Mam następujący problem. Komputer po naciśnięciu przycisku PWR włącza się
na sekundę, dwie. Zapala się dioda zasilania, ruszają wentylatory po czym
wszystko staje. Problem pojawi się po zawieszeniu komputera podczas pracy
idle. Twardy reset i pojawiły się wyżej opisane objawy.
Maszyna to Athlon II x435 na zasilaniu Chieftec hpc-360-202. Do tej pory
wszystko pracowało w OK. Odpiąłem z płyty wszystko poza wentylatorami,
nic to jednak nie zmieniło. Podłączona to tego samego zasilacza inna
płyta z procesorem rusza bez problemu. Zmierzone wtedy napięcia są
poprawne. Przeoczyłem (o ile to ważne) sprawdzenie dodatkowej linii 12V.
Może macie jakieś sugestie (drugiego zasilacza i CPU do sprawdzenia nie
posiadam).
pozdr Robert
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
> Komputer po naciśnięciu przycisku PWR włącza się na sekundę, dwie.
> Podłączona to tego samego zasilacza inna płyta
Czy podpięta również do tego samego przycisku Power? Bo objaw taki, jakby
się ów przycisk zaciął.
JoteR
Nie patrzyłem wcześniej, bo wyraźnie słyszałem klik przełącznika,
ale sprawdziłem przez zwarcie pinów na płycie i jest to samo.
Dodatkowa wskazówka, po wyłączeniu się komputera, ponowny start
wentylatorów można wykonać dopiero po całkowitym wyłączeniu
zasilania (wyłączenie UPSa).
--
Pozdr Robert
Podłączę się pod wątek z podobnym problemem.
Mam identyczny objaw tyle że pojawił się po odłączeniu kompa na 2 godziny od
zasilania. Różnica jest taka, że komp po kilkunastu minutach od podłączenia
do sieci i kilku próbach uruchomienia ruszył (przytrzymałem przycisk pwr).
Tyle, że przy tym pierwszym uruchomieniu był pisk z głośniczka i brak obrazu
na monitorze. Przy kolejnym uruchomieniu ruszył już normalnie. Działa na
razie bez problemów ale gdy wymieniałem baterię na płycie objawy powtórzyły
się. Wygląda to tak jakby po odłączeniu od sieci komp potrzebował
kilku/kilkunastu minut na "podładowanie się". Kondensatory na płycie
wyglądają ok. Komp po uruchomieniu działa bezproblemowo w 2D/3D.
Komp to Intel Core Duo 1,8 GHz, płyta Abit AB9 Pro, zasilacz BeQuiet 500W,
grafika Ati 4850.
--
deepblue
> Podłączę się pod wątek z podobnym problemem.
> Mam identyczny objaw tyle że pojawił się po odłączeniu kompa na 2 godziny od
> zasilania. Różnica jest taka, że komp po kilkunastu minutach od podłączenia
> do sieci i kilku próbach uruchomienia ruszył (przytrzymałem przycisk pwr).
> Tyle, że przy tym pierwszym uruchomieniu był pisk z głośniczka i brak obrazu
> na monitorze. Przy kolejnym uruchomieniu ruszył już normalnie. Działa na
> razie bez problemów ale gdy wymieniałem baterię na płycie objawy powtórzyły
> się. Wygląda to tak jakby po odłączeniu od sieci komp potrzebował
> kilku/kilkunastu minut na "podładowanie się". Kondensatory na płycie
> wyglądają ok. Komp po uruchomieniu działa bezproblemowo w 2D/3D.
Masz listwę zasilającą? Odłączałeś ją od prądu może i po ponownym
włączeniu listwy może od razu włączyłeś komputer, a prąd jeszcze całkiem
nie dotarł do listwy.
Piszę to na podstawie "zjawiska" na moim sprzęcie.
--
animka
�artujesz sobie? Chyba, �e u Ciebie pr�d jest jaki� ospa�y?
Ca�a Animka.... ;-)
--
Cz.
Paszła przygłupie!
--
animka
Akurat mam listwę Lestara LFT 2005 z filtrem przeciwzakłóceniowym -
elektronika, która mogła nawalić. Sprawdzę.
--
deepblue
Jak wychodzimy z domu to *wyciągam z kontaktu wtyczkę od kabla listwy*
(na wypadek zalania mi mieszkania przez sąsiada z góry). Kabel ma 4 m.
długości i tymczasowo jest włączany do kontaktu w kuchni, bo mi w
kontakcie w pokoju pokazywał się ogień. Był elektryk z administracji MSM
Energetyka, rozgrzebał kontakt, potem przykręcil na 1 śrubkę (drugą
zachachmęcił, bo była długa - do grubego, podwójnego kontaktu i pewnie
mu się przydała.). Powiedział, że jeszcze przyjdzie, rozgrzebać ścianę,
ale za pieniądze. Nie chcę mu płacić za partactwo, bo nawet mi nie
powiedział, czy już mogę ten komputer przez listwę podłączyć do tego
gniazdka. W związku z tym, że się obawiam pożaru w mieszkaniu to 4
metrowy kabel w dalszym ciągu przeciągam do gniazdka w kuchni.
