Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

XP OEM po wymianie Mobo

1 view
Skip to first unread message

Marr

unread,
Dec 28, 2007, 5:51:19 PM12/28/07
to
Witam

W wersji OEM XP ma takie cechy ze sie "związuje" dozywotnio z plyta głowna w
momencie jej wymiany na nową, tym Windowsem mozna sobie coś podetrzec jako
ze nie nastapi reaktywacja przez net. Ale... kto i jak uzytkownikowi
udowodni ze wymienial plyte głowna ? Mozna teoretycznie aktywowac przez tel.
waląc ściemę ze sie plyty nie wymieniało. To jest oczywiscie oszustwo ale
dzieki temu jest szansa na zaoszczedzenie ok. 250 zł. Kara za takie oszustwo
moze byc tak mała ze "oplaca" sie oszukiwac. To są moje luźne przemyslenia.
Czy ktos z Forumowiczów mial ten dylemat ?
Czy jesli sprzedaje sie calego PC z zainstal. XP OEM komu innemu to bedzie
to legalne?

Maciek

unread,
Dec 28, 2007, 6:55:34 PM12/28/07
to
Marr pisze:

> W wersji OEM XP ma takie cechy ze sie "związuje" dozywotnio z plyta głowna w
> momencie jej wymiany na nową, tym Windowsem mozna sobie coś podetrzec jako
> ze nie nastapi reaktywacja przez net. Ale... kto i jak uzytkownikowi
> udowodni ze wymienial plyte głowna ? Mozna teoretycznie aktywowac przez tel.
> waląc ściemę ze sie plyty nie wymieniało. To jest oczywiscie oszustwo ale
> dzieki temu jest szansa na zaoszczedzenie ok. 250 zł. Kara za takie oszustwo
> moze byc tak mała ze "oplaca" sie oszukiwac. To są moje luźne przemyslenia.
> Czy ktos z Forumowiczów mial ten dylemat ?
Zadaj sobie pytanie co będzie, jeśli w trakcie trwania gwarancji na
komputer padnie Ci płyta główna, a producent wymieni ją na podobną (bo
Twój model mógł już wyjść ze sprzedaży). Powinien Ci też dostarczyć
nowego OEM'a??

--
Pozdrawiam
Maciek

Kajetan

unread,
Dec 28, 2007, 7:43:04 PM12/28/07
to
"Maciek" <mac...@nospam.pl> wrote in message
news:fl42ou$6ut$1...@nemesis.news.tpi.pl...

> Zadaj sobie pytanie co będzie, jeśli w trakcie trwania gwarancji na
> komputer padnie Ci płyta główna, a producent wymieni ją na podobną (bo
> Twój model mógł już wyjść ze sprzedaży). Powinien Ci też dostarczyć nowego
> OEM'a??

Mozna sobie zadawac pytanie jak powyzej, mozna deliberowac, mozna zajrzec w
glab siebie,
ale mozna tez przeczytac licencje i FAQ licencjonowania systemow
operacyjnych Microsoftu
i okaze sie ze (o dziwo!) ktos przewidzial takie sytuacje! Co wiecej,
napisal nawet co robic.

k

Marr

unread,
Dec 29, 2007, 2:40:45 AM12/29/07
to

Użytkownik "Maciek" <mac...@nospam.pl> napisał w wiadomości
news:fl42ou$6ut$1...@nemesis.news.tpi.pl...

> Zadaj sobie pytanie co będzie, jeśli w trakcie trwania gwarancji na
> komputer padnie Ci płyta główna, a producent wymieni ją na podobną (bo
> Twój model mógł już wyjść ze sprzedaży). Powinien Ci też dostarczyć nowego
> OEM'a??

A jesli na plyte juz skonczyla sie gwarancja i padnie to co wtedy?

Wojciech "Spook" Sura

unread,
Dec 29, 2007, 3:51:32 AM12/29/07
to
Marr wrote:
> Witam
>
> W wersji OEM XP ma takie cechy ze sie "związuje" dozywotnio z plyta
> głowna w momencie jej wymiany na nową, tym Windowsem mozna sobie coś
> podetrzec jako ze nie nastapi reaktywacja przez net. Ale... kto i jak
> uzytkownikowi udowodni ze wymienial plyte głowna ?

A jak myślisz, co oprócz numeru licencji znajduje się w długaśnym numerku
przekazywanym przez Ciebie MSowi?

Pozdrawiam -- Spook.

--
! ._______. Warning: Lucida Console sig! //) !
! || spk || www.spook.freshsite.pl / _ """*!
! ||_____|| spook at op.pl / ' | ""!
! | ___ | tlen: spoko_ws gg:1290136 /. __/"\ '!
! |_|[]_|_| May the SOURCE be with you! \/) \ !

Marr

unread,
Dec 29, 2007, 4:37:00 AM12/29/07
to

Użytkownik "Wojciech "Spook" Sura" <spook.no@unwanted_mail.op.pl> napisał w
wiadomości news:fl51qi$8cd$1...@news.dialog.net.pl...

> A jak myślisz, co oprócz numeru licencji znajduje się w długaśnym numerku
> przekazywanym przez Ciebie MSowi?

Nie mam pojecia :/

Michal Kawecki

unread,
Dec 29, 2007, 6:29:30 AM12/29/07
to
Dnia Fri, 28 Dec 2007 23:51:19 +0100, Marr napisał(a):

> Witam
>
> W wersji OEM XP ma takie cechy ze sie "związuje" dozywotnio z plyta głowna w
> momencie jej wymiany na nową, tym Windowsem mozna sobie coś podetrzec jako
> ze nie nastapi reaktywacja przez net. Ale... kto i jak uzytkownikowi
> udowodni ze wymienial plyte głowna ? Mozna teoretycznie aktywowac przez tel.
> waląc ściemę ze sie plyty nie wymieniało. To jest oczywiscie oszustwo ale
> dzieki temu jest szansa na zaoszczedzenie ok. 250 zł. Kara za takie oszustwo
> moze byc tak mała ze "oplaca" sie oszukiwac. To są moje luźne przemyslenia.
> Czy ktos z Forumowiczów mial ten dylemat ?

To jest taki sam dylemat jak wziąść mamie po cichu pieniądze z portfela,
czy zarobić na nie samodzielnie.

> Czy jesli sprzedaje sie calego PC z zainstal. XP OEM komu innemu to bedzie
> to legalne?

Będzie legalne, ale pod pewnymi warunkami. Tu poczytaj:
http://www.microsoft.com/poland/licencje/pytania/default.mspx
--
M. [Windows - Shell/User MVP]
/odpowiadając na priv zmień px na pl/
https://mvp.support.microsoft.com/profile/Michal.Kawecki

chiroproktolog

unread,
Dec 29, 2007, 6:39:36 AM12/29/07
to
Michal Kawecki wrote:
...

> Będzie legalne, ale pod pewnymi warunkami. Tu poczytaj:
> http://www.microsoft.com/poland/licencje/pytania/default.mspx

Jest tam takie sformułowanie :
"Do nowego komputera trzeba nabyć nową licencję na system operacyjny."

Czy po wymianie połowy komputera mamy nowy komputer - zwłaszcza, że
nalepka świadcząca o legalności systemu operacyjnego komputera dalej
znajduje się na obudowie?

--
...

Wojciech "Spook" Sura

unread,
Dec 29, 2007, 7:07:31 AM12/29/07
to

No więc podpowiem Ci, że na 98%[1] znumerkowaną informację o Twoim kluczowym
sprzęcie - procesorze, płycie głównej, karcie dźwiękowej i graficznej i tak
dalej. Miejsca na takie dane jest aż za nadto.

Pozdrawiam -- Spook.

[1] Na 98%, bo sam bym tak zrobił, a programiści MS są jednak ode mnie
zdecydowanie sprytniejsi.

Michal Kawecki

unread,
Dec 29, 2007, 7:32:30 AM12/29/07
to

Jeżeli na liście wymienionych elementów znalazła się płyta główna i nie
była to wymiana gwarancyjna lub na identyczny model, to taki sprzęt jest
uznawany za całkiem nowy komputer.

System OEM jest tańszy nie bez powodu. Jeżeli ktoś nie lubi
samoograniczeń i/lub planuje wymianę płyty głównej w ramach modernizacji
sprzętu, to nie powinien kupować OEM-a, tylko BOX-a. Albo odsprzedać
OEM-a innemu nabywcy wraz z przypisaną do niego płytą główną.

chiroproktolog

unread,
Dec 29, 2007, 7:51:20 AM12/29/07
to
Michal Kawecki wrote:
...

> Albo odsprzedać OEM-a innemu nabywcy wraz z przypisaną do niego płytą
> główną.

Ale kto to kupi bez nalepki? I czy aktywuje komputer zbudowany na tej
płycie?

--
...

Maciek

unread,
Dec 29, 2007, 8:17:46 AM12/29/07
to
Kajetan pisze:

> ale mozna tez przeczytac licencje i FAQ licencjonowania systemow
> operacyjnych Microsoftu
> i okaze sie ze (o dziwo!) ktos przewidzial takie sytuacje! Co wiecej,
> napisal nawet co robic.
I do tego właśnie zmierzam :-)

--
Pozdrawiam
Maciek

Michal Kawecki

unread,
Dec 29, 2007, 8:36:38 AM12/29/07
to
Dnia Sat, 29 Dec 2007 13:51:20 +0100, chiroproktolog napisał(a):

> Michal Kawecki wrote:
> ...
>> Albo odsprzedać OEM-a innemu nabywcy wraz z przypisaną do niego płytą
>> główną.
>
> Ale kto to kupi bez nalepki?

Dlatego z reguły sprzedaje się cały komputer. A tak BTW to nalepki
nakleja się "na papierku" i po problemie :-).

> I czy aktywuje komputer zbudowany na tej
> płycie?

Najprawdopodobniej tak. Z drugiej strony, WGA bada także inne
komponenty, na przykład kartę sieciową oraz dysk twardy. Być może
dlatego w FAQ na ten temat znalazł się zwrot "Wersje OEM, należy
odsprzedać/przekazać łącznie z komputerem".

Michal Biek

unread,
Dec 29, 2007, 9:30:29 AM12/29/07
to
Michal Kawecki log:

> Dnia Sat, 29 Dec 2007 13:51:20 +0100, chiroproktolog napisał(a):
>> Michal Kawecki wrote:
>> ...
>>> Albo odsprzedać OEM-a innemu nabywcy wraz z przypisaną do niego płytą
>>> główną.
>> Ale kto to kupi bez nalepki?
> Dlatego z reguły sprzedaje się cały komputer. A tak BTW to nalepki
> nakleja się "na papierku" i po problemie :-).

... na składaku.
Na kupionym zestawie w sklepie, markecie ... naklejkę kleją na obudowę
zgodnie z ulotkową dyrektywą M$a :-)

>> I czy aktywuje komputer zbudowany na tej
>> płycie?
> Najprawdopodobniej tak. Z drugiej strony, WGA bada także inne
> komponenty, na przykład kartę sieciową oraz dysk twardy. Być może
> dlatego w FAQ na ten temat znalazł się zwrot "Wersje OEM, należy
> odsprzedać/przekazać łącznie z komputerem".

Nowa instalacja XP na PC na którym zmieniono płytę pozwala na ponowną
aktywację bez problemu.
Bez nowej instalacji,IMHO w określonych przypadkach, WGA nawet nie
zaprotestuje/nie wykryje różnicy.
--
Człowiek uczy się całe życie
...

Wojciech "Spook" Sura

unread,
Dec 29, 2007, 11:15:09 AM12/29/07
to
Michal Biek wrote:
> Nowa instalacja XP na PC na którym zmieniono płytę pozwala na ponowną
> aktywację bez problemu.
> Bez nowej instalacji,IMHO w określonych przypadkach, WGA nawet nie
> zaprotestuje/nie wykryje różnicy.

Ale... masz jakieś wsparcie, prawda?

Pozdrawiam -- Spook.

Marr

unread,
Dec 29, 2007, 12:07:23 PM12/29/07
to

Użytkownik "Michal Biek" <m...@2.pl.invalid> napisał w wiadomości
news:fl5lmg$1u71$1...@opal.icpnet.pl...

> Nowa instalacja XP na PC na którym zmieniono płytę pozwala na ponowną
> aktywację bez problemu.

Napewno to chciales napisac?? Przeciez jest dokladnie odwrotnie. Nowa
instalacja gdzie zmieniono plyte główna od razu zażąda aktywacji


> Bez nowej instalacji,IMHO w określonych przypadkach, WGA nawet nie
> zaprotestuje/nie wykryje różnicy.

To zdanie jest zaprzeczeniem poprzedniego ;-)


Michal Biek

unread,
Dec 29, 2007, 12:47:22 PM12/29/07
to
Marr log:

> Użytkownik "Michal Biek" <m...@2.pl.invalid> napisał w wiadomości
> news:fl5lmg$1u71$1...@opal.icpnet.pl...
>> Nowa instalacja XP na PC na którym zmieniono płytę pozwala na ponowną
>> aktywację bez problemu.
> Nowa instalacja gdzie zmieniono plyte główna od razu zażąda aktywacji

No to co z tego. Aktywacja internetowa przejdzie bezproblemowo.
Telefoniczna zależy od siły sugestii i odpowiednich argumentów dla M$uportu
:-)

>> Bez nowej instalacji,IMHO w określonych przypadkach, WGA nawet nie
>> zaprotestuje/nie wykryje różnicy.
> To zdanie jest zaprzeczeniem poprzedniego ;-)

Chyba tylko w Twoim mniemaniu/czytaniu ;-), bo jest/było: "...IMHO w
określonych przypadkach...".
--
Empatyczna zasada Bluegema:
Czysta bzdura dąży do przepędzenia zwykłej bzdury, przesyłanej
przez klientów pocztowych.


Michal Biek

unread,
Dec 29, 2007, 12:51:35 PM12/29/07
to
Wojciech "Spook" Sura log:

> Michal Biek wrote:
>> Nowa instalacja XP na PC na którym zmieniono płytę pozwala na ponowną
>> aktywację bez problemu.
>> Bez nowej instalacji,IMHO w określonych przypadkach, WGA nawet nie
>> zaprotestuje/nie wykryje różnicy.
> Ale... masz jakieś wsparcie, prawda?

Przyznaję się. Nie rozumiem co masz na myśli w sensie "posiadania siakiegoś
wsparcia"?
Zechciałbyś zadać pytanie precyzyjniej i bardziej zamknięte...!:-)
...
--
Se necesita una poca de gracia!


Marr

unread,
Dec 29, 2007, 1:00:17 PM12/29/07
to

Użytkownik "Michal Biek" <m...@2.pl.invalid> napisał w wiadomości
news:fl617k$2gsb$1...@opal.icpnet.pl...

>
> No to co z tego. Aktywacja internetowa przejdzie bezproblemowo.
> Telefoniczna zależy od siły sugestii i odpowiednich argumentów dla
> M$uportu :-)

No to cieszy mnie to. Jakbys jeszcze napisal ze jest to zgodne z licencja na
OEM to bede jeszcze bardziej zadowolony bo XP nie pojdzie do kosza (jesli go
nie sprzedam z PC-tem) ;)

Wojciech "Spook" Sura

unread,
Dec 29, 2007, 1:07:29 PM12/29/07
to
Michal Biek wrote:
> Przyznaję się. Nie rozumiem co masz na myśli w sensie "posiadania
> siakiegoś wsparcia"?
> Zechciałbyś zadać pytanie precyzyjniej i bardziej zamknięte...!:-)
> ...

Ależ proszę.

"Ale... masz jakieś wsparcie w postaci źródła z którego posiadasz takie
informacje?"

Michal Biek

unread,
Dec 29, 2007, 1:16:28 PM12/29/07
to
Marr log:

No cóż ja biedny człek z horyzontu mogę Ci napisać...
Gdyby nie była zgodna z licencją OEM to aktywacja powinna IMHO bezwarunkowo
zablokować instalację.
Zatem jeżeli aktywacja przechodzi/przejdzie to można nie bać się BSA/M$ aż
tak bardzo...!;-)
--
MICHAL: Mechanical Intelligent Calculation and Hazardous Assassination
Lifeform
BIEK: Being Intended for Exploration and Killing ...

Michal Biek

unread,
Dec 29, 2007, 1:23:34 PM12/29/07
to
Wojciech "Spook" Sura log:

> Michal Biek wrote:
>> Przyznaję się. Nie rozumiem co masz na myśli w sensie "posiadania
>> siakiegoś wsparcia"?
>> Zechciałbyś zadać pytanie precyzyjniej i bardziej zamknięte...!:-)
>> ...
> Ależ proszę.
> "Ale... masz jakieś wsparcie w postaci źródła z którego posiadasz takie
> informacje?"

Jeżeli uznasz, że własnoręcznie przeprowadzone operacje są moim
wsparciem-źródłem przedstawionych tez to będzie chyba to o co zapytałeś
...!;-)
Pozdr.
_mb

Michal Kawecki

unread,
Dec 29, 2007, 1:30:55 PM12/29/07
to
Dnia Sat, 29 Dec 2007 19:16:28 +0100, Michal Biek napisał(a):

> Marr log:
>> Użytkownik "Michal Biek" <m...@2.pl.invalid> napisał w wiadomości
>> news:fl617k$2gsb$1...@opal.icpnet.pl...
>>> No to co z tego. Aktywacja internetowa przejdzie bezproblemowo.
>>> Telefoniczna zależy od siły sugestii i odpowiednich argumentów dla
>>> M$uportu :-)
>> No to cieszy mnie to. Jakbys jeszcze napisal ze jest to zgodne z licencja
>> na OEM to bede jeszcze bardziej zadowolony bo XP nie pojdzie do kosza
>> (jesli go nie sprzedam z PC-tem) ;)
>
> No cóż ja biedny człek z horyzontu mogę Ci napisać...
> Gdyby nie była zgodna z licencją OEM to aktywacja powinna IMHO bezwarunkowo
> zablokować instalację.
> Zatem jeżeli aktywacja przechodzi/przejdzie to można nie bać się BSA/M$ aż
> tak bardzo...!;-)

Ależ, drogi Michale. Aktywacja jest co najwyżej _konsekwencją_
posiadania legalnego systemu, a nie _dowodem_ jego legalności. W związku
z czym BSA ma ją głęboko w nosie ;-).

Michal Biek

unread,
Dec 29, 2007, 2:04:51 PM12/29/07
to
Michal Kawecki log:

> Aktywacja jest co najwyżej _konsekwencją_
> posiadania legalnego systemu, a nie _dowodem_ jego legalności.

No cóż, zatem mam nadal w kartonie po piwie...!:-)
1. pierwotną, uszkodzoną, płytę główną
2. naklejkę na obudowie
3. f-rę na zestaw pierwotny
4. CD z XP
5. f-rę na nową płytę gł. (bo po gwarancji stało się)
...
--
"... Co mnie nie zabije,
to mnie wzmocni ..."

chiroproktolog

unread,
Dec 29, 2007, 2:30:44 PM12/29/07
to
Michal Kawecki wrote:
..

> Ależ, drogi Michale. Aktywacja jest co najwyżej _konsekwencją_
> posiadania legalnego systemu, a nie _dowodem_ jego legalności. W
> związku z czym BSA ma ją głęboko w nosie ;-).

To znaczy czego jeszcze wymagają oprócz :
- oryginalnego nośnika
- "dokumentacji"
- nalepki
- oryginalnego pudełka zlicencją
- faktury na XP OEM

???

Michal Kawecki

unread,
Dec 29, 2007, 3:30:34 PM12/29/07
to
Dnia Sat, 29 Dec 2007 20:04:51 +0100, Michal Biek napisał(a):

> Michal Kawecki log:
>> Aktywacja jest co najwyżej _konsekwencją_
>> posiadania legalnego systemu, a nie _dowodem_ jego legalności.
>
> No cóż, zatem mam nadal w kartonie po piwie...!:-)
> 1. pierwotną, uszkodzoną, płytę główną
> 2. naklejkę na obudowie
> 3. f-rę na zestaw pierwotny
> 4. CD z XP
> 5. f-rę na nową płytę gł. (bo po gwarancji stało się)
> ...

... i jak pokażesz obydwie faktury, to zgodnie z zapisami licencji OEM
będziesz nielegalny :-).

P.S. A to piwo, brachu, przyda się nim Cię wypuszczą :-)).

Michal Kawecki

unread,
Dec 29, 2007, 3:30:34 PM12/29/07
to

Niczego więcej. Cala reszta pozostaje kwestią Twojego sumienia i...
prawdomówności :-).

Michal Biek

unread,
Dec 29, 2007, 5:12:00 PM12/29/07
to
Michal Kawecki log:
[...]

> ... i jak pokażesz obydwie faktury, to zgodnie z zapisami licencji OEM
> będziesz nielegalny :-).

Akurat :-) Nawet jeżeli z Twojej interpretacji licencji OEM tak wynika, to
M$ jest wielce niekonsekwenty. Aktywuje ponownie czyli IMHO potwierdza
legalność OS/sprzęt (chociaż ma zapisany pierwotny sprzęt i że nie zgadza
się z pierwotną aktywacją). Zatem mnie to rybka.
Jeszcze tego brakowało, abym z powodu niezawinionego uszkodzenia np. CPU czy
HDD czy płyty gł czy RAM musiał kupować nowy PC.
No nie, szanowny Michale, chyba nieco "przegiąłeś" z tą nielegalnością.

> P.S. A to piwo, brachu, przyda się nim Cię wypuszczą :-)).

P.S.S.
Patrzcie jaki waszmość "łakomy" na piwo ;-)
Karton jest po wypitym piwie.
Aktualnie active ***** Che... d'Or :-)
--
"...Myślę, że moi przyjaciele są w niebezpieczeństwie ...
Sprawdź drogę i drogowskaz..."

Michal Kawecki

unread,
Dec 29, 2007, 7:25:02 PM12/29/07
to
Dnia Sat, 29 Dec 2007 23:12:00 +0100, Michal Biek napisał(a):

> Michal Kawecki log:
> [...]
>> ... i jak pokażesz obydwie faktury, to zgodnie z zapisami licencji OEM
>> będziesz nielegalny :-).
>
> Akurat :-) Nawet jeżeli z Twojej interpretacji licencji OEM tak wynika, to
> M$ jest wielce niekonsekwenty. Aktywuje ponownie czyli IMHO potwierdza
> legalność OS/sprzęt (chociaż ma zapisany pierwotny sprzęt i że nie zgadza
> się z pierwotną aktywacją). Zatem mnie to rybka.

Znaczy, jeśli ktoś złamie mechanizm aktywacji i uda mu się taki
skrakowany system aktywować, to automatycznie stanie się on legalny?
Ciekawe rzeczy opowiadasz.

> Jeszcze tego brakowało, abym z powodu niezawinionego uszkodzenia np. CPU czy
> HDD czy płyty gł czy RAM musiał kupować nowy PC.

Trzeba było kupić wersję BOX. To tak jak z AC i OC - czasem poniewczasie
człowiek gryzie paznokcie...

> No nie, szanowny Michale, chyba nieco "przegiąłeś" z tą nielegalnością.

E tam. A co ja mogę tu intepretować. Ja tylko wyciągam wnioski z tego,
co pisze sam MS w swoich materiałach. A jak chcesz mieć pewne informacje
to nie pytaj się na grupach, tylko w BSA :-).

Michal Biek

unread,
Dec 29, 2007, 7:44:48 PM12/29/07
to
Michal Kawecki log:
[...]

> Znaczy, jeśli ktoś złamie mechanizm aktywacji i uda mu się taki
> skrakowany system aktywować, to automatycznie stanie się on legalny?
[...]

Skrakowany system jest łatwo wykryć przy obdukcji onego :-)
Pisałem/myślę o standardowej 'legalnej' aktywacji (tzn. bez cracka).

>> Jeszcze tego brakowało, abym z powodu niezawinionego uszkodzenia np. CPU
>> czy
>> HDD czy płyty gł czy RAM musiał kupować nowy PC.
> Trzeba było kupić wersję BOX. To tak jak z AC i OC - czasem poniewczasie
> człowiek gryzie paznokcie...

Etam, duby smalone! AC/OC jest nieporównywalne/nieprzystające z aktywacją
XP/M$.
Aktywują znaczy się potwierdzają legalność, bo do tego się zoobowiązali wg
licencji...!:-)

>> No nie, szanowny Michale, chyba nieco "przegiąłeś" z tą nielegalnością.
> E tam. A co ja mogę tu intepretować. Ja tylko wyciągam wnioski z tego,
> co pisze sam MS w swoich materiałach. A jak chcesz mieć pewne informacje
> to nie pytaj się na grupach, tylko w BSA :-).

Ja o nic nie pytam/nie pytałem nt.
Mylnęło Ci się cosik zdźiebko:-)
A BSA pozdrawiam serdecznie.
--
" ... Wesołe jest życie staruszka
Gdzie spojrzy tam bóstwo co krok ..."

Michal Kawecki

unread,
Dec 29, 2007, 8:11:21 PM12/29/07
to
Dnia Sun, 30 Dec 2007 01:44:48 +0100, Michal Biek napisał(a):

> Michal Kawecki log:
> [...]
>> Znaczy, jeśli ktoś złamie mechanizm aktywacji i uda mu się taki
>> skrakowany system aktywować, to automatycznie stanie się on legalny?
> [...]
>
> Skrakowany system jest łatwo wykryć przy obdukcji onego :-)

Ufam, że pisząc to opierasz się nie tylko na swoim głębokim przekonaniu
;-). Bo moim zdaniem wcale nie jest to takie oczywiste.

> Pisałem/myślę o standardowej 'legalnej' aktywacji (tzn. bez cracka).

Prawo nie uwzględnia sytuacji "pisałem/myślę".
Albo - albo.
Nie ma "może".



>>> Jeszcze tego brakowało, abym z powodu niezawinionego uszkodzenia np. CPU
>>> czy
>>> HDD czy płyty gł czy RAM musiał kupować nowy PC.
>> Trzeba było kupić wersję BOX. To tak jak z AC i OC - czasem poniewczasie
>> człowiek gryzie paznokcie...
>
> Etam, duby smalone! AC/OC jest nieporównywalne/nieprzystające z aktywacją
> XP/M$.
> Aktywują znaczy się potwierdzają legalność, bo do tego się zoobowiązali wg
> licencji...!:-)

Niestety ale mylisz się. Przecież to jest oczywiste że aktywacja nie
może potwierdzić legalności. Toż aktywacja nie sprawdzi licencji ze
stanem faktycznym, jak robią to służby kontrolne. Ergo, kradziony system
też otrzyma aktywację.

Michal Biek

unread,
Dec 29, 2007, 8:26:52 PM12/29/07
to
Michal Kawecki log:

[...]
>> Skrakowany system jest łatwo wykryć przy obdukcji onego :-)
> Ufam, że pisząc to opierasz się nie tylko na swoim głębokim przekonaniu
> ;-). Bo moim zdaniem wcale nie jest to takie oczywiste.
>> Pisałem/myślę o standardowej 'legalnej' aktywacji (tzn. bez cracka).
> Prawo nie uwzględnia sytuacji "pisałem/myślę".
> Albo - albo.
> Nie ma "może".

Prawo uwzględnia przypadki szczególne (do rozpatrzenia:-)
A przy onej aktywacji nie ma 'myślę czy pisałem'. Ona po prostu
jest/zaistnieje.

>>>> Jeszcze tego brakowało, abym z powodu niezawinionego uszkodzenia np.
>>>> CPU
>>>> czy
>>>> HDD czy płyty gł czy RAM musiał kupować nowy PC.
>>> Trzeba było kupić wersję BOX. To tak jak z AC i OC - czasem poniewczasie
>>> człowiek gryzie paznokcie...
>> Etam, duby smalone! AC/OC jest nieporównywalne/nieprzystające z aktywacją
>> XP/M$.
>> Aktywują znaczy się potwierdzają legalność, bo do tego się zoobowiązali
>> wg
>> licencji...!:-)
> Niestety ale mylisz się. Przecież to jest oczywiste że aktywacja nie
> może potwierdzić legalności. Toż aktywacja nie sprawdzi licencji ze
> stanem faktycznym, jak robią to służby kontrolne. Ergo, kradziony system
> też otrzyma aktywację.

Etam 2x. Aktywacja potwierdza legalność systemu.
Instytucje kontrolne (samozwane) + policja mogą stwierdzić czy system jest
kradziny vel pirat
... no ale sądy wydają w tym kraju wyroki. A nie słyszałem, aby kogoś
skazano za tego rodzaju praktyki :-)
--
"...Przerywam program...
System został zresetowany...
Udowodnił, że jest niewinny...
Blokuję struny głosowe..."

Wojciech "Spook" Sura

unread,
Dec 30, 2007, 3:47:52 AM12/30/07
to
Michal Kawecki wrote:
>> Jeszcze tego brakowało, abym z powodu niezawinionego uszkodzenia np.
>> CPU czy HDD czy płyty gł czy RAM musiał kupować nowy PC.
> Trzeba było kupić wersję BOX. To tak jak z AC i OC - czasem
> poniewczasie człowiek gryzie paznokcie...

Z jednej strony, uszkodzenie sprzętu i wymiana gwarancyjna nie może
powodować, że systemu przywiązanego do komputera nie można aktywować.
Uszkodzenie występuje nie z mojej winy i nie widzę powodu, dla którego
miałbym ponosić konsekwencje takiej usterki.

Poza tym dzwoniłem kiedyś do MS i pani konsultantka potwierdziła, że jeśli
płyta główna zostanie wymieniona w ramach gwarancji, to oni taki system
aktywują bez zbędnych problemów.

Natomiast aktywowanie systemu, jakie opisuje Michał Biek (po wymianie
sprzętu, mówiąc przez telefon MSowi, że była to wymiana gwarancyjna) jest
dla mnie po prostu bezczelnym oszustwem: za OEM płaci się mniej właśnie
dlatego, że system jest przywiązany do komputera - i na takie warunki
zgadzamy się podczas instalacji systemu i jego aktywacji. Podejście
"zapłaciłem, więc mi się należy" jest, powiedzmy, smutne.

Jak najbardziej zgodzę się z porównaniem z OC i AC. Jestem właścicielem
czterech systemów - trzech MS XP HOME OEM i jednego MS XP PRO OEM i z moich
obliczeń wynika, że pieniądze, które teraz wydam na zakup nowego systemu
będą już wyrzucone w błoto, bo gdybym zamiast tych czterech OEMów kupił dwa
BOXy, to wyniosłoby mnie to dokładnie tyle samo i nie musiałbym kupować
kolejnego systemu przed modernizacją sprzętu, którą niebawem planuję.
Dlatego też kolejny system który kupię, będzie już w wersji BOX (Vistę,
niestety, bo zakup XP PRO BOX będzie jeszcze gorszym wyrzuceniem pieniędzy w
błoto).

>> No nie, szanowny Michale, chyba nieco "przegiąłeś" z tą
>> nielegalnością.
>
> E tam. A co ja mogę tu intepretować. Ja tylko wyciągam wnioski z tego,
> co pisze sam MS w swoich materiałach. A jak chcesz mieć pewne
> informacje to nie pytaj się na grupach, tylko w BSA :-).

Najgorsze jest to, że w świecie IT zdają się panować dwa skrajnie odmienne
podejścia do legalności: użytkownicy podchodzą do tego na zasadzie:
"Zapłaciliśmy, więc wszystko nam wolno", zaś BSA podchodzi paranoidalnie i
zastanawiam się, czy nie przyczepiliby się do leglności edytora tekstu,
którego używam, SpookEdita - którego, nawiasem mówiąc, sam napisałem. Gdyby
wszystkich cechowało bardziej rozsądne podejście: użytkownicy czytaliby ze
zrozumieniem licencje programów i systemów, których używają, a BSA nie
wpadałaby w paranoję podczas kontrolowania legalności oprogramowania (np. w
firmach), stałoby się to kolejnym argumentem przeciw piractwu;
kontrargumentem dla "po co mam kupować legalne oprogramowanie, skoro jak
ktoś się uprze to i tak znajdzie coś, co mam nielegalnie?"

chiroproktolog

unread,
Dec 30, 2007, 4:27:39 AM12/30/07
to
Michal Kawecki wrote:
...

> Niczego więcej. Cala reszta pozostaje kwestią Twojego sumienia i...
> prawdomówności :-).

BSA powinno wozić ze sobą składany konfesjonał albo składaną izbę
tortur...

Zresztą gdzie ma sumienie MS gdy oszukuje reklamując swoje systemy jako
wspaniałe i poprawiając je przez kilka lat - nie jestem pewien czy po
ostatniej zmianie prawa nie dopuszcza się jego łamania stosując taką reklamę
:)

--
...

Piotr Krzyżański

unread,
Dec 30, 2007, 5:37:44 AM12/30/07
to

Użytkownik "Wojciech "Spook" Sura" <spook.no@unwanted_mail.op.pl> napisał w
wiadomości news:fl7lvn$q44$1...@news.dialog.net.pl...

> Natomiast aktywowanie systemu, jakie opisuje Michał Biek (po wymianie sprzętu,
> mówiąc przez telefon MSowi, że była to wymiana gwarancyjna) jest dla mnie po
> prostu bezczelnym oszustwem: za OEM płaci się mniej właśnie dlatego, że system
> jest przywiązany do komputera - i na takie warunki zgadzamy się podczas
> instalacji systemu i jego aktywacji. Podejście "zapłaciłem, więc mi się
> należy" jest, powiedzmy, smutne.

Czekaj, a załóżmy, że to Ty sam sobie wyprodukowałeś komputer,
kupiłeś do niego wersję OEM i udzieliłeś sobie dożywotniej
gwarancji. Mamy tutaj do czynienia z oszustwem? ;-)

Piciu

Piotr Krzyżański

unread,
Dec 30, 2007, 5:40:30 AM12/30/07
to

Użytkownik "chiroproktolog" <chiropr...@onet.eu> napisał w wiadomości
news:fl7ocg$lqt$1...@atlantis.news.tpi.pl...

> Michal Kawecki wrote:
> ...
>> Niczego więcej. Cala reszta pozostaje kwestią Twojego sumienia i...
>> prawdomówności :-).
>
> BSA powinno wozić ze sobą składany konfesjonał albo składaną izbę tortur...

24 Volty 'na worek mosznowy' - tego nawet Rambo nie wytrzymał.

> Zresztą gdzie ma sumienie MS gdy oszukuje reklamując swoje systemy jako
> wspaniałe i poprawiając je przez kilka lat - nie jestem pewien czy po
> ostatniej zmianie prawa nie dopuszcza się jego łamania stosując taką reklamę

Mamy nową ustawę - na przykład tepsa sama się przyznaje, że oszukiwała
i przysyła mi do domu sprostowania co do nazewnictwa swoich usług.
Może czas skorzystac z tej ustawy? ;-)

Piciu

Michal Kawecki

unread,
Dec 30, 2007, 5:41:44 AM12/30/07
to
Dnia Sun, 30 Dec 2007 10:27:39 +0100, chiroproktolog napisał(a):

> Michal Kawecki wrote:
> ...
>> Niczego więcej. Cala reszta pozostaje kwestią Twojego sumienia i...
>> prawdomówności :-).
>
> BSA powinno wozić ze sobą składany konfesjonał albo składaną izbę
> tortur...

:-)



> Zresztą gdzie ma sumienie MS gdy oszukuje reklamując swoje systemy jako
> wspaniałe i poprawiając je przez kilka lat - nie jestem pewien czy po
> ostatniej zmianie prawa nie dopuszcza się jego łamania stosując taką reklamę
> :)

Nieuczciwa reklama porównawcza? A z czym tu porównywać? Z linuksem???
;->

chiroproktolog

unread,
Dec 30, 2007, 7:54:33 AM12/30/07
to
Michal Kawecki wrote:
>
> Nieuczciwa reklama porównawcza? A z czym tu porównywać? Z linuksem???

A z czym porównuje MS w sloganie :

"Windows Vista to prostsza obsługa, większe bezpieczeństwo i lepsza
rozrywka. Zawsze i wszędzie."
i późniejsze peany "Teraz jeszcze łatwiej rozkoszować się posiadaną muzyką"
itd :)


źródło:
http://www.microsoft.com/poland/windows/products/windowsvista/seeit/default.mspx


--
...

Marek Kutyla

unread,
Dec 30, 2007, 8:49:41 AM12/30/07
to
Tego oto dnia 2007-12-30 01:25, Niejaki/a Michal Kawecki bedac w stanie
euforii nagryzmolil/a co nastepuje:

> Trzeba było kupić wersję BOX. To tak jak z AC i OC - czasem poniewczasie
> człowiek gryzie paznokcie...

E przyklad niekoniecznie dobry bo to by wygladalo tak jakbys po wymianie
tlumika czy opon tracil OC ;-)

--
3M-cie sie czego chcecie !
Marek Kutyla vel zarki -- popraw ADRES w odpowiedzi --

Nieoficjalne FAQ grupy pl.comp.sieci: http://sierp.net/faq

Michal Kawecki

unread,
Dec 30, 2007, 8:48:35 AM12/30/07
to

Zapewne z XP ;-).

A tak na poważnie to tylko jedna rzecz wydaje się w tej reklamie
dyskusyjna, mianowicie prostsza obsługa. Choć znam osobę nieskażoną
XP-kiem, która z Vistą poradziła sobie bez trudu i nawet nie narzeka.
Cała reszta jest prawdą - jest to system o wiele bezpieczniejszy od
XP-ka, muzyka też nie tnie tak jak w XP. No i niewątpliwie nieźle się
można przy nim rozerwać ;->.

artiun

unread,
Dec 30, 2007, 9:15:36 AM12/30/07
to
Michal Biek pisze:

> Prawo uwzględnia przypadki szczególne (do rozpatrzenia:-)
> A przy onej aktywacji nie ma 'myślę czy pisałem'. Ona po prostu
> jest/zaistnieje.
>
Ciekawie się zrobiło - dodam "przepisów brak"
Powinno starczyć :)
To też i sądy nie mają czego rozpatrywać.
Polskie prawo reformuje (zmienia) się strasznie wolno... powodów szukać na
zmieniającej się Wiejskiej.

--
Artur

chiroproktolog

unread,
Dec 30, 2007, 9:36:16 AM12/30/07
to
Michal Kawecki wrote:
>
> A tak na poważnie to tylko jedna rzecz wydaje się w tej reklamie
> dyskusyjna, mianowicie prostsza obsługa. Choć znam osobę nieskażoną
> XP-kiem, która z Vistą poradziła sobie bez trudu i nawet nie narzeka.
> Cała reszta jest prawdą - jest to system o wiele bezpieczniejszy od
> XP-ka, muzyka też nie tnie tak jak w XP. No i niewątpliwie nieźle się
> można przy nim rozerwać ;->.

A tak poważnie to ciekaw jestem czy w Viście istnieje stabilny błąd z XP z
objawem "Access violation at address 7C911E58" :)

--
...

artiun

unread,
Dec 30, 2007, 9:59:02 AM12/30/07
to
chiroproktolog pisze:

> Michal Kawecki wrote:
>>
>> A tak na poważnie to tylko jedna rzecz wydaje się w tej reklamie
>> dyskusyjna, mianowicie prostsza obsługa. Choć znam osobę nieskażoną
>> XP-kiem, która z Vistą poradziła sobie bez trudu i nawet nie narzeka.
>> Cała reszta jest prawdą - jest to system o wiele bezpieczniejszy od
>> XP-ka, muzyka też nie tnie tak jak w XP. No i niewątpliwie nieźle się
>> można przy nim rozerwać ;->.
>
Tia...
Miałem nie za dużo roboty (naiwniak), przyszedł gość i mówi, że nie ma
dzwięku. (Vista - wcześniej był, ale znajomy podzielił dysk na 2 partycje).
Gość przeniósł zgodnie z zasadami. Dlaczego walnęły drivery - nie wiem. Co
ciekawe - płytki dostarczone z kompem nie wiedzą nic o systemie Vista!!!
Wystarczyło aktualizować z dysku...
I kto kogo robi w ch.. (tak przy okazji - komp składany przez Vobis,
poobklejany, itd.. - bez systemu na płytce - niech mnie pozwą)

> A tak poważnie to ciekaw jestem czy w Viście istnieje stabilny błąd z XP
> z objawem "Access violation at address 7C911E58" :)
>
Tu bym się nie zdziwił.

--
Artur

Michal Biek

unread,
Dec 30, 2007, 12:53:23 PM12/30/07
to
artiun log:
[...]

>> A tak poważnie to ciekaw jestem czy w Viście istnieje stabilny błąd z XP
>> z objawem "Access violation at address 7C911E58" :)
> Tu bym się nie zdziwił.

Nie ma czemu się dziwić :-)
Jest to jeden z podstawowych, możliwych błędów stopu wynikający z instalacji
wadliwych sterowników lub usług sieciowych albo z problemów sprzętowych etc.
We Viście może to się inaczej nazywać. Postawiłbym na paralelność z błędem:
Stop 0x1E czyli KMODE_EXCEPTION_NOT_HANDLED (kod wyjątku: 0xC0000005 :
STATUS_ACESS_VIOLATION)... wskazujacym na to, że jądro Visty wykryło
nielegalną lub nieznaną instrukcję CPU. Można powiedzieć, że "zgwałcono"
Viście dostęp do pamięci ...!;-)
--
" Oj, będzie się działo, się działo...
Bądźcie z nami..."

chiroproktolog

unread,
Dec 30, 2007, 12:58:11 PM12/30/07
to
Michal Biek wrote:
>
> Nie ma czemu się dziwić :-)
> Jest to jeden z podstawowych, możliwych błędów stopu wynikający z
> instalacji wadliwych sterowników lub usług sieciowych albo z
> problemów sprzętowych etc. We Viście może to się inaczej nazywać.

