Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

na weekend (38)

5 views
Skip to first unread message

a_r

unread,
Jan 31, 2002, 7:21:26 PM1/31/02
to
Tadeusz Dąbrowski
-----------------
wiara matek


Nie mogę uwierzyć jak mogłeś
nie pójść na rekolekcje.

Myślałam że przez dwadzieścia
lat coś wpoiłam ci.

A Bóg cię w niczym w niczym
nie ogranicza. No

chyba że ktoś jest gnojem


-----
matka


Specjalnie
dzwoniłam wyjmij kurę
z lodówki specjalnie po to
dzwoniłam i nie wyjął. Gdyby
choć raz o mnie pomyślał
wiedziałby że ma wyjąć


------------------
Druga część prawdy


Babcia prowadzi sklepik z dewocjonaliami i
wczoraj, całkiem za nic, dała mi świętego
Franciszka, wiedząc dobrze, że mam Jezuska i
błogosławioną siostrę Faustynę z tej samej serii.

'Dzisiaj rano był święty Jerzy, ale już poszedł,
powinien przyjść zaraz po niedzieli znowu
(zresztą nie tylko on...).' -- tak mówi babcia do
ludzi, a ludzie często słuchają ją i szanują.

Koło piątku przychodzi niebo, piekła już
nie przywożą (za długo stoi), lecz ja mam
w domu piekło i niebo, i świętych. I, gdy

się nudzę albo smucę ustawiam naprzeciw
siebie niebo i piekło. Do nieba wstawiam tych
od babci. Do piekła: świnkę, sapera i nurka.


[z: "Matka nadchodzi"]

[a_r]

przyjaciel

unread,
Feb 1, 2002, 4:38:36 PM2/1/02
to

Użytkownik a_r <a_...@go2.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3C59DF86...@go2.pl...

> Tadeusz Dąbrowski
> -----------------
> wiara matek
(...)
> matka
(...)
Trudno to interpretować, bo nie ma co.
Trudno nawet dyskutować, całkowicie czytelne (nie jest wadą),
ot obrazki z życia wzięte -opowiedziane potocznie aż do bólu.
Ale nawet posługując się "językiem potocznym" można ukladać
tak, że dreszczyk przebiegnie po plecach - a tu nic.
"Wiara matek" bazuje na kontraście z "gnojem", autor ocenia
jednoznacznie, nie wnosząc nic nowego w kolejną dyskusję o dewotach.

"Matka" żali się koleżance z pracy, zapis krótkiego monologu i tyle.

> Druga część prawdy
>
>
> Babcia prowadzi sklepik z dewocjonaliami i
> wczoraj, całkiem za nic, dała mi świętego
> Franciszka, wiedząc dobrze, że mam Jezuska i
> błogosławioną siostrę Faustynę z tej samej serii.
>
> 'Dzisiaj rano był święty Jerzy, ale już poszedł,
> powinien przyjść zaraz po niedzieli znowu
> (zresztą nie tylko on...).' -- tak mówi babcia do
> ludzi, a ludzie często słuchają ją i szanują.
>
> Koło piątku przychodzi niebo, piekła już
> nie przywożą (za długo stoi), lecz ja mam
> w domu piekło i niebo, i świętych. I, gdy
>
> się nudzę albo smucę ustawiam naprzeciw
> siebie niebo i piekło. Do nieba wstawiam tych
> od babci. Do piekła: świnkę, sapera i nurka.

Tu całkiem, całkiem - przyjemna gra wieloznacznością,
chociaż trochę szkoda, że tak łatwo czytelne z uwagi
na sklep Babciny. Całkiem ujmujący "infantylizm"
wypowiedzi peela - daje odczuć zbudowany
sympatycznie nastrój dziecięcej magii codzienności.

p

macier...@poczta.onet.pl

unread,
Feb 1, 2002, 8:07:33 PM2/1/02
to

pierwszy wiersz w połączeniu z drugim... spójne aż do bólu. I to niekoniecznie
w kontekście matki jako opiekunki tego 'własnocielnie' urodzonego. jak dla
mnie - uniweralny ból tłumaczenia. Komukolwiek. Czegokolwiek...

Pozdrawiam
m.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

ogion

unread,
Feb 1, 2002, 9:13:58 AM2/1/02
to

"a_r" ...
> Tadeusz Dąbrowski
> -----------------

> (...) świnkę, sapera i nurka.

> [a_r]

W przypływie weekendu:
Dzięki za wiersze. Za Dyckiego w szczególe (kupiłem, niezwyła
ciągłość, ewolucje wyrazów, związki utworów).
Czytam :-`

Ogi


a_r

unread,
Feb 1, 2002, 8:54:00 PM2/1/02
to
ogion:

> > (...) świnkę, sapera i nurka.

> W przypływie weekendu:


> Dzięki za wiersze. Za Dyckiego w szczególe (kupiłem, niezwyła
> ciągłość, ewolucje wyrazów, związki utworów).
> Czytam :-`

Widać. Zostawić akurat to, co trzeba. Ciągłość:
stawania (się i przy). Znaczy: powodzenia.

a_r

0 new messages