchac jakichs ksiezy?
>>>Tak jak fani na konwencie.
>>Jak fani na konwencie to sie wypowiadaja wierni.
>A ksieza jako prelegenci. Zaden nie mowi w imieniu calego konwentu.
Ale jesli ktos z KO idzie do TV i mowi, ze "nasz konwent cos tam" to
wypowiada sie w imieniu konwentu. Oczywiscie, upraszczam, bo co to
znaczy "w imieniu konwentu" W imieniu Komitetu Organizacyjnego, w
imieniu wszystkich uczestnikow? Gdyby ktos powiedzial w TV: fantasci
wielbia tlumaczenia Lozinskiego, to ja bym prostowal - chocby i on nie
mial podstaw do wypowiadania sie w imieniu fantastow.
>
>>>>A taki np. Kapera, ktory jednak wylecial z rzadu. On tez mowil sam
>>>>sobie. Dlaczego ludzi to oburzylo?
>>>
>>>Co to ma wspolnego z Kosciolem?
>>>
>>To przyklad taki. Dlaczego nalezy wyrzucic Kapere (nie z Kosciola,
>>tylko z rzadu), a Jankowskiego juz nie?
>
>Bo w polityce obowiazuja inne zasady niz w Kosciele oraz fandomie.
>
Jakie? Kapera mowil tak sobie, nie reprezentowal rzadu (bo jest
demokracja). Itd.
>>gdzie proboszcz mowi ladniej, z sensem itd. Ale on mowi w imieniu
>>Kosciola (przynajmniej na mszy).
>
>Nic mi o tym nie wiadomo.
Trudno. Twoj problem.
>> Publiczna wypowiedź
>>człowieka należącego do dowolnej instytucji jest elementem kształtującym
>>obraz tej instytucji.
>
>Czyli publiczna wypowiedz czlonka SKF ksztaltuje obraz SKF i SKF powinien
>zawsze reagowac na wypowiedz kazdego swojego czlonka?
>
Jesli wystapi jako czlonek SKF, to tak.
>In article <1674.955T219...@gazeta.pl>,
>Wojciech Orlinski <ig...@gazeta.pl> wrote:
>>
>>Cala idea Kosciola
> ^^^^^^
>
>Mysle, ze to jest kluczowe slowo.
>Wojku, czasem idea sobie, a rzeczywistosc sobie.
>
>Kaplani Kosciola Katolckiego dzialaja w ramach pewnej piramidy wladzy
>(obserwacja wlasna). Jesli ktorys z nich cos mowi publicznie, a a reszta
>piramidy nie reaguje, to znaczy, ze albo aprobuje te wypowiedz, albo nie
>obchodzi jej to. W pewnych przypadkach obie ewentualnosci jednakowo zle
>o niej swiadzcza.
>
Zreszta slyszalem juz liczne wypowiedzi hierarchow, ze Kosciol
Katolicki nie jest struktura demokratyczna, ma hierarchie wlasnie i
koniec.
>Tako rzecze Jarosław Cieśla:
>
>>> Czyli publiczna wypowiedz czlonka SKF ksztaltuje obraz SKF i SKF powinien
>>> zawsze reagowac na wypowiedz kazdego swojego czlonka?
>
>> Tak, chyba, że jego wypowiedź aprobuje. Jeśli nie - powinien reagować.
>
>Chcesz powiedziec, ze za kazdym razem, kiedy czlonek SKF powie publicznie
>np. na liscie, ze podoba mu sie tlumaczenie Lozinskiego, cala organizacja
>musi natychmiast reagowac? To straszne. Nie chcialbym byc w organizacji,
>ktora bys kierowal.
Nie, kiedy to powie jako czlonek SKF, nie jako konkretna osoba. Kto na
liscie jest z SKF (oprocz mnie i Eli)? Sporo, ale nie wiesz, kto. Oni
wystepuja prywatnie.
>
>Cala idea Kosciola opiera sie na tym, ze milczaco aprobuje kazda wypowiedz,
>z wyjatkiem wypowiedzi typu 'Boga nie ma'. Nie rozumiesz? Czy nie chcesz
>zrozumiec? I to mi sie akurat w Kosciele bardzo podoba.
A mnie sie wlasnie nie podoba aprobata (milczaca czy nie) wypowiedzi
Jankowskiego. Ale ciesze sie, ze przyznales, iz taka aprobata
istnieje.