Grupy dyskusyjne Google nie obsługują już nowych postów ani subskrypcji z Usenetu. Treści historyczne nadal będą dostępne.

TV: Dresden Files

12 wyświetleń
Przejdź do pierwszej nieodczytanej wiadomości

Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 09:42:4423.01.2007
do
czeŚĆ,

Czy ktoś z BiSwK widział już 'Dresden Files' ?
Bo ciekaw jestem wielce lokalnych opinii :o)

http://www.imdb.com/title/tt0486657/

pozdrawiam
Wiki [HQ mode]

--
Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz //^\\___ And when I vest my flashing sword
8o ^ / And my hand takes hold in judgement
wiki.smutek.pl Żywiec ][=m I will take vengeance upon mine enemies
(|) 6o4.44o964 \/_|_\___ And I will repay those who hase me

Michal Radomil Wisniewski

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 09:56:5523.01.2007
do

Użytkownik "Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz" <wi...@sf-f.pl> napisał w wiadomości
news:ep56tr$1lu$1...@chlor.kofeina.net...

> czeŚĆ,
>
> Czy ktoś z BiSwK widział już 'Dresden Files' ?
> Bo ciekaw jestem wielce lokalnych opinii :o)
>
> http://www.imdb.com/title/tt0486657/

Jak już tu jesteś, to odpowiesz wreszcie łaskawie na moje pytanie związane z
Twoją percepcją "Michnikowszyzny"?

m.

Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 10:08:5423.01.2007
do
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was,
napisał Michal Radomil Wisniewski na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:

> Jak już tu jesteś,

Cały czas.

> to odpowiesz wreszcie łaskawie na moje pytanie związane z
> Twoją percepcją "Michnikowszyzny"?

Po co ?

> m.

Wojciech Orlinski

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 10:20:4223.01.2007
do
On 2007-01-23 15:56:55 +0100, "Michal Radomil Wisniewski"
<mic...@poczta.fm> said:

Komiczny jest ten cykl:

A: [nabija się z Puchatka i ręcznego wykasowywania danych z Merlina]
B: Wy się tylko nabijacie, a nie podejmujecie poważnej polemiki z
zawartymi tam konkretnymi tezami!
A: A są tam jakieś?
B: Są!
A: To wymień jakąś.
B: Po co?/Sam sprawdź/[milczenie]/Ty rzydokomunistyczna cywilizacjo
śmierci/Janie Pawle Drugi, przybąź mi na pomoc!/kompatybilne.

Tam w ogóle jest jakaś chociaż jedna teza, z którą można zapolemizować?

--
Who claims Truth, Truth abandons.

Wojciech Orlinski

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 10:20:5223.01.2007
do
On 2007-01-23 16:08:54 +0100, Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz <wi...@sf-f.pl> said:

> czeŚĆ,
> ... a dzień taki sam u nas jak u Was,
> napisał Michal Radomil Wisniewski na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:
>
>> Jak już tu jesteś,
>
> Cały czas.
>
>> to odpowiesz wreszcie łaskawie na moje pytanie związane z Twoją
>> percepcją "Michnikowszyzny"?
>
> Po co ?

Boś nie buc?

--
You could have an affair with anyone and you choose the pharmacist? You
are such a Republican.

Michal Radomil Wisniewski

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 10:38:5823.01.2007
do

Użytkownik "Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz" <wi...@sf-f.pl> napisał w wiadomości
news:ep58f5$3u6$1...@chlor.kofeina.net...

> czeŚĆ,
> ... a dzień taki sam u nas jak u Was,
> napisał Michal Radomil Wisniewski na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:
>
>> Jak już tu jesteś,
>
> Cały czas.
>
>> to odpowiesz wreszcie łaskawie na moje pytanie związane z
>> Twoją percepcją "Michnikowszyzny"?
>
> Po co ?

Bo obraziłeś wówczas paru ludzi, więc pokaż odrobinkę trudnego słowa na "h"
i udziel odpowiedzi.

m.

Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 10:47:0923.01.2007
do
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was,
napisał Michal Radomil Wisniewski na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:

> >> to odpowiesz wreszcie łaskawie na moje pytanie związane z


> >> Twoją percepcją "Michnikowszyzny"?
> > Po co ?
> Bo obraziłeś wówczas paru ludzi, więc pokaż odrobinkę trudnego słowa na "h"
> i udziel odpowiedzi.

W jaki sposób obraziłem ?

Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 10:47:4223.01.2007
do
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was,
napisał Michal Radomil Wisniewski na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:

> >> to odpowiesz wreszcie łaskawie na moje pytanie związane z


> >> Twoją percepcją "Michnikowszyzny"?
> > Po co ?
> Bo obraziłeś wówczas paru ludzi, więc pokaż odrobinkę trudnego słowa na "h"
> i udziel odpowiedzi.

Kogo i w jaki sposób obraziłem ?

Michal Radomil Wisniewski

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 10:51:1723.01.2007
do

Użytkownik "Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz" <wi...@sf-f.pl> napisał w wiadomości
news:ep5an5$7tr$1...@chlor.kofeina.net...

> czeŚĆ,
> ... a dzień taki sam u nas jak u Was,
> napisał Michal Radomil Wisniewski na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:
>
>> >> to odpowiesz wreszcie łaskawie na moje pytanie związane z
>> >> Twoją percepcją "Michnikowszyzny"?
>> > Po co ?
>> Bo obraziłeś wówczas paru ludzi, więc pokaż odrobinkę trudnego słowa na
>> "h"
>> i udziel odpowiedzi.
>
> Kogo i w jaki sposób obraziłem ?

Zarzucając stosowanie technik "opisanych przez RAZ-a". So like, ja się
obraziłem. I na miejscu WO też bym się obraził. To jak będzie, masz to
trudne słówko na "h" czy nie?

m.

Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 10:55:4223.01.2007
do
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was,
napisał Michal Radomil Wisniewski na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:

> > Kogo i w jaki sposób obraziłem ?


> Zarzucając stosowanie technik "opisanych przez RAZ-a".

Zatem udowodnij, że nie miałem racji.

> So like, ja się
> obraziłem. I na miejscu WO też bym się obraził.

"Paru ludzi", a konkretnie MRW i jego wyobrażenie o WO.
ROTFL.

> To jak będzie, masz to
> trudne słówko na "h" czy nie?

Nie Tobie oceniać.
Ani nie mnie.

Michal Radomil Wisniewski

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 10:58:0523.01.2007
do

Użytkownik "Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz" <wi...@sf-f.pl> napisał w wiadomości
news:ep5b69$8oa$1...@chlor.kofeina.net...

> czeŚĆ,
> ... a dzień taki sam u nas jak u Was,
> napisał Michal Radomil Wisniewski na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:
>
>> > Kogo i w jaki sposób obraziłem ?
>> Zarzucając stosowanie technik "opisanych przez RAZ-a".
>
> Zatem udowodnij, że nie miałem racji.

Zatem odpowiedz, czy chodziło Ci o zestawianie Kiszczaka i Michnika.

>> So like, ja się
>> obraziłem. I na miejscu WO też bym się obraził.
>
> "Paru ludzi", a konkretnie MRW i jego wyobrażenie o WO.
> ROTFL.

Tu sobie odpowiedziałeś...

>> To jak będzie, masz to
>> trudne słówko na "h" czy nie?
>
> Nie Tobie oceniać.
> Ani nie mnie.

...że po czynach ich poznacie. Oh well, czego ja się naiwny spodziewałem?

m.

Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 11:02:3023.01.2007
do
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was,
napisał Michal Radomil Wisniewski na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:

> >> > Kogo i w jaki sposób obraziłem ?
> >> Zarzucając stosowanie technik "opisanych przez RAZ-a".
> > Zatem udowodnij, że nie miałem racji.
> Zatem odpowiedz, czy chodziło Ci o zestawianie Kiszczaka i Michnika.

Nie.
Twoja kolej - udowodnisz ?

> >> So like, ja się
> >> obraziłem. I na miejscu WO też bym się obraził.
> > "Paru ludzi", a konkretnie MRW i jego wyobrażenie o WO.
> > ROTFL.
> Tu sobie odpowiedziałeś...

Znaczy Ciebie jest "paru" ?

> Oh well, czego ja się naiwny spodziewałem?

Że się podłożę.

Michal Radomil Wisniewski

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 11:11:0523.01.2007
do
Użytkownik "Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz" <wi...@sf-f.pl> napisał w wiadomości
news:ep5bj8$9bg$1...@chlor.kofeina.net...

>> Zatem odpowiedz, czy chodziło Ci o zestawianie Kiszczaka i Michnika.
>
> Nie.

Nie? A o co? I czym się różni?

m.

Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 11:15:4323.01.2007
do
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was,
napisał Michal Radomil Wisniewski na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:

>>>> <uncut> Zatem udowodnij, że nie miałem racji. </>


>>> Zatem odpowiedz, czy chodziło Ci o zestawianie Kiszczaka i Michnika.
>> Nie.

>> <uncut> Twoja kolej - udowodnisz ? </>


> Nie? A o co? I czym się różni?

To jak, udowodnisz ?

Jan Rudziński

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 11:16:2423.01.2007
do
Cześć wszystkim

Dnia 2007-01-23 16:20, Użytkownik Wojciech Orlinski napisał:
[...]


>>
>> Jak już tu jesteś, to odpowiesz wreszcie łaskawie na moje pytanie
>> związane z Twoją percepcją "Michnikowszyzny"?
>
>
> Komiczny jest ten cykl:
>
> A: [nabija się z Puchatka i ręcznego wykasowywania danych z Merlina]
> B: Wy się tylko nabijacie, a nie podejmujecie poważnej polemiki z
> zawartymi tam konkretnymi tezami!
> A: A są tam jakieś?
> B: Są!
> A: To wymień jakąś.
> B: Po co?/Sam sprawdź/[milczenie]/Ty rzydokomunistyczna cywilizacjo
> śmierci/Janie Pawle Drugi, przybąź mi na pomoc!/kompatybilne.
>
> Tam w ogóle jest jakaś chociaż jedna teza, z którą można zapolemizować?

Może jako adwokat diabła podsunę:

"GW drukowała wyłącznie kretyńskie krytyki Balcerowicza, a cenzurowała
rozsądne. Po to, żeby stworzyć wrażenie, że nikt rozsądny nie krytykuje."

Prywatnie nie mam zdanie na temat w każdym sensie tego słowa.

--
Pozdrowienia
Janek http://www.astercity.net/~janekr
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...

Michal Radomil Wisniewski

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 11:49:4523.01.2007
do
Użytkownik "Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz" <wi...@sf-f.pl> napisał w wiadomości
news:ep5cbt$afk$1...@chlor.kofeina.net...

>>>>> <uncut> Zatem udowodnij, że nie miałem racji. </>
>>>> Zatem odpowiedz, czy chodziło Ci o zestawianie Kiszczaka i Michnika.
>>> Nie.
>>> <uncut> Twoja kolej - udowodnisz ? </>
>> Nie? A o co? I czym się różni?
>
> To jak, udowodnisz ?

Ale właściwie co? Że RAZ opisywał "technikę zestawiania RAZ-a z Łysiakiem"?
Jestem skłonny uwierzyć, RAZ wiele bzur pisał. Natomiast czy miałeś rację
idąc za jego bzdurami jak owca? Oczywiście, że nie. Skoro nie przeszkadzają
Ci takie kretyńskie zestawienia jak Kiszczak i Michnik, to dlaczego
przeszkadza Ci zestawienie RAZ-a i Łysiaka, którzy wyszli z jednej dupy i są
podobnia jak dwa bobki?

m.

Wojciech Orlinski

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 12:31:1223.01.2007
do
On 2007-01-23 17:16:24 +0100, Jan Rudziński <jan...@astercity.net> said:

>> Tam w ogóle jest jakaś chociaż jedna teza, z którą można zapolemizować?
>
> Może jako adwokat diabła podsunę:
>
> "GW drukowała wyłącznie kretyńskie krytyki Balcerowicza, a cenzurowała
> rozsądne. Po to, żeby stworzyć wrażenie, że nikt rozsądny nie
> krytykuje."
>
> Prywatnie nie mam zdanie na temat w każdym sensie tego słowa.

"GW drukowała wyłącznie krytyki Balcerowicza pisane przez autorów
przystojnych, a cenzurowała brzydasów. Po to, żeby stworzyć wrażenie,
że wszyscy przystojni są przeciw".

Nie można polemizować z ocenami typu "przystojny", "kretyński",
"rozsądny", "nieelegancki" itd. To już jeden Ziemkiewicz wie, na jakie
laski leci i co uważa za kretyńskie. Dlatego właśnie takie
ziemkiewiczowskie argumentowanie przymiotnikami nie ma sensu.

Jest tam coś intersubiektywnie dyskutowalnego?

Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 12:35:5123.01.2007
do
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was,
napisał Michal Radomil Wisniewski na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:

> Oczywiście, że nie. Skoro nie przeszkadzają

> Ci takie kretyńskie zestawienia jak Kiszczak i Michnik,

Co w tym zestawieniu "kretyńskiego" ?

> to dlaczego
> przeszkadza Ci zestawienie RAZ-a i Łysiaka, którzy wyszli z jednej dupy i są
> podobnia jak dwa bobki?

Do Tych, co 'Michnikowszczyznę' czytali: nie wyjaśniajCie,
może jednak ciekawość zeżre do końca i przeczytają :o)

Wojciech Orlinski

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 12:39:3623.01.2007
do
On 2007-01-23 18:35:51 +0100, Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz <wi...@sf-f.pl> said:

>> to dlaczego przeszkadza Ci zestawienie RAZ-a i Łysiaka, którzy wyszli z
>> jednej dupy i są podobnia jak dwa bobki?
>
> Do Tych, co 'Michnikowszczyznę' czytali: nie wyjaśniajCie, może jednak
> ciekawość zeżre do końca i przeczytają :o)

To działa odwrotnie - niezdolność entuzjastów tej książki do
przedstawienia choć jednej merytorycznej tezy z tej książki utwierdza
mnie w hipotezie, że takowych tam nie ma. Więc tym bardziej ma to
bardzo niską pozycję na liście książek, które może kiedyś.

Artur Chruściel

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 13:20:0723.01.2007
do
On Tue, 23 Jan 2007 18:39:36 +0100, Wojciech Orlinski wrote:

> To działa odwrotnie - niezdolność entuzjastów tej książki do
> przedstawienia choć jednej merytorycznej tezy z tej książki utwierdza
> mnie w hipotezie, że takowych tam nie ma. Więc tym bardziej ma to
> bardzo niską pozycję na liście książek, które może kiedyś.

Może tak: to, że Adam Michnik siedział w komunistycznych więzieniach, nie
daje mu przewagi w dyskusji o postępowaniu wobec komunistów, bo
a) nie ma związku jedno z drugim
b) wielu z tych, co też siedzieli, ma poglądy odmienne

--
Artur Chruściel

Artur Chruściel

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 13:20:2423.01.2007
do
On Tue, 23 Jan 2007 18:31:12 +0100, Wojciech Orlinski wrote:

> Nie można polemizować z ocenami typu "przystojny", "kretyński",
> "rozsądny", "nieelegancki" itd. To już jeden Ziemkiewicz wie, na jakie
> laski leci i co uważa za kretyńskie. Dlatego właśnie takie
> ziemkiewiczowskie argumentowanie przymiotnikami nie ma sensu.
>
> Jest tam coś intersubiektywnie dyskutowalnego?

To już jeden Orliński wie, co uważa za intersubiektywne i dyskutowalne.

--
Artur Chruściel

Artur Jachacy

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 13:20:2223.01.2007
do
On Tue, 23 Jan 2007 18:35:51 +0100, Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz wrote:
>> Oczywiście, że nie. Skoro nie przeszkadzają
>> Ci takie kretyńskie zestawienia jak Kiszczak i Michnik,
>
> Co w tym zestawieniu "kretyńskiego" ?
>
>> to dlaczego
>> przeszkadza Ci zestawienie RAZ-a i Łysiaka, którzy wyszli z jednej dupy i są
>> podobnia jak dwa bobki?
>
> Do Tych, co 'Michnikowszczyznę' czytali: nie wyjaśniajCie,
> może jednak ciekawość zeżre do końca i przeczytają :o)

Ziemkiewicz i o tobie pisze?

A.
--
Expertise is unusual among Wikipedia contributors [citation needed].
Pan for Windows (beta) - <http://panbuilds.googlepages.com>

Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 13:48:5823.01.2007
do
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was,
napisał Artur Jachacy na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:

> > Do Tych, co 'Michnikowszczyznę' czytali: nie wyjaśniajCie,
> > może jednak ciekawość zeżre do końca i przeczytają :o)
> Ziemkiewicz i o tobie pisze?

YPB ?

> A.

Artur Jachacy

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 14:06:0323.01.2007
do
On Tue, 23 Jan 2007 19:48:58 +0100, Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz wrote:
>> > Do Tych, co 'Michnikowszczyznę' czytali: nie wyjaśniajCie,
>> > może jednak ciekawość zeżre do końca i przeczytają :o)
>> Ziemkiewicz i o tobie pisze?
>
> YPB ?

Więcej nie mogłeś wyciąć? Michał napisał "dlaczego przeszkadza Ci
zestawienie RAZ-a i Łysiaka [...]?", więc pytam: jak ci, "co
'Michnikowszczyznę' czytali" mieliby wyjaśnić, dlaczego TOBIE przeszkadza
zestawienie RAZ-a i Łysiaka?

Michal Radomil Wisniewski

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 14:43:5523.01.2007
do

Użytkownik "Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz" <wi...@sf-f.pl> napisał w wiadomości
news:ep5h1t$go8$1...@chlor.kofeina.net...

> czeŚĆ,
> ... a dzień taki sam u nas jak u Was,
> napisał Michal Radomil Wisniewski na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:
>
>> Oczywiście, że nie. Skoro nie przeszkadzają
>> Ci takie kretyńskie zestawienia jak Kiszczak i Michnik,
>
> Co w tym zestawieniu "kretyńskiego" ?

Tylko kretyni zestawiają tych dwóch ludzi.

>> to dlaczego
>> przeszkadza Ci zestawienie RAZ-a i Łysiaka, którzy wyszli z jednej dupy i
>> są
>> podobnia jak dwa bobki?
>
> Do Tych, co 'Michnikowszczyznę' czytali: nie wyjaśniajCie,
> może jednak ciekawość zeżre do końca i przeczytają :o)

Ziemkiewicz pisze o tym, dlaczego Tobie przeszkadza zestawianie Ziemkiewicza
z Łysiakiem? Możesz wskazać, na której stronie?

m.

Wojciech Orlinski

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 15:06:4123.01.2007
do
On 2007-01-23 19:20:07 +0100, Artur Chruściel <art...@poczta.onet.pl> said:

>> To działa odwrotnie - niezdolność entuzjastów tej książki do
>> przedstawienia choć jednej merytorycznej tezy z tej książki utwierdza
>> mnie w hipotezie, że takowych tam nie ma. Więc tym bardziej ma to
>> bardzo niską pozycję na liście książek, które może kiedyś.
>
> Może tak: to, że Adam Michnik siedział w komunistycznych więzieniach, nie
> daje mu przewagi w dyskusji o postępowaniu wobec komunistów, bo
> a) nie ma związku jedno z drugim
> b) wielu z tych, co też siedzieli, ma poglądy odmienne

W moich oczach jednak daje mu to pewną przewagę nad - na przykład -
Ziemkiewiczem.

Jeśli kiedyś będę świadkiem sporu między kimś, kto też siedział a
Michnikiem, oczywiście uznam go za spór wyrównany. Ale w ogóle
potrafisz wymienić przykłady tych "wielu"? Kiedyś, kiedy jeszcze
sejmowym trzonem ZChN to była trójka oszołomów,
Jurek-Niesiołowski-Czarnecki, mogli się powoływać że z tej trójki jeden
też siedział. Niesiołowski właśnie. On ma rzeczywiście dziś poglądy tak
bardzo odmienne?

Wojciech Orlinski

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 15:07:5523.01.2007
do
On 2007-01-23 19:20:24 +0100, Artur Chruściel <art...@poczta.onet.pl> said:

>> Nie można polemizować z ocenami typu "przystojny", "kretyński",
>> "rozsądny", "nieelegancki" itd. To już jeden Ziemkiewicz wie, na jakie
>> laski leci i co uważa za kretyńskie. Dlatego właśnie takie
>> ziemkiewiczowskie argumentowanie przymiotnikami nie ma sensu.
>>
>> Jest tam coś intersubiektywnie dyskutowalnego?
>
> To już jeden Orliński wie, co uważa za intersubiektywne i dyskutowalne.

Nie tylko ja. Akurat na pewno nie są to przymiotniki wartościujące. Ale
na przykład z pewnością intersubiektywne i dyskutowalne było kłamstwo -
podrzucone tu bodajże przez Ciebie - o tym jak to RAZ-a wyrzucili z
pracy za wzmiankę o procesie.

Marcin E. Hamerla

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 15:14:2823.01.2007
do
Wojciech Orlinski napisal(a):

>>> Czy ktoś z BiSwK widział już 'Dresden Files' ?
>>> Bo ciekaw jestem wielce lokalnych opinii :o)
>>>
>>> http://www.imdb.com/title/tt0486657/
>>
>> Jak już tu jesteś, to odpowiesz wreszcie łaskawie na moje pytanie
>> związane z Twoją percepcją "Michnikowszyzny"?
>
>Komiczny jest ten cykl:
>
>A: [nabija się z Puchatka i ręcznego wykasowywania danych z Merlina]
>B: Wy się tylko nabijacie, a nie podejmujecie poważnej polemiki z
>zawartymi tam konkretnymi tezami!
>A: A są tam jakieś?
>B: Są!
>A: To wymień jakąś.
>B: Po co?/Sam sprawdź/[milczenie]/Ty rzydokomunistyczna cywilizacjo
>śmierci/Janie Pawle Drugi, przybąź mi na pomoc!/kompatybilne.
>
>Tam w ogóle jest jakaś chociaż jedna teza, z którą można zapolemizować?

Chetnie, za lat 30, przeczytam jakas rozprawke na temat Michnika i
michnikowszczyzny. Michnikowszczyzny jako syndromu rozumianego
szerzej.. Chcialbym po prostu to kiedys zrozumiec. Bo na razie nie
wiem za bardzo o co chodzi.

--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla

"Every day I make the world a little bit worse."

Wojciech Orlinski

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 15:17:4223.01.2007
do
On 2007-01-23 21:14:28 +0100, Marcin E. Hamerla
<Xmeh4...@Xpoczta.Xonet.Xpl.removeX> said:

> Chetnie, za lat 30, przeczytam jakas rozprawke na temat Michnika i
> michnikowszczyzny. Michnikowszczyzny jako syndromu rozumianego
> szerzej.. Chcialbym po prostu to kiedys zrozumiec. Bo na razie nie
> wiem za bardzo o co chodzi.

http://wo.blox.pl/2007/01/Kleska-Michnika.html

Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 15:37:2723.01.2007
do
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was,
napisał Michal Radomil Wisniewski na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:

> >> Oczywiście, że nie. Skoro nie przeszkadzają
> >> Ci takie kretyńskie zestawienia jak Kiszczak i Michnik,
> > Co w tym zestawieniu "kretyńskiego" ?
> Tylko kretyni zestawiają tych dwóch ludzi.

Znaczy obu wymienionych też uważasz za kretynów.

> Ziemkiewicz pisze o tym, dlaczego Tobie przeszkadza zestawianie Ziemkiewicza
> z Łysiakiem? Możesz wskazać, na której stronie?

Nie. To przecież oczywiste.
Tak jak i to, że jeden ktoś się w ten sposób czepi,
a drugi ktoś to powtórzy.

Michal Radomil Wisniewski

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 15:43:3823.01.2007
do
Użytkownik "Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz" <wi...@sf-f.pl> napisał w wiadomości
news:ep5rma$uhs$1...@chlor.kofeina.net...

>> >> Oczywiście, że nie. Skoro nie przeszkadzają
>> >> Ci takie kretyńskie zestawienia jak Kiszczak i Michnik,
>> > Co w tym zestawieniu "kretyńskiego" ?
>> Tylko kretyni zestawiają tych dwóch ludzi.
>
> Znaczy obu wymienionych też uważasz za kretynów.

Oni się zestawiali? Kiedy?

>> Ziemkiewicz pisze o tym, dlaczego Tobie przeszkadza zestawianie
>> Ziemkiewicza
>> z Łysiakiem? Możesz wskazać, na której stronie?
>
> Nie. To przecież oczywiste.

To może w takim razie odpowiesz?

m.

Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 15:59:5223.01.2007
do
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was,
napisał Michal Radomil Wisniewski na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:

> >> Tylko kretyni zestawiają tych dwóch ludzi.


> > Znaczy obu wymienionych też uważasz za kretynów.
> Oni się zestawiali? Kiedy?

http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34317,1473225.html
http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34378,126489.html

> >> Ziemkiewicz pisze o tym, dlaczego Tobie przeszkadza zestawianie
> >> Ziemkiewicza
> >> z Łysiakiem? Możesz wskazać, na której stronie?
> > Nie. To przecież oczywiste.
> To może w takim razie odpowiesz?

Pytanie jest bez sensu.
Przecież nie przeszkadza mi (ani nie preszkadzało)
zestawienie Ziemkiewicza z Łysiakiem.

Michal Radomil Wisniewski

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 16:05:3823.01.2007
do
Użytkownik "Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz" <wi...@sf-f.pl> napisał w wiadomości
news:ep5t0u$q2$1...@chlor.kofeina.net...

>> >> Tylko kretyni zestawiają tych dwóch ludzi.
>> > Znaczy obu wymienionych też uważasz za kretynów.
>> Oni się zestawiali? Kiedy?
>
> http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34317,1473225.html
> http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34378,126489.html

To jak ktoś ze sobą rozmawia albo pisze list, to jest "zestawienie" w sensie
ziemniakowszczyzny?

> Pytanie jest bez sensu.

Moja śledziona jest bez sensu.

> Przecież nie przeszkadza mi (ani nie preszkadzało)
> zestawienie Ziemkiewicza z Łysiakiem.

Przeszkadzało, bo strasznie się wtedy plułeś, powołując na swoją czerwoną
książeczkę.

m.

Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 16:14:2123.01.2007
do
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was,
napisał Michal Radomil Wisniewski na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:

> To jak ktoś ze sobą rozmawia albo pisze list, to jest "zestawienie" w sensie
> ziemniakowszczyzny?

A jaki jest ów sens ?

> > Pytanie jest bez sensu.
> Moja śledziona jest bez sensu.

No i ?

> > Przecież nie przeszkadza mi (ani nie przeszkadzało)


> > zestawienie Ziemkiewicza z Łysiakiem.
> Przeszkadzało,

Znów czegoś nie zrozumiałeś, więc Ci uproszczę:
Przecież nie przeszkadza mi (ani nie przeszkadzało)
_zestawienie_ Ziemkiewicza z Łysiakiem.

Michal Radomil Wisniewski

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 16:27:0723.01.2007
do

Użytkownik "Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz" <wi...@sf-f.pl> napisał w wiadomości
news:ep5ts1$21g$1...@chlor.kofeina.net...

> czeŚĆ,
> ... a dzień taki sam u nas jak u Was,
> napisał Michal Radomil Wisniewski na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:
>
>> To jak ktoś ze sobą rozmawia albo pisze list, to jest "zestawienie" w
>> sensie
>> ziemniakowszczyzny?
>
> A jaki jest ów sens ?

Ty mi powiedz, Ty się nań powoływałeś.

>> > Pytanie jest bez sensu.
>> Moja śledziona jest bez sensu.
>
> No i ?

Nic, to już pointa.

>> > Przecież nie przeszkadza mi (ani nie przeszkadzało)
>> > zestawienie Ziemkiewicza z Łysiakiem.
>> Przeszkadzało,
>
> Znów czegoś nie zrozumiałeś, więc Ci uproszczę:
> Przecież nie przeszkadza mi (ani nie przeszkadzało)
> _zestawienie_ Ziemkiewicza z Łysiakiem.

Wiki, znajdź sobie frajera, co googlać nie umie, ok?

---8<---
[...]
> >> Tak samo zresztą nigdy nie wolno w "Gazecie" napisać ani słowa o
> >> Łysiaku.
> > Po cholerę Łysiak w tej rozmowie ?
> No bo z niego też kpimy, a skoro kpimy to udajemy, że go nie ma. Proste.


O takich zestawieniach róznych osób tez jest w książce.
Chociaż bardziej pasuje do zestawiania RAZa z Remuszką.

pozdrawiam
Wiki [HQ mode]

---8<---

No więc na pewno nie chodzi o zestawianie Michnika i Kiszczaka?

m.

Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 16:38:3623.01.2007
do
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was,
napisał Michal Radomil Wisniewski na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:

> >> To jak ktoś ze sobą rozmawia albo pisze list, to jest "zestawienie" w
> >> sensie
> >> ziemniakowszczyzny?
> > A jaki jest ów sens ?
> Ty mi powiedz, Ty się nań powoływałeś.

Przywołałem, jeśli już.

> > Znów czegoś nie zrozumiałeś, więc Ci uproszczę:
> > Przecież nie przeszkadza mi (ani nie przeszkadzało)
> > _zestawienie_ Ziemkiewicza z Łysiakiem.
> Wiki, znajdź sobie frajera,

Ty wystarczasz w zupełności.

> co googlać nie umie, ok?

Dziekuję, myślałem że sam będę musiał tego poszukać.

> ---8<---


> > > Po cholerę Łysiak w tej rozmowie ?
> > No bo z niego też kpimy, a skoro kpimy to udajemy, że go nie ma. Proste.
> O takich zestawieniach róznych osób tez jest w książce.
> Chociaż bardziej pasuje do zestawiania RAZa z Remuszką.

> ---8<---

Przeszkadzało mi _przywołanie_ Łysiaka w tej konkretnej rozmowie
a nie samo _zestawienie_ Ziemkiewicza z Łysiakiem.

> No więc na pewno nie chodzi o zestawianie Michnika i Kiszczaka?

Na pewno nie.

Gdybyś przeczytał to wiedziałbyś, że sam pomysł takiego zestawienia
jest bez sensu, bo o coś całkiem innego chodzi.

Michal Radomil Wisniewski

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 16:44:4123.01.2007
do
Użytkownik "Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz" <wi...@sf-f.pl> napisał w wiadomości
news:ep5v8v$461$1...@chlor.kofeina.net...

>> >> To jak ktoś ze sobą rozmawia albo pisze list, to jest "zestawienie" w
>> >> sensie
>> >> ziemniakowszczyzny?
>> > A jaki jest ów sens ?
>> Ty mi powiedz, Ty się nań powoływałeś.
>
> Przywołałem, jeśli już.

Inaczej to zapamiętałem.

> Ty wystarczasz w zupełności.

2007, a Wiki kulturalny jak dawniej.

>> ---8<---
>> > > Po cholerę Łysiak w tej rozmowie ?
>> > No bo z niego też kpimy, a skoro kpimy to udajemy, że go nie ma.
>> > Proste.
>> O takich zestawieniach róznych osób tez jest w książce.
>> Chociaż bardziej pasuje do zestawiania RAZa z Remuszką.
>> ---8<---
>
> Przeszkadzało mi _przywołanie_ Łysiaka w tej konkretnej rozmowie
> a nie samo _zestawienie_ Ziemkiewicza z Łysiakiem.

O tym mówię. Dlaczego Ci niby przeszkadzało?

>> No więc na pewno nie chodzi o zestawianie Michnika i Kiszczaka?
>
> Na pewno nie.
>
> Gdybyś przeczytał to wiedziałbyś, że sam pomysł takiego zestawienia
> jest bez sensu, bo o coś całkiem innego chodzi.

To podasz stronę czy wyjaśnisz, na czym to całkiem coś innego polega?

m.

Michal Polrola

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 17:33:2323.01.2007
do

Dzięki, WO. W komentarzach znalazłem kilka linków do wypowiedzi RAZ-a.
Zawsze mi sie wydawało, że wypowiedź powinna mieć jakiś logiczny ciąg,
zdania się powinny wiązać ze soba i tak dalej. Okazuje się że byłem w
błędzie. A tezę się dowodzi przez zapętlenie.

Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 17:41:3823.01.2007
do
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was,
napisał Michal Radomil Wisniewski na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:

> >> Ty mi powiedz, Ty się nań powoływałeś.


> > Przywołałem, jeśli już.
> Inaczej to zapamiętałem.

Jak zwykle.

> > Ty wystarczasz w zupełności.
> 2007, a Wiki kulturalny jak dawniej.

To prawda, nadal nie rzucam "parafrazami".

> > Przeszkadzało mi _przywołanie_ Łysiaka w tej konkretnej rozmowie
> > a nie samo _zestawienie_ Ziemkiewicza z Łysiakiem.
> O tym mówię.

O tym, że nie chodzio o zestawienie ? No nie bardzo.

> Dlaczego Ci niby przeszkadzało?

Przecież to też mogłeś wygooglać.
Ułatwię Ci: <eng5ps$8nc$1...@chlor.kofeina.net>

> >> No więc na pewno nie chodzi o zestawianie Michnika i Kiszczaka?
> > Na pewno nie.
> > Gdybyś przeczytał to wiedziałbyś, że sam pomysł takiego zestawienia
> > jest bez sensu, bo o coś całkiem innego chodzi.
> To podasz stronę

Nie jestem w stanie tego zrobić - książka jest w Słupsku.
A co, zamierzałeś szybciutko w EMPiKu doczytać ?

> czy wyjaśnisz, na czym to całkiem coś innego polega?

Nie.

Anneke

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 17:51:0223.01.2007
do
Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz napisał(a):
> czeŚĆ,

>
> Czy ktoś z BiSwK widział już 'Dresden Files' ?
> Bo ciekaw jestem wielce lokalnych opinii :o)
>
> http://www.imdb.com/title/tt0486657/
>
> pozdrawiam
> Wiki [HQ mode]
>
Ja widziałam, po pierwszym odcinku mogę powiedzieć tyle, że sympatyczne,
ale bez rewelacji. Książki mi się jakoś bardziej, ale możliwe, że serial
z czasem się rozkręci i dorówna :)

--
Anna "Anneke" Kańtoch

Michal Radomil Wisniewski

nieprzeczytany,
23 sty 2007, 17:54:5623.01.2007
do

Użytkownik "Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz" <wi...@sf-f.pl> napisał w wiadomości
news:ep62v5$a2g$1...@chlor.kofeina.net...

>> > Ty wystarczasz w zupełności.
>> 2007, a Wiki kulturalny jak dawniej.
>
> To prawda, nadal nie rzucam "parafrazami".

I dalej uważasz, że do bycia chamskim trzeba czymś rzucać.

>> > Przeszkadzało mi _przywołanie_ Łysiaka w tej konkretnej rozmowie
>> > a nie samo _zestawienie_ Ziemkiewicza z Łysiakiem.
>> O tym mówię.
>
> O tym, że nie chodzio o zestawienie ? No nie bardzo.

"O takich zestawieniach róznych osób tez jest w książce.


Chociaż bardziej pasuje do zestawiania RAZa z Remuszką."

A ten tekst tak sobie Ci się napisał?

>> Dlaczego Ci niby przeszkadzało?
>
> Przecież to też mogłeś wygooglać.
> Ułatwię Ci: <eng5ps$8nc$1...@chlor.kofeina.net>

Czy naprawdę uważasz, że ta wypowiedź od przeleżenia w archiwum nabrała
znienacka sensu? Otóż nie. Ale z drugiej strony ładnie się pogrążasz w
bajorku żenady - gibasz się teraz jak głupi od prostej odpowiedzi na proste
pytanie, a wcześniej zarzucałeś innym chęć rozmycia dyskusji.

> Nie jestem w stanie tego zrobić - książka jest w Słupsku.

Ach, ten magiczny Słupsk.

> A co, zamierzałeś szybciutko w EMPiKu doczytać ?

W EMPiKu? Musiałbym najpierw pokonać Puchatka.

>> czy wyjaśnisz, na czym to całkiem coś innego polega?
>
> Nie.

A może jednak? To jest 400 stron gówna do przekartkowania, nie sil się na
sadyzm.

m.

Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 00:05:0424.01.2007
do
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was,
napisał Michal Radomil Wisniewski na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:

> I dalej uważasz, że do bycia chamskim trzeba czymś rzucać.

> To jest 400 stron gówna

Jak widzę Ty potrzebujesz.
EoT.

Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 00:09:5924.01.2007
do
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was,
napisał Anneke na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:

> > Czy ktoś z BiSwK widział już 'Dresden Files' ?
> > Bo ciekaw jestem wielce lokalnych opinii :o)
> > http://www.imdb.com/title/tt0486657/

> Ja widziałam, po pierwszym odcinku mogę powiedzieć tyle, że sympatyczne,

To dobrze.

> ale bez rewelacji.

To gorzej, ale nadal nieźle ;o)

> Książki mi się jakoś bardziej, ale możliwe, że serial
> z czasem się rozkręci i dorówna :)

Skoro Ci się to tym bardziej muszę zobaczyć.

Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 00:16:1624.01.2007
do
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was,
napisał Michal Radomil Wisniewski na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:

> że do bycia chamskim trzeba czymś rzucać.

> To jest 400 stron gówna

Witaj, spodziewaliśmy się Ciebie.

EoT.

Michal Radomil Wisniewski

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 00:48:1824.01.2007
do
Użytkownik "Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz" <wi...@sf-f.pl> napisał w wiadomości
news:ep6q3v$6ae$1...@chlor.kofeina.net...

>> To jest 400 stron gówna
>
> Witaj, spodziewaliśmy się Ciebie.

To nie powiesz o co Ci chodziło? Tak sobie chciałeś coś strzelić od czapy,
jak zwykle?

m.

Michal Jankowski

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 03:02:2024.01.2007
do
Wojciech Orlinski <ig...@gazeta.pl> writes:

> Jeśli kiedyś będę świadkiem sporu między kimś, kto też siedział a
> Michnikiem, oczywiście uznam go za spór wyrównany. Ale w ogóle
> potrafisz wymienić przykłady tych "wielu"? Kiedyś, kiedy jeszcze
> sejmowym trzonem ZChN to była trójka oszołomów,
> Jurek-Niesiołowski-Czarnecki, mogli się powoływać że z tej trójki
> jeden też siedział. Niesiołowski właśnie.

Macierewicz?

Z tym, że o ile rzeczywiście, kreowanie się kanapowych opozycjonistów
na większych bohaterów niż opozycjoniści prawdziwi jest obrzydliwe, o
tyle podejście, że z Michnikiem może się spierać tylko ktoś, kto
siedział, jest absurdalne.

MJ


Wojciech Orlinski

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 03:14:2424.01.2007
do
On 2007-01-24 09:02:20 +0100, Michal Jankowski <mic...@fuw.edu.pl> said:

>> Jurek-Niesiołowski-Czarnecki, mogli się powoływać że z tej trójki
>> jeden też siedział. Niesiołowski właśnie.
>
> Macierewicz?

Czekaj, a on już wtedy nie był poza ZChN bo założył jakiś własny Ruch
Totalnych Pogibusów?

> Z tym, że o ile rzeczywiście, kreowanie się kanapowych opozycjonistów
> na większych bohaterów niż opozycjoniści prawdziwi jest obrzydliwe, o
> tyle podejście, że z Michnikiem może się spierać tylko ktoś, kto
> siedział, jest absurdalne.

Zauważ, że nie mam takie podejścia. Nie mogę jednak nic poradzić na to,
że jeśli nagle jakiś młody prawiczy działacz katolicki zacznie się ze
mną spierać na tematy dotyczące rodzicielstwa i udzielać mi swoich
światłych porad, zacznę chichotać i traktować gnojka protekcjonalnie,
bo co on może wiedzieć. To nie jest przecież kwestia "zakazu spierania
z Michnikiem" tylko kwestia poczucia humoru. Jeśli Ciebie nie śmieszy
taki antykomunizm "last minute" w wydaniu Ziemkiewicza, no to ja nic na
to nie poradzę, ale mnie na przykład taki spór bawi.

Wojciech Orlinski

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 03:42:2824.01.2007
do
On 2007-01-23 23:33:23 +0100, Michal Polrola
<M.Po...@bez.spamu.itl.waw.pl> said:

>> http://wo.blox.pl/2007/01/Kleska-Michnika.html
>
> Dzięki, WO. W komentarzach znalazłem kilka linków do wypowiedzi RAZ-a.
> Zawsze mi sie wydawało, że wypowiedź powinna mieć jakiś logiczny ciąg,
> zdania się powinny wiązać ze soba i tak dalej. Okazuje się że byłem w
> błędzie. A tezę się dowodzi przez zapętlenie.

Wydaje mi się, że esencję ziemkiewiczowszczyzny możemy odnaleźć już w
"Śpiącej królewnie". Wspólny algorytm, z którego RAZ buduje wszystkie
swoje felietony wygląda mniej więcej tak:

Te wszystkie elity, co to je ciągle w telewizji pokazują i w gazetach
drukują, to albo są głupie albo zakłamane, nie widzą Prawdziwie
Prawdziwej Prawdy, którą widzę ja - słowiański maczo Perhard (kurna,
nigdy nie spamiętam imienia głównego bohatera - Pernod? Panhard? Bo
jego klon Skrebec był w innym kawałku, prawda?). No i ja im teraz
wygarnę!

Ten algorym z założenia prowadzi do zapętlenia, bo wymaga każdorazowego
dowodzenia, że (a) istnieje jakiś ogólny spisek elit, (b) że RAZ do
nich nigdy nie należał i nie należy, mimo że z mediami jest zawodowo
związany od dobrej dekady. Na szczęście RAZ ma zawsze wygodny dowód na
istnienie tego spisku. Jaki? To, że przemilczały to coś, o czym jest
aktualny felieton. A więc wracamy do punktu 1.

Link rzucony przez MRW (dobrze zgaduję, że doklikałeś się do bloga
Barta?) to kolejny przykład wczesnego zastosowania tego algorytmu:
skinhedzi nie są skrajną prawicą, choć tak ich nazywają spiskujące
pewne środowiska; dowodem na istnienie spisku pewnych środowisk jest
to, że nazywają skinhedów skrajną prawicą. No ale ja, prawdziwy
słowiański maczo z seksownymi okularami a la 1985 im teraz wygarnę.

Michal Jankowski

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 04:27:1224.01.2007
do
Wojciech Orlinski <ig...@gazeta.pl> writes:

> On 2007-01-24 09:02:20 +0100, Michal Jankowski <mic...@fuw.edu.pl> said:
>
>>> Jurek-Niesiołowski-Czarnecki, mogli się powoływać że z tej trójki
>>> jeden też siedział. Niesiołowski właśnie.
>> Macierewicz?
>
> Czekaj, a on już wtedy nie był poza ZChN bo założył jakiś własny Ruch
> Totalnych Pogibusów?

Możliwe, ale mnie nie chodzi o to, gdzie był wtedy Macierewicz, tylko
że teraz może robić za owych "wielu", co to "siedzieli, a poglądy mają
odmienne". Wtedy ZChN miało jednego Niesiołowskiego, teraz PiS (a może
RAZ, już sam nie wiem) ma jednego Macierewicza...

MJ

Wojciech Orlinski

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 04:37:5224.01.2007
do
On 2007-01-24 10:27:12 +0100, Michal Jankowski <mic...@fuw.edu.pl> said:

>>>> Jurek-Niesiołowski-Czarnecki, mogli się powoływać że z tej trójki
>>>> jeden też siedział. Niesiołowski właśnie.
>>> Macierewicz?
>>
>> Czekaj, a on już wtedy nie był poza ZChN bo założył jakiś własny Ruch
>> Totalnych Pogibusów?
>
> Możliwe, ale mnie nie chodzi o to, gdzie był wtedy Macierewicz, tylko
> że teraz może robić za owych "wielu", co to "siedzieli, a poglądy mają
> odmienne". Wtedy ZChN miało jednego Niesiołowskiego, teraz PiS (a może
> RAZ, już sam nie wiem) ma jednego Macierewicza...

Przyznam, że IV Rzeczpospolita (w budowie) coraz częściej mnie stawia
przed takim dylematem, że nie wiem czy ktoś jest bardzo sarkastycznie
złosliwy czy robi coś na serio. Czy redaktor Karnowski w słynnym
reportażu w "Dzienniku" na serio lizał kiszkę Kaczyńskiemu czy
parodiował reżimowe dziennikarstwo? Czy teraz Ty na serio stawiasz
tezę, że z jednego wielu ("E wielgus unum") czy parodiujesz
ziemkiewiczowszczyznę?

Michal Jankowski

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 06:08:3324.01.2007
do
Wojciech Orlinski <ig...@gazeta.pl> writes:

> parodiował reżimowe dziennikarstwo? Czy teraz Ty na serio stawiasz
> tezę, że z jednego wielu ("E wielgus unum") czy parodiujesz
> ziemkiewiczowszczyznę?

A zgadnij.

MJ
PS. Czy powrót rzeczonej książki na listę bestsellerów Merlina został
przez autora jakoś skomentowany? Nie mam siły do czytania tych
blogów...

Grzegorz W. Fedorynski

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 06:13:0724.01.2007
do

On Wed, 24 Jan 2007, Michal Jankowski wrote:

> PS. Czy powrót rzeczonej książki na listę bestsellerów Merlina został
> przez autora jakoś skomentowany? Nie mam siły do czytania tych
> blogów...

