Założenie - skanowanie w kolorze kartek A4 (lub mniejszych), z
rozdzielczością 100dpi (99%), bardzo rzadko 300-600dpi. Skanowane są
pisma/druki urzędowe a nie fotki, więc kolory i jakość raczej
nieistotna. Obecnie i tak pracuję na Gamma 0.5 by więcej czytelności
uzyskiwać ;) Tak więc wielkość obrazu nie jest ograniczeniem, tylko
wykonanie mechaniczne ogranicza prędkość skanu i preview. W sumie
zastanawiałem się nad statywem + najpodlejsza cyfrówka pionowo w dół -
ale przykładać każdą kartę szybą, korekcja poduszkowości obrazu,
oświetlenie itp - za dużo kombinacji...
Obecny wynalazek Medion USB1.1 za 60zł z Alledrogo robiący preview przez
15s i skan A4-color-100dpi przez 30s to nieporozumienie, jak trzeba
przerzucić 20-50 kartek (pomiętoszonych niejednokrotnie). Myślałem że
będzie lepiej na czymś nowszym - Mustek/plustek Bearpaw okazał się
jeszcze większą porażką...
No i nie chcę by to był przemysłowy skaner podłączany przez
firewire/scsii, którym zus może skanować 200d eklaracji na minutę ;)
--
| Bartlomiej Kuzniewski
| si...@drut.org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173
Bo patrzysz zupełnie nie na tę półkę.
Tanio albo szybko.
Jak chcesz skaner szybki, to musisz kupić skaner o wysokiej nominalnej
rozdzielczości.
Ja mam Epson 3590, który ma OPTYCZNĄ rozdzielczość 3200x6400 dpi i złącze
USB 2.0
Skan 100 dpi - 8 sekund, wraz z powrotem wózka 15 sekund. (następną kartkę
możesz zacząć wkładać już po tych ośmiu).
podgląd trwa tyle samo - jest to po prostu maksymalna prędkość wózka.
No ale ten skaner nie kosztował 60 zł, tylko dziesięć razy tyle.
Krótko: kupiłeś tanie badziewie, i narzekasz że jest wolne ;-)
PS. chyba nie robisz podglądu przed KAŻDĄ stroną A4, gdy skanujesz je
seryjnie?
--
Azarien
> PS. chyba nie robisz podglądu przed KAŻDĄ stroną A4, gdy skanujesz je
> seryjnie?
Niestety, przeważnie tak, bo nie są to kartki identyczne, powiedzmy że
np sterta faktur, jedna na oberwanej karce z igłówki z stacji
benzynowej, inna na 5 kartkach z laserówki... Trzeba zobaczyć czy
cokolwiek wogóle widać na takich ustawieniach (bo potem wyciąganie z źle
zestkanowanego obrazka resztek odręcznego podpisu to horror)
> Niestety, przeważnie tak, bo nie są to kartki identyczne, powiedzmy że
> np sterta faktur, jedna na oberwanej karce z igłówki z stacji
> benzynowej, inna na 5 kartkach z laserówki... Trzeba zobaczyć czy
> cokolwiek wogóle widać na takich ustawieniach (bo potem wyciąganie z
> źle zestkanowanego obrazka resztek odręcznego podpisu to horror)
potrzebujesz po prostu porzadnego skanera na USB2.0 i to najlepiej
dedykowanego do dokumentow - (zazwyczaj brak koloru) - niektore maja
podajnik i skanuja automatycznie wiele stron - niestety kwoty sa dosc
znaczne.
Obawiam sie ze mussiz szukac skanerow albo z gornej polki albo czegos
ciut starszego na np CCD i byc moze SCSI (choc tu bym sie nie upieral -
az tak wielkiego przyrostu predkosci nie ma)
Mój HP 3052 skanuje z podajnika bardzo szybko - tak mi się wydaje.
Odkłada skany we wskazanym miejscu, automatycznie nazywa - czego chcieć
więcej?
Możesz przyjechac i sam się przekonać - zapraszam
Po adresie e-mail do mnie trafisz ;-)
Jacek W.
Sprawa z aparatem jest o tyle niewygodna, że miejsca mam troche mało -
robienie jakichś partyzanckich statywów rozstawianych przy każdej okazji
- po 2-3 razach się odechce, zagracanie 0.5m2 na stałe też nie wchodzi w
grę. W końcu - do skanowania jest skonstruowane urządzenie co się zwie
skaner, tylko sprawa dobrania odpowiedniego.
> Oczywiscie jesli linux tu jest jakkolwiek istotny.
Nie jest wymagany (mam na laptopie windoze), ale byłoby to bardzo mile
widziane.
Jak będzie chwila to wpadnę zobaczyć co to tam masz i jak to działa ;)
> Sprawa z aparatem jest o tyle niewygodna, że miejsca mam troche mało -
> robienie jakichś partyzanckich statywów rozstawianych przy każdej okazji
> - po 2-3 razach się odechce, zagracanie 0.5m2 na stałe też nie wchodzi w
Ja mam to zrobione tak ze nad miejscem gdzie stoi komputer i tak wisza szafki
wiec wystarczylo nad klawiatura zamontowac wygieta blaszke z dziura i srube
pasujaca do aparatu zorganizowac.
Calosc czynnosci to wyjecie aparatu podpiecie do komputera i przykrecenie do
blaszki. Jakies 30sek.
Lampke na biurku mam i tak wiec oswietlenie jest ok. Calosc zamontowana troche
powyzej glowy wiec nie musze sie o to ustrojstwo stukac.
Szybka stoi obok na podlodze wsunieta miedzy szafke a biurko.
> grę. W końcu - do skanowania jest skonstruowane urządzenie co się zwie
> skaner, tylko sprawa dobrania odpowiedniego.
Ano tak jest. Zalezy jakie masz priorytety.
U mnie kupno skanera a potem jego trzymanie gdzies na biurku jest za duzym
zagmatwaniem no i sporo kosztuje a aparatem sobie daje rade calkiem ok.
Wazne jednak jest aby mozliwe bylo wyzwalanie zdjecia z komputera bo wtedy obraz
jest nie poruszony i wygodniej sie tak pracuje.
> > Oczywiscie jesli linux tu jest jakkolwiek istotny.
> Nie jest wymagany (mam na laptopie windoze), ale byłoby to bardzo mile
> widziane.
Czyli przy zakupie sprawdz czy skaner na ktory sie zdecydujesz jest wspierany
przez linuxa.
--
Lukasz Sczygiel
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl