Jakis tam wyklad:
Byl sobie profesor, ktory nie mial dloni i poslugiwal sie proteza.
Pierwszy wyklad tradycyjnie zaczynal kuracja wstrzasowa.
- Przywitajcie sie, ja nie mam czasu.
I rzucal reke z plastiku w tlum.
Uniwersytet Opolski
*******************************************************************
Po nieudanym egzaminie student w gabinecie u profesora:
- Bo ja panie profesorze chcialem poprawic ta dwoje...
- Alez oczywiscie, poprosze indeks... ( po czym profesor bierze pioro i
zgrabnym ruchem poprawia dwoje w indeksie tak aby była
wyrazniejsza)...prosze bardzo.
Politechnika Gdanska
*******************************************************************
Dr Bialy:
- Jak chcecie rozmawiac przez komorke na zajeciach, to kupcie sobie
dmuchana budke telefoniczna i postawcie w kacie sali ?ebym was nie
slyszal.
W tej samej chwili dzwoni komorka Dr Bialego na co on stwierdza:
- Przepraszam Panstwa ide sobie kupic budke.
I wyszedl.
Akademia Rolnicza we Wrocławiu
*******************************************************************
Dr Z.:
Cwiczenia z historii mysli politycznej. Dr Z. bardzo nie lubi, jak ktos
sie spoznia. Po 15 minutach otwieraja sie drzwi. Wchodzi zasapany kumpel
i od drzwi nawijka:
- Bardzo przepraszam, ale zasiedzialem sie w bibliotece.
- Tak? A czego pan tam szukal? - pyta dr Z.
- Czytalem dziela Sokratesa...
- I gdzie je pan znalazl? W naszej bibliotece?
- Tak, wlasnie w naszej bibliotece!
- To gratuluje, jest pan pierwszym czlowiekiem na ziemi, który znalazl
dziela Sokratesa...
Uniwersytet A.Mickiewicza
*******************************************************************
Anatomia:
Profesor podajac czaszke 3 miesiecznego plodu:
- Kto upusci i rozbije ma 12 miesiecy na oddanie nowej!
Akademia Medyczna we Wroclawiu
*******************************************************************
Wyklad z fizyki dla I roku chemii:
Profesor B. na wykladzie przepisywal skrypt na tablice. Pewnego dnia
(wszyscy tradycyjnie nie notowali, tylko co najwy?ej trzymali otwarte
skrypty) narysowal wykres i kolko na nim. Cala sala patrzy z
nieukrywanym zaskoczeniem na profesora, bo nikt czegos takiego tam nie
mial. Profesor zauwazyl to, spojrzal uwazniej na swoja ksiazke, po czym
zmazal kolko, mowiac:
- Przepraszam, kubek mi sie odbil.
Uniwersytet Jagiellonski
*******************************************************************
Mgr Wiedzmin na zaliczeniu metrologii 2:
- Wie pan co, ja w tym momencie czuje sie jak sejmowa komisja sledcza.
Zadalem panu pytanie, pan mi odpowiedzial, a ja nie rozumiem wlasnego
pytania.
Politechnika Lubelska
*******************************************************************
Cwiczenia z anatomii:
- Przed i po zajeciach prosze dyzurnych o policzenie kosci - zeby nikt
sobie nic nie wzial do domu na pamiatke... albo na zupe...
Akademia Medyczna we Wroclawiu
*******************************************************************
--
Z garbatym pozdrowieniem,
falco
<<<Carpe diem. Śmierć frajerom!>>>
gg 2599456
WKSVWG "Garbersi" www.garbersi.medianet.pl
Akcje z Garbusami "Empestudio" www.empestudio.com
viki
Vikuś boś jeszcze za "zielona" na UO i dlatego nie wiesz co w trawie
piszczy... ;-)
P.S. Kiedy PKP...? ;-P
to glupie. to ma wielkosc grochu cale - wiec nie wiem jak mozna ogladac
czaszke.
--
"Bez klapsa psujesz bachora"
LOBO
gg #2070211
Hmmm... jakby tu rzec, żeby nie urazić...?
Najlepiej wprost... ;-)
Polecam skupienie się na puencie a nie szczegółach, bo zazwyczaj o trafną
puentę w każdej opowiastce czy kawale chodzi... ;-)
moj scisly, politechniczny umysl raza takie szczegoly :P
choc oczywiscie anegdoty przednie :)
Dwóch starszych panów siedziało w parku i rozmawiało o swoim życiu
seksualnym. Jeden już nie mógł, drugi wręcz przeciwnie - tryskał
witalnością. Zapytany o swój sekret wyjawnił, że codziennie jada
żytni chleb i to znakomicie wpływa na jego potencję.
Podekscytowany drugi dziadek szybko udał się do sklepu spożywczego.
- Poproszę chleb żytni! - woła.
- Cały bochenek czy krojony? - pyta sprzedawca.
- A co za różnica?
- Jak będzie pokrojony, to szybciej panu stwardnieje.
- Kurwa! - złości się dziadek - To znaczy, że wszyscy znali tę metodę
oprócz mnie?
> > >
> > >
> > >
> > >
> > > W cyrku treser wychodzi na scenę z krokodylem,
> > > bierze drewnianą pałę i wali krokodyla w łeb.
> > > Krokodyl otwiera paszczę, a facet wyciąga członka i wkłada krokodylowi
> > do
> > > pyska.