Kabel długi to i prąd do listwy nie od razu dojdzie. Po podłączeniu
listwy do gniazdka w scianie teraz odczekuję ze 2 minuty i dopiero
włączam komputer. Nie ma co się spieszyć. Te parę minut człowieka nie zbawi.
--
animka
> Kabel długi to i prąd do listwy nie od razu dojdzie. Po podłączeniu
> listwy do gniazdka w scianie teraz odczekuję ze 2 minuty
No ale dobrze, ze rozprostowany ten kabel. Najgorzej jak jest zwiniety.
Elektrony wtedy takiego krecka dostaja, ze moga do listwy nigdy nie dotrzec.
No i nie powinno sie uzywac kabli z beztlenowej miedzi, elektrony sie
udusza po drodze i martwe moga zapchac listwe.
Zarty zartami, ale przeraza mnie ile jest "tumanistow".
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl <<<<*******
Miałem podobną przypadłość, opisałem szczegóły w tym wątku:
http://groups.google.pl/group/pl.comp.pecet/msg/1085fb0612723174?hl=pl&
Winna była płyta główna.
--
GLaF
> Kabel długi to i prąd do listwy nie od razu dojdzie.
To odczekaj choć milisekundę.
> Po podłączeniu
> listwy do gniazdka w scianie teraz odczekuję ze 2 minuty i dopiero
> włączam komputer.
Nie wiem co się dzieje przez te 2 minuty, ale tu na pewno nie chodzi o
długość kabla.
Muszę przyznać Animka, że tym postem przeszłaś samą siebie. Gratulacje!
--
GLaF
O Matko i Córko :-)))
--
Janusz
> No ale dobrze, ze rozprostowany ten kabel. Najgorzej jak jest zwiniety.
> Elektrony wtedy takiego krecka dostaja, ze moga do listwy nigdy nie dotrzec.
> No i nie powinno sie uzywac kabli z beztlenowej miedzi, elektrony sie
> udusza po drodze i martwe moga zapchac listwe.
Trzeba te� uwa�a� �eby by� po�o�ony poziomo, bo jak si� mieszka daleko od
elektrownii to ju� nie maj� tyle mocy �eby podpiec pod g�r�...
--
Marcin
Spróbuj przed włączeniem komputera docisnąć palcem chipset. Pewnie
poszły łączenia pod nim i dlatego taki objaw. Dosyć znany ostatnio
przypadek. Ale to nie zmowa producentów - to wymysł uni z ROHS - cyną
bezołowiową. Płyta pewnie pójdzie na złom (bo nie opłaca się naprawiać
często), ale to takie ekologiczne stosowanie tej cyny bezołowiowej.
Pomys�y to macie niez�e :P
Ale tak og�lnie to wiecie, �e pr�d porusza si� z pr�dko�ci� niemal
�wiat�a i w ci�gu sekundy obiegnie ziemi� oko�o 7,5 raza?
A te op�nienia to spowodowane przez wbudowane proste uk�ady testuj�ce
prawid�owo�� podawanego napi�cia.
> Miałem podobną przypadłość, opisałem szczegóły w tym wątku:
> http://groups.google.pl/group/pl.comp.pecet/msg/1085fb0612723174?hl=pl&
> Winna była płyta główna.
Dzięki.
Poguglałem wczoraj i podobne objawy dawał również uszkodzony zasilacz (też
BeQuiet).
Zapomniałem wcześniej napisać, że powyżej opisane problemy miałem ok 3 tyg
temu. Od tego czasu komp działa ok, ale wiem ze jeśli odłączę zasilanie choć
na chwilę problem powróci. Na razie zostawię chyba tak jak jest (inne
priorytety finansowe) a sprawdzę dokładnie jak całkiem padnie.
Jeszcze raz dzięki.
--
deepblue
> A te op�nienia to spowodowane przez wbudowane proste uk�ady testuj�ce
> prawid�owo�� podawanego napi�cia.
Daj spokoj, pojemnosc warystorow jest rzedu nF, neonowki pewnie pF,
indukcyjnosc dlawika (o ile jest) tez nie ma znaczenia. Przypominam, ze
mowimy o pradzie przemiennym, wiec w zaleznosci od charakteru ukladu
(pojemnosciowy, czy indukcyjny) mozna mowic co najwyzej o "wyprzedzaniu"
wektora U przez I, albo odwrotnie, czyli slynne tematy wokol cos fi.
Mozna sobie oczywiscie prowadzic akademicka dyskusje n/t stanow
nieustalonych w ukladach listwy, ale mnie naprawde zalamuje totalna
ignorancja elementarnej fizyki w Narodzie. Jak to jest, ze czlowiek,
ktory nie pamieta co napisal Mickiewicz, Norwid, czy Slowacki, jest
uznawany za hmm..., niegodnego towarzystwa, a czlowiek, ktory nie zna
chocby prawa Ohma (kiedys 8 klasa podstawowki) juz powszechnej
dezaprobaty nie wywoluje? Owszem na grupie raczej technicznej mamy ubaw
z Animki, ale tak powszechnie, chocby wsrod dziennikarzy, moja smutna
obserwacja pozostaje aktualna. Ostatnio mowie synowi, ze jak sie nie
bedzie uczyl, to zostanie dziennikarzem (przepraszam tych kumatych).
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym pozna� ma�� szkodliwo�� spo�eczn�?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mro�ek)
Robercie, sprawa wygląda tak:
Włączasz kompa, razem ze startem płyty pojawiają się odczyty z
czujników temperatury na chipsecie/procku itp. W biosie ustawiona jest
maksymalna dopuszczona wartość - powyżej niej sprzęt poprostu jest
wyłączany, bo temperatura mogłaby uszkodzić w/w układy. Sugerowałbym
sprawdzenie/przeczyszczenie układu chłodzenia - również na grafice,
jeżeli ma wiatrak i wymianę pasty termoprzewodzącej na procesorze/
grafice i usunięcie syfu właściwie z całego wnętrza obudowy. Jeżeli to
nie pomoże to sprawdzić wartości, które są ustawione w biosie i je
tutaj przedstawić.
Nie patrzę na zegarek. Jak włączę wtyczkę listwy do gniazdka w ścianie
to po prostu chwilę odczekam, listwę mogę włączyć (przecież działa), ale
komputera od razu nie włączam, tylko po chwili.
--
animka
--
Pozdr Robert
--
Wys�ano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
> Robercie, sprawa wygląda tak:
>
> Włączasz kompa, razem ze startem płyty pojawiają się odczyty z
> czujników temperatury na chipsecie/procku itp. W biosie ustawiona jest
> maksymalna dopuszczona wartość - powyżej niej sprzęt poprostu jest
> wyłączany, bo temperatura mogłaby uszkodzić w/w układy. Sugerowałbym
> sprawdzenie/przeczyszczenie układu chłodzenia - również na grafice,
> jeżeli ma wiatrak i wymianę pasty termoprzewodzącej na procesorze/
> grafice i usunięcie syfu właściwie z całego wnętrza obudowy. Jeżeli to
> nie pomoże to sprawdzić wartości, które są ustawione w biosie i je
> tutaj przedstawić.
Przykro mi Mateuszu, ze tak pieprzysz. :-( Na dodatek o jakichś pastach,
o których tu się naczytałeś i powielasz.
Problemem okazał się zasilacz!
--
animka
> Przykro mi Mateuszu, ze tak pieprzysz. :-( Na dodatek o jakichś pastach,
> o których tu się naczytałeś i powielasz.
> Problemem okazał się zasilacz!
To, że problemem okazał się zasilacz nie oznacza, że mój wywód był
pieprzeniem. Po prostu miałaś fuksa, bo nie zauważyłem, żebyś
wcześniej wspomniała cokolwiek o sprawdzeniu parametrów na jego
wyjściu. Skoro nie wierzysz w zbawienne działanie pasty
termoprzewodzącej, to polecam usunąć ją z przestrzeni pomiędzy
prockiem a radiatorem, myślę, że w perspektywie czasu wszyscy będą
zadowoleni.
Właściwie to serdecznie dziękuję za napisanie postu, w którym radziłaś
odczekiwać 2 sek.po podpięciu listwy, zanim włączyłaś komputer.
Po paskudnym dniu w pracy poprostu spadłem z krzesła ze śmiechu.
Naprawdę wielkie dzięki ;-)
Napisz coś zabawnego jeszcze, proszę ;-)
> Naprawdę wielkie dzięki ;-)
>
> Napisz coś zabawnego jeszcze, proszę ;-)
Idź się bawić do piaskownicy!
--
animka
> Przykro mi Mateuszu, ze tak pieprzysz. :-( Na dodatek o jakichś pastach, o
> których tu się naczytałeś i powielasz.
> Problemem okazał się zasilacz!
Ale chyba już nie podłączasz komputera przez ten czterometrowy
przedłużacz, co to w nim elektrony kilka minut idą?
> Ale chyba już nie podłączasz komputera przez ten czterometrowy
> przedłużacz, co to w nim elektrony kilka minut idą?
Podłączam. Elektryka nie było.
Listwa (kabel 2 m) jest podłączona do przedłużacza (4 m.).
--
animka
Miałem to samo po czyszczeniu wentylatorów we wnętrzu.
Pomogło dopiero wyciągnięcie na minutę bateryjki płyty,
ustawianie biosu było koszmarem, ale od 10 dni działa OK.
Życzę zrobienia - Piotrek
--