--
Pozdrawiam
Amadeusz 'alfanick' Jasak
www alfanick.biz
mobile 509954001
piszemy LaTeXu czytamy latechu...
> tj. w narożnikach takie linie oznaczające marginesy i kółko pośrodku
> boków? Przepraszam za nieprecyzyjną wypowiedź, ale jestem początkujący ;)
Wybacz, ale jeżeli jesteś początkujący raczej (jeszcze) tego nie
potrzebujesz :-)
A tak poważnie to coś takiego robi albo pakiet crop, albo poligraf.
W
> Dnia 06-06-2007, śro o godzinie 20:19 +0200, Amadeusz Jasak napisał(a):
>> [...] W jaki sposób w LaTeX'ie dodać linie druku
>
> piszemy LaTeXu czytamy latechu...
Piszemy LaTeX-u (bo to skrótowiec).
--
Mój KF:
http://sunridin.info/fun/KF.txt
Białystok # Bartosz Marcin Kojak
JID: sunridin//chrome.pl # Tlen: sunridin # GG:669391
>>> [...] W jaki sposób w LaTeX'ie dodać linie druku
>>
>> piszemy LaTeXu czytamy latechu...
>
> Piszemy LaTeX-u (bo to skrótowiec).
Piszemy LaTeXu, TeXu, TeXnika (\LaTeX u, \TeX u, \TeX nika) bo to
alternatywna forma zapisu sylaby "tech" a nie żaden skrótowiec.
--
Jarek
Kilkanaście dni temu zadałem pytanie Poradni Językowej PWN.
Pytanie:
Witam!
Mam kłopot z odmianą przez przypadki słów LaTeX i TeX (komputerowe systemy
składu tekstu). W przypadku słowa TeX, który jest skrótem od greckiego
technika, odmiana powinna przebiegać jak w przypadku skrótów (D. TeXa, C.
TeXowi). Natomiast LaTeX jest skrótowcem od Lamport TeX i odmiana powinna
być jak w przypadku skrótowców (D. LaTeX-a, C. LaTeX-owi). Rodzi to
problemy, gdyż niby podobne wyrazy inaczej się odmieniają. Więc jak
odmieniać te dwa wyrazy?
Odpowiedź:
W wydanych przez WNT polskich tłumaczeniach podstawowych książek na ten
temat przypadki zależne obu nazw pisane są z łącznikiem. Osobiście nic nie
mam jednak przeciwko konsekwentnemu pisaniu ich bez łącznika, obie można
moim zdaniem traktować jak nazwy własne czy firmowe (czy ktoś o samochodzie
pisze fiat-a?), zwłaszcza że TeX jest rzeczywiście zarejestowany jako znak
handlowy (trademark) Amerykańskiego Towarzystwa Matematycznego.
Nazwa TeX rzeczywiście pochodzi od greckiego słowa, ale nie jest skrótem w
sensie polskich przepisów ortograficznych. Po pierwsze, zapis TeX nie jest
właściwą nazwą, lecz transkrycją , bo rekomendowana jej forma jako drugi
element zawiera obniżone duże E, a litery T i X są dosunięte i częściowo na
E nachodzą. Po drugie, jeśli to skrót, to od czego? Na pewno nie od słowa
technika, bo wtedy mielibyśmy tech. Jeśli zaś od słowa greckiego, to trzeba
by uznać, że ten skrót zawiera co najmniej dwie litery greckie i że każdy
tekst poświęcony tym systemom jest pisany mieszaniną alfabetu łacińskiego i
greckiego...
Traktowanie słowa LaTeX jako skrótowca też wydaje się naciągane. Jest to w
najlepszym razie „półskrótowiec”, bo drugi człon nie ulega zmianie, i to on
moim zdaniem decyduje o charakterze całości. W konsekwencji nie ulega da
mnie wątpliwości, że WNT postępuje słusznie pisząc przypadki zależne obu
słów w identyczny sposób.
- Janusz Bień, prof., Uniwersytet Warszawski
Wniosek: przy odmianie piszemy z łącznikiem.
o ile pamietam to slowo ,,tech'' bylo uzyte w kontekscie wymowy angielskiej
(wymawiaj TeX tak jak slowo technika, a nie np. teks), ale
nazwa TeX pochodzi od trzech liter greckich: tau, epsilon, chi
a nie od slowa ,,technika''
wiec Wacpan chyba mylnie sugerowal pochodzenie nazwy, ale akurat prof. Bien
wie co to jest TeX
pozdrawiam WM
Prof. Bień (którego kompetencji nie sposób tu kwestionować) wyjaśnił
tak:
> Odpowiedź:
> W wydanych przez WNT polskich tłumaczeniach podstawowych książek na
> ten temat przypadki zależne obu nazw pisane są z łącznikiem. Osobiście
> nic nie mam jednak przeciwko konsekwentnemu pisaniu ich bez łącznika,
> [...]