Sorry Winettou ale nie jest to żaden błąd "stop" i wynika z instalacji
wadliwego oprogramowania ale z firmy MS - nieodpornego na niespodziewane
dane :(

--
...

Michal Biek

unread,
Dec 30, 2007, 12:58:24 PM12/30/07
to
Piotr Krzyżański log:
[...]

> Czekaj, a załóżmy, że to Ty sam sobie wyprodukowałeś komputer,
> kupiłeś do niego wersję OEM i udzieliłeś sobie dożywotniej
> gwarancji. Mamy tutaj do czynienia z oszustwem? ;-)

10^x Piotrze!

Michal Biek

unread,
Dec 30, 2007, 12:59:27 PM12/30/07
to
Marek Kutyla log:

> Tego oto dnia 2007-12-30 01:25, Niejaki/a Michal Kawecki bedac w stanie
> euforii nagryzmolil/a co nastepuje:
>> Trzeba było kupić wersję BOX. To tak jak z AC i OC - czasem poniewczasie
>> człowiek gryzie paznokcie...
> E przyklad niekoniecznie dobry bo to by wygladalo tak jakbys po wymianie
> tlumika czy opon tracil OC ;-)

10x Marku!

Wojciech "Spook" Sura

unread,
Dec 30, 2007, 1:01:00 PM12/30/07
to
Piotr Krzyżański wrote:
> Czekaj, a załóżmy, że to Ty sam sobie wyprodukowałeś komputer,
> kupiłeś do niego wersję OEM i udzieliłeś sobie dożywotniej
> gwarancji. Mamy tutaj do czynienia z oszustwem? ;-)

Zadzwoń do MS i spytaj, czy coś takiego przejdzie. Nie studiowałem dokładnie
licencji OEM, więc nie wiem, czy obejmuje tego rodzaju przekręty. MS nie
jest głupi i chyba zliberalizował definicję System Buildera tak, by mu to
nie przyniosło szkody.

> Piciu

Mariusz Kruk

unread,
Dec 30, 2007, 1:14:06 PM12/30/07
to
epsilon$ while read LINE; do echo "$LINE"; done < "Wojciech "Spook" Sura"

>Natomiast aktywowanie systemu, jakie opisuje Michał Biek (po wymianie
>sprzętu, mówiąc przez telefon MSowi, że była to wymiana gwarancyjna) jest
>dla mnie po prostu bezczelnym oszustwem: za OEM płaci się mniej właśnie
>dlatego, że system jest przywiązany do komputera - i na takie warunki
>zgadzamy się podczas instalacji systemu i jego aktywacji. Podejście
>"zapłaciłem, więc mi się należy" jest, powiedzmy, smutne.

Bezczelnym oszustwem jest żądanie pieniędzy za to samo, ze co już raz
zapłaciłem.

>Najgorsze jest to, że w świecie IT zdają się panować dwa skrajnie odmienne
>podejścia do legalności: użytkownicy podchodzą do tego na zasadzie:
>"Zapłaciliśmy, więc wszystko nam wolno", zaś BSA podchodzi paranoidalnie i
>zastanawiam się, czy nie przyczepiliby się do leglności edytora tekstu,
>którego używam, SpookEdita - którego, nawiasem mówiąc, sam napisałem. Gdyby
>wszystkich cechowało bardziej rozsądne podejście: użytkownicy czytaliby ze
>zrozumieniem licencje programów i systemów, których używają, a BSA nie
>wpadałaby w paranoję podczas kontrolowania legalności oprogramowania (np. w
>firmach), stałoby się to kolejnym argumentem przeciw piractwu;
>kontrargumentem dla "po co mam kupować legalne oprogramowanie, skoro jak
>ktoś się uprze to i tak znajdzie coś, co mam nielegalnie?"

Wiesz, kiedyś były takie miłe i przyjazne licencje jak np. borlandowska
"No-nonsense License Agreement". A potem przyszli pazerni.


--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ 0.000666 - The number of the microbeast.
.\.Kr...@epsilon.eu.org.\.\.
\.http://epsilon.eu.org/\.\
.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.

Michal Biek

unread,
Dec 30, 2007, 1:16:05 PM12/30/07
to
Wojciech "Spook" Sura log:
[...]

> Natomiast aktywowanie systemu, jakie opisuje Michał Biek (po wymianie
> sprzętu, mówiąc przez telefon MSowi, że była to wymiana gwarancyjna) jest
> dla mnie po prostu bezczelnym oszustwem: za OEM płaci się mniej właśnie
> dlatego, że system jest przywiązany do komputera - i na takie warunki
> zgadzamy się podczas instalacji systemu i jego aktywacji.
[...]

Guzik z pętelką. Panu z M$a powiedziałem prawdę, że płyta się spaliła
(uszkodziła).
Zapytał ino konkretnie co było powodem i na ilu PC jest zainstalowany XP
oraz która to jest aktywacja.
Prawdę rzekłem, że to i to, i że na 1-nym oraz że 2-ga
...no i smyk nową *aktywację* "przepuścił".
Aha, o okres gwarancyjny czy gwarancję na płytę nie pytał ... może
zapomniał...!;-)
--
"...80% dorosłych umie dobrze czytać
ale tylko 40% onych rozumie to co czyta..."

Michal Biek

unread,
Dec 30, 2007, 1:21:58 PM12/30/07
to
chiroproktolog log:

Sam jesteś nieodporny na info dot. V :-)

Wojciech "Spook" Sura

unread,
Dec 30, 2007, 1:24:13 PM12/30/07
to
Mariusz Kruk wrote:
> Bezczelnym oszustwem jest żądanie pieniędzy za to samo, ze co już raz
> zapłaciłem.

Zapłaciłeś raz za system, który wolno Ci zainstalować na jednym komputerze =
jednej płycie głównej, na co się zgodziłeś (warunki licencji). Nie wiem,
gdzie każą Ci jeszcze raz za niego płacić.

> Wiesz, kiedyś były takie miłe i przyjazne licencje jak np.
> borlandowska "No-nonsense License Agreement". A potem przyszli
> pazerni.

Cóż poradzić...

Michal Kawecki

unread,
Dec 30, 2007, 1:46:59 PM12/30/07
to

Obecna licencja OEM dopuszcza możliwość samodzielnej instalacji systemu
na dowolnym sprzęcie, zarówno nowym jak i używanym. Jednak w momencie
uzyskania aktywacji wiąże się on z płytą główną i pole manewru
definitywnie się kończy.

Michal Kawecki

unread,
Dec 30, 2007, 1:46:59 PM12/30/07
to
Dnia Sun, 30 Dec 2007 14:49:41 +0100, Marek Kutyla napisał(a):

> Tego oto dnia 2007-12-30 01:25, Niejaki/a Michal Kawecki bedac w stanie
> euforii nagryzmolil/a co nastepuje:
>
>> Trzeba było kupić wersję BOX. To tak jak z AC i OC - czasem poniewczasie
>> człowiek gryzie paznokcie...
>
> E przyklad niekoniecznie dobry bo to by wygladalo tak jakbys po wymianie
> tlumika czy opon tracil OC ;-)

Hmmm wersja BOX: po dużej kraksie (czytaj: awaria płyty głównej)
dostajemy od ubezpieczyciela (MS) kasę z ubezpieczenia AC (nową
aktywację), naprawiamy samochód i jeździmy nim dalej. Wersja OEM: nie
mamy AC (aktywacji) bo żeśmy przyoszczędzili, musimy więc teraz kupić
sobie nowy wózek, a stary oddać na części :-).

Marr

unread,
Dec 30, 2007, 2:13:13 PM12/30/07
to

Użytkownik "Michal Biek" <m...@2.pl.invalid> napisał w wiadomości
news:fl8n9k$2tpd$1...@opal.icpnet.pl...


>
> Guzik z pętelką. Panu z M$a powiedziałem prawdę, że płyta się spaliła
> (uszkodziła).
> Zapytał ino konkretnie co było powodem i na ilu PC jest zainstalowany XP
> oraz która to jest aktywacja.
> Prawdę rzekłem, że to i to, i że na 1-nym oraz że 2-ga
> ...no i smyk nową *aktywację* "przepuścił".
> Aha, o okres gwarancyjny czy gwarancję na płytę nie pytał ... może
> zapomniał...!;-)

Forma pozyskiwania wiedzy przez pracowników od uzytkownikow jest taka ze az
sie prosi kłamac. No ale mozna i prawde mowic i tez wyjsc na swoje. Moim
zdaniem licencja OEM powinna byc zlikwidowana bo jest w niej ogrom
niejasnosci, na tyle duzo ze uzytkownik moze znalezc sposoby na instalacje
tej samej kopii z wykorzystaniem nowej plyty - legalnie. Lepiej zrobic jedna
licencje: usrednic cene OEM i BOX i nie bedzie problemu. BTW: Szybki rozwój
sprzetu komputerowego wymusza na uzytkowniku przesiadke predzej czy pozniej
na nowy od podstaw sprzet. Nowe sockety do procków, PCI-E zamiast PCI, slabe
osiagi ogolnie w najnowszych grach itp...itd...

Michal Biek

unread,
Dec 30, 2007, 2:13:22 PM12/30/07
to
Michal Kawecki log:

> Wersja OEM: nie
> mamy AC (aktywacji) bo żeśmy przyoszczędzili, musimy więc teraz kupić
> sobie nowy wózek, a stary oddać na części :-).

Nie napisałem przypadkiem na/w jakich warunkach aktywowałem ponownie OEM?


Mariusz Kruk

unread,
Dec 30, 2007, 2:36:10 PM12/30/07
to
epsilon$ while read LINE; do echo "$LINE"; done < "Wojciech "Spook" Sura"
>> Bezczelnym oszustwem jest żądanie pieniędzy za to samo, ze co już raz
>> zapłaciłem.
>Zapłaciłeś raz za system, który wolno Ci zainstalować na jednym komputerze =
>jednej płycie głównej, na co się zgodziłeś (warunki licencji). Nie wiem,
>gdzie każą Ci jeszcze raz za niego płacić.

Szkoda, że jeszcze nie napisali, że wolno mi go używać tylko w piątki
między siedemnastą, a siedemnastą dwanaście w żółtej koszulce i
czapce z dzwoneczkiem. O to mi właśnie chodzi. Chyba, że jesteś mi w
stanie udowodnić, że wytworzenie programu, który mogę używać od
siedemnastej do siedemnastej dwanaście jest znacząco tańsze od
wytworzenia programu, którego mogę używać całą dobę.

>> Wiesz, kiedyś były takie miłe i przyjazne licencje jak np.
>> borlandowska "No-nonsense License Agreement". A potem przyszli
>> pazerni.
>Cóż poradzić...

Agitować. :-)

--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces
`b Kr...@epsilon.eu.org d' myślenia.
d' http://epsilon.eu.org/ Yb
`b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'

Mariusz Kruk

unread,
Dec 30, 2007, 2:37:46 PM12/30/07
to
epsilon$ while read LINE; do echo "$LINE"; done < "Michal Kawecki"

>>> Natomiast aktywowanie systemu, jakie opisuje Michał Biek (po wymianie sprzętu,
>>> mówiąc przez telefon MSowi, że była to wymiana gwarancyjna) jest dla mnie po
>>> prostu bezczelnym oszustwem: za OEM płaci się mniej właśnie dlatego, że system
>>> jest przywiązany do komputera - i na takie warunki zgadzamy się podczas
>>> instalacji systemu i jego aktywacji. Podejście "zapłaciłem, więc mi się
>>> należy" jest, powiedzmy, smutne.
>> Czekaj, a załóżmy, że to Ty sam sobie wyprodukowałeś komputer,
>> kupiłeś do niego wersję OEM i udzieliłeś sobie dożywotniej
>> gwarancji. Mamy tutaj do czynienia z oszustwem? ;-)
>Obecna licencja OEM dopuszcza możliwość samodzielnej instalacji systemu
>na dowolnym sprzęcie, zarówno nowym jak i używanym. Jednak w momencie
>uzyskania aktywacji wiąże się on z płytą główną i pole manewru
>definitywnie się kończy.

Alewcależebonie.
Rozwiązuję umowę licencyjną i zawieram ją drugi raz przy instalacji na
nowym komputerze. Wolno mi.

--
[------------------------] There were computers in Biblical times. Eve
[ Kr...@epsilon.eu.org ] had an Apple.
[ http://epsilon.eu.org/ ]
[------------------------]

chiroproktolog

unread,
Dec 30, 2007, 2:46:17 PM12/30/07
to
Michal Biek wrote:

> Sam jesteś nieodporny na info dot. V :-)

Może jestem ale za mną stoi praktyka - poszukaj o czym piszę (google) -
ew. mogłbym Ci zatkać gębę pokazując "stack trace" prowadzący do błędu ale
... mi się nie chce bo możesz sobie poszukać zamiast bredzić :)

--
...

Wojciech "Spook" Sura

unread,
Dec 30, 2007, 2:52:45 PM12/30/07
to
Mariusz Kruk wrote:
> Alewcależebonie.
> Rozwiązuję umowę licencyjną i zawieram ją drugi raz przy instalacji na
> nowym komputerze. Wolno mi.

Rozwiązać - tak. Zawrzeć po raz drugi - nie (Microsoft jej nie "podpisuje",
przez co jest nieważna). Oczywiście, jeśli mowa o tym samym systemie.

Wojciech "Spook" Sura

unread,
Dec 30, 2007, 2:55:00 PM12/30/07
to
Mariusz Kruk wrote:
> Szkoda, że jeszcze nie napisali, że wolno mi go używać tylko w piątki
> między siedemnastą, a siedemnastą dwanaście w żółtej koszulce i
> czapce z dzwoneczkiem.

To nie ma żadnego znaczenia. Jeśli nawet by tak napisali, możesz się zgodzić
na takie warunki lub nie. Jeśli się zgodzisz, (uwaga: ZGODZISZ), to jeśli
chcesz być w zgodzie z prawem, musisz postępować według postanowień takiej
licencji.

Kluczowy element polega na tym, że to nie Ty napisałeś ten system i to nie
Ty ustalasz na jakich warunkach użytkownicy mogą go używać. Postanowienia
licencji można chyba znaleźć w internecie, więc nie ma mowy o kupowaniu kota
w worku.

Michal Biek

unread,
Dec 30, 2007, 3:02:00 PM12/30/07
to
chiroproktolog log:

> Michal Biek wrote:
>> Sam jesteś nieodporny na info dot. V :-)
> Może jestem [ciach]

Jesteś. Sic!
Napisałem, że podobny błąd może wystąpić we Viście, ale inaczej jest/będzie
IMHO nazywany.
Vista to nie XP. Zatem takiego samego komunikatu błędu, nawet przy Twojej
praktyce i przekonaniu, że wiara czyni cuda, nie spodziewaj się...!:-)
Z analizy listy możliwych, przewidywanych błędów SO Vista wynika, że ten
ewentualny błąd (a la XP) trafił do jednego ogólnego koszyka (vide: 4 me Re
^), mądralo!
--
"...tylko 80% dorosłych umie czytać,
ale tylko 40% onych rozumie co czyta..."

chiroproktolog

unread,
Dec 30, 2007, 3:17:41 PM12/30/07
to
Michal Biek wrote:
...

> Z analizy listy możliwych, przewidywanych błędów SO Vista wynika, że
> ten ewentualny błąd (a la XP) trafił do jednego ogólnego koszyka
> (vide: 4 me Re ^), mądralo!

Zauważ, że ja wiem jak ten błąd wywołać i jak mu zapobiegać (ze szkodą dla
oprogramowania użytkowego) - więc jeżeli go powielę to dalej jest ten sam
błąd, nawet jeżeli wystąpi w innym miejscu - czytaj pod innym adresem :).

BTW : Biorę udział w tej dyskusji dlatego, że stoję przed konieczniością
wymiany sprzętu - w kwestii dotyczącej software zamierzam kupić Vista i nie
używać (dopóki Microsoft nie naprawi istotnych problemów) a zainstalować
jedną z posiadanych płyt XP-OEM - podobno jest to możliwe - czy tak jest jak
myślę czy znowu MS coś wykombinował?

Dokładniej :
- kupuję Vista Ultimate PL OEM i odkładam na półkę bez otwierania pudła
- instaluję XP Prof PL OEM (mam nośnikii, licencje, faktury)
- Vistę zdejmę z półki i zainstaluję w bliżej nieokreślonej przyszłości


--
...

Michal Biek

unread,
Dec 30, 2007, 3:29:03 PM12/30/07
to
chiroproktolog log:
[...]

> - kupuję Vista Ultimate PL OEM i odkładam na półkę bez otwierania pudła
> - instaluję XP Prof PL OEM (mam nośnikii, licencje, faktury)
> - Vistę zdejmę z półki i zainstaluję w bliżej nieokreślonej przyszłości

Cieszy mnie Twoje podejście (bez kontekstów:-)
Zainstaluj VU (po zakupie). Będziesz miał siakiś "poligon" doświadczalny.
Bez posiadania działającego OSa niestety niewiele będzie można
"potrajkotać"...;-)
Pozdr.
--
MICHAL: Mechanical Intelligent Calculation and Hazardous Assassination
Lifeform
BIEK: Being Intended for Exploration and Killing ...


Mariusz Kruk

unread,
Dec 30, 2007, 3:30:32 PM12/30/07
to
epsilon$ while read LINE; do echo "$LINE"; done < "Wojciech "Spook" Sura"

>> Alewcależebonie.
>> Rozwiązuję umowę licencyjną i zawieram ją drugi raz przy instalacji na
>> nowym komputerze. Wolno mi.
>Rozwiązać - tak. Zawrzeć po raz drugi - nie (Microsoft jej nie "podpisuje",
>przez co jest nieważna). Oczywiście, jeśli mowa o tym samym systemie.

Co to znaczy >>nie "podpisuje"<<? Tam nie ma żadnych podpisów. To nie
taka umowa.

--
[------------------------] I've iserted something that you may have
[ Kr...@epsilon.eu.org ] forgotten. (See the <inserted text>
[ http://epsilon.eu.org/ ] above.)(TeX)
[------------------------]

Mariusz Kruk

unread,
Dec 30, 2007, 3:33:17 PM12/30/07
to
epsilon$ while read LINE; do echo "$LINE"; done < "Wojciech "Spook" Sura"
>> Szkoda, że jeszcze nie napisali, że wolno mi go używać tylko w piątki
>> między siedemnastą, a siedemnastą dwanaście w żółtej koszulce i
>> czapce z dzwoneczkiem.
>To nie ma żadnego znaczenia. Jeśli nawet by tak napisali, możesz się zgodzić
>na takie warunki lub nie. Jeśli się zgodzisz, (uwaga: ZGODZISZ), to jeśli
>chcesz być w zgodzie z prawem, musisz postępować według postanowień takiej
>licencji.

W obecnych uwarunkowaniach prawnych - niestety tak. Co nie znaczy, że ta
sytuacja jest zdrowa.

>Kluczowy element polega na tym, że to nie Ty napisałeś ten system i to nie
>Ty ustalasz na jakich warunkach użytkownicy mogą go używać. Postanowienia
>licencji można chyba znaleźć w internecie, więc nie ma mowy o kupowaniu kota
>w worku.

No popatrz. Nie piszę sobie także książek i piosenek, a jednak nie wolno
dyktować użytkownikowi dowolnych warunków.
Z oprogramowaniem jest paranoja. Z jednej strony usiłuje się je chronić
jak utwory, nie dając jednocześnie użytkownikom uprawnień równoważnych
do tych, które mają w wypadku innych utworów (dozwolony użytek), z
drugiej zaś traktuje niemalże jak przedmiot (zakaz kopiowania), nie
dając równocześnie praw wynikających z własności przedmiotu.


--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ BUTT.COM IS NOT MY E-MAIL ADDRESS(Bart Simp-
.\.Kr...@epsilon.eu.org.\.\. son on chalkboard in episode 5F19)

Piotr Krzyżański

unread,
Dec 30, 2007, 3:41:31 PM12/30/07
to

Użytkownik "Michal Kawecki" <kkw...@o2.px> napisał w wiadomości
news:gms5g4k4...@kwinto.prv...

> Hmmm wersja BOX: po dużej kraksie (czytaj: awaria płyty głównej)
> dostajemy od ubezpieczyciela (MS) kasę z ubezpieczenia AC (nową
> aktywację), naprawiamy samochód i jeździmy nim dalej. Wersja OEM: nie
> mamy AC (aktywacji) bo żeśmy przyoszczędzili, musimy więc teraz kupić
> sobie nowy wózek, a stary oddać na części :-).

E, tam - wersję OEM 'dobry polski informatyk' doklepie do nowej
płyty, tak samo jak ze złomu 'dobry polski blacharz' doklepie extra wózek ;-))

Piciu

Michal Biek

unread,
Dec 30, 2007, 3:49:37 PM12/30/07
to
Piotr Krzyżański log:
[...]

> E, tam - wersję OEM 'dobry polski informatyk' doklepie do nowej
> płyty, tak samo jak ze złomu 'dobry polski blacharz' doklepie extra wózek
> ;-))

OT: Cool Piciu!

... a 'bardzo dobry polski informatyk' doklepie OEM do nowego sprzętu, po
kolei...!;-)


Piotr Krzyżański

unread,
Dec 30, 2007, 3:52:49 PM12/30/07
to

Użytkownik "Michal Kawecki" <kkw...@o2.px> napisał w wiadomości
news:3zx7a0t40bt2$.dlg@kwinto.prv...

> Dnia Sun, 30 Dec 2007 11:37:44 +0100, Piotr Krzyżański napisał(a):
>
>> Użytkownik "Wojciech "Spook" Sura" <spook.no@unwanted_mail.op.pl> napisał w
>> wiadomości news:fl7lvn$q44$1...@news.dialog.net.pl...
>>
>>> Natomiast aktywowanie systemu, jakie opisuje Michał Biek (po wymianie
>>> sprzętu,
>>> mówiąc przez telefon MSowi, że była to wymiana gwarancyjna) jest dla mnie po
>>> prostu bezczelnym oszustwem: za OEM płaci się mniej właśnie dlatego, że
>>> system
>>> jest przywiązany do komputera - i na takie warunki zgadzamy się podczas
>>> instalacji systemu i jego aktywacji. Podejście "zapłaciłem, więc mi się
>>> należy" jest, powiedzmy, smutne.
>>
>> Czekaj, a załóżmy, że to Ty sam sobie wyprodukowałeś komputer,
>> kupiłeś do niego wersję OEM i udzieliłeś sobie dożywotniej
>> gwarancji. Mamy tutaj do czynienia z oszustwem? ;-)
>
> Obecna licencja OEM dopuszcza możliwość samodzielnej instalacji systemu
> na dowolnym sprzęcie, zarówno nowym jak i używanym. Jednak w momencie
> uzyskania aktywacji wiąże się on z płytą główną i pole manewru
> definitywnie się kończy.

W rzeczy samej, więc jako System Builder udzielam 20-letniej
gwarancji - później na pewno XP mi się znudzi ;-P
Tak sobie teoretyzuję - bo analizować licencji OEM mi się nie
chce, ale jeśli można aktywować ponownie OEM na innym
sprzęcie ' z powodu' gwarancji', to rozwiązanie gotowe... ;-)

Piciu

chiroproktolog

unread,
Dec 30, 2007, 3:55:46 PM12/30/07
to
Michal Biek wrote:
...

> Zainstaluj VU (po zakupie). Będziesz miał siakiś "poligon"
> doświadczalny. Bez posiadania działającego OSa niestety niewiele
> będzie można "potrajkotać"...;-)

Dziękuję już to robiłem - próbowałem ratować pewną firmę przed problemami
wprowadzonymi w wersji finalnej Visty - niestety bezskutecznie więc dopóki
nie będę zmuszony nie mam zamiaru instalować i używać Visty ... Krótko
piszac spotkała mnie totalna upierdliwość zamiast oferowanej przyjazności.
Moze to nawet dobre dla głupawych głąbów psujących wszystko ale ja oczekuję
czegośc innego i dobrowolnie nie będę się katował Vistą :)

--
...

Michal Biek

unread,
Dec 30, 2007, 4:19:04 PM12/30/07
to
chiroproktolog log:
[...]

> Moze to nawet dobre dla głupawych głąbów psujących wszystko ale ja
> oczekuję czegośc innego i dobrowolnie nie będę się katował Vistą :)

Nie jest IMHO aż tak źle.
Robi czasem padnij, ale powstań też. W porównaniu z XP jeszcze mnie trochę
męczy, ale to przez to, że to stosunkowo dla mnie nowy OS.
Na potrzeby domowe niezłe BHP, bajery i wodotryski, ale o to przecież M$
chodziło. Błyskotka dla ludu. Dla Adv_user do polerowania, do szlifowania,
do SP-czowania etc. jak zwykle...!;-)
--
Nic nowego
pod słońcem (M$a:-)


Michal Kawecki

unread,
Dec 30, 2007, 4:39:40 PM12/30/07
to
Dnia Sun, 30 Dec 2007 21:52:49 +0100, Piotr Krzyżański napisał(a):

> Użytkownik "Michal Kawecki" <kkw...@o2.px> napisał w wiadomości
> news:3zx7a0t40bt2$.dlg@kwinto.prv...
>>>

>>> Czekaj, a załóżmy, że to Ty sam sobie wyprodukowałeś komputer,
>>> kupiłeś do niego wersję OEM i udzieliłeś sobie dożywotniej
>>> gwarancji. Mamy tutaj do czynienia z oszustwem? ;-)
>>
>> Obecna licencja OEM dopuszcza możliwość samodzielnej instalacji systemu
>> na dowolnym sprzęcie, zarówno nowym jak i używanym. Jednak w momencie
>> uzyskania aktywacji wiąże się on z płytą główną i pole manewru
>> definitywnie się kończy.
>
> W rzeczy samej, więc jako System Builder udzielam 20-letniej
> gwarancji - później na pewno XP mi się znudzi ;-P
> Tak sobie teoretyzuję - bo analizować licencji OEM mi się nie
> chce, ale jeśli można aktywować ponownie OEM na innym
> sprzęcie ' z powodu' gwarancji', to rozwiązanie gotowe... ;-)

IMO jest to całkiem realna sytuacja, zwłaszcza jeśli będzie można się
podeprzeć papierami wystawionymi jako osoba prowadząca działalność
gospodarczą, sobie samemu :-).

Michal Kawecki

unread,
Dec 30, 2007, 4:39:39 PM12/30/07
to

Przy zawieraniu ubezpieczenia "na telefon" możesz panu po drugiej
stronie wszystko wcisnąć, nawet to że masz maksimum zniżek, choć wcale
tak nie jest. I on ma obowiązek Twoje oświadczenie przyjąć do
wiadomości. Może też czegoś nie dosłyszeć, co pozornie wyjdzie wówczas
na Twoją korzyść - ale cieszyć się będziesz krótko, bo prawda wyjdzie na
jaw przy najbliższej weryfikacji dokumentów. Dlatego lepiej zadbać o
zgodność papierków ze stanem faktycznym i nie polegać na słuchu "pana
specjalisty".

BTW nie zauważylem żeby MS zbyt gorliwie egzekwował warunki własnej
licencji OEM. Widywałem tutaj posty w stylu "po rozmowie dostałem",
natomiast praktycznie wcale "odmówiono mi aktywacji". A że mnie tam
specjalnie nie interesują losy indywidualnych aktywacji - Twojej czy
kogokolwiek innego - to przypominam, że dyskusję prowadziliśmy wokół
kwestii "czy aktywacja jest dowodem legalności". Otóż nie jest i wypada
się niestety z tym pogodzić.

Michal Kawecki

unread,
Dec 30, 2007, 4:39:39 PM12/30/07
to
Dnia Sun, 30 Dec 2007 21:33:17 +0100, Mariusz Kruk napisał(a):

> epsilon$ while read LINE; do echo "$LINE"; done < "Wojciech "Spook" Sura"
>

>>Kluczowy element polega na tym, że to nie Ty napisałeś ten system i to nie
>>Ty ustalasz na jakich warunkach użytkownicy mogą go używać. Postanowienia
>>licencji można chyba znaleźć w internecie, więc nie ma mowy o kupowaniu kota
>>w worku.
>
> No popatrz. Nie piszę sobie także książek i piosenek, a jednak nie wolno
> dyktować użytkownikowi dowolnych warunków.
> Z oprogramowaniem jest paranoja. Z jednej strony usiłuje się je chronić
> jak utwory, nie dając jednocześnie użytkownikom uprawnień równoważnych
> do tych, które mają w wypadku innych utworów (dozwolony użytek), z
> drugiej zaś traktuje niemalże jak przedmiot (zakaz kopiowania), nie
> dając równocześnie praw wynikających z własności przedmiotu.

Przecież licencja OEM nie daje Ci praw własności. Dostajesz jedynie
prawo do użytkowania systemu na warunkach określonych przez jego
producenta. Jak chcesz być właścicielem (no, nie do końca jednak), to
kup BOX-a.

Michal Kawecki

unread,
Dec 30, 2007, 4:39:41 PM12/30/07
to
Dnia Sun, 30 Dec 2007 20:37:46 +0100, Mariusz Kruk napisał(a):

> epsilon$ while read LINE; do echo "$LINE"; done < "Michal Kawecki"

>>Obecna licencja OEM dopuszcza możliwość samodzielnej instalacji systemu
>>na dowolnym sprzęcie, zarówno nowym jak i używanym. Jednak w momencie
>>uzyskania aktywacji wiąże się on z płytą główną i pole manewru
>>definitywnie się kończy.
>
> Alewcależebonie.
> Rozwiązuję umowę licencyjną i zawieram ją drugi raz przy instalacji na
> nowym komputerze. Wolno mi.

Alewcależebonie. Nie wolno Ci.

I w ten sposób obaj dowiedliśmy swoich racji.

chiroproktolog

unread,
Dec 30, 2007, 5:04:20 PM12/30/07
to

BTW - na potrzeby domowe to wystarczy Linux - chwała MS za Virtual PC -
wreszcie można bezszkodowo dla systemu zainstalować Linuxa - IMO milowy krok
w popularyzacji tego systemu :)

--
...

Mariusz Kruk

unread,
Dec 30, 2007, 5:16:44 PM12/30/07
to
epsilon$ while read LINE; do echo "$LINE"; done < "Michal Kawecki"

>>>Kluczowy element polega na tym, że to nie Ty napisałeś ten system i to nie
>>>Ty ustalasz na jakich warunkach użytkownicy mogą go używać. Postanowienia
>>>licencji można chyba znaleźć w internecie, więc nie ma mowy o kupowaniu kota
>>>w worku.
>> No popatrz. Nie piszę sobie także książek i piosenek, a jednak nie wolno
>> dyktować użytkownikowi dowolnych warunków.
>> Z oprogramowaniem jest paranoja. Z jednej strony usiłuje się je chronić
>> jak utwory, nie dając jednocześnie użytkownikom uprawnień równoważnych
>> do tych, które mają w wypadku innych utworów (dozwolony użytek), z
>> drugiej zaś traktuje niemalże jak przedmiot (zakaz kopiowania), nie
>> dając równocześnie praw wynikających z własności przedmiotu.
>Przecież licencja OEM nie daje Ci praw własności. Dostajesz jedynie
>prawo do użytkowania systemu na warunkach określonych przez jego
>producenta. Jak chcesz być właścicielem (no, nie do końca jednak), to
>kup BOX-a.

Tak tak. Tylko nie mogę sobie gmerać w bebechach tego boksa, nie mogę go
rozparcelować na fafnaście mniejszych produktów i posprzedawać, nie
mogę...
Własnie o to mi chodzi. Z jednej strony udajemy, że to dzieło, z drugiej
udajemy że to obiekt materialny. A z każdego "świata" bierzemy to co
niekorzystne dla konsumenta.
I to jest IMHO chore.

--
[------------------------] Podwójne życie z reguły oznacza połowiczny
[ Kr...@epsilon.eu.org ] sukces.(Wojtek Moszko)
[ http://epsilon.eu.org/ ]
[------------------------]

Mariusz Kruk

unread,
Dec 30, 2007, 5:17:05 PM12/30/07
to
epsilon$ while read LINE; do echo "$LINE"; done < "Michal Kawecki"
>>>Obecna licencja OEM dopuszcza możliwość samodzielnej instalacji systemu
>>>na dowolnym sprzęcie, zarówno nowym jak i używanym. Jednak w momencie
>>>uzyskania aktywacji wiąże się on z płytą główną i pole manewru
>>>definitywnie się kończy.
>> Alewcależebonie.
>> Rozwiązuję umowę licencyjną i zawieram ją drugi raz przy instalacji na
>> nowym komputerze. Wolno mi.
>Alewcależebonie. Nie wolno Ci.

Ale masz jakieś wsparcie?


--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ Jeśli to był najlepszy film SF, to Emmanuel-
.\.Kr...@epsilon.eu.org.\.\. le była najlepszym filmem obyczajowym(Jacek
\.http://epsilon.eu.org/\.\ Popławski o Matriksie)

Michal Kawecki

unread,
Dec 30, 2007, 5:26:58 PM12/30/07
to
Dnia Sun, 30 Dec 2007 23:16:44 +0100, Mariusz Kruk napisał(a):

> epsilon$ while read LINE; do echo "$LINE"; done < "Michal Kawecki"

[...]


>>Przecież licencja OEM nie daje Ci praw własności. Dostajesz jedynie
>>prawo do użytkowania systemu na warunkach określonych przez jego
>>producenta. Jak chcesz być właścicielem (no, nie do końca jednak), to
>>kup BOX-a.
>
> Tak tak. Tylko nie mogę sobie gmerać w bebechach tego boksa, nie mogę go
> rozparcelować na fafnaście mniejszych produktów i posprzedawać, nie
> mogę...
> Własnie o to mi chodzi. Z jednej strony udajemy, że to dzieło, z drugiej
> udajemy że to obiekt materialny. A z każdego "świata" bierzemy to co
> niekorzystne dla konsumenta.
> I to jest IMHO chore.

Przecież tak samo jest z praktycznie każdym programem. Permanentnie
chory stan większości społeczeństwa też uznaje się za hmmm stan normalny
;-).

Michal Kawecki

unread,
Dec 30, 2007, 5:26:58 PM12/30/07
to
Dnia Sun, 30 Dec 2007 23:17:05 +0100, Mariusz Kruk napisał(a):

> epsilon$ while read LINE; do echo "$LINE"; done < "Michal Kawecki"
>>>>Obecna licencja OEM dopuszcza możliwość samodzielnej instalacji systemu
>>>>na dowolnym sprzęcie, zarówno nowym jak i używanym. Jednak w momencie
>>>>uzyskania aktywacji wiąże się on z płytą główną i pole manewru
>>>>definitywnie się kończy.
>>> Alewcależebonie.
>>> Rozwiązuję umowę licencyjną i zawieram ją drugi raz przy instalacji na
>>> nowym komputerze. Wolno mi.
>>Alewcależebonie. Nie wolno Ci.
>
> Ale masz jakieś wsparcie?

A Ty?

Michal Biek

unread,
Dec 30, 2007, 5:41:37 PM12/30/07
to
Michal Kawecki log:
[...]

> kogokolwiek innego - to przypominam, że dyskusję prowadziliśmy wokół
> kwestii "czy aktywacja jest dowodem legalności". Otóż nie jest i wypada
> się niestety z tym pogodzić.

W mojej Eula.txt znalazłem (ufff!:-)
"...
* Mandatory Activation. The license rights granted under this
EULA are limited to the first thirty (30) days after
you first install the Product unless you supply
information required to activate your licensed copy in
the manner described during the setup sequence of the
Product. You can activate the Product through the use
of the Internet or telephone; toll charges may apply.
You may also need to reactivate the Product if you modify
your computer hardware or alter the Product. ..."

Zatem waszmość Michale, aktywacja jest dowodem legalności czy ni?
Bo pomału, tym toku ciekawych wypowiedzi, po raz kolejny mi się poturlało
:-).
Mogę chyba spać spokojnie, he?...;-)


chiroproktolog

unread,
Dec 30, 2007, 5:56:56 PM12/30/07
to


Przewrotnie : w momencie udanej aktywacji potwierdzisz nielegalność systemu
bo znowu zacznie obowiązywać licencja, którą łamiesz :)

--
...

Michal Kawecki

unread,
Dec 30, 2007, 6:15:09 PM12/30/07
to
Dnia Sun, 30 Dec 2007 23:41:37 +0100, Michal Biek napisał(a):

> Michal Kawecki log:
> [...]
>> kogokolwiek innego - to przypominam, że dyskusję prowadziliśmy wokół
>> kwestii "czy aktywacja jest dowodem legalności". Otóż nie jest i wypada
>> się niestety z tym pogodzić.
>
> W mojej Eula.txt znalazłem (ufff!:-)
> "...
> * Mandatory Activation. The license rights granted under this
> EULA are limited to the first thirty (30) days after
> you first install the Product unless you supply
> information required to activate your licensed copy in
> the manner described during the setup sequence of the
> Product. You can activate the Product through the use
> of the Internet or telephone; toll charges may apply.
> You may also need to reactivate the Product if you modify
> your computer hardware or alter the Product. ..."
>
> Zatem waszmość Michale, aktywacja jest dowodem legalności czy ni?

Uważasz, że wyrywając z pełnego tekstu licencji pojedynczy fragment
dowiedziesz swych racji? To przecież czysta demagogia. Skoro tak, to
wywal w diabły te wszystkie faktury i nalepki, które tak skrzętnie
przechowujesz. Po co Ci one? Przecież wystarczy sama aktywacja ;->.
<lol>

Jeszcze raz:

=====================
"P: Co to jest aktywacja?
O:
Aktywacja zmniejsza skalę piractwa komputerowego, ponieważ powoduje
skojarzenie klucza sprzętowego komputera z kluczem produktu, którym jest
25-znakowy kod zabezpieczający znajdujący się na Certyfikacie
Autentyczności (naklejce na opakowaniu oprogramowania lub obudowie
komputera). Firma Microsoft przechowuje tę informację w bazie danych,
dzięki czemu nikt inny nie może wykorzystać danego klucza produktu na
innym komputerze.

I jeszcze:

"Aktywacja produktu firmy Microsoft (MPA)

Aktywacja produktu firmy Microsoft (MPA) to technologia antypiracka
służąca do sprawdzania oryginalności produktu. MPA to wspólny termin,
którym określa się takie technologie, jak Aktywacja produktu Windows
(WPA) w systemie Microsoft Windows i Kreator aktywacji pakietu Office
(OAW) w pakiecie Microsoft Office.

Aktywacja MPA ma na celu powstrzymanie formy piractwa znanej pod nazwą
„nieformalnego kopiowania”. Nieformalne kopiowanie polega na
udostępnianiu jednej licencji na produkt dla wielu nielicencjonowanych
instalacji.

Na przykład: Klient kupuje kopię systemu Windows i instaluje ją w
komputerze. Następnie pożycza nośnik sąsiadowi, który instaluje
oprogramowanie na innym komputerze. Druga instalacja jest niedozwolona,
a technologia MPA ma za zadanie zapobiegać takim przypadkom naruszania
licencji."
======================

Nie widzę w tych tekstach najmniejszej wzmianki o związku pomiędzy
faktem udzielenia aktywacji a legalnością aktywowanego produktu. Zaś o
tym, jakie są atrybuty pozwalające uznać produkt za legalny, mówiono już
wielokrotnie - i ja więc nie będę tego powtarzał.

> Bo pomału, tym toku ciekawych wypowiedzi, po raz kolejny mi się poturlało
> :-).
> Mogę chyba spać spokojnie, he?...;-)

Ano, kolorowych snów życzę :-).

Michal Biek

unread,
Dec 30, 2007, 6:34:32 PM12/30/07
to
Michal Kawecki log:
[...]

> Nie widzę w tych tekstach najmniejszej wzmianki o związku pomiędzy
> faktem udzielenia aktywacji a legalnością aktywowanego produktu. Zaś o
> tym, jakie są atrybuty pozwalające uznać produkt za legalny, mówiono już
> wielokrotnie - i ja więc nie będę tego powtarzał.
[...]

Typowy windowsowy technokrata.
Jeżeli nie dokonasz aktywacji to nie ma mowy/sporu o legalność czy
nielegalność systemu. Toć to takie proste...!:-)
Ten fragment jest integralną częścią EULA związaną z danym OS. Zatem mogę
się na tym wspierać/na to powoływać.
Dokumenty (...) świadczące o legalności systemu, przy ewentualnym najeździe
BSA/policja, wymagane są zupełnie na innych podstawach prawnych niż licencja
(chociaż mają z nią związek formalno-rzeczowy).
10x

Mariusz Kruk

unread,
Dec 30, 2007, 6:53:12 PM12/30/07
to
epsilon$ while read LINE; do echo "$LINE"; done < "Michal Kawecki"
>>>Przecież licencja OEM nie daje Ci praw własności. Dostajesz jedynie
>>>prawo do użytkowania systemu na warunkach określonych przez jego
>>>producenta. Jak chcesz być właścicielem (no, nie do końca jednak), to
>>>kup BOX-a.
>> Tak tak. Tylko nie mogę sobie gmerać w bebechach tego boksa, nie mogę go
>> rozparcelować na fafnaście mniejszych produktów i posprzedawać, nie
>> mogę...
>> Własnie o to mi chodzi. Z jednej strony udajemy, że to dzieło, z drugiej
>> udajemy że to obiekt materialny. A z każdego "świata" bierzemy to co
>> niekorzystne dla konsumenta.
>> I to jest IMHO chore.
>Przecież tak samo jest z praktycznie każdym programem.

Owszem. I uważam to za chore. A zza oceanu idą jeszcze gorsze wzorce.

>Permanentnie
>chory stan większości społeczeństwa też uznaje się za hmmm stan normalny
>;-).

:-)

--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb Breast size times I.Q. is constant.
`b Kr...@epsilon.eu.org d'
d' http://epsilon.eu.org/ Yb
`b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'

Mariusz Kruk

unread,
Dec 30, 2007, 6:54:13 PM12/30/07
to
epsilon$ while read LINE; do echo "$LINE"; done < "Michal Kawecki"
>>>>>Obecna licencja OEM dopuszcza możliwość samodzielnej instalacji systemu
>>>>>na dowolnym sprzęcie, zarówno nowym jak i używanym. Jednak w momencie
>>>>>uzyskania aktywacji wiąże się on z płytą główną i pole manewru
>>>>>definitywnie się kończy.
>>>> Alewcależebonie.
>>>> Rozwiązuję umowę licencyjną i zawieram ją drugi raz przy instalacji na
>>>> nowym komputerze. Wolno mi.
>>>Alewcależebonie. Nie wolno Ci.
>> Ale masz jakieś wsparcie?
>A Ty?

A jakie mogę mieć wsparcie poza normalną logiką. Rozwiązuję jedną umowę,
zgodnie z postanowieniami której usuwam system z dysku etc. po czym
podczas instalacji zawieram drugą umowę.

--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ C++ Where only your friends can access your
\ Kr...@epsilon.eu.org / private parts
/ http://epsilon.eu.org/ \
\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Michal Kawecki

unread,
Dec 30, 2007, 7:09:38 PM12/30/07
to
Dnia Mon, 31 Dec 2007 00:54:13 +0100, Mariusz Kruk napisał(a):

> epsilon$ while read LINE; do echo "$LINE"; done < "Michal Kawecki"
>>>>>>Obecna licencja OEM dopuszcza możliwość samodzielnej instalacji systemu
>>>>>>na dowolnym sprzęcie, zarówno nowym jak i używanym. Jednak w momencie
>>>>>>uzyskania aktywacji wiąże się on z płytą główną i pole manewru
>>>>>>definitywnie się kończy.
>>>>> Alewcależebonie.
>>>>> Rozwiązuję umowę licencyjną i zawieram ją drugi raz przy instalacji na
>>>>> nowym komputerze. Wolno mi.
>>>>Alewcależebonie. Nie wolno Ci.
>>> Ale masz jakieś wsparcie?
>>A Ty?
>
> A jakie mogę mieć wsparcie poza normalną logiką. Rozwiązuję jedną umowę,
> zgodnie z postanowieniami której usuwam system z dysku etc. po czym
> podczas instalacji zawieram drugą umowę.

Niestety MS nie wyrazi zgody na użytkowanie tego systemu na innej
maszynie, nie zawrze z Tobą nowej umowy i nie da Ci aktywacji. I co mu
zrobisz?

Michal Kawecki

unread,
Dec 30, 2007, 7:09:39 PM12/30/07
to
Dnia Mon, 31 Dec 2007 00:34:32 +0100, Michal Biek napisał(a):

> Michal Kawecki log:
> [...]
>> Nie widzę w tych tekstach najmniejszej wzmianki o związku pomiędzy
>> faktem udzielenia aktywacji a legalnością aktywowanego produktu. Zaś o
>> tym, jakie są atrybuty pozwalające uznać produkt za legalny, mówiono już
>> wielokrotnie - i ja więc nie będę tego powtarzał.
> [...]
>
> Typowy windowsowy technokrata.
> Jeżeli nie dokonasz aktywacji to nie ma mowy/sporu o legalność czy
> nielegalność systemu. Toć to takie proste...!:-)
> Ten fragment jest integralną częścią EULA związaną z danym OS. Zatem mogę
> się na tym wspierać/na to powoływać.

Powodzenia życzę.

> Dokumenty (...) świadczące o legalności systemu, przy ewentualnym najeździe
> BSA/policja, wymagane są zupełnie na innych podstawach prawnych niż licencja
> (chociaż mają z nią związek formalno-rzeczowy).
> 10x

Jasne. Tobie Microsoft dał aktywację, więc mogą spadać.

Mariusz Kruk

unread,
Dec 31, 2007, 3:27:53 AM12/31/07
to
epsilon$ while read LINE; do echo "$LINE"; done < "Michal Kawecki"
>>>>>>>Obecna licencja OEM dopuszcza możliwość samodzielnej instalacji systemu
>>>>>>>na dowolnym sprzęcie, zarówno nowym jak i używanym. Jednak w momencie
>>>>>>>uzyskania aktywacji wiąże się on z płytą główną i pole manewru
>>>>>>>definitywnie się kończy.
>>>>>> Alewcależebonie.
>>>>>> Rozwiązuję umowę licencyjną i zawieram ją drugi raz przy instalacji na
>>>>>> nowym komputerze. Wolno mi.
>>>>>Alewcależebonie. Nie wolno Ci.
>>>> Ale masz jakieś wsparcie?
>>>A Ty?
>> A jakie mogę mieć wsparcie poza normalną logiką. Rozwiązuję jedną umowę,
>> zgodnie z postanowieniami której usuwam system z dysku etc. po czym
>> podczas instalacji zawieram drugą umowę.
>Niestety MS nie wyrazi zgody na użytkowanie tego systemu na innej
>maszynie, nie zawrze z Tobą nowej umowy i nie da Ci aktywacji. I co mu
>zrobisz?

Co to znaczy "nie wyrazi"?
Acha, nie zapominaj o Art.5 KC.

--
\------------------------/ Please don't say `\def cs{...}', say
| Kr...@epsilon.eu.org | `\def\cs{...}'.(TeX)
| http://epsilon.eu.org/ |
/------------------------\

Wojciech "Spook" Sura

unread,
Dec 31, 2007, 3:48:04 AM12/31/07
to
Mariusz Kruk wrote:
>>> Alewcależebonie.
>>> Rozwiązuję umowę licencyjną i zawieram ją drugi raz przy instalacji
>>> na nowym komputerze. Wolno mi.
>> Rozwiązać - tak. Zawrzeć po raz drugi - nie (Microsoft jej nie
>> "podpisuje", przez co jest nieważna). Oczywiście, jeśli mowa o tym
>> samym systemie.
>
> Co to znaczy >>nie "podpisuje"<<? Tam nie ma żadnych podpisów. To nie
> taka umowa.

Powiem inaczej: po rozwiązaniu pierwszej umowy tracisz prawa (z własnej
woli) do używania kopii Windows, którą kupiłeś. Dlatego też druga umowa,
jaką "podpiszesz" nie będzie miała mocy prawnej.

Pozdrawiam -- Spook.

--
! ._______. Warning: Lucida Console sig! //) !
! || spk || www.spook.freshsite.pl / _ """*!
! ||_____|| spook at op.pl / ' | ""!
! | ___ | tlen: spoko_ws gg:1290136 /. __/"\ '!
! |_|[]_|_| May the SOURCE be with you! \/) \ !

Wojciech "Spook" Sura

unread,
Dec 31, 2007, 4:04:42 AM12/31/07
to
Mariusz Kruk wrote:
> epsilon$ while read LINE; do echo "$LINE"; done < "Wojciech "Spook"
> Sura"

Błąd parsowania ;)

> W obecnych uwarunkowaniach prawnych - niestety tak. Co nie znaczy, że
> ta sytuacja jest zdrowa.

Ależ ja nie przeczę, że sytuacja jest zdrowa (nawet o tym napisałem w tym
wątku). Tylko że fakt iż uważam, że nie jest zdrowa, nie oznacza, że mogę ją
sobie zmieniać i dopasowywać do moich potrzeb, żeby stała się - według
mojego uznania - zdrowa. Takie zachowanie prowadziłoby prostą ścieżką do
anarchii. Trzeba umieć uznać prawa, o których decydują ludzie odpowiedzialni
za rządzeniem tym krajem (których sami wybraliśmy).

>> Kluczowy element polega na tym, że to nie Ty napisałeś ten system i
>> to nie Ty ustalasz na jakich warunkach użytkownicy mogą go używać.
>> Postanowienia licencji można chyba znaleźć w internecie, więc nie ma
>> mowy o kupowaniu kota w worku.
>
> No popatrz. Nie piszę sobie także książek i piosenek, a jednak nie
> wolno dyktować użytkownikowi dowolnych warunków.

Bo do czytania książek i słuchania piosenek nie musisz podpisywać żadnej
umowy i zgadzać się z jej postanowieniami (pozostając jedynie w zgodzie z
postanowieniami dotyczącymi prawa autorskiego).

> Z oprogramowaniem jest paranoja. Z jednej strony usiłuje się je
> chronić jak utwory, nie dając jednocześnie użytkownikom uprawnień
> równoważnych do tych, które mają w wypadku innych utworów (dozwolony
> użytek), z drugiej zaś traktuje niemalże jak przedmiot (zakaz
> kopiowania), nie dając równocześnie praw wynikających z własności
> przedmiotu.

Tak się dzieje, ponieważ ktoś zauważył, że napisanie programu ciągnie za
sobą znacznie więcej wysiłku i pracy wielu osób niż napisanie książki,
nagranie piosenki czy wyprodukowanie sprzętu (na przykład notebooka). Stąd
uznano, że oprogramowanie - jako bardziej wartościowe (w sensie włożonej w
nie pracy) powinno być bardziej chronione.

I z tym się zgadzam. Natomiast nie zgadzam się z ludźmi, którzy chcą chronić
oprogramowanie paranoidalnie, zezwalając użytkownikom na używanie go "w
piątki o trzynastej". Takie podejście - jak zauważyłeś - jest chore i
powinno być tępione.

Najbardziej dziwi mnie to, że niewielu producentów oprogramowania wie, jak
skutecznie walczyć z piractwem - a dziwi mnie tym bardziej, że równie prosty
co skuteczny pomysł zna chyba każdy internauta:

1. Znieść zabezpieczenia związane z przywiązaniem produktu do płyty CD/DVD
(gry). W chwili obecnej, przy umiejętnościach piratów jest to tylko i
wyłącznie utrudnienie dla legalnych użytkowników (żeby nie wspomnieć o
sytuacji, gdy kupiona kilka godzin wcześniej w Empiku gra - Tomb Raider:
Legend - prosiła o włożenie oryginalnej płyty po uruchomieniu).

2. Wypuścić wersje edukacyjne z ograniczonymi możliwościami oraz zamknięciem
możliwości wykorzystania komercyjnego, wzamian za radykalne obniżenie ceny.
Na przykład przypuszczam, że 95% posiadaczy pirackiego 3ds max używa go
tylko hobbystycznie, prezentując swoje prace na różnych forach czy galeriach
internetowych. Gdyby okrojona wersja kosztowała w granicach 100-200 zł, to
przypuszczam, że 50% z tych 95% by ją kupiło - a to już radykalny spadek
piractwa. Podobnie sprytnie postąpił Microsoft - wydając Office 2007 w
wersji edukacyjnej - Adobe - wydając Photoshop Elements - Borland - wydając
Turbo Delphi Explorer i wcześniej wersje Personal Edition, a jeszcze
wcześniej - wersję Standard i kilka innych sprytnych firm. W ten sposób
Microsoft "wygrał" ze mną, bo kupiłem jego produkt, natomiast Adobe - gdy
jeszcze nie było Photoshop Elements - "przegrał", bo używam GIMPa.

3. Ograniczyć "paranoidalne", budzące mnóstwo sporów licencje typu OEM.
Dobrym pomysłem jest - moim zdaniem - Usunięcie licencji OEM i uśrednienie
ceny OEM i BOX.

Pomysły są bardzo proste, nie przyniosłyby w zasadzie strat firmom przy
jednoczesnych zyskach na osobach, które z piratów przeszłyby na wersje
edukacyjne - a później, na przykład drogą upgrade - na wersje komercyjne.

Ale jest bardzo mało firm, które myślą przyszłościowo - właśnie w ten
sposób.

Wojciech "Spook" Sura

unread,
Dec 31, 2007, 4:10:26 AM12/31/07
to
Michal Biek wrote:
> Typowy windowsowy technokrata.
> Jeżeli nie dokonasz aktywacji to nie ma mowy/sporu o legalność czy
> nielegalność systemu. Toć to takie proste...!:-)
> Ten fragment jest integralną częścią EULA związaną z danym OS. Zatem
> mogę się na tym wspierać/na to powoływać.

Przypuszczam, że nie o to chodziło przedmówcy. Użyłeś fragmentu wyrwanego z
kontekstu, a manipulując słowami i fragmentami EULA możesz powiedieć prawie
wszystko, czego sobie zażyczysz. EULA ma wartość tylko w całości.

Do stwierdzenia legalności systemu są potrzebne dwa z trzech poniższych
elementów:

a) Faktura zakupu
b) Oryginalna płyta
c) Naklejka na obudowie

Koniec. Aktywacja nie jest dowodem legalności systemu, a najlepszym
przykładem na to jest zaprezentowany w tej dyskusji fakt aktywacji systemu
na komputerze, na którym aktywacja - zgodnie z licencją OEM - nie powinna
była się odbyć.

chiroproktolog

unread,
Dec 31, 2007, 4:24:18 AM12/31/07
to
Wojciech "Spook" Sura wrote:
...

> Do stwierdzenia legalności systemu są potrzebne dwa z trzech
> poniższych elementów:
>
> a) Faktura zakupu

Nigdy w życiu - fakturą może się interesować jedynie urząd skarbowy -
oprogramowanie mozesz dostać w prezencie.

--
...

Wojciech "Spook" Sura

unread,
Dec 31, 2007, 4:37:09 AM12/31/07
to

Dlatego też wystarczą dwa pozostałe elementy. Jeśli możesz się pochwalić
fakturą, to pokazujesz fakturę, naklejkę i masz spokój. W przeciwnym wypadku
pokazujesz płytę, naklejkę i również masz spokój. Powyższe informacje mam -
AFAIR - z infolinii MS.