> > > Facet znowu bierze pałę i buch w łeb -
> > > krokodyl zamyka paszczę.
> > > Na sali konsternacja, ale facet spokojnie - buch
> > > pałą w łeb, krokodyl otwiera paszczę, facet wyciąga przyrodzenie,
> > > pokazuje całego członka zdumionej publiczności i mówi:
> > > - A może ktoś z państwa chciałby spróbować tego numeru?
> > > Zgłasza się jakaś kobieta:
> > > - Ja bym chciała, tylko niech pan tak mocno nie bije po głowie.
----------------------------------------------------------------------------
----
W dowód przyjaźni Bush z Putinem zamienili się sekretarkami. Po
jakimś czasie sekretarka Busha telefonuje do niego z Rosji.
- Szefie, ja tutaj nie wytrzymam. Kazano mi związać włosy, założyć
stanik i podłużyć spódnicę. Wkrótce do Putina telefonuje ze Stanów
jego sekretarka.
- Szefie, ja tutaj nie wytrzymam! Kazano mi rozpuścić włosy, zdjąć
stanik i tak skrócić spódnicę, że lada moment będzie mi widać kaburę
i jaja.
----------------------------------------------------------------------------
----
- Sąsiedzie! Dokupiłem sobie 10 ha pola!
- Wiem. Pański koń powiesił się za stodołą.
----------------------------------------------------------------------------
----
Wchodzi babcia do autobusu i widzi, że jakiś młody chłopak
siedzi i nie chce jej ustąpić miejsca.
Podchodzi do niego i zaczyna stukać laską.
Chłopak na to:
- Może by babcia gumkę założyła, to by tak nie stukało.
- Jakby twój ojciec gumkę założył, to by tu było wolne miejsce!
----------------------------------------------------------------------------
----
Idzie Czerwony Kapturek przez las do babci i myśli:
- Oj, żeby tylko nie spotkać wilka, bo jak mówiła babcia, pewnie
mnie zgwałci...
Nagle zza krzaków wyskakuje wilk. Czerwony Kapturek przerażony tym,
co się zaraz stanie, powoli ściąga majtki. Wilk na to:
- A ty co? Srać tu przyszłaś???? Dawaj koszyczek!!!!
----------------------------------------------------------------------------
----
Siostra Małgorzata przez pomyłkę trafiła do piekła. Przerażona
dzwoni do świetego Piotra i mówi:
- Tu siostra Małgorzata! Popełniono straszny błąd!
Wyjaśnila całą sytuację i uzyskała obietnicę, że pomyłka szybko
zostanie naprawiona. Niestety, świety Piotr w natłoku obowiazków
najwyraźniej o niej
zapomniał. Następnego dnia siostra Małgorzata znów dzwoni:
- Proszę, zabierzcie mnie stąd natychmiast!
Na dzisiejszy wieczór
zaplanowana jest orgia! Obecność obowiazkowa...
Świety Piotr przejął się losem siostry Małgorzaty i obiecał
jak najszybciej sprawę załatwić.
Niestety, zapomniał i tym razem.
Przypomniał sobie dopiero nazajutrz,
gdy usłyszał dzwonek telefonu. Z drżacym sercem
podnosi słuchawkę i słyszy:
- Cześć Piotrek, tu Gosia. Nie zawracaj sobie głowy...
----------------------------------------------------------------------------
----
Do jasnowidza przychodzi klient:
- Jest pan ojcem dwójki dzieci - mówi jasnowidz.
- To pan tak myśli - zaśmiał się klient - jestem ojcem trójki!
- To pan tak myśli - zaśmiał się jasnowidz.
----------------------------------------------------------------------------
----
Dawno, dawno temu gdzieś strasznie daleko było sobie
królestwo, w którym królował król erotoman.
A że w jego okolicy zabrakło mu już podniet,
wysłał swojego rycerza w świat,
aby miał przygody i po powrocie miał co opowiadać.
Gdy rycerz po kilku latach wrócił, król wezwał go do siebie i kazał
opowiadać. Rycerz zaczął:
- Za górami, za lasami...... spotkałem strasznego trzygłowego smoka,
który więził piękną blond dziewicę. Walczyłem z nim trzy tygodnie i w
końcu zwyciężyłem.
- No i co??? I co zrobiłeś z tą księżniczką???
- Eeeee.... zignorowałem ją i poszedłem dalej.
- Uuuuu... i co było później???
- Za kolejnymi górami, lasami, jeziorami ..... spotkałem straszliwego
pięciogłowego smoka, który więził piękną blond dziewicę.
Walczyłem z nim dwa miesiące i zwyciężyłem.
- No i co??? I co zrobiłeś z tą księżniczką????
- Eeeee.... zignorowałem ją i poszedłem dalej.
- Uuuuuu... no i co dalej?
- Za 10 jeziorami, 5 oceanami, 6 górami .... spotkałem straszliwego
dziesięciogłowego smoka, który więził piękną blond dziewicę. Walczyłem
z nim pół roku, aż w końcu zwyciężyłem.
- No i co z tą księżniczką?? Też ją zignorowałeś???
- Nooo... ze trzy razy.
----------------------------------------------------------------------------
----
Mała Zosia mówi do mamy:
- Pójdę do kiosku kupić zeszyt...
- Mowy nie ma! - zakazuje matka
- Leje deszcz, pogoda taka,
że psa szkoda wypędzić z domu.
Tatuś pójdzie kupić Ci zeszyt.