W Empiku przy Marszałkowskiej Michnikowszczyzna trafiła do działu
"ekonomia". :-)

Pozdrawiam,
Grzegorz

Jan Rudziński

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 06:20:5824.01.2007
do
Cześć wszystkim

Michal Jankowski napisał(a):
[...]


> PS. Czy powrót rzeczonej książki na listę bestsellerów Merlina został
> przez autora jakoś skomentowany? Nie mam siły do czytania tych
> blogów...

Nie, nie został.
RAZ obecnie walczy z Kościołem, za co już chyba awansował na honorowego
Lewaka, element Układu i fanatycznego zwolennika PO.
Zacytował mianowicie na blogu wyjątkowo miodne kretynizmy z pisemek
mieniących się katolickimi. Na przykład taki:

"Zawsze byłem zwolennikiem lustracji. Nigdy jednak nie postrzegałem jej
jako cel sam w sobie, lecz jako środek do czegoś. Mówiąc wprost: do
unicestwienia pewnego środowiska politycznego i intelektualnego
skupionego wokół pewnej gazety zdiagnozowanej ostatnio wyśmienicie przez
Rafała Ziemkiewicza."

Chwała RAZowi - nie zachwycił się on był tą pochwałą - przeciwnie.


--
Pozdrowienia
Janek (sygnaturka zastępcza)

Artur Chruściel

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 12:15:1324.01.2007
do
On Tue, 23 Jan 2007 21:06:41 +0100, Wojciech Orlinski wrote:

> On 2007-01-23 19:20:07 +0100, Artur Chruściel <art...@poczta.onet.pl> said:
>
>>> To działa odwrotnie - niezdolność entuzjastów tej książki do
>>> przedstawienia choć jednej merytorycznej tezy z tej książki utwierdza
>>> mnie w hipotezie, że takowych tam nie ma. Więc tym bardziej ma to
>>> bardzo niską pozycję na liście książek, które może kiedyś.
>>
>> Może tak: to, że Adam Michnik siedział w komunistycznych więzieniach, nie
>> daje mu przewagi w dyskusji o postępowaniu wobec komunistów, bo
>> a) nie ma związku jedno z drugim
>> b) wielu z tych, co też siedzieli, ma poglądy odmienne
>
> W moich oczach jednak daje mu to pewną przewagę nad - na przykład -
> Ziemkiewiczem.

Przewaga jest oczywista, ale np. w dyskusji o tym, czy PRL był dobry czy
zły lub (bez przymiotników wartościujących) był państwem prawa czy
bezprawia. Michnik może w niej zresztą zająć różne stanowiska (bo,
powiedzmy, świadomie łamał prawo PRL i liczył się z konsekwencjami).

Natomiast w dyskusji o tym, jak burdel po PRL-u posprzątać - już nie.
Stosunek ofiary do kata nie powinien mieć zasadniczego wpływu na to, co
zrobić z katem. Już to ze względu na "chorobę nienawiści", już to - syndrom
sztokholmski. Jan Paweł II mógł sobie przebaczać Ali Agcy, ale sądu nie
powinno to interesować.

> Jeśli kiedyś będę świadkiem sporu między kimś, kto też siedział a
> Michnikiem, oczywiście uznam go za spór wyrównany. Ale w ogóle
> potrafisz wymienić przykłady tych "wielu"?

Gwiazda? Romaszewski? A w pewnym wydaniu GW z grudnia ubiegłego roku
marginesy były pełne tych, co już nie mieli okazji wypowiedzieć się na
temat dekomunizacji czy lustracji. I nie, nie uważam, że w tych temnatach
byłyby to wypowiedzi szczególnie znaczące.

> Kiedyś, kiedy jeszcze sejmowym trzonem ZChN to była trójka oszołomów,

> Jurek-Niesiołowski-Czarnecki, mogli się powoływać że z tej trójki jeden

> też siedział. Niesiołowski właśnie. On ma rzeczywiście dziś poglądy tak
> bardzo odmienne?

Ja w ogóle nabieram coraz silniejszego przekonania, że polska prawica
post-solidarnościowa spod znaku ZChN-u czy PiSu to ludzie kompletnie
bezideowi. Z Kaczyńskimi na czele. I całkiem serio to piszę.

--
Artur Chruściel

Artur Chruściel

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 12:19:5624.01.2007
do
On Tue, 23 Jan 2007 21:07:55 +0100, Wojciech Orlinski wrote:

> On 2007-01-23 19:20:24 +0100, Artur Chruściel <art...@poczta.onet.pl> said:
>
>>> Nie można polemizować z ocenami typu "przystojny", "kretyński",
>>> "rozsądny", "nieelegancki" itd. To już jeden Ziemkiewicz wie, na jakie
>>> laski leci i co uważa za kretyńskie. Dlatego właśnie takie
>>> ziemkiewiczowskie argumentowanie przymiotnikami nie ma sensu.
>>>
>>> Jest tam coś intersubiektywnie dyskutowalnego?
>>
>> To już jeden Orliński wie, co uważa za intersubiektywne i dyskutowalne.
>
> Nie tylko ja. Akurat na pewno nie są to przymiotniki wartościujące.

Znaczy: gdyby RAZ napisał "niemerytoryczne" zamiast "kretyńskie", to już by
było dyskutowalne?

> Ale na przykład z pewnością intersubiektywne i dyskutowalne było kłamstwo -
> podrzucone tu bodajże przez Ciebie - o tym jak to RAZ-a wyrzucili z
> pracy za wzmiankę o procesie.

Ejże, to Tobie sprawiało olbrzymią różnicę, czy z pracy czy z umowy. Mój
punkt będący był taki, że problemem była przyczyna, nie skutek.

--
Artur Chruściel

Marcin E. Hamerla

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 15:28:2724.01.2007
do
Artur Chruściel napisal(a):

>Ja w ogóle nabieram coraz silniejszego przekonania, że polska prawica
>post-solidarnościowa spod znaku ZChN-u czy PiSu to ludzie kompletnie
>bezideowi. Z Kaczyńskimi na czele. I całkiem serio to piszę.

Och, mi sie bardzo podoba ta przewala dokola tej głupiej cipy
Gronkiewicz. Prawo i Sprawiedliwosc, o tak, o tak, dobra nazwa.

--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla

"Every day I make the world a little bit worse."

Wojciech Orlinski

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 15:39:4124.01.2007
do
On 2007-01-24 18:19:56 +0100, Artur Chruściel <art...@poczta.onet.pl> said:

>>>> Nie można polemizować z ocenami typu "przystojny", "kretyński",
>>>> "rozsądny", "nieelegancki" itd. To już jeden Ziemkiewicz wie, na jakie
>>>> laski leci i co uważa za kretyńskie. Dlatego właśnie takie
>>>> ziemkiewiczowskie argumentowanie przymiotnikami nie ma sensu.
>>>>
>>>> Jest tam coś intersubiektywnie dyskutowalnego?
>>>
>>> To już jeden Orliński wie, co uważa za intersubiektywne i dyskutowalne.
>>
>> Nie tylko ja. Akurat na pewno nie są to przymiotniki wartościujące.
>
> Znaczy: gdyby RAZ napisał "niemerytoryczne" zamiast "kretyńskie", to już by
> było dyskutowalne?

A owszem. Krytykę merytoryczną Balcerowicza od niemerytorycznej możemy
odróżniać intersubiektywnie.

>> Ale na przykład z pewnością intersubiektywne i dyskutowalne było
>> kłamstwo - podrzucone tu bodajże przez Ciebie - o tym jak to RAZ-a
>> wyrzucili z pracy za wzmiankę o procesie.
>
> Ejże, to Tobie sprawiało olbrzymią różnicę, czy z pracy czy z umowy. Mój
> punkt będący był taki, że problemem była przyczyna, nie skutek.

Otóż Twój punkt był taki, że z premedytacją chciałeś zakłamać co tu
było przyczyną a co skutkiem.

Michał Gancarski

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 16:12:2724.01.2007
do
Dnia Wed, 24 Jan 2007 21:28:27 +0100, Marcin E. Hamerla napisał(a):

> Artur Chruściel napisal(a):
>
>>Ja w ogóle nabieram coraz silniejszego przekonania, że polska prawica
>>post-solidarnościowa spod znaku ZChN-u czy PiSu to ludzie kompletnie
>>bezideowi. Z Kaczyńskimi na czele. I całkiem serio to piszę.
>
> Och, mi sie bardzo podoba ta przewala dokola tej głupiej cipy
> Gronkiewicz. Prawo i Sprawiedliwosc, o tak, o tak, dobra nazwa.

Marcinie, nigdy nie kląłeś (albo ja nie pamiętam)!

--
Michał Gancarski - http://gancarski.com

"Nobody will ever win the battle of the sexes. There's too much
fraternizing with the enemy."

Marcin E. Hamerla

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 16:18:0824.01.2007
do
Michał Gancarski napisal(a):

>>>Ja w ogóle nabieram coraz silniejszego przekonania, że polska prawica
>>>post-solidarnościowa spod znaku ZChN-u czy PiSu to ludzie kompletnie
>>>bezideowi. Z Kaczyńskimi na czele. I całkiem serio to piszę.
>>
>> Och, mi sie bardzo podoba ta przewala dokola tej głupiej cipy
>> Gronkiewicz. Prawo i Sprawiedliwosc, o tak, o tak, dobra nazwa.
>
>Marcinie, nigdy nie kląłeś (albo ja nie pamiętam)!

Michio mnie zachecil.
A tak na powaznie to chyba jedyne wlasciwe slowo w tym miejscu.
Zreszta nawet to znaczenie owego slowa odnotowuje nawet SJP.

Michal Radomil Wisniewski

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 16:16:1424.01.2007
do

Użytkownik "Michał Gancarski" <wysyisback@-spamywasz-przegrywasz-.tlen.pl>
napisał w wiadomości news:yacw8ox9xm5j.1m...@40tude.net...

> Dnia Wed, 24 Jan 2007 21:28:27 +0100, Marcin E. Hamerla napisał(a):
>
>> Artur Chruściel napisal(a):
>>
>>>Ja w ogóle nabieram coraz silniejszego przekonania, że polska prawica
>>>post-solidarnościowa spod znaku ZChN-u czy PiSu to ludzie kompletnie
>>>bezideowi. Z Kaczyńskimi na czele. I całkiem serio to piszę.
>>
>> Och, mi sie bardzo podoba ta przewala dokola tej głupiej cipy
>> Gronkiewicz. Prawo i Sprawiedliwosc, o tak, o tak, dobra nazwa.
>
> Marcinie, nigdy nie kląłeś (albo ja nie pamiętam)!

Nie pamiętasz.

m.

Marcin E. Hamerla

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 16:24:4024.01.2007
do
Michal Radomil Wisniewski napisal(a):

A inzynier Karwowski w filmie nie przeklinal. Byl przez to
nieprzekonujacy.

Wojciech Orlinski

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 17:55:1124.01.2007
do
On 2007-01-24 18:15:13 +0100, Artur Chruściel <art...@poczta.onet.pl> said:

> Natomiast w dyskusji o tym, jak burdel po PRL-u posprzątać - już nie.
> Stosunek ofiary do kata nie powinien mieć zasadniczego wpływu na to, co
> zrobić z katem. Już to ze względu na "chorobę nienawiści", już to - syndrom
> sztokholmski. Jan Paweł II mógł sobie przebaczać Ali Agcy, ale sądu nie
> powinno to interesować.

Zgoda. Ale przecież - o ile mi wiadomo - Ziemkiewicz nie jest sądem.
Mamy przecież sytuację, której właściwą analogią byłby spór dwóch
publicystów o to, czy Agczy można przebaczyć. I znowu dostrzegłbym
pewien komizm w publicyście stającym na stanowisku "plus catholique que
le pape".

>> Jeśli kiedyś będę świadkiem sporu między kimś, kto też siedział a
>> Michnikiem, oczywiście uznam go za spór wyrównany. Ale w ogóle
>> potrafisz wymienić przykłady tych "wielu"?
>
> Gwiazda? Romaszewski?

Chyba nawet Ty musisz przyznać, że ten pierwszy to już przypadek kliniczny.

>> Kiedyś, kiedy jeszcze sejmowym trzonem ZChN to była trójka oszołomów,
>> Jurek-Niesiołowski-Czarnecki, mogli się powoływać że z tej trójki jeden
>> też siedział. Niesiołowski właśnie. On ma rzeczywiście dziś poglądy tak
>> bardzo odmienne?
>
> Ja w ogóle nabieram coraz silniejszego przekonania, że polska prawica
> post-solidarnościowa spod znaku ZChN-u czy PiSu to ludzie kompletnie
> bezideowi. Z Kaczyńskimi na czele. I całkiem serio to piszę.

Wydaje mi się, że niechcący doszedłeś do sedna ziemkiewiczowszczyzny.
Idee za jakimi obstawali uległy spektakularnemu bankructwu po wejściu
Polski do UE. Przecież ci debile jeszcze w referendum unijnym
straszyli, że w Unii będzie obsf przymusowa eutanazja, obsf mordercze
lesbijki, obsf prostowane banany, obsf wielki wyzysk i nędza. Tymczasem
wybory wygrali już w Unii, więc została im nadzieja na to, że jakaś co
bardziej przygłupiasta część elektoratu kupi wytłumaczenie, że wzrost
gospodarczy nie jest benefitem z członkostwa w Unii tylko wynika z
mądrej i dalekosiężnej polityki gospodarczej prowadzonej przez Leppera
i Whatshisname'a, którego wsadzili do NBP. Co mądrzejsi ludzie jednak
widzą, że dzięki Unii mają pracę, lepsze drogi, lepszą ochronę
konsumenta itd. Innymi słowy, nagle ludzie sceptycznie nastawieni do
twardo prounijnego kursu forsowanego m.in. przez Michnika, teraz się do
niego przekonują. Co tym bucom w tej sytuacji zostało? Kartonowy
Puchatek, czyli argumentowanie przymiotnikami i mętnymi teoriami
spiskowymi.

Pytałeś, czy gdyby zastąpić słowo "kretyńskimi" słowem
"niemerytorycznymi" w tekście Ziemkiewicza, byłoby lepiej. Byłoby
lepiej, bo byłoby to dyskutowalne - ale jednocześnie do obalenia w
kilka sekund, bo łatwo byłoby znaleźć dopuszczone do druku merytoryczne
krytyki Balcerowicza. Do obrony stawianych przez siebie tez Ziemkiewicz
potrzebuje mętniactwa ("wiadomo niektórym, że określone środowiska
lansowały wiadome poglądy, będące wodą na młyn pewnych kół"). Bo gdyby
spróbował napisać coś konkretnego, co podlega intersubiektywnej
dyskusji - całe kłamstwo się rypnie. Tak merytorycznie rzecz biorąc
trudno przecież teraz bronić jego straszenia Unią uprawianego w latach
1989-2005.

Artur Chruściel

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 17:56:3324.01.2007
do
On Wed, 24 Jan 2007 21:39:41 +0100, Wojciech Orlinski wrote:

>> Znaczy: gdyby RAZ napisał "niemerytoryczne" zamiast "kretyńskie", to już by
>> było dyskutowalne?
>
> A owszem. Krytykę merytoryczną Balcerowicza od niemerytorycznej możemy
> odróżniać intersubiektywnie.

To weź poprawkę na styl felietonisty i załóż, że o to chodziło.

>>> Ale na przykład z pewnością intersubiektywne i dyskutowalne było
>>> kłamstwo - podrzucone tu bodajże przez Ciebie - o tym jak to RAZ-a
>>> wyrzucili z pracy za wzmiankę o procesie.
>>
>> Ejże, to Tobie sprawiało olbrzymią różnicę, czy z pracy czy z umowy. Mój
>> punkt będący był taki, że problemem była przyczyna, nie skutek.
>
> Otóż Twój punkt był taki, że z premedytacją chciałeś zakłamać co tu
> było przyczyną a co skutkiem.

Jedynie uznałem przyczynę za niedorzeczną.

--
Artur Chruściel

Wojciech Orlinski

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 18:02:0324.01.2007
do
On 2007-01-24 23:56:33 +0100, Artur Chruściel <art...@poczta.onet.pl> said:

>>> Znaczy: gdyby RAZ napisał "niemerytoryczne" zamiast "kretyńskie", to już by
>>> było dyskutowalne?
>>
>> A owszem. Krytykę merytoryczną Balcerowicza od niemerytorycznej możemy
>> odróżniać intersubiektywnie.
>
> To weź poprawkę na styl felietonisty i załóż, że o to chodziło.

Bardzo proszę. Po wzięciu tej poprawki z agresywnego felietonu mamy już
tylko pospolite kłamstwo, łatwe do zdemaskowania.

>>>> Ale na przykład z pewnością intersubiektywne i dyskutowalne było
>>>> kłamstwo - podrzucone tu bodajże przez Ciebie - o tym jak to RAZ-a
>>>> wyrzucili z pracy za wzmiankę o procesie.
>>>
>>> Ejże, to Tobie sprawiało olbrzymią różnicę, czy z pracy czy z umowy. Mój
>>> punkt będący był taki, że problemem była przyczyna, nie skutek.
>>
>> Otóż Twój punkt był taki, że z premedytacją chciałeś zakłamać co tu
>> było przyczyną a co skutkiem.
>
> Jedynie uznałem przyczynę za niedorzeczną.

Też uważam ten proces za wielki wygłup Ziemkiewicza. Moim zdaniem, nie
ma szans i będzie sądownie zmuszony do odszczekania. Pewnie zresztą
dlatego właśnie w swojej ksiażce woli się już trzymać argumentacji
przymiotnikowej (sądząc z fragmentów, które przytaczasz).

--
You could have an affair with anyone and you choose the pharmacist? You
are such a Republican.

Artur Chruściel

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 18:31:4224.01.2007
do
On Wed, 24 Jan 2007 23:55:11 +0100, Wojciech Orlinski wrote:

>> Gwiazda? Romaszewski?
>
> Chyba nawet Ty musisz przyznać, że ten pierwszy to już przypadek kliniczny.

Przede wszystkim ja za tym towarzystwem nie przepadam i tym bardziej nie
chciałbym dawać ich poglądom forów ze względu na to, że siedzieli.

(BTW, jakoś tak nieśmiało i półgębkiem, ale jednak wspomina RAZ w
"Michnikowszczyźnie", że nie bardzo się ta nasza opozycja z czasów PRL do
rządzenia nadaje - i nie byłoby najgorszym rozwiązaniem, gdyby sobie to
rządzenie odpuściła.)

>> Ja w ogóle nabieram coraz silniejszego przekonania, że polska prawica
>> post-solidarnościowa spod znaku ZChN-u czy PiSu to ludzie kompletnie
>> bezideowi. Z Kaczyńskimi na czele. I całkiem serio to piszę.
>
> Wydaje mi się, że niechcący doszedłeś do sedna ziemkiewiczowszczyzny.
> Idee za jakimi obstawali uległy spektakularnemu bankructwu po wejściu
> Polski do UE. Przecież ci debile jeszcze w referendum unijnym
> straszyli, że w Unii będzie obsf przymusowa eutanazja, obsf mordercze
> lesbijki, obsf prostowane banany, obsf wielki wyzysk i nędza. Tymczasem
> wybory wygrali już w Unii, więc została im nadzieja na to, że jakaś co
> bardziej przygłupiasta część elektoratu kupi wytłumaczenie, że wzrost
> gospodarczy nie jest benefitem z członkostwa w Unii tylko wynika z
> mądrej i dalekosiężnej polityki gospodarczej prowadzonej przez Leppera
> i Whatshisname'a, którego wsadzili do NBP. Co mądrzejsi ludzie jednak
> widzą, że dzięki Unii mają pracę, lepsze drogi, lepszą ochronę
> konsumenta itd. Innymi słowy, nagle ludzie sceptycznie nastawieni do
> twardo prounijnego kursu forsowanego m.in. przez Michnika, teraz się do
> niego przekonują. Co tym bucom w tej sytuacji zostało? Kartonowy
> Puchatek, czyli argumentowanie przymiotnikami i mętnymi teoriami
> spiskowymi.

Z kolei u Ciebie wykształciła się jakaś równość "Michnik to Unia". A można
też powiedzieć inaczej. Michnik to promowanie postkomunistów i bliskie
kontakty z SLD, które - paradoksalnie - skończyły się kolapsem zarówno dla
SLD jak i Michnika. Michnik to obrona tajności archiwów bezpieki, która to
tajność nie tylko była nieuczciwa, ale też nie do utrzymania. W efekcie
Michnik częściowo odpowiada i za to, że teraz niemal co dzień mamy tydzień
z agentem a buce mogą przykrywać swoje afery aktami różnych Suboticiów.

Zresztą Unia... To że mamy albo nie mamy na drogi nie zależy tylko od Unii.
Gdyby przez te 17 lat politycy z najprzeróżniejszych partii zajęli się już
nie mówię robieniem liberalnego państwa minimum, ale chociażby
gospodarowaniem pieniędzmi podatników tak, żeby przynosiły zyski, a nie
kolejne rekordy deficytu, to mielibyśmy wzrost i bez Unii.

> Pytałeś, czy gdyby zastąpić słowo "kretyńskimi" słowem
> "niemerytorycznymi" w tekście Ziemkiewicza, byłoby lepiej. Byłoby
> lepiej, bo byłoby to dyskutowalne - ale jednocześnie do obalenia w
> kilka sekund, bo łatwo byłoby znaleźć dopuszczone do druku merytoryczne
> krytyki Balcerowicza. Do obrony stawianych przez siebie tez Ziemkiewicz
> potrzebuje mętniactwa ("wiadomo niektórym, że określone środowiska
> lansowały wiadome poglądy, będące wodą na młyn pewnych kół"). Bo gdyby
> spróbował napisać coś konkretnego, co podlega intersubiektywnej
> dyskusji - całe kłamstwo się rypnie. Tak merytorycznie rzecz biorąc
> trudno przecież teraz bronić jego straszenia Unią uprawianego w latach
> 1989-2005.

Jak na złość nic autorstwa RAZa nie chce się wyguglać, ale może przyjmiesz
choć dowód z drugiej ręki:

1) Autor tekstu http://www.kapitalizm.republika.pl/ue/suwerennosc.html
widzi Ziemkiewicza zupełnie nie w tej drużynie, co Ty:

"Jeśli jakiś Polak chce integracji z UE, proszę bardzo nikt mu nie broni.
Rafał Ziemkiewicz, Donald Tusk, Janusz Lewandowski - serdecznie zapraszamy.
Każdy z Was panowie może wejść do Unii (albo próbować wejść). Przyjąć jej
prawo, regulacje, opodatkować się na jej rzecz. Ale pozostawmy wybór innym
jednostkom, które chcą samemu demonstrować swoją suwerenność i na przykład
jak stary przyzwoity amerykański paleokonserwatysta ogłosić secesję. Jeśli
właściciel fabryki nie ma ochoty wprowadzać przepisów unijnych, so be it!
Jeśli ktoś nie chce płacić VAT do Brukseli, niech i tak będzie. Jeśli ktoś
chce handlować z Rosją, nikt mu nie broni. Libertas est inaestimabilis! W
ten sposób zostają rozwiązane wszelkie problemy. Ja mogę sobie sprowadzać
moje ulubione banany, Janusz Korwin-Mikke może zatrzymać całość swojego
dochodu w kieszeni, a Pan Rafał może odprowadzać część swoich zarobków na
rzecz unijnej biurokracji. I wilk syty, i owca cała, czyż nie?"

2) Autorka opracowania
http://www1.ukie.gov.pl/HLP/files.nsf/0/3DC16FDA24A89718C1256E7B0047CB8C/$file/Analiza_spoleczny_bilans.pdf
wymienia na stronie 127 artykuł RAZa wśród tekstów z "Rzepy", w której (jak
pisze stronę wcześniej):

"Brak artykułów niechętnych Unii. Eurosceptycyzm wyraża się w krytyce
nieudolności, potknięć polskich władz, konkurencyjności polskiej
gospodarki, przygotowań czy pewnych zjawisk związanych z Unią Europejską
(np. kwestia unifikacji kultury, sprawa invocatio Dei w preambule
konstytucji europejskiej itp.). Mimo to obecny tam eurosceptycyzm
nie przygotowuje czytelników do czekającej nas zmiany mentalnej."

(Nie czytałem tych tekstów w całości - to wynik guglania.)

--
Artur Chruściel

Artur Chruściel

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 18:32:5824.01.2007
do
On Thu, 25 Jan 2007 00:02:03 +0100, Wojciech Orlinski wrote:

>>> Otóż Twój punkt był taki, że z premedytacją chciałeś zakłamać co tu
>>> było przyczyną a co skutkiem.
>>
>> Jedynie uznałem przyczynę za niedorzeczną.
>
> Też uważam ten proces za wielki wygłup Ziemkiewicza.

Ziemkiewicz wytoczył proces Michnikowi?

--
Artur Chruściel

Wojciech Orlinski

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 18:46:4924.01.2007
do
On 2007-01-25 00:31:42 +0100, Artur Chruściel <art...@poczta.onet.pl> said:

>> Wydaje mi się, że niechcący doszedłeś do sedna ziemkiewiczowszczyzny.
>> Idee za jakimi obstawali uległy spektakularnemu bankructwu po wejściu
>> Polski do UE. Przecież ci debile jeszcze w referendum unijnym
>> straszyli, że w Unii będzie obsf przymusowa eutanazja, obsf mordercze
>> lesbijki, obsf prostowane banany, obsf wielki wyzysk i nędza. Tymczasem
>> wybory wygrali już w Unii, więc została im nadzieja na to, że jakaś co
>> bardziej przygłupiasta część elektoratu kupi wytłumaczenie, że wzrost
>> gospodarczy nie jest benefitem z członkostwa w Unii tylko wynika z
>> mądrej i dalekosiężnej polityki gospodarczej prowadzonej przez Leppera
>> i Whatshisname'a, którego wsadzili do NBP. Co mądrzejsi ludzie jednak
>> widzą, że dzięki Unii mają pracę, lepsze drogi, lepszą ochronę
>> konsumenta itd. Innymi słowy, nagle ludzie sceptycznie nastawieni do
>> twardo prounijnego kursu forsowanego m.in. przez Michnika, teraz się do
>> niego przekonują. Co tym bucom w tej sytuacji zostało? Kartonowy
>> Puchatek, czyli argumentowanie przymiotnikami i mętnymi teoriami
>> spiskowymi.
>
> Z kolei u Ciebie wykształciła się jakaś równość "Michnik to Unia". A można
> też powiedzieć inaczej. Michnik to promowanie postkomunistów i bliskie
> kontakty z SLD, które - paradoksalnie - skończyły się kolapsem zarówno dla
> SLD jak i Michnika.

Nie "mi się wykształciło" tylko wiem jak jest naprawdę, bo w końcu znam
swojego szefa na tyle, że po prostu wiem z pierwszej ręki, o co mu
chodziło. Promował generalnie wszystkie jednoznacznie prounijne siły
polityczne w Polsce. Otóż zbior jednoznacznie prounijnych sił
politycznych w Polsce praktycznie zamykał się w latach 90. do Unii
Wolności (z przyległościami) i SLD (z przyległościami). Cała polska
prawica różniła się wtedy we wszystkim, ale jednoczyło ich jedno:
straszenie przysłowiowymi obsf prostowanymi bananami. Ten jeden punkt
programowy - że Unia to obsf mordercze feministki - jednoczył wtedy
wszystkie odcienie prawicy, Ziemkiewicza, Giertycha, Kaczyńskiego i
Zenona B. pseudonim "Żyleta" z Narodowego Frontu Pieśni Patriotycznych.

> Michnik to obrona tajności archiwów bezpieki, która to
> tajność nie tylko była nieuczciwa, ale też nie do utrzymania.

W żadnym kraju nie rozwiązano lustracji przez całkowite ujawnienie
archiwów. Wszędzie przyjęto rozwiązanie takie, że zasadniczo są tajne,
ale wolno robić od tego wyjątki w określonych ustawowo przypadkach, pod
warunkiem zachowania prawa do obrony, domniemania niewinności,
prywatności etc. Skandaliczną winą prawicy polskiej było to, że tak
długo zajęło jej wypracowywanie rozwiązań przynajmniej udających
spełnianie tych warunków.

> W efekcie
> Michnik częściowo odpowiada i za to, że teraz niemal co dzień mamy tydzień
> z agentem a buce mogą przykrywać swoje afery aktami różnych Suboticiów.

Bzdura. Bez względu na to co robiłby Michnik w tej sprawie, afery
mielibyśmy i tak.

> Zresztą Unia... To że mamy albo nie mamy na drogi nie zależy tylko od Unii.

Zważywszy, że Unia średnio finansuje je w 80%, to powiedziałbym, że
zależy to od niej w 80%.

> Gdyby przez te 17 lat politycy z najprzeróżniejszych partii zajęli się już
> nie mówię robieniem liberalnego państwa minimum, ale chociażby
> gospodarowaniem pieniędzmi podatników tak, żeby przynosiły zyski, a nie
> kolejne rekordy deficytu, to mielibyśmy wzrost i bez Unii.

Ale ten wstrętny Michnik przez te 17 lat namawiał swoją publicystyką do
szastania pieniędzmi podatników i zwiększania deficytu? Za to
Kaczyński, Lepper i Giertych nawoływali do cięć budżetowych? No jest
już późno, ale coś mi cholera świta, że było akurat dokładnie odwrotnie.

> Jak na złość nic autorstwa RAZa nie chce się wyguglać, ale może przyjmiesz
> choć dowód z drugiej ręki:
>
> 1) Autor tekstu http://www.kapitalizm.republika.pl/ue/suwerennosc.html
> widzi Ziemkiewicza zupełnie nie w tej drużynie, co Ty:

Sory, ale to żaden dowód. Autor tego tekstu robi na mnie wrażenie osoby
regularnie widującej ufoludki w różnych drużynach.

Wojciech Orlinski

nieprzeczytany,
24 sty 2007, 18:47:2724.01.2007
do

Ziemkiewicz tak bardzo nie ma szans, że winien był od razu grać na jak
najszybszą ugodę.

Jan Rudziński

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 02:55:5725.01.2007
do
Cześć wszystkim

Wojciech Orlinski napisał(a):
[...]


>> Znaczy: gdyby RAZ napisał "niemerytoryczne" zamiast "kretyńskie", to
>> już by
>> było dyskutowalne?
>
> A owszem. Krytykę merytoryczną Balcerowicza od niemerytorycznej możemy
> odróżniać intersubiektywnie.

Nie miałem książki w ręku, znam z omówień..
Czy mógłby ktoś wygrzebać cytat z RAZa, jaki jest konkretnie zarzut do
GW w sprawie blokowania rozsądnych krytyk Balcerowicza?

Jan Rudziński

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 03:07:3725.01.2007
do
Cześć wszystkim

Wojciech Orlinski napisał(a):
[...]
>>


>> Ja w ogóle nabieram coraz silniejszego przekonania, że polska prawica
>> post-solidarnościowa spod znaku ZChN-u czy PiSu to ludzie kompletnie
>> bezideowi. Z Kaczyńskimi na czele. I całkiem serio to piszę.

Pragnę przypomnieć, że Bliźniacy, którzy dzisiaj mienią się być prawicą,
w swojej pierwszej partii - Porozumieniu Centrum - startowali do wyborów
pod hasłem "Ani w lewo, ani w *prawo*".

>
> Wydaje mi się, że niechcący doszedłeś do sedna ziemkiewiczowszczyzny.
> Idee za jakimi obstawali uległy spektakularnemu bankructwu po wejściu
> Polski do UE. Przecież ci debile jeszcze w referendum unijnym straszyli,
> że w Unii będzie obsf przymusowa eutanazja, obsf mordercze lesbijki,
> obsf prostowane banany, obsf wielki wyzysk i nędza.

Przed wejściem do Unii straszono, że każdy będzie musiał ożenić się z
pedałem.
Niektórzy zapytują teraz, gdzie ten obiecany pedał, na co pada
odpowiedź: "co za złodziejstwo w tej Brukseli, nawet pedała ukradli!".

Wojciech Orlinski

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 03:11:4225.01.2007
do
On 2007-01-25 08:55:57 +0100, Jan Rudziński <jan...@astercity.net> said:

>>> Znaczy: gdyby RAZ napisał "niemerytoryczne" zamiast "kretyńskie", to już by
>>> było dyskutowalne?
>>
>> A owszem. Krytykę merytoryczną Balcerowicza od niemerytorycznej możemy
>> odróżniać intersubiektywnie.
>
> Nie miałem książki w ręku, znam z omówień..
> Czy mógłby ktoś wygrzebać cytat z RAZa, jaki jest konkretnie zarzut do
> GW w sprawie blokowania rozsądnych krytyk Balcerowicza?

Wygląda na to, że z Ziemkiewiczem jest tak jak z Łysiakiem czy
Remuszką. Książkę reklamuje się hasłami typu "sensacyjne dokumenty!
nowe fakty! przygotowywałem się do procesu więc zebrałem wiele cytatów
na poparcie!". A potem okazuje się, że w ogóle nie ma ani faktów, ani
dokumentów ani nawet tych cytatów na poparcie, tylko teksty typu
"wiadomo, że Michnik wspierał określone kręgi będące wodą na wiadome
młyny".

Wojciech Orlinski

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 03:25:4725.01.2007
do
On 2007-01-25 09:07:37 +0100, Jan Rudziński <jan...@astercity.net> said:

>> Wydaje mi się, że niechcący doszedłeś do sedna ziemkiewiczowszczyzny.
>> Idee za jakimi obstawali uległy spektakularnemu bankructwu po wejściu
>> Polski do UE. Przecież ci debile jeszcze w referendum unijnym
>> straszyli, że w Unii będzie obsf przymusowa eutanazja, obsf mordercze
>> lesbijki, obsf prostowane banany, obsf wielki wyzysk i nędza.
>
> Przed wejściem do Unii straszono, że każdy będzie musiał ożenić się z pedałem.
> Niektórzy zapytują teraz, gdzie ten obiecany pedał, na co pada
> odpowiedź: "co za złodziejstwo w tej Brukseli, nawet pedała ukradli!".

Czy dobrze zgaduję, że mówisz teraz o tym samym swoim tajemniczym
znajomym, który w 1990 był przekonany, że dogonimy Portugalię w 5 lat?

Jan Rudziński

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 03:46:2825.01.2007
do
Cześć wszystkim

Wojciech Orlinski napisał(a):

>>


>> Przed wejściem do Unii straszono, że każdy będzie musiał ożenić się z
>> pedałem.
>> Niektórzy zapytują teraz, gdzie ten obiecany pedał, na co pada
>> odpowiedź: "co za złodziejstwo w tej Brukseli, nawet pedała ukradli!".
>
> Czy dobrze zgaduję, że mówisz teraz o tym samym swoim tajemniczym
> znajomym, który w 1990 był przekonany, że dogonimy Portugalię w 5 lat?

W zacytowanym fragmencie występują 3 podmioty domyślne (zastępcze?) -
'straszono', 'niektórzy' i 'pada odpowiedź'. Nie mówiąc już o pedale.
Którego z nich kojarzysz z owym znajomym?

Hubert Taler

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 05:23:2725.01.2007
do
Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz napisał(a):
> czeŚĆ,
>
> Czy ktoś z BiSwK widział już 'Dresden Files' ?
> Bo ciekaw jestem wielce lokalnych opinii :o)
>

Ja widziałem pierwszy odcinek. Wiem, że jest to seria na podstawie
powieści, których jednak nie czytałem (a szczerze mówiąc, nawet
wcześniej o nich nie słyszałem).
Odcinek mi się podobał, było trochę stworzonej ciekawej mitologii,
trochę brutalnej magii (Skinwalker :) ), trudno mi powiedzieć coś więcej
po jednym odcinku. To co mi przyszło na myśl to: "dorosły Harry Potter" :-)
H.

Wojciech Orlinski

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 06:52:3625.01.2007
do

Otóż podejrzewam, że to wszystko wewnętrzne monologi jednej osoby.

Michal Radomil Wisniewski

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 06:56:4325.01.2007
do

Użytkownik "Wojciech Orlinski" <ig...@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:epa5m4$omk$1...@igel.gazeta.pl...

> Otóż podejrzewam, że to wszystko wewnętrzne monologi jednej osoby.

Otóż ja jestem przekonany, że to były nasze żarty na sf-f.

Message-ID: 20050120150...@news.gazeta.pl

m.

Konrad Szkudlarczyk

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 07:19:1625.01.2007
do
Thu, 25 Jan 2007 08:55:57 +0100, Jan Rudziński napisał(a):

> Czy mógłby ktoś wygrzebać cytat z RAZa, jaki jest konkretnie zarzut do
> GW w sprawie blokowania rozsądnych krytyk Balcerowicza?

Pewnie chodzi o ten fragment:

Poparcie dla Balcerowicza ze strony michnikowszczyzny miało charakter
typowo neoficki, a więc niezrozumienie sprawy łączyło się w nim z
zajadłością. Po prostu, jakby kto przełożył wajchę - do wczoraj
samorządy robotnicze i prawa pracownicze, a od dziś wolny rynek,
który nagle stał się dziejową koniecznością tak samo, jak pół wieku
wcześniej był nią socjalizm. W ferworze politycznej walki to, co
jeszcze tak niedawno było „bajkami, absurdem", stało się częścią
nowej, europejskiej i modernizacyjnej świadomości, przeciwstawianej
„zaściankowi" i umysłowej ciasnocie politycznych przeciwników z
„wojny na górze", a potem walki o dekomunizację. Takie powiązanie
michnikowszczyzny z Balcerowiczem jej ówcześni wrogowie przyjęli
zresztą z radością - z ich punktu widzenia, Balcerowicz nadawał się
na wroga lepiej niż ktokolwiek inny. Michnik irytował tylko
prawicowo-niepodległościową elitę, prostemu wyborcy jego prawdziwe
czy domniemane winy były raczej obojętne. Natomiast dotkniętymi
skutkami reformy gospodarczej czuły się miliony. Wałęsa, jak wiadomo,
gdy tylko zdobył prezydenturę, wyślizgał swych dotychczasowych
centroprawicowych stronników i stopniowo zaczął ich wypychać poza
scenę polityczną. W tym momencie zwrócenie przez przeciwników „układu
Okrągłego Stołu" głównego ataku personalnie właśnie przeciwko
Balcerowiczowi stało się dla nich już nie tylko wygodne, ale wręcz
konieczne - chcąc przetrwać, musieli centroprawicowcy znaleźć coś, co
porwie „masy", których zainteresowanie walką z komunizmem było
dokładnie takie, jak to pokazały KPN-owskie demonstracje czy okupacje
partyjnych gmachów w roku 1989. Tym czymś mógł być tylko ekonomiczny
populizm. Ponieważ jednocześnie centroprawica była rozdrobniona i na
śmierć pokłócona, natychmiast zaczęła się w tym populizmie licytować
-kto przywali ostrzej i kto więcej obieca. A o medialnym wizerunku
centroprawicy decydowała w znacznym stopniu michnikowszczyzna, która
dla propagandowej skuteczności nie nagłaśniała płynących stamtąd
opinii wyważonych, tylko właśnie skrajne, im bardziej prymitywne i
kompromitujące, tym lepiej. Krytykowanie wolnego rynku, prywatyzacji
i wszystkich reform w czambuł, odwoływanie się do prymitywnych,
peerelowskich wyobrażeń o prawach „klasy robotniczej" stało się więc
dla centroprawicowych przywódców najpewniejszym sposobem na
zaistnienie w mediach. W ten sposób, pośrednio, Michnik przyczynił
się do faktu, że ekonomista honorowany na świecie jako symbol
polskiego sukcesu gospodarczego w kraju stał się w ostatnim
piętnastoleciu ulubionym celem do plucia. Neofickie poparcie, jakiego
mu michnikowszczyzna udzieliła, i pryncypialny sposób, w jaki
odniosła się do wszelkich jego krytyk, na jednym poziomie ustawiając
te, które płynęły od szanowanych profesorów ekonomii, z tymi, które
wygłaszali ludzie pokroju Zygmunta Wrzodaka, niezmiernie upodobniło w
tej kwestii michnikowszczyznę do gierkowskiej „propagandy sukcesu".
„Gazeta Wyborcza" (a za nią inne media) najpierw gołosłownie
zapewniała, że reforma będzie bezbolesna, potem, że wszelkie bóle
potrwają krótko i niedługo wszyscy odczujemy jej błogosławione
skutki, a potem już tylko uparcie wmawiała ludziom, że już jest im
lepiej, i namolnie dowodziła tego makroekonomicznymi wskaźnikami.
Przede wszystkim zaś każdego, kto śmiałby wątpić, zakrzykiwała, że
jest głupcem, troglodytą i zwolennikiem drukowania pieniędzy bez
pokrycia. Ludzi, którzy potracili oszczędności i z trudem mogli sobie
znaleźć jakiś dochód, można było w ten sposób tylko doprowadzić do
wściekłości.

Reforma Balcerowicza wcale nie potrzebowała taniej propagandy.
Potrzebowała objaśnienia. Ale jeśli przyjęło nadrzędne, polityczne
założenie, że komunistów trzeba wybielać, nie wolno im wypominać
żadnych świństw, nie wolno osłabiać ich politycznej pozycji -
uczciwie jej objaśnić nie było można. Bo przede wszystkim trzeba by
Połakom powiedzieć, w jakim naprawdę stanie jest Polska gospodarka,
trzeba by im uświadomić, że zostali okradzeni, że dorobek ich życia
przepadł, poszedł na zbrojenia Układu Warszawskiego, na „czy się
stoi, czy się leży", na chore eksperymenty gospodarcze - i teraz
można tylko zacisnąć zęby i ratować się przed totalnym, ostatecznym
upadkiem. A skoro komuniści stali się nagle cennymi sojusznikami
przeciwko zagrożeniu nacjonalistyczną dyktaturą, to nie było można
mówić, że są grabieżcami i sprawcami społecznych nieszczęść. Tę
prawdę trzeba było przed Polakami ukryć. W imię wyższych racji. Więc
zamiast objaśniać, wygodniej było wrzeszczeć na tych, którzy się
takich objaśnień domagali, i pogrozić, że kto ma wątpliwości, ten nie
jest godny uczestniczyć w debacie z poważnymi ludźmi. Czyniąc z
Balcerowicza jednego z bożków w stawianym przez michnikowszczyznę
panteonie, uczyniono go także kozłem ofiarnym obwinianym o skutki
półwiecza komunistycznych porządków.

W ten sposób michnikowszczyzna, wbrew wszystkim deklaracjom, doskonale
przyczyniła się do rozkwitu populizmów.

Odpowiedzialność centroprawicy jest zresztą w tej sprawie nie
mniejsza. Ona również, acz z innych względów, nie krytykowała za
polską biedę komunistów, ale na wszelkie sposoby przypisywała ją
reformom. „Balcerowicz zniszczył Polskę" stało się zawołaniem w tych
kręgach ulubionym - w ten sposób antykomunizm doprowadził wielu swych
wyznawców do cichej apoteozy peerelu i do wybielania PZPR w oczach
prostego Polaka w stopniu nie mniejszym, niż czynił to swoimi
bruderszaftami Michnik.

Cała ta sytuacja była spełnieniem marzeń komunistów - o niczym lepszym
nie mogli oni śnić. (...)

PS Powyższy cytat jest wzięty ze spiraconej wersji pedeefowej - za
leniwy jestem na skanowanie czegoś, co już ktoś zeskanował.

--
Pozdrawiam
Konrad Szkudlarczyk [konradszkudlarczyk(at)poczta(dot)fm]

Wojciech Orlinski

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 07:30:4125.01.2007
do
In <1qv8vatw...@mode5.uniq> Konrad Szkudlarczyk wrote:

A o medialnym wizerunku
centroprawicy decydowała w znacznym stopniu michnikowszczyzna, która
dla propagandowej skuteczności nie nagłaśniała płynących stamtąd
opinii wyważonych,

Czy w jakimś innym fragmencie autor jakoś jest to w stanie zilustrować -
podająć jakiś konkretny przykład "wyważonej opinii", którą złośliwie
przemilczano? Zdaje się, że się domyślam skąd się wziął pewien
komentator u mnie na blogu, który się upierał, że Michnik odpowiada za
obecną władzę Kaczyńskiego z Giertychem - że mianowicie zwalczając
rozsądną prawicę doprowadził do zdominowania prawicy przez wariatów.
Poprosiłem o konkretny przykład tej "rozsądnej prawicy", którą zwalczono,
ale gostek zrejterował.

?Gazeta Wyborcza" (a za nią inne media) najpierw gołosłownie


zapewniała, że reforma będzie bezbolesna,

Łojeja! A ja myślałem, że Ziemkiewicz przynajmniej nie zniża się do
kłamstw w sprawach łatwych do zweryfikowania. Tym razem nie schował się
za "pewnymi kręgami wiadomych młynów" i to był błąd. Bo kto pamięta
tamte czasy ten dobrze wie, że "GW" cały czas mówiła, że reforma oznacza
ogromne wyrzeczenia, ale że nie ma innego wyjścia.

Reforma Balcerowicza wcale nie potrzebowała taniej propagandy.
Potrzebowała objaśnienia. Ale jeśli przyjęło nadrzędne, polityczne
założenie, że komunistów trzeba wybielać, nie wolno im wypominać
żadnych świństw, nie wolno osłabiać ich politycznej pozycji -
uczciwie jej objaśnić nie było można. Bo przede wszystkim trzeba by
Połakom powiedzieć, w jakim naprawdę stanie jest Polska gospodarka,
trzeba by im uświadomić, że zostali okradzeni, że dorobek ich życia
przepadł,

Pamiętam od jasnej cholery tekstów na ten temat.

prawdę trzeba było przed Polakami ukryć. W imię wyższych racji. Więc
zamiast objaśniać, wygodniej było wrzeszczeć na tych, którzy się
takich objaśnień domagali, i pogrozić, że kto ma wątpliwości, ten nie
jest godny uczestniczyć w debacie z poważnymi ludźmi.

Czyli że gościu kompletnie odleciał. Nie było w ogóle żadnego ukrywania.

--
Spisane będą czyny i rozmowy, tylko nikomu się za ch* nie będzie chciało
tego wszystkiego czytać

Jan Rudziński

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 08:27:2725.01.2007
do
Cześć wszystkim

Wojciech Orlinski napisał(a):

>

>> ?Gazeta Wyborcza" (a za nią inne media) najpierw gołosłownie
>> zapewniała, że reforma będzie bezbolesna,
>
> Łojeja! A ja myślałem, że Ziemkiewicz przynajmniej nie zniża się do
> kłamstw w sprawach łatwych do zweryfikowania.

Wcale nie tak łatwy. Trzeba by wybrać się do jakiegoś archiwum z
numerami GW z tamtego okresu. Komu by się chciało?
Chyba że pcha go nienawiść.

> Tym razem nie schował się
> za "pewnymi kręgami wiadomych młynów" i to był błąd. Bo kto pamięta
> tamte czasy ten dobrze wie, że "GW" cały czas mówiła, że reforma oznacza
> ogromne wyrzeczenia, ale że nie ma innego wyjścia.

Mam wrażenie, że masz rację...

>
>> Reforma Balcerowicza wcale nie potrzebowała taniej propagandy.
>> Potrzebowała objaśnienia. Ale jeśli przyjęło nadrzędne, polityczne
>> założenie, że komunistów trzeba wybielać, nie wolno im wypominać
>> żadnych świństw, nie wolno osłabiać ich politycznej pozycji -
>> uczciwie jej objaśnić nie było można. Bo przede wszystkim trzeba by
>> Połakom powiedzieć, w jakim naprawdę stanie jest Polska gospodarka,
>> trzeba by im uświadomić, że zostali okradzeni, że dorobek ich życia
>> przepadł,
>
> Pamiętam od jasnej cholery tekstów na ten temat.

Ja też. Ale jakoś te teksty nie działały.

BTW jeśli chcesz poczytać trochę słów prawdy o swoim omnipotentnym
szefia, zajrzyj do grupy pl.rec.foto.cyfrowa (ta, tak, tam też bywają
offtopiki) do wątku 'Wszechstronność'.
Zaczęło się od biadolenia na Upadek Obyczajów, a już zjechało na
Zbrodnie Michnika na Narodzie Polskim.

Wojciech Orlinski

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 09:12:3525.01.2007
do
On 2007-01-25 14:27:27 +0100, Jan Rudziński <jan...@astercity.net> said:

>>> uczciwie jej objaśnić nie było można. Bo przede wszystkim trzeba by
>>> Połakom powiedzieć, w jakim naprawdę stanie jest Polska gospodarka,
>>> trzeba by im uświadomić, że zostali okradzeni, że dorobek ich życia
>>> przepadł,
>>
>> Pamiętam od jasnej cholery tekstów na ten temat.
>
> Ja też. Ale jakoś te teksty nie działały.

Chyba na pececie.

> BTW jeśli chcesz poczytać trochę słów prawdy o swoim omnipotentnym szefia,

W takich chwilach sięgam po "Dziennik".

Jan Rudziński

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 09:18:3925.01.2007
do
Cześć wszystkim

Wojciech Orlinski napisał(a):

>>>> uczciwie jej objaśnić nie było można. Bo przede wszystkim trzeba by


>>>> Połakom powiedzieć, w jakim naprawdę stanie jest Polska gospodarka,
>>>> trzeba by im uświadomić, że zostali okradzeni, że dorobek ich życia
>>>> przepadł,
>>>
>>> Pamiętam od jasnej cholery tekstów na ten temat.
>>
>> Ja też. Ale jakoś te teksty nie działały.
>
> Chyba na pececie.

Nie bardzo rozumiem, co chcesz napisać.
Mam wrażenie, że mimo licznych artykułów, chociażby w GW, na temat
fatalnego stanu gospodarki odziedziczonego po realnym socjalizmie, mało
kto uwierzył, że było aż tak źle.
Niektórzy do dzisiaj słodko kołyszą się w ułudach o 'zniszczonych
wspaniałych fabrykach'.

Wojciech Orlinski

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 09:28:0825.01.2007
do
On 2007-01-25 15:18:39 +0100, Jan Rudziński <jan...@astercity.net> said:

>>>> Pamiętam od jasnej cholery tekstów na ten temat.
>>>
>>> Ja też. Ale jakoś te teksty nie działały.
>>
>> Chyba na pececie.
>
> Nie bardzo rozumiem, co chcesz napisać.
> Mam wrażenie, że mimo licznych artykułów, chociażby w GW, na temat
> fatalnego stanu gospodarki odziedziczonego po realnym socjalizmie, mało
> kto uwierzył, że było aż tak źle.

A ja mam odwrotne wrażenie.

> Niektórzy do dzisiaj słodko kołyszą się w ułudach o 'zniszczonych
> wspaniałych fabrykach'.

No i to jest właśnie "mało kto" - jakaś garstka psycholi. Przecież
chyba nawet kaczyzm tak nie twierdzi.

Jan Rudziński

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 09:31:0125.01.2007
do
Cześć wszystkim

Wojciech Orlinski napisał(a):
[...]


>>
>> Nie bardzo rozumiem, co chcesz napisać.
>> Mam wrażenie, że mimo licznych artykułów, chociażby w GW, na temat
>> fatalnego stanu gospodarki odziedziczonego po realnym socjalizmie,
>> mało kto uwierzył, że było aż tak źle.
>
> A ja mam odwrotne wrażenie.
>
>> Niektórzy do dzisiaj słodko kołyszą się w ułudach o 'zniszczonych
>> wspaniałych fabrykach'.
>
> No i to jest właśnie "mało kto" - jakaś garstka psycholi. Przecież chyba
> nawet kaczyzm tak nie twierdzi.

Kaczyzm - nie.
Ale samoobrona, spora część lpr-u, spora część sld. No i wielu tzw.
'prostych ludzi'.

Pamiętam jakąś dyskusję w tv z roku 91 lub 92, gdzie działacze sld (czy
jak się to wówczas nazywało) wzdychali za dawnymi dobrymi czasy, w
których kupowało się w czystych sklepach, a nie na bazarach i w których
szkoła była przyjazna uczniowi.

Wojciech Orlinski

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 09:36:0325.01.2007
do
On 2007-01-25 15:31:01 +0100, Jan Rudziński <jan...@astercity.net> said:

>>> Niektórzy do dzisiaj słodko kołyszą się w ułudach o 'zniszczonych
>>> wspaniałych fabrykach'.
>>
>> No i to jest właśnie "mało kto" - jakaś garstka psycholi. Przecież
>> chyba nawet kaczyzm tak nie twierdzi.
>
> Kaczyzm - nie.
> Ale samoobrona, spora część lpr-u, spora część sld. No i wielu tzw.
> 'prostych ludzi'.

Zważywszy, że Samoobrona i LPR zleciały poparciem poniżej 5% a ich
kosztem pożywili się kaczyści, to chyba wymownie ilustruje ilu ludzi
może kupić tę bzdurę.

Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 09:41:3625.01.2007
do
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was,
napisał Jan Rudziński na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:

> BTW jeśli chcesz poczytać trochę słów prawdy o swoim omnipotentnym
> szefia, zajrzyj do grupy pl.rec.foto.cyfrowa (ta, tak, tam też bywają
> offtopiki) do wątku 'Wszechstronność'.

Czym Ci prfc zawiniła tak, że aż napuszczasz na nią WO ?

pozdrawiam
Wiki [HQ mode]

--
Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz //^\\___ And when I vest my flashing sword
8o ^ / And my hand takes hold in judgement
wiki.smutek.pl Żywiec ][=m I will take vengeance upon mine enemies
(|) 6o4.44o964 \/_|_\___ And I will repay those who hase me

Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 09:44:4925.01.2007
do
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was,
napisał Hubert Taler na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:

> Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz napisał(a):
> > czeŚĆ,
> >
> > Czy ktoś z BiSwK widział już 'Dresden Files' ?
> > Bo ciekaw jestem wielce lokalnych opinii :o)
> >
>
> Ja widziałem pierwszy odcinek. Wiem, że jest to seria na podstawie
> powieści, których jednak nie czytałem (a szczerze mówiąc, nawet
> wcześniej o nich nie słyszałem).

Ksiażki wyszły w Poslce - chyba 5 tomów jak na razie.
Fajne są, zbliżone do Cookowego cyklu o detektywie Garecie

Jan Rudziński

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 12:09:5425.01.2007
do
Cześć wszystkim

Dnia 2007-01-25 15:41, Użytkownik Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz napisał:

>
>> BTW jeśli chcesz poczytać trochę słów prawdy o swoim omnipotentnym
>> szefia, zajrzyj do grupy pl.rec.foto.cyfrowa (ta, tak, tam też bywają
>> offtopiki) do wątku 'Wszechstronność'.
>
> Czym Ci prfc zawiniła tak, że aż napuszczasz na nią WO ?

Piewcą prylowskich kółek fotograficznych, TomaszQiem.


--
Pozdrowienia
Janek http://www.astercity.net/~janekr
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...

Anneke

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 12:15:0725.01.2007
do
Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz napisał(a):
> czeŚĆ,
> ... a dzień taki sam u nas jak u Was,
> napisał Hubert Taler na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:
>
>> Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz napisał(a):
>>> czeŚĆ,
>>>
>>> Czy ktoś z BiSwK widział już 'Dresden Files' ?
>>> Bo ciekaw jestem wielce lokalnych opinii :o)
>>>
>> Ja widziałem pierwszy odcinek. Wiem, że jest to seria na podstawie
>> powieści, których jednak nie czytałem (a szczerze mówiąc, nawet
>> wcześniej o nich nie słyszałem).
>
> Ksiażki wyszły w Poslce - chyba 5 tomów jak na razie.
> Fajne są, zbliżone do Cookowego cyklu o detektywie Garecie

Zbliżone, ale moim zdaniem lepsze :-) I owszem, na razie u nas jest pięć
tomów.


--
Anna "Anneke" Kańtoch

Artur Chruściel

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 12:49:3125.01.2007
do
On Thu, 25 Jan 2007 00:46:49 +0100, Wojciech Orlinski wrote:

>> Z kolei u Ciebie wykształciła się jakaś równość "Michnik to Unia". A można
>> też powiedzieć inaczej. Michnik to promowanie postkomunistów i bliskie
>> kontakty z SLD, które - paradoksalnie - skończyły się kolapsem zarówno dla
>> SLD jak i Michnika.
>
> Nie "mi się wykształciło" tylko wiem jak jest naprawdę, bo w końcu znam
> swojego szefa na tyle, że po prostu wiem z pierwszej ręki, o co mu
> chodziło. Promował generalnie wszystkie jednoznacznie prounijne siły
> polityczne w Polsce. Otóż zbior jednoznacznie prounijnych sił
> politycznych w Polsce praktycznie zamykał się w latach 90. do Unii
> Wolności (z przyległościami) i SLD (z przyległościami).

A jest w ogóle coś takiego jak stosunek późnej PZPR i wczesnej SdRP do
integracji europejskiej? Może się mylę, ale we wczesnych latach
dziewięćdziesiątych to nie był główny nurt dyskusji. A kiedy próbuję sobie
przypomnieć teksty Michnika, to pamięć podsuwa raczej Jedwabne, lustrację,
literackie Noble, Kiszczaka... Może mając (jak przypuszczam) swobodny
dostęp do archiwum GW rzucisz jakimś linkiem? Za dostęp do artykułu sobie
zapłacę, ale wyszukiwanie bez zaglądania do treści nie ma sensu.

> Cała polska prawica różniła się wtedy we wszystkim, ale jednoczyło ich jedno:
> straszenie przysłowiowymi obsf prostowanymi bananami.

W momencie kiedy UE nie była UE, nie była biurokratycznym molochem, nie
było nawet traktatu z Maastricht? Kojarzę raczej garstkę oszołomów, którzy
nie chcieli do NATO, które zresztą było wtedy perspektywą równie odległą.

>> W efekcie
>> Michnik częściowo odpowiada i za to, że teraz niemal co dzień mamy tydzień
>> z agentem a buce mogą przykrywać swoje afery aktami różnych Suboticiów.
>
> Bzdura. Bez względu na to co robiłby Michnik w tej sprawie, afery
> mielibyśmy i tak.

Ale nie dałoby się wciskać kitu, że Beger jest agentką Suboticia.

>> Zresztą Unia... To że mamy albo nie mamy na drogi nie zależy tylko od Unii.
>
> Zważywszy, że Unia średnio finansuje je w 80%, to powiedziałbym, że
> zależy to od niej w 80%.

To, ile idzie na drogi z polskiego budżetu, zależy od twórców tego budżetu.

>> Gdyby przez te 17 lat politycy z najprzeróżniejszych partii zajęli się już
>> nie mówię robieniem liberalnego państwa minimum, ale chociażby
>> gospodarowaniem pieniędzmi podatników tak, żeby przynosiły zyski, a nie
>> kolejne rekordy deficytu, to mielibyśmy wzrost i bez Unii.
>
> Ale ten wstrętny Michnik przez te 17 lat namawiał swoją publicystyką do
> szastania pieniędzmi podatników i zwiększania deficytu? Za to
> Kaczyński, Lepper i Giertych nawoływali do cięć budżetowych? No jest
> już późno, ale coś mi cholera świta, że było akurat dokładnie odwrotnie.

Zasługi prounijnych partii wspieranych przez Michnika postawiły poprzeczkę
wysoko.

>> Jak na złość nic autorstwa RAZa nie chce się wyguglać, ale może przyjmiesz
>> choć dowód z drugiej ręki:
>>
>> 1) Autor tekstu http://www.kapitalizm.republika.pl/ue/suwerennosc.html
>> widzi Ziemkiewicza zupełnie nie w tej drużynie, co Ty:
>
> Sory, ale to żaden dowód. Autor tego tekstu robi na mnie wrażenie osoby
> regularnie widującej ufoludki w różnych drużynach.

Więc spróbuj uwierzyć mi na słowo, że miał podstawy. Podobnie jak autorka
drugiego tekstu (tego, do którego link wyciąłeś). Z radością służyłbym co
najmniej kilkoma felietonami, gdybym nie miał źródeł dobre 300 km od
klawiatury.