Mariusz Kruk

unread,
Dec 31, 2007, 4:58:39 AM12/31/07
to
epsilon$ while read LINE; do echo "$LINE"; done < "Wojciech "Spook" Sura"
>> epsilon$ while read LINE; do echo "$LINE"; done < "Wojciech "Spook"
>> Sura"
>Błąd parsowania ;)

Dywersant :-P

>> W obecnych uwarunkowaniach prawnych - niestety tak. Co nie znaczy, że
>> ta sytuacja jest zdrowa.
>Ależ ja nie przeczę, że sytuacja jest zdrowa (nawet o tym napisałem w tym
>wątku). Tylko że fakt iż uważam, że nie jest zdrowa, nie oznacza, że mogę ją
>sobie zmieniać i dopasowywać do moich potrzeb, żeby stała się - według
>mojego uznania - zdrowa. Takie zachowanie prowadziłoby prostą ścieżką do
>anarchii. Trzeba umieć uznać prawa, o których decydują ludzie odpowiedzialni
>za rządzeniem tym krajem (których sami wybraliśmy).

Trochę tak, trochę nie. Niestety, konsument ma dużo mniejsze możliwości
wpływania na kształt regulacji prawnych niż duży producent, dlatego
sytuacja jest tu cokolwiek niesymetryczna.

>
>>> Kluczowy element polega na tym, że to nie Ty napisałeś ten system i
>>> to nie Ty ustalasz na jakich warunkach użytkownicy mogą go używać.
>>> Postanowienia licencji można chyba znaleźć w internecie, więc nie ma
>>> mowy o kupowaniu kota w worku.
>> No popatrz. Nie piszę sobie także książek i piosenek, a jednak nie
>> wolno dyktować użytkownikowi dowolnych warunków.
>Bo do czytania książek i słuchania piosenek nie musisz podpisywać żadnej
>umowy i zgadzać się z jej postanowieniami (pozostając jedynie w zgodzie z
>postanowieniami dotyczącymi prawa autorskiego).

Ano właśnie.

>> Z oprogramowaniem jest paranoja. Z jednej strony usiłuje się je
>> chronić jak utwory, nie dając jednocześnie użytkownikom uprawnień
>> równoważnych do tych, które mają w wypadku innych utworów (dozwolony
>> użytek), z drugiej zaś traktuje niemalże jak przedmiot (zakaz
>> kopiowania), nie dając równocześnie praw wynikających z własności
>> przedmiotu.
>Tak się dzieje, ponieważ ktoś zauważył, że napisanie programu ciągnie za
>sobą znacznie więcej wysiłku i pracy wielu osób niż napisanie książki,
>nagranie piosenki czy wyprodukowanie sprzętu (na przykład notebooka). Stąd
>uznano, że oprogramowanie - jako bardziej wartościowe (w sensie włożonej w
>nie pracy) powinno być bardziej chronione.

No, z tym, że wymaga więcej wysiłku niż wyprodukowanie jakiegoś
skomplikowanego materialnego produktu, to się nie zgodzę. (dolicz koszta
inwestycji w fabrykę).

>I z tym się zgadzam. Natomiast nie zgadzam się z ludźmi, którzy chcą chronić
>oprogramowanie paranoidalnie, zezwalając użytkownikom na używanie go "w
>piątki o trzynastej". Takie podejście - jak zauważyłeś - jest chore i
>powinno być tępione.

Tyle, że tu jest problem ze zrównoważeniem konsumenta i producenta.

>Najbardziej dziwi mnie to, że niewielu producentów oprogramowania wie, jak
>skutecznie walczyć z piractwem - a dziwi mnie tym bardziej, że równie prosty
>co skuteczny pomysł zna chyba każdy internauta:
>
>1. Znieść zabezpieczenia związane z przywiązaniem produktu do płyty CD/DVD
>(gry). W chwili obecnej, przy umiejętnościach piratów jest to tylko i
>wyłącznie utrudnienie dla legalnych użytkowników (żeby nie wspomnieć o
>sytuacji, gdy kupiona kilka godzin wcześniej w Empiku gra - Tomb Raider:
>Legend - prosiła o włożenie oryginalnej płyty po uruchomieniu).

To już w ogóle paranoja. Pierwszą rzeczą, której się szuka po kupnie gry
jest no-cd-patch. :-/

>2. Wypuścić wersje edukacyjne z ograniczonymi możliwościami oraz zamknięciem
>możliwości wykorzystania komercyjnego, wzamian za radykalne obniżenie ceny.
>Na przykład przypuszczam, że 95% posiadaczy pirackiego 3ds max używa go
>tylko hobbystycznie, prezentując swoje prace na różnych forach czy galeriach
>internetowych. Gdyby okrojona wersja kosztowała w granicach 100-200 zł, to
>przypuszczam, że 50% z tych 95% by ją kupiło - a to już radykalny spadek
>piractwa. Podobnie sprytnie postąpił Microsoft - wydając Office 2007 w
>wersji edukacyjnej - Adobe - wydając Photoshop Elements - Borland - wydając
>Turbo Delphi Explorer i wcześniej wersje Personal Edition, a jeszcze
>wcześniej - wersję Standard i kilka innych sprytnych firm. W ten sposób
>Microsoft "wygrał" ze mną, bo kupiłem jego produkt, natomiast Adobe - gdy
>jeszcze nie było Photoshop Elements - "przegrał", bo używam GIMPa.

I tak, i nie. Z jednej strony - wiele osób nie potrzebuje
funkcjonalności dużej części oprogramowania, które mają, z drugiej zaś,
nie bardzo mogą zadowolić się "słabszym" konkurentem, ponieważ brak
kompatybilności między różnymi programami. Niestety, taka specyfika
rynku, która w pewien sposób wymusza monopolizację. A monopol, jak
doskonale wiemy, jest mocno szkodliwy dla konsumenta.

>3. Ograniczyć "paranoidalne", budzące mnóstwo sporów licencje typu OEM.
>Dobrym pomysłem jest - moim zdaniem - Usunięcie licencji OEM i uśrednienie
>ceny OEM i BOX.

Nie wiem czy nie należałoby przemyśleć regulacji możliwych zapisów umów
konsumenckich na oprogramowanie (rzecz jasna, oprogramowanie tworzone od
podstaw na zamówienie powinno się rządzić trochę innymi regułami) na
bardziej ustandaryzowane. Z drugiej jednak strony - co począć wówczas z
takimi "potworkami", jak wszelkie wolne licencje?


--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ Najprostsza droga jest zawsze zaminowana
.\.Kr...@epsilon.eu.org.\.\.
\.http://epsilon.eu.org/\.\
.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.

Mariusz Kruk

unread,
Dec 31, 2007, 5:01:30 AM12/31/07
to
epsilon$ while read LINE; do echo "$LINE"; done < "Wojciech "Spook" Sura"
>>>> Alewcależebonie.
>>>> Rozwiązuję umowę licencyjną i zawieram ją drugi raz przy instalacji
>>>> na nowym komputerze. Wolno mi.
>>> Rozwiązać - tak. Zawrzeć po raz drugi - nie (Microsoft jej nie
>>> "podpisuje", przez co jest nieważna). Oczywiście, jeśli mowa o tym
>>> samym systemie.
>> Co to znaczy >>nie "podpisuje"<<? Tam nie ma żadnych podpisów. To nie
>> taka umowa.
>Powiem inaczej: po rozwiązaniu pierwszej umowy tracisz prawa (z własnej
>woli) do używania kopii Windows, którą kupiłeś. Dlatego też druga umowa,
>jaką "podpiszesz" nie będzie miała mocy prawnej.

Na mocy czego tracę? Jest zapis w licencji mówiący o tym, że tylko
oryginalny kupujący może zawrzeć umowę licencyjną, może ona być zawarta
tylko raz dla oprogramowania z danego nośnika? Jeśli taki jest, jest
niezgodny z Art.5 KC (zwłaszcza w świetle wyczerpania praw do
wprowadzania do obrotu egzemplarza dzieła, zgodnie z obowiązującym
prawem autorskim).

--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb Incompatible list can't be unboxed. Sorry,
`b Kr...@epsilon.eu.org d' Pandora. (You sneaky devil.)(TeX)

Michal Kawecki

unread,
Dec 31, 2007, 5:15:34 AM12/31/07
to
Dnia Mon, 31 Dec 2007 09:27:53 +0100, Mariusz Kruk napisał(a):

> epsilon$ while read LINE; do echo "$LINE"; done < "Michal Kawecki"
>>>>>>>>Obecna licencja OEM dopuszcza możliwość samodzielnej instalacji systemu
>>>>>>>>na dowolnym sprzęcie, zarówno nowym jak i używanym. Jednak w momencie
>>>>>>>>uzyskania aktywacji wiąże się on z płytą główną i pole manewru
>>>>>>>>definitywnie się kończy.
>>>>>>> Alewcależebonie.
>>>>>>> Rozwiązuję umowę licencyjną i zawieram ją drugi raz przy instalacji na
>>>>>>> nowym komputerze. Wolno mi.
>>>>>>Alewcależebonie. Nie wolno Ci.
>>>>> Ale masz jakieś wsparcie?
>>>>A Ty?
>>> A jakie mogę mieć wsparcie poza normalną logiką. Rozwiązuję jedną umowę,
>>> zgodnie z postanowieniami której usuwam system z dysku etc. po czym
>>> podczas instalacji zawieram drugą umowę.
>>Niestety MS nie wyrazi zgody na użytkowanie tego systemu na innej
>>maszynie, nie zawrze z Tobą nowej umowy i nie da Ci aktywacji. I co mu
>>zrobisz?
>
> Co to znaczy "nie wyrazi"?

Nie wyrazi czyli nie udzieli aktywacji, która jest potwierdzeniem
wyrażenia zgody i zawarcia umowy. Nie można jaśniej :-).

> Acha, nie zapominaj o Art.5 KC.

Hmmm jak chcesz wojować na paragrafy to dyskutuj z prawnikami MS. Toż
jak powszechnie wiadomo, oni regularnie w sądach takie sprawy
przegrywają...

Michal Kawecki

unread,
Dec 31, 2007, 5:15:35 AM12/31/07
to
Dnia Mon, 31 Dec 2007 10:10:26 +0100, Wojciech "Spook" Sura napisał(a):

> Michal Biek wrote:
>> Typowy windowsowy technokrata.
>> Jeżeli nie dokonasz aktywacji to nie ma mowy/sporu o legalność czy
>> nielegalność systemu. Toć to takie proste...!:-)
>> Ten fragment jest integralną częścią EULA związaną z danym OS. Zatem
>> mogę się na tym wspierać/na to powoływać.
>
> Przypuszczam, że nie o to chodziło przedmówcy. Użyłeś fragmentu wyrwanego z
> kontekstu, a manipulując słowami i fragmentami EULA możesz powiedieć prawie
> wszystko, czego sobie zażyczysz. EULA ma wartość tylko w całości.
>
> Do stwierdzenia legalności systemu są potrzebne dwa z trzech poniższych
> elementów:
>
> a) Faktura zakupu
> b) Oryginalna płyta
> c) Naklejka na obudowie
>
> Koniec. Aktywacja nie jest dowodem legalności systemu, a najlepszym
> przykładem na to jest zaprezentowany w tej dyskusji fakt aktywacji systemu
> na komputerze, na którym aktywacja - zgodnie z licencją OEM - nie powinna
> była się odbyć.
>
> Pozdrawiam -- Spook.

Podpisuję się pod każdym słowem.

Mariusz Kruk

unread,
Dec 31, 2007, 5:37:30 AM12/31/07
to
epsilon$ while read LINE; do echo "$LINE"; done < "Michal Kawecki"
>>>>>>>>>Obecna licencja OEM dopuszcza możliwość samodzielnej instalacji systemu
>>>>>>>>>na dowolnym sprzęcie, zarówno nowym jak i używanym. Jednak w momencie
>>>>>>>>>uzyskania aktywacji wiąże się on z płytą główną i pole manewru
>>>>>>>>>definitywnie się kończy.
>>>>>>>> Alewcależebonie.
>>>>>>>> Rozwiązuję umowę licencyjną i zawieram ją drugi raz przy instalacji na
>>>>>>>> nowym komputerze. Wolno mi.
>>>>>>>Alewcależebonie. Nie wolno Ci.
>>>>>> Ale masz jakieś wsparcie?
>>>>>A Ty?
>>>> A jakie mogę mieć wsparcie poza normalną logiką. Rozwiązuję jedną umowę,
>>>> zgodnie z postanowieniami której usuwam system z dysku etc. po czym
>>>> podczas instalacji zawieram drugą umowę.
>>>Niestety MS nie wyrazi zgody na użytkowanie tego systemu na innej
>>>maszynie, nie zawrze z Tobą nowej umowy i nie da Ci aktywacji. I co mu
>>>zrobisz?
>> Co to znaczy "nie wyrazi"?
>Nie wyrazi czyli nie udzieli aktywacji, która jest potwierdzeniem
>wyrażenia zgody i zawarcia umowy. Nie można jaśniej :-).

Można. W sądzie.

>> Acha, nie zapominaj o Art.5 KC.
>Hmmm jak chcesz wojować na paragrafy to dyskutuj z prawnikami MS. Toż
>jak powszechnie wiadomo, oni regularnie w sądach takie sprawy
>przegrywają...

Niestety, wartość sporu jest na tyle niska, że nikomu się nie chce bawić
w długi i żmudny proces żeby zyskać fafset złotych.
Co nie zmienia faktu, że to nie MS tworzy obowiązujące w Polsce prawo.

--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb By trafić kulą w płot, nie potrzeba snajpe-
`b Kr...@epsilon.eu.org d' ra. (Wojtek Moszko)

Michal Kawecki

unread,
Dec 31, 2007, 5:50:54 AM12/31/07
to
Dnia Mon, 31 Dec 2007 11:37:30 +0100, Mariusz Kruk napisał(a):

> epsilon$ while read LINE; do echo "$LINE"; done < "Michal Kawecki"

[...]


> Co nie zmienia faktu, że to nie MS tworzy obowiązujące w Polsce prawo.

Widziałem to stwierdzenie już z kilkaset razy i nic ono do dyskusji nie
wnosi.

MS nie musi tworzyć nowego prawa. Wystarczy, jeśli się dostosuje do
tego, które już obowiązuje. Niestety nie orientuję się, na ile mu się to
udaje w praktyce, ale sądząc z kompletnej ciszy w mediach robi to
perfekcyjnie.

It is loading more messages.
0 new messages