Nie potrafiąc się zabrać za rzeczy, które mam teraz robić, popatrzyłem
do książki (tłumaczonej przez Martę i Marcina Wolińskich) LaTeX system
opracowywania dokumentów. Tłumacze konsekwentnie piszą z łącznikem. Na
swojej stronie, zaś Marcin pisze bez łącznika
(http://www.mimuw.edu.pl/~wolinski/mwcls.html ). Podobnie
w dokumentacji pakietu mwcls.
Podobnie prof. Bień w jednym, chyba tylko, artykule na grupie
pl.com.dtp.tex.gust (z 19 października 1998) pisze bez łącznika...
Na stronach GUST dosyć konsekwentnie używa się łącznika.
Jak więc widać obie formy (jedna pewnie bardziej poprawna, druga zaś
mniej), w tym samym środowisku, występują równocześnie, co - jak się
wydaje - nie utrudnia komunikacji. Stąd zdziwiłem się, że taka
dyskusja została podjęta (i kontynuowana po długim dosyć czasie).
Cóż więcej można dodać? Język jest organizmem żywym i za nic ma
sztywne reguły. Starać się należy używać go poprawnie bo -
niechcący - stracić można zdolność komunikacji :-)
W
--
---(___C'>
> nazwa TeX pochodzi od trzech liter greckich: tau, epsilon, chi
> a nie od slowa ,,technika''
Może to wina skrótu myślowego, opierałem się akurat na polskiej Wikipedii:
„Litery Τ, Ε i Χ reprezentują greckie litery, odpowiednio tau, epsilon oraz
chi, tworzące początek greckiego słowa τέχνη (technē) oznaczającego sztukę
lub rzemiosło, od którego pochodzi wyraz technika.”
Pozdrawiam.
>> W wydanych przez WNT polskich tłumaczeniach podstawowych książek na
>> ten temat przypadki zależne obu nazw pisane są z łącznikiem. Osobiście
>> nic nie mam jednak przeciwko konsekwentnemu pisaniu ich bez łącznika,
>> [...]
>
> Nie potrafiąc się zabrać za rzeczy, które mam teraz robić, popatrzyłem
> do książki (tłumaczonej przez Martę i Marcina Wolińskich) LaTeX system
> opracowywania dokumentów. Tłumacze konsekwentnie piszą z łącznikem. Na
> swojej stronie, zaś Marcin pisze bez łącznika
> (http://www.mimuw.edu.pl/~wolinski/mwcls.html ). Podobnie
> w dokumentacji pakietu mwcls.
A nie jest to przypadek podobny do tego, jaki mamy z łąkotką vel łękotką?
Podobno to co mamy w kolanie zawsze nazywało się przez "ę". Jedanak kiedyś
zecer pomylił się przy składaniu i zamiast "ę" wstawił "ą". Pech chciał,
że była to pierwsza fachowa publikacja medyczna z użyciem tego słowa po
polsku. A zasady są takie, że pierwsze użycie wyznacza terminologię. Od
tej pory "fachowo" należy mówić "łąkotka", choć wszyscy wiedzą, że to
"łękotka". Nie wiem czy to prawda, ale słyszałem taką historię i wydaje mi
się ona bardzo pouczająca.
W wydawnictwach siedzą redachtory i one wiedzą najlepiej jak się co pisze.
Nie dziwi mnie zatem, że w książkach wszędzie mamy z dywizem. Nie dziwi
mnie też, że ten sam autor, gdy mu redakcja nie przeszkadza, zaczyna pisać
normalnie. Dla mnie dość było przeczytać "The TeXbook" (po redaktorsku
to będzie TeX-książka), by wiedzieć, że trzy literki, ni to greckie ni
łacińskie, to po prostu element do zabawy słowem i znakiem, którego nie
należy profanować jakimiś kreseczkami. Gdyby tego, który pierwszy użył
dywizu, ktoś od razu nieźle obsobaczył, to dzisiaj nie mielibyśmy kłopotu.
Ale teraz to już chyba za późno.
> Jak więc widać obie formy (jedna pewnie bardziej poprawna, druga zaś
> mniej), w tym samym środowisku, występują równocześnie, co - jak się
> wydaje - nie utrudnia komunikacji. Stąd zdziwiłem się, że taka
> dyskusja została podjęta (i kontynuowana po długim dosyć czasie).
Ogórki znacznie już staniały i dobre są na małosolne. Trzeba tylko dużo
kopru nakłaść do słoika. I broń Boże nie więcej niż jeden ząbek czosnku.
> Cóż więcej można dodać? Język jest organizmem żywym i za nic ma
> sztywne reguły. Starać się należy używać go poprawnie bo -
> niechcący - stracić można zdolność komunikacji :-)
Cóż więcej można dodać? Dobrze jest włożyć do słoja kilka listków wiśni.
Niektórzy dają też dębowe. Wtedy język... Tfu, nie o tym chciałem...
Sezon teraz taki mamy. O czym innym tu dyskutować?
--
Jarek