Ale zobacz sobie jeszcze to:
http://www.platforma.org.pl/informacje.php?co=2&id=114

--
Artur Chruściel

Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 12:54:2725.01.2007
do
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was,
napisał Jan Rudziński na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:

> Cześć wszystkim


>
> Dnia 2007-01-25 15:41, Użytkownik Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz napisał:
>
> >
> >> BTW jeśli chcesz poczytać trochę słów prawdy o swoim omnipotentnym
> >> szefia, zajrzyj do grupy pl.rec.foto.cyfrowa (ta, tak, tam też bywają
> >> offtopiki) do wątku 'Wszechstronność'.
> >
> > Czym Ci prfc zawiniła tak, że aż napuszczasz na nią WO ?
>
> Piewcą prylowskich kółek fotograficznych, TomaszQiem.

Kara zdecydowanie niewspółmierna do winy.
A jeszcze taka odpowiedzialnośc zbiorowa...
Wstydź się.

BTW(prfc) dlaczego nie przyznałeś się, że Twoje pytanie
o fotografie ślubne miało źródło w syffowej dyskusji ?

Jan Rudziński

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 13:00:3525.01.2007
do
Cześć wszystkim

Dnia 2007-01-25 18:54, Użytkownik Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz napisał:

[...]


>
> BTW(prfc) dlaczego nie przyznałeś się, że Twoje pytanie
> o fotografie ślubne miało źródło w syffowej dyskusji ?

Masz rację, powinienem. Chociaż szczęśliwie i tak otrzymałem życzliwą,
konkretną odpowiedź.

Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 13:14:0225.01.2007
do
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was,
napisał Jan Rudziński na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:

> Chociaż szczęśliwie i tak otrzymałem życzliwą,
> konkretną odpowiedź.

Na dodatek pożytek z Twojego pytania byl taki, że Autor
dał sie odwieść od tego, co ponoć zamierzał :o)

Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 13:21:5125.01.2007
do
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was,
napisał Jan Rudziński na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:

> Chociaż szczęśliwie i tak otrzymałem życzliwą,
> konkretną odpowiedź.

Na dodatek pożytek z Twojego pytania byl taki, że Autor

dał sie odwieść od tego, co ponoć zamierzał :o)

pozdrawiam

Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 13:35:3625.01.2007
do
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was,
napisał Anneke na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:

> >>> Czy ktoś z BiSwK widział już 'Dresden Files' ?

> > Ksiażki wyszły w Polsce - chyba 5 tomów jak na razie.


> > Fajne są, zbliżone do Cookowego cyklu o detektywie Garecie
> Zbliżone, ale moim zdaniem lepsze :-)

'Lepsze' ze wskazaniem jakiegoś konkretnego powodu - np. że
współczesne, a nie dawno-dawne - czy tak ogólnie ?
I dla kalibracji spytam: jak Ci się Cookowa 'Czarna kompania' ?

Jo'Asia

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 13:51:0525.01.2007
do
Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz wystukał:

> czeŚĆ,
> ... a dzień taki sam u nas jak u Was,
> napisał Anneke na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:

>>>>> Czy ktoś z BiSwK widział już 'Dresden Files' ?

>>> Ksiażki wyszły w Polsce - chyba 5 tomów jak na razie.
>>> Fajne są, zbliżone do Cookowego cyklu o detektywie Garecie
>> Zbliżone, ale moim zdaniem lepsze :-)

> 'Lepsze' ze wskazaniem jakiegoś konkretnego powodu - np. że
> współczesne, a nie dawno-dawne - czy tak ogólnie ?
> I dla kalibracji spytam: jak Ci się Cookowa 'Czarna kompania' ?

Też wolę Dresdena. Dlaczego? Jest jakoś naturalniejszy. Owszem, to że
działa we współczesnym nam świecie może mieć znaczenie, ale chyba nie
tylko. Mam wrażenie że Garrett przez te minimum 7 tomów (tyle mam na
półce) prawie wcale się nie zmienił. Harry zmienia się z tomu na tom,
widać że wcześniejsze wydarzenia mają na niego wpływ. No i jest stanowczo
mniej nachalnie dowcipny. Garrett kojarzy mi się Owenem Yeatsem - mam
wrażenie że obaj byliby chorzy gdyby nie rzucili dowcipnm onelinerem raz
na stronę czy jakoś tak...

"Czarna kompania" mi nie podeszła wcale.

Jo'Asia

--
__.-=-. -< Joanna Słupek >----------------------< http://esensja.pl/ >-
--<()> -< joasia @ hell . pl >------< http://bujold.fantastyka.net/ >-
.__.'| -< "Ah, he has become one with his inner self."
"He's passed out." {Babylon 5, Vir Cotto & Garibaldi} >-

Anneke

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 14:19:4125.01.2007
do
Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz napisał(a):

> czeŚĆ,
> ... a dzień taki sam u nas jak u Was,
> napisał Anneke na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:
>
>>>>> Czy ktoś z BiSwK widział już 'Dresden Files' ?
>
>>> Ksiażki wyszły w Polsce - chyba 5 tomów jak na razie.
>>> Fajne są, zbliżone do Cookowego cyklu o detektywie Garecie
>> Zbliżone, ale moim zdaniem lepsze :-)
>
> 'Lepsze' ze wskazaniem jakiegoś konkretnego powodu - np. że
> współczesne, a nie dawno-dawne
To też, ja wolę urban fantasy niż fantasy bardziej klasyczną (chociaż do
Garreta przymiotnik klasyczny nie do końca pasuje,no ale przynajmniej
sceneria mniej więcej się zgadza :-))

- czy tak ogólnie ?
Ogólnie to najbardziej chodzi mi o styl. Mam wrażenie, że Cook
koniecznie chciał być bardziej chandlerowaty niż sam Chandler. Tyle że
Cookowi brakuje lekkości pióra oraz celności obserwacji, jaką miał
Chandler i w rezultacie ten natłok dowcipów oraz cyniczno-ironicznych
komentarzy w pewnym momencie zaczął mnie męczyć. Część z tych tekstów
jest fajna, część nijaka, a część zamiast bawić irytuje.
W Dresdenie humor nie jest taki wysilony, a styl lżejszy i ogólnie
bardziej wciągający, imho.
Podobnie z postaciami - Garret jest dla mnie przefajnowany i
przestylizowany, Dresden jest naturalniejszy, a tym samym
sympatyczniejszy i bardziej wiarygodny.
I w Dresdenie są lepsze postacie drugoplanowe - z Cooka pamiętam bodaj
tylko tego półelfa, który był jednocześnie płatnym zabójcą oraz
maniakiem zdrowego stylu życia...
Intrygi chyba też są lepsze w Dredenie, piszę "chyba", bo Garreta
czytałam dawno i nie bardzo pamiętam.

> I dla kalibracji spytam: jak Ci się Cookowa 'Czarna kompania' ?

Nie znam w ogóle :-)


--
Anna "Anneke" Kańtoch

Wojciech Orlinski

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 14:52:2625.01.2007
do
On 2007-01-25 18:49:31 +0100, Artur Chruściel <art...@poczta.onet.pl> said:

>> Nie "mi się wykształciło" tylko wiem jak jest naprawdę, bo w końcu znam
>> swojego szefa na tyle, że po prostu wiem z pierwszej ręki, o co mu
>> chodziło. Promował generalnie wszystkie jednoznacznie prounijne siły
>> polityczne w Polsce. Otóż zbior jednoznacznie prounijnych sił
>> politycznych w Polsce praktycznie zamykał się w latach 90. do Unii
>> Wolności (z przyległościami) i SLD (z przyległościami).
>
> A jest w ogóle coś takiego jak stosunek późnej PZPR i wczesnej SdRP do
> integracji europejskiej?

Jest.

> Może się mylę, ale we wczesnych latach
> dziewięćdziesiątych to nie był główny nurt dyskusji.

Mylisz się.

> A kiedy próbuję sobie
> przypomnieć teksty Michnika, to pamięć podsuwa raczej Jedwabne, lustrację,
> literackie Noble, Kiszczaka...

Każdemu jego porno.

> Może mając (jak przypuszczam) swobodny
> dostęp do archiwum GW rzucisz jakimś linkiem?

Do czego? Do jakiegoś tekstu Michnika na temat integracji europejskiej
z - dajmy na to - 1992?

>> Cała polska prawica różniła się wtedy we wszystkim, ale jednoczyło ich
>> jedno: straszenie przysłowiowymi obsf prostowanymi bananami.
>
> W momencie kiedy UE nie była UE, nie była biurokratycznym molochem,

Nigdy nie było takiego momentu. Twoim zdaniem biurokracja zaczęła się
razem z przekształcaniem EWG w UE?

> nie
> było nawet traktatu z Maastricht?

Tak, prostowanymi bananami straszono od początku. To przyszło
jednocześnie ze straszeniem "polityczną poprawnością", czyli na
przełomie lat 80. i 90. Tutaj akurat ewolucję polskiej myśli prawicowej
możesz wygodnie śledzić patrząc po prostu na ewolucję polskiej
fantastyki prawicowej - choćby straszące bezbożną, dekadencką Europą
opowiadania Ziemkiewicza.

> Kojarzę raczej garstkę oszołomów, którzy
> nie chcieli do NATO, które zresztą było wtedy perspektywą równie odległą.

O, bardzo szybko na polskiej prawicy wytworzyła się absurdalna formuła
"NATO? Jak najbardziej. UE? Dziękuję, postoję".

>>> W efekcie
>>> Michnik częściowo odpowiada i za to, że teraz niemal co dzień mamy tydzień
>>> z agentem a buce mogą przykrywać swoje afery aktami różnych Suboticiów.
>>
>> Bzdura. Bez względu na to co robiłby Michnik w tej sprawie, afery
>> mielibyśmy i tak.
>
> Ale nie dałoby się wciskać kitu, że Beger jest agentką Suboticia.

Dałoby się. Iluzją jest to, że jakakolwiek forma lustracji przetnie
wszystkie spory. Nie udało się to w żadnym kraju. Wszędzie zostaje
ogromny margines np. związany z tym, że dwie osoby inaczej
zinterpretują te same dokumenty nie mówiąc już o tym, że część
dokumentów zniszczono/skradziono/zmyślono.

>>> Zresztą Unia... To że mamy albo nie mamy na drogi nie zależy tylko od Unii.
>>
>> Zważywszy, że Unia średnio finansuje je w 80%, to powiedziałbym, że
>> zależy to od niej w 80%.
>
> To, ile idzie na drogi z polskiego budżetu, zależy od twórców tego budżetu.

Rozwiniesz tę dziwaczną myśl?

>>> Gdyby przez te 17 lat politycy z najprzeróżniejszych partii zajęli się już
>>> nie mówię robieniem liberalnego państwa minimum, ale chociażby
>>> gospodarowaniem pieniędzmi podatników tak, żeby przynosiły zyski, a nie
>>> kolejne rekordy deficytu, to mielibyśmy wzrost i bez Unii.
>>
>> Ale ten wstrętny Michnik przez te 17 lat namawiał swoją publicystyką do
>> szastania pieniędzmi podatników i zwiększania deficytu? Za to
>> Kaczyński, Lepper i Giertych nawoływali do cięć budżetowych? No jest
>> już późno, ale coś mi cholera świta, że było akurat dokładnie odwrotnie.
>
> Zasługi prounijnych partii wspieranych przez Michnika postawiły poprzeczkę
> wysoko.

Znów nie bardzo rozumiem Twój punkt będący. Chcesz na serio powiedzieć,
że winą Michnika jest to, że mało oszczędnie gospodarowano pieniędzmi
podatników, bo popierany przez niego Balcerowicz miał skłonność do
szastania nimi?

>>> 1) Autor tekstu http://www.kapitalizm.republika.pl/ue/suwerennosc.html
>>> widzi Ziemkiewicza zupełnie nie w tej drużynie, co Ty:
>>
>> Sory, ale to żaden dowód. Autor tego tekstu robi na mnie wrażenie osoby
>> regularnie widującej ufoludki w różnych drużynach.
>
> Więc spróbuj uwierzyć mi na słowo, że miał podstawy. Podobnie jak autorka
> drugiego tekstu (tego, do którego link wyciąłeś).

Nie mam zamiaru. Znam wiele tekstów Ziemkiewicza w stylu "nadejdzie
straszna dyktatura prostowanych bananów".

Zlituj się, przecież sam link pokazuje, że to będzie jakieś polityczne
oszustwo.

Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 14:54:0525.01.2007
do
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was,
napisał Anneke na pl.rec.fantastyka.sf-f do nas:

> > 'Lepsze' ze wskazaniem jakiegoś konkretnego powodu - np. że

> > współczesne, a nie dawno-dawne
> To też, ja wolę urban fantasy niż fantasy bardziej klasyczną (chociaż do
> Garreta przymiotnik klasyczny nie do końca pasuje,no ale przynajmniej
> sceneria mniej więcej się zgadza :-))

Dokładnie o scenerię mi chodziło - dlatego określiłem ją w pytaniu
jako 'dawno-dawną'. Napisanie 'średniowiezną' czy 'historyczną'
mogłoby być mylące. A prócz tego flejmogenne :o)

> > - czy tak ogólnie ?22


> Ogólnie to najbardziej chodzi mi o styl. Mam wrażenie, że Cook
> koniecznie chciał być bardziej chandlerowaty niż sam Chandler.

Coś w tym jest.

> I w Dresdenie są lepsze postacie drugoplanowe - z Cooka pamiętam bodaj
> tylko tego półelfa, który był jednocześnie płatnym zabójcą oraz
> maniakiem zdrowego stylu życia...

O Truposzu zapomniałaś, czy też łapie się za pierwszoplanowego ?

> Intrygi chyba też są lepsze w Dredenie, piszę "chyba", bo Garreta
> czytałam dawno i nie bardzo pamiętam.
> > I dla kalibracji spytam: jak Ci się Cookowa 'Czarna kompania' ?
> Nie znam w ogóle :-)

No to spróbuj chociaż pierwszego tomu.
Bo na przykład bardzo mi się podoba rozwiązanie magii w "CzK'.

Szymon Sokół

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 14:58:2225.01.2007
do
On Thu, 25 Jan 2007 20:19:41 +0100, Anneke wrote:

> Ogólnie to najbardziej chodzi mi o styl. Mam wrażenie, że Cook
> koniecznie chciał być bardziej chandlerowaty niż sam Chandler.

O, o. Zawsze tak twierdziłem.

>> I dla kalibracji spytam: jak Ci się Cookowa 'Czarna kompania' ?
> Nie znam w ogóle :-)

Jest jeszcze jeden cykl Cooka, "Imperium grozy". Też niedokończony :->

--
Szymon Sokół (SS316-RIPE) -- Network Manager B
Computer Center, AGH - University of Science and Technology, Cracow, Poland O
http://home.agh.edu.pl/szymon/ PGP key id: RSA: 0x2ABE016B, DSS: 0xF9289982 F
Free speech includes the right not to listen, if not interested -- Heinlein H

Jakub Gwozdz

nieprzeczytany,
25 sty 2007, 15:01:5425.01.2007
do
Wiktor 'Wiki' Matlakiewicz napisał(a):

Ke? A na czym niestandardowym tam polega rozwiązanie magii?

--
Jakub Gwóźdź | Ewa Sowińska (LPR): "Zwycięski plemnik
gwoz...@rpg.pl | pozbywa się swojej witki, potem niezauważalnie
dla kobiety, w jedną całość łączą się jądra
komórki jajowej i plemnika."

Ładuję kolejne wiadomości.
Nowe wiadomości